Anikaaa- ja to bede prala w platkach mydlanych siostry moje tez tak robily ale wlasnie nie wiem czy jeszcze musze kupic spacjalny plyn do plukania czy moze byc w takim co sama plukam....
Wczoraj poszłam spac o 24.00 a zazwyczaj chodze spać po 22.00 ale corcia tak mnie kopała, że sie usnąć nie dało hehe lece zaraz mojego męża budzić po nocce w pracy trzeba wysprzątać zjeść obiadek i jechać do znajomych :)Miłego weekendu :)
klaudia2816-01-2010 16:22
Hej dziewczyny.
Ja nadal w domciu...hihi
Wczoraj minął mój pierwszy termin porodu, drugi mam za tydzień.
Mam nadzieje ze moj maluszek jeszcze z 3 dni przynajmniej wytrzyma jeszcze w brzuszku ,bo jestesmy z remontem pokoju goscinnego na półmetku,właśnie mąz maluje ściany.
Chciałabym doczekac konca tego remontu jeszcze w domu,bo wiadomo chciałabym sobie posprzatac itp. po wszystkim bo jak wrócę z maluszkiem to ani siły na to nie będzie ani czasu..........będzie duzo roboty przy małym a i gości odwiedzających mnie i maluszka będzie sporo bo juz sie pozapowiadali w odwiedziny takze chce porobic sobie wszystko jeszcze przed szpitalem.
W poniedziałek mam kontrol u lekarza zobaczymy co mi powie.
A skurcze to juz mam dosc bolesne przewaznie wieczorami.
Pozdrawiam,pa
Anikaaa18-01-2010 12:21
week i jak zwykle cichosza:)
Balbinka- pewnie z czasem twój M się przekona do porodu i nie bedzie sobie mogl wyobrazić zeby go tam nie bylo:) Mój od kiedy tylko dowiedział się że jestem w ciąży od razu zgłosił swoją obecność w tym szczególnym dniu:)))
nynka- jak po zajęciach, podziwiam cie że masz sile jeszcze tam chodzic. Jak ja sie ciesze ze juz te podyplomowe skonczylam we wrzesniu. Teraz to wołami nie zaciągnęli by mnie na UEk:)
kasia0333- rozglądasz sie juz moze za wozkiem? masz juz jakiś upatrzony?
klaudia- ty to masz powera... pewnie bedac na twoim etapie to plackiem bede lezec, tak ci zazdroszcze ze tylko juz kilka dni dzieli cie do momentu ujrzenia Twojego skarba:)))
MoniuB- jak samopoczucie?
Dziewczyny kiedy zaczelyscie prac ubranka dla dzidzi? Ja juz bym sie za to wziela ale chyba poczekam choc do lutego:) w lutym jeszcze czeka nas przemalowanie dwoch pokoi no i szkola rodzenia sie zacznie:) mam nadzieje ze zleci mi szybko:) Zastanawiam sie tez kiedy jechac kupic wozek, łóżeczko i kołyskę.. wszystko już mam upatrzone.
Z wozkiem chyba do marca jednak sie wstrzymam zeby gwarancja na darmo nie mijala:)
Jak tam dziewczynki po week? Pozdrawiam każdą z osobna:)
MoniaB18-01-2010 12:35
Dzien doberek:)))))
Dziewczynki kochane, cóż słychać po weekendzie???Piszcie piszcie bo tu ostatnio bardzo spokojnie znów się zrobiło!!!
U nas bez zmian, czuje się strasznie juz zmęczona, nic mi się nie chce i zero powera do życia:((Do tego mój mąż pracuje dziś do 17tej więc cały dzień będę sama siedzieć:(((No i będę się obijać bo nawet obiadu mi się nie chce gotować:((Jakąś zupkę mam w lodówce to odgrzeję...
W sobotę już tak praktycznie spakowałam torbę do szpitala i powiedzcie mi czy wasza tez była taka olbrzymia?????Mnie jak zobaczą na izbie przyjęć to będzie jakieś nieporozumienie, powiedzą że ja na wczasy przyjechałam a nie do porodu;((Ale najwięcej miejsca to te wszystkie pampersy, podkłady, chusteczki i inne higieniczne sprawy zajmują........A przecież nie będę dwóch toreb pakować bo już wogóle mnie wyśmieją:))Poradźcie coś????????
W sobotę bylismy po fotelik do samochodu dla Piotrusia i będziemy czekać trzy cztery tygodnie, bo sprowadzają na zamówienie, a ja zamawiałam do wózka, który kupimy, żeby mieć już komplet i móc fotelik do stelaża wpinać:)))Wanienka tez już jest i przewijak a raczej nadstawkę kupiliśmy:))Maż sie smieje, ze wszystko zielone i dziecko będzię przeze mnie skrzywione:)))A wczoraj się nie bronił przed tym jak mu dwie koszulki zielone kupiłam:)Hahaha i bądź tu człowieku mądry:)))Ale stwierdził, ze zielony kolor uspokaja więc moze i Piotruś się przy tej zieleni uspokoi i będzie grzecznym chłopczykiem, haha;)))A ja mu tłumaczę , że jak się do tatusia podał, to nic nie pomoże:)))))
A tak wogóle to będę zaraz pewnie o pierodłach pisać albo pójdę leżec:(((W czwartek mamy wizytę u ginki, powiem Wam , ze dalej marzy mi się poród przed terminem ale czuję, że bedzie po terminie, po prostu to czuję....A już wszyscy czekają pomału jak na szpilkach:)Moja mam, jak się dłuższy czas nie odzywam, to dzwoni i pyta czy to juz.....A tu nie.....
Ale wszystko w swoim czasie:)))
Anikaa, jeśli chodzi o samopoczucie czytaj wyżej:))O pranie rzeczy małego to dopiero w 34 tygodniu zaczęłam, bo wcześniej mi sie nie bardzo chciało a poza tym wydawało mi się, ze jak wcześniej bym prała, to nie byłyby takie świeże i drugi raz musiałabym je wrzucać do pralki.
