Amoreczek93

Zaczynając od początku. Mam dziedziczną migrene. Mój tata ją ma, ciotka i duża część rodziny. Migrenaa nie była tak niekorzystna jak te bóle, które towarzyszą mi już prawie rok od maja 2007 roku. Patrząc na twarz przekrój od zatok okrążając całą głowę. Te rejony mnie bolą. Ten ból jest nieustanny boli dzień i noc. Codziennie. Gdy już tak naprawdę boli, staje się cała blada, mam wielkie czerwone usta, spuchnięte oczy, mam drgawki, jestem osłabiona, mam zawroty głowy, nie wiem co się ze mną dzieje, każdy ruch sprawia mi ból. Nie ma żadnej pozycji siedzącej, leżącej czy stojącej, która by chociaż trochę umożyła mi ból. Żadne tabletki mi nie pomagają nawet Ketanol. Nie wiem co mam z tym zrobić proszę pomóżcie !

Nawiązując do Twojej wypowiedzi, chcialam Ci powiedziec,że ja znalazłam częsiową ulge. Od 2004 raku mam prawie regularne migreny, Najpierw trwały ok 1 doby w tej chwili 3 doby i wiem dokładnie kiedy będę miała atak. Żaden kertonal tez mi nie pomagał. Dostalam summamigren od neurologa - pomagają i po 30 minutach przechodzi (ale one maja całą listę przeciwskazań więc sobie darowałam, bo brałam inne leki; potem dostalam coffecorn. Wcale mi nie pomagają. Trafilam do endokrynologa-ginekologa, i dostalam od niej divascan- to jest lek na odwodnienie organizmu. Stosuję go po jednej tabletce przez 5 dni przed okresem. Ma to na celu jak ja to nazywam" spuścic wodę " z organizmu, która w tym czasie jest zatrzymywana co prowadzi do puchnięcia mózgu i uciskania naczyń nerwowych w główce. Dlatego boli. Ja tak mam i powiem Ci ,że od kiedy to stosuję migreny są owszem ale rzadziej już nie co miesiąc, tylko rzadziej i pomaga mi wtedy ketonal w formie ketores. Mam nadzieję,że choc trodszkę Ci pomagłam. A każdfemu kto nie wie co to jest migrena i nie liczy sie z migrenikiem życzę takiej jednej trzydobówki chociaż raz w życiu. Pozdrawiam

korrekta!!! divascan brałam jakies 8 lat temu i przez pól roku , potem migreny były lżejsze. Lek o którym Ci pisałam to VEROSPIRON.Już powoli zaczynają mi się mylic nazwy tych leków. Ja miałam (obecnie miwewam ale niekoniecznie jak kiedyś) systematycznie, wiedziałąm kiedy dostanę, oczywiście aura była zwiastunem (światłowstręt, pogorszenie widzenia,wstręt na zapachy a najbardziej dym z papierosów, światło i ogólnie jedzenie.) Jeśli chodzi o pokarmy to wyeliminowałam ser pleśniowy -(zawsze po nim miałam migrenę więc szybko się zorientowałam)i pomarańcze. Nie mam wpływu na migrenę, która reaguję na stres a niestety zdarza się to u mnie ostatnio.
A....skoro już się rozpisałam, yo dodam,że przy migrenie jeśli masz wymioty i jest Ci po nich lżej to możliwe,że verospiron też mógłby Ci pomóc. Oreganizm pozbywa się zatrzymanej w organiżmie wody min, przez torsje. Pozdrawiam !