Badaczom udało się scharakteryzować populacje, które są zagrożone depresją, a to dzięki pomiarowi poziomu pewnej molekuły we krwi, po stresie. Molekuła ta to BDNF, a jej poziom okazuje się markerem biologicznym predyspozycji do depresji.
Kiedy naukowcy poddają szczury laboratoryjne doświadczeniom intensywnego stresu, jedynie te gryzonie, które mają trwałe uszkodzenie pewnej struktury neuronalnej w pewnych regionach mózgu, rozwijają symptomy depresyjne w następstwie nowego epizodu stresującego.
Rezultaty te właśnie zostały przedstawione przez zespół naukowców, kierowany przez Jean-Jacques Benoliel z francuskiego centrum badawczego (Centre de recherche) przy Instytucie mózgu i rdzenia kręgowego (Institut du cerveau et de la moelle épinière, UPMC/Inserm/CNRS) w szpitalu Hôpital de la Pitié-Salpêtrière.
Badanie przeprowadzone przez francuskich naukowców pozwoliło również scharakteryzować u szczura marker biologiczny, który okazał się wiarygodny i który pozwalał wykrywać skłonność do depresji.
Rezultaty tych badań zostały opublikowane w naukowym The Journal of Neuroscience.
Jak uważają specjaliści, dokonania francuskich naukowców otwierają nowe drogi do rozpoznawania i zapobiegania depresji w populacji zagrożonej tą chorobą.
Kto jest zagrożony depresją?
Predyspozycje do depresji mogą być genetyczne, albo nabyte. Skłonności do depresji możemy nabyć w wyniku intensywnego stresu (strata bliskiej osoby, rozwód…), albo w wyniku stresu stałego (na przykład, w miejscu pracy).
Zobacz również:
U niektórych ludzi, depresja może się pojawić nawet w wyniku jednego stresującego wydarzenia, nawet o niskiej intenstwności. Dzieje się tak, ponieważ pierwszy stres ma zostawiać ślad w mózgu, modyfikując sieć neuronów na stałe. Jednostki te są uważane za osoby z grupy ryzyka, co oznacza, iż prawdopodobieństwo, iż zachorują na depresję z powodu innego stresującego wydarzenia, jest bardzo duże.
Depresja: scharakteryzować zagrożone populacje
Aby można było rozpoznać ludzi zagrożonych depresją, trzeba scharakteryzować podatność na tę chorobę. Zespół francuskich naukowców, pod wodzą Jean-Jacques Benoliel, pochylił się więc nad modelem laboratoryjnym odtwarzającym intensywny stres społeczny u szczura, aby sprostać temu wyzwaniu.
Oznacza to, że szczura – a raczej struktury neuronów w niektórych strefach jego mózgu, w szczególności hipokamp, który jest strefą odpowiedzialną za liczne procesy uczenia się i zapamiętywania – zmodyfikowano w ten sposób, aby odtwarzał intensywny stres społeczny.
W tym samym czasie, naukowcy postarali się o bardzo znaczącą redukcję poziomu molekuły BDNF, czyli molekuły odpowiedzialnej za wzrost komórek, zarówno w tym opisanym powyżej regionie, jak i we krwi u gryzonia.
Po kilku tygodniach, naukowcy stwierdzili, że połowa zestresowanych zwierząt wróciła do stanu normalności, podczas gdy druga połowa zachowała modyfikacje w neuronach oraz niski poziom molekuły BDNF.
W następstwie nowego stresującego wydarzenia o słabszej intensywności, objawy depresji pojawiły się jedynie w drugiej grupie gryzoni. Dzięki temu, naukowcy mogli zidentydfikować je jako populację podatną na depresję.
Badacze francuscy następnie scharakteryzowali pomiar poziomu molekuły BDNF we krwi jako marker biologiczny podatności na depresję. Albo predyspozycji do depresji.
Badanie to otwiera nowe perspektywy pozwalające namierzyć na łonie populacji te osoby, które są zagrożone rozwinięciem się depresji. Pozwoli im to na wcześniejsze podjęcie terapii, w zależności od potrzeb farmakologicznej bądź zachowawczej, mającej na celu zapobieganie rozwinięciu się choroby na dobre.
Komentarze do: Predyspozycję do depresji można zmierzyć we krwi