W związku z tym, że nie umiem dość do porozumienia z moim M w sprawie dziecka, chyba zrezygnuję z wszelkich przytulanek z moim M. Wiem, że w ten sposób mogę jeszcze bardziej namieszać między nami, ale szczerze nie mam najmniejszej ochoty na jakiekolwiek przytulanki. Sama nie wiem co się dzieje. Wydaje mi się, że przyczyną jest mój M, który potfrafi nieźle namieszać jeśli chodzi o bobaska. Najpierw obiecuje mi, że do grudnia zajdę w ciąże, po czym skraca ten czas i mówi, że do wakacji, po czym nagle wyskakuje jak Filip z konopi "skoro nie możesz sobie dać rady ze szczeniakiem, to jak chcesz być matką" albo "jestem za wygodny na dziecko", "wolę nacieszyć się Tobą niż zarywać noce przez małe beczące coś". Wiem, że szczeniakiem się nie sprawdziłam, ale uwierzcie mi studia, praca i jeszcze mały beagiel to zbyt wiele jak na mnie, zwłaszcza, że mój M 99% dni od stycznia do połowy kwietnia spędził w delegacji, a ja zostałam z tym sama. Gdy przyjechał, to po 5 dniach, nie wytrzymał i odprzedaliśmy psiaka, za którym 3 dni płakałam, nadal jest mi smutno gdy o nim pomyślę...W końcu to ja przy nim czuwałam gdy najadł się wikliny z kosza, i całą noc wymiotował, to ja wstawałam o 6 rano, aby iść na poranny spacer, to ja sprzątałam cały dom, gdy psiak nabrudził się domu, to ja wściekałam się na niego gdy wracając z zajęć miałam 30 min aby przygotować się i mieszkanie do pracy, a psiak zrobił w domu prawdziwą demolkę, ale to ja go również pokochałam. To on zapełnił pustkę, wywołaną stratą, która nas spotkała... Mój M tego nie rozumie, nie rozumie mnie ani moich potrzeb, bo skoro mam 23 lata, to przecież nie musi mi się spieszyć do posiadania dzieci, a w ogóle co sobie ubzdurałam aby mieć je już teraz, czyli perspektywa zostania matką przesuwa się o kolejne 4 lata... Można byłoby wiele tego wyliczać...Jednego dnia mówi mi, jak bardzo pragnie mieć ze mną dziecko, a drugiego wypiera się, że coś takiego mówił... Ostatnio, 3 dni temu powiedział, że chciałby mieć ze mną dziecko za rok, najpóżniej 2 lata... a wczoraj już usłyszałam, że najpierw muszę studia skończyć, znaleźć dobrze płatną pracę a dopiero później "mogę myśleć o dziecko!", tylko czy pieniądze są najważniejsze...Dodam, że mamy własne mieszkanie, a mój M zarabia tyle, że stać na wszystkie nasze zachcianki oraz wakacje zagraniczne...
Poradźcie co ja mam zrobić, jak czerpać radość z obcowania z ukochanym, który statystycznie rani mnie 2 razy w tygodni, tak, że łzy same nachodzą mnie do oczu...A może to jednak jest ze mną coś nie tak?
Pozdr,
mysza91706-05-2010 18:31
szczesciara
nie martw sie faceci tak maja czasem palna cos co dla nich jest normalne a nas moze ranic, wiem to po sobie moj przyszly maz tez ma czasem zagrania i czasem tez cos powie, ale ja wiem ze on naprawde tak nie mysli. a jesli chodzi o dziecko to mysle ze ja sie za bardzo przejmuje a on podchodzi do tego na luzie ,wiem jedno ze oboje bardzo tego chcemy.
dyziek- dam ci rade nie przejmuj sie tak i nie mysl ciagle o dziecku bo to nie pomaga tylko stwarza psychiczna blokade, wiem ze to trudne ale spróbuj zajac sie czyms innym. wyluzuj troche i zobaczysz ze sie uda.
nie mysl o zadnych badaniach i testach ,
a zobaczysz ze wkrótce bedziesz mamusia.
mysza91706-05-2010 18:39
ja ostatnoi mam malo pracy i szukam nowej we wtorek ide na interwiew mam nadzieje ze cos wypali.
mam tyle wydatków w tym roku ze szkoda gadac 2 wesela (w tym mojej siostry)komunia i 18stka, normalnie brak slów.......
dyziek8306-05-2010 23:24
mysza917 dzieki. gdyby tylko to 'niemyslenie' bylo latwe, chociaz w tym m-cu calekiem niezle wychodzi, ale to bardziej rezygnacja, niz wyluzowanie...
Frustracja spowodowana nieudanymi starankami powoduje, ze stalam sie smutna, przygaszona i zgorzkniala, a bigdy taka nie bylam. Nie wiem juz co mam wymyslac, gdy rodzina lub znajomi sie pytaja co ze mnie nie tak...
