Aha, a juz tak sie ucieszylam, no to dalej trzymam za Ciebie kciuki! i za inne kolezanki rowniez
gucia02-01-2010 15:13
U mnie dzis powinien byc ostani dzien cylku, i cos mam przeczucie ze sie nie udalo, znowu.... mam typowie obiawy jak na @ ehhhhhh
dyziek8302-01-2010 15:58
Hej kochane!!! Wietam w 2010 (szczesliwym dla nas!) roku!!!
Moja mama rozmawiala z ginekolog w prywatnej przychodni w której pracuje. To babka kolo 50-60 lat, powiedziala, ze teraz dziewczyny zyja innym tempem, ze zajscie w ciaze zajmuje dluzej niz kiedys, ze jest inny tryb zycia, stres itd.
Doradzila niby oczywiste, a czesto zapominane rzeczy-zdrowa dieta, regularne posilki, spacery, kwas foliwy-obydwoje powinnismy lykac, nie tylko dziewczyny, w czasie przytulanek poduszka pod biodra (hehehe to taki troche 'babciny' sposób, ale ponoc dziala) i przede wszystkim RELAX ( ale o tym to latwo sie mówi...)
No zobaczymy... W tym roku mamy 12 nowych szasn, oby kazdej z nas udalo sie!!!!
Ja staram sie nastawiac optymistycznie, ale zawsze tak mam na poczatku cyklu, pod koniec to juz wariuje, a jak przyjdzie @ to czarna rozpacz... :(((
Musze sie jednak ogarnac, bo w tym m-cu to byla tragedia-ryczalam non stop przez 3 dni lezac w lózku, z nikim nie chcialo mi sie rozmawiac, mój M zaczynal sie martwic, ze cos zlego sie ze mna dzieje... Musze to zmienic, bo to najprostrza droga do depresji...
Oby nam wszystkim sie poszczescilo i to jak najpredzej!!!! Caluje Was mooocno!!!
dyziek8302-01-2010 16:01
Gucia-glowa do góry, nawet jesli tym razem sie nie udalo-to juz niedlugo sie uda i wstretna @ w koncu nie przyjdzie!!!
dyziek8302-01-2010 16:02
Chaira-co z Toba slonko??? Daj znac!! Trzymam kciuki, ze przeczucia sie sprawdzily!!!
Ewka3102-01-2010 17:02
hej dziewczynki! nie martwmy się na zapas tylko miejmy nadzieje że nam się niebawem uda! u mnie owulka wczoraj na maxa,jak żyję to takiego śluzu płodnego jeszcze niemiałam. niewiem czy to przez wiesiołek na który tak narzekałam że nie działa(przestałam brać 3 tyg.temu) czy też przez bardziej tłuste jedzenie świąteczne i picie mleka 3,2% codziennie wieczorem. w każdym bądz razie ciesze się że mam prawdziwe płodne dni.mój M wczoraj bardzo chętny był na przytulanki i to podwójne...więc mam nadzieje że może się wreszcie uda.a jak nie teraz to wkrótce.dyziek tez zastanawiam się co z chiarą bo się nam kobietka nie odzywa.miejmy nadzieję że zafasolkowana!!!!!
dzasta_2250403-01-2010 10:39
czesc wsztstkim
wiecie mam dzis doła jakiegos takiego wielkiego :)))) wczoraj byłam u kolezanki i ona niema jeszcze nawet chłopaka juz nie wspomnę o dzieciach , a cały czas siepytała czy my sie staramy o niunia ????zbywałam ją połsłowkami a ona dalej ,ze jak sie niestaramy to żebysmy zaczeli :(((( tak mi przykro było i niewiedziałam co jej powiedziec :((((
Czasami mysle ,ze moge nigdy sie niedoczekac niunia i niewiedziec co to znaczy byc mamusią :(((((((((((((((((((((((((((((((((i dlaczego tak jest ,że ja zawsze musze na wsztstko czekac niemam nic od razu :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((.
gucia03-01-2010 12:31
dzasta ja mam podobne odczucia co Ty, tez jestem niesperpliwa i chcialabym wszystko odrazu. Dzis powinna przyjsc @ i mysle ze przyjdzie ehhh, Wczoraj bylam na urodzinach u babci i tez mnie ciagle wypytwali ale ja powiedzialam im na zlosc ze przez najblizsze 10 lat to ja sie kariera zajmuje, to troche sie uspokoila rodzinka.
