Hej dziewczyny ja już po wizycie a pisze dopiero teraz bo jestem załamana:( Otóż prawdo podobnie moje maleństwo ma arytmie serca. 13.01.09 mam wizytę w szpitalu na echo serca plodu. Czy wiecie może co to za choroba ba na internecie nic ciekawego nie ma. Proszę doradźcie mi coś:(
Monek8722-12-2008 18:14
Gosia21 powiem Ci tak arytmia serca to zaburzenia w pracy serca dzidziusia ale nie martw sie jest to uleczalne twje zadanie to nie denerwowac sie tym bardziej w tej chwili,slchac lekarza i jego zalecen a wszystko bedzie dobrze.pozdrawiam Ciebie i nie martw sie naprawde wszystko bedzie w porzadku.
A ja wlasnie wrocilam z wizyty i moj kochany maluszek tak slicznie sie ruszal na usg :) moj maz prawie sie poplakał i tak sie cieszyl :) ja z reszta tez u nas wszystko w porzadku nastepna wizyta 19.01.09 :)
Ayah2822-12-2008 23:09
no hej Monek i inne kobietki :) ja też po wizycie. Byłam ze starszym 10 letnim synkiem :) Lekarz pokazywał mu wszystkie części widoczne na ekranie. Nasze Maleństwo ma 7 cm :) i mój lekarz cały czas mówi, że to "ona" - choć przecież tego nie wiemy, tylko jeszcze więcej nadziei sobie robię ;)
Okazało się, że przytyłam 3 kg od początku ciąży.
Kolejna wizyta ;) 19 stycznia - czyli równiutko z Tobą Monek.
Pozdrawiam
gosia2123-12-2008 11:45
Dzięki Monek za odp mam nadzieję że wszystko będzie ok ale i tak się martwie. Ja też mam wizytę 19 a 13 jadę do szpitala na to badanie echa serca płodu. Ja niestety nie miałam wczoraj usg i nie widziałam mojego maluszka , tylko rutynowe badanie czy szyjka macicy jest ok noi bicie serduszka. pozdrawiam
pepkasia23-12-2008 11:46
Życzenia, które Tobie życzę
na razie nie wyliczę,
więc podaję pierwsze z kraju
by Ci żyło się jak w raju.
By w wigilię u rodzinki
wszyscy mieli fajne minki.
By przy stole chciał zagościć
pakiet zdrowia i miłości
i u wszystkich był tak mocny
by pozostał całoroczny.
Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich przyszłych rodziców :)
dziubek2223-12-2008 16:07
witam was Kochane:-)
ja bylam wczoraj u ginki i z dzidziulkiem jest wszystko okey:-) mierzy juz 7 cm tak jak twoj ayah:-) mialam robione usg to prenatalne i jest wszystko w normie widziałam serduszko juz czterokomorowe jest, maluch sie ruszal troszke - chyba spal akurat:-) wizyte tez mam na 19 stycznia:-) niezle juz jako 3 w tym samym terminie:-)
ayah >> faktycznie musze sie czesciej odzywac ale ostatnio tyle tych przygotowan do swiat. ja z mezem tez mieszkamy u moich rodzicow dlatego swieta tradycyjnie w domu a choinke bedziemy ubierac jutro z naszym malym brzdacem:-)
ayah co do Twojej wiary to chyba nikt nie ma nic przeciwko a przynajmniej nie powinien :-) kazdy ma prawo wyboru i powinno sie szanowac czyjs wybor:-)
wszystkim zycze wesolych cieplych swiat spedzonych wsrod bliskich i rodziny:-) no i gory prezentow:-)
pepkasia24-12-2008 04:21
Ja już wyspana :) Byłam wczoraj na wizycie, następna 13 stycznia ale Pani doktor powiedziała że raczej szybciej spotkamy się w szpitalu, moja kruszynka ma już 3,600kg i nawet 1cm rozwarcia miałam...