SZCZESCIARA trudno mi cos doradzic, ale ja nie wyobrazam sobie kontynuacji staran o dziecko, dgyby mój M. nie byl pewny w 100%, ze chce je miec teraz... Pogadaj z nim, zanim bedzie za pózno i podejmijcie WSPÓLNA decyzje, bo nic innego nie bedzie chyba dobrym rozwiazaniem...powodzenia!!!
chiara07-05-2010 08:26
hejka!
u mnie kicha. @ nie ma. nie wiem, czy to kilkudniowe plamionko (bo nawet nie plamienie) uznac za @... nic to. stwierdziłam, że jeszcze poczekam. jak tylko dostane normalną @ ide na HCG no i potem pomyslimy o stymulacji hormonalnej.
mój M zrobił badania, ale nie odebrał jeszcze wyników. w sumie nic pilnego, bo dopóki nie ide do lekarza bo nie miałam @ nic się nie zmienia. cieszę się, że przynajmniej przestał juz siac zamieszanie i chce dziecka, bo i z ta deklaracjąbywało róznie.
szczęściara... z facetami niestety tak bywa - a przynajmniej z moim, ze nie do końca przyznaje się że chce. mimo że się staramy raz na jakiś czas wypala, że no trudno, poczekamy, może to nie jest nasz czas. jeszcze parę miesięcy temu mówił, że niepotrzebnie panikuje, że może lepiej zarzucić starania do momentu aż wykrystalizuje się nasza sytuacja zawodowo mieszkaniowa. czasem mam wrażenie, że się boi bo podpatrzył jaka to cięzka praca u naszych znajomych i zwyczajnie się boi albo wstydzi przyznac, że nie jest pewny czy da sobie radę w nowej roli. nauczyłam się przygryzać język i tylko czasem z tych jego stwierdzeń i przemyśleń robi się awantura.
czasem mi przykro, bo mam wrażenie ze mu mniej zależy, ale wmawiam sobie, że po prostu ONNI SA INNI i inaczej myśla, nie mówią o wszystkim i nie do każdego uczucia chca się przyznac.
przeczekaj. najwyżej na moment nie starajcie się zbyt intensywnie - może własnie wtedy "zaskoczysz"... nie podnoś tego tematu jako jedynego najwazniejszego i choć przez chwilę rozmawiaj z nim raczej o planach na przyszłośc i inyych kwestiach, a sprawę dziecka "pozostaw w tle". niech nie znika, ale "przycichnie". u mnie to pomogła. samo wróciło ze zdwojona siła..
ściskam Was bardzo mocno!
magdamich09-05-2010 20:07
Gdzie Was wywiało laseczki?
U mnie wszystko w porządku:-) Jakoś wiosna na mnie pozytywnie wpływa:-) Wczoraj z moim M zrobiliśmy sobie mały spacerek normalnie za rączkę i jakoś mi tak się lepiej na serduszku zrobiło:-) Ja z moim M nie mam na szczęście tego problemu że on nie chce dziecka bo bardzo go by chciał, ale może to już i wiek ten 28 i wszyscy dookoła dzieciaci i im więcej mamy problemów czy ze zdrowiem czy innych to jakoś tak bardziej mi się wydaje że chce:-))) Powiem Wam kochane ze bez tej jego decyzji to bym większego doła złapała a tak on mnie wspiera i kochany jest :-) Najwazniejze jest moim zdaniem zeby to była wspolna przemyslana decyzja. Ja teraz mam przerwe w oczekiwanach nerwowych bo wiem że póki co pewnie się nie uda. Jestem pierwszy cykl na euthyroxie i bromergonie, a jak czytałam tu i tam to średnio w 3 coś wychodzi:-) Lekarz mi powiedział że bromergon sprzyja ciąży bo wystepuje wtedy większa produkcja jajeczek przy jego przyjmowaniu i tej mysli sie trzymam. Najbardziej na swiecie chciałabym 2 naraz:-) Mma cukrzycę i nie wiem czy bede mogła miec kiedys drugie zwłaszcza ze tak ciezko o pierwsze:-) Dla mnie najwazniejsze jest to ze zaczelam jakos dzialac:-) tu nawet nie chodzi tylko o dzidzie ale tez o moje zdrówko:-) Napiszcie koniecznie co tam u was bo strasznym smutkiem wieje na naszym forumie.
Pozdrowionka i jeszcze aktualizacja: - spóźnialskie co z wami???
