Sport: nałóg jak wszystkie inne
W naszym społeczeństwie sport jest coraz bardziej doceniany. Zresztą, jest ku temu naprawdę dobry powód, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. A więc tym bardziej teraz wzmianka o tym, iż sport może być także uzależnieniem, jest naprawdę zadziwiająca i może szokować. Jednakże, w niektórych warunkach, nadmierne uprawianie sportu może rzeczywiście wiązać się z ... nałogiem bez substancji uzależniającej.
Mimo, że takie uzależnienie jest naprawdę ciężkie do wykrycia, to dotyczy ono nie tylko sportowców wysokiej klasy, ale również i amatorów. Zebranych na kongresie w Nantes we Francji, w październiku 2010 roku, kilkuset frankofońskich addyktologów (specjalistów od nałogów), pochyliło się właśnie nad tym konkretnym problemem. Naukowcy ci także zastanawiali się nad działaniami prewencyjnymi, które należy przedsięwziąć wśród trenerów oraz rodziców młodych sportowców.
Poza tym, bardzo precyzyjna definicja „uzależnienia od sportu” została zaproponowana przez Centrum Studiów i Badań Psychopatologicznych (CERPP, Centre d’Etudes et de Recherches en Psychopathologie), które mieści się w Tuluzie. W powstaniu tej definicji brały również dwa Uniwersytety - w Tuluzie i Bordeaux (Francja).
Definicja ta więc opisuje uzależnienie od sportu jako „nieodpartą i kompulsywną potrzebę regularnego i intensywnego praktykowania jednej albo wielu aktywności fizycznych bądź sportowych, co ma na celu zdobycie natychmiastowych gratyfikacji i to pomimo negatywnych na dłuższą metę konsekwencji dla zdrowia fizycznego, psychicznego oraz socjalnego”.
Objawy uzależnienia od sportu
Zobacz również:
Ale, nawet jeśli definicja ta została bardzo jasno teraz określona, to jednakże uzależnienie od sportu nie jest dzięki temu wcale mniej trudne do zdiagnozowania. Całość oznak może jednak naprowadzić lekarzy (oraz otoczenie młodego sportowca), na właściwy trop. Jakie więc mogą to być objawy? Otóż, zwracajmy uwagę na mdłości u młodego sportowca, na powtarzające się bóle, na problemy ze snem przed zawodami, na epizody astmy wysiłkowej, a także na złamania zmęczeniowe oraz niewyjaśnioną utratę wagi. To wszystko, takie objawy, mówią naukowcy, powinne zaalarmować otoczenie takiego sportowca, z tego właśnie powinniśmy sobie zdawać sprawę.
Nałóg zaczyna się w dzieciństwie
Tacy nałogowcy są jeszcze trudniejsi do wykrycia, kiedy przedmiot ich uzależnienia jest wychwalany. Zdaniem doktora Stéphane’a Pretagut, który jest psychiatrą w jednostce addyktologi przy Uniwersyteckim Centrum Szpitalnym w Nantes, uzależnienie od sportu jest „obrazem tego, co się dzieje w naszym społeczeństwie”. W rzeczywistości, silna presja wywierana na sportowców, a także fakt, że ich często „opuszczamy” przy ich najmniejszym niepowodzeniu, przypomina to, co się dzieje w naszym społeczeństwie, wyjaśnia doktor Stéphane Pretagut.
Psychiatra ten nawołuje do zweryfikowania naszej postawy w stosunku do sportu, aby uniknąć uzależnień, a także, aby lepiej leczyć te uzależnienia, które przecież są przyczyną bardzo poważnych szkód.
Nawet jeśli większość zawodowych sportowców ma się dobrze, przypomina doktor Stéphane Pretagut, to jednakże jest wielu innych, którzy cierpią z powodu tej sytuacji. Jak naukowiec podkreśla, system, który ma tendencję do faworyzowania nadmiernego angażowania się w sport, a który sam zresztą bardzo często jest zachęcany przez otocznie, sprzyja w rzeczywistości ryzyku rozwinięcia się uzależnienia.
Od wieku nastoletniego, sportowcy z wyższej półki są praktycznie „zanurzeni” w swojej dyscplinie. Do tego stopnia, że nie wiedzą nawet, co robić w wolnym czasie. Mają problemy z polubieniem czegoś innego. Dlatego też, tak jak jego koledzy, doktor Stéphane Pretagut podkreśla również „konieczność opracowania takich narzędzi prewencji, które pozwolą trenerom oraz rodzicom, jak również lekarzom i nauczycielom” odpowiednio i na czas pomóc młodym sportowcom.
Komentarze do: Sport: nałóg jak wszystkie inne