ja rowniez mialam cesarskie cięcie.byłam kilka dni po terminie dostalam lekkie skurcze,to był piątek pojechalam na izbę przyjeć i lekarz stwierdził ze mam za wąska miednice i nie urodzę siłami natury.Nawet sie ucieszylam bo strasznie bałam sie rodzić naturalnie.Weekend spędziłam w szpitalu.W poniedziałek miałam cięcie.Pojechalam na salę operacyjną,znieczulili mnie od pasa w dół,przeżyłam koszmar.Dopiero stóp nie czułam a już mnie cięli.Mówiłam, że wszystko czuję ale lekarze stwierdzili że mi się wydaje.potem było jeszcze gorzej jak zaczęli mi brzuch rozrywac jeden z lekarzy nagniatal na brzuch a drugi rorywal.Czułam się jak zwierzę.Krzyczalam plakałam ale na nic.Dopiero jak zobaczyłam synka i zaczęli mnie szyć to zaczęło działać znieczulenie,.nawet z bólu nie miałam siły przytulić synka pogłaskałam go tylko po nóżce, dalej nic nie pamiętam, obudziłam się już na sali pooperacyjnej.moj skarb ma dzis juz 10 miesięcy jestem szczęśliwa ale tego porodu nie zapomnę.
~kluseczka17-04-2007 09:56
znieczulenie musialo dzialac bo bolu nacinania ani rozrywania nie bylabys wstanie wytrzymac to w koncu duza operacja
~ciezarna17-04-2007 10:03
nie straszcie tych kobiet ktore czekaja na ciecie to wcale nie jest straszne.mnie raczej przeraza porod drogami natury wczoraj bylam w szpitalu w sz-n police i dowiedzialam sie ze jak kobieta peka (szyjka macicy)to nic takiego pielegniarka cyt."pozszywa sie i bedzie dobrze nie jedna juz pekla"i jaktu sie nie bac i wcale nie hodzi o bol tylko o pozniejsze zycie seksualne te ktore nie pekly maja to szczescie.moja mama popekala w cztery strony swiata i jedyne co mogla zrobic to korekte krocza
Cesarskie cięcie bez znieczulenia
ja rowniez mialam cesarskie cięcie.byłam kilka dni po terminie dostalam lekkie skurcze,to był piątek pojechalam na izbę przyjeć i lekarz stwierdził ze mam za wąska miednice i nie urodzę siłami natury.Nawet sie ucieszylam bo strasznie bałam sie rodzić naturalnie.Weekend spędziłam w szpitalu.W poniedziałek miałam cięcie.Pojechalam na salę operacyjną,znieczulili mnie od pasa w dół,przeżyłam koszmar.Dopiero stóp nie czułam a już mnie cięli.Mówiłam, że wszystko czuję ale lekarze stwierdzili że mi się wydaje.potem było jeszcze gorzej jak zaczęli mi brzuch rozrywac jeden z lekarzy nagniatal na brzuch a drugi rorywal.Czułam się jak zwierzę.Krzyczalam plakałam ale na nic.Dopiero jak zobaczyłam synka i zaczęli mnie szyć to zaczęło działać znieczulenie,.nawet z bólu nie miałam siły przytulić synka pogłaskałam go tylko po nóżce, dalej nic nie pamiętam, obudziłam się już na sali pooperacyjnej.moj skarb ma dzis juz 10 miesięcy jestem szczęśliwa ale tego porodu nie zapomnę.
znieczulenie musialo dzialac bo bolu nacinania ani rozrywania nie bylabys wstanie wytrzymac to w koncu duza operacja
nie straszcie tych kobiet ktore czekaja na ciecie to wcale nie jest straszne.mnie raczej przeraza porod drogami natury wczoraj bylam w szpitalu w sz-n police i dowiedzialam sie ze jak kobieta peka (szyjka macicy)to nic takiego pielegniarka cyt."pozszywa sie i bedzie dobrze nie jedna juz pekla"i jaktu sie nie bac i wcale nie hodzi o bol tylko o pozniejsze zycie seksualne te ktore nie pekly maja to szczescie.moja mama popekala w cztery strony swiata i jedyne co mogla zrobic to korekte krocza
Polecamy:
Pielęgnacja krocza po porodzie
Połóg - trudny czas dla młodej mamy
Podział zadań przy porodzie
Współżycie po porodzie, kiedy pojawia się problem
Poród i pierwsze chwile z noworodkiem
Jak przyspieszyć poród?
Jak przyśpieszyć poród?
Objawy porodu