Ciągle nic

Witam Was drogie kobietki!Dawno mnie tu nie było, przeprowadzka,ciagła praca i Nasze codzienne obowiązki.MIedzy czasie wizyty u gina i ciagłe badania, bo niestety staramy sie i staramy i nic.Jestesmy na etapie moich badan, ktore są ok.ide za 2tyg do mojej gin i pewnie skieruje nas na badanie nasienia, bardzo sie boje, czytam tu tyle o inseminacji, in vitro, o tym jakie jestescie dzielne i dązycie do tego upragnionego celu.bardzo sie boje, ze to wszystko bedzie trwało wiecznosc i ze sie nie doczekam!dzis tez miałam dzien rozczarowania a miałam taką nadzieje, bo juz dokładnie sama po sobie wiem, czuje kiedy mam jajeczkowanie, staramy sie a tu cigłe rozczarowania.Tyle Nas jest takich pragnących!a skąd tyle maluchów, kobietek w ciazy?!czasem mysle ze tak jest naprawde, ze ci ktorzy chca nie mają a ci którzy niechcą wpadaja szybciutko!a gdzie tu sprawiedliwosc?! Pozdrawiam!!

wiatm Cie Kahna. Jestem w podobnej sytuacji,tzn tez sie staramy i nic. Ja robilam badania i mam podwyzszona prolaktyne no i biore na to bromocorn od 2 tyg-1 tabl dziennie przed snem, ale to nie wszystko-mam niedoczynnosc tarczycy i to tez moze byc przyczyna, a do tego moj maz zrobil badanie nasienia no i tez wyniki sa kiepskie. Musimy teraz z jego wynikami wybrac sie do gina i zobaczymy co nam powie, jak na razie to pozdrawiam i zycze dobrych wynikow,pa