Szukaj

* * * ZAFASOLKUJEMY W 2010* * *

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
chiara
chiara 05-08-2010 07:50

no i już...
byłam wczoraj u gina. na usg nic nie było widać. dla pewności zrobiłam betę i progesteron. LIPA!!!!!!!!!!!!!!!!!
odstawiam luteinę i czekam na @.....
kurcze, jak mi źle. ależ to boli...

betka525
betka525 05-08-2010 07:54

witam Was serdecznie:))długo mnie nie było, ale jakoś ostatnio brakuje mi czasu na wszystko, albo słabo się organizuję, albo za dużo obowiązków..nieważne:)) zaobserwowałam u siebie dziwne zjawisko..w niedzielę powiększyły mi się piersi i tak zaczęły mnie boleć że nie mogłam się do nich dotknąć i tak było do wczoraj, dziś mnie delikatnie pobolewają i mam wrażenie że się zmniejszyły..dziwne bo @ w poniedziałek. zawsze 'rosły' przez tydzień a trzy dni przed @ zaczynały boleć..poczekamy zobaczymy ale mam nadzieję, że to jest dobry znak:)
drogie dziewczynki miłego dzionka życzę:* trzymajcie się

Kamelcia26
Kamelcia26 05-08-2010 09:16

kamelcia26......1dc, 30-31dni, staranka nr21:(
dyziek83....... 11dc, 27-29dni, staranka nr16
ewka31 .........19dc, 29-31dni, staranka nr22
wiolka8.........19dc cykli nie liczę
giera.....21dc-ok 30 dni,a staranek nie liczę
betka525....... 23dc 27-28dni, staranka n
skarb270609 ....24dc 30 dni, staranka nr7
menia279 .......25dc
magdamich ......26dc 28-31 dni staranka nr 8
dzasta 24dc, 32dni, staranka nr12

chiara .........47dc, 22-42 dni,staranka 15 albo 14
Szczęściara ....43dc 27-28dni, staranka nr4
szmaragdowa.... ?dc,staranka nr8

Kamelcia26
Kamelcia26 05-08-2010 09:35

Chiara rozumiem Cie doskonale. Nadzieja jeszcze pogarsza nasz stan.Potem ciężko sie podnieść. Mi juz depresja powoli mija dostałam @ właśnie bardzo bolesną i to w pracy ale po tabletakach jakoś funkcjonuje. Obiecuje w tym miesiącu odpocząc od tego wszystkiego bo taka depresja nie może się juz u mnie pojawić. Sama już sobie z nią nie poradze. Trzymam za was kciuki ja narazie w tym miesiącu odpoczywam od staranek i mierzenia temperaturek. We wrzesniu ide na monitoring i powtarzam prolaktyne czy mi spadła choć odrobinke po miesiacu kuracji.

Betka ja tez miałam bolesne piersi przed @ a teraz miałam 2 tygodnie bolące i przestały bolec na 2 dni przed @. A bolały bardzo mocno. Więc nasza psychika może nam mieszać w głowie. Mimo to trzymam za Ciebie kciuki nie nakrecam Cie bo wiem po sobie że potem jest trudniej jak @ przychodzi ale sie za was pomodle moze jakis cud sie zdarzy na naszym forum i wszystkie zafasolkujemy:)pozdr

Dotar
Dotar 05-08-2010 21:07

Giera85, cisza przed burzą czyli przed @. Dziwnie się czuje i sama nie bardzo wiem kiedy powinnam dostać. Nie wiem, czy będę miała co tyle dni co przed poronieniem. Po za tym, zastanawiałam się dzisiaj, czy nie kupić testu ciążowego, poszłam do apteki i zraziła mnie kolejka. Pewnie nic się takiego nie dzieje, ale jakoś się dziwnie stresuję, zachowuję, no i nie bolą mnie piersi, a powinny i to od dłuższego czasu. Jem tony, często oddaję mocz, nie wiem, może tak w tym cyklu reaguje na @.

Dotar
Dotar 05-08-2010 22:05

Zobaczcie co znalazłam w Internecie: http://www.joemonster.org/art/8073/Interaktywny_test_ciazowy
trochę dziwny ten test, za pierwszym razem niebieski, za drugim czerwony :/

giera85
giera85 06-08-2010 09:46

no widzialam ale nie wiem czy mam tem motntor lsd czy jakos tak,a pozatym to ten kwadrat na starcie jest niebieski a nie zielony :D

giera85
giera85 06-08-2010 09:50

a u mnie było 2 razy niebiesko :((((

menia279
menia279 06-08-2010 10:44

..

daba22
daba22 06-08-2010 15:29

Witam was Dziewczyny jestem tu nowa!
z moim M staramy sie dopiero od 3 cykli, udało nam się za pierwszym razem ale niestety szczęście nie trwało zbyt długo bo tylko 5 tyg. chcemy znowu próbować ale boję się że to może się powtórzyć!

