Cześć dziewczyny, wreszcie wróciłam z sanatorium, odpoczęłam za wszystkie czasy:)
Gorąco i cieplutko witam wszystkie nowe staraczki, które pojawiły się od dnia 10 stycznia.
Jestem na stronie 24 więc jeszcze trochę mi zostało do czytania.
Jestem ciekawa ile już jest zafasolkowanych, ale tego się dowiem za 2 godziny gdy skończe wszystko czytać:)
Nawet nie wiecie jak mi was brakowało i waszych porad. Od dzisiaj jestem juz codziennie aktywna.
bowieczka25-01-2010 11:43
lilia-wiesiołek to naturalny roślinny olejek który ma wpływ na jakość śluzu w okresie płodnym.ma podobny wpływ jak siemię lniane tylko że siemię trzeba parzyć albo gotować i nie jest to specjalny przysmak.z tego co wiem to wiesiołek nie wchodzi w żadne interakcje z jakimikolwiek lekami.jednak przy staraniu o dziecko bierze się go do owulacji bo może powodować skurcze macicy przed @.przez cały cykl biorą go kobiety które mają problem z cerą albo mają bolesne miesiączki-wiesiołek działa łagodząco.ja mam bolesne @ ale nawet jak biorę pól cyklu to nie mam takich bólów i nie jestem taka nerwowa przed @.
sylwia-witaj.ja jestem nowa,tzn pojawiłam się w czasie twojej nieobecności,ale wyczytałam że jesteś z Rybnika.ja mieszkam niedaleko bo w Wodzisławiu :-)
pozdrawiam.
Sylwia197925-01-2010 12:04
Hej Bowieczka, czy macie w Wodzisławiu jakiegoś najlepszego gienekologa od niepłodności?
szmaragdowa25-01-2010 12:32
Hej dziewczyny,ale sie rozpisalyscie:)
Nie wiedzialam,ze na sluz dobrze dziala siemie lniane i chyba zaczne je pic,bo kiedys stosowalam je na zaparcia i jak dolalam syropu malinowego to bylo calkiem niezle.Podobno dziala tez na cere wiec kolejny + :)
bowieczka25-01-2010 12:44
nie wiem czy jest dobry gin od niepłodności,bo narazie nie poszukiwałam takiego specjalisty.wiem że bardzo dobry jest doktorek Niewiem.wiem-fajne nazwisko ;-) ja chodzę do przychodni do doktor Frymer-bardzo fajna babka.dopiero w marcu ją odwiedzę bo narazie będe używać testów owu żeby się zorientować czy i kiedy mam owu.jak mi się nie uda to ją odwiedzę.babka jest fajna-robi potrzebne badania-koleżanki do niej chodziły i nie narzekają.z własnego doświadczenia wiem że to równa babka,świetnie się z nią rozmawia i można jej zaufać.powiedziała mi że jeśli te testy nie pomogą to mam przyjść.tak tylko przez telefon bo pod koniec roku się do niej nie dostałam ale teraz na wizytę czeka się jakieś 2 tyg.ja narazie poczekam i potestuję a potem ją odwiedzę.
chiara25-01-2010 12:46
hej, hej, hej...
od wczoraj plamię, więc znów wracamy do dwudziestoparodniowych cykli. maaaaaaaaaaaaaasaaaaaaaaaakraaaaaaaaaaaa!!!
ale dość tego! obiecałam sobie, po @ marsz do gina i komplet badań. nie wytrzymam dłużej z tym moim pochrzanionym organizmem. jak widać tez urlopik, tropiki, relaksik, przytulanki nie zawsze działają. ponoć nawet jak się przytulacie dzień przed owu (bo to ponoć najlepszy moment: plemniczki muszą mieć czas na dotarcie do jajowodu i ostateczne dojrzenie do zapłodnienia) to i tak macie tylko 40% szansy. nie wiem czemu: może że za wolne pływaki, może że jajeczko nie do końca daje radę, może że nie potrafi się zarodek zagnieździć, w sumie za 4 razem większość zdrowych par średnio powinno zajść.
ja już zwątpiłam. te 22, czy 21 dniowe cykle mnie załamują. muszę się dowiedziec czy wszystko ok i jakby co włączyć wspomagacze.
a teraz idę ryczeć... buuuuuuuuu! znowu. ja się tam nie uodparniam na takie bolesne sytuacje.
