Ja już po wizycie i w sumie troszkę zmartwiona a raczej...w sumie nie wiem jak to nazwać:(
Otóż waga Małego 3100, czyli według ginki za mało przybrał od ostatniej wizyty i może mieć to związek z moim nadciśnieniem:(((Dlatego dostałam skierowanie juz do szpitala i jeśli mi skoczy to mam jechac i będę mieć cesarkę...Ale jeszcze nic nie jest przesądzne.
Oprócz tego wszystko ok:))Ja już mam porblemy z chodzeniem, ponieważ głowka małego jest bardzo nisko, tak nisko,że ginka nie mogła mnie zbadać ginekologicznie...Wszystkie wyniki mam wzorowe i mówi,że w każdej chwili mogę urodzić...I mam nadzieję, że będzie to jak najszybciej. Łożysko zaczęło się już starzeć więc już pomału czas...Tylko gdyby moje dziecię już chciało się na ten świat wybrać, byłabym spokojniejsza:)))
Przepraszam że nic więcej nie napiszę ale trochę boli mnie głowa i muszę odpocząć:)
Może jutro coś skrobnę:))
Całusy dla Was wszystkich:))
MoniaB22-01-2010 07:47
Na razie tylko na szybciora bo jadę na badania:)
Marti kochana, wszystkiego co najlepsze z okazji urodzinek:)))Dużo dużo zdrówka, szczęśćia pomyślności:)))Zadowolenia z przystojniaczka Kubusia i samych sukcesów w życiu:))))Całuję mocno i życzę samych szczęśliwości:))Buzinki:***
Anikaaa22-01-2010 13:29
Marti ode mnie rówznież wszystkiego NAJ:)
Wczoraj nie miałam chwili na zajżenie bo Urodzinki Mojego M i dzień Babci i byłam jeszcze u znajomej która ma 5m-cznego synka, pokazała mi wszystko co ma, czym kąpie, czym smaruje, w co ubiera w sumie 4 godz wykładu:))) Bardzo przydatne:)
Muszę zrobić listę zakupów bo w innym razie połowe rzeczy zapomnę:)
MoniuB- mama kupiła w sumie najwięcej body (12szt), z długim i krótkim rękawkiem rozmiary od 56-68:) pajacyki też w tych rozmiarach chyba 6 szt jakieś skarpetki, rękawiczki i czapeczki. Przydatne rzeczy na początek. W sumie bede musiala dokupic z 3 kaftaniki i 3 spiochy a reszte na bieżąco po porodzie:) czekam jeszcze na ciuszki od kuzynki wiec juz sporo sie tego nazbiera..
kasia0333- fajnie jak brzuszek rośnie co?:) juz połowa..szybciutko:) u mnie jutro zacznie sie 28tc mam nadzieje ze jak dobije do 30 to juz zleci szybko:)
Dzisiaj z M kupiliśmy łózeczko:))) narazie na strych wyniesione, M złoży jak bede w szpitalu co by sie nie nudził:))) wózek z gadżetami zamówiony odbiór w połowie marca (w sumie prawie 2,5tys wyszło ale babcie mają się dołożyć:) wiec spoko)
Gabi od kilku dni tak się wypycha że mój brzuch wygląda momentami jak z archiwum X, ale uwielbiam te ruchy:)))
Wogóle wczoraj zjadlam chyba z kg tortu (taki pyszny był), obiecałam sobie ze dzis zero słodkiego, zajeżdżam do mamy a tam pączki własnej roboty... i CO??? zjadłam 3szt:/ na nic postanowienie, jak dalej tak pojdzie to w ost trym przytyje z 10 kg:/
klaudia2822-01-2010 14:20
Marti odemnie też wszystkiego naj naj najlepszego,zdrówka,samych pogodnych dni w życiu oraz spełnienia wszystkich marzeń.
Buziaki
katka3222-01-2010 14:28
jestem i ja... a ja spie, spie i obudzic sie nie moge.... w domu sajgon, tak lubie czystosc i lad ale w obecnej chwili nie jestem w stanie robic nic :(( dziewczyny czy ktoras z was miala czyb tez ma awersje do slodyczy, no ja nawet jak slodkiego soku sie napije to potem umieram i martwie sie czy to nie jakas cukrzyca ciazowa.... w poniedzialek wizyta u lekarza wiec zobaczymy co on na to powie.... mam nadzieje tylko ze nie polozy mnie do szpitala na badania.... no ale jesli bedzie trzeba :(( a tak ogolnie wszystko ok, zacznie sie zaraz 15 tydzien, troche dalej nie mam apetytu ale mam nadzieje ze teraz to juz bedzie coraz lepiej ....
kasia033322-01-2010 15:56
Anikaaa- pewnie ze fajnie ale przy zmywaniu podlogi troszke przeszkadza hehe a co do slodkosci to ja tez tak mam bez umiaru zreszta i tak jestem szczupla jak na 5 m-c i niewiele przytylam a siedze praktycznie caly czas w domu wiec z zrzuceniem wagi tez nie bedzie problemu haha
Marti-wszystkiego najlepszego :)
katka32- ja jak mialam miec glukoze robiona to wczesniejszego dnia nic slodkiego nie jadlam a nastepnego juz po badaniu nadrobilam to haha a badania wyszly ok :)
A co tam u reszte dziewczyn slychac ?