Dotar
Dotar 07-08-2010 22:02

Daba22, jestem w podobnej sytuacji, byłam i nie jestem, a dziecko miało urodzić się w grudniu. Nic na to nie można poradzić. w końcu dzidzia będzie. Ja np. codziennie sobie tłumaczę że drugiej ciąży nie stracę. Trzeba troszkę optymizmu wpleść, tak żeby z czasem przygłuszył obawy.
Dobrze trafiłaś, my tu za siebie trzymamy mocno kciuki!
Pozdrawiam wszystkie!!
A tak poza tym nadal czekam na @.

betka525
betka525 08-08-2010 20:25

betka525....... 3dc 27-28dni, staranka nr4
kamelcia26......4dc, 30-31dni, staranka nr21:(
dyziek83....... 14dc, 27-29dni, staranka nr16
ewka31 .........22dc, 29-31dni, staranka nr22
wiolka8.........22dc cykli nie liczę
giera.....24dc-ok 30 dni,a staranek nie liczę
skarb270609 ....27dc 30 dni, staranka nr7
dzasta 27dc, 32dni, staranka nr12
menia279 .......28dc
magdamich ......29dc 28-31 dni staranka nr 8

chiara .........50dc, 22-42 dni,staranka 15 albo 14
Szczęściara ....46dc 27-28dni, staranka nr4
szmaragdowa.... ?dc,staranka nr8

sprawdźcie czy nie namieszałam..

ogólnie tak, oczywiście moje podejrzenia okazały się tylko podejrzeniami a życie pokazało inaczej..kamelcia, dzięki sprowadziłaś mnie na ziemię, zaraz potem przyszła @ i nawet nie rozpaczałam..tym razem przyjęłam ze spokojem..
w tym cyklu wykorzystam;p dni płodne na maxa:)) a jak się nie uda, idę na badania i po wspomagacze...i się zobaczy:)
dziewczynki zbliżające się do końca cyklu za każdą z osobna trzymam kciuki, powodzonka:)

dyziek83
dyziek83 09-08-2010 00:14

hej dziewczyny, u mnie nie za dobrze, mialam sie brac w garsc, ale jakos to nie wychodzi, non stop mysle o dziecku, o ciazy, a raczej o to, ze w nia nie moge zajsc. Gdyby udalo sie od razu-mielibysmy kilkumiesieczne dziecko teraz. Czuje sie gorsza od innych kobiet, z zazdroscia, wrecz z zawiscia patrze na ciezarne dziewczyny na ulicach, lzy w oczach powoduje nawet przejscie przez dzial dzieciecy w supermarkecie. Jest mi zle, nie umiem sie juz cieszyc codziennymi sprawami, nie wchodze juz nawet na nasza klase, bo tam tylko zdjecia dzieci i ciezarnych kolezanek, ostatnio zobaczylam, ze zony moich dwóch bylych facetów sa w ciazy, zakulo mnie to jakos (pozostajemy w przyjaznych ukladach), znów poczulam sie gorsza i zabolalo, gdy padlo pytanie "A wy kiedy?"...

Boje sie, ze wpedze sie w depresje, bo teraz placze juz codziennie, nie tylko jak przyjdzie @... W tym cyklu nie licze dni, zobaczylam na aktualizacji, ze u mnie 14dc, przytulamy sie co drugi dzien, bierzemy witaminy, ale dla mnie to bez sensu-robimy tak juz od tylu miesiecy i bez efektu...
Nie mam juz sily tak zyc dalej, ale nie umiem przerwac... Tak bardzo marze o tym, zeby w koncu zobaczyc te dwie magiczne kreski na tescie, zeby rósl mi brzuszek, zeby tulic moje malenstwo w ramionach... Dziewczyny, tak mi zle, nie wiem co mam juz ze soba zrobic...

Chiara, nie lam sie-dopiero ropoczelas 'walke' o fasolke tak na powaznie, wiec nie poddawaj sie..