Dziewczyny zdrowych,spokojnych świat Bozego Narodzenia duzo radosci , prezentow pod choinka i przede wszystkim zdrowia dla Was , Waszych mezow i Fasolek..pozdrawiam
Akszeinga124-12-2008 15:36
Hej Kobitki, życzę Wam wesolutkich i bialutkich Świat, pociechy z kruszynki pod serduszkiem i dużo dużo zdrówka abyśmy wytrwały cierpliwie do rozwiązania. Trzymajcie się cieplutko mamuśki!Pozdrawiam
anna198327-12-2008 19:20
Witam Was wszystkie dziewczynki!
Przed świętami znów leżałam w szpitalu. Dokładnie od poniedziałku... Wyszłam w wigilię ale sama bez mojego maleństwa... Znów zaczęłam krwawić i w poniedziałek pojechałam do szpitala, we wtorek zrobili mi usg i okazało się , że mojemu dziecku nie biję serduszko.. Rozpoczynałam wtedy 10 tydzień a rozwój zatrzymał się na 8,5 tygodniu. Dali mi tabletki co bym poroniła a w wigilie rano zrobili mi łyżeczkowanie macicy, i w południe wypuścili do domu.
Jesteśmy z mężem załamani, nie możemy się pozbierać... Tak bardzo chcieliśmy tego maleństwa..
Święta beznadziejne jedne z gorszych w moim życiu, jeśli nie najgorsze...
Wszystko wydaje się bez sensu, nic się nie liczy i nie ma znaczenia w obliczu tego co się stało. Dobrze że już te święta minęły, tylko nas dobijały i przytłaczały.
Nikomu nie życzę czegoś takiego nawet najgorszemu wrogowi...
Najgorsze jest to, że ludzie którzy nie przeżyli straty dziecka nie potrafią zrozumieć tego, że można rozpaczać po stracie 8 tygodniowego maleństwa ...nawet najbliżsi zaskakują obojętnością. Mówią lepiej, że teraz niż gdyby to był np. 9 miesiąc... A co to do cholery za różnica czy zmarłe dziecko ma 20mm czy 40cm. Rodzice cierpią tak samo... To tak jakby powiedzieć rodzicom 5 letniego dziecka, że lepiej, że zmarło teraz niż gdy miałoby 10 lat. Przecież to nie ma znaczenia....
dziękuję za wszystko dziewczynki Miło się z Wami rozmawiało tu na forum.
I jak na razie żegnam się z Wami, nie potrafie czytać o ciąży i dzieciach bez bólu, który rozrywa mi serce. Życzę Wam wszystkiego dobrego. Dbajcie o siebie i o swoje dzieciątka, żeby żadna z Was nie musiała przeżywać tego co ja i inne kobiety które straciły swoje upragnione fasolki. Może jeszcze kiedyś tu wrócę ale na razie czeka mnie czas żałoby i nie podejmowania kolejnych prób. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.
Akszeinga127-12-2008 23:54
aniu wyrazy współczucia z powodu straty ukochanej kruszynki. Nie wiem co napisac...wiem,że tego co czujesz nie da się opisac...i nic na świecie w tej chwili nie podniesie Cię z tego stanu...smutek... Trzymaj się dzielnie!!! W życiu są tylko piękne chwile, na które warto czekac...
AsiaN28-12-2008 11:11
aniu1983 bardzo Ci współczuje,czytam twojego posta i płacze,to straszne.Ja sie rozchorowałam w te świeta,leże w łózku,lekarz przepisał mi antybiotyk.Jest mi strasznie smutno bo ojciec dziecka przestał sie nami interesowac,nawyzywał mnie,okłamał i poszedl,ma nas gdzies,od kilku dni nie moge się pozbierać,ciągle sie denerwuje i jeszcze ta choroba.Wczoraj wieczorem tak myslalam o wszystkim i plakałam i nagle moje maleństwo sie poruszyło pierwszy raz tak mocno,az sie usmiechnęłam,pewnie chciało mi powiedzieć "mamusiu nie martw się",tak kocham moją niunię i niezaleznie co się stanie bedę z nią szczęśliwa,mam nadzieje że sobie poradzimy.pozdrawiamy was dziewczyny i trzymajcie sie ciepło.
