Witajcie Dziewczynki.
I już po świętach :((((
Kurcze aż smutno mi się robi tak szybko minął ten czas... Gdy byłam młodsza wydawało mi się, że te święta trwają conajmniej dwa tygodnie... a teraz gdy chodzi się do pracy, to wszystko tak szybko mija :(
W kwestiach starankowych, to nawet nie mam pojęcia, który dzień cyklu mam i co tam u mnie sie dzieje... co będzie to będzie... po śluzie sądzę, że mam owulkę ale tak naprawdę to nie mam pojęcia ;)))
p.s. objedzona jestem na maxa ale chyba zaraz jeszcze jeden maleńki kawałeczek ciasta zjem ;)
zrobiłam aktualizację... ale nie mam pojęcia czy wszystkim się zgadza... jak coś poprawiajcie ;)
dzasta_2250427-12-2009 17:52
Hej dziewczynki szkoda ,że juz po ŚWIETACH :(((( pusto tu jakoś ale pewnie każda jeszcze z Was świetuje:))))a wiec kochane dziewczynki jeccie jeszcze i pijcie bo następne ŚWIETA dopiero za rok .
Sylwia197928-12-2009 07:15
Cześć Wam wszystkim:)
Komputer mi siadł i nie mogłam nic pisać ale duchem byłam z Wami przez całe święta. Teraz tylko 4 dni pracy i znowu wolne już się cieszę bo za 4 dni Nowy rok pełen nadziei i marzeń. Życzę Nam Wszystkim aby każda z nas była mamusią w tym Nowym roku 2010:)
U mnie 22 dc, Od kilku dni pobolewają mnie jajniki, mam nadzieje ze nie złapałam jakiejś infekcji. U mnie swieta minely dosc spokojnie, oprocz tego ze byla razem z nami bratowa z malym dzieckiem, i mialam lekkiego dola z tego powodu. A jak Wam minely swieta?
Sylwia197928-12-2009 11:40
Święta minęły niesamowicie szybko. Szkoda tylko, że śniegu nie było u mnie, temp była 14 stopni czyli było cieplutko.
Ja na razie przestałam w ogóle się starać, czekam na Nowy Rok żeby się umówić na badania konkretne i dopiero po wynikach zaczne na nowo.
A na razie dzień mija bardzo wolno.
Szczerze mówiąc to jetem przejedzona:(
menia27928-12-2009 12:14
hej dziewczyny!!!u mnie 10dc,więc staranka się zaczynają dziś idę na USG będę wiedziałą czy jest szansa w tym cyklu święta,święta i po świętach...też jestem lekko przejedzona:(
Sylwia197928-12-2009 14:34
Kochana Meniu więc trzymam kciuki abyś zapoczątkowała w Nowym Roku cykl fasoleczek:)
Jeszcze chyba w zadnym m-cu nie bylo ze mna az tak zle, mój M az sie martwi (a nie jest panikarzem), nie mam sily mówic, plakac, smiac sie, ledwo wstalam z lózka... Dól na maxa, nie wiem dlaczego, ale wierzaylam, ze w tym m-cu sie uda, wyluzowalam, cieszylam sie moim M, staralam sie nie myslec, nie maialm objawów na @... Jak zwykle glupia i naiwna-po wielkich nadziejach przychodza jeszcze wieksze rozczarowania...
dyziek8328-12-2009 16:05
Powiedzialam dzis mojej mamie przez telefon, nie wytrzymalam, zaczelam plakac, powiedzialam, ze syatamy sie od kilku m-cy, ze sie nie udaje, ze nie mam sily....
Przede wszystkim ochrzanila mnie, ze jej nic nie powiedzialam (zwykle mówie niemal wszystko), uspokoila mnie. Spytala, czy robilam poziom hormonów (nie robilam), czy mój M zbadal plemniki.
Ja teraz juz sie uspokoilam, wiem, ze mama zadba, zebym porobila odpowiednie badania, to troche dziecinne, ale przez to, ze jest pielegniarka, nauczyla nas, ze to ona zawsze martwi sie i dba o nasze zdrowie, ze z najmniejszym problemem zawsze sie do niej zwracalismy. Teraz tez wiem, ze skoro mam wkroczyla do akcji, to juz zadba o to, zeby znalezc rozwizanie na wszystko...
