hej dziewczynki :))
żegnam się z Wami na kilka dni, jutro rano muszę stawić się na badanaich w szpitalu,tam już zostanę, cc w środe chyba rano !!!!!
już trzęsę portkami :)) do zobaczenia Kochane, buziaki.
MoniaW05-07-2010 15:15
Kateczko trzymam kciuki i czekam na piękną wiadomość:))Buźki i będzie wszystko dobrze:))
asiulek_8505-07-2010 17:57
katka32 powodzenia!!
Ja też trzymam kciuki :)
Ruzia8005-07-2010 19:14
katka powodzonka, bedzie dobrze...:)
nynka jak pierwsze dni z malenstwem? ktos Wam pomaga, czy jestescie w e dwoje tzn troje :) tylko?
u nas odpukac troche lepiej po tym infacolu...ale ciiiii, zeby nie zapeszyc...
pozdrawiam wszystkie mamusie
nynka05-07-2010 19:52
cześć mamusie.
Wpadam się usprawiedliwić.
We czwartek jak wyszliśmy ze szpiala, przyjechała moja mama nam "pomóc". Niestety, gdzie kucharek sześć.... ech... więcej przy tym nerwów było niż pożytku. Wystarczyłoby, gdyby w jeden dzień pokazala jak kąpać i tyle... a tu - okazuje się, że za co się nie złapię, to wszystko nie tak. Już mi nawet kazała ręce dezynfekować, zanim wezmę swoje dziecko! Dzięki Boziu, w niedzielę pojechała i jesteśmy już sami z mężem. Wszystko pomalutku robimy sami, na spokojnie, bez nerwów... i dobrze nam idzie.
Niestety maleństwo daje nam w kość, wciąż by wisiało na cycusiu, a mama tyle mleka nie może naprodukować :( Musimy ją dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Chyba ma kolki, albo jakieś zaparcia... bardzo się męczy momentami. Jutro idziemy do pani doktor, to coś na to poradzi.
Przyglądam się też jej buziaczkowi, czy czasem nie ma pleśniawek na dziąsełkach... ale chyba przy tym nie jadłaby jak smok.
Już nie wiem co robić... spokaja się często, jak się ją potrzyma na rękach, ale jak nie jest fest zmęczona, to do łóżeczka jej nie odłożę, bo od razu zaczyna płakać. teraz też M się nią zajął, siedzi w fotelu bujanym i mam chwilkę spokoju.
Obiecuję, że jak tylko znajdę chwilkę, to opiszę swój poród.
Katko: trzymaj się dzielnie. Czekamy na Ziemusia :)
kkaassiiaaa05-07-2010 20:46
a ja dziś po raz pierwszy od kilku tygodni poczułam głód:D Mam cichą nadzieję,że to oznacza,że powoli mijają mi mdłości....Na razie w ciąży zamiast tyć...schudłam 5 kg ,ale na tycie jeszcze przyjdzie pewnie czas:)
Katka -trzymam kciuki:)
asiulek_8505-07-2010 21:42
kkkaassiiaaa to pierwsze oznaki że już teraz będzie tylko lepiej :)
A pocieszę Cię że ja po I trymestrze też schudłam i do tej pory (gdzie już jem normalnie ale inaczej niż przed ciążą;)) trzymam się swojej wagi czyli wychodzi na to że chudnę :)
Jeśli masz możliwość to dużo spaceruj.
Buziaki
kasia033306-07-2010 07:52
nynka- na kolki to za wcześnie pojawiają się dopoiero od 3 tyg. wydaj emi sie że jakby miała pleśniawki to by wogóle ni ejadła moja wiki nie ma wogóle pleśniawek więc nie wiem jak to jest.Może gazów ni emoże sobie puścić albo ,a problem z kupką no nie wiem ale ja miałam podobnie z Wiki to ją brałam tak żeby brzuszek troszke ucisnąć ale każde dziecko ma inaczej .
katka- trzymam kciuki :)
mysza91706-07-2010 17:13
dziewczyny mam problem i potrzebuje rady.
otoz zanim zaszlam w ciaze mialam codziennie wzd3ecia i nie wiem od czego staram sie jesc zdrowo i nic.
teraz jestem w 6tc i to samo tyle ze wygladam jakbym byla w czwartym miesiacu, czytalam gdzies ze jak ktos na takim malym etapie ciazy ma duzy brzuch to znaczy ze cos moze byc nie tak z dzidzia.