A jeśli chodzi o proszek, to ja się zdecydowałam na lovele i płyn do płukania tez jest...Ale nie kupowałam dużej paczki, bo nie wiem jak Mały na to zareaguje...Także wszystko okaże się później:)))
Jeśli chodzi o szkołę, to powiem Ci, ze ja mam czasem takie przebłyski,ze chetnie bym poszła do szkoły:)))Ale teraz będę mieć szkołę życia:)))Hihihi
Łóżeczko przywiozłam w listopadzie a mąż je dwa tygodnie temu skręcił a wózek to kupimy w następnym miesiacu, na razie nie mam go gdzie trzymać, niby mam mieszkanie dość duże ale jak przyjdzie co do czego to lipa z przechowywaniem:(((
Klaudia- a jak po wizycie???Bo jeśli dobrze pamiętam to dziś miałaś albo masz mieć:))Daj znać cosłychać w sprawie:)))
Jutro znów lecę na ploty a potem muszę do przychodni męża leciec deklarację wypełnić żeby się do przychodni zapisac, żeby potem po urodzeniu tylko Małego dopisać:)))
Bo mamy prywatną przychodnię, do której należymy ale nie będę przez pół miasta z małym na szczepienia jeździć:))
Jesli chodzi o weekend , to sobota była bezpłuciowa a wczoraj do kościółka, potem do teściów, następnie poplątać się do galerii i do znajomych i jak wrócilismy to padłam na ryjek i poszłam spać:)))
Dobra kochane, wystarczy tych wywodów:)))Jak coś ktoras będzie chciała wiedzieć to odezwę się później:))
Pozdrawiam Was wszystkie:)))
kasia033318-01-2010 17:16
Anikaaa- wozek to juz od dawna czeka na nasze malenstwo :) Prawie wszystko juz mam przygotowane dla dziecka pieluchy itp to wiadomo na koniec zostawiam a tak powoli cos tam kupuje pozniej mnie przynajmniej tak po kieszeni nie pociagnie :)
MoniaB- to sie przespacerowałas troszke hehe
A ja dzisia siedze prawie sama bo maz w pracy do 23.00 :( Dobrze ze rodzicow mam pod reka i jednych i drugich to zawsze inaczej :)
nynka18-01-2010 18:03
Hej, hej dziewczynki!
Ja od rana dziubię przy notatkach. Przyszły zjazd mam makabryczny. W sobotę 2 egzaminy i jedno zaliczenie a w niedzielę 2 egzaminy :( W sumie to powinny być w sesji, ale wykładowcy i my, studenci zdecydowaliśmy się na terminy zerowe. Więc jest nadzieja, że jak przeżyję ten tydzień i zakończę go weekendem z sukcesem, to będę miała święty spokój :) Ale rycia jest co niemiara, więc do weekendu siedzę w książkach. No trudno :) Ale jak się przyłożę to i w następnym roku jakiś grosz ze stypendium naukowego wpadnie do kieszeni. Już w tym roku odkładam całe stypendium na dzidziusia :D
Ale prawda jest taka, że gdybym pracowała tak jak wcześniej, to bym już nie dała rady studiów pociągnąć. Oj, w ciąży już niestety nie ta kondycja :) Dobrze, że siedzę na L4 :)
Ostatnio strzeliłam focha mojemu mężusiowi. Wymyślił sobie, że nie będziemy zupełnie nic kupować dla dzidziusia aż do czasu aż się urodzi. No oczywiście oprócz wyprawki do szpitala. Koledzy w pracy mu naopowiadali, że nie wolno zapeszać. Głupie zabobony! A jak oni sobie wyobrażają, że co? Wrócę do pustego domu i ani łóżeczka, ani wanienki, ani kosmetyków, pieluch itd? A może ja zostanę z maluchem na ręku w domu, a mój mąż "wyskoczy" i za jednym zamachem wszystko kupi wszystko takie odpowiednie, jak ja chcę i potrzebuje? A może wezmę noworodka i pójdę sama z nim na zakupy? No, ci mężczyźni nie mają wyobraźni. Mam iść rodzić i jeszcze się przy tym stresować że nic w domu dla dziecka nie mam? No, jeśli o mnie chodzi, to ja lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, a nie tak... na hurraaa... na ostatnią chwilę wszystko.
No, ale chłopaki z pracy bardziej przejmują się przesądami. No normalnie gorzej niż baby! :)
Podstawowe rzeczy muszę mieć i koniec.
Jak tam się czujecie dziewczynki. Mój "menżu" coś kicha i prycha, strasznie kaszle i faszeruje się lekami. robię co mogę żeby się nie zarazić.
Muszę wracać do książek, potem zajrzę :)
papa
AGATHA18-01-2010 18:49
Nynka- tez lubie miec wszystko zaplanowane i zorganizowane przed czasem, u nas moja mama chciala abym wszystko kupila po porodzie ale wyperswadowalam jej ten pomysl z racji tego ze sami z M musimy sobie radzic a i ja wole obejrzec i sama wybrac bo wiadomo jak mezczyzni kupuja, dla mojego kolor wogole nie istnieje.pa
MoniaB trzymaj sie kochana juz niedlugo...a ja mialam torbe podrozna do szpitala i osobno duza papierowa z higienicznymi rzecxami.tez byo mi glupio ale musialam to jakos zabrac.
klaudia2818-01-2010 19:02
Hej.
Ja dzis po wizycie u lekarza.
Badała mnie i wszystko jest ok,przy badaniu czuła główke małego,ale szyjka nadal zamknięta takze narazie sie jeszcze nic nie dzieje powiedziała i mały narazie sie nie wybiera na ten świat to na dzien dzisiejszy a powiedziała ze mocnych skurczy moge dostac w kazdej chwili i wyruszyc do szpitala jutro,pojutrze itd..... ale na dzien dzisiejszy nic narazie na to nie wskazuje.
Badanie KTG wyszło bardzo dobrze.
Nastepny termin wizyty dostałam za 4 dni na piatek 22 stycznia czyli w dzień mojego drugiego juz terminu porodu, śmiałam sie ze mi daje taki termin bo chyba chce zeby jej tam na miejscu w gabinecie urodziła...........
Takze ja podejrzewam ze do piatku sie nic nie wydarzy i jestem w domku a potem to juz pewnie nastapi..........!!!!
Mały ma na dzien dzisiejszy 3600.
Pozdrawiam
Anikaaa19-01-2010 13:24
Ojjj dzieczyny ale miałam wczoraj dzień:/
listonosz przyniósł mi 3 wezwania do przedłożenia dokmentów (takie małe kontrole) do Urzędu Celnego, Zusu i Urzędu Gminy... Najgorsze było to, że do Zusu chcą badania wstępne wszystkich pracowników a po obejrzeniu ich teczek zorientowałam się że 2 takich badań nie ma:( kara dla pracodawcy (bo to moj obowiązek wysłać pracownika) 5tys za os:/ Po całym dniu jeżdzenia po lekarzach załatwiłam, niewiem jakim cudem ale mam... Moj Anioł Stróz nade mną czuwa, jak dzwonilam do znajomych to mowili zebym od razy 10tysi naszykowala bo nikt wstecz tyle miesiecy takiego zasw mi nie wpisze, ale udało się... Ale tyle stresu dawno nie miałam.
Dzis od rana siedzialam w biurze i szykowalam tacie papiery, zeby jechal pokazac w te wszystkie miejsca... I takie mam to swoje L4... na nic juz sily nie mam po wczorajszym dniu i dzisiejszym poranku...
Mój M siedzi od rana u lekarza, bo szczepionkę musi wziąść na zółtaczkę, 16lutego ma miec zabieg przy sercu ale tak zwlekal z ta szczepionka ze nie wiadomo czy zdazy wziasc 2dawki do tego terminu...