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42 dni(róznie),staranka nr10
kkaassiiaaa10-05-2010 07:49
Cześć dziewczyny,
Ja jak wcześniej wspominałam biorę duphaston i na razie widzę efekty,ale w skutkach ubocznych:D Chodzę jakaś ospała,boli mnie głowa i ciągle jest mi nie dobrze,ale czytałam,że czasem tak się zdaża.Po za tym mam mojej koleżance urodził się dzidziuś,moja druga koleżanka, została babciom:)No i tak patrze na ich szczęście z zazdrośćia:(
No,ale cóż wierzę,że kiedyś te role się odwrócą.Ja myślę,że problem może być z moim M bo on jest ode mnie dużo starszy,co prawda ma już syna(z poprzedniego związku) ale wiadomo jakość plemników z wiekiem jest coraz gorsza,no nic idę do pracy,życze Wam wszystkim miłego wiosennego dnia:)
chiara10-05-2010 08:39
Dzień Dobry!!!
u mnie aktualizacja jest na razie bez sensu, bo @ brak. Długo juz, długo, ale może to plamienie to jednak @ była, więc powinnam liczyć nowy cykl. Dla pewności może jutro/pojutrze testa zrobię, ale przeciez tamten cykl miałam monitorowany i owulki nie było więc skąd niby dzidź miałby się wziąć???
weekend miałam z dzieciaczkami. 3 dni pod rząd u dzieciatych znajomych. no boskie te brzdące, najchętniej bym je wywiozła, ale cóż... serducho krwawi i tyle. mojemu M dostało sie trochę bez powodu, ale on się nie przejął i czuje penie, że po prostu mi źle było i dlatego mnie poniosło.
ech... niechże już ta @ przyjdzie. chcę te HCG zrobić i zacząc porządną stymulację. wiosna sie zaczęła, wszystko budzi się do zycia, ja też chcę jakieś życie dać:(((( buuuuuuuu, a raczej, chlip!
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42 dni(róznie),staranka nr10
Kamelcia2611-05-2010 07:38
Witajcie kochane
te plamienia okazały sie jednak zwykłą @ dziwna ona była ale jednak. nawet jej nie czuła w tym miesiącu. Owulki na bank nie było bo badałam progesteron. No trudno trzeba sie pozbierać do kupy i walczyć dalej. Nawet nie wiem kiedy dokładnie @ sie zaczeła ale zaznaczyłam prawdopodobnie dzień cyklu ale pewna nie jestem. Nie licze na nic w tym miesiącu pewnie znowu owulki nie bedzie cos sie zablokowałam trzeba troche odpocząć. A co tam u was spóźnialskie odezwijcie fajniutko by było jak z dobra wiadomością:)
szpilka11-05-2010 09:58
Ja oczywiście zgodnie z przewidywaniami mam nie 33 dc tylko 3 dc :( Mam juz serdecznie dość tej niepewności. Biorę się za siebie i przestaje nieustannie myśleć o dziecku. W niedziele zaczełam intensywne odchudzanie. Dbam o sibie intensywnie bo lato zbliza się wielkimi krokami. Poza tym na chwile obecną stawiam na pracę, bo ciągłe zamartwianie się brakiem dzidziusia mnie wykańcza. Dlatego pewnie nie będę się udzielać przez dłuższy czas na forum żeby nie wracać myślami do przykrych rzeczy typu brak owu i @.
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42
Witam,
Mój M, przeprosił mnie za swoje zachowanie i od piątku zaczynamy staranka - ciekawe co z nich wyjdzie...
Boję się tylko, że złapałam jaką infekcje, bo mam masakrycznie dużo białego gęstego śluzu, nie wiadomo skąd...Może to wina chorych migdałków, anemii, infekcji albo sobotniego stosunkowania się z M... Może któraś z Was miała podobnie?
hej laseczki u mnie po staremu czyli 3 dien cyklu bylam u gina z wynikami mojej prolaktyny i wedlug mnie jest ona zawysoka ale on mnie zapewnial ze jest ok ???? juz sama niewiem no ale on sie chyba zna i co kazał mi zrobic to zbadac nasienie męza i przyjsc znow wiecej nic niepowiedzial ciekawego cos tam przepisał i tyleeeeeeeeee buuuuuuu a juz bym chciala niunia pozdrawiam was całuski
giera8511-05-2010 12:14
hej hej hej :)
nie odzywałam sie bo w sumie nawet nie mialam czasu i ochoty (nie gniewajcie się)
wszedzie dzidziusie ,wysyp na wiosne czy co? pozatym tez mam nie ciekawie z moim M.