moze mi cos poradzicie.
powiem wam ze nie miewam zadnych mdlosci, ani ochoty na jedzenie, a jak cos zjem to zaraz mi burczy w brzuchu jakbym wogole nie jadla.
czekam na pomoc
pozdrawiam
kkaassiiaaa06-07-2010 18:46
Mysza-to,że masz widoczny brzuszek to nie jest efekt ciąży,bo minęły zaledwie 4 tyg od zapłodnienia....Ja też miałam w tym okresie wzdęcia i wszyscy się zakładali,że to ciąża conajmniej bliźniacza,bo brzuszek był widoczny:-)U mnie samo jakoś przeszło,ale najlepiej będzie jak porozmawiasz z lekarzem.Myślę,że nie ma się co martwić że coś z dzidziusiem nie tak,ale zawsze lepiej jak zapytasz lekarza...nawet telefonicznie.Ja tak zawsze robię-jak czegoś nie wiem, nie jestem pewna to dzwonie do mojej gin i się pytam.Pozdrawiam
mysza91706-07-2010 18:54
ja mieszkam w londynie i taka konsultacja nie jest latwa, denerwuje mnie jak kazdy mowi ze z dnia na dzien mam taki duzy brzuch.
klaudia2806-07-2010 18:58
Witam
Katka ja również trzymam kciuki bardzo mocno i powodzenia.
Trzymaj się
MoniaW06-07-2010 19:52
Kochane mam wspaniałą wiadomość:))))
Katka i Ziemek sa już razem:)))Przyszedł na świat o 12:15 waga 3500g a długi 58cm:)))Teraz dostałam wiadomosć:))Są szczęśliwi juz razem:))Kasia pisze że jest śliczny i zdrowy:))
My właśnie wrócilismy z Opola, mój tata tam pracuje i pojechaliśmy z pIotrusiem zrobić mu niespodzianke:))I się bardzo udała, dziadek wnuka ogryzał:))
mysza ja również miałam problem z zaparciami. Trwało to tak długo że stało się wręcz niebezpieczne.
Dziewczyny tutaj radziły mi pić maślankę lub kefir z powidłami i to mi po jakimś czasie pomogło.
Wielkością brzucha nie powinnaś się raczej przejmować jeśli chodzi o fasolkę, tak mi się wydaje.
Jelita są pełne.
Teraz nie miewam problemów z zaparciami bo jem dużo świeżych owoców i produkty bogate w błonnik.
Dużo spaceruj, to też pomaga dla pracy jelit.
U mnie kochane dalej kicha z bakteriami:(
Dzisiaj robiłam wyniki i dalej bez zmian...
Już nie mam siły, ciekawe co tym razem powie gin.
Dobranoc:)
Ruzia8007-07-2010 11:21
Katka wspaniala wiadomosc...moje gratulacje i niech sie synus zdrowo chowa...
mysza ja tez tak mialam, ze wzdecia na poczatku straszne ale tylko wieczorami...minelo mi to w drugim trymestrze ciazy, a brzuszek ostatecznie mialam maly , no i dzidzia tez sie malutka urodzila...wiec nie wydaje mi sie zeby cos bylo nie tak, ale mozesz isc do GP i zapytac dla spokoju...
asiulek ja bakterii nie mialam wiec nie pomoge,ale moze wiecej pij, niewiem...
nynka zgadzam sie z kasia ze na kolke za wczesnie, pewnie sie prezy na kupki, tak jak moja i denerwuje ze nie moze zrobic...biedne malenstwa sie musza tak meczyc od urodzenia...
u nas ok, mala nadal sie prezy i chyba tak po prostu musi byc...wreszcie ustalilam jej 'rytual' wieczorny, czyli kapiel ok 20, karmienie, przytulaski z kolysanka i sen...na razie swietnie dziala i od paru dni,martus od 21 juz smacznie spi...
my dzis mamy wizyte kontrolna dla mnie i dla malej, tzw sprawdzenie na 6 tygodni z lekarzem ktory jak dla mnie jest rasista wiec trzymajcie kciuki, zebym mu z czyms nie wyjechala, bo nerwowa jestem ostatnio...
a i jeszcze pytanko do dziewczyn ktore karmily piersia...kiedy dostalyscie pierwszy okres po porodzie? bo ja juz chyba mialam w 5 tyg.po...ale pewne nie jestem...eh...
mysza91707-07-2010 16:56
ruzia80- to widze ze ty tez mieszkasz w londynie,moze nawet gdzies blisko mnie???