Domi198525-01-2010 13:30
Hejka Dziewczynki...
Nieodzywałam się bo byłam na urlopie...
Niestety w ciązy nie jestem, przyszła @ i dziś 4 dc... więcej napiszę nastepnym razem, bo na razie trochę czasu mi brak ;)
dyziek8325-01-2010 13:31
Hej!
Sylwia, witaj po urlopie!
Gucia-duuuuuuuzy buziak i moooocny uscisk!!! Dzielnie sie trzymasz i o to chodzi!!! Oby tym razem sie udalo.
U mnie 29dc, ale nie robie sobie juz zadnych nadziei-owulka byla w tym cyklu 2dni pózniej-stad dluzszy cykl, poza tym tempka spadla juz dzis do 36,9'C i brzuch pobolewa tak na @ :((( Juz ryczalam kilka razy, M wpadl w paranoje, ze to na pewno jego wina i ze ma malo plemników czy cos w tym rodzaju...
Ja tez juz sie denerwuje, bo nie wiem, czy to ze mna cos nie jest ok. Chce zrobic badania na droznosc jajowodów, bo kiedys mialam zakazenie bakteria ('prezent' od mojego bylego) i wyczytalam ze jednym z efektów dzialania tej bakterii jest zapychanie jajowodów. Jak robilam usg to lekarz powiedzial, ze wyglada, ze wszystko jest ok, bo czesto zaklejone jajowody wygladaja niezdrowo, wykrecaja sie itd...
Umówilam sie do 2 róznych lekarzy na luty, zobaczymy co mi powiedza. Chce tez zrobic badania hormonów-czy któras wie moze, jakie hormony trzeba zbadac i w jakim dniu cyklu????
lilia6025-01-2010 14:01
A jest ktos moze z trójmiasta na forum
szmaragdowa25-01-2010 14:09
Dyziek83 36,9 to i tak wysoka tempka,wiec jak nie ma @ to jest nadzieja:)Moj M tez sobie wbil do glowy,ze to napewno on ma slabe plemniczki a ja jestem pewna,ze to przez te dlugasne cykle i juz sie nie moge doczekac wizyty u ginekologa,zeby cos z tym fantem zrobil.
Gucia twarda z Ciebie babka i tak trzymaj;)Napewno tym razem sie uda i bedzie wszystko ok
gucia25-01-2010 14:19
dzieki kochane:)
Zawsze mozna na Was liczyc. Wcale taka twarda nie jestem, jak to wyglada. Po tym wszystkim mialam strasznego dola, plakalam chyba ze 3 dni, musialam wziasc urlop w pracy i wogle strasznie. Ale jak to mowia czas goi rany i ja sie tak latwo nie poddam. Bo chce male baby.
Umowilam sie tez do lekarza, w klinice leczenia nieplodnosci, poczekam na wyniki tych badan i pojde z nimi do niego. Moja lekarka to fajna babka, naprawde ja lubie, ale chce sie skonsultowac z innym lekarzem. moze jeszcze jakies badania trzeba zrobic.
gucia25-01-2010 14:22
Chiara nie placz kochana!
Lepiej popisz z nami. Wlacz sobie jakas fajan muzyke, Ja wlasnie maltretuje nowa plyte Rynkowskiego. Strasznie poprawia mi humor.
chiara25-01-2010 15:41
dziękuję, Guciu.
nie chcę dopytywać, jak to u Ciebie było, ale domyślam sie, że jest Ci bardzo ciężko. ja nie miałam jeszcze okazji zobaczenia magicznych dwóch kreseczek, a już kiepsko sobie z tym radzę, nie wiem, jak bym przeżyła taki stres jak np. poronienie (nie wiem czemu, ale jakoś czuję, że będę mieć wszystkie problemy świata. może któraś kojarzy, ale miałam poważne problemy zdrowotne i tak na przekór wszystkiemu naiwnie marzyłam, ze może z bejbikiem się uda. ale niestety. jak widać po tylu kopniakach życie wciąż mi nie odpuszcza).