Akszeinga122-01-2010 17:47
Marti wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczescia, pomyslnosci i wielkiej radości z każdej chwili życia i kuchanego slicznego synusia!
Pozdrawiam Was dziewczynki!
AGATHA22-01-2010 19:46
Marti rowniez zycze Ci spelnienia marzen, samej radosci z wychowywania Kubusia i zdrowka dla calej Waszej rodzinki :**
MoniaB ciesze sie ze dzis masz lepsze podejscie do tematu, przeciez wszystko jest ok i bedzie.
Katka- ja do trzeciego trymestru nie mialam ochoty na slodycze ale jak cos zjadlam to czulam sie dobrze, bez wymiotow, no moze w pierwszym trym.sie zdazylo.najlepiej jednak kazda obawe konsultowac z lekarzem wtedy bedziesz spokojniejsza.ja do tej pory spisuje kazda "nieprawidlowosc" dotyczaca Alexa i podczas wizyty wyciagam liste i niczym reporter przeprowadzam wywiad ;)az sie lekarz usmial z mojej drobiazgowosci ale za to odczuwam spokoj. Pozdrawiam
nynka22-01-2010 22:47
Marti!
Ja Tobie też życzę samych slonecznych dni, uśmiechu, zdrówka, i wszystkiego, o czym sobie tylko marzysz :)
Katko: mnie też się wydaje, że to normalne, ale wiadomo - lepiej przy wizycie powiedzieć o tym lekarzowi. A bałaganem w domku się nie przejmuj :D Zagoń do porządków swoje młodsze "siostry" - jak będzie dzidzia też będą musiały Ciebie czasem wyręczyć z domowych obowiązków :D
A ja wkraczam w 19 tydzień ciąży. Już półmetek blisko. W przyszły piątek mam wizytę u gina. Czekam na nią z niecierpliwością. Będę miała porządne usg, bo ostatnio było takie tylko "podglądanie ukradkiem", bo lekarz nie przewidoywał badania, ale musiał zajrzeć i sprawdzić serduszko, bo maleństwo tak się wierciło, że nie można było wysłuchać :)
Tym razem będzie ze mna M. Zobaczy pierwszy raz "na żywo" swojego maluszka. Strasznie się tym cieszy. No i może uda się rozróżnić płeć? :) Kiedy byłam w andrzejki na wizycie, to lekarz powiedział, że ślicznego mam "Andrzejka". Wciąż się zastanawiam, czy to nie jest jakaś aluzja do tego, że wydawało mu się, że to chłopiec. Ale byłam tak przejęta, że nawet nie zapytałam czy on mówi "ot tak", czy może coś podejrzewa :)
Ja już zaczynam wariować. Zawsze tak mam, jak mijają dwa tygodnie po wizycie. Chodzę co 4 tygodnie, zawsze mam robione usg (z dokładniejszymi obserwacjami, lub mniej - zależy czy jest potrzeba. To sprawia, że czuję się spokojna, bo wiem, że dzidziuś ma się dobrze. Ale po dwóch tygodniach od wizyty już zaczynam panikować, zastanawiać się czy nadal wszystko ok... i już nie mogę się doczekać kolejnego usg.
No i znów tak mam. Ostatni tydzień mi zostal, a ja już strasznie się niecierpliwię.
Idę dziewczynki spać, jutro od 8.00 czekają mnie 3 potężne egzaminy. Torbę mam pełną ściąg :)
Dobrej nocki :D
Anikaaa23-01-2010 09:20
Nynka trzymam kciukasy za egzaminy...
MoniaB24-01-2010 10:57
Kochane moje:-) Od wczoraj jestem w szpitalu na patologii, miałam duży skok ciśnienia, który po lekach nie przeszedł, więc zostawili mnie na oddziale:-( Jak długo nie mam pojęcia:-( Leże, mam KTG, mierzą mi ciśnienie, podają leki i czekam. Mam lekkie skórcze ale przechodzą. Jestem na obserwacji ale czy wyjde czy zostanę pewnie okaże się jutro. Całuje Was i ściskam:-)
nynka24-01-2010 12:36
Monia. Pewnie nas podczytujesz przez komórkę, pomimo, że jesteś w szpitalu.
