Nareszcie znalazłam chwilkę :)
Akszeinga :) Dziękuję za maila, już Ciebie zaprosiłam na NK. Ależ ta Twoja Julcia jest przecudna :)
Ja oczywiście weekend spędziłam na uczelni. W niedzielę skończyłam wcześniej, bo o 15.00 i poszliśmy sobie z mężem do nowej włoskiej restauracji na pizzę :) Dzidzia dobrze sobie pojadła. Wieczorkiem, jak zawsze, troszkę się wierciła, więc wszystko jest ok :)
Dziś mamy kocioł w domku, bo wszystko nam się ostatnio wali. Najpierw popsuła się instalacja w przedpokoju i nie było światła, potem pralka zrobiła powódź, a od wczoraj nie mamy ciepłej wody, bo junkers się popsuł. M właśnie wrócił z uszczelkami i będzie naprawiał.
Jakiś czas temu pękła nam rura od wody i też trzeba było naprawiać a co za tym idzie demontować obudowę rur pionu wodnego. Teraz musimy na nowo zabudować te rury no i pomalować, żeby jakoś to wyglądało :( no po prostu napadają nas jakieś plagi egipskie.
Przypuszczam, że pralka też już długo nie pociągnie (Mąż też ją próbował naprawić, powymieniał co się dało, zaraz ją przetestuję, czy dalej cieknie), jeśli tak, to trzeba będzie kupić nową :(
Tylko siaść i płakać.
Kupiłam dziś na allegro łóżeczko dla maleństwa :) To pierwszy nasz poważny zakup dla dzidzi :)
Przyjdzie pewnie jutro, lub pojutrze. Zawieziemy je do teściów, żeby mieszkania teraz nie zagracać, a poskłada się je z końcem wiosny, jak odświeżymy pokoje.
Ciekawe co tam u naszych najświeższych Mamusiek? Chyba bardzo zajęte synkami i nie mają kiedy się odezwać.
Katko, a jak Ty się czujesz? Dawno też Ciebie nie było?
A Balbinka???? Może nas podczytuje a nie ma czasu napisać... napisz co tam u Ciebie?
Tak sobie patrzę na kalendarz porodu... teraz dopiero kwiecień... a w czerwcu to się dopiero posypie :)
Hurra! Junkers naprawiony, mamy ciepłą wodę! Ale z tego mojego mężula złota rączka :). Tylko pewnie bałaganu narobił i trzeba po nim posprzątać (jak zwykle) :)
To uciekam :)
Buziaki!
nynka15-02-2010 16:29
O!
Balbinka!
A właśnie pytałam co u Ciebie i Katki :)
Balbinko, często słyszałam, że w 1 trymestrze dziewczyny raczej tracą na wadze niż przybierają, ale potem rosną, jak Bozia przykazała :) Może Twój organizm tak reaguje... ale masz racje, wizyta u gina z pewnością rozwieje twoje zmartwienia. Na twoim miejscu też bym się z pewnością martwiła, ale "patrząć z boku" to wierzę, że to nic złego :) Jeszcze przyjdzie czas, że będziesz się kulać :)
Mam nadzieję, że Katka ma się dobrze. Odetchnęłam z ulgą, jak przeczytałam, że z maluszkiem OK. Może faktycznie te bóle brzuszka, które miała przepowiadały te skórcze, których dostała. Ważne, że leży w szpitalu, pod dobrą opieką... niech sobie odpoczywa.
Jeśli ktoś ma z nią jakiś kontakt, to proszę, przekażcie jej pozdrowienia i buziaki :)
A ja jeszcze wrzucam kalendarzyki na nową stronę, żeby nikt nie musiał szukać :)
Anikaaa- ja tez sie obawiałam ,że nie wysiedze ale w samą pore sie skończył film :) Uważaj na siebie przy remoncie :)
BALBINKA_82- pozdrów ją od nas i fajnie że sie odezwałaś dawno cie u nas nie było :)
MoniaB15-02-2010 18:00
Czesc moje kochane:))
W końcu mam chwilkę żeby do Was napisać:)Bo babcia wnuka bawi a ja mam chwilę,zeby odsapnąć...
Mamuśki ratujcie bo ja już nie wiem co z moim dzieckiem robić. Cały dzien potrafi przy cycu wisiec i dalej jest głodny:((((W nocy już mu podaje moje mleko w butelce i jeszcze cyca i dopiero zasypia. Bo w dzien to jest masakra, pół godziny snu to jest dla mnie zbawienie,i mogę wtedy coś zjeść. Nie wiem czy to po prostu takie początki czy co?????Ale połozna mówi,że to leń Mały jest ponieważ nie słychać u niego przełykania mleka tylko takie mamlanie, już nawet kapturki zakładam i cos tam lepiej ale nie rewelacyjnie. Powiem Wam , że juz czasem nie mam siły i ryczę jak głupia:(((
Jutro zostaję już sama, mąż wraca do pracy, siostra musiała na kilka dni wyjechać do domu ale wróci a ja sama bedę:(((Mama przychodzi wieczorem pomaga nam kąpac bo mój mąz jeszcze się niepwenie w tej roli czuje, choc sprubuje go dziś namówic na kąpanie, zobaczymy......