na męża na razie nie moge liczyć. ogólnie jest wspaniały, ale w kwestii potomka zajmuje stanowisko lekko obojętne. nawet nie do końca jest przekonany, że to dobry moment (mimo że jest starszy od chyba wszystkich waszych partnerów, a i ja juz niemłoda) i chyba podchodzi, że skoro nie ma ciąży, to tak widać musiało być.
a ja niestety tak nie umiem.
no nic. koniec ryków. w przyszłym tygodniu do lekarza, niechże się za mnie weźmie.
skarb270625-01-2010 15:42
Witajcie Kochane te co już znam i te nowe....:) u mnie też nie za wesoło dziś 1 dc :( tak tak w 22 dc :( niestety...ale już lepiej niż ostatnio 55 dc albo 47 dc...teraz nic nie brałam, żadnych wspomagaczy a dostałam @ dziś trochę wcześnie ale to nic po tym wszystkim co ostatnio przeszłam taki krótki widocznie miał być...od dziś też zaczynam łykać Femifertil zobaczymy czy coś to da...pozdrawiam buziaczki
chiara25-01-2010 16:07
witaj, Skarbie:)
Ty też 22dc? u mnie pewnie też dziś się rozkręci, od wczoraj plamię.
ja łykałam tez Femifertil 3 miechy. nic. może u Ciebie zadziała. ja chyba zamęczę gina o cięższe działa...
gucia25-01-2010 17:07
Chiara, ciezko bylo, wyszly mi te 2 kreseczki, poszlam do lekarza, nic mi nie bylo, nie plamilam, pozniej bardzo rozbola mnie glowa, mialam migrene taka jak przed okresem zwykle miewam, ale wtedy nie myslalam ze to jest na okres. Poznie w pracy zaczelam plamic, strasznie sie przestraszylam, poszlam do domu polezec ale bylo gorzej wiec moj M poszedl do apteki po test. No i juz nie bylo II :(. Mialam totalnego dola i straszny @ nie dalam rady pracowac, wzielam urlop bo nie moglam przestac plakac. Przez jakis czas wieczorami jak sie kladlam to tez plakalam. Teraz juz jest lepiej, staram sie o tym nie myslec, nie placze i moge spokojnie o tym pisac. Po pierwszym myslalam sobie, no zdarza sie cos tam naturze nie wyszlo, Teraz mysle ze cos ze mna nie tak, wiec pojde do innego lekarza zrobie wyniki, moze to jakas choroba a nie moja wina.
Nie pisze tego zeby was zdolowac, wrecz przeciwnie, Ja mam te doswiadczenie i wiem ze II to rowna sie niestety baby za 9 miesiecy, zwykle sie rowna, ale nie zawsze.
Nadzieje mam, tego mi zle doswiadczenia nie odbiora. Bede sie starac az wykozystam wszystkie mozliwosci, i postaram sie podejsc do tego spokojnie jak tylko sie da.
I wiecie co jest jeszcze fajne. Ze moge to komus powiedziec, napisac bo M to nie bardzo chce gadac na takie tematy. Bardzo tez to przezyl, chyba 2 raz widzialam jak plakal jak nic nie wyszlo na tescie.
Ehh co zrobisz takie zycie.
chiara25-01-2010 17:25
Guciu, wspólczuję, ściskam i trzymam kciuki, żeby wkrótce się udało...
