Do pięciu lat więzienia grozi ginekologowi z Zabrza Jackowi R., oskarżonemu o nieumyślne spowodowanie śmierci noworodka oraz poważnego uszczerbku na zdrowiu jego matki i innego dziecka - poinformowała prokurator rejonowy w Zabrzu Alina Skoczyńska. Według prokuratury, lekarz opóźniał decyzje o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia.
Zabrzańska prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie. Dwa akty oskarżenia trafią do sądu prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Lekarz, wobec którego prokuratura zastosowała zakaz wykonywania zawodu do czasu wydania wyroku, nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że podczas odbierania obu porodów postępował właściwie.
Zobacz również:
Jedno z niemowląt, w wyniku poważnego niedotlenienia podczas porodu, zmarło po kilku miesiącach życia. U jego matki doszło z kolei do pęknięcia macicy. Drugie dziecko, również z powodu niedotlenienia, doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura wszczęła postępowania po zawiadomieniach pokrzywdzonych kobiet.
"Do tych tragicznych komplikacji doszło z powodu błędów lekarza w ocenie sytuacji - opóźniania decyzji o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Podstawą do takich konkluzji śledztwa były opinie biegłych" - powiedziała prok. Skoczyńska.(PAP)