Uprawiamy sport zakryci od stóp do głów!

Jeśli zdecydowaliście się kontynuować swój codzienny jogging mimo zimna, ubierzcie dobrze wszystkie końcowe części waszego ciała. Ręce, stopy, uszy, nos... i głowę! Przypomnijmy, że w rzeczywistości, jeśli potocznie mówi się – słusznie zresztą – iż zimno dociera do nas najpierw przez stopy, to tak samo tracimy 40% kalorii właśnie przez czaszkę.

Dlatego też, podczas biegu, jeśli jesteśmy źle ubrani, mobilizujemy głównie naszą energię, aby utrzymać stałą temperaturę ciała. A traci na tym, oczywiście, nasza wydolność.

Ubrania sportowe dzisiaj są bardzo zaawansowane pod względem technicznym i bardzo efektywne, podkreśla doktor François Lemaire, który jest lekarzem sportowym w Uniwersyteckim Centrum Szpitalnym w Limoges, we Francji. Kiedy ubrania są uszyte z mikrowłókien, na przykład, zachowują one ciepło, usuwając zarazem nadmiar potu. Dzięki temu możemy uniknąć gwałtownego ochłodzenia, kiedy skończymy uprawiać naszą aktywność fizyczną.

W rzeczywistości, jeśli założymy czapkę bawełnianą, albo wełnianą, cienka warstwa potu, która pozostaje na głowie oraz wewnątrz czapki, bardzo szybko się oziębi. Ryzykujemy więc, że uderzy w nas szok termiczny. Dla tego rodzaju aktywności wybierajmy więc raczej czapki z mikrowłókien i rezerwujmy je właśnie dla tego celu. Pierzmy je regularnie, bo inaczej szybko stracą swoje właściwości.

Poza nakryciem głowy, zastanówmy się także nad cienką maską, w formie kominiarki, na przykład, która zasłoni naszą twarz. W rzeczywistości, nos jest bardzo wrażliwą końcówką naszego ciała i bardzo nie lubi dużego zimna. Drogi oddechowe funkcjonują jak układ ogrzewania oraz nawilżania. W bardzo niskich temperaturach, ich praca jest o wiele trudniejsza, wyjaśnia doktor François Lemaire. Zakrywając je, unikamy więc bólów głowy, zapalenia zatok oraz ataków astmy, jeśli jesteśmy astmatykami.

Skurcz naczyń krwionośnych, spowodowany niskimi temperaturami, może wywołać poważne przemarznięcia, albo odmrożenia. Stąd więc znaczenie chronienia rąk i stóp. Dlatego okrywamy je bardzo ciepło.

Pomyślcie także o regularnym piciu wody, nawilżajcie również skórę mleczkiem do ciała. Jeśli wasza skóra jest naturalnie sucha, użyjcie „tarczy” z mleczka natłuszczającego. Nie zapominamy także o balsamie, który uchroni nasze usta przed spierzchnięciem. Nie wahajcie się także, jeśli jest to konieczne, przed użyciem kremów natłuszczających. Gama produktów jest szeroka, wystarczy porozmawiać o tym z farmaceutą.