Mąz chce mi pomóc i to duzo, to ja go czasem nie dopuszczam i się nerwy zaczynją:((A nie powinnam bo w nocy raz poszedł, podgrzał mleko i sam Małego nakarmił!!Sam go przewija, czasem tylko woła jak np dziś kiedy Mały kupsko drugi raz strzelił na przewijak:)))Hhih:))na szczęście podkład był:)))Haha:))
A i powiedzcie mi dlaczego on się tak strasznie zrywa podczas snu i ma taki sen niespokojny......??????????
Poweim Wam, że bardzo kocham to moje dziecię, jest taki sliczny:)))Tylko mam nadzieję, ze się unormuje to karmienie bo chyba skapituluję i się poddam.....
Ale staram się cierpliwie przystawiac go , i wychodzi na to że cały dzień karmię.....Praktycznie co godzine.
Jeśli chodzi o mnie to już jest lepiej, szwy juz tak nie ciągną i mogę sobie swobodnie siadać jak mi się podoba.....Humor czasem lepiej czasem gorzej, jak wychodzilam ze szpitala to byłam szczesliwa a jak przyjechałam do domu to walię w rynne cały czas;(((
No nic, uciekam bo się Piotrus budzi, musze go jeszcze przegłodzic bo za pół godziny kąpanie....Całuję Was i będę się w miarę mozliwości odzywać...
Pozdrowienia dla mamusiek i dzieciaczków i mamusiek w dwupaku
AGATHA16-02-2010 00:14
Hej kobietki!
MoniaB- niestety karmienie u mnie wygladalo identycznie, moze nawet pamietasz jak sie zalilam. Zakonczylo sie dokarmianiem butla ale do tej pory piersia karmie, na szczescie sie unormowalo i nie zajmuje mi to calego dnia. Skorzystalam tez z rad Zuzi i czasami pije Karmi ale chyba Monia nie masz problemu z pokarmem tylko Piotrus ze ssaniem tak jak mowila polozna. I tutaj niestety nie wiem co na to poradzic bo Alex do tej pory zle ssa, krztusi sie zarowno przy piersi jak i butli ale naszczescie przybywa na wadze. Bylismy tydzien temu na szczepieniu 6 w 1 i rozumiem juz mamy ktore pisaly ze placza razem z dziecmi, mnie plakac sie chcialo jeszcze gdy wrocilismy juz do domu. A tak poza tym to martwie sie juz odjazdem mamy w sobote, tak mi z nia dobrze...:((
Hej Dziewczyny, chyba najwyzszy czas abym dlaczyla do WAS:) jesli moge:)
Czesc dziewczyn pewno kajrzyc mnie bedzie z forum dla staraczek, jestem teraz w 15 tyg ciazy, pierwszą ciaże poronilam w maju , dzieki Bogu teraz jest wszystko ok.
Pozatym pisze do Was w imieniu Katki, od piatku jest w szpitalu, miala skurcze , z Malym jest dobrze to najwazniejsze ale poki co jeszcze jej nie wypuscili przez te wlasnie skurcze.
Pozdrawiam
lenka116-02-2010 08:27
Pewno Aghata mnie nie pamieta ale zaszlam w pierwsza ciaze wtedy co ona bo juz bylam kiedys na forum dla zafasolkowanych, niestety poronilam...ale teraz dzidzia rosnie zdrowo:)termin mam jakos na 15 sierpien. Nie moge sie doczekac by sprawdzic czy to chlopczyk czy dziewczynka, z tym musze jednak poczekac do 20 tyg.
Balbinka tez mnie kojarzy:) Musze Was troche poczytac, zebym wiedziala kto jest kim:) a jest tego troche
Anikaaa16-02-2010 08:56
witaj lenka1:) super że kolejna zafasolkowana dołączyła:) trzeba Cie dopisać do kalendarzyka porodów a poki co zycze przede wszystkim zdrowka dla Ciebie i maleństwa:)
moniu- ja to nic ci nie pomoge, ale tez ostatnio zaczelam sie interesowac tym karmieniem, co druga moja kolezanka ma z tym problem.. Ale one mają tu w Częstochowie jedną kobietkę (z poradni laktacyjnej) i wszystkie mimo roznych problemow korzystają z jej rad, przyjezdza do nich i caly dzien siedzi, pokazuje, pomaga i poki co kazda sobie ja chwali bo problemy po jakims czasie sie skonczyly. Polozne nie dawaly rady. Moze poszukaj w swojej okolicy kogos takiego.
Mnie przeziebienie nie puszcza:/ niby juz duzo lepiej ale dalej w gardle cos drapie:/ dzis na 17 szkola rodzenia, przed musze jeszcze pocwiczyc oddechy bo beda nas sprawdzac:)
milego dzionka dziewczynki, zajze wieczorkiem..
AAaaaaa... Akszeinga - niestety nie zaprosze cie do grona znajomych bo nie mam konta na n-k:(
No chyba ze masz na facebooku:)
Anikaaa16-02-2010 08:58
nynka- znasz już płeć swojego maleństwa? nie kojarze żebyś pisała:)
Witam.