A ja dzis musze popracowac troche z domu, wiec jestem na kompie, wiec bede zagladac na forum:)
Gucia u mnie @ jutro ma przyjsc i w 100 % napewno przyjdzie i pozniej odpoczątku wszystko , znow czekanie n adni płodne pozniej na @ i ile tak mozna ???? mozna zwariowac :((((((((( czasami to mam juz tak tego czekania dosyc a jeszcze jak czytam na innych forach ze innym sie udaje w 1 rwszym miesiącu prob to normalnie to juz całkiem załamka :((((((((((
dyziek8303-01-2010 13:10
Dzasta- znam to uczucie-tez mnie szlag trafia jak to slysze. Albo ostatnio kilka kolezanek ze studiów i liceum zaszlo, wiec sie tak spytalam, niby od niechcenia 'a ile to sie trzeba starac o takie dziecko?' (no, ze niby kompletnie zielona w temacie jestem), wyobraz sobie, ze WSZYSTKIE powiedzialy, ze wcale sie nie staraly, nic nie wyliczaly, po prostu przestali sie zabezpieczac i od razu wyszlo! No wlosy tylko se z glowy rwac! Ale gadalam o tym z przyjaciólka (mama 2-latka, starali sie kilka m-cy, miala problemy z hormonami), powiedziala, ze z drugiej strony, jaka kolezanka (chyba ze bliska przyjaciólka) powie Ci: 'Tak stara, próbowalismy prawie rok, juz myslalam, ze cos z nami nie tak, od zmyslów odchodzilam'.
Gucia-ja tez nie cierpie tych uwag 'zyczliwych' osób: "A wy kiedy?" albo "Nie ma na co czekac, bierzcie sie do roboty", albo nawet rodzina "No przydaloby sie towarzystwo dla bratanka". Szlag mnie trafia, robi mi sie niedobrze, przykro, albo budzi sie we mnie agresja.
NIGDY w zyciu juz nikogo o cos takiego nie spytam, bo w przeszlosci mi sie zdarzalo. A kiedy juz mi sie uda, bede miala swoja fasolke, to jednaj glupiej ciotce powiem, ze kilka wieczorów przez nia i jej glupie uwagi przeryczalam! Krowa!!!!
Sorki dziewczyny, dzis mi sie agresor wlaczyl, musze sie wyrzyc, chocby na klawiaturze. Mialam sie, a tu mi sie wlaczyla panika-ze cos ze mna nie tak, ze nie bede mogla miec dzieci, ze cos sie stanie. Dziewczyny-CZY JA JUZ WARIUJE KOMPLETNIE?!?!?!
Juz nie wiem co mam robic, planowalam zaczac pisac cos w rodzaju pamietnika, opisywac swoje emocje, za kilka m-cy z fasolka w brzuchu, tylko sie smiac z moich stresów... Tak, tak, cos musze zrobic, bo inaczej bedzie ze mna coraz gorzej :(
Dziewczyny-nic dziwnego, ze co chwila ladujemy w dolku-przeciez my krecimy sie w kólko:
stresujemy sie, bo nie zachodzimy, a nie zachodzimy, bo sie stresujemy... Tylko jak sie z tego kóleczka wyplatac? Ja nastawiam sie w tym m-cu na mega fajne przytulanki, chce odstresowac mojego M i wynagrodzic mu to, ze jest taki kochany, szczególnie, gdy ja staje sie potworem przed @!!!