musle ze jemu jest dobrze we dwoje a ja sie czuje niespełniona,taka bezwartościowa ,bo nie mam o czym rozmawiac z koleżankami,wszystkie dzieciate,i nie wiem jak wy kobietki ale ja sie czuje jakbym była gówniarzem ,a nie kobieta która ma rodzine... buzka
dziś pogadam z moim M i albo rybki albo akwarium,bo szkoda życia
Hello myślałam że będzie więcej dobrych wieści:-(( Ja wczoraj poczułam się jak gówniara. Koleżanka rodzi za 3 mce drugie dziecko i nie szczędziła sobie dobrych rad typu. Może nie możecie zajść w ciążę bo za późno kładziesz się spać i Twój organizm nie wypoczywa jak powinien. Rety a tak poza tym to dała mi do zrozumienia że nasze życie by się musiało zmienić jak pojawiło by się dziecko. Nie moglibyśmy spać do późna itd No jakbyśmy byli debilami i tego nie wiedzieli. Ja już mam dość być traktowana jak obywatelka drugiej kategorii. Normalnie nie mamy dziecka to życia nie znamy :-((( Do dupy jesteśmy i tyle:-(( Dobrze że tu jesteście dziewczynki przynajmniej poryczeć jest z kim:-( Ja pojutrze też wpiszę sobie 1dc:-( już mnie brzuch pobolewa. Buziaki i milszego dnia od mojego wczorajszego
Kamelcia2612-05-2010 07:33
magdamich z tym spanie to mnie twoja kolezanka rozsmieszyła no skąd to sobie wymyśliła. Apropo rad to Cie rozumiem moja najbliższa kumpela wie że sie staramy i jak tylko do niej zadzwoniłam bo po prostu chciałam poplotkowac jak zawsze to pierwsze co sie pytała i jak tam z twoja ciążą już zaszłam bo ona ma juz córeczke zaszła za pierwszym razem. Mi wtedy przykro sie robiło nie wiedziałam co powiedzieć nie chciałam o tym z nia rozmawiac chciałam żeby było jak zawsze. Juz do niej nie dzwonie nie odezwałysmy sie do siebie od 0,5 roku a kiedyś byłyśmy jak papużki nie rozłączki ona sie wyprowadziła i koniec znajomości a ja nie chce dzwonic bo wiadomo o co zapyta nie mam ochoty na takie gatki i wstyd mi ogólnie. Od tej pory nikomu nie mówie że sie staram i pytaja tylko dlaczego nie chće dzieci że jestem juz stara i wogólę. A ja to zlewam, przynajmniej staram sie:(
km-mk-net13-05-2010 12:56
Ja tez sie staram od kwietnie i na razie nic,wiem ze moge miec problemy z zajsciem bo mam dwie male torbiele na obu jajnikach(byc moze endometrioza, ktora czesto powoduje bezplodnosc),niemniej jednak lekarze kaza sie starac a jak po roku regularnego wspolzycie, czyli 4 razy w ciagu tygodnia nie zajde to beda szukac przyczyny bezplodnosci.W innym watku dziewczyna o nicku:usmiechnieta pisala ze od dwoch lat nie moze zajsc pomimo wspolzycia 3 razy w tygodniu.Moja odpowiedz jest taka: musisz isc do ginekologa bo prawdopodobnie trzeba leczyc bezplodnosc.Jesli ktos jest zainteresowany tematem endometriozy to polecam wyszukiwarke internetowa.Sa przynajmniej dwa dobre fora internetowe.Nie pisze tego celem straszenia czy spamowania tylko chce pomoc,zwlaszcza dziewczynie starajacej sie bezskutecznie od dwoch lat.
* * * ZAFASOLKUJEMY W 2010* * *
Witam,
W związku z tym, że nie umiem dość do porozumienia z moim M w sprawie dziecka, chyba zrezygnuję z wszelkich przytulanek z moim M. Wiem, że w ten sposób mogę jeszcze bardziej namieszać między nami, ale szczerze nie mam najmniejszej ochoty na jakiekolwiek przytulanki. Sama nie wiem co się dzieje. Wydaje mi się, że przyczyną jest mój M, który potfrafi nieźle namieszać jeśli chodzi o bobaska. Najpierw obiecuje mi, że do grudnia zajdę w ciąże, po czym skraca ten czas i mówi, że do wakacji, po czym nagle wyskakuje jak Filip z konopi "skoro nie możesz sobie dać rady ze szczeniakiem, to jak chcesz być matką" albo "jestem za wygodny na dziecko", "wolę nacieszyć się Tobą niż zarywać noce przez małe beczące coś". Wiem, że szczeniakiem się nie sprawdziłam, ale uwierzcie mi studia, praca i jeszcze mały beagiel to zbyt wiele jak na mnie, zwłaszcza, że mój M 99% dni od stycznia do połowy kwietnia spędził w delegacji, a ja zostałam z tym sama. Gdy przyjechał, to po 5 dniach, nie wytrzymał i odprzedaliśmy psiaka, za którym 3 dni płakałam, nadal jest mi smutno gdy o nim pomyślę...W końcu to ja przy nim czuwałam gdy najadł się wikliny z kosza, i całą noc wymiotował, to ja wstawałam o 6 rano, aby iść na poranny spacer, to ja sprzątałam cały dom, gdy psiak nabrudził się domu, to ja wściekałam się na niego gdy wracając z zajęć miałam 30 min aby przygotować się i mieszkanie do pracy, a psiak zrobił w domu prawdziwą demolkę, ale to ja go również pokochałam. To on zapełnił pustkę, wywołaną stratą, która nas spotkała... Mój M tego nie rozumie, nie rozumie mnie ani moich potrzeb, bo skoro mam 23 lata, to przecież nie musi mi się spieszyć do posiadania dzieci, a w ogóle co sobie ubzdurałam aby mieć je już teraz, czyli perspektywa zostania matką przesuwa się o kolejne 4 lata... Można byłoby wiele tego wyliczać...Jednego dnia mówi mi, jak bardzo pragnie mieć ze mną dziecko, a drugiego wypiera się, że coś takiego mówił... Ostatnio, 3 dni temu powiedział, że chciałby mieć ze mną dziecko za rok, najpóżniej 2 lata... a wczoraj już usłyszałam, że najpierw muszę studia skończyć, znaleźć dobrze płatną pracę a dopiero później "mogę myśleć o dziecko!", tylko czy pieniądze są najważniejsze...Dodam, że mamy własne mieszkanie, a mój M zarabia tyle, że stać na wszystkie nasze zachcianki oraz wakacje zagraniczne...
