Mój poród zaczął się od końca najpierw odeszły mi wody płodowe miałam skurcze co 4 min a nie mialam rozwarcia, kanał rodny był calkowicie zamknięty. Dostawałam na porodowce zastrzyk za zastrzykiem ale nic nie pomagało nie bylo postępu akcji porodowej. Męczylam się 15 godz.wkońcu wylądowałam na stole operacyjnym.W ciągu 10 min zostałam szczęśliwą mamą.Gdybym miala mieć drugie dziecko też chciałabym cc super sprawa.
~Aga xs14-12-2006 14:45
Ja mialam rowniez cc,ale 15 m-cy temu.Mordowalam sie 20 godzin w bolach,rozwarcia nie bylo,a w dodatku mam zwezona miednice,wiec zamiast od razu wziac mnie na stol,oni czekali nie wiadomo na co i przez nich synek urodzil sie z niedotlenieniem.Spadalo Mu tetno,ale oni nie reagowali,sama odwazylam sie powiedziec zeby zrobili ciecie i poskutkowalo.Dzieki Bogu synek jest zdrowy,ale nigdy lekarzom nie wybacze,ze tyle zwlekali.Jednak drugie dziecko tez chce urodzic w ten sam sposob,bardzo szybko wrocilam do formy,poza tym z powodu zwezonej miednicy raczej nie uda mi sie nigdy urodzic naturalnie.
~olga19-12-2006 10:46
U mnie sprawa wygladala inaczej. Mialam szelkie predyspozycje do porodu naturalnego, pelne rozwarcie nic tylko urodzic.Glowka dziecka nie chciala sie jednak wsunac w kanal rodny. Wczesniej lekarz przbil mi pecherz plodowy i to spowodowlo,ze zapadla szybka i niepewna decyzja o cc! Zapewne dziecko nie mialo czym oddychac i musieli je szybko wydostac. To wspomnienie jest dla mnie koszmarem dlatego teraz jak patrze na mojego synka to mam lzy w oczach, ze mogloby go nie byc. W szpitalu, w ktorym rodzilam nie da sie RODZIC PO LUDZKU!
28 XI mialam cc
Mój poród zaczął się od końca najpierw odeszły mi wody płodowe miałam skurcze co 4 min a nie mialam rozwarcia, kanał rodny był calkowicie zamknięty. Dostawałam na porodowce zastrzyk za zastrzykiem ale nic nie pomagało nie bylo postępu akcji porodowej. Męczylam się 15 godz.wkońcu wylądowałam na stole operacyjnym.W ciągu 10 min zostałam szczęśliwą mamą.Gdybym miala mieć drugie dziecko też chciałabym cc super sprawa.
Ja mialam rowniez cc,ale 15 m-cy temu.Mordowalam sie 20 godzin w bolach,rozwarcia nie bylo,a w dodatku mam zwezona miednice,wiec zamiast od razu wziac mnie na stol,oni czekali nie wiadomo na co i przez nich synek urodzil sie z niedotlenieniem.Spadalo Mu tetno,ale oni nie reagowali,sama odwazylam sie powiedziec zeby zrobili ciecie i poskutkowalo.Dzieki Bogu synek jest zdrowy,ale nigdy lekarzom nie wybacze,ze tyle zwlekali.Jednak drugie dziecko tez chce urodzic w ten sam sposob,bardzo szybko wrocilam do formy,poza tym z powodu zwezonej miednicy raczej nie uda mi sie nigdy urodzic naturalnie.
U mnie sprawa wygladala inaczej. Mialam szelkie predyspozycje do porodu naturalnego, pelne rozwarcie nic tylko urodzic.Glowka dziecka nie chciala sie jednak wsunac w kanal rodny. Wczesniej lekarz przbil mi pecherz plodowy i to spowodowlo,ze zapadla szybka i niepewna decyzja o cc! Zapewne dziecko nie mialo czym oddychac i musieli je szybko wydostac. To wspomnienie jest dla mnie koszmarem dlatego teraz jak patrze na mojego synka to mam lzy w oczach, ze mogloby go nie byc. W szpitalu, w ktorym rodzilam nie da sie RODZIC PO LUDZKU!
Polecamy:
Pielęgnacja krocza po porodzie
Połóg - trudny czas dla młodej mamy
Podział zadań przy porodzie
Współżycie po porodzie, kiedy pojawia się problem
Poród i pierwsze chwile z noworodkiem
Jak przyspieszyć poród?
Jak przyśpieszyć poród?
Objawy porodu