Trzymaj się dzielnie, kochana. Trzymam za Ciebie kciukasy! Pewnie tak, jak mówiłaś zrobią ci cesarkę z powodu tego ciśnienia. Życzę Ci, żebyś już niedługo zobaczyła i przytuliła swojego Piotrusia :)
Buziaki!!!
Anikaaa :) Podziękuję we środę, bo wtedy mam ostatni egzamin - na razie nie będę zapeszać :D
Akszeinga124-01-2010 14:38
Moniu Kochana trzymaj sie dzielnie, pewnie juz wkrotce wysciskasz Piotrusia i poczujesz jego ciepełko przy cycuszku! Dobrze, że jestes pod kontrola, bo wiesz zawsze w szpitalu raczej bezpiecznie, bo pod okiem lekarzy. Buziaczki!
klaudia2824-01-2010 16:55
Hej.
Monia trzymaj się, powodzenia i oby wszystko było ok.
Trzymam kciuki za Ciebie.
Ja nadal w domku.
W piatek miałam termin (juz ten drugi bardziej aktualny) porodu ale nadal nic.
W piatek miałam tez wizyte kontrolna u mojego lekarza,KTG bardzo dobrze,inne badania tez dobrze,usg dobrze,ilosć wód płodowych też dobra ,w piatek mały ważył już 3700.
Teraz jak termin porodu juz minął to musze co 2 dzien do kontroli chodzić do lekarza a jak weekend wypada to musze do szpitala na kontrol jechać.
W piatek moja lekarka powiedziała ze w niedziele do szpitala na kontrol albo z samego rana jako pierwsza w poniedziałek do niej czyli jutro znowu rano do niej sie zgłaszam.
Narazie czuje sie dobrze,mały buszuje w środu,badania wszystkie ok i pozostało mi tylko czekać.
Cos moj malusze nie chce jeszcze wychodzic.
Dam znac jutro po lekarzu co nowego....
Pozdrawiam i Monia trzymaj sie.
Pa
Zuzia4424-01-2010 20:57
Cześć słonka. Dawno nie pisałam (choć obiecałam)i głupio mi z tego powodu. Ale u mnie ostatnio dużo się dzieje. Miałam tydzień milczenia z moim M, starszak wkurza mnie na potęgę, odstawiłam Pawełka od cyca i strasznie mi smutno z tego powodu no i jeszcze zła jestem sama na siebie bo zajadam cały ten stres słodyczami. Ale najważniejsze, że zdrowi jesteśmy. Pawełek dostaje wieczorem kaszkę na mleku modyfik. i śpi ładnie do 4-tej potem wypija kolejną porcję i śpi do 8-mej. Skończył mi się już (dokładnie dziś) urlop macierzyński. Wnioskowałam o te dodatkowe, przysługujące 2 tygodniw potem urlop i już mam datę - 08.03 będę w pracy. Choć nie chcę to muszę. W domu z maluszkiem jest tak cudnie. Mały ostatnio miał kłopoty alergiczne, na głowie stawałam żeby go rozszyfrować. Taka buzia sucha mu się zrobiła, skórka zaczerwieniona, szorstka, czerwona. Mleko zmieniałam przez co wymiotował, brzuszek go bolal co wieczór ale już wszystko za nami na szczęście.
Tak w kilku słowach chciałam napisać co u mnie a wyszło jak zawsze :-).
Weszłam na forum i miałam zamiar czytać zaległości, bo dość długo mnie tu nie było i strasznie ciekawa byłam, czy już Monia lub Klaudia urodziły. No ale zaległości nie przeczytałam. Bo przeczytałam tylko ostatnią - bieżąca stronę i już wiem.
Monia - kochana trzymaj się. Wiem jak ciężkie są noce w szpitalu. Taka samiutka, bez M, ztęskniona. Choć to będzie dziś Twoja druga nocka to na pewno Ci smutno. Przysyłam Ci milion uścisków i buziaczków :-). Będzie dobrze. Piotruś już jest tuż, tuż, ostatnia prosta i będzie w Twoich ramionach. Chciałaś urodzić przed terminem no więc może Ci się to spełni. Przez 9 mies. myslałaś o porodzie a może skończyc się cesarką. Pewnie niezbyt dobrze przygotowałaś się z tego tematu :-). Czy tak, czy siak najważniejsze, żeby Piotruś miał się dobrze no i Ty też oczywiście. Wagę miał już sporą więc... może... jutro ????? Oj możemy sobie wymyślać, układać scenariusze zdarzeń a życie je weryfikuje i przewraca do góry nogami !!! Ciekawe czemu Ci tak skacze to ciśnienie. Pewnie było bara bara z M ? :-) Albo wręcz przeciwnie - ostra kłótnia. Wszystko będzie dobrze, tylko odganiaj kochana te czarne myśli, co się za Tobą ciągną od dawna. Teraz masz test na swoją wytrzymałość. Niech Ci Twój M przywiezie taka zwykłą łapke na muchy i jak te myśli będą się zakradać do Twojej główki to machaj ile sił w rękach !!!