MoniaW07-07-2010 19:48
Hey dziewczyny:))
Co tu taka cisza ostatnio???
Ja dziś dostałam zdjęcie Ziemka- powiem Wam, słodki maluszek:)))Katka i mąż są tacy szczęśliwi, ale to jak każda z nas gdy urodziło się nasze dziecię:))
Dziewczyny, jutro idę na rozmowę o pracę ale powiem Wam że CV wysłałam z głupa, zero organizacji z kim dziecko zostawię i w ogóle ale nie sądziłam ze się odezwą a tu zaprosili mnie na rozmowę jutro. Idę bo na tym etapie nic nie tracę. Więc trzymajcie kciuki. Bo praca jest mi okropnie potrzebna ale oczywiscie nic na siłe i przeciez i tak najważniejszy jest Piotrek a nic jego kosztem nie zrobię:))
Uciekam do moich chłopaków bo słysze ze w kuchni rozrabiają:))Piotrek piszczy a mąż się śmieje:))Z resztą czas na kąpiel:) Całuję i pozdrawiam Was wszystkie;))
kasia033307-07-2010 20:52
MoniaW- trzymam kciuki :)
AGATHA07-07-2010 23:35
MoniaW powodzenia!!
A u mnie bez zmian, Alex słabo przybiera na wadze, jest do tyłu o jakis miesiac, a do tego coraz mniej je i trace sily i cierpliwosc gdy przychodzi pora karmienia :( oboje sie denerwujemy, bywa ze krzycze z tej bezsolnosci a potem placze ze nie potrafie nad soba zapanowac... wkurza mnie to bo M codziennie pracuje od 17.30 i jestem sama gdy Alex jest najbardziej nieznosny. A co u Was mamuski: Kasia0333, Klaudia, Nynka,Ruzia, Katka (gratuluje!!) ?
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
hej dziewczynki :))
żegnam się z Wami na kilka dni, jutro rano muszę stawić się na badanaich w szpitalu,tam już zostanę, cc w środe chyba rano !!!!!
już trzęsę portkami :)) do zobaczenia Kochane, buziaki.
Kateczko trzymam kciuki i czekam na piękną wiadomość:))Buźki i będzie wszystko dobrze:))
katka32 powodzenia!!
Ja też trzymam kciuki :)
katka powodzonka, bedzie dobrze...:)
nynka jak pierwsze dni z malenstwem? ktos Wam pomaga, czy jestescie w e dwoje tzn troje :) tylko?
u nas odpukac troche lepiej po tym infacolu...ale ciiiii, zeby nie zapeszyc...
pozdrawiam wszystkie mamusie
cześć mamusie.
Wpadam się usprawiedliwić.
We czwartek jak wyszliśmy ze szpiala, przyjechała moja mama nam "pomóc". Niestety, gdzie kucharek sześć.... ech... więcej przy tym nerwów było niż pożytku. Wystarczyłoby, gdyby w jeden dzień pokazala jak kąpać i tyle... a tu - okazuje się, że za co się nie złapię, to wszystko nie tak. Już mi nawet kazała ręce dezynfekować, zanim wezmę swoje dziecko! Dzięki Boziu, w niedzielę pojechała i jesteśmy już sami z mężem. Wszystko pomalutku robimy sami, na spokojnie, bez nerwów... i dobrze nam idzie.
Niestety maleństwo daje nam w kość, wciąż by wisiało na cycusiu, a mama tyle mleka nie może naprodukować :( Musimy ją dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Chyba ma kolki, albo jakieś zaparcia... bardzo się męczy momentami. Jutro idziemy do pani doktor, to coś na to poradzi.
Przyglądam się też jej buziaczkowi, czy czasem nie ma pleśniawek na dziąsełkach... ale chyba przy tym nie jadłaby jak smok.
Już nie wiem co robić... spokaja się często, jak się ją potrzyma na rękach, ale jak nie jest fest zmęczona, to do łóżeczka jej nie odłożę, bo od razu zaczyna płakać. teraz też M się nią zajął, siedzi w fotelu bujanym i mam chwilkę spokoju.