gosia2128-12-2008 11:49
Aniu współczuje ci z całego serca. U mojego maleństwa prawdo podobnie wykryto arytmie serduszka ale to jeszcze nie wiadome bo echo mam mieć dopiero 13 a wiem jak ja to przeżywam a co dopiero ty. Nie wiem co bym zrobiła bo tak już je kocham. Trzymaj się ciepło
Ayah2828-12-2008 15:32
Aniu kochana - wiem, co przeżywasz, miałam dokładnie to samo 5 lat temu. Całe tygodnie, a nawet miesiące musiały minąć, by zacząć normalnie funkcjonować. Boli to strasznie - i masz rację, nie ma znaczenia kiedy się to stanie!!! Teraz kończę 14 tydzień, a cały czas trzęsę się, czy wszystko będzie dobrze. Nie będę pocieszać, wiem, że teraz nic nie trafia. Jestem z Tobą myślami. Naprawdę mi przykro. Pozdrawiam Cię i Twojego męża. Trzymajcie się. PA
Znikam z forum na około tydzień. Jutro jadę z synami do Muszyny - w góry - cieszę się na ten wyjazd jak dziecko... Mam nadzieję, że dam radę, bo sama będę prowadzić autko (tak daleko pierwszy raz-prawko mam półtora roku) - oby Maleństwo nie dawało się we znaki. Od kilku dni jest naprawdę dobrze, więc jestem dobrej myśli. Odezwę się jak wrócę - co u Was? Pozdrawiam
pepkasia29-12-2008 22:10
Aniu bardzo mi przykro!!!
Ja wczoraj zaczęłam 38 tydzień, wstawanie z łóżka, chodzenie na zakupy i każda inna czynność spawia mi już kłopot a przytyłam 10kg. Z przerażeniem czekam aż zaczynać się będą skurcze, ostatnio zastanawiałam się jak bardzo zmieni sie nasze życie po pojawieniu się naszej kruszynki, łóżeczko już mamy przygotowane dla maleństwa, teraz tylko czekamy
Pepkasia, to Ty już tuż tuż. Trzymam kciuki za spokojny i łatwy poród. Będzie dobrze!Napisz nam jak będzie po wszystkim:) Pochwal Skarbiem na świecie!
Wszystkim koleżankom życzę udanego Sylwestra z lampką szampana Picolo i dużo zdrówka, szczęścia i pomyślności, szęśliwego rozwiązania i pociechy z otaczających nas ludzi.Szczęśliwego Nowego Roku
Witam po swietach i w Sylwestra..ja dopiero teraz wlazłam na forum bo wcześniej nie miałam jak....
i z tej okazji wszystkim życzę udanego bezalkoholowego, wyskokowego Sylwestra, i Szczęśliwego Nowego Roku....
pepsika powodzenia na porodówce...
u mnie ok, 13tc...podrawiam
gosia2102-01-2009 17:09
Cześć dziewczyny jak tam po Nowym Roku, bo mnie coś choroba złapała i nie był to udany Sylwester, przynajmniej mąż trochę się rozerwał bo my z Filipem to nie zabardzo. U mnie już 27 tc. Pozdrrawiam
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
Hej dziewczyny ja już po wizycie a pisze dopiero teraz bo jestem załamana:( Otóż prawdo podobnie moje maleństwo ma arytmie serca. 13.01.09 mam wizytę w szpitalu na echo serca plodu. Czy wiecie może co to za choroba ba na internecie nic ciekawego nie ma. Proszę doradźcie mi coś:(
Gosia21 powiem Ci tak arytmia serca to zaburzenia w pracy serca dzidziusia ale nie martw sie jest to uleczalne twje zadanie to nie denerwowac sie tym bardziej w tej chwili,slchac lekarza i jego zalecen a wszystko bedzie dobrze.pozdrawiam Ciebie i nie martw sie naprawde wszystko bedzie w porzadku.