Dobranoc słonko, niech Ci się przyśnią aniołki :-).
Klaudia a u Ciebie widzę, że bez zmian. Ja właśnie dziś byłam na urodzinach u bratanicy, bo urodziła się 23.01 tak jak Twoja rodzinka. No ten termin już Ci przeleciał ale maluszek wybierze sobie swój. Próbowałaś może naturalnie coś rozruszać. Są sposoby. Czy skuteczne - sprawa indywidualna - ale spróbować warto. Ale jesteś pod dobrą opieką lekarską i pewnie w przyszłą niedzielę nie będziesz już spokojnie siedzieć przed kompem tylko pieluchy zmieniać :-).
Strasznie ciekawa jestem co u reszty dziewczyn. Ale niestety z kuchni dobiega dość głośny krzyk więc... papapa. Oj czasem tęsknię do czasów kiedy robiłam co chciałam. Teraz to większośc dnia kręci się wokół dzieci i domowych obowiązków. Zmęczona jestem jakoś ostatnio. A jak se pomyslę, że jeszcze dojdzie praca to... tragedija !!! Kiedyś odpocznę - na emeryturze. I słonko mi się marzy, i spacerki , i zielone drzewa, i świeże owoce, i żeby się wcisnąć w ulubiony kostium do pracy i żeby mojemu M troszkę rozumku przybyło (choć troszka tu niewiele zmieni tu trzeba z pół tony jak nic ).
A tam wrzeszczy i wrzeszczy to moje słonko małe.Tatus nie daje rady.
Idę, przytulę, pocałuję, poszeptam... i będzie dobrze.
Pozdrawiam wszystkie serdecznie papapa.
Monia śpij dobrze a jak która chrapie to wiesz - skarpetkę w gębę i już !
marti8424-01-2010 21:20
Witam was
ja na chwilke bo jestem zabiegana jak mrowka:( ale o tym kiedy indziej
Dziekuje wszystkim kochanym e kolezanka za zyczenia,jestescie kochane i az milo sie robi na seduchu
Moiniu mysle o tobie cieplutko i trzymam kciuki,nic sie nie martw bedzie dobrze:)
Klaudia o tobie tez mysle i ciesze sie ze jestes taka spokojna i przygotowana i pieknie czekasz:)
Do reszty napisze jutro jak wroce z agencji z Kuba
Buziole
agniesszzka25-01-2010 08:21
Hej dziewczyny!
Dawno mnie tu nie było,ponieważ od 18 grudnia nie miałam dostępu do internetu.Byłam w Polsce i dopiero wczoraj przyleciałam do Włoch.Mi już zaczął się 14 tydzień ale ten czas leci.Pozdrawiam wszystkie gorąco,bo u was chyba strasznie zimno.
MoniaB25-01-2010 10:30
Dziękuję Wam kochane moje za słowa otuchy:-) Miło mi bardzo i przynajmniej jakoś tak inaczej się tu przebywa. Właśnie był obchod i decyzja jest taka, że jutro wracam do domu. Mam dziś jeszcze KTG, jutro będę mieć USG i wracam do mojego męża:-) Ciśnienie mi ustawili lekami, które będę musiała brać trzy razy dziennie i dla tego przy unormowanym mogę w domu czekać na akcje porodówą! Widać tu nie robią tak szybko cesarki. Jak już spokojnie wrócę do domu, to do Was napisze:-)
Ściskam Was i dzieciaczki:-)
kasia033325-01-2010 11:35
MoniaB- mam nadzieje ze jak przyjdzie czas wychodzenia ze szpitala to wyjdziesz razem z Piotrusiem :) Tego ci zycze :)
klaudia28- i jak tam po lekarzu ? Oj cos widze ze dzieciaczki nie bardzo chca wychodzic jeszcze na swiat hehe nie ma to jak u mamy w brzuszku :)
Zuzia44- no tak to juz jest przy 2 dzieci na nic nie ma czasu :) Dobrze by było jakby juz wiosna przyszła mi sie to marzy jak nic mam dosc dzwigania tylu ubran hehe a z dwojka dzieci to i na spacer sie pojdzie albo na plac zabaw zawsze to inaczej :)
AGATHA- a co tam u ciebie słychac ?