Przepraszam kochane, prowadze tu dialog sama ze soba, sorki, ale ja juz od zmyslów odchodze...
dyziek8303-01-2010 13:14
Nie pamietam juz która, ale któras z Was jest z Warszawy, prawda? Gdzie chodzicie do gina?
dyziek8303-01-2010 13:21
Dzasta, to czakanie jest najgorsze-jak przyjdzie @ to czekam, az sie skonczy, potem M jak sie chce poprztulac, to ja chce czekac, bo juz mam taka obsesje na punkcie dni plodnych, ze czasem poza tymi dniami to miedzy nami nic sie nie dzieje.. (wiem, to przykre i glupio mi przez to). Nie pamietam kiedy ostatnio przytulalam sie do M bez myslenie o dziecku, o wlasciwej pozycji, o tym, zeby nie wycieklo, koszmar....
A najgorsze to te 2tyg po dniach plodnych-udalo sie, czy sie nie udalo?!?!?! Nie moge wtedy myslec o niczym innym, nie chce sobie robic nadziei, zeby sie nie rozczarowac, a i tak sobie robie, a potem rozpacz i lzy... Juz mam dosyc takiego zycia, a tak to wyglada juz od kilku m-cy :(((
Boja sie, ze jesli tak dluzej bedzie, to zaczniemy sie od siebie oddlac, bo ja sama ze soba ledwo wytrzymuje, szczególnie jak przychodzi @.... Juz nie wiem, co mam zrobic, zeby bylo dobrze..
dzasta_2250403-01-2010 13:26
dyziek ja CI NIEPOMOGE mieszkam w wawie ale od ok pół roku i tu nie byłam jeszcze u Gina tylko jak musiałam isc to byłam ale w rodzinnej miejscowosci to tu były straszne kolejki.
dyziek ja tez wariuje tak jak i Ty wszystko mnie wkurza i denerwuje całe to planowanie dziecka itp jakiejs nerwicy sie nabawimy przez to wszystko jak ja widze jeszcze :((((((((((((((((
dzasta_2250403-01-2010 13:31
Dyziek ja mam to samo co i ty :(((((((( tak samo sie zachowije jak piszesz , przytulamy sie wtedy kiedy niby trzeba , a pozniej to ja mowie ' a po co ' jak i tak niz tego niebedzie ja juz jakiejs nerwicy chyba sie nabawiłam przez to wszystko juz sama niewiem czyja to wina moja czy Męza ze niemoge zajsc :(((((((((((((( jakos obrzydziłam sobi ete przytulanki ostatnio jak mam sie przytulac w dni niepłodne to mi sie niedobrze robi ze MĄZ CHCE a ja mysle po co jak i tak nic niebedzie z nich -koszmar :((((((((((((((
dyziek8303-01-2010 13:38
Dzasta-glupie to pocieszenie, ale jakos mi lepiej, ze nie tylko ja tak mam. buuuzka!!!!!
<przytulam>
dyziek8303-01-2010 14:26
Zle mi... A chce to zmienic i nie wiem jak samej sobie pomóc...
Ale dzis zamulam, przepraszam...
aga*03-01-2010 15:54
Hej dziewczynki-witam noworocznie
Dyziek,Dzasta-jakie my wszystkie jesteśmy podobne w odzczuciach.Najgorsze jest to że nie można sie wyluzowac-czego ja już nie próbowałam... a czas od dni płodnych do @ to wogóle koszmar-martwiłam sie tym moim świrowaniem,ale widze że nie tylko ja jestem MEGA nieznośna-dobrze że te nasze chłopaki to jakoś wytrzymują.Wstydze sie mojego zachowania a co miesiąc i tak to samo...i na dodatek jestem już bardzo stara jak na pierwsze dziecko i dużo osób nie pozwala mi o tym zapomniec.Ale Nowy rok mnie jakoś tak wmiare nastawia pozytywnie.Wierze że poradzimy sobie jakoś,musimy!!! ja sie wybieram do gin i robie wszystkie badania w styczniu zaraz po @.chyba że...
aga*03-01-2010 15:58
dyziek83 z chęcią bym Ci pomogła ale nie mam pojęcia jak,jakie słowa są właściwe?????.Życzę Ci OWOCNEGO wyjazdu,ale masz super!!!!!!
