To nie jest straszne to jest normalne...ja jestem chora wiem to dobrze mage głodzic sie dłuzszy czas ale przychodza takie dni i mam straszne napady głodu w ciagu dnia moge wymiotowac nawet do 10 razy nawet nie wyobrazasz sobie jakie sztuczki robie zeby tylko nie jesc z rodzicami...jedzenie sni mi sie po nocach chodzi cały czas za mną ale kocham to nie moge bez tego zyc...Moje zycie to w kółko to samo głodówka wymoty,wymioty głodówka...Dla ciebie moze jest to okropne ale dla mnie nie...
Anka17.26-08-2007 19:26
Hej, nie wierz w to co piszesz! Dobrze wiesz, że to nie milość, tylko chorobliwa obsesja. Pewnie myślisz: nie mów mi co czuję. Więc zapytam: czy naprawdę kochasz siedzieć nad kiblem z zwdętym brzuchem i czekać aż dostaniesz dość mocnego spazmu żeby zwymiotować? Chyba nie. Ja tego nie kochalam. Ale codzień czekaam aż mamy nie bedzie w domu i jadlam .... Nie ważne co ja. Ty: musisz! zacząć! terapię! Jak? Powiedz rodzicom. Niemożliwe? nie możesz tego zrobić? A co masz do stracenia? Ich zaufanie... No tak, Ale zaufanie możesz odzyskać, a zdrowie czy życie nie bardzo.
PS:sorki ze sie nawymądrzalam, po prostu dobrze ci życze
Zabciaaaa26-08-2007 22:26
hej:-)ja wiem ze kazdy dobrze zyczy...ale ja poprostu ja nie widze dnia ani godziny zeby nie myslec o tym...to chodzi cały czas za mną...nie lubie tego jak wymiotuje ale bardzo sie ciesze jak to wszystko ze mnie spłynie i pojde jeszcze cwiczyc wtedy czuje sie wspaniale...ale jakos juz mnie do tego nie ciagnie jakos wole zjesc jogurt naturalny na dzien czy jabłko...moi starzy nic nie zauwazaja nawet bo całymi dniami nie ma mnie w domu wole posiedziec ze znajomymi i chlopakiem niz w domu...bo jak siedze w domu to mnie bardziej ciagnie do lodowki...a tak na dworze to kto mi da jesc
annia2a28-11-2007 16:11
Szczerze współczuje...
Nie życzyłabym tej choroby nawet mojemu najgorszemu wrogowi.
pozdrowienia.
Irne19-01-2008 18:26
Hej, ja kiedys chorowałam na anoreksje, teraz jest ok.Jakoś sie wygrzebałam, choć łatwo nie było. W tym roku pisze prace mgr i chcę jakoś podsumować ten etap zycia- praca jest o anoreksji.Bardzo mi na niej zależy. Mam prosbę do dziewczyn, które chorowały lub chorują o udział w moim badan(jest anonimowe). Do wypełnienia sa 3 kwestionariusze, jeszcze raz proszę o wsparcie:)kontakt ze mną: ciuawa@op.pl
cytryna18101-02-2009 10:08
mam zamiar teraz wpaść w ane os 4 lat jestem bulimiczka ale to nic nie daje przy 175cm ważę 63 kg a chce mieć 55kg może gdy dopadnie mnie ana to będę ważyć tyle ile chce...
To jest straszne!
to jest straszne
To nie jest straszne to jest normalne...ja jestem chora wiem to dobrze mage głodzic sie dłuzszy czas ale przychodza takie dni i mam straszne napady głodu w ciagu dnia moge wymiotowac nawet do 10 razy nawet nie wyobrazasz sobie jakie sztuczki robie zeby tylko nie jesc z rodzicami...jedzenie sni mi sie po nocach chodzi cały czas za mną ale kocham to nie moge bez tego zyc...Moje zycie to w kółko to samo głodówka wymoty,wymioty głodówka...Dla ciebie moze jest to okropne ale dla mnie nie...
Hej, nie wierz w to co piszesz! Dobrze wiesz, że to nie milość, tylko chorobliwa obsesja. Pewnie myślisz: nie mów mi co czuję. Więc zapytam: czy naprawdę kochasz siedzieć nad kiblem z zwdętym brzuchem i czekać aż dostaniesz dość mocnego spazmu żeby zwymiotować? Chyba nie. Ja tego nie kochalam. Ale codzień czekaam aż mamy nie bedzie w domu i jadlam .... Nie ważne co ja. Ty: musisz! zacząć! terapię! Jak? Powiedz rodzicom. Niemożliwe? nie możesz tego zrobić? A co masz do stracenia? Ich zaufanie... No tak, Ale zaufanie możesz odzyskać, a zdrowie czy życie nie bardzo.
PS:sorki ze sie nawymądrzalam, po prostu dobrze ci życze
hej:-)ja wiem ze kazdy dobrze zyczy...ale ja poprostu ja nie widze dnia ani godziny zeby nie myslec o tym...to chodzi cały czas za mną...nie lubie tego jak wymiotuje ale bardzo sie ciesze jak to wszystko ze mnie spłynie i pojde jeszcze cwiczyc wtedy czuje sie wspaniale...ale jakos juz mnie do tego nie ciagnie jakos wole zjesc jogurt naturalny na dzien czy jabłko...moi starzy nic nie zauwazaja nawet bo całymi dniami nie ma mnie w domu wole posiedziec ze znajomymi i chlopakiem niz w domu...bo jak siedze w domu to mnie bardziej ciagnie do lodowki...a tak na dworze to kto mi da jesc
Szczerze współczuje...
Nie życzyłabym tej choroby nawet mojemu najgorszemu wrogowi.
pozdrowienia.
Hej, ja kiedys chorowałam na anoreksje, teraz jest ok.Jakoś sie wygrzebałam, choć łatwo nie było. W tym roku pisze prace mgr i chcę jakoś podsumować ten etap zycia- praca jest o anoreksji.Bardzo mi na niej zależy. Mam prosbę do dziewczyn, które chorowały lub chorują o udział w moim badan(jest anonimowe). Do wypełnienia sa 3 kwestionariusze, jeszcze raz proszę o wsparcie:)kontakt ze mną: ciuawa@op.pl
mam zamiar teraz wpaść w ane os 4 lat jestem bulimiczka ale to nic nie daje przy 175cm ważę 63 kg a chce mieć 55kg może gdy dopadnie mnie ana to będę ważyć tyle ile chce...
Polecamy:
Anoreksja - choroba czy styl życia?
Czy anoreksję można wyleczyć?
Jak rozpoznać anoreksję i bulimię?
Produkty, które hamują apetyt
Jak schudłam 20 kg w 4 miesiące?
Przyczyny braku efektów odchudzania
Stevia – naturalny słodzik
Jak utrzymać wagę?