U mnie bez zmian dzidzia coraz bardziej daje o sobie znac hehe a to czkawka a to raczkami sie bawi albo kopa mi zasadzi haha za tydzien mam wizyte u lakrza juz sie nie mage doczekac kiedy zobacze moja kruszynke :)Na wiosne planujemy z mezem ,szwagierka i jej chlopakiem jechac do Zakopanego hmmm mam tez obawy bo to w sumie bede prawie przy koncowce wiec narazie wyjazd jest pod znakiem zapytania .A co tam u reszty forumowiczek ? Pozdrawiam was :)
kasia033325-01-2010 11:37
MoniaB- małe sprostowanie kiedy pisalam do ciebie to po fakcie juz przeczytalam twój post :) Mam nadzieje ze juz wkrotce bedziesz miala swojego synka przy sobie ja juz bym chciala miec swoja dzidzie przy sobie hehe
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
Nio hey:))
Ja już po wizycie i w sumie troszkę zmartwiona a raczej...w sumie nie wiem jak to nazwać:(
Otóż waga Małego 3100, czyli według ginki za mało przybrał od ostatniej wizyty i może mieć to związek z moim nadciśnieniem:(((Dlatego dostałam skierowanie juz do szpitala i jeśli mi skoczy to mam jechac i będę mieć cesarkę...Ale jeszcze nic nie jest przesądzne.
Oprócz tego wszystko ok:))Ja już mam porblemy z chodzeniem, ponieważ głowka małego jest bardzo nisko, tak nisko,że ginka nie mogła mnie zbadać ginekologicznie...Wszystkie wyniki mam wzorowe i mówi,że w każdej chwili mogę urodzić...I mam nadzieję, że będzie to jak najszybciej. Łożysko zaczęło się już starzeć więc już pomału czas...Tylko gdyby moje dziecię już chciało się na ten świat wybrać, byłabym spokojniejsza:)))
Przepraszam że nic więcej nie napiszę ale trochę boli mnie głowa i muszę odpocząć:)
Może jutro coś skrobnę:))
Całusy dla Was wszystkich:))
Na razie tylko na szybciora bo jadę na badania:)
Marti kochana, wszystkiego co najlepsze z okazji urodzinek:)))Dużo dużo zdrówka, szczęśćia pomyślności:)))Zadowolenia z przystojniaczka Kubusia i samych sukcesów w życiu:))))Całuję mocno i życzę samych szczęśliwości:))Buzinki:***
Marti ode mnie rówznież wszystkiego NAJ:)
Wczoraj nie miałam chwili na zajżenie bo Urodzinki Mojego M i dzień Babci i byłam jeszcze u znajomej która ma 5m-cznego synka, pokazała mi wszystko co ma, czym kąpie, czym smaruje, w co ubiera w sumie 4 godz wykładu:))) Bardzo przydatne:)
Muszę zrobić listę zakupów bo w innym razie połowe rzeczy zapomnę:)
MoniuB- mama kupiła w sumie najwięcej body (12szt), z długim i krótkim rękawkiem rozmiary od 56-68:) pajacyki też w tych rozmiarach chyba 6 szt jakieś skarpetki, rękawiczki i czapeczki. Przydatne rzeczy na początek. W sumie bede musiala dokupic z 3 kaftaniki i 3 spiochy a reszte na bieżąco po porodzie:) czekam jeszcze na ciuszki od kuzynki wiec juz sporo sie tego nazbiera..
kasia0333- fajnie jak brzuszek rośnie co?:) juz połowa..szybciutko:) u mnie jutro zacznie sie 28tc mam nadzieje ze jak dobije do 30 to juz zleci szybko:)
Dzisiaj z M kupiliśmy łózeczko:))) narazie na strych wyniesione, M złoży jak bede w szpitalu co by sie nie nudził:))) wózek z gadżetami zamówiony odbiór w połowie marca (w sumie prawie 2,5tys wyszło ale babcie mają się dołożyć:) wiec spoko)
Gabi od kilku dni tak się wypycha że mój brzuch wygląda momentami jak z archiwum X, ale uwielbiam te ruchy:)))
Wogóle wczoraj zjadlam chyba z kg tortu (taki pyszny był), obiecałam sobie ze dzis zero słodkiego, zajeżdżam do mamy a tam pączki własnej roboty... i CO??? zjadłam 3szt:/ na nic postanowienie, jak dalej tak pojdzie to w ost trym przytyje z 10 kg:/
Marti odemnie też wszystkiego naj naj najlepszego,zdrówka,samych pogodnych dni w życiu oraz spełnienia wszystkich marzeń.
Buziaki
jestem i ja... a ja spie, spie i obudzic sie nie moge.... w domu sajgon, tak lubie czystosc i lad ale w obecnej chwili nie jestem w stanie robic nic :(( dziewczyny czy ktoras z was miala czyb tez ma awersje do slodyczy, no ja nawet jak slodkiego soku sie napije to potem umieram i martwie sie czy to nie jakas cukrzyca ciazowa.... w poniedzialek wizyta u lekarza wiec zobaczymy co on na to powie.... mam nadzieje tylko ze nie polozy mnie do szpitala na badania.... no ale jesli bedzie trzeba :(( a tak ogolnie wszystko ok, zacznie sie zaraz 15 tydzien, troche dalej nie mam apetytu ale mam nadzieje ze teraz to juz bedzie coraz lepiej ....