Jedyne co poprawilo mi dziś humor to zakupy mojej mamy:))) babcia niezłą wyprawkę Gabi kupiła:) Cała siata ciuszków:) jadę zaraz do domku oglądać i do półki ułożyć:)
Co u Was dziewczyny? Staraczki coś przycichłyście ostatnio:)
katka3219-01-2010 15:56
witam i ja...nie odzywam sie bo od kilku dni nie najlepiej sie czuje... spiaca i strasznie zmeczona jestem od samego poczatku ciazy ale te ostatnie dni.... przechodze sama siebie, spie 24 na dobe, nic nie robie nie mam kompletnie ani sily ani ochoty na nic...dziewczyny czy to normalne? to juz 14 tydzien, 1 trymestr sie skonczyl i myslalam ze juz bede pelna sil i wigoru :(( 25 mam teraz wizyte, powiem lekarzowi moze mam jakies zle wyniki? biore witaminy ciazowe, dobrze sie odzywiam wiec sama nie rozumiem juz dlaczego...
poza tym boli mnie czesto podbrzusze, zastanawiam sie czy to od tak szybko rosnacego brzuszka? co o tym sadzicie?
kasia033319-01-2010 17:46
katka32- ja tez tak miałam i teraz chwilami mnie takie spanie dopada a w czwartek zacznie mi sie 20 tydzien wiec nie ma sie czym martwic :)
klaudia28- od którego tygodnia ciąży robia ktg ?
Anikaaa- jestem pełna podziwu dla Ciebie naprawde ale dobrze , że wszystko sie udało :)
Ale ten czas szybko leci nawet nie wiem kiedy a tu juz 20 tydzien mi piknie :O Ja to dzisiaj mam okropnego lenia moze dlatego , że wczoraj sie nachodziłam troszku :) Postanowiłam sie zapisać do szkoły rodzenia oczywiście w miare możliwości mój mąż też chce ze mna tam uczęszczać :) Myślałam , że wczoraj sie czegoś dowiem od którego tygodnia należy sie zapisywać itp. ale nie zastałam nikogo dobrze , że mam blisko do tej szkoły hehe Oczywiście mam możliwość w szpitalu sie też zapisać .w którym będę rodziła ale mam kawałek a nie zawsze maż będzie ze mna jeździł a autobusem nie bardzo mi sie chce tłuc zwłaszcza w taka porę jaka mamy teraz .
Pozdrawiam Was serdecznie :)
nynka19-01-2010 18:53
Katko: ja 14 tydzień miałam około świąt. Jeszcze przed świętami skończył mi się 1 trymestr i dostałam kopa. Ale tylko na kilka dni. Potem, właśnie około 14-15 tygodnia byłam do niczego. I święta i sylwestra niemalże przespałam. W ciągu dnia spałam po kilka godzin, po czym szłam spać koło 8 wieczorem i budziłam się nawet o 11 koło południa :) Potem okazało się, że poza spadkiem hemoglobiny (czego i tak się spodziewałam, bo od zawsze tak mam - a teraz jeszcze ciąża), wyniki mam w porządku.
Brzuszek z pewnością Ciebie pobolewa, bo rośnie :) Ja też tak mam. Były tygodnie, że mniej, a bywają tygodnie, że bardziej.
Myślę, że nie musisz się martwić. Nie zmuszaj się do żadnej pracy i śpij tyle, ile każe Ci organizm. Moja Ciocia mi powtarza, żebym się teraz wyspała, bo to chyba ostatnia okazja na takie susełkowanie. Co to będzie, jak się dzidzia urodzi? :)
Dziewczynki, ja mam takie jedno pytanie.
Odpowiedzcie mi prosze, bo się martwie.
Czasem mi się zdarza, że jak kichnę znienacka, albo mocno kaszlnę i nie zdąże się przy tym skulić w kłębek to dostaje takiego skurczu w brzuszku. Myślę, że to kwestia przepony... ale nie wiem, czy to normalne. Wiadomo, że w środku robi się co raz ciaśniej... ale ten ból czasem mnie martwi. Szybko przechodzi... ale czy nie szkodzi dzidziusiowi?
AGATHA19-01-2010 19:05
Katka- mysle ze nie powinnas sie martwic samopoczuciem bo nasza Monia tez na poczatku drugiego trymestru nie odczuwala roznicy, niedawno pisala nawet ze chyba przez prawie caly nie miala powera, prawda MoniaB? Lepiej jak sama sie wypowiesz ale mam nadzieje ze nie masz mi tego za zle ze przytaczam Ciebie jako przyklad. Natomiast Kateczko z bólami podbrzusza lepiej zwrocic sie do lekarza, wiadomo ze w ciazy brzuszek pobolewa tak jak na okres ale mi ginek sugerowal ze norma jest gdy boli po bokach a nie caly. Pozdrawiam Cie serdecznie :)
Kasia0333- no to Kasienko polmetek, dopiero teraz Ci zleci...
Klaudia- trzymam kciuki za Ciebie aby udalo Ci sie wytrwac do zakonczenia remontu i czekam na kolejnego forumowego dzieciaczka :)
Anikaa- widze ze jestes nasza ciezarna bizneswoman ;) Dobrze ze udalo Ci sie wszystko pozalatwiac ale stresu sie pewnie najadlas. Moze czas troche odpoczac? bo przy dzieciaczku tez mnostwo pracy bedzie. Pozdrawiam ziomalke :)
MoniaB- jak tam dzisiaj cisnienie? Mam nadzieje ze wszystko dobrze
Marti, akszeinga, kasiula - co u Was i dzieciaczkow?
Pozdrawiam reszte ciezaroweczek ***
katka3219-01-2010 19:51
dzieki dziewczyny, popoludnie oczywiscie przespalam....:)) spytam ginka o te bole, hemoglobine tez mam pewnie ciut nizsza ale tez tak zawsze mialam....w nocy tez spie jak suselek, rano szykuje przed 7 corki do szkoly i znowu sie klade i spie do 10 :)) ach skoro moj organizm kaze spac - ja sie slucham...:))
klaudia2819-01-2010 20:00
Witam dziewczyny.
Kasia0333 tak szczerze to juz nie pamiętam od którego tygodnia dokładnie ciąży zaczęli mi robic to KTG ale jakoś w 3 trymestrze dopiero to robią, u mnie pierwszy raz chyba pod koniec 7 miesiąca miałam to badanie robione a potem to juz robia za kazdym razem do konca ciązy az do porodu.
Ale badanie jest bardzo fajne,przyjemne uczucie- słychac serduszko twojego maluszka, no i nic nie boli to badanie.
Tylko do brzuszka zapinaja dwa pasy i sobie leżysz na łóżku albo na takim dużym wygodnym fotelu i słuchasz....hihih.
Agatha dzięki że trzymasz za mnie kciuki ale ja już szczęsliwa bo w zasadzie to już remont za nami(zostało tylko mężowi dwa parapety pomalować, jedna listwę w progu zamontować i tyle, takze mysle ze jutro bedzie juz ok z wszystkim).
Okna juz umyłam,firany poprałam,poodkurzałam itp.
Jutro tylko kurze powycieram i podłogi przemyje i gotowe.
Także jestem szczęśliwa ze juz to za nami, bo nie cierpie remontów i tego bałaganu całego i kurzu który przy tym towarzyszy heheh.