A ja wlasnie wrocilam z wizyty i moj kochany maluszek tak slicznie sie ruszal na usg :) moj maz prawie sie poplakał i tak sie cieszyl :) ja z reszta tez u nas wszystko w porzadku nastepna wizyta 19.01.09 :)
no hej Monek i inne kobietki :) ja też po wizycie. Byłam ze starszym 10 letnim synkiem :) Lekarz pokazywał mu wszystkie części widoczne na ekranie. Nasze Maleństwo ma 7 cm :) i mój lekarz cały czas mówi, że to "ona" - choć przecież tego nie wiemy, tylko jeszcze więcej nadziei sobie robię ;)
Okazało się, że przytyłam 3 kg od początku ciąży.
Kolejna wizyta ;) 19 stycznia - czyli równiutko z Tobą Monek.
Pozdrawiam
Dzięki Monek za odp mam nadzieję że wszystko będzie ok ale i tak się martwie. Ja też mam wizytę 19 a 13 jadę do szpitala na to badanie echa serca płodu. Ja niestety nie miałam wczoraj usg i nie widziałam mojego maluszka , tylko rutynowe badanie czy szyjka macicy jest ok noi bicie serduszka. pozdrawiam
Życzenia, które Tobie życzę
na razie nie wyliczę,
więc podaję pierwsze z kraju
by Ci żyło się jak w raju.
By w wigilię u rodzinki
wszyscy mieli fajne minki.
By przy stole chciał zagościć
pakiet zdrowia i miłości
i u wszystkich był tak mocny
by pozostał całoroczny.
Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich przyszłych rodziców :)
witam was Kochane:-)
ja bylam wczoraj u ginki i z dzidziulkiem jest wszystko okey:-) mierzy juz 7 cm tak jak twoj ayah:-) mialam robione usg to prenatalne i jest wszystko w normie widziałam serduszko juz czterokomorowe jest, maluch sie ruszal troszke - chyba spal akurat:-) wizyte tez mam na 19 stycznia:-) niezle juz jako 3 w tym samym terminie:-)
ayah >> faktycznie musze sie czesciej odzywac ale ostatnio tyle tych przygotowan do swiat. ja z mezem tez mieszkamy u moich rodzicow dlatego swieta tradycyjnie w domu a choinke bedziemy ubierac jutro z naszym malym brzdacem:-)
ayah co do Twojej wiary to chyba nikt nie ma nic przeciwko a przynajmniej nie powinien :-) kazdy ma prawo wyboru i powinno sie szanowac czyjs wybor:-)
wszystkim zycze wesolych cieplych swiat spedzonych wsrod bliskich i rodziny:-) no i gory prezentow:-)
Ja już wyspana :) Byłam wczoraj na wizycie, następna 13 stycznia ale Pani doktor powiedziała że raczej szybciej spotkamy się w szpitalu, moja kruszynka ma już 3,600kg i nawet 1cm rozwarcia miałam...
WITAM CHCIAŁAM ZŁOŻYĆ PRZYSZŁYM MAMUSIĄ NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA,MIŁYCH ,SPOKOJNYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT;-))))BUZIAKI
Dziewczyny zdrowych,spokojnych świat Bozego Narodzenia duzo radosci , prezentow pod choinka i przede wszystkim zdrowia dla Was , Waszych mezow i Fasolek..pozdrawiam
Hej Kobitki, życzę Wam wesolutkich i bialutkich Świat, pociechy z kruszynki pod serduszkiem i dużo dużo zdrówka abyśmy wytrwały cierpliwie do rozwiązania. Trzymajcie się cieplutko mamuśki!Pozdrawiam
Witam Was wszystkie dziewczynki!
Przed świętami znów leżałam w szpitalu. Dokładnie od poniedziałku... Wyszłam w wigilię ale sama bez mojego maleństwa... Znów zaczęłam krwawić i w poniedziałek pojechałam do szpitala, we wtorek zrobili mi usg i okazało się , że mojemu dziecku nie biję serduszko.. Rozpoczynałam wtedy 10 tydzień a rozwój zatrzymał się na 8,5 tygodniu. Dali mi tabletki co bym poroniła a w wigilie rano zrobili mi łyżeczkowanie macicy, i w południe wypuścili do domu.