Lenka witamy cie bardzo serdecznie na naszym forum, cieszymy sie ze do nas dołączyłaś no i serdecznie ci gratuluje zafasolkowania i oby tym razem wszyściutko było ok tego Ci życzę.
Ja właśnie urodziłam swoje pierwsze male nstwo dokładnie 2 tygodnie temu.
Dziewczyny dziś Pascal ma 2 tygodnie...hurra. hihihi
Ja niestety nie mam czasu od kiedy wyszłam ze szpitala za duzo tutaj pisac ale mam nadziej ze to sie jakos unormuje.
Jak narazie czytam was na bieżąco ale pisac juz nie mam kiedy......
Ja dzis od 2 tygodni pierwszy raz sie wyspałam wkońcu , wczoraj mnie tak głowa bolała ze zm ęczenia i nie wyspania ze juz niewyrabiałam po mału ale mąz zajmował sie calutka noc dzis małym i ja sie wyspałam a teraz to on odsypia hahah. Jak sie połozyłam po 24 godzinie tak wstałam po 8 rano hurrra - sukces (dzieki mezowi).
Pascalek czasem daje popalic ze juz nerwy mi siadaja ale czasami jest taki grzeczniutki i kochaniutki a jakie robi minki mozna paść ze smiechu - urocze.
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie.
Ja juz czuje sie lepiej mam na mysli i po porodzie i przeziebienie chociaz nadal jeszcze kaszle ale juz znacznie lepiej.
Po porodzie tez dochodze do siebie po mału.
Trzymajcie sie.
Ja czekam wkoncu na koniec marca i na poczatki wiosny ......po pierwsze mam juz dosc tego zimna i sniegu po kolana i chce juz cieplutkie klimaty a po drugie chce z malym na spacerki jeździc a teraz nie da rady na te zaspy z wozkiem sie wybierac hahahah.
Pa,pa
katka3216-02-2010 18:09
Jestem dziewczyny :)) troszke mnie nie bylo kurcze 6 dni w szpitalu, ale juz w domku to najwazniejsze.... mnie juz wczesniej bolal brzusio ale do tego dolaczyly sie skurcze macicy, wiec kiedy byly bardziej bolesne i czestsze od razu pojechalam do gina, zostalam przyjeta bez kolejki i od razu skierowana na oddzial. Okazalo sie ze to skurcze macicy, dostawalam zastrzyki i leki.... dzis czuje sie duzo lepiej, od wczoraj skurcze ustapily, dzis wypisali mnie do domu choc widzialam ze ordynator niechetnie to robil ....
Musze lezec, wizyta kolejna za 2 tygodnie kontrolna,w sumie mam zakaz na wszystko - LEZEC LEZEC LEZEC....W domku swietnie dali sobie rade beze mnie, posprzatane, kwiatki podlane, chomik zyje hihihi .....
Najwazniejsze ze szyjka macicy dalej zamknieta i ze skurcze nie spowodowaly jej otwarcie, Bogu dziekuje ze wszystko przeszlo bo jak dzis przeczytalam w wypisie poronienie zagrazajace to przesszly mnie ciarki :((
Na usg maluszek brykal, jest duzy i zdrowy.... i co najwazniejsze kolejny gin potwierdzil ze to CHŁOPAK !!!!!!! Moj M chodzi jak pijany ze szczescia :))
agniesszzka16-02-2010 19:13
Hej dziewczyny.
Ja pare dni się nie odzywałam bo fatalnie się czułam.Miałam straszne bóle głowy dzień i noc.Dziś rano jak obudziłam się bez bólu to aż dziwnie się czułam.Tutaj w Rzymie ciągle pada pogoda jest okropna a ja przy moim niskim ciśnieniu czuje się okropnie.
Katka odpoczywaj i stosuj się do zaleceń ja na początku ciąży też pare dni poleżałam w szpitalu.Jak zobaczyłam w wypisie poronienie zagrażające to też się przestraszyłam i od razu zwolniłam.
Mamuśki fajnie was czytać jak piszecie o swoich bobasach.Też już bym tak chciała.A ja nawet jeszcze nie wiem co będzie.1 marca mam nastepną wizytę i mam nadzieję ,że mój wiercioszek wypnie ładnie tyłeczek i pokaże co tam ma.
Lenka witam na forum fajnie ,że są nowe dziewczyny ,bo te w dwupaku już nam się powoli wykruszają.
Pozdrawiam gorąco miłego wieczoru.
nynka16-02-2010 19:18
Katko! Super, że już lepiej, i że jesteś w domku :) Leż plackiem i wypoczywaj :D
Lenko! Witaj u Nas na forum :) Ja też swego czasu byłam u staraczek, ale szybko się przeprowadziłam do zafasolkowanych. Mogłyśmy się tam minąć. Gratuluję Ci z całego serca, i życzę Tobie dużo zdrówka, wielgachnego brzucholka i pulchniutkiego maleństwa :D Tak wczoraj się przyglądałam naszym kalendarzykom i zaczęłam się zastanawiać nad tym, że nas, mam w dwupaku coś nie przybywa.