No a na następnego dzieciaczka forumowego to czekaj czekaj heheh ja tez czekam ale cos mu sie chyba bardzo podoba u mamusi w brzuszku bo ma cieplutko fajnie a na dworze u nas w Hamburgu zima na całego,od ponad miesiąca śniegu po kolana i temperatura w minusie to komu sie chce wychodzic na ten świat hahah nawet mi sie nie chce wychodzic z domu...heheh
A tak na marginesie to mam termin na 22 styczen a jakby sie urodził maluszek 23 to bym sie nie pogniewała ,bo by było fajnie z ta data bo by był 3 osoba w rodzinie z tego dnia i miesiaca ( z 23 stycznia jest moja szwagierka-siostra męża i mój szwagier-mąż mojej siostry ,takze był by trzeci z tej samej daty ale by były imprezy urodzinowe w Polsce hahahah potrójne hahah).
Jeden dzien tylko poźniej niz termin i pare osób by sie podwójnie cieszyło z narodzin i z daty...hihihi
No ale bedzie co ma byc i jak ma byc i kiedy ma być.......pożyjemy-zobaczymy.
Jak nie bede sie pare dni odzwyała to znaczy że jestem w szpitalu.
Pozdrawiam was cieplutko.....
klaudia2820-01-2010 01:42
Aha dodam że torbę mam już całą spakowaną do szpitala, najwyżej jak o czymś zapomniałam albo okaże się na miejscu że jeszcze to lub tamto potrzebne to mi mąż dowiezie ,bo do szpitala w którym będę rodzić nie mamy daleko od naszego miejsca zamieszkania także luzik.....
Uciekam spać bo rano muszę wcześnie wstać.......
Dobranoc
kasia033320-01-2010 10:04
nynka- ja tez tak mam jak z nienacka kichne albo kaszlne ale jakoś szczególnie sie tym nie martwie :)
klaudia28- no widziałam własnie w spzitalu jsk czekałam na usg , że ciezaroweczki miały pasy poprzepinane i lezały strasznie długo hehe.
Ciekawe co sie dzieje z moniaB ? moze juz nadszedł jej czas porodu hmm.... Ja niby mam termin na poczatku czerwca ale cos mi sie zdaje ze urodzi sie w maju w sumie nie obraziłabym sie bo ja z mezem tez jestesmy z maja hehe
klaudia2820-01-2010 16:53
Hej.
Kasia 0333 no masz rację, to KTG trochę długo trwa, u mnie tak około 20 minut musze zawsze tam leżeć ale fajnie sobie tak poleżeć i posłuchać,czasem tam leże i chce mi sie spac hahah tak to na mnie działa heheh.
No właśnie ciekawe co tam z Monia B cos sie nie odzywa,chyba nie urodziła przedemną hahahha , a moze jednak.......hmmmm????
Monia hop hop odezwij sie, mam nadzieje ze u Ciebie wszystko w porządku!!!!
Pozdrawiam ,pa
MoniaB21-01-2010 16:13
Słonka moje kochane:)))
Nawet nie wiecie jakbym chciała, żeby powodem mojej nieobecności był poród:)))Ale niestety....Jeszcze nie czas:)
Nie pisałam ponieważ mój mąż mi laptopa zabral do tzw "odświeżenia" i dopiero dziś go odzyskałam:))Hurrrrrrrrraaaaaaaa...
Przynajmniej mi się rano nudzić nie będzie...
Oczywiście podglądałam Wasze wpisy na komórce ale nie mogłam nic napisać:(((
Ale juz jestem:))
Anikaa współczuję tych nerwów ale widzę , że swietnie sobie poradziłaś, zuch dziewczynka:)))A pochwal się co tam babcia Gabi kupiła????Mówilaś, że cała siata ciuszków:))
Agathko, wcale nie mam Ci za złe, ze piszesz za mnie:)))Jeśli chodzi o ciśnienie to jest różnie:(((Raz w normie raz skacze w górę i w dół:(((Także różnie to bywa...Ale dziś mam wizytę u ginekologa to się dowiem co i jak:)))
Kateczko- to co pisała Agatha na mój temat to prawda. Ty jesteś w 14 tygodniu więc jeszcze szansa na powera jest:)))Ale powiem Ci, że ja całą ciążę to spię, nie mam wogóle energii:((Czuję się zmęczona i to wtedy kiedy powinnam mieć najwięcej energii:(((Wyniki mam w normie a spida jak nie było tak nie ma...
Powiem Ci tak, zrób sobie jeszcze badania hormonów tarczycy, bo moja ginka na to spanie tez mi to zasugerowała, albo zaczekaj na wizytę i wtedy swoejmu lekarzowi powiedz. Ja miałam je w normie a i tak śpię 24h/dobę:((((
Jesli chodzi o ból brzucha, tez posłuchaj rad Agathy i poinformuj o tym lekarza. U mnie ból brzucha to był urok ciąży:))Po prostu bolał i juz, na każdej wizycie mówiłam o tym gince i po kazdym badaniu okazywało się , ze wszystko jest ok:))Także to sprawa indywidualna ale i tak lekarz powienien to wiedzieć:)))
Życzę Ci więcej energii:))A jeśli jednak jej nie będzie to wypoczywaj ile się da:))
Kasia0333- teraz to Ci dopiero zleci:))Ja pamiętam jak mój mąż oczy zrobił, ze to już 20 tydzien ciąży:))A teraz chodzi i się za głowe łapie, że niedługo będziemy rodzic:)))Ciesz się rosnącym brzuchem:)))Pozdrowionka:**
Nynka- jesli chodzi o te bóle przy kichaniu, to powiem Ci że ja tez tak miałam, i to ma związek z rosnącą i rozciagającą się macica, także nie masz się czym martwic:)))Tez nie raz nie zdąrzyłam się czasem zgiąć albo zwinąć i cierpiałam:(((Nic się nie martw:))
Klaudia- u mnie na razie nic się nie dzieje, nawet skórcze przepowaidające jakby zmalały i występują sporadycznie...Także, ja wiem że urodze po terminie, tak po prostu czuję a moje przeczucia zazwyczaj się sprawdzają....
Moja torba tez już spakowana i czeka...Także zostało tylko czekac:))))
Dzieki że o mnie myslisz;)))Ja zaCiebie kciukasy trzymam:)
Dziewczynki ja mam dzis wizytę o 18...Jak wrócę, to oczywiście dam wam znać co i jak:))Muszę jeszcze zwolnienie do pracy podrzucić i jakies zakupy zrobić a jutro musze jechać do szpitala zrobić tsh, bo mój endokrynolog prosił, zebym jeszcze się z tym przed porordem pokazała....
Ściskam was wszystkie bardzo mocno:)))
Mamuśki piszcie co tam u was:)))????
kasia033321-01-2010 19:29
Monia B - no popatrz twoja kruszyna jeszcze sie wogole nie spieszy na ten swiat moze ima racje bo samej by mi sie nie chcialo wychodzic w takie zimno hehehe
Oj czas i tak mi bardzo szybko leci hehe z dnia na dzień wydaje mi sie ze mam coraz wiekszy brzuch no coz takie uroki hehe codziennie smaruje sobie skore oliwka dla dzieci i nawet jeszcze sladow rozstepow nie widze moze to za wczesnie a moze i dzieki tej oliwce :)Dzisiaj poczułam cos jakby lekki skurcz nie wiem czy mam sie niepokoic czy to normalne w ciazy o tej porze niby czytalam ze moga sie pojawiac po 20 tyg. co o tym myslicie ?