Obiecuję, że jak tylko znajdę chwilkę, to opiszę swój poród.
Katko: trzymaj się dzielnie. Czekamy na Ziemusia :)
a ja dziś po raz pierwszy od kilku tygodni poczułam głód:D Mam cichą nadzieję,że to oznacza,że powoli mijają mi mdłości....Na razie w ciąży zamiast tyć...schudłam 5 kg ,ale na tycie jeszcze przyjdzie pewnie czas:)
Katka -trzymam kciuki:)
kkkaassiiaaa to pierwsze oznaki że już teraz będzie tylko lepiej :)
A pocieszę Cię że ja po I trymestrze też schudłam i do tej pory (gdzie już jem normalnie ale inaczej niż przed ciążą;)) trzymam się swojej wagi czyli wychodzi na to że chudnę :)
Jeśli masz możliwość to dużo spaceruj.
Buziaki
nynka- na kolki to za wcześnie pojawiają się dopoiero od 3 tyg. wydaj emi sie że jakby miała pleśniawki to by wogóle ni ejadła moja wiki nie ma wogóle pleśniawek więc nie wiem jak to jest.Może gazów ni emoże sobie puścić albo ,a problem z kupką no nie wiem ale ja miałam podobnie z Wiki to ją brałam tak żeby brzuszek troszke ucisnąć ale każde dziecko ma inaczej .
katka- trzymam kciuki :)
dziewczyny mam problem i potrzebuje rady.
otoz zanim zaszlam w ciaze mialam codziennie wzd3ecia i nie wiem od czego staram sie jesc zdrowo i nic.
teraz jestem w 6tc i to samo tyle ze wygladam jakbym byla w czwartym miesiacu, czytalam gdzies ze jak ktos na takim malym etapie ciazy ma duzy brzuch to znaczy ze cos moze byc nie tak z dzidzia.
moze mi cos poradzicie.
powiem wam ze nie miewam zadnych mdlosci, ani ochoty na jedzenie, a jak cos zjem to zaraz mi burczy w brzuchu jakbym wogole nie jadla.
czekam na pomoc
pozdrawiam
Mysza-to,że masz widoczny brzuszek to nie jest efekt ciąży,bo minęły zaledwie 4 tyg od zapłodnienia....Ja też miałam w tym okresie wzdęcia i wszyscy się zakładali,że to ciąża conajmniej bliźniacza,bo brzuszek był widoczny:-)U mnie samo jakoś przeszło,ale najlepiej będzie jak porozmawiasz z lekarzem.Myślę,że nie ma się co martwić że coś z dzidziusiem nie tak,ale zawsze lepiej jak zapytasz lekarza...nawet telefonicznie.Ja tak zawsze robię-jak czegoś nie wiem, nie jestem pewna to dzwonie do mojej gin i się pytam.Pozdrawiam
ja mieszkam w londynie i taka konsultacja nie jest latwa, denerwuje mnie jak kazdy mowi ze z dnia na dzien mam taki duzy brzuch.
Witam
Katka ja również trzymam kciuki bardzo mocno i powodzenia.
Trzymaj się
Kochane mam wspaniałą wiadomość:))))
Katka i Ziemek sa już razem:)))Przyszedł na świat o 12:15 waga 3500g a długi 58cm:)))Teraz dostałam wiadomosć:))Są szczęśliwi juz razem:))Kasia pisze że jest śliczny i zdrowy:))
My właśnie wrócilismy z Opola, mój tata tam pracuje i pojechaliśmy z pIotrusiem zrobić mu niespodzianke:))I się bardzo udała, dziadek wnuka ogryzał:))
A teraz uciekamy kąpać małego:))
Kalendarz NaRoDzIn :)))
Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
Paulina119 - Grześ, ur.03.03.2010, 3550gr, 55cm.
Anika - Gabrysia, ur.22.04.2010, 3100gr, 52cm.
agnieszkaadres79 - Michał Karol, ur.18.05.2010, 3800gr, 57cm.
Ruzia80 - Marta, ur.24.05.2010, 3015gr, 48cm.
kasia0333 - Wiktoria, ur. 02.06.2010, 4000gr, 54cm.
nynka - Małgosia, ur. 28.06.2010, 4100g, 59cm.
katka - Ziemek, ur. 06.07.2010, 3500gr, 58cm.