Anikaaa :) ja kończę właśnie 22 tydzień i na razie nic nie wiem :) Ostatnio, jak zagadałam mojego Gina, to się jeszcze zaczął burzyć, że "czego ja od niego chcę, że i tak nie jest w stanie mi powiedzieć na 100%, a w ogole to to nie jest ważne, ważne, żeby dziecko było zdrowe i tyle". Dla mnie też jest to ważne, ale to normalne, że przyszła mama ma ochotę zapytać o płeć. Prawie się popłakałam, jak mi zrobił ten wykład :( a potem moja dzidzia też się na niego chyba obraziła i wypięła się pupą w trakcie usg, więc tak, czy inaczej niczego podejrzeć nie można było.
Wizytę mam 1 marca. To będzie już połowa 24 tygodnia, może się maleństwo w końcu do mamy uśmiechnie :) Wszystkie koleżanki są przekonane, że będzie chłopiec, nawet ksiądz na studiach zgadł imię dla chłopca :) Ja też mam takie przeczucie. No, ale ja sama też miałam być chłopcem, więc przygotowana jestem na niespodzianke :D
Teraz siedzę sobie i odpoczywam, miałam pracowity dzień. Troszkę się nachylałam przy porządkach i chyba mojej kluseczce się to nie podobało, bo skrobie mnie w lewym boku. Od dłuższego czasu mam tak, że prawa część brzucha jest twardsza niż lewa, a w lewej częściej mnie smyra. Czy to twardsze miejsce jest spowodowane łożyskiem (bo wg usg mniej więcej w tym miejscu mam łożysko), a może to główka? Mam takie wrażenie, jakby dzidzia leżała sobie w poprzek i wierzgała mi w bok nóżkami :D
To ja idę się położe, zrobię masażyk oliwką, żeby dzidzię uspokoić i zajrzę tu później.
Buziaki!
nynka16-02-2010 19:30
Jejku!
Dziewczynki, jestem w szoku! Właśnie się położyłam na łóżku, ułożyłam ręce na brzuszku i pierwszy raz poczułam ruchy mojej dzidzi! Już nie takie dziabanie od środka, tylko przez brzuszek! Wiercipiętka moja kochana! Jak leżę spokojnie z rękoma na brzuszku, to czuję, jak mi faluje!!!
Cudowne uczucie! Uciekam! Muszę zadzwonić do mężula! :D
AGATHA16-02-2010 19:31
Katka dobrze ze juz w domciu a teraz odpoczywaj sobie kochana.Poglaskaj brzusio/ synusia od ciotki.
Lenka1- czy mialas moze inny nick? pamietam dwie kolezanki ktore zafasolkowaly w tym samym czasie co ja. Witam na forum i ogromnie gratuluje zafasolkowania. Pewnie niedlugo poczujesz ruchy i poznasz plec dziecka, cudowne chwile. A co do plci to kogo bys bardziej wolala boy or girl?
lenka116-02-2010 19:51
tak Aghato mialam inny nick wtedy,
bardzo chcialabym dziewczynke, no ale zobaczymy,
Dziewczyny w ktorym tyg. poczulyscie ruchy dziecka?
nynka16-02-2010 19:59
Ja, pamiętam byłam w okresie świątecznym mniej więcej w 15 tygodniu i wtedy, pamiętam, że czułam smyranie w brzuszku. Chyba jeszcze przed świętami to się zaczęło, tylko nie byłam pewna czy to napewno ruchy dzidzi.
A dziś jest ten wielki dzien! za dwa dni będzie koniec 22 tygodnia :) Pierwszy raz moje maleństwo dało tak czadu! W tej chwili, chyba się odwróciło na drugi bok i kopie po nerach, bo tak mi jakoś pulsuje nieregularnie w plecy :)
madzia2716-02-2010 23:15
hey dziewczyny;)
nie wiem czy mnie pamiętacie, ale dość długo byłam w gronie starających się, aż w końcu 11lutego zobaczyłam upragnione 2kreseczki;) od razu oczywiście poleciałam na betę i wynik to potwierdził:) w ten sam dzień poszłam też do gina ale powiedział że jest za wcześnie na usg i przepisałam mi duphaston i kazał powtórzyć betę za kilka dni...powtórzyłam i wzrosła, wiec idę do gina w czwartek i mam nadzieję że wszystko będzie ok:)
Mam do Was pytanie-ostatnią @ miałam 11stycznia, betę robiłam 11lutego i wyszła 321,7mIU/ml powtórzyłam ją 15lutego i wyszła 1400mIU/ml co o tym myślicie nie jest za niska? nie rośnie za wolno? W którym tygodniu już coś widać na usg?
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
Hop, hop?
Jest tam kto?