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
Anikaaa- ja to bede prala w platkach mydlanych siostry moje tez tak robily ale wlasnie nie wiem czy jeszcze musze kupic spacjalny plyn do plukania czy moze byc w takim co sama plukam....
Wczoraj poszłam spac o 24.00 a zazwyczaj chodze spać po 22.00 ale corcia tak mnie kopała, że sie usnąć nie dało hehe lece zaraz mojego męża budzić po nocce w pracy trzeba wysprzątać zjeść obiadek i jechać do znajomych :)Miłego weekendu :)
Hej dziewczyny.
Ja nadal w domciu...hihi
Wczoraj minął mój pierwszy termin porodu, drugi mam za tydzień.
Mam nadzieje ze moj maluszek jeszcze z 3 dni przynajmniej wytrzyma jeszcze w brzuszku ,bo jestesmy z remontem pokoju goscinnego na półmetku,właśnie mąz maluje ściany.
Chciałabym doczekac konca tego remontu jeszcze w domu,bo wiadomo chciałabym sobie posprzatac itp. po wszystkim bo jak wrócę z maluszkiem to ani siły na to nie będzie ani czasu..........będzie duzo roboty przy małym a i gości odwiedzających mnie i maluszka będzie sporo bo juz sie pozapowiadali w odwiedziny takze chce porobic sobie wszystko jeszcze przed szpitalem.
W poniedziałek mam kontrol u lekarza zobaczymy co mi powie.
A skurcze to juz mam dosc bolesne przewaznie wieczorami.
Pozdrawiam,pa
week i jak zwykle cichosza:)
Balbinka- pewnie z czasem twój M się przekona do porodu i nie bedzie sobie mogl wyobrazić zeby go tam nie bylo:) Mój od kiedy tylko dowiedział się że jestem w ciąży od razu zgłosił swoją obecność w tym szczególnym dniu:)))
nynka- jak po zajęciach, podziwiam cie że masz sile jeszcze tam chodzic. Jak ja sie ciesze ze juz te podyplomowe skonczylam we wrzesniu. Teraz to wołami nie zaciągnęli by mnie na UEk:)
kasia0333- rozglądasz sie juz moze za wozkiem? masz juz jakiś upatrzony?
klaudia- ty to masz powera... pewnie bedac na twoim etapie to plackiem bede lezec, tak ci zazdroszcze ze tylko juz kilka dni dzieli cie do momentu ujrzenia Twojego skarba:)))
MoniuB- jak samopoczucie?
Dziewczyny kiedy zaczelyscie prac ubranka dla dzidzi? Ja juz bym sie za to wziela ale chyba poczekam choc do lutego:) w lutym jeszcze czeka nas przemalowanie dwoch pokoi no i szkola rodzenia sie zacznie:) mam nadzieje ze zleci mi szybko:) Zastanawiam sie tez kiedy jechac kupic wozek, łóżeczko i kołyskę.. wszystko już mam upatrzone.
Z wozkiem chyba do marca jednak sie wstrzymam zeby gwarancja na darmo nie mijala:)
Jak tam dziewczynki po week? Pozdrawiam każdą z osobna:)
Dzien doberek:)))))
Dziewczynki kochane, cóż słychać po weekendzie???Piszcie piszcie bo tu ostatnio bardzo spokojnie znów się zrobiło!!!
U nas bez zmian, czuje się strasznie juz zmęczona, nic mi się nie chce i zero powera do życia:((Do tego mój mąż pracuje dziś do 17tej więc cały dzień będę sama siedzieć:(((No i będę się obijać bo nawet obiadu mi się nie chce gotować:((Jakąś zupkę mam w lodówce to odgrzeję...
W sobotę już tak praktycznie spakowałam torbę do szpitala i powiedzcie mi czy wasza tez była taka olbrzymia?????Mnie jak zobaczą na izbie przyjęć to będzie jakieś nieporozumienie, powiedzą że ja na wczasy przyjechałam a nie do porodu;((Ale najwięcej miejsca to te wszystkie pampersy, podkłady, chusteczki i inne higieniczne sprawy zajmują........A przecież nie będę dwóch toreb pakować bo już wogóle mnie wyśmieją:))Poradźcie coś????????
W sobotę bylismy po fotelik do samochodu dla Piotrusia i będziemy czekać trzy cztery tygodnie, bo sprowadzają na zamówienie, a ja zamawiałam do wózka, który kupimy, żeby mieć już komplet i móc fotelik do stelaża wpinać:)))Wanienka tez już jest i przewijak a raczej nadstawkę kupiliśmy:))Maż sie smieje, ze wszystko zielone i dziecko będzię przeze mnie skrzywione:)))A wczoraj się nie bronił przed tym jak mu dwie koszulki zielone kupiłam:)Hahaha i bądź tu człowieku mądry:)))Ale stwierdził, ze zielony kolor uspokaja więc moze i Piotruś się przy tej zieleni uspokoi i będzie grzecznym chłopczykiem, haha;)))A ja mu tłumaczę , że jak się do tatusia podał, to nic nie pomoże:)))))
A tak wogóle to będę zaraz pewnie o pierodłach pisać albo pójdę leżec:(((W czwartek mamy wizytę u ginki, powiem Wam , ze dalej marzy mi się poród przed terminem ale czuję, że bedzie po terminie, po prostu to czuję....A już wszyscy czekają pomału jak na szpilkach:)Moja mam, jak się dłuższy czas nie odzywam, to dzwoni i pyta czy to juz.....A tu nie.....
Ale wszystko w swoim czasie:)))
Anikaa, jeśli chodzi o samopoczucie czytaj wyżej:))O pranie rzeczy małego to dopiero w 34 tygodniu zaczęłam, bo wcześniej mi sie nie bardzo chciało a poza tym wydawało mi się, ze jak wcześniej bym prała, to nie byłyby takie świeże i drugi raz musiałabym je wrzucać do pralki.