* * * ZAFASOLKUJEMY W 2010* * *
dyziek83 6dc
ewka31 13dc
gosiaczek25 13dc
madi79 13dc
menia279 15dc
aga* 16dc
skarb2706 16dc
Maya19 19dc
domi 1985 23dc
madzia27 25dc
chiara 25dc
aggi80 26dc
anulka87 25dc
sylwia1979 26dc
gucia 27dc
kamelcia26 29dc
dzasta 31dc
Aha, a juz tak sie ucieszylam, no to dalej trzymam za Ciebie kciuki! i za inne kolezanki rowniez
U mnie dzis powinien byc ostani dzien cylku, i cos mam przeczucie ze sie nie udalo, znowu.... mam typowie obiawy jak na @ ehhhhhh
Hej kochane!!! Wietam w 2010 (szczesliwym dla nas!) roku!!!
Moja mama rozmawiala z ginekolog w prywatnej przychodni w której pracuje. To babka kolo 50-60 lat, powiedziala, ze teraz dziewczyny zyja innym tempem, ze zajscie w ciaze zajmuje dluzej niz kiedys, ze jest inny tryb zycia, stres itd.
Doradzila niby oczywiste, a czesto zapominane rzeczy-zdrowa dieta, regularne posilki, spacery, kwas foliwy-obydwoje powinnismy lykac, nie tylko dziewczyny, w czasie przytulanek poduszka pod biodra (hehehe to taki troche 'babciny' sposób, ale ponoc dziala) i przede wszystkim RELAX ( ale o tym to latwo sie mówi...)
No zobaczymy... W tym roku mamy 12 nowych szasn, oby kazdej z nas udalo sie!!!!
Ja staram sie nastawiac optymistycznie, ale zawsze tak mam na poczatku cyklu, pod koniec to juz wariuje, a jak przyjdzie @ to czarna rozpacz... :(((
Musze sie jednak ogarnac, bo w tym m-cu to byla tragedia-ryczalam non stop przez 3 dni lezac w lózku, z nikim nie chcialo mi sie rozmawiac, mój M zaczynal sie martwic, ze cos zlego sie ze mna dzieje... Musze to zmienic, bo to najprostrza droga do depresji...
Oby nam wszystkim sie poszczescilo i to jak najpredzej!!!! Caluje Was mooocno!!!
Gucia-glowa do góry, nawet jesli tym razem sie nie udalo-to juz niedlugo sie uda i wstretna @ w koncu nie przyjdzie!!!
Chaira-co z Toba slonko??? Daj znac!! Trzymam kciuki, ze przeczucia sie sprawdzily!!!
hej dziewczynki! nie martwmy się na zapas tylko miejmy nadzieje że nam się niebawem uda! u mnie owulka wczoraj na maxa,jak żyję to takiego śluzu płodnego jeszcze niemiałam. niewiem czy to przez wiesiołek na który tak narzekałam że nie działa(przestałam brać 3 tyg.temu) czy też przez bardziej tłuste jedzenie świąteczne i picie mleka 3,2% codziennie wieczorem. w każdym bądz razie ciesze się że mam prawdziwe płodne dni.mój M wczoraj bardzo chętny był na przytulanki i to podwójne...więc mam nadzieje że może się wreszcie uda.a jak nie teraz to wkrótce.dyziek tez zastanawiam się co z chiarą bo się nam kobietka nie odzywa.miejmy nadzieję że zafasolkowana!!!!!
czesc wsztstkim
wiecie mam dzis doła jakiegos takiego wielkiego :)))) wczoraj byłam u kolezanki i ona niema jeszcze nawet chłopaka juz nie wspomnę o dzieciach , a cały czas siepytała czy my sie staramy o niunia ????zbywałam ją połsłowkami a ona dalej ,ze jak sie niestaramy to żebysmy zaczeli :(((( tak mi przykro było i niewiedziałam co jej powiedziec :((((
Czasami mysle ,ze moge nigdy sie niedoczekac niunia i niewiedziec co to znaczy byc mamusią :(((((((((((((((((((((((((((((((((i dlaczego tak jest ,że ja zawsze musze na wsztstko czekac niemam nic od razu :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((.
dzasta ja mam podobne odczucia co Ty, tez jestem niesperpliwa i chcialabym wszystko odrazu. Dzis powinna przyjsc @ i mysle ze przyjdzie ehhh, Wczoraj bylam na urodzinach u babci i tez mnie ciagle wypytwali ale ja powiedzialam im na zlosc ze przez najblizsze 10 lat to ja sie kariera zajmuje, to troche sie uspokoila rodzinka.
A ja dzis musze popracowac troche z domu, wiec jestem na kompie, wiec bede zagladac na forum:)
dyziek83 7dc
ewka31 14dc
gosiaczek25 14dc
madi79 14dc
menia279 16dc
aga* 17dc
skarb2706 17dc
Maya19 20dc
domi 1985 24dc
madzia27 26dc
chiara 26dc
aggi80 27dc
anulka87 26dc
sylwia1979 27dc
gucia 28dc
kamelcia26 30dc
dzasta 32dc
Gucia u mnie @ jutro ma przyjsc i w 100 % napewno przyjdzie i pozniej odpoczątku wszystko , znow czekanie n adni płodne pozniej na @ i ile tak mozna ???? mozna zwariowac :((((((((( czasami to mam juz tak tego czekania dosyc a jeszcze jak czytam na innych forach ze innym sie udaje w 1 rwszym miesiącu prob to normalnie to juz całkiem załamka :((((((((((
Dzasta- znam to uczucie-tez mnie szlag trafia jak to slysze. Albo ostatnio kilka kolezanek ze studiów i liceum zaszlo, wiec sie tak spytalam, niby od niechcenia 'a ile to sie trzeba starac o takie dziecko?' (no, ze niby kompletnie zielona w temacie jestem), wyobraz sobie, ze WSZYSTKIE powiedzialy, ze wcale sie nie staraly, nic nie wyliczaly, po prostu przestali sie zabezpieczac i od razu wyszlo! No wlosy tylko se z glowy rwac! Ale gadalam o tym z przyjaciólka (mama 2-latka, starali sie kilka m-cy, miala problemy z hormonami), powiedziala, ze z drugiej strony, jaka kolezanka (chyba ze bliska przyjaciólka) powie Ci: 'Tak stara, próbowalismy prawie rok, juz myslalam, ze cos z nami nie tak, od zmyslów odchodzilam'.
Gucia-ja tez nie cierpie tych uwag 'zyczliwych' osób: "A wy kiedy?" albo "Nie ma na co czekac, bierzcie sie do roboty", albo nawet rodzina "No przydaloby sie towarzystwo dla bratanka". Szlag mnie trafia, robi mi sie niedobrze, przykro, albo budzi sie we mnie agresja.
NIGDY w zyciu juz nikogo o cos takiego nie spytam, bo w przeszlosci mi sie zdarzalo. A kiedy juz mi sie uda, bede miala swoja fasolke, to jednaj glupiej ciotce powiem, ze kilka wieczorów przez nia i jej glupie uwagi przeryczalam! Krowa!!!!
Sorki dziewczyny, dzis mi sie agresor wlaczyl, musze sie wyrzyc, chocby na klawiaturze. Mialam sie, a tu mi sie wlaczyla panika-ze cos ze mna nie tak, ze nie bede mogla miec dzieci, ze cos sie stanie. Dziewczyny-CZY JA JUZ WARIUJE KOMPLETNIE?!?!?!
Juz nie wiem co mam robic, planowalam zaczac pisac cos w rodzaju pamietnika, opisywac swoje emocje, za kilka m-cy z fasolka w brzuchu, tylko sie smiac z moich stresów... Tak, tak, cos musze zrobic, bo inaczej bedzie ze mna coraz gorzej :(
Dziewczyny-nic dziwnego, ze co chwila ladujemy w dolku-przeciez my krecimy sie w kólko:
stresujemy sie, bo nie zachodzimy, a nie zachodzimy, bo sie stresujemy... Tylko jak sie z tego kóleczka wyplatac? Ja nastawiam sie w tym m-cu na mega fajne przytulanki, chce odstresowac mojego M i wynagrodzic mu to, ze jest taki kochany, szczególnie, gdy ja staje sie potworem przed @!!!