Nareszcie znalazłam chwilkę :)
Akszeinga :) Dziękuję za maila, już Ciebie zaprosiłam na NK. Ależ ta Twoja Julcia jest przecudna :)
Ja oczywiście weekend spędziłam na uczelni. W niedzielę skończyłam wcześniej, bo o 15.00 i poszliśmy sobie z mężem do nowej włoskiej restauracji na pizzę :) Dzidzia dobrze sobie pojadła. Wieczorkiem, jak zawsze, troszkę się wierciła, więc wszystko jest ok :)
Dziś mamy kocioł w domku, bo wszystko nam się ostatnio wali. Najpierw popsuła się instalacja w przedpokoju i nie było światła, potem pralka zrobiła powódź, a od wczoraj nie mamy ciepłej wody, bo junkers się popsuł. M właśnie wrócił z uszczelkami i będzie naprawiał.
Jakiś czas temu pękła nam rura od wody i też trzeba było naprawiać a co za tym idzie demontować obudowę rur pionu wodnego. Teraz musimy na nowo zabudować te rury no i pomalować, żeby jakoś to wyglądało :( no po prostu napadają nas jakieś plagi egipskie.
Przypuszczam, że pralka też już długo nie pociągnie (Mąż też ją próbował naprawić, powymieniał co się dało, zaraz ją przetestuję, czy dalej cieknie), jeśli tak, to trzeba będzie kupić nową :(
Tylko siaść i płakać.
Kupiłam dziś na allegro łóżeczko dla maleństwa :) To pierwszy nasz poważny zakup dla dzidzi :)
Przyjdzie pewnie jutro, lub pojutrze. Zawieziemy je do teściów, żeby mieszkania teraz nie zagracać, a poskłada się je z końcem wiosny, jak odświeżymy pokoje.
Ciekawe co tam u naszych najświeższych Mamusiek? Chyba bardzo zajęte synkami i nie mają kiedy się odezwać.
Katko, a jak Ty się czujesz? Dawno też Ciebie nie było?
A Balbinka???? Może nas podczytuje a nie ma czasu napisać... napisz co tam u Ciebie?
Tak sobie patrzę na kalendarz porodu... teraz dopiero kwiecień... a w czerwcu to się dopiero posypie :)
Hurra! Junkers naprawiony, mamy ciepłą wodę! Ale z tego mojego mężula złota rączka :). Tylko pewnie bałaganu narobił i trzeba po nim posprzątać (jak zwykle) :)
To uciekam :)
Buziaki!
O!
Balbinka!
A właśnie pytałam co u Ciebie i Katki :)
Balbinko, często słyszałam, że w 1 trymestrze dziewczyny raczej tracą na wadze niż przybierają, ale potem rosną, jak Bozia przykazała :) Może Twój organizm tak reaguje... ale masz racje, wizyta u gina z pewnością rozwieje twoje zmartwienia. Na twoim miejscu też bym się z pewnością martwiła, ale "patrząć z boku" to wierzę, że to nic złego :) Jeszcze przyjdzie czas, że będziesz się kulać :)
Mam nadzieję, że Katka ma się dobrze. Odetchnęłam z ulgą, jak przeczytałam, że z maluszkiem OK. Może faktycznie te bóle brzuszka, które miała przepowiadały te skórcze, których dostała. Ważne, że leży w szpitalu, pod dobrą opieką... niech sobie odpoczywa.
Jeśli ktoś ma z nią jakiś kontakt, to proszę, przekażcie jej pozdrowienia i buziaki :)
A ja jeszcze wrzucam kalendarzyki na nową stronę, żeby nikt nie musiał szukać :)
Kalendarz NaRoDzIn :)))
Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
"Kalendarzyk porodów"
anika- 10(17) kwiecień CÓRCIA
agnieszkaadres- 1 czerwiec
kasia0333- 9 czerwiec CÓRCIA
nynka- 24 czerwiec
katka- 24 lipiec
agniesszzka- 1 sierpnia
balbinka - 5 sierpnia
Anikaaa- ja tez sie obawiałam ,że nie wysiedze ale w samą pore sie skończył film :) Uważaj na siebie przy remoncie :)
BALBINKA_82- pozdrów ją od nas i fajnie że sie odezwałaś dawno cie u nas nie było :)
Czesc moje kochane:))
W końcu mam chwilkę żeby do Was napisać:)Bo babcia wnuka bawi a ja mam chwilę,zeby odsapnąć...
Mamuśki ratujcie bo ja już nie wiem co z moim dzieckiem robić. Cały dzien potrafi przy cycu wisiec i dalej jest głodny:((((W nocy już mu podaje moje mleko w butelce i jeszcze cyca i dopiero zasypia. Bo w dzien to jest masakra, pół godziny snu to jest dla mnie zbawienie,i mogę wtedy coś zjeść. Nie wiem czy to po prostu takie początki czy co?????Ale połozna mówi,że to leń Mały jest ponieważ nie słychać u niego przełykania mleka tylko takie mamlanie, już nawet kapturki zakładam i cos tam lepiej ale nie rewelacyjnie. Powiem Wam , że juz czasem nie mam siły i ryczę jak głupia:(((
Jutro zostaję już sama, mąż wraca do pracy, siostra musiała na kilka dni wyjechać do domu ale wróci a ja sama bedę:(((Mama przychodzi wieczorem pomaga nam kąpac bo mój mąz jeszcze się niepwenie w tej roli czuje, choc sprubuje go dziś namówic na kąpanie, zobaczymy......