ja raz miałam tak, że mi się @ spóźniała, wszystkie objawy, ale testu bałam się zrobić. a potem dostałam bardzo bolesną @, z jakimis skrzepami-grudkami (wybaczcie opisy). sądzę, że mogło dojść do zapłodnienia, ale zarodek albo się w ogóle nie zagnieździł, albo jakoś słabo i przy skurczach macicy nie wytrzymał... rozmawiałam wcześniej jescze z ginką, mówiła, że bardzo często dochodzi do sytuacji, że zapłodnione jajeczko nie daje rady (ponieważ mało która kobitka robi test przed spodziewaną @ cieżko jest podać dokładną liczbę, ale ponoć to bardzo dużo, stąd też seks w okresie płodnym nie równa się ciąża:(...)a teraz tak sobie myślę, że skoro już dwa razy miałam taką sytuację (wszystkie objawy, spóźnienia @), to może mam za krótką fazę lutealną i jajeczko nie może się zagnieździć, a ja ronię co i rusz, więc warto by temu zaradzić. nie chcę tu spekulować, ale u Ciebie mogła być właśnie taka sytuacja, jajeczko zapłodnione, ledwo zaczepione w macicy, stąd wydzielanie bHCG i pozytywny teścik (dlatego boję się zrobić testu wcześnie), ale przy skurczach macicy nie dało rady...
jedyne co może pocieszać, to wskazuje, że jest owulka i plemniczki naszych chłopaków są ok. a tylko my musimy coś łyknąć na podtrzymanie.
eh... ściskam raz jeszcze...
monikka2625-01-2010 17:38
Kochana Guciu wiem co czujesz , miałam tak samo...;-(( ale jesli moge spytac to czy jak byłas u ginki w tedy po tescie z II kreseczkami było widac zarodek? bo u mnie nie i zaczełam plamic i juz było po wszystkim wiec moze rzeczywiscie lepiej nie robic tych testow tak szybko??? ja czytałam ze najlepiej ok 8 tyg poniewaz wczesniej czesto dochodzi do poronien samoistnych co o tym myslicie???
monikka2625-01-2010 17:47
własnie II kreseczki to nie zawsze baby za 9 miesiecy....;-(( i to jest najgorsze, jak juz je widzisz ogarnia Cie radosc , myslisz wreszcie za tydzien sie okazuje ze to koniec...;-((((((((((
gucia25-01-2010 21:36
chiara masz racje z tymi testami, w moim przypadku musze przestac je robic, bo stres jeszcze wiekszy. Obiecalam sobie teraz nie nie robie testu przed 8 tyg. Zmusze sie i zmusilam M zeby mi zabronil.
monikka26 - za pierwszym razem mialam USG nic nie bylo widac to byl 6 tc. poronilam w 7tc. Teraz nawet nie mialam usg, wg mnie to byl 5 tc. Wiesz ja mysle ze to dobrze ze nie bylo nic widac, dopiero byloby ciezko, jak cos zobaczysz a pozniej tragedia.
* * * ZAFASOLKUJEMY W 2010* * *
Cześć dziewczyny, wreszcie wróciłam z sanatorium, odpoczęłam za wszystkie czasy:)
Gorąco i cieplutko witam wszystkie nowe staraczki, które pojawiły się od dnia 10 stycznia.
Jestem na stronie 24 więc jeszcze trochę mi zostało do czytania.
Jestem ciekawa ile już jest zafasolkowanych, ale tego się dowiem za 2 godziny gdy skończe wszystko czytać:)
Nawet nie wiecie jak mi was brakowało i waszych porad. Od dzisiaj jestem juz codziennie aktywna.
lilia-wiesiołek to naturalny roślinny olejek który ma wpływ na jakość śluzu w okresie płodnym.ma podobny wpływ jak siemię lniane tylko że siemię trzeba parzyć albo gotować i nie jest to specjalny przysmak.z tego co wiem to wiesiołek nie wchodzi w żadne interakcje z jakimikolwiek lekami.jednak przy staraniu o dziecko bierze się go do owulacji bo może powodować skurcze macicy przed @.przez cały cykl biorą go kobiety które mają problem z cerą albo mają bolesne miesiączki-wiesiołek działa łagodząco.ja mam bolesne @ ale nawet jak biorę pól cyklu to nie mam takich bólów i nie jestem taka nerwowa przed @.
sylwia-witaj.ja jestem nowa,tzn pojawiłam się w czasie twojej nieobecności,ale wyczytałam że jesteś z Rybnika.ja mieszkam niedaleko bo w Wodzisławiu :-)
pozdrawiam.
Hej Bowieczka, czy macie w Wodzisławiu jakiegoś najlepszego gienekologa od niepłodności?
