Dla większości ludzi przebiegnięcie choćby jednego maratonu jest dość trudnym wyzwaniem, ale badaczka Leslie Miller należy do tej grupy biegaczy, którzy ukończyli sto albo więcej maratonów. A wielu z nich biega dla zabawy. To moje hobby, mówi Leslie Miller z Seattle, która biega już od około 10 lat, średnio jeden maraton w miesiącu.
Po prostu wychodzę z domu i biegam każdego dnia, mówi badaczka, która ma zaledwie 32 lata i na swoim koncie już 160 maratonów. Jej jedynym celem jest po prostu bieganie.
Zmieniłoby to moje życie, gdybym musiała przestać, mówi Leslie Miller.
Zarówno inni biegacze, jak i leniwe mopsy kanapowe powinni się zainspirować Leslie Miller i jej podobnymi, którzy ukończyli starożytny bieg długości 42 kilometrów 100 razy i więcej.
Uderzyło mnie to po prostu, jak szczęśliwy był każdy z nich, mówi Malcolm Anderson, który przeprowadził wywiady ze 120 biegaczami dla The Messengers, swojej nowej książki na ten temat.
Cóż, nie od dziś wiadomo, że aktywność fizyczna poprawia samopoczucie.
Chodzi po prostu o ich pasję, o całkowity zachwyt nad tym, co robią, dodaje jeszcze pisarz nowozelandzki, żyjący w Kanadzie, dodając jeszcze, że wszyscy oni zaczęli bieganie kierując się jedynie pragnieniem zmiany stanu swojego zdrowia.
Zobacz również:
Wielu z nich zaczęło biegać nawet nie chcąc biegać i nie lubiąc biegać, mówi Malcolm Anderson.
Stwierdził on jeszcze, że biegacze, którzy ukończyli ponad sto maratonów, mieli od 20 lat do 80 lat, ale jako grupa byli oni osobami kierującymi się obranym celem, cierpliwymi, odpornymi i społecznymi.
Mają oni silne poczucie komfortu, mówi pisarz. Ale podstawową rzeczą jest to, że robią coś z innymi ludźmi, widują inne miejsca i dzielą się tym z innymi. Kiedy bieg jest ukończony, ci ludzie usiądą razem, aby wypić piwo albo kawę, ale nigdy nie wspomną ani słówkiem na temat swojego rezultatu.
Tom Holland, fizjolog z Darien w Stanach Zjednoczonych, który przebiegł już ponad 70 maratonów, stwierdza, iż wielu maratończyków z setką na koncie to ludzie, którzy zaczęli biegać bardzo późno.
To zaskakujące, jak wielu z nich zaczęło biegać w późnym okresie życia, mówi Tom Holland, który jest również autorem książki The Marathon Method. Jest to szesnastotygodniowy program treningowy dla biegaczy.
Jak stwierdza ten specjalista, nie ma w tym nic nienormalnego, żeby spotkać 55-letniego weterana biegów maratońskich, który zaczął biegać, kiedy skończył 50 lat. Co jeszcze bardziej zaskakujące, wielu z tych ludzi ma właściwie nadwagę.
Nie biegają oni szybko, biegają daleko i często. Dla niektórych bieganie jest po prostu koniecznością, mówi jeszcze Tom Holland. Trzeba dać im cel, sposób na uspokojenie umysłu. Są oni o wiele lepszymi ludźmi dzięki bieganiu.
Młody czy stary, gruby czy szczupły, ludzie ci, którzy zaliczyli 100 maratonów, dostarczyli swój przekaz Malcolmowi Anderson: ciągle mówię, że powinienem osiągnąć setkę, mówi jeden pięćdziesięciolatek. Przebiegłem już 42 i ciągle mam na widoku kilka kolejnych.
W tym roku, Malcolm Anderson będzie biegł po raz dziesiąty albo dwunasty. W końcu to osiągnę, mówi pisarz.
Komentarze do: Maratończycy, którzy przebiegają dystans 100 razy albo więcej...