Mąz chce mi pomóc i to duzo, to ja go czasem nie dopuszczam i się nerwy zaczynją:((A nie powinnam bo w nocy raz poszedł, podgrzał mleko i sam Małego nakarmił!!Sam go przewija, czasem tylko woła jak np dziś kiedy Mały kupsko drugi raz strzelił na przewijak:)))Hhih:))na szczęście podkład był:)))Haha:))
A i powiedzcie mi dlaczego on się tak strasznie zrywa podczas snu i ma taki sen niespokojny......??????????
Poweim Wam, że bardzo kocham to moje dziecię, jest taki sliczny:)))Tylko mam nadzieję, ze się unormuje to karmienie bo chyba skapituluję i się poddam.....
Ale staram się cierpliwie przystawiac go , i wychodzi na to że cały dzień karmię.....Praktycznie co godzine.
Jeśli chodzi o mnie to już jest lepiej, szwy juz tak nie ciągną i mogę sobie swobodnie siadać jak mi się podoba.....Humor czasem lepiej czasem gorzej, jak wychodzilam ze szpitala to byłam szczesliwa a jak przyjechałam do domu to walię w rynne cały czas;(((
No nic, uciekam bo się Piotrus budzi, musze go jeszcze przegłodzic bo za pół godziny kąpanie....Całuję Was i będę się w miarę mozliwości odzywać...
Pozdrowienia dla mamusiek i dzieciaczków i mamusiek w dwupaku
Hej kobietki!
MoniaB- niestety karmienie u mnie wygladalo identycznie, moze nawet pamietasz jak sie zalilam. Zakonczylo sie dokarmianiem butla ale do tej pory piersia karmie, na szczescie sie unormowalo i nie zajmuje mi to calego dnia. Skorzystalam tez z rad Zuzi i czasami pije Karmi ale chyba Monia nie masz problemu z pokarmem tylko Piotrus ze ssaniem tak jak mowila polozna. I tutaj niestety nie wiem co na to poradzic bo Alex do tej pory zle ssa, krztusi sie zarowno przy piersi jak i butli ale naszczescie przybywa na wadze. Bylismy tydzien temu na szczepieniu 6 w 1 i rozumiem juz mamy ktore pisaly ze placza razem z dziecmi, mnie plakac sie chcialo jeszcze gdy wrocilismy juz do domu. A tak poza tym to martwie sie juz odjazdem mamy w sobote, tak mi z nia dobrze...:((
Kalendarz NaRoDzIn :)))
Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
"Kalendarzyk porodów"
anika- 10(17) kwiecień CÓRCIA
agnieszkaadres- 1 czerwiec
kasia0333- 9 czerwiec CÓRCIA
nynka- 24 czerwiec
katka- 24 lipiec
agniesszzka- 1 sierpnia
balbinka - 5 sierpnia
Hej Dziewczyny, chyba najwyzszy czas abym dlaczyla do WAS:) jesli moge:)
Czesc dziewczyn pewno kajrzyc mnie bedzie z forum dla staraczek, jestem teraz w 15 tyg ciazy, pierwszą ciaże poronilam w maju , dzieki Bogu teraz jest wszystko ok.
Pozatym pisze do Was w imieniu Katki, od piatku jest w szpitalu, miala skurcze , z Malym jest dobrze to najwazniejsze ale poki co jeszcze jej nie wypuscili przez te wlasnie skurcze.
Pozdrawiam
Pewno Aghata mnie nie pamieta ale zaszlam w pierwsza ciaze wtedy co ona bo juz bylam kiedys na forum dla zafasolkowanych, niestety poronilam...ale teraz dzidzia rosnie zdrowo:)termin mam jakos na 15 sierpien. Nie moge sie doczekac by sprawdzic czy to chlopczyk czy dziewczynka, z tym musze jednak poczekac do 20 tyg.
Balbinka tez mnie kojarzy:) Musze Was troche poczytac, zebym wiedziala kto jest kim:) a jest tego troche
witaj lenka1:) super że kolejna zafasolkowana dołączyła:) trzeba Cie dopisać do kalendarzyka porodów a poki co zycze przede wszystkim zdrowka dla Ciebie i maleństwa:)
moniu- ja to nic ci nie pomoge, ale tez ostatnio zaczelam sie interesowac tym karmieniem, co druga moja kolezanka ma z tym problem.. Ale one mają tu w Częstochowie jedną kobietkę (z poradni laktacyjnej) i wszystkie mimo roznych problemow korzystają z jej rad, przyjezdza do nich i caly dzien siedzi, pokazuje, pomaga i poki co kazda sobie ja chwali bo problemy po jakims czasie sie skonczyly. Polozne nie dawaly rady. Moze poszukaj w swojej okolicy kogos takiego.
Mnie przeziebienie nie puszcza:/ niby juz duzo lepiej ale dalej w gardle cos drapie:/ dzis na 17 szkola rodzenia, przed musze jeszcze pocwiczyc oddechy bo beda nas sprawdzac:)
milego dzionka dziewczynki, zajze wieczorkiem..