Hej dziewczyny,ale sie rozpisalyscie:)
Nie wiedzialam,ze na sluz dobrze dziala siemie lniane i chyba zaczne je pic,bo kiedys stosowalam je na zaparcia i jak dolalam syropu malinowego to bylo calkiem niezle.Podobno dziala tez na cere wiec kolejny + :)
nie wiem czy jest dobry gin od niepłodności,bo narazie nie poszukiwałam takiego specjalisty.wiem że bardzo dobry jest doktorek Niewiem.wiem-fajne nazwisko ;-) ja chodzę do przychodni do doktor Frymer-bardzo fajna babka.dopiero w marcu ją odwiedzę bo narazie będe używać testów owu żeby się zorientować czy i kiedy mam owu.jak mi się nie uda to ją odwiedzę.babka jest fajna-robi potrzebne badania-koleżanki do niej chodziły i nie narzekają.z własnego doświadczenia wiem że to równa babka,świetnie się z nią rozmawia i można jej zaufać.powiedziała mi że jeśli te testy nie pomogą to mam przyjść.tak tylko przez telefon bo pod koniec roku się do niej nie dostałam ale teraz na wizytę czeka się jakieś 2 tyg.ja narazie poczekam i potestuję a potem ją odwiedzę.
hej, hej, hej...
od wczoraj plamię, więc znów wracamy do dwudziestoparodniowych cykli. maaaaaaaaaaaaaasaaaaaaaaaakraaaaaaaaaaaa!!!
ale dość tego! obiecałam sobie, po @ marsz do gina i komplet badań. nie wytrzymam dłużej z tym moim pochrzanionym organizmem. jak widać tez urlopik, tropiki, relaksik, przytulanki nie zawsze działają. ponoć nawet jak się przytulacie dzień przed owu (bo to ponoć najlepszy moment: plemniczki muszą mieć czas na dotarcie do jajowodu i ostateczne dojrzenie do zapłodnienia) to i tak macie tylko 40% szansy. nie wiem czemu: może że za wolne pływaki, może że jajeczko nie do końca daje radę, może że nie potrafi się zarodek zagnieździć, w sumie za 4 razem większość zdrowych par średnio powinno zajść.
ja już zwątpiłam. te 22, czy 21 dniowe cykle mnie załamują. muszę się dowiedziec czy wszystko ok i jakby co włączyć wspomagacze.
a teraz idę ryczeć... buuuuuuuuu! znowu. ja się tam nie uodparniam na takie bolesne sytuacje.
Hejka Dziewczynki...
Nieodzywałam się bo byłam na urlopie...
Niestety w ciązy nie jestem, przyszła @ i dziś 4 dc... więcej napiszę nastepnym razem, bo na razie trochę czasu mi brak ;)
Hej!
Sylwia, witaj po urlopie!
Gucia-duuuuuuuzy buziak i moooocny uscisk!!! Dzielnie sie trzymasz i o to chodzi!!! Oby tym razem sie udalo.
U mnie 29dc, ale nie robie sobie juz zadnych nadziei-owulka byla w tym cyklu 2dni pózniej-stad dluzszy cykl, poza tym tempka spadla juz dzis do 36,9'C i brzuch pobolewa tak na @ :((( Juz ryczalam kilka razy, M wpadl w paranoje, ze to na pewno jego wina i ze ma malo plemników czy cos w tym rodzaju...
Ja tez juz sie denerwuje, bo nie wiem, czy to ze mna cos nie jest ok. Chce zrobic badania na droznosc jajowodów, bo kiedys mialam zakazenie bakteria ('prezent' od mojego bylego) i wyczytalam ze jednym z efektów dzialania tej bakterii jest zapychanie jajowodów. Jak robilam usg to lekarz powiedzial, ze wyglada, ze wszystko jest ok, bo czesto zaklejone jajowody wygladaja niezdrowo, wykrecaja sie itd...
Umówilam sie do 2 róznych lekarzy na luty, zobaczymy co mi powiedza. Chce tez zrobic badania hormonów-czy któras wie moze, jakie hormony trzeba zbadac i w jakim dniu cyklu????