Przepraszam kochane, prowadze tu dialog sama ze soba, sorki, ale ja juz od zmyslów odchodze...
Nie pamietam juz która, ale któras z Was jest z Warszawy, prawda? Gdzie chodzicie do gina?
Dzasta, to czakanie jest najgorsze-jak przyjdzie @ to czekam, az sie skonczy, potem M jak sie chce poprztulac, to ja chce czekac, bo juz mam taka obsesje na punkcie dni plodnych, ze czasem poza tymi dniami to miedzy nami nic sie nie dzieje.. (wiem, to przykre i glupio mi przez to). Nie pamietam kiedy ostatnio przytulalam sie do M bez myslenie o dziecku, o wlasciwej pozycji, o tym, zeby nie wycieklo, koszmar....
A najgorsze to te 2tyg po dniach plodnych-udalo sie, czy sie nie udalo?!?!?! Nie moge wtedy myslec o niczym innym, nie chce sobie robic nadziei, zeby sie nie rozczarowac, a i tak sobie robie, a potem rozpacz i lzy... Juz mam dosyc takiego zycia, a tak to wyglada juz od kilku m-cy :(((
Boja sie, ze jesli tak dluzej bedzie, to zaczniemy sie od siebie oddlac, bo ja sama ze soba ledwo wytrzymuje, szczególnie jak przychodzi @.... Juz nie wiem, co mam zrobic, zeby bylo dobrze..
dyziek ja CI NIEPOMOGE mieszkam w wawie ale od ok pół roku i tu nie byłam jeszcze u Gina tylko jak musiałam isc to byłam ale w rodzinnej miejscowosci to tu były straszne kolejki.
dyziek ja tez wariuje tak jak i Ty wszystko mnie wkurza i denerwuje całe to planowanie dziecka itp jakiejs nerwicy sie nabawimy przez to wszystko jak ja widze jeszcze :((((((((((((((((
Dyziek ja mam to samo co i ty :(((((((( tak samo sie zachowije jak piszesz , przytulamy sie wtedy kiedy niby trzeba , a pozniej to ja mowie ' a po co ' jak i tak niz tego niebedzie ja juz jakiejs nerwicy chyba sie nabawiłam przez to wszystko juz sama niewiem czyja to wina moja czy Męza ze niemoge zajsc :(((((((((((((( jakos obrzydziłam sobi ete przytulanki ostatnio jak mam sie przytulac w dni niepłodne to mi sie niedobrze robi ze MĄZ CHCE a ja mysle po co jak i tak nic niebedzie z nich -koszmar :((((((((((((((
Dzasta-glupie to pocieszenie, ale jakos mi lepiej, ze nie tylko ja tak mam. buuuzka!!!!!
<przytulam>
Zle mi... A chce to zmienic i nie wiem jak samej sobie pomóc...
Ale dzis zamulam, przepraszam...
Hej dziewczynki-witam noworocznie
Dyziek,Dzasta-jakie my wszystkie jesteśmy podobne w odzczuciach.Najgorsze jest to że nie można sie wyluzowac-czego ja już nie próbowałam... a czas od dni płodnych do @ to wogóle koszmar-martwiłam sie tym moim świrowaniem,ale widze że nie tylko ja jestem MEGA nieznośna-dobrze że te nasze chłopaki to jakoś wytrzymują.Wstydze sie mojego zachowania a co miesiąc i tak to samo...i na dodatek jestem już bardzo stara jak na pierwsze dziecko i dużo osób nie pozwala mi o tym zapomniec.Ale Nowy rok mnie jakoś tak wmiare nastawia pozytywnie.Wierze że poradzimy sobie jakoś,musimy!!! ja sie wybieram do gin i robie wszystkie badania w styczniu zaraz po @.chyba że...
dyziek83 z chęcią bym Ci pomogła ale nie mam pojęcia jak,jakie słowa są właściwe?????.Życzę Ci OWOCNEGO wyjazdu,ale masz super!!!!!!
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?