Anikaaa- pewnie ze fajnie ale przy zmywaniu podlogi troszke przeszkadza hehe a co do slodkosci to ja tez tak mam bez umiaru zreszta i tak jestem szczupla jak na 5 m-c i niewiele przytylam a siedze praktycznie caly czas w domu wiec z zrzuceniem wagi tez nie bedzie problemu haha
Marti-wszystkiego najlepszego :)
katka32- ja jak mialam miec glukoze robiona to wczesniejszego dnia nic slodkiego nie jadlam a nastepnego juz po badaniu nadrobilam to haha a badania wyszly ok :)
A co tam u reszte dziewczyn slychac ?
Marti wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczescia, pomyslnosci i wielkiej radości z każdej chwili życia i kuchanego slicznego synusia!
Pozdrawiam Was dziewczynki!
Marti rowniez zycze Ci spelnienia marzen, samej radosci z wychowywania Kubusia i zdrowka dla calej Waszej rodzinki :**
MoniaB ciesze sie ze dzis masz lepsze podejscie do tematu, przeciez wszystko jest ok i bedzie.
Katka- ja do trzeciego trymestru nie mialam ochoty na slodycze ale jak cos zjadlam to czulam sie dobrze, bez wymiotow, no moze w pierwszym trym.sie zdazylo.najlepiej jednak kazda obawe konsultowac z lekarzem wtedy bedziesz spokojniejsza.ja do tej pory spisuje kazda "nieprawidlowosc" dotyczaca Alexa i podczas wizyty wyciagam liste i niczym reporter przeprowadzam wywiad ;)az sie lekarz usmial z mojej drobiazgowosci ale za to odczuwam spokoj. Pozdrawiam
Marti!
Ja Tobie też życzę samych slonecznych dni, uśmiechu, zdrówka, i wszystkiego, o czym sobie tylko marzysz :)
Katko: mnie też się wydaje, że to normalne, ale wiadomo - lepiej przy wizycie powiedzieć o tym lekarzowi. A bałaganem w domku się nie przejmuj :D Zagoń do porządków swoje młodsze "siostry" - jak będzie dzidzia też będą musiały Ciebie czasem wyręczyć z domowych obowiązków :D
A ja wkraczam w 19 tydzień ciąży. Już półmetek blisko. W przyszły piątek mam wizytę u gina. Czekam na nią z niecierpliwością. Będę miała porządne usg, bo ostatnio było takie tylko "podglądanie ukradkiem", bo lekarz nie przewidoywał badania, ale musiał zajrzeć i sprawdzić serduszko, bo maleństwo tak się wierciło, że nie można było wysłuchać :)
Tym razem będzie ze mna M. Zobaczy pierwszy raz "na żywo" swojego maluszka. Strasznie się tym cieszy. No i może uda się rozróżnić płeć? :) Kiedy byłam w andrzejki na wizycie, to lekarz powiedział, że ślicznego mam "Andrzejka". Wciąż się zastanawiam, czy to nie jest jakaś aluzja do tego, że wydawało mu się, że to chłopiec. Ale byłam tak przejęta, że nawet nie zapytałam czy on mówi "ot tak", czy może coś podejrzewa :)
Ja już zaczynam wariować. Zawsze tak mam, jak mijają dwa tygodnie po wizycie. Chodzę co 4 tygodnie, zawsze mam robione usg (z dokładniejszymi obserwacjami, lub mniej - zależy czy jest potrzeba. To sprawia, że czuję się spokojna, bo wiem, że dzidziuś ma się dobrze. Ale po dwóch tygodniach od wizyty już zaczynam panikować, zastanawiać się czy nadal wszystko ok... i już nie mogę się doczekać kolejnego usg.
No i znów tak mam. Ostatni tydzień mi zostal, a ja już strasznie się niecierpliwię.
Idę dziewczynki spać, jutro od 8.00 czekają mnie 3 potężne egzaminy. Torbę mam pełną ściąg :)
Dobrej nocki :D
Nynka trzymam kciukasy za egzaminy...
Kochane moje:-) Od wczoraj jestem w szpitalu na patologii, miałam duży skok ciśnienia, który po lekach nie przeszedł, więc zostawili mnie na oddziale:-( Jak długo nie mam pojęcia:-( Leże, mam KTG, mierzą mi ciśnienie, podają leki i czekam. Mam lekkie skórcze ale przechodzą. Jestem na obserwacji ale czy wyjde czy zostanę pewnie okaże się jutro. Całuje Was i ściskam:-)
Monia. Pewnie nas podczytujesz przez komórkę, pomimo, że jesteś w szpitalu.
Trzymaj się dzielnie, kochana. Trzymam za Ciebie kciukasy! Pewnie tak, jak mówiłaś zrobią ci cesarkę z powodu tego ciśnienia. Życzę Ci, żebyś już niedługo zobaczyła i przytuliła swojego Piotrusia :)
Buziaki!!!