Poradźcie co ja mam zrobić, jak czerpać radość z obcowania z ukochanym, który statystycznie rani mnie 2 razy w tygodni, tak, że łzy same nachodzą mnie do oczu...A może to jednak jest ze mną coś nie tak?
Pozdr,
szczesciara
nie martw sie faceci tak maja czasem palna cos co dla nich jest normalne a nas moze ranic, wiem to po sobie moj przyszly maz tez ma czasem zagrania i czasem tez cos powie, ale ja wiem ze on naprawde tak nie mysli. a jesli chodzi o dziecko to mysle ze ja sie za bardzo przejmuje a on podchodzi do tego na luzie ,wiem jedno ze oboje bardzo tego chcemy.
dyziek- dam ci rade nie przejmuj sie tak i nie mysl ciagle o dziecku bo to nie pomaga tylko stwarza psychiczna blokade, wiem ze to trudne ale spróbuj zajac sie czyms innym. wyluzuj troche i zobaczysz ze sie uda.
nie mysl o zadnych badaniach i testach ,
a zobaczysz ze wkrótce bedziesz mamusia.
ja ostatnoi mam malo pracy i szukam nowej we wtorek ide na interwiew mam nadzieje ze cos wypali.
mam tyle wydatków w tym roku ze szkoda gadac 2 wesela (w tym mojej siostry)komunia i 18stka, normalnie brak slów.......
mysza917 dzieki. gdyby tylko to 'niemyslenie' bylo latwe, chociaz w tym m-cu calekiem niezle wychodzi, ale to bardziej rezygnacja, niz wyluzowanie...
Frustracja spowodowana nieudanymi starankami powoduje, ze stalam sie smutna, przygaszona i zgorzkniala, a bigdy taka nie bylam. Nie wiem juz co mam wymyslac, gdy rodzina lub znajomi sie pytaja co ze mnie nie tak...
SZCZESCIARA trudno mi cos doradzic, ale ja nie wyobrazam sobie kontynuacji staran o dziecko, dgyby mój M. nie byl pewny w 100%, ze chce je miec teraz... Pogadaj z nim, zanim bedzie za pózno i podejmijcie WSPÓLNA decyzje, bo nic innego nie bedzie chyba dobrym rozwiazaniem...powodzenia!!!
hejka!
u mnie kicha. @ nie ma. nie wiem, czy to kilkudniowe plamionko (bo nawet nie plamienie) uznac za @... nic to. stwierdziłam, że jeszcze poczekam. jak tylko dostane normalną @ ide na HCG no i potem pomyslimy o stymulacji hormonalnej.
mój M zrobił badania, ale nie odebrał jeszcze wyników. w sumie nic pilnego, bo dopóki nie ide do lekarza bo nie miałam @ nic się nie zmienia. cieszę się, że przynajmniej przestał juz siac zamieszanie i chce dziecka, bo i z ta deklaracjąbywało róznie.
szczęściara... z facetami niestety tak bywa - a przynajmniej z moim, ze nie do końca przyznaje się że chce. mimo że się staramy raz na jakiś czas wypala, że no trudno, poczekamy, może to nie jest nasz czas. jeszcze parę miesięcy temu mówił, że niepotrzebnie panikuje, że może lepiej zarzucić starania do momentu aż wykrystalizuje się nasza sytuacja zawodowo mieszkaniowa. czasem mam wrażenie, że się boi bo podpatrzył jaka to cięzka praca u naszych znajomych i zwyczajnie się boi albo wstydzi przyznac, że nie jest pewny czy da sobie radę w nowej roli. nauczyłam się przygryzać język i tylko czasem z tych jego stwierdzeń i przemyśleń robi się awantura.
czasem mi przykro, bo mam wrażenie ze mu mniej zależy, ale wmawiam sobie, że po prostu ONNI SA INNI i inaczej myśla, nie mówią o wszystkim i nie do każdego uczucia chca się przyznac.
przeczekaj. najwyżej na moment nie starajcie się zbyt intensywnie - może własnie wtedy "zaskoczysz"... nie podnoś tego tematu jako jedynego najwazniejszego i choć przez chwilę rozmawiaj z nim raczej o planach na przyszłośc i inyych kwestiach, a sprawę dziecka "pozostaw w tle". niech nie znika, ale "przycichnie". u mnie to pomogła. samo wróciło ze zdwojona siła..
ściskam Was bardzo mocno!
Gdzie Was wywiało laseczki?
