Czy istnieje zależność pomiędzy odpornością chemiczną a rozwojem mózgu nienarodzonego dziecka?

Codziennie stykamy się z różnego rodzaju produktami, które zawierają w swoim składzie chemikalia przemysłowe. Około 3000 składników substancji chemicznych zawierają m.in. zabawki, kosmetyki, środki czystości czy ubrania. Czy zdajemy sobie sprawę, jak często narażeni jesteśmy na kontakt z substancjami niebezpiecznymi dla nas i naszych bliskich?

Co nam zagraża?

Choć najbardziej przerażające jest ryzyko zachorowania na raka piersi, szczególnie uważać powinny na siebie kobiety w czasie ciąży. Płód jest narażony na szkodliwe substancje, które wchłaniane są przez skórę, powietrze czy wraz z pokarmem i napojami.

Niektóre chemikalia powodują nieodwracalne zmiany w mózgu prowadzące do zaburzeń m.in. zaburzeń układu nerwowego, ADHD, autyzmu, dysleksji. Płód nie posiada naturalnej bariery ochronnej, co mózg osoby dorosłej.

Powaga sytuacji

Amerykańscy naukowcy dowodzą, że wiele z substancji niebezpiecznych dla zdrowia i życia występuje w naszym otoczeniu, ponieważ przeprowadzane testy i regulacje prawne dotyczące wypuszczenia na rynek konkretnych produktów są niewystarczające. Niepokojące jest, iż „dzieci na całym świecie narażone są na NIEROZPOZNAWALNE toksyny”, co w dłuższym okresie może doprowadzić do epidemii na skalę światową.

Jak się bronić?

Najważniejsza jest świadomość zagrożenia. Naukowcy apelują do lekarzy, położnych i lekarzy rodzinnych o zwiększanie świadomości potencjalnych matek i ich najbliższych. Podkreślając jednocześnie, że z roku na rok świadomość rośnie. Jest kilka sposobów pomagających zminimalizować ryzyko. Przykładem może być bezwzględne używanie rękawic podczas prac działkowych, by uniknąć bezpośredniego kontaktu skóry z pestycydami. Kobiety w ciąży powinny szczególnie unikać malowania, szczególnie niebezpieczne są farby z ołowiem. Naukowcy zalecają nam również dietę bogatą w kwasy omega-3, których głównym źródłem są ryby oraz ekożywność.