Anikaaa :) Podziękuję we środę, bo wtedy mam ostatni egzamin - na razie nie będę zapeszać :D
Moniu Kochana trzymaj sie dzielnie, pewnie juz wkrotce wysciskasz Piotrusia i poczujesz jego ciepełko przy cycuszku! Dobrze, że jestes pod kontrola, bo wiesz zawsze w szpitalu raczej bezpiecznie, bo pod okiem lekarzy. Buziaczki!
Hej.
Monia trzymaj się, powodzenia i oby wszystko było ok.
Trzymam kciuki za Ciebie.
Ja nadal w domku.
W piatek miałam termin (juz ten drugi bardziej aktualny) porodu ale nadal nic.
W piatek miałam tez wizyte kontrolna u mojego lekarza,KTG bardzo dobrze,inne badania tez dobrze,usg dobrze,ilosć wód płodowych też dobra ,w piatek mały ważył już 3700.
Teraz jak termin porodu juz minął to musze co 2 dzien do kontroli chodzić do lekarza a jak weekend wypada to musze do szpitala na kontrol jechać.
W piatek moja lekarka powiedziała ze w niedziele do szpitala na kontrol albo z samego rana jako pierwsza w poniedziałek do niej czyli jutro znowu rano do niej sie zgłaszam.
Narazie czuje sie dobrze,mały buszuje w środu,badania wszystkie ok i pozostało mi tylko czekać.
Cos moj malusze nie chce jeszcze wychodzic.
Dam znac jutro po lekarzu co nowego....
Pozdrawiam i Monia trzymaj sie.
Pa
Cześć słonka. Dawno nie pisałam (choć obiecałam)i głupio mi z tego powodu. Ale u mnie ostatnio dużo się dzieje. Miałam tydzień milczenia z moim M, starszak wkurza mnie na potęgę, odstawiłam Pawełka od cyca i strasznie mi smutno z tego powodu no i jeszcze zła jestem sama na siebie bo zajadam cały ten stres słodyczami. Ale najważniejsze, że zdrowi jesteśmy. Pawełek dostaje wieczorem kaszkę na mleku modyfik. i śpi ładnie do 4-tej potem wypija kolejną porcję i śpi do 8-mej. Skończył mi się już (dokładnie dziś) urlop macierzyński. Wnioskowałam o te dodatkowe, przysługujące 2 tygodniw potem urlop i już mam datę - 08.03 będę w pracy. Choć nie chcę to muszę. W domu z maluszkiem jest tak cudnie. Mały ostatnio miał kłopoty alergiczne, na głowie stawałam żeby go rozszyfrować. Taka buzia sucha mu się zrobiła, skórka zaczerwieniona, szorstka, czerwona. Mleko zmieniałam przez co wymiotował, brzuszek go bolal co wieczór ale już wszystko za nami na szczęście.
Tak w kilku słowach chciałam napisać co u mnie a wyszło jak zawsze :-).
Weszłam na forum i miałam zamiar czytać zaległości, bo dość długo mnie tu nie było i strasznie ciekawa byłam, czy już Monia lub Klaudia urodziły. No ale zaległości nie przeczytałam. Bo przeczytałam tylko ostatnią - bieżąca stronę i już wiem.
Monia - kochana trzymaj się. Wiem jak ciężkie są noce w szpitalu. Taka samiutka, bez M, ztęskniona. Choć to będzie dziś Twoja druga nocka to na pewno Ci smutno. Przysyłam Ci milion uścisków i buziaczków :-). Będzie dobrze. Piotruś już jest tuż, tuż, ostatnia prosta i będzie w Twoich ramionach. Chciałaś urodzić przed terminem no więc może Ci się to spełni. Przez 9 mies. myslałaś o porodzie a może skończyc się cesarką. Pewnie niezbyt dobrze przygotowałaś się z tego tematu :-). Czy tak, czy siak najważniejsze, żeby Piotruś miał się dobrze no i Ty też oczywiście. Wagę miał już sporą więc... może... jutro ????? Oj możemy sobie wymyślać, układać scenariusze zdarzeń a życie je weryfikuje i przewraca do góry nogami !!! Ciekawe czemu Ci tak skacze to ciśnienie. Pewnie było bara bara z M ? :-) Albo wręcz przeciwnie - ostra kłótnia. Wszystko będzie dobrze, tylko odganiaj kochana te czarne myśli, co się za Tobą ciągną od dawna. Teraz masz test na swoją wytrzymałość. Niech Ci Twój M przywiezie taka zwykłą łapke na muchy i jak te myśli będą się zakradać do Twojej główki to machaj ile sił w rękach !!!
Dobranoc słonko, niech Ci się przyśnią aniołki :-).