AAaaaaa... Akszeinga - niestety nie zaprosze cie do grona znajomych bo nie mam konta na n-k:(
No chyba ze masz na facebooku:)
nynka- znasz już płeć swojego maleństwa? nie kojarze żebyś pisała:)
Kalendarz NaRoDzIn :)))
Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
"Kalendarzyk porodów"
anika- 10(17) kwiecień CÓRCIA
agnieszkaadres- 1 czerwiec
kasia0333- 9 czerwiec CÓRCIA
nynka- 24 czerwiec
katka- 24 lipiec
agniesszzka- 1 sierpnia
balbinka - 5 sierpnia
lenka1 - 15 sierpnia
Witam.
Lenka witamy cie bardzo serdecznie na naszym forum, cieszymy sie ze do nas dołączyłaś no i serdecznie ci gratuluje zafasolkowania i oby tym razem wszyściutko było ok tego Ci życzę.
Ja właśnie urodziłam swoje pierwsze male nstwo dokładnie 2 tygodnie temu.
Dziewczyny dziś Pascal ma 2 tygodnie...hurra. hihihi
Ja niestety nie mam czasu od kiedy wyszłam ze szpitala za duzo tutaj pisac ale mam nadziej ze to sie jakos unormuje.
Jak narazie czytam was na bieżąco ale pisac juz nie mam kiedy......
Ja dzis od 2 tygodni pierwszy raz sie wyspałam wkońcu , wczoraj mnie tak głowa bolała ze zm ęczenia i nie wyspania ze juz niewyrabiałam po mału ale mąz zajmował sie calutka noc dzis małym i ja sie wyspałam a teraz to on odsypia hahah. Jak sie połozyłam po 24 godzinie tak wstałam po 8 rano hurrra - sukces (dzieki mezowi).
Pascalek czasem daje popalic ze juz nerwy mi siadaja ale czasami jest taki grzeczniutki i kochaniutki a jakie robi minki mozna paść ze smiechu - urocze.
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie.
Ja juz czuje sie lepiej mam na mysli i po porodzie i przeziebienie chociaz nadal jeszcze kaszle ale juz znacznie lepiej.
Po porodzie tez dochodze do siebie po mału.
Trzymajcie sie.
Ja czekam wkoncu na koniec marca i na poczatki wiosny ......po pierwsze mam juz dosc tego zimna i sniegu po kolana i chce juz cieplutkie klimaty a po drugie chce z malym na spacerki jeździc a teraz nie da rady na te zaspy z wozkiem sie wybierac hahahah.
Pa,pa
Jestem dziewczyny :)) troszke mnie nie bylo kurcze 6 dni w szpitalu, ale juz w domku to najwazniejsze.... mnie juz wczesniej bolal brzusio ale do tego dolaczyly sie skurcze macicy, wiec kiedy byly bardziej bolesne i czestsze od razu pojechalam do gina, zostalam przyjeta bez kolejki i od razu skierowana na oddzial. Okazalo sie ze to skurcze macicy, dostawalam zastrzyki i leki.... dzis czuje sie duzo lepiej, od wczoraj skurcze ustapily, dzis wypisali mnie do domu choc widzialam ze ordynator niechetnie to robil ....
Musze lezec, wizyta kolejna za 2 tygodnie kontrolna,w sumie mam zakaz na wszystko - LEZEC LEZEC LEZEC....W domku swietnie dali sobie rade beze mnie, posprzatane, kwiatki podlane, chomik zyje hihihi .....
Najwazniejsze ze szyjka macicy dalej zamknieta i ze skurcze nie spowodowaly jej otwarcie, Bogu dziekuje ze wszystko przeszlo bo jak dzis przeczytalam w wypisie poronienie zagrazajace to przesszly mnie ciarki :((
Na usg maluszek brykal, jest duzy i zdrowy.... i co najwazniejsze kolejny gin potwierdzil ze to CHŁOPAK !!!!!!! Moj M chodzi jak pijany ze szczescia :))
Hej dziewczyny.
Ja pare dni się nie odzywałam bo fatalnie się czułam.Miałam straszne bóle głowy dzień i noc.Dziś rano jak obudziłam się bez bólu to aż dziwnie się czułam.Tutaj w Rzymie ciągle pada pogoda jest okropna a ja przy moim niskim ciśnieniu czuje się okropnie.
Katka odpoczywaj i stosuj się do zaleceń ja na początku ciąży też pare dni poleżałam w szpitalu.Jak zobaczyłam w wypisie poronienie zagrażające to też się przestraszyłam i od razu zwolniłam.
Mamuśki fajnie was czytać jak piszecie o swoich bobasach.Też już bym tak chciała.A ja nawet jeszcze nie wiem co będzie.1 marca mam nastepną wizytę i mam nadzieję ,że mój wiercioszek wypnie ładnie tyłeczek i pokaże co tam ma.
Lenka witam na forum fajnie ,że są nowe dziewczyny ,bo te w dwupaku już nam się powoli wykruszają.
Pozdrawiam gorąco miłego wieczoru.