U mnie wszystko w porządku:-) Jakoś wiosna na mnie pozytywnie wpływa:-) Wczoraj z moim M zrobiliśmy sobie mały spacerek normalnie za rączkę i jakoś mi tak się lepiej na serduszku zrobiło:-) Ja z moim M nie mam na szczęście tego problemu że on nie chce dziecka bo bardzo go by chciał, ale może to już i wiek ten 28 i wszyscy dookoła dzieciaci i im więcej mamy problemów czy ze zdrowiem czy innych to jakoś tak bardziej mi się wydaje że chce:-))) Powiem Wam kochane ze bez tej jego decyzji to bym większego doła złapała a tak on mnie wspiera i kochany jest :-) Najwazniejze jest moim zdaniem zeby to była wspolna przemyslana decyzja. Ja teraz mam przerwe w oczekiwanach nerwowych bo wiem że póki co pewnie się nie uda. Jestem pierwszy cykl na euthyroxie i bromergonie, a jak czytałam tu i tam to średnio w 3 coś wychodzi:-) Lekarz mi powiedział że bromergon sprzyja ciąży bo wystepuje wtedy większa produkcja jajeczek przy jego przyjmowaniu i tej mysli sie trzymam. Najbardziej na swiecie chciałabym 2 naraz:-) Mma cukrzycę i nie wiem czy bede mogła miec kiedys drugie zwłaszcza ze tak ciezko o pierwsze:-) Dla mnie najwazniejsze jest to ze zaczelam jakos dzialac:-) tu nawet nie chodzi tylko o dzidzie ale tez o moje zdrówko:-) Napiszcie koniecznie co tam u was bo strasznym smutkiem wieje na naszym forumie.
Pozdrowionka i jeszcze aktualizacja: - spóźnialskie co z wami???
skarb270609 5 dc 30 dni, staranka nr5
menia279 11dc
mysza917 17dc, 30-35dni, staranka nr3
dyziek83 18dc, 27-29dni, staranka nr13
giera 18dc o.k 30 dni różnie
kkaassiiaa 22dc, 32-34dni, staranka nr9
magdamich 24dc, staranka nr5
ewka31 25dc, 29-31dni, staranka nr19
szmaragdowa 31dc,staranka nr 6
szpilka 31dc, 28dni
dzasta 32dc, 31dni, staranka nr8
Sylwia1979 34dc, 28-30dni, staranka nr10
kamelcia26 36dc, 30-31dni, staranka nr17
Szczęściara 36dc, 27-28 dni, staranka nr 1
gucia 34dc, 29dni, staranka nr12
wiolka8 39dc
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42 dni(róznie),staranka nr10
Cześć dziewczyny,
Ja jak wcześniej wspominałam biorę duphaston i na razie widzę efekty,ale w skutkach ubocznych:D Chodzę jakaś ospała,boli mnie głowa i ciągle jest mi nie dobrze,ale czytałam,że czasem tak się zdaża.Po za tym mam mojej koleżance urodził się dzidziuś,moja druga koleżanka, została babciom:)No i tak patrze na ich szczęście z zazdrośćia:(
No,ale cóż wierzę,że kiedyś te role się odwrócą.Ja myślę,że problem może być z moim M bo on jest ode mnie dużo starszy,co prawda ma już syna(z poprzedniego związku) ale wiadomo jakość plemników z wiekiem jest coraz gorsza,no nic idę do pracy,życze Wam wszystkim miłego wiosennego dnia:)
Dzień Dobry!!!
u mnie aktualizacja jest na razie bez sensu, bo @ brak. Długo juz, długo, ale może to plamienie to jednak @ była, więc powinnam liczyć nowy cykl. Dla pewności może jutro/pojutrze testa zrobię, ale przeciez tamten cykl miałam monitorowany i owulki nie było więc skąd niby dzidź miałby się wziąć???
weekend miałam z dzieciaczkami. 3 dni pod rząd u dzieciatych znajomych. no boskie te brzdące, najchętniej bym je wywiozła, ale cóż... serducho krwawi i tyle. mojemu M dostało sie trochę bez powodu, ale on się nie przejął i czuje penie, że po prostu mi źle było i dlatego mnie poniosło.
ech... niechże już ta @ przyjdzie. chcę te HCG zrobić i zacząc porządną stymulację. wiosna sie zaczęła, wszystko budzi się do zycia, ja też chcę jakieś życie dać:(((( buuuuuuuu, a raczej, chlip!