A jest ktos moze z trójmiasta na forum
Dyziek83 36,9 to i tak wysoka tempka,wiec jak nie ma @ to jest nadzieja:)Moj M tez sobie wbil do glowy,ze to napewno on ma slabe plemniczki a ja jestem pewna,ze to przez te dlugasne cykle i juz sie nie moge doczekac wizyty u ginekologa,zeby cos z tym fantem zrobil.
Gucia twarda z Ciebie babka i tak trzymaj;)Napewno tym razem sie uda i bedzie wszystko ok
dzieki kochane:)
Zawsze mozna na Was liczyc. Wcale taka twarda nie jestem, jak to wyglada. Po tym wszystkim mialam strasznego dola, plakalam chyba ze 3 dni, musialam wziasc urlop w pracy i wogle strasznie. Ale jak to mowia czas goi rany i ja sie tak latwo nie poddam. Bo chce male baby.
Umowilam sie tez do lekarza, w klinice leczenia nieplodnosci, poczekam na wyniki tych badan i pojde z nimi do niego. Moja lekarka to fajna babka, naprawde ja lubie, ale chce sie skonsultowac z innym lekarzem. moze jeszcze jakies badania trzeba zrobic.
Chiara nie placz kochana!
Lepiej popisz z nami. Wlacz sobie jakas fajan muzyke, Ja wlasnie maltretuje nowa plyte Rynkowskiego. Strasznie poprawia mi humor.
dziękuję, Guciu.
nie chcę dopytywać, jak to u Ciebie było, ale domyślam sie, że jest Ci bardzo ciężko. ja nie miałam jeszcze okazji zobaczenia magicznych dwóch kreseczek, a już kiepsko sobie z tym radzę, nie wiem, jak bym przeżyła taki stres jak np. poronienie (nie wiem czemu, ale jakoś czuję, że będę mieć wszystkie problemy świata. może któraś kojarzy, ale miałam poważne problemy zdrowotne i tak na przekór wszystkiemu naiwnie marzyłam, ze może z bejbikiem się uda. ale niestety. jak widać po tylu kopniakach życie wciąż mi nie odpuszcza).
na męża na razie nie moge liczyć. ogólnie jest wspaniały, ale w kwestii potomka zajmuje stanowisko lekko obojętne. nawet nie do końca jest przekonany, że to dobry moment (mimo że jest starszy od chyba wszystkich waszych partnerów, a i ja juz niemłoda) i chyba podchodzi, że skoro nie ma ciąży, to tak widać musiało być.
a ja niestety tak nie umiem.
no nic. koniec ryków. w przyszłym tygodniu do lekarza, niechże się za mnie weźmie.
Witajcie Kochane te co już znam i te nowe....:) u mnie też nie za wesoło dziś 1 dc :( tak tak w 22 dc :( niestety...ale już lepiej niż ostatnio 55 dc albo 47 dc...teraz nic nie brałam, żadnych wspomagaczy a dostałam @ dziś trochę wcześnie ale to nic po tym wszystkim co ostatnio przeszłam taki krótki widocznie miał być...od dziś też zaczynam łykać Femifertil zobaczymy czy coś to da...pozdrawiam buziaczki
witaj, Skarbie:)
Ty też 22dc? u mnie pewnie też dziś się rozkręci, od wczoraj plamię.
ja łykałam tez Femifertil 3 miechy. nic. może u Ciebie zadziała. ja chyba zamęczę gina o cięższe działa...
Chiara, ciezko bylo, wyszly mi te 2 kreseczki, poszlam do lekarza, nic mi nie bylo, nie plamilam, pozniej bardzo rozbola mnie glowa, mialam migrene taka jak przed okresem zwykle miewam, ale wtedy nie myslalam ze to jest na okres. Poznie w pracy zaczelam plamic, strasznie sie przestraszylam, poszlam do domu polezec ale bylo gorzej wiec moj M poszedl do apteki po test. No i juz nie bylo II :(. Mialam totalnego dola i straszny @ nie dalam rady pracowac, wzielam urlop bo nie moglam przestac plakac. Przez jakis czas wieczorami jak sie kladlam to tez plakalam. Teraz juz jest lepiej, staram sie o tym nie myslec, nie placze i moge spokojnie o tym pisac. Po pierwszym myslalam sobie, no zdarza sie cos tam naturze nie wyszlo, Teraz mysle ze cos ze mna nie tak, wiec pojde do innego lekarza zrobie wyniki, moze to jakas choroba a nie moja wina.