Wiatm nowa kolezanke i tradycyjnie zycze, zebys zostala tu z nami jak najkrócej:)

Szczesciara a co u Ciebie?????

giera85
giera85 09-08-2010 09:26

betka525....... 4dc 27-28dni, staranka nr4
kamelcia26......5dc, 30-31dni, staranka nr21:(
dyziek83....... 15dc, 27-29dni, staranka nr16
ewka31 .........23dc, 29-31dni, staranka nr22
wiolka8.........23dc cykli nie liczę
giera.....25dc-ok 30 dni,a staranek nie liczę
skarb270609 ....28dc 30 dni, staranka nr7
dzasta 29dc, 32dni, staranka nr12
menia279 .......29dc
magdamich ......30dc 28-31 dni staranka nr 8

chiara .........51?dc, 22-42 dni,staranka 15 albo 14
Szczęściara ....47?dc 27-28dni, staranka nr4
szmaragdowa.... ?dc,staranka nr8


cześć,powiem Ci dyziek,że co do staranek to ja mam za sobą 3,5 roku tak z reka na sercu,ale od nie dawna chodze do lekarza,a wczesniej były przytulanki bez zabezpieczen i nic :(
mam drożne jajowody,tylko ta prolaktyna jest wysoka,zmiemilam lekarza i ide dopiero 30 sierpnia,na kase chorych,zobaczymy co mi powie.podobno jest dobry...

nie wiem jak cie kochanie pocieszyć,wiem tylko,że co ma być to będzie,ja też zazdroszcze dziewczyną w ciąży,też zbiera mi sie na płacz,i czuje sie gorsza,ale mam świadomość że to nie odemnie zależy czy będziemy rodzicami,my tylko możemy zrobić wszystko co w ludzkiej mocy,reszta zależy od Stwórcy.ja bym chciala adoptoać maluszka ale moj mąż nie jest za tym,mowi że jeszcze będziemy mieć,i mu wierzę. ja nie myśle jeszcze o dzidziusiu non stop,nie wiem czemu?może mam silna psychike,a może jeszcze mój instynkt macierzyński sie nie obudził?
Dyziek nie poddawaj sie ty masz 16 miesięcy ja mam 41 staranek bez owocnych za sobą.
twoje załamywanie sie nic ci nie pomoże ,a wręcz przeciwnie tylko pogorszy
przepraszam że sie tak rozpisałam ,życzę miłego dnia

viki31
viki31 09-08-2010 10:31

Cześć dziewczyny, przyjmiecie mnie do swojego grona?
Czytam was chyba od grudnia ale nie miałam siły pisać. Niedługo minie dwa lata jak się staramy i nic :(. W grudniu poszłam do ginekologa, podobno jest rewelacyjna, mówię jej co i jak a ta do mnie "ma pani jeszcze czas" i się śmieje, wyszłam od niej totalnie załamana. Liczyłam na pomoc, może jakieś badania hormonów, leki a ta mnie zbyła. Teraz trafiłam na nową lekarkę, byłam w zeszły piątek. Powiedziałam co i jak, kazała zacząć od badania żołnierzyków, mi pozwoliła zrobić badania hormonów (wytłumaczyła kiedy mam je zrobić) i od razu dała duphaston na regulację cyklu. Z laparoskopią lub HSG kazała czekać jak będą wszystkie wyniki dobre (moje i męża). Teraz muszę męża wygonić na badanie a to będzie niezły wyczyn :)
Sorki, że tak dużo piszę ale muszę się wygadać a tylko wy mnie zrozumiecie, bo zaskoczyło mnie to że czujemy to samo (myślałam że jestem sama ze swoim problemem). I tak napisanie tego dużo mnie kosztuje, łzy mi ciekną po policzkach jak to piszę.

daba22
daba22 09-08-2010 12:14

Dotar, ja po mojej stracie przezylam zalamanie nerwowe bylo mi strasznie ciezko i to chyba tego boje sie najbardziej, ze gdyby to sie powtorzylo to ze nie dam sobie rady. Wiem ze nie moge tak myslec ze nie powinnam wogole tego brac do swiadomosci ale niestety to podswiadomosc tym steruje i nie mam na nia wplywu. mam tylko nadzieję ze jak to sie stanie jak zafasolkuje to wszystko sie zmieni ze bede tak szczesliwa ze tylko to bedzie sie dla mnie liczylo. jestem aktualnie w 9 dc. Życzę wszystkim owocnych staranek i ja już zakańczam użalanie się nad sobą, powiedzialam sobie ze to ostatni raz zeby sie wygadac i KONIEC! Napewno każda z nas w końcu będzie zafasolkowana! czytalam wiele książek na temat właśnie podswiadomosci i jak ona wplywa na nasze cialo; dlatego podstawą jest pozytywne myslenie. ja przed snem sobie powtarzam ze jestem zdrowa szczesliwa mam kochajacego męża i niedługo będziemy miec dzidziusia i to mi pomaga rano budzę sie pelna nadziei i wiary że tak sie stanie!

