Co będzie, jeżeli...

Nie dam rady,jeżeli...

co ma byc nie tak. Teraz dopiero Twoje zycie powinno nabrac calkowitego sensu. Ja wiem jedno:BEDE MATKA! Teraz dziecko jest dla mnie najwazniejsze. Uwierz mi. Ja staralam sie o Nie 3 lata.

tragedia, dzieck oto same kłopoty, przekresla cale zycie .. osobiscie niechce miec dzieci,bo one to samo nieszczescie...

aga dzieci to nieszczescie ? to podsawa w zyciu wtedy masz dla kogo zyc .. chyba ze niektore kobiety sa bardzo dziwaczne i zyja w swoim swiecie..

Aga,jezeli nie chcesz miec dzieci to Twoja sprawa,ale nie pisz,ze to nieszczescie,same problemy i przekreslone zycie.Nie masz dzieci,wiec skad wiesz,ze tak jest?Jestem obużona Twoja wypowiedzia,bo nie masz pojecia co wypisujesz za bzdury.Pomysl,ze Twoi rodzice mogliby tak powiedziec,ze przekreslilas im zycie,miło Ci?Nawet nie wiesz jaka radoscia jest posiadanie potomstwa,to cel w zyciu.Ja mam 13-miesiecznego synka,nie wyobrazam sobie,ze mogoby Go nie byc i zamierzam urodzic jeszcze jedno dziecko.Mam dla kogo zyc,a to jest bardzo wazne.Moze kiedys zmienisz zdanie,a jak nie to chociaz nie opowiadaj takich rzeczy o ktorych tu pisalas.

Aga xs : popieram twoje zdanie to co ta dziewczyna wypisuje te jest komplenta bzdura ... mogla wogole sie nie wypowiadac najlepiej by zrobila

a tak wogole to gratuluje pociechy i szczerze to zazdroszcze sama sie staram i mam nadszieje ze niedlugo sie uda... pozdrawiam

Aleksandra,wierze,ze napewno i Wam sie uda,z calego serca tego zycze.Staraj sie o tym nie myslec,a zobaczysz,ze niebawem bedziecie rodzicami.To jest wielka radosc dowiedziec sie o tym.Zycze owocnej pracy.Pozdrawiam goraco.

radosc..

jesli okaze sie ze jestem..
to mam dwa wyjscia: aborcja na ktora nie mam pieniedzy lub oddanie dziecka zaraz po urodzeniu..

radosc.. moje mile panie - nie dla kazdego

Ja już się boję, że jestem w ciąży... Dzieci są bardzo kochane i fajniutkie, no i na pewno stanowią sens życia. Chce mieć dzieci, ale nie teraz, jeszcze nie teraz! Jestem niepełnoletnia, matka wyrzuci mnie z domu jak się tylko dowie... Więc mam dwa wyjścia:
1) Uciec z domu i urodzić [jak jestem w ciąży, bo jeszcze nie wiem na 100 procent].
2) Pozbawić siebie życia no i biednego maleństwa.

Drugi wariant jest bardziej możliwszy do spełnienie.

Ja tez jestem niepełnoletnia... I prawdę mówiąc używaliśmy prezerwatywy, ale za 2 razem chciałam to zrobić bez... No i obawiam się, że mogło cos zostać i mogę być w ciąży, ale to się zobaczy... Jeśli jestem w ciąży mama nie da mi żyć, ale dam rade, bo zostają mi jeszcze przyjaciele, którzy mnie wspierają nie ma mowy o odebraniu sobie życia- tym bardziej dzieciakowi!

Ja nie dam rady, bo mama wyrzuci mnie z domu!
Przyjaciele? Przyjaciele wtedy kiedy ich potrzebują znikaja i nie mogę ich znależć, więc na nich nie licze nawet.
Chłopak? Jedyna moja nadzieja. Ale co on może? Nie wiecej niż ja!