Jesteśmy z mężem załamani, nie możemy się pozbierać... Tak bardzo chcieliśmy tego maleństwa..
Święta beznadziejne jedne z gorszych w moim życiu, jeśli nie najgorsze...
Wszystko wydaje się bez sensu, nic się nie liczy i nie ma znaczenia w obliczu tego co się stało. Dobrze że już te święta minęły, tylko nas dobijały i przytłaczały.
Nikomu nie życzę czegoś takiego nawet najgorszemu wrogowi...
Najgorsze jest to, że ludzie którzy nie przeżyli straty dziecka nie potrafią zrozumieć tego, że można rozpaczać po stracie 8 tygodniowego maleństwa ...nawet najbliżsi zaskakują obojętnością. Mówią lepiej, że teraz niż gdyby to był np. 9 miesiąc... A co to do cholery za różnica czy zmarłe dziecko ma 20mm czy 40cm. Rodzice cierpią tak samo... To tak jakby powiedzieć rodzicom 5 letniego dziecka, że lepiej, że zmarło teraz niż gdy miałoby 10 lat. Przecież to nie ma znaczenia....
dziękuję za wszystko dziewczynki Miło się z Wami rozmawiało tu na forum.
I jak na razie żegnam się z Wami, nie potrafie czytać o ciąży i dzieciach bez bólu, który rozrywa mi serce. Życzę Wam wszystkiego dobrego. Dbajcie o siebie i o swoje dzieciątka, żeby żadna z Was nie musiała przeżywać tego co ja i inne kobiety które straciły swoje upragnione fasolki. Może jeszcze kiedyś tu wrócę ale na razie czeka mnie czas żałoby i nie podejmowania kolejnych prób. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.
aniu wyrazy współczucia z powodu straty ukochanej kruszynki. Nie wiem co napisac...wiem,że tego co czujesz nie da się opisac...i nic na świecie w tej chwili nie podniesie Cię z tego stanu...smutek... Trzymaj się dzielnie!!! W życiu są tylko piękne chwile, na które warto czekac...
aniu1983 bardzo Ci współczuje,czytam twojego posta i płacze,to straszne.Ja sie rozchorowałam w te świeta,leże w łózku,lekarz przepisał mi antybiotyk.Jest mi strasznie smutno bo ojciec dziecka przestał sie nami interesowac,nawyzywał mnie,okłamał i poszedl,ma nas gdzies,od kilku dni nie moge się pozbierać,ciągle sie denerwuje i jeszcze ta choroba.Wczoraj wieczorem tak myslalam o wszystkim i plakałam i nagle moje maleństwo sie poruszyło pierwszy raz tak mocno,az sie usmiechnęłam,pewnie chciało mi powiedzieć "mamusiu nie martw się",tak kocham moją niunię i niezaleznie co się stanie bedę z nią szczęśliwa,mam nadzieje że sobie poradzimy.pozdrawiamy was dziewczyny i trzymajcie sie ciepło.
Aniu współczuje ci z całego serca. U mojego maleństwa prawdo podobnie wykryto arytmie serduszka ale to jeszcze nie wiadome bo echo mam mieć dopiero 13 a wiem jak ja to przeżywam a co dopiero ty. Nie wiem co bym zrobiła bo tak już je kocham. Trzymaj się ciepło
Aniu kochana - wiem, co przeżywasz, miałam dokładnie to samo 5 lat temu. Całe tygodnie, a nawet miesiące musiały minąć, by zacząć normalnie funkcjonować. Boli to strasznie - i masz rację, nie ma znaczenia kiedy się to stanie!!! Teraz kończę 14 tydzień, a cały czas trzęsę się, czy wszystko będzie dobrze. Nie będę pocieszać, wiem, że teraz nic nie trafia. Jestem z Tobą myślami. Naprawdę mi przykro. Pozdrawiam Cię i Twojego męża. Trzymajcie się. PA
Znikam z forum na około tydzień. Jutro jadę z synami do Muszyny - w góry - cieszę się na ten wyjazd jak dziecko... Mam nadzieję, że dam radę, bo sama będę prowadzić autko (tak daleko pierwszy raz-prawko mam półtora roku) - oby Maleństwo nie dawało się we znaki. Od kilku dni jest naprawdę dobrze, więc jestem dobrej myśli. Odezwę się jak wrócę - co u Was? Pozdrawiam
Aniu bardzo mi przykro!!!