"Kalendarzyk porodów"
agniesszzka- 1 sierpnia CÓRCIA
balbinka - 5 sierpnia
lenka1 - 15 sierpnia SYNUŚ
anuleczka - 19 października CÓRCIA
madzia27 - 19 października CÓRCIA
monikka26- 6 listopad SYNUŚ
asiulek_85 - 22 listopad
lilia60 - 27 listopad
kkaassiiaa - 25 styczeń
mysza917 - 4 marzec
No to moje gratulacje dla katki :)
mysza ja również miałam problem z zaparciami. Trwało to tak długo że stało się wręcz niebezpieczne.
Dziewczyny tutaj radziły mi pić maślankę lub kefir z powidłami i to mi po jakimś czasie pomogło.
Wielkością brzucha nie powinnaś się raczej przejmować jeśli chodzi o fasolkę, tak mi się wydaje.
Jelita są pełne.
Teraz nie miewam problemów z zaparciami bo jem dużo świeżych owoców i produkty bogate w błonnik.
Dużo spaceruj, to też pomaga dla pracy jelit.
U mnie kochane dalej kicha z bakteriami:(
Dzisiaj robiłam wyniki i dalej bez zmian...
Już nie mam siły, ciekawe co tym razem powie gin.
Dobranoc:)
Katka wspaniala wiadomosc...moje gratulacje i niech sie synus zdrowo chowa...
mysza ja tez tak mialam, ze wzdecia na poczatku straszne ale tylko wieczorami...minelo mi to w drugim trymestrze ciazy, a brzuszek ostatecznie mialam maly , no i dzidzia tez sie malutka urodzila...wiec nie wydaje mi sie zeby cos bylo nie tak, ale mozesz isc do GP i zapytac dla spokoju...
asiulek ja bakterii nie mialam wiec nie pomoge,ale moze wiecej pij, niewiem...
nynka zgadzam sie z kasia ze na kolke za wczesnie, pewnie sie prezy na kupki, tak jak moja i denerwuje ze nie moze zrobic...biedne malenstwa sie musza tak meczyc od urodzenia...
u nas ok, mala nadal sie prezy i chyba tak po prostu musi byc...wreszcie ustalilam jej 'rytual' wieczorny, czyli kapiel ok 20, karmienie, przytulaski z kolysanka i sen...na razie swietnie dziala i od paru dni,martus od 21 juz smacznie spi...
my dzis mamy wizyte kontrolna dla mnie i dla malej, tzw sprawdzenie na 6 tygodni z lekarzem ktory jak dla mnie jest rasista wiec trzymajcie kciuki, zebym mu z czyms nie wyjechala, bo nerwowa jestem ostatnio...
a i jeszcze pytanko do dziewczyn ktore karmily piersia...kiedy dostalyscie pierwszy okres po porodzie? bo ja juz chyba mialam w 5 tyg.po...ale pewne nie jestem...eh...
ruzia80- to widze ze ty tez mieszkasz w londynie,moze nawet gdzies blisko mnie???
Hey dziewczyny:))
Co tu taka cisza ostatnio???
Ja dziś dostałam zdjęcie Ziemka- powiem Wam, słodki maluszek:)))Katka i mąż są tacy szczęśliwi, ale to jak każda z nas gdy urodziło się nasze dziecię:))
Dziewczyny, jutro idę na rozmowę o pracę ale powiem Wam że CV wysłałam z głupa, zero organizacji z kim dziecko zostawię i w ogóle ale nie sądziłam ze się odezwą a tu zaprosili mnie na rozmowę jutro. Idę bo na tym etapie nic nie tracę. Więc trzymajcie kciuki. Bo praca jest mi okropnie potrzebna ale oczywiscie nic na siłe i przeciez i tak najważniejszy jest Piotrek a nic jego kosztem nie zrobię:))
Uciekam do moich chłopaków bo słysze ze w kuchni rozrabiają:))Piotrek piszczy a mąż się śmieje:))Z resztą czas na kąpiel:) Całuję i pozdrawiam Was wszystkie;))
MoniaW- trzymam kciuki :)
MoniaW powodzenia!!
A u mnie bez zmian, Alex słabo przybiera na wadze, jest do tyłu o jakis miesiