We wrześniu tego roku urodziłam synka przez cięcie cesarskie. Nic na to nie wskazywało. Ciąża przebiegała bez komplikacji, dziecko było odpowiednio ułożone, ale niestety przed samym rozwiązaniem nie miałam wykonanego USG, które stwierdziłoby że dziecko owinięte jest pępowinką. Rodziłam w mękach przez kilka godzin, położna kazała przeć a dziecko się dusiło i spadało mu tętno. Dzięki lekarzowi który usłyszał moje krzyki Michałek żyje!!!Szybko wykonano cięcie i wszystko skończyło się dobrze. Misiu dostał 9pkt.
Cięcie cesarskie z zaskoczenia:(
We wrześniu tego roku urodziłam synka przez cięcie cesarskie. Nic na to nie wskazywało. Ciąża przebiegała bez komplikacji, dziecko było odpowiednio ułożone, ale niestety przed samym rozwiązaniem nie miałam wykonanego USG, które stwierdziłoby że dziecko owinięte jest pępowinką. Rodziłam w mękach przez kilka godzin, położna kazała przeć a dziecko się dusiło i spadało mu tętno. Dzięki lekarzowi który usłyszał moje krzyki Michałek żyje!!!Szybko wykonano cięcie i wszystko skończyło się dobrze. Misiu dostał 9pkt.
Polecamy:
Pielęgnacja krocza po porodzie
Połóg - trudny czas dla młodej mamy
Podział zadań przy porodzie
Współżycie po porodzie, kiedy pojawia się problem
Poród i pierwsze chwile z noworodkiem
Jak przyspieszyć poród?
Jak przyśpieszyć poród?
Objawy porodu