Nie pisze tego zeby was zdolowac, wrecz przeciwnie, Ja mam te doswiadczenie i wiem ze II to rowna sie niestety baby za 9 miesiecy, zwykle sie rowna, ale nie zawsze.
Nadzieje mam, tego mi zle doswiadczenia nie odbiora. Bede sie starac az wykozystam wszystkie mozliwosci, i postaram sie podejsc do tego spokojnie jak tylko sie da.
I wiecie co jest jeszcze fajne. Ze moge to komus powiedziec, napisac bo M to nie bardzo chce gadac na takie tematy. Bardzo tez to przezyl, chyba 2 raz widzialam jak plakal jak nic nie wyszlo na tescie.
Ehh co zrobisz takie zycie.
Guciu, wspólczuję, ściskam i trzymam kciuki, żeby wkrótce się udało...
ja raz miałam tak, że mi się @ spóźniała, wszystkie objawy, ale testu bałam się zrobić. a potem dostałam bardzo bolesną @, z jakimis skrzepami-grudkami (wybaczcie opisy). sądzę, że mogło dojść do zapłodnienia, ale zarodek albo się w ogóle nie zagnieździł, albo jakoś słabo i przy skurczach macicy nie wytrzymał... rozmawiałam wcześniej jescze z ginką, mówiła, że bardzo często dochodzi do sytuacji, że zapłodnione jajeczko nie daje rady (ponieważ mało która kobitka robi test przed spodziewaną @ cieżko jest podać dokładną liczbę, ale ponoć to bardzo dużo, stąd też seks w okresie płodnym nie równa się ciąża:(...)a teraz tak sobie myślę, że skoro już dwa razy miałam taką sytuację (wszystkie objawy, spóźnienia @), to może mam za krótką fazę lutealną i jajeczko nie może się zagnieździć, a ja ronię co i rusz, więc warto by temu zaradzić. nie chcę tu spekulować, ale u Ciebie mogła być właśnie taka sytuacja, jajeczko zapłodnione, ledwo zaczepione w macicy, stąd wydzielanie bHCG i pozytywny teścik (dlatego boję się zrobić testu wcześnie), ale przy skurczach macicy nie dało rady...
jedyne co może pocieszać, to wskazuje, że jest owulka i plemniczki naszych chłopaków są ok. a tylko my musimy coś łyknąć na podtrzymanie.
eh... ściskam raz jeszcze...
Kochana Guciu wiem co czujesz , miałam tak samo...;-(( ale jesli moge spytac to czy jak byłas u ginki w tedy po tescie z II kreseczkami było widac zarodek? bo u mnie nie i zaczełam plamic i juz było po wszystkim wiec moze rzeczywiscie lepiej nie robic tych testow tak szybko??? ja czytałam ze najlepiej ok 8 tyg poniewaz wczesniej czesto dochodzi do poronien samoistnych co o tym myslicie???
własnie II kreseczki to nie zawsze baby za 9 miesiecy....;-(( i to jest najgorsze, jak juz je widzisz ogarnia Cie radosc , myslisz wreszcie za tydzien sie okazuje ze to koniec...;-((((((((((
chiara masz racje z tymi testami, w moim przypadku musze przestac je robic, bo stres jeszcze wiekszy. Obiecalam sobie teraz nie nie robie testu przed 8 tyg. Zmusze sie i zmusilam M zeby mi zabronil.
monikka26 - za pierwszym razem mialam USG nic nie bylo widac to byl 6 tc. poronilam w 7tc. Teraz nawet nie mialam usg, wg mnie to byl 5 tc. Wiesz ja mysle ze to dobrze ze nie bylo nic widac, dopiero byloby ciezko, jak cos zobaczysz a pozniej tragedia.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?