dzasta_22504
dzasta_22504 09-08-2010 12:16

viki31 witamy CIE w naszym gronie :)))
Niejestes sama z problemami kazda z nas ma tu jakies niestety :(((((. U mnie po staremu czyli zadnych rewelacji chyba se odpuscilam na dobre juz i jakos tak mysle juz czasem,że moze nigdy niunia miec niebede bo jak mąż ma złe wyniki nasienia to jak one maja sie niby polepszyc ???????? niby mamy jechac do kliniki nieplodnosci ale jak narazie jest duzo innych rzeczy na głowie i tak nam schodzi na niczym niestety :((((.

dyziek83
dyziek83 09-08-2010 20:49

Giera, dziekuje Ci kochana za slowa wsparcia, zastanowilo mnie tez to, co napisalas o Stwórcy...
Ja wiem, ze musze sie uspokoic i wyciszyc, bo bedzie tylko gorzej. Musze sie wziac za dzialanie, z nie siedziec w miejscu i plakac. Jutro lub w czwartek wizyta u lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do kliniki na badanie droznosci jajowodów. Dostalam tez numer do prywatnej kliniki, podobno lekarz ma ogromne sukcesy w pomaganiu nieplodnym parom, zobaczymy co mi powie i ile to kosztuje...
Dzis sie dowiedzialam, ze moja znajoma (ma 40 lat) jest w ciazy! O pierwsze dziecko starali sie ponad 10 lat (ona miala problemy z jajnikami), jakies 2 lata temu zdecydowali sie na drugie dziecko, ale lekarz powiedzial jej, ze raczej nie ma szans, starali sie kilka m-cy i odpuscili, po kilku kolejnych miesiacach okazalo sie ze jest w ciazy!!!

Dzasta-oczywiscie, ze wyniki nasienia mozna polepszyc! To tak samo jak masz kiepskie wyniki krwi-morfologie, bierzesz witaminy badz leki i robi sie lepiej. Mój M. bierze i wyniki nasienia po 3 m-cach polepszyly sie niemal dwukrotnie!!! Nie poddawaj sie, tylko go faszeruj witaminami!!!

Viki31 witamy w naszym gronie, my tu wszystkie czujemy sie tak samo, staramy sie siebie wspierac, albo chociaz placzemy razem, a to tez czasem pomaga, gdy wiesz, ze ktos inny czuje DOKLADNIE TO SAMO co ty....

chiara
chiara 10-08-2010 07:53

cześć!!!
witam nową Staraczkę:)

aktualizacja:
chiara 5dc, ponad 40 dni(różnie),staranka 15-16...

ja jestem przybita. byłam w piątek u gina, dostałam @ od razu po odstawieniu luteinki. szłam mimo wszystko z nadzieją - nowy cykl, nowa stymulacja, może się uda... a tu się okazało, że zrobiła mi się torbiel na jajniku i musze poczekać, żeby zobaczyć, czy sie wchłonie. tak więc w tym cyklu nie można mnie stymulować:( lipa!!!! jak sie ta cholerna torbiel nie wchłonie to nie wiem, pewnie jakaś laparoskopia no i kolejne miesiące w plecy...
kurcze, nic się nie udaje. tak naprawde jest coraz gorzej.
masakra... dziewczyny, ja juz nie wiem, co robić, co myśleć, co czuć... tak mi źle:(

viki31
viki31 10-08-2010 08:53

Cześć.
Powiem wam, że ja staram się trzymać tylko dla męża jak przychodzi kryzys. Po kilku akcjach z takim płaczem, że nie mógł mnie uspokoić widzę strach o mnie w jego oczach. Widać że chciałby mi pomóc ale jak sama sobie nie pomogę to nikt mi nie pomoże. Także głowa do góry. Jak już mam totalnego doła to pomaga mi moje dziwne poczucie humoru. Ostatnio stwierdziłam, że przynajmniej zaoszczędzimy na środkach antykoncepcyjnych :)Ja muszę się psychicznie przygotować na powrót do pracy po urlopie, to będzie wyzwanie, moja koleżanka zaszła w ciąże (to jej drugie dziecko) i uwielbia wszystko opowiadać, a ja siedzę i słucham jej ze ściśniętym sercem. A jak chcecie to dla rozluźnienia mogę wam podać przepis na drinka z ogórkami, pychota, bo ja odpuściłam na razie, przez dwa lata zero używek, folik codziennie rano a teraz stwierdziłam, że to przesada tak koncentrować się na dziecku. Dziś ładnie słońce świeci idę do ogrodu trochę "poszaleć" (nie ma to jak fizyczna praca) :)

Odpowiedz w wątku