Katko! Super, że już lepiej, i że jesteś w domku :) Leż plackiem i wypoczywaj :D
Lenko! Witaj u Nas na forum :) Ja też swego czasu byłam u staraczek, ale szybko się przeprowadziłam do zafasolkowanych. Mogłyśmy się tam minąć. Gratuluję Ci z całego serca, i życzę Tobie dużo zdrówka, wielgachnego brzucholka i pulchniutkiego maleństwa :D Tak wczoraj się przyglądałam naszym kalendarzykom i zaczęłam się zastanawiać nad tym, że nas, mam w dwupaku coś nie przybywa.
Anikaaa :) ja kończę właśnie 22 tydzień i na razie nic nie wiem :) Ostatnio, jak zagadałam mojego Gina, to się jeszcze zaczął burzyć, że "czego ja od niego chcę, że i tak nie jest w stanie mi powiedzieć na 100%, a w ogole to to nie jest ważne, ważne, żeby dziecko było zdrowe i tyle". Dla mnie też jest to ważne, ale to normalne, że przyszła mama ma ochotę zapytać o płeć. Prawie się popłakałam, jak mi zrobił ten wykład :( a potem moja dzidzia też się na niego chyba obraziła i wypięła się pupą w trakcie usg, więc tak, czy inaczej niczego podejrzeć nie można było.
Wizytę mam 1 marca. To będzie już połowa 24 tygodnia, może się maleństwo w końcu do mamy uśmiechnie :) Wszystkie koleżanki są przekonane, że będzie chłopiec, nawet ksiądz na studiach zgadł imię dla chłopca :) Ja też mam takie przeczucie. No, ale ja sama też miałam być chłopcem, więc przygotowana jestem na niespodzianke :D
Teraz siedzę sobie i odpoczywam, miałam pracowity dzień. Troszkę się nachylałam przy porządkach i chyba mojej kluseczce się to nie podobało, bo skrobie mnie w lewym boku. Od dłuższego czasu mam tak, że prawa część brzucha jest twardsza niż lewa, a w lewej częściej mnie smyra. Czy to twardsze miejsce jest spowodowane łożyskiem (bo wg usg mniej więcej w tym miejscu mam łożysko), a może to główka? Mam takie wrażenie, jakby dzidzia leżała sobie w poprzek i wierzgała mi w bok nóżkami :D
To ja idę się położe, zrobię masażyk oliwką, żeby dzidzię uspokoić i zajrzę tu później.
Buziaki!
Jejku!
Dziewczynki, jestem w szoku! Właśnie się położyłam na łóżku, ułożyłam ręce na brzuszku i pierwszy raz poczułam ruchy mojej dzidzi! Już nie takie dziabanie od środka, tylko przez brzuszek! Wiercipiętka moja kochana! Jak leżę spokojnie z rękoma na brzuszku, to czuję, jak mi faluje!!!
Cudowne uczucie! Uciekam! Muszę zadzwonić do mężula! :D
Katka dobrze ze juz w domciu a teraz odpoczywaj sobie kochana.Poglaskaj brzusio/ synusia od ciotki.
Lenka1- czy mialas moze inny nick? pamietam dwie kolezanki ktore zafasolkowaly w tym samym czasie co ja. Witam na forum i ogromnie gratuluje zafasolkowania. Pewnie niedlugo poczujesz ruchy i poznasz plec dziecka, cudowne chwile. A co do plci to kogo bys bardziej wolala boy or girl?
tak Aghato mialam inny nick wtedy,
bardzo chcialabym dziewczynke, no ale zobaczymy,
Dziewczyny w ktorym tyg. poczulyscie ruchy dziecka?
Ja, pamiętam byłam w okresie świątecznym mniej więcej w 15 tygodniu i wtedy, pamiętam, że czułam smyranie w brzuszku. Chyba jeszcze przed świętami to się zaczęło, tylko nie byłam pewna czy to napewno ruchy dzidzi.
A dziś jest ten wielki dzien! za dwa dni będzie koniec 22 tygodnia :) Pierwszy raz moje maleństwo dało tak czadu! W tej chwili, chyba się odwróciło na drugi bok i kopie po nerach, bo tak mi jakoś pulsuje nieregularnie w plecy :)
hey dziewczyny;)
nie wiem czy mnie pamiętacie, ale dość długo byłam w gronie starających się, aż w końcu 11lutego zobaczyłam upragnione 2kreseczki;) od razu oczywiście poleciałam na betę i wynik to potwierdził:) w ten sam dzień poszłam też do gina ale powiedział że jest za wcześnie na usg i przepisałam mi duphaston i kazał powtórzyć betę za kilka dni...powtórzyłam i wzrosła, wiec idę do gina w czwartek i mam nadzieję że wszystko będzie ok:)
Mam do Was pytanie-ostatnią @ miałam 11stycznia, betę robiłam 11lutego i wyszła 321,7mIU/ml powtórzyłam ją 15lutego i wyszła 1400mIU/ml co o tym myślicie nie jest za niska? nie rośnie za wolno? W którym tygodniu już coś widać na usg?
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?