A jeśli chodzi o proszek, to ja się zdecydowałam na lovele i płyn do płukania tez jest...Ale nie kupowałam dużej paczki, bo nie wiem jak Mały na to zareaguje...Także wszystko okaże się później:)))
Jeśli chodzi o szkołę, to powiem Ci, ze ja mam czasem takie przebłyski,ze chetnie bym poszła do szkoły:)))Ale teraz będę mieć szkołę życia:)))Hihihi
Łóżeczko przywiozłam w listopadzie a mąż je dwa tygodnie temu skręcił a wózek to kupimy w następnym miesiacu, na razie nie mam go gdzie trzymać, niby mam mieszkanie dość duże ale jak przyjdzie co do czego to lipa z przechowywaniem:(((
Klaudia- a jak po wizycie???Bo jeśli dobrze pamiętam to dziś miałaś albo masz mieć:))Daj znać cosłychać w sprawie:)))
Jutro znów lecę na ploty a potem muszę do przychodni męża leciec deklarację wypełnić żeby się do przychodni zapisac, żeby potem po urodzeniu tylko Małego dopisać:)))
Bo mamy prywatną przychodnię, do której należymy ale nie będę przez pół miasta z małym na szczepienia jeździć:))
Jesli chodzi o weekend , to sobota była bezpłuciowa a wczoraj do kościółka, potem do teściów, następnie poplątać się do galerii i do znajomych i jak wrócilismy to padłam na ryjek i poszłam spać:)))
Dobra kochane, wystarczy tych wywodów:)))Jak coś ktoras będzie chciała wiedzieć to odezwę się później:))
Pozdrawiam Was wszystkie:)))
Anikaaa- wozek to juz od dawna czeka na nasze malenstwo :) Prawie wszystko juz mam przygotowane dla dziecka pieluchy itp to wiadomo na koniec zostawiam a tak powoli cos tam kupuje pozniej mnie przynajmniej tak po kieszeni nie pociagnie :)
MoniaB- to sie przespacerowałas troszke hehe
A ja dzisia siedze prawie sama bo maz w pracy do 23.00 :( Dobrze ze rodzicow mam pod reka i jednych i drugich to zawsze inaczej :)
Hej, hej dziewczynki!
Ja od rana dziubię przy notatkach. Przyszły zjazd mam makabryczny. W sobotę 2 egzaminy i jedno zaliczenie a w niedzielę 2 egzaminy :( W sumie to powinny być w sesji, ale wykładowcy i my, studenci zdecydowaliśmy się na terminy zerowe. Więc jest nadzieja, że jak przeżyję ten tydzień i zakończę go weekendem z sukcesem, to będę miała święty spokój :) Ale rycia jest co niemiara, więc do weekendu siedzę w książkach. No trudno :) Ale jak się przyłożę to i w następnym roku jakiś grosz ze stypendium naukowego wpadnie do kieszeni. Już w tym roku odkładam całe stypendium na dzidziusia :D
Ale prawda jest taka, że gdybym pracowała tak jak wcześniej, to bym już nie dała rady studiów pociągnąć. Oj, w ciąży już niestety nie ta kondycja :) Dobrze, że siedzę na L4 :)
Ostatnio strzeliłam focha mojemu mężusiowi. Wymyślił sobie, że nie będziemy zupełnie nic kupować dla dzidziusia aż do czasu aż się urodzi. No oczywiście oprócz wyprawki do szpitala. Koledzy w pracy mu naopowiadali, że nie wolno zapeszać. Głupie zabobony! A jak oni sobie wyobrażają, że co? Wrócę do pustego domu i ani łóżeczka, ani wanienki, ani kosmetyków, pieluch itd? A może ja zostanę z maluchem na ręku w domu, a mój mąż "wyskoczy" i za jednym zamachem wszystko kupi wszystko takie odpowiednie, jak ja chcę i potrzebuje? A może wezmę noworodka i pójdę sama z nim na zakupy? No, ci mężczyźni nie mają wyobraźni. Mam iść rodzić i jeszcze się przy tym stresować że nic w domu dla dziecka nie mam? No, jeśli o mnie chodzi, to ja lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, a nie tak... na hurraaa... na ostatnią chwilę wszystko.
No, ale chłopaki z pracy bardziej przejmują się przesądami. No normalnie gorzej niż baby! :)
Podstawowe rzeczy muszę mieć i koniec.
Jak tam się czujecie dziewczynki. Mój "menżu" coś kicha i prycha, strasznie kaszle i faszeruje się lekami. robię co mogę żeby się nie zarazić.
Muszę wracać do książek, potem zajrzę :)
papa
Nynka- tez lubie miec wszystko zaplanowane i zorganizowane przed czasem, u nas moja mama chciala abym wszystko kupila po porodzie ale wyperswadowalam jej ten pomysl z racji tego ze sami z M musimy sobie radzic a i ja wole obejrzec i sama wybrac bo wiadomo jak mezczyzni kupuja, dla mojego kolor wogole nie istnieje.pa
MoniaB trzymaj sie kochana juz niedlugo...a ja mialam torbe podrozna do szpitala i osobno duza papierowa z higienicznymi rzecxami.tez byo mi glupio ale musialam to jakos zabrac.
Hej.
Ja dzis po wizycie u lekarza.
Badała mnie i wszystko jest ok,przy badaniu czuła główke małego,ale szyjka nadal zamknięta takze narazie sie jeszcze nic nie dzieje powiedziała i mały narazie sie nie wybiera na ten świat to na dzien dzisiejszy a powiedziała ze mocnych skurczy moge dostac w kazdej chwili i wyruszyc do szpitala jutro,pojutrze itd..... ale na dzien dzisiejszy nic narazie na to nie wskazuje.
Badanie KTG wyszło bardzo dobrze.
Nastepny termin wizyty dostałam za 4 dni na piatek 22 stycznia czyli w dzień mojego drugiego juz terminu porodu, śmiałam sie ze mi daje taki termin bo chyba chce zeby jej tam na miejscu w gabinecie urodziła...........
Takze ja podejrzewam ze do piatku sie nic nie wydarzy i jestem w domku a potem to juz pewnie nastapi..........!!!!
Mały ma na dzien dzisiejszy 3600.
Pozdrawiam
Ojjj dzieczyny ale miałam wczoraj dzień:/
listonosz przyniósł mi 3 wezwania do przedłożenia dokmentów (takie małe kontrole) do Urzędu Celnego, Zusu i Urzędu Gminy... Najgorsze było to, że do Zusu chcą badania wstępne wszystkich pracowników a po obejrzeniu ich teczek zorientowałam się że 2 takich badań nie ma:( kara dla pracodawcy (bo to moj obowiązek wysłać pracownika) 5tys za os:/ Po całym dniu jeżdzenia po lekarzach załatwiłam, niewiem jakim cudem ale mam... Moj Anioł Stróz nade mną czuwa, jak dzwonilam do znajomych to mowili zebym od razy 10tysi naszykowala bo nikt wstecz tyle miesiecy takiego zasw mi nie wpisze, ale udało się... Ale tyle stresu dawno nie miałam.
Dzis od rana siedzialam w biurze i szykowalam tacie papiery, zeby jechal pokazac w te wszystkie miejsca... I takie mam to swoje L4... na nic juz sily nie mam po wczorajszym dniu i dzisiejszym poranku...
Mój M siedzi od rana u lekarza, bo szczepionkę musi wziąść na zółtaczkę, 16lutego ma miec zabieg przy sercu ale tak zwlekal z ta szczepionka ze nie wiadomo czy zdazy wziasc 2dawki do tego terminu...