Ewka3128-12-2009 16:14
dyziek nie martw się i nie dołuj.to nic niepomoze tylko zaszkodzi. twoja mama przeszła przez to i doskonale cię rozumie.ciesz się że masz w niej oparcie i pomoc. zobaczysz że wkoncu sie uda.ja tez czasami odchodzę od zmysłów i wariuję że mam 31 lat a nie dane mi było jeszcze zostać mamusią.i nie iwem czy to kiedykolwiek nastąpi.ale staram się dalej i wierze że wreszcie się uda.pojdziesz do specjalistów zrobisz badania to napewno się szybko wyjaśni jaki macie z M problem. i założe sie że bedzie malutki i szybko się z nim uporasz.głowa do góry i ciesz się życiem i sylwestrem!
dyziek8328-12-2009 16:41
dziekuje Ewa, bardzo dziekuje......
chiara28-12-2009 16:41
hello. witam po świętach. mam nadzieję, że wspaniałe, rodzinne i wyjątkowe były:)))
u mni masę przygotowań, wszystko wypadło naprawdę fajnie, aż byłam w szoku. jedyne, co mnie zastanowiło, to albo z przepracowania i gotowania non stop przez 3 dni, albo... w wigilie rano dostałam megamdłości, normalnie musiałam się na godzinę połozyć, bo wszystko miałam w gardle.
udało mi się nawet nie zabić szwagierki, tylko z uśmiechem nr 238 olewałam jej zachowanie (tym razem niewielkie uszczypliwości: trzeba było się pokazać przez przyszłymi tesciami)i dałam rade złozyc zyczenia.
a teraz drże cała. bo piersi mam znacznie większe niż zwykle, nawet przed @.
pewnie za dwa dni będe ryczeć.
DYZIU, TRZYMAJ SIĘ. UDA SIĘ, ZOBACZYSZ, JUŻ NIEDŁUGO:)))
WAM WSZYSTKIM ZRESZTĄ TEŻ!!!!!
Ewa ma rację ja też w przyszłym roku mam 31 lat a jeszcze nie popadam w depresję.
Po prostu dopiero na o2 lutego 2010 roku mam wizytę i gina i wtedy zaczynam robić badania hormonalne. Pewnie nim je skończę to będzie maj.
Czyli nastawiam się dopiero na czerwiec 2010, że zajdę w ciążę:)
Czyli dopiero od lipca 2010 roku zacznę się martwić a na razie biorę wszystko na spokojnie bo nerwy w niczym nie pomogą a jedynie mogą zaszkodzić.
gucia29-12-2009 10:25
Sytwia podziwiam Twoj spokoj. Ja poprostu jestem przerazona tym ze sie moze nie udac w tym cyklu,
Sama nie wiem jak to jest, Na poczatku każdego cyklu jestem w stanie panowac nad nerwami, ale pod koniec po prostu ogarnia mnie panika jakaś.
Od wczoraj mam takiego dola ze juz zdazylam sie poklucic z moim M. w pracy siedze i gapie sie w monitor bez ladu i skladu, ehhh
Sylwia197929-12-2009 10:26
Dziewczyny w tym tygodniu jedynym naszym problemem powinno być, w jakiej kreacji na sylwestra się wystąpi, w jakiej fryzurze. Czy będzie fajnie .
Czyli wszystko powinno sie kręcić koło tematu " SYLWESTROWYM".
Abyśmy naprawdę super się mogły zabawić i zapomnieć o wszystkich problemach:).
I tego Wam życzę optymistycznego podejścia do życia:)
Sylwia197929-12-2009 10:29
Kochana Gucio ja jestem spokojna bo dopiero będę mieć 31 lat a moje koleżanki mają dzieci dopiero po przekroczniu 30 lat, moja mama też miała 30 lat jak zaczęła być w ciąży i potem była co 2 lata aż 4 razy:) czyli głowa do góry i uśmiech na ustach a wszystko się uda:)
* * * ZAFASOLKUJEMY W 2010* * *
Witajcie Dziewczynki.