Ja wczoraj zaczęłam 38 tydzień, wstawanie z łóżka, chodzenie na zakupy i każda inna czynność spawia mi już kłopot a przytyłam 10kg. Z przerażeniem czekam aż zaczynać się będą skurcze, ostatnio zastanawiałam się jak bardzo zmieni sie nasze życie po pojawieniu się naszej kruszynki, łóżeczko już mamy przygotowane dla maleństwa, teraz tylko czekamy
Happy New Year 2009!!!
¸.•´
( `•.¸
¸.•´
`•.¸ )
¸.•)´
(.•´`*.
*.*´¨)
.•´,•*´¨)
¸.•´¸.•*´¨)
(¸.•´ (¸.•`
......\~~~~~/
.......\~~~~/
........\~~~/
.........\~~/
..........\~/
...........||
...........||
...........||
:......./****\
Święta, Święta i po Świętach,
nikt już o nich nie pamięta,
bo Sylwester już za pasem,
bawmy ostro się w tym czasie.
Życzę zdrowia, szczęścia, kasy,
w nowym roku extra wczasy.
Prostej drogi bez zakrętów,
a w miłości żadnych błędów.
_$$$$$____$$$_____$$$____$$$$$
$$$$$$___$$$$$___$$$$$__$$$_$$$
$$__$$__$$$_$$__$$$_$$__$$$_$$$
____$$__$$$_$$$_$$$_$$$_$$$_$$$
___$$___$$$_$$$_$$$_$$$_$$$$$$$
__$$_$$_$$$_$$$_$$$_$$$__$$$$$
_$$$$$$_$$$_$$$_$$$_$$$___$$$
$$$$$$$__$$$$$___$$$$$___$$$
Pepkasia, to Ty już tuż tuż. Trzymam kciuki za spokojny i łatwy poród. Będzie dobrze!Napisz nam jak będzie po wszystkim:) Pochwal Skarbiem na świecie!
Wszystkim koleżankom życzę udanego Sylwestra z lampką szampana Picolo i dużo zdrówka, szczęścia i pomyślności, szęśliwego rozwiązania i pociechy z otaczających nas ludzi.Szczęśliwego Nowego Roku
$$$$$____$$$_____$$$____$$$$$
$$$$$$___$$$$$___$$$$$__$$$_$$$
$$__$$__$$$_$$__$$$_$$__$$$_$$$
____$$__$$$_$$$_$$$_$$$_$$$_$$$
___$$___$$$_$$$_$$$_$$$_$$$$$$$
__$$_$$_$$$_$$$_$$$_$$$__$$$$$
_$$$$$$_$$$_$$$_$$$_$$$___$$$
$$$$$$$__$$$$$___$$$$$___$$$
_________$$$$_____$$$$__$$$
Witam po swietach i w Sylwestra..ja dopiero teraz wlazłam na forum bo wcześniej nie miałam jak....
i z tej okazji wszystkim życzę udanego bezalkoholowego, wyskokowego Sylwestra, i Szczęśliwego Nowego Roku....
pepsika powodzenia na porodówce...
u mnie ok, 13tc...podrawiam
Cześć dziewczyny jak tam po Nowym Roku, bo mnie coś choroba złapała i nie był to udany Sylwester, przynajmniej mąż trochę się rozerwał bo my z Filipem to nie zabardzo. U mnie już 27 tc. Pozdrrawiam
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?