kamelcia26 7dc, 30-31dni, staranka nr18
skarb270609 7 dc 30 dni, staranka nr5
menia279 13dc
mysza917 19dc, 30-35dni, staranka nr3
dyziek83 20dc, 27-29dni, staranka nr13
giera 20dc o.k 30 dni różnie
kkaassiiaa 26dc, 32-34dni, staranka nr9
magdamich 26dc, staranka nr5
ewka31 27dc, 29-31dni, staranka nr19
szmaragdowa 33dc,staranka nr 6
szpilka 33dc, 28dni
dzasta 34dc, 31dni, staranka nr8
Sylwia1979 36dc, 28-30dni, staranka nr10
Szczęściara 39dc, 27-28 dni, staranka nr 1
gucia 36dc, 29dni, staranka nr12
wiolka8 41dc
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42 dni(róznie),staranka nr10
Witajcie kochane
te plamienia okazały sie jednak zwykłą @ dziwna ona była ale jednak. nawet jej nie czuła w tym miesiącu. Owulki na bank nie było bo badałam progesteron. No trudno trzeba sie pozbierać do kupy i walczyć dalej. Nawet nie wiem kiedy dokładnie @ sie zaczeła ale zaznaczyłam prawdopodobnie dzień cyklu ale pewna nie jestem. Nie licze na nic w tym miesiącu pewnie znowu owulki nie bedzie cos sie zablokowałam trzeba troche odpocząć. A co tam u was spóźnialskie odezwijcie fajniutko by było jak z dobra wiadomością:)
Ja oczywiście zgodnie z przewidywaniami mam nie 33 dc tylko 3 dc :( Mam juz serdecznie dość tej niepewności. Biorę się za siebie i przestaje nieustannie myśleć o dziecku. W niedziele zaczełam intensywne odchudzanie. Dbam o sibie intensywnie bo lato zbliza się wielkimi krokami. Poza tym na chwile obecną stawiam na pracę, bo ciągłe zamartwianie się brakiem dzidziusia mnie wykańcza. Dlatego pewnie nie będę się udzielać przez dłuższy czas na forum żeby nie wracać myślami do przykrych rzeczy typu brak owu i @.
Pozdrawiam i życze powodzenia.
kamelcia26 7dc, 30-31dni, staranka nr18
skarb270609 7 dc 30 dni, staranka nr5
menia279 13dc
mysza917 19dc, 30-35dni, staranka nr3
dyziek83 20dc, 27-29dni, staranka nr13
giera 20dc o.k 30 dni różnie
kkaassiiaa 26dc, 32-34dni, staranka nr9
magdamich 26dc, staranka nr5
ewka31 27dc, 29-31dni, staranka nr19
szmaragdowa 33dc,staranka nr 6
szpilka 3dc, 28dni
dzasta 34dc, 31dni, staranka nr8
Sylwia1979 36dc, 28-30dni, staranka nr10
Szczęściara 10 dc, 27-28 dni, staranka nr 2
gucia 36dc, 29dni, staranka nr12
wiolka8 41dc
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42
Witam,
Mój M, przeprosił mnie za swoje zachowanie i od piątku zaczynamy staranka - ciekawe co z nich wyjdzie...
Boję się tylko, że złapałam jaką infekcje, bo mam masakrycznie dużo białego gęstego śluzu, nie wiadomo skąd...Może to wina chorych migdałków, anemii, infekcji albo sobotniego stosunkowania się z M... Może któraś z Was miała podobnie?
dzasta 3dc, 31dni, staranka nr8
kamelcia26 7dc, 30-31dni, staranka nr18
skarb270609 7 dc 30 dni, staranka nr5
menia279 13dc
mysza917 19dc, 30-35dni, staranka nr3
dyziek83 20dc, 27-29dni, staranka nr13
giera 20dc o.k 30 dni różnie
kkaassiiaa 26dc, 32-34dni, staranka nr9
magdamich 26dc, staranka nr5
ewka31 27dc, 29-31dni, staranka nr19
szmaragdowa 33dc,staranka nr 6
szpilka 3dc, 28dni
Sylwia1979 36dc, 28-30dni, staranka nr10
Szczęściara 10 dc, 27-28 dni, staranka nr 2
gucia 36dc, 29dni, staranka nr12
wiolka8 41dc
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42
hej laseczki u mnie po staremu czyli 3 dien cyklu bylam u gina z wynikami mojej prolaktyny i wedlug mnie jest ona zawysoka ale on mnie zapewnial ze jest ok ???? juz sama niewiem no ale on sie chyba zna i co kazał mi zrobic to zbadac nasienie męza i przyjsc znow wiecej nic niepowiedzial ciekawego cos tam przepisał i tyleeeeeeeeee buuuuuuu a juz bym chciala niunia pozdrawiam was całuski
hej hej hej :)
nie odzywałam sie bo w sumie nawet nie mialam czasu i ochoty (nie gniewajcie się)
wszedzie dzidziusie ,wysyp na wiosne czy co? pozatym tez mam nie ciekawie z moim M.