Klaudia a u Ciebie widzę, że bez zmian. Ja właśnie dziś byłam na urodzinach u bratanicy, bo urodziła się 23.01 tak jak Twoja rodzinka. No ten termin już Ci przeleciał ale maluszek wybierze sobie swój. Próbowałaś może naturalnie coś rozruszać. Są sposoby. Czy skuteczne - sprawa indywidualna - ale spróbować warto. Ale jesteś pod dobrą opieką lekarską i pewnie w przyszłą niedzielę nie będziesz już spokojnie siedzieć przed kompem tylko pieluchy zmieniać :-).
Strasznie ciekawa jestem co u reszty dziewczyn. Ale niestety z kuchni dobiega dość głośny krzyk więc... papapa. Oj czasem tęsknię do czasów kiedy robiłam co chciałam. Teraz to większośc dnia kręci się wokół dzieci i domowych obowiązków. Zmęczona jestem jakoś ostatnio. A jak se pomyslę, że jeszcze dojdzie praca to... tragedija !!! Kiedyś odpocznę - na emeryturze. I słonko mi się marzy, i spacerki , i zielone drzewa, i świeże owoce, i żeby się wcisnąć w ulubiony kostium do pracy i żeby mojemu M troszkę rozumku przybyło (choć troszka tu niewiele zmieni tu trzeba z pół tony jak nic ).
A tam wrzeszczy i wrzeszczy to moje słonko małe.Tatus nie daje rady.
Idę, przytulę, pocałuję, poszeptam... i będzie dobrze.
Pozdrawiam wszystkie serdecznie papapa.
Monia śpij dobrze a jak która chrapie to wiesz - skarpetkę w gębę i już !
Witam was
ja na chwilke bo jestem zabiegana jak mrowka:( ale o tym kiedy indziej
Dziekuje wszystkim kochanym e kolezanka za zyczenia,jestescie kochane i az milo sie robi na seduchu
Moiniu mysle o tobie cieplutko i trzymam kciuki,nic sie nie martw bedzie dobrze:)
Klaudia o tobie tez mysle i ciesze sie ze jestes taka spokojna i przygotowana i pieknie czekasz:)
Do reszty napisze jutro jak wroce z agencji z Kuba
Buziole
Hej dziewczyny!
Dawno mnie tu nie było,ponieważ od 18 grudnia nie miałam dostępu do internetu.Byłam w Polsce i dopiero wczoraj przyleciałam do Włoch.Mi już zaczął się 14 tydzień ale ten czas leci.Pozdrawiam wszystkie gorąco,bo u was chyba strasznie zimno.
Dziękuję Wam kochane moje za słowa otuchy:-) Miło mi bardzo i przynajmniej jakoś tak inaczej się tu przebywa. Właśnie był obchod i decyzja jest taka, że jutro wracam do domu. Mam dziś jeszcze KTG, jutro będę mieć USG i wracam do mojego męża:-) Ciśnienie mi ustawili lekami, które będę musiała brać trzy razy dziennie i dla tego przy unormowanym mogę w domu czekać na akcje porodówą! Widać tu nie robią tak szybko cesarki. Jak już spokojnie wrócę do domu, to do Was napisze:-)
Ściskam Was i dzieciaczki:-)
MoniaB- mam nadzieje ze jak przyjdzie czas wychodzenia ze szpitala to wyjdziesz razem z Piotrusiem :) Tego ci zycze :)
klaudia28- i jak tam po lekarzu ? Oj cos widze ze dzieciaczki nie bardzo chca wychodzic jeszcze na swiat hehe nie ma to jak u mamy w brzuszku :)
Zuzia44- no tak to juz jest przy 2 dzieci na nic nie ma czasu :) Dobrze by było jakby juz wiosna przyszła mi sie to marzy jak nic mam dosc dzwigania tylu ubran hehe a z dwojka dzieci to i na spacer sie pojdzie albo na plac zabaw zawsze to inaczej :)
AGATHA- a co tam u ciebie słychac ?
U mnie bez zmian dzidzia coraz bardziej daje o sobie znac hehe a to czkawka a to raczkami sie bawi albo kopa mi zasadzi haha za tydzien mam wizyte u lakrza juz sie nie mage doczekac kiedy zobacze moja kruszynke :)Na wiosne planujemy z mezem ,szwagierka i jej chlopakiem jechac do Zakopanego hmmm mam tez obawy bo to w sumie bede prawie przy koncowce wiec narazie wyjazd jest pod znakiem zapytania .A co tam u reszty forumowiczek ? Pozdrawiam was :)
MoniaB- małe sprostowanie kiedy pisalam do ciebie to po fakcie juz przeczytalam twój post :) Mam nadzieje ze juz wkrotce bedziesz miala swojego synka przy sobie ja juz bym chciala miec swoja dzidzie przy sobie hehe
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?