wydaje mi sie ze popadam w depresje,nic mnie nie cieszy w zyciu.Nie mam ochoty na wyjscia z domu aby spotkac sie ze znajomymi,placze bez powodu i nie moge tego opanowac!Niewiem co juz robic aby moje zycie nabralo sensu i radosci.Mam kochajaca osobe ktora na kazdym kroku mnie wspiera,ale to i tak nic nie pomaga.Co mam robic???Pomozcie!
~jola25-03-2007 21:56
Droga lolu mam ten sam problem mysle o samobujstwie jestem w kompletnej rozsypce mam 25 lat kochajacego meza i corke brakuje mi chceci do zycia. Praca ktora wykancza mnie [psychicznie ciagły barak pieniedzy mam dosyc wszystkiego...
Nie wiem do kogo zwrocic sie z tym problemem maz nie zauwaza jak bardzo potrzebuje pomocy nie chce mi sie zyc nic mi sie w zyciu nie udaje kompletna ofiara losu moze ktos mnie usłyszy i pomoze.
~Krzysztof04-04-2007 14:32
przezylem to samo co Ty,od trzech tygodni biore antydepresanty i chodze na terapie ,czuje sie znacznie lepiej mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie poprawa choc praca to jeden stres.Mam inne spojrzenie na wiele spraw,latwiej podejmuje decyzje.Biore o prawda leki na sen ale to tylko czasowe.Nie czekaj -idz do lekarza.
~student z torunia12-04-2007 10:24
u mnie depresja objawia sie permanentnym stresem i brakiem wiary w jakakolwiek udana przyszlosc,szybko sie wszystkim nudze i alenuje sie od reszty spoleczenstwa ktore uwazam za wrogie,denerwuja mnie blahostki i najlepiej to bym sie zamknal w pokoju na caly dzien i muzyki sluchal
~Kaśka13-04-2007 18:58
Słuchajcie!!! ja mam takie samo zdanie jak Krzysztof. Jeżeli macie depresje to dlaczego nie idziecie do lekarza albo wystarczy że kupicie sobie jakiś lek antydepresyjny bez recepty (takie leki bierze się podobno długo)??? I psycholog i psychiatra leczą bezpłatnie, tylko że do psychologa trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego, a do psychiatry nie, wystarczy sie TYLKO ZAPISAĆ! Tym sie różnią, że psychiatra może przepisywać leki i że niektórzy psychiatrzy prowadzą psychoterapie (oprócz przepisywania leków) a psycholog zawsze stosuje psychoterapie i nie może przepisywać leków (bo nie studiował medycyny tylko psychologię). Ja byłam dzisiaj pierwszy raz u psychiatry i wykupiłam lek antydepresyjny. Bałam się tam pójść, wiadomo, nie lubię nikomu opowiadać o moich problemach, ale w końcu się odważyłam.
~chłopak2223-04-2007 20:25
Mam ogromny problem ze sobą.Nie widzę sensu życia, choć jestem młody studiuję, można powiedzieć że mam zagwarantowaną przyszłość.Może jedynie brakuje mi drugiej połowy.Od dłuższego już czasu mam myśli samobójcze, choć wiem że ten czyn zraniłby najbardziej moją rodzinę i świadczyłby o moim ogromnym egoiżmie.Może to ma jakiś związek ale moja mam ma depresje i wójek.Zauważyłem,że niemam znajomych,ludzie nie lubią przebywać w moim towarzystwie, izoluję się od społeczeństwa jestem sam i to mnie najbardziej boli. Najgorsze jest to że nieumiem nikomu o tym powiedzieć.
~Kamila19-06-2007 18:48
Mam depresję od stycznia.To nie tylko izolowanie się od ludzi ale także fizyczne cierpienia.Omdlenia i zawroty głowy to moja codzienność.Mam lęk przed wyjściem z domu.Oprócz tego dopadają mnie duszności i wkręcają mi się palce u rąk i nóg.Jestem po 3 pobytach w szpitalu.Obecnie lekarze dopasowali mi lek antydepresyjny a poza tym chodzę do terapeuty.Te wizyty u terapeuty bardzo mi pomagają.Narazie odczuwam dużą poprawę.Wierzę że wyzdrowieję.Wielu się to udało.Mam dopiero 23 lata
Depresja
wydaje mi sie ze popadam w depresje,nic mnie nie cieszy w zyciu.Nie mam ochoty na wyjscia z domu aby spotkac sie ze znajomymi,placze bez powodu i nie moge tego opanowac!Niewiem co juz robic aby moje zycie nabralo sensu i radosci.Mam kochajaca osobe ktora na kazdym kroku mnie wspiera,ale to i tak nic nie pomaga.Co mam robic???Pomozcie!