musle ze jemu jest dobrze we dwoje a ja sie czuje niespełniona,taka bezwartościowa ,bo nie mam o czym rozmawiac z koleżankami,wszystkie dzieciate,i nie wiem jak wy kobietki ale ja sie czuje jakbym była gówniarzem ,a nie kobieta która ma rodzine... buzka
dziś pogadam z moim M i albo rybki albo akwarium,bo szkoda życia
co wy na to? :)))
dzasta 3dc, 31dni, staranka nr8
kamelcia26 7dc, 30-31dni, staranka nr18
skarb270609 7 dc 30 dni, staranka nr5
menia279 13dc
mysza917 19dc, 30-35dni, staranka nr3
dyziek83 20dc, 27-29dni, staranka nr13
giera 20dc o.k 30 dni różnie
kkaassiiaa 26dc, 32-34dni, staranka nr9
magdamich 26dc, staranka nr5
ewka31 27dc, 29-31dni, staranka nr19
szmaragdowa 33dc,staranka nr 6
szpilka 3dc, 28dni
Sylwia1979 36dc, 28-30dni, staranka nr10
Szczęściara 10 dc, 27-28 dni, staranka nr 2
gucia 14dc, 29dni, staranka nr12
wiolka8 41dc
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42
ja tez chce rybki ale mieszkanie za male.
Hello myślałam że będzie więcej dobrych wieści:-(( Ja wczoraj poczułam się jak gówniara. Koleżanka rodzi za 3 mce drugie dziecko i nie szczędziła sobie dobrych rad typu. Może nie możecie zajść w ciążę bo za późno kładziesz się spać i Twój organizm nie wypoczywa jak powinien. Rety a tak poza tym to dała mi do zrozumienia że nasze życie by się musiało zmienić jak pojawiło by się dziecko. Nie moglibyśmy spać do późna itd No jakbyśmy byli debilami i tego nie wiedzieli. Ja już mam dość być traktowana jak obywatelka drugiej kategorii. Normalnie nie mamy dziecka to życia nie znamy :-((( Do dupy jesteśmy i tyle:-(( Dobrze że tu jesteście dziewczynki przynajmniej poryczeć jest z kim:-( Ja pojutrze też wpiszę sobie 1dc:-( już mnie brzuch pobolewa. Buziaki i milszego dnia od mojego wczorajszego
magdamich z tym spanie to mnie twoja kolezanka rozsmieszyła no skąd to sobie wymyśliła. Apropo rad to Cie rozumiem moja najbliższa kumpela wie że sie staramy i jak tylko do niej zadzwoniłam bo po prostu chciałam poplotkowac jak zawsze to pierwsze co sie pytała i jak tam z twoja ciążą już zaszłam bo ona ma juz córeczke zaszła za pierwszym razem. Mi wtedy przykro sie robiło nie wiedziałam co powiedzieć nie chciałam o tym z nia rozmawiac chciałam żeby było jak zawsze. Juz do niej nie dzwonie nie odezwałysmy sie do siebie od 0,5 roku a kiedyś byłyśmy jak papużki nie rozłączki ona sie wyprowadziła i koniec znajomości a ja nie chce dzwonic bo wiadomo o co zapyta nie mam ochoty na takie gatki i wstyd mi ogólnie. Od tej pory nikomu nie mówie że sie staram i pytaja tylko dlaczego nie chće dzieci że jestem juz stara i wogólę. A ja to zlewam, przynajmniej staram sie:(
Ja tez sie staram od kwietnie i na razie nic,wiem ze moge miec problemy z zajsciem bo mam dwie male torbiele na obu jajnikach(byc moze endometrioza, ktora czesto powoduje bezplodnosc),niemniej jednak lekarze kaza sie starac a jak po roku regularnego wspolzycie, czyli 4 razy w ciagu tygodnia nie zajde to beda szukac przyczyny bezplodnosci.W innym watku dziewczyna o nicku:usmiechnieta pisala ze od dwoch lat nie moze zajsc pomimo wspolzycia 3 razy w tygodniu.Moja odpowiedz jest taka: musisz isc do ginekologa bo prawdopodobnie trzeba leczyc bezplodnosc.Jesli ktos jest zainteresowany tematem endometriozy to polecam wyszukiwarke internetowa.Sa przynajmniej dwa dobre fora internetowe.Nie pisze tego celem straszenia czy spamowania tylko chce pomoc,zwlaszcza dziewczynie starajacej sie bezskutecznie od dwoch lat.
dzasta 6dc, 31dni, staranka nr8
szpilka 6dc , 28 dni
kamelcia26 10dc, 30-31dni, staranka nr18
skarb270609 10dc 30 dni, staranka nr5
Szczęściara 13dc 27-28dni, staranka nr2
menia279 16dc
gucia 17dc, 29dni, staranka nr12
mysza917 22dc, 30-35dni, staranka nr3
dyziek83 23dc, 27-29dni, staranka nr13
giera 23dc o.k 30 dni różnie
kkaassiiaa 29dc, 32-34dni, staranka nr9
magdamich 29dc, staranka nr5
ewka31 30dc, 29-31dni, staranka nr19
szmaragdowa 37dc,staranka nr 6
Sylwia1979 ?dc, 28-30dni, staranka nr10
wiolka8 ?dc
Mila84 ?dc
aga* ?dc 24-26dni, staranka nr15
madi79 ?dc, 26-30dni, staranka nr19
chiara ?dc(ale z plamieniem w środku cyklu), 22dni-42
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?