Jedyne co poprawilo mi dziś humor to zakupy mojej mamy:))) babcia niezłą wyprawkę Gabi kupiła:) Cała siata ciuszków:) jadę zaraz do domku oglądać i do półki ułożyć:)
Co u Was dziewczyny? Staraczki coś przycichłyście ostatnio:)
witam i ja...nie odzywam sie bo od kilku dni nie najlepiej sie czuje... spiaca i strasznie zmeczona jestem od samego poczatku ciazy ale te ostatnie dni.... przechodze sama siebie, spie 24 na dobe, nic nie robie nie mam kompletnie ani sily ani ochoty na nic...dziewczyny czy to normalne? to juz 14 tydzien, 1 trymestr sie skonczyl i myslalam ze juz bede pelna sil i wigoru :(( 25 mam teraz wizyte, powiem lekarzowi moze mam jakies zle wyniki? biore witaminy ciazowe, dobrze sie odzywiam wiec sama nie rozumiem juz dlaczego...
poza tym boli mnie czesto podbrzusze, zastanawiam sie czy to od tak szybko rosnacego brzuszka? co o tym sadzicie?
katka32- ja tez tak miałam i teraz chwilami mnie takie spanie dopada a w czwartek zacznie mi sie 20 tydzien wiec nie ma sie czym martwic :)
klaudia28- od którego tygodnia ciąży robia ktg ?
Anikaaa- jestem pełna podziwu dla Ciebie naprawde ale dobrze , że wszystko sie udało :)
Ale ten czas szybko leci nawet nie wiem kiedy a tu juz 20 tydzien mi piknie :O Ja to dzisiaj mam okropnego lenia moze dlatego , że wczoraj sie nachodziłam troszku :) Postanowiłam sie zapisać do szkoły rodzenia oczywiście w miare możliwości mój mąż też chce ze mna tam uczęszczać :) Myślałam , że wczoraj sie czegoś dowiem od którego tygodnia należy sie zapisywać itp. ale nie zastałam nikogo dobrze , że mam blisko do tej szkoły hehe Oczywiście mam możliwość w szpitalu sie też zapisać .w którym będę rodziła ale mam kawałek a nie zawsze maż będzie ze mna jeździł a autobusem nie bardzo mi sie chce tłuc zwłaszcza w taka porę jaka mamy teraz .
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Katko: ja 14 tydzień miałam około świąt. Jeszcze przed świętami skończył mi się 1 trymestr i dostałam kopa. Ale tylko na kilka dni. Potem, właśnie około 14-15 tygodnia byłam do niczego. I święta i sylwestra niemalże przespałam. W ciągu dnia spałam po kilka godzin, po czym szłam spać koło 8 wieczorem i budziłam się nawet o 11 koło południa :) Potem okazało się, że poza spadkiem hemoglobiny (czego i tak się spodziewałam, bo od zawsze tak mam - a teraz jeszcze ciąża), wyniki mam w porządku.
Brzuszek z pewnością Ciebie pobolewa, bo rośnie :) Ja też tak mam. Były tygodnie, że mniej, a bywają tygodnie, że bardziej.
Myślę, że nie musisz się martwić. Nie zmuszaj się do żadnej pracy i śpij tyle, ile każe Ci organizm. Moja Ciocia mi powtarza, żebym się teraz wyspała, bo to chyba ostatnia okazja na takie susełkowanie. Co to będzie, jak się dzidzia urodzi? :)
Dziewczynki, ja mam takie jedno pytanie.
Odpowiedzcie mi prosze, bo się martwie.
Czasem mi się zdarza, że jak kichnę znienacka, albo mocno kaszlnę i nie zdąże się przy tym skulić w kłębek to dostaje takiego skurczu w brzuszku. Myślę, że to kwestia przepony... ale nie wiem, czy to normalne. Wiadomo, że w środku robi się co raz ciaśniej... ale ten ból czasem mnie martwi. Szybko przechodzi... ale czy nie szkodzi dzidziusiowi?
Katka- mysle ze nie powinnas sie martwic samopoczuciem bo nasza Monia tez na poczatku drugiego trymestru nie odczuwala roznicy, niedawno pisala nawet ze chyba przez prawie caly nie miala powera, prawda MoniaB? Lepiej jak sama sie wypowiesz ale mam nadzieje ze nie masz mi tego za zle ze przytaczam Ciebie jako przyklad. Natomiast Kateczko z bólami podbrzusza lepiej zwrocic sie do lekarza, wiadomo ze w ciazy brzuszek pobolewa tak jak na okres ale mi ginek sugerowal ze norma jest gdy boli po bokach a nie caly. Pozdrawiam Cie serdecznie :)
Kasia0333- no to Kasienko polmetek, dopiero teraz Ci zleci...
Klaudia- trzymam kciuki za Ciebie aby udalo Ci sie wytrwac do zakonczenia remontu i czekam na kolejnego forumowego dzieciaczka :)
Anikaa- widze ze jestes nasza ciezarna bizneswoman ;) Dobrze ze udalo Ci sie wszystko pozalatwiac ale stresu sie pewnie najadlas. Moze czas troche odpoczac? bo przy dzieciaczku tez mnostwo pracy bedzie. Pozdrawiam ziomalke :)
MoniaB- jak tam dzisiaj cisnienie? Mam nadzieje ze wszystko dobrze
Marti, akszeinga, kasiula - co u Was i dzieciaczkow?
Pozdrawiam reszte ciezaroweczek ***
dzieki dziewczyny, popoludnie oczywiscie przespalam....:)) spytam ginka o te bole, hemoglobine tez mam pewnie ciut nizsza ale tez tak zawsze mialam....w nocy tez spie jak suselek, rano szykuje przed 7 corki do szkoly i znowu sie klade i spie do 10 :)) ach skoro moj organizm kaze spac - ja sie slucham...:))
Witam dziewczyny.
Kasia0333 tak szczerze to juz nie pamiętam od którego tygodnia dokładnie ciąży zaczęli mi robic to KTG ale jakoś w 3 trymestrze dopiero to robią, u mnie pierwszy raz chyba pod koniec 7 miesiąca miałam to badanie robione a potem to juz robia za kazdym razem do konca ciązy az do porodu.
Ale badanie jest bardzo fajne,przyjemne uczucie- słychac serduszko twojego maluszka, no i nic nie boli to badanie.
Tylko do brzuszka zapinaja dwa pasy i sobie leżysz na łóżku albo na takim dużym wygodnym fotelu i słuchasz....hihih.
Agatha dzięki że trzymasz za mnie kciuki ale ja już szczęsliwa bo w zasadzie to już remont za nami(zostało tylko mężowi dwa parapety pomalować, jedna listwę w progu zamontować i tyle, takze mysle ze jutro bedzie juz ok z wszystkim).
Okna juz umyłam,firany poprałam,poodkurzałam itp.
Jutro tylko kurze powycieram i podłogi przemyje i gotowe.
Także jestem szczęśliwa ze juz to za nami, bo nie cierpie remontów i tego bałaganu całego i kurzu który przy tym towarzyszy heheh.
No a na następnego dzieciaczka forumowego to czekaj czekaj heheh ja tez czekam ale cos mu sie chyba bardzo podoba u mamusi w brzuszku bo ma cieplutko fajnie a na dworze u nas w Hamburgu zima na całego,od ponad miesiąca śniegu po kolana i temperatura w minusie to komu sie chce wychodzic na ten świat hahah nawet mi sie nie chce wychodzic z domu...heheh
A tak na marginesie to mam termin na 22 styczen a jakby sie urodził maluszek 23 to bym sie nie pogniewała ,bo by było fajnie z ta data bo by był 3 osoba w rodzinie z tego dnia i miesiaca ( z 23 stycznia jest moja szwagierka-siostra męża i mój szwagier-mąż mojej siostry ,takze był by trzeci z tej samej daty ale by były imprezy urodzinowe w Polsce hahahah potrójne hahah).
Jeden dzien tylko poźniej niz termin i pare osób by sie podwójnie cieszyło z narodzin i z daty...hihihi
No ale bedzie co ma byc i jak ma byc i kiedy ma być.......pożyjemy-zobaczymy.
Jak nie bede sie pare dni odzwyała to znaczy że jestem w szpitalu.
Pozdrawiam was cieplutko.....
Aha dodam że torbę mam już całą spakowaną do szpitala, najwyżej jak o czymś zapomniałam albo okaże się na miejscu że jeszcze to lub tamto potrzebne to mi mąż dowiezie ,bo do szpitala w którym będę rodzić nie mamy daleko od naszego miejsca zamieszkania także luzik.....
Uciekam spać bo rano muszę wcześnie wstać.......
Dobranoc
nynka- ja tez tak mam jak z nienacka kichne albo kaszlne ale jakoś szczególnie sie tym nie martwie :)
klaudia28- no widziałam własnie w spzitalu jsk czekałam na usg , że ciezaroweczki miały pasy poprzepinane i lezały strasznie długo hehe.
Ciekawe co sie dzieje z moniaB ? moze juz nadszedł jej czas porodu hmm.... Ja niby mam termin na poczatku czerwca ale cos mi sie zdaje ze urodzi sie w maju w sumie nie obraziłabym sie bo ja z mezem tez jestesmy z maja hehe
Hej.
Kasia 0333 no masz rację, to KTG trochę długo trwa, u mnie tak około 20 minut musze zawsze tam leżeć ale fajnie sobie tak poleżeć i posłuchać,czasem tam leże i chce mi sie spac hahah tak to na mnie działa heheh.
No właśnie ciekawe co tam z Monia B cos sie nie odzywa,chyba nie urodziła przedemną hahahha , a moze jednak.......hmmmm????
Monia hop hop odezwij sie, mam nadzieje ze u Ciebie wszystko w porządku!!!!
Pozdrawiam ,pa
Słonka moje kochane:)))
Nawet nie wiecie jakbym chciała, żeby powodem mojej nieobecności był poród:)))Ale niestety....Jeszcze nie czas:)
Nie pisałam ponieważ mój mąż mi laptopa zabral do tzw "odświeżenia" i dopiero dziś go odzyskałam:))Hurrrrrrrrraaaaaaaa...
Przynajmniej mi się rano nudzić nie będzie...
Oczywiście podglądałam Wasze wpisy na komórce ale nie mogłam nic napisać:(((
Ale juz jestem:))
Anikaa współczuję tych nerwów ale widzę , że swietnie sobie poradziłaś, zuch dziewczynka:)))A pochwal się co tam babcia Gabi kupiła????Mówilaś, że cała siata ciuszków:))
Agathko, wcale nie mam Ci za złe, ze piszesz za mnie:)))Jeśli chodzi o ciśnienie to jest różnie:(((Raz w normie raz skacze w górę i w dół:(((Także różnie to bywa...Ale dziś mam wizytę u ginekologa to się dowiem co i jak:)))
Kateczko- to co pisała Agatha na mój temat to prawda. Ty jesteś w 14 tygodniu więc jeszcze szansa na powera jest:)))Ale powiem Ci, że ja całą ciążę to spię, nie mam wogóle energii:((Czuję się zmęczona i to wtedy kiedy powinnam mieć najwięcej energii:(((Wyniki mam w normie a spida jak nie było tak nie ma...
Powiem Ci tak, zrób sobie jeszcze badania hormonów tarczycy, bo moja ginka na to spanie tez mi to zasugerowała, albo zaczekaj na wizytę i wtedy swoejmu lekarzowi powiedz. Ja miałam je w normie a i tak śpię 24h/dobę:((((
Jesli chodzi o ból brzucha, tez posłuchaj rad Agathy i poinformuj o tym lekarza. U mnie ból brzucha to był urok ciąży:))Po prostu bolał i juz, na każdej wizycie mówiłam o tym gince i po kazdym badaniu okazywało się , ze wszystko jest ok:))Także to sprawa indywidualna ale i tak lekarz powienien to wiedzieć:)))
Życzę Ci więcej energii:))A jeśli jednak jej nie będzie to wypoczywaj ile się da:))
Kasia0333- teraz to Ci dopiero zleci:))Ja pamiętam jak mój mąż oczy zrobił, ze to już 20 tydzien ciąży:))A teraz chodzi i się za głowe łapie, że niedługo będziemy rodzic:)))Ciesz się rosnącym brzuchem:)))Pozdrowionka:**
Nynka- jesli chodzi o te bóle przy kichaniu, to powiem Ci że ja tez tak miałam, i to ma związek z rosnącą i rozciagającą się macica, także nie masz się czym martwic:)))Tez nie raz nie zdąrzyłam się czasem zgiąć albo zwinąć i cierpiałam:(((Nic się nie martw:))
Klaudia- u mnie na razie nic się nie dzieje, nawet skórcze przepowaidające jakby zmalały i występują sporadycznie...Także, ja wiem że urodze po terminie, tak po prostu czuję a moje przeczucia zazwyczaj się sprawdzają....
Moja torba tez już spakowana i czeka...Także zostało tylko czekac:))))
Dzieki że o mnie myslisz;)))Ja zaCiebie kciukasy trzymam:)
Dziewczynki ja mam dzis wizytę o 18...Jak wrócę, to oczywiście dam wam znać co i jak:))Muszę jeszcze zwolnienie do pracy podrzucić i jakies zakupy zrobić a jutro musze jechać do szpitala zrobić tsh, bo mój endokrynolog prosił, zebym jeszcze się z tym przed porordem pokazała....
Ściskam was wszystkie bardzo mocno:)))
Mamuśki piszcie co tam u was:)))????
Monia B - no popatrz twoja kruszyna jeszcze sie wogole nie spieszy na ten swiat moze ima racje bo samej by mi sie nie chcialo wychodzic w takie zimno hehehe
Oj czas i tak mi bardzo szybko leci hehe z dnia na dzień wydaje mi sie ze mam coraz wiekszy brzuch no coz takie uroki hehe codziennie smaruje sobie skore oliwka dla dzieci i nawet jeszcze sladow rozstepow nie widze moze to za wczesnie a moze i dzieki tej oliwce :)Dzisiaj poczułam cos jakby lekki skurcz nie wiem czy mam sie niepokoic czy to normalne w ciazy o tej porze niby czytalam ze moga sie pojawiac po 20 tyg. co o tym myslicie ?
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?