Droga lolu mam ten sam problem mysle o samobujstwie jestem w kompletnej rozsypce mam 25 lat kochajacego meza i corke brakuje mi chceci do zycia. Praca ktora wykancza mnie [psychicznie ciagły barak pieniedzy mam dosyc wszystkiego...
Nie wiem do kogo zwrocic sie z tym problemem maz nie zauwaza jak bardzo potrzebuje pomocy nie chce mi sie zyc nic mi sie w zyciu nie udaje kompletna ofiara losu moze ktos mnie usłyszy i pomoze.
przezylem to samo co Ty,od trzech tygodni biore antydepresanty i chodze na terapie ,czuje sie znacznie lepiej mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie poprawa choc praca to jeden stres.Mam inne spojrzenie na wiele spraw,latwiej podejmuje decyzje.Biore o prawda leki na sen ale to tylko czasowe.Nie czekaj -idz do lekarza.
u mnie depresja objawia sie permanentnym stresem i brakiem wiary w jakakolwiek udana przyszlosc,szybko sie wszystkim nudze i alenuje sie od reszty spoleczenstwa ktore uwazam za wrogie,denerwuja mnie blahostki i najlepiej to bym sie zamknal w pokoju na caly dzien i muzyki sluchal
Słuchajcie!!! ja mam takie samo zdanie jak Krzysztof. Jeżeli macie depresje to dlaczego nie idziecie do lekarza albo wystarczy że kupicie sobie jakiś lek antydepresyjny bez recepty (takie leki bierze się podobno długo)??? I psycholog i psychiatra leczą bezpłatnie, tylko że do psychologa trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego, a do psychiatry nie, wystarczy sie TYLKO ZAPISAĆ! Tym sie różnią, że psychiatra może przepisywać leki i że niektórzy psychiatrzy prowadzą psychoterapie (oprócz przepisywania leków) a psycholog zawsze stosuje psychoterapie i nie może przepisywać leków (bo nie studiował medycyny tylko psychologię). Ja byłam dzisiaj pierwszy raz u psychiatry i wykupiłam lek antydepresyjny. Bałam się tam pójść, wiadomo, nie lubię nikomu opowiadać o moich problemach, ale w końcu się odważyłam.
Mam ogromny problem ze sobą.Nie widzę sensu życia, choć jestem młody studiuję, można powiedzieć że mam zagwarantowaną przyszłość.Może jedynie brakuje mi drugiej połowy.Od dłuższego już czasu mam myśli samobójcze, choć wiem że ten czyn zraniłby najbardziej moją rodzinę i świadczyłby o moim ogromnym egoiżmie.Może to ma jakiś związek ale moja mam ma depresje i wójek.Zauważyłem,że niemam znajomych,ludzie nie lubią przebywać w moim towarzystwie, izoluję się od społeczeństwa jestem sam i to mnie najbardziej boli. Najgorsze jest to że nieumiem nikomu o tym powiedzieć.
Mam depresję od stycznia.To nie tylko izolowanie się od ludzi ale także fizyczne cierpienia.Omdlenia i zawroty głowy to moja codzienność.Mam lęk przed wyjściem z domu.Oprócz tego dopadają mnie duszności i wkręcają mi się palce u rąk i nóg.Jestem po 3 pobytach w szpitalu.Obecnie lekarze dopasowali mi lek antydepresyjny a poza tym chodzę do terapeuty.Te wizyty u terapeuty bardzo mi pomagają.Narazie odczuwam dużą poprawę.Wierzę że wyzdrowieję.Wielu się to udało.Mam dopiero 23 lata
Polecamy:
Jak zapobiegać samobójstwom?
Depresja u osób starszych
Depresja w wieku starszym
O krok przed samobójstwem – czy można zapobiec dążeniom w kierunku śmierci?
Jesienno-zimowa depresja
Zimowa depresja
Depresja może oznaczać guza mózgu
Dieta przy depresji