I już po świętach :((((
Kurcze aż smutno mi się robi tak szybko minął ten czas... Gdy byłam młodsza wydawało mi się, że te święta trwają conajmniej dwa tygodnie... a teraz gdy chodzi się do pracy, to wszystko tak szybko mija :(
W kwestiach starankowych, to nawet nie mam pojęcia, który dzień cyklu mam i co tam u mnie sie dzieje... co będzie to będzie... po śluzie sądzę, że mam owulkę ale tak naprawdę to nie mam pojęcia ;)))
p.s. objedzona jestem na maxa ale chyba zaraz jeszcze jeden maleńki kawałeczek ciasta zjem ;)
AKTUALIZACJA:
ewka31 7dc
gosiaczek25 7dc
madi79 7dc
menia279 9dc
aga* 10dc
skarb2706 10dc
Maya19 13dc
domi 1985 17dc
madzia27 18dc
chiara 19dc
aggi80 19dc
anulka87 19dc
sylwia1979 20dc
gucia 21dc
kamelcia26 23dc
dzasta 25dc
dyziek83 27dc
zrobiłam aktualizację... ale nie mam pojęcia czy wszystkim się zgadza... jak coś poprawiajcie ;)
Hej dziewczynki szkoda ,że juz po ŚWIETACH :(((( pusto tu jakoś ale pewnie każda jeszcze z Was świetuje:))))a wiec kochane dziewczynki jeccie jeszcze i pijcie bo następne ŚWIETA dopiero za rok .
Cześć Wam wszystkim:)
Komputer mi siadł i nie mogłam nic pisać ale duchem byłam z Wami przez całe święta. Teraz tylko 4 dni pracy i znowu wolne już się cieszę bo za 4 dni Nowy rok pełen nadziei i marzeń. Życzę Nam Wszystkim aby każda z nas była mamusią w tym Nowym roku 2010:)
AKTUALIZACJA:
ewka31 8dc
gosiaczek25 8dc
madi79 8dc
menia279 10dc
aga* 11dc
skarb2706 11dc
Maya19 14dc
domi 1985 18dc
madzia27 19dc
chiara 20dc
aggi80 20dc
anulka87 20dc
sylwia1979 21dc
gucia 22dc
kamelcia26 24dc
dzasta 26dc
dyziek83 28dc
Hej!
Ale cisza:)
U mnie 22 dc, Od kilku dni pobolewają mnie jajniki, mam nadzieje ze nie złapałam jakiejś infekcji. U mnie swieta minely dosc spokojnie, oprocz tego ze byla razem z nami bratowa z malym dzieckiem, i mialam lekkiego dola z tego powodu. A jak Wam minely swieta?
Święta minęły niesamowicie szybko. Szkoda tylko, że śniegu nie było u mnie, temp była 14 stopni czyli było cieplutko.
Ja na razie przestałam w ogóle się starać, czekam na Nowy Rok żeby się umówić na badania konkretne i dopiero po wynikach zaczne na nowo.
A na razie dzień mija bardzo wolno.
Szczerze mówiąc to jetem przejedzona:(
hej dziewczyny!!!u mnie 10dc,więc staranka się zaczynają dziś idę na USG będę wiedziałą czy jest szansa w tym cyklu święta,święta i po świętach...też jestem lekko przejedzona:(
Kochana Meniu więc trzymam kciuki abyś zapoczątkowała w Nowym Roku cykl fasoleczek:)
Aktualizacja:
dyziek83 1dc
ewka31 8dc
gosiaczek25 8dc
madi79 8dc
menia279 10dc
aga* 11dc
skarb2706 11dc
Maya19 14dc
domi 1985 18dc
madzia27 19dc
chiara 20dc
aggi80 20dc
anulka87 20dc
sylwia1979 21dc
gucia 22dc
kamelcia26 24dc
dzasta 26dc
Jeszcze chyba w zadnym m-cu nie bylo ze mna az tak zle, mój M az sie martwi (a nie jest panikarzem), nie mam sily mówic, plakac, smiac sie, ledwo wstalam z lózka... Dól na maxa, nie wiem dlaczego, ale wierzaylam, ze w tym m-cu sie uda, wyluzowalam, cieszylam sie moim M, staralam sie nie myslec, nie maialm objawów na @... Jak zwykle glupia i naiwna-po wielkich nadziejach przychodza jeszcze wieksze rozczarowania...
Powiedzialam dzis mojej mamie przez telefon, nie wytrzymalam, zaczelam plakac, powiedzialam, ze syatamy sie od kilku m-cy, ze sie nie udaje, ze nie mam sily....
Przede wszystkim ochrzanila mnie, ze jej nic nie powiedzialam (zwykle mówie niemal wszystko), uspokoila mnie. Spytala, czy robilam poziom hormonów (nie robilam), czy mój M zbadal plemniki.
Ja teraz juz sie uspokoilam, wiem, ze mama zadba, zebym porobila odpowiednie badania, to troche dziecinne, ale przez to, ze jest pielegniarka, nauczyla nas, ze to ona zawsze martwi sie i dba o nasze zdrowie, ze z najmniejszym problemem zawsze sie do niej zwracalismy. Teraz tez wiem, ze skoro mam wkroczyla do akcji, to juz zadba o to, zeby znalezc rozwizanie na wszystko...
dyziek nie martw się i nie dołuj.to nic niepomoze tylko zaszkodzi. twoja mama przeszła przez to i doskonale cię rozumie.ciesz się że masz w niej oparcie i pomoc. zobaczysz że wkoncu sie uda.ja tez czasami odchodzę od zmysłów i wariuję że mam 31 lat a nie dane mi było jeszcze zostać mamusią.i nie iwem czy to kiedykolwiek nastąpi.ale staram się dalej i wierze że wreszcie się uda.pojdziesz do specjalistów zrobisz badania to napewno się szybko wyjaśni jaki macie z M problem. i założe sie że bedzie malutki i szybko się z nim uporasz.głowa do góry i ciesz się życiem i sylwestrem!
dziekuje Ewa, bardzo dziekuje......
hello. witam po świętach. mam nadzieję, że wspaniałe, rodzinne i wyjątkowe były:)))
u mni masę przygotowań, wszystko wypadło naprawdę fajnie, aż byłam w szoku. jedyne, co mnie zastanowiło, to albo z przepracowania i gotowania non stop przez 3 dni, albo... w wigilie rano dostałam megamdłości, normalnie musiałam się na godzinę połozyć, bo wszystko miałam w gardle.
udało mi się nawet nie zabić szwagierki, tylko z uśmiechem nr 238 olewałam jej zachowanie (tym razem niewielkie uszczypliwości: trzeba było się pokazać przez przyszłymi tesciami)i dałam rade złozyc zyczenia.
a teraz drże cała. bo piersi mam znacznie większe niż zwykle, nawet przed @.
pewnie za dwa dni będe ryczeć.
DYZIU, TRZYMAJ SIĘ. UDA SIĘ, ZOBACZYSZ, JUŻ NIEDŁUGO:)))
WAM WSZYSTKIM ZRESZTĄ TEŻ!!!!!
dyziek83 2dc
ewka31 9dc
gosiaczek25 9dc
madi79 9dc
menia279 11dc
aga* 12dc
skarb2706 12dc
Maya19 15dc
domi 1985 19dc
madzia27 20dc
chiara 21dc
aggi80 21dc
anulka87 21dc
sylwia1979 22dc
gucia 23dc
kamelcia26 25dc
dzasta 27dc
Dyziek nie martw się
Ewa ma rację ja też w przyszłym roku mam 31 lat a jeszcze nie popadam w depresję.
Po prostu dopiero na o2 lutego 2010 roku mam wizytę i gina i wtedy zaczynam robić badania hormonalne. Pewnie nim je skończę to będzie maj.
Czyli nastawiam się dopiero na czerwiec 2010, że zajdę w ciążę:)
Czyli dopiero od lipca 2010 roku zacznę się martwić a na razie biorę wszystko na spokojnie bo nerwy w niczym nie pomogą a jedynie mogą zaszkodzić.
Sytwia podziwiam Twoj spokoj. Ja poprostu jestem przerazona tym ze sie moze nie udac w tym cyklu,
Sama nie wiem jak to jest, Na poczatku każdego cyklu jestem w stanie panowac nad nerwami, ale pod koniec po prostu ogarnia mnie panika jakaś.
Od wczoraj mam takiego dola ze juz zdazylam sie poklucic z moim M. w pracy siedze i gapie sie w monitor bez ladu i skladu, ehhh
Dziewczyny w tym tygodniu jedynym naszym problemem powinno być, w jakiej kreacji na sylwestra się wystąpi, w jakiej fryzurze. Czy będzie fajnie .
Czyli wszystko powinno sie kręcić koło tematu " SYLWESTROWYM".
Abyśmy naprawdę super się mogły zabawić i zapomnieć o wszystkich problemach:).
I tego Wam życzę optymistycznego podejścia do życia:)
Kochana Gucio ja jestem spokojna bo dopiero będę mieć 31 lat a moje koleżanki mają dzieci dopiero po przekroczniu 30 lat, moja mama też miała 30 lat jak zaczęła być w ciąży i potem była co 2 lata aż 4 razy:) czyli głowa do góry i uśmiech na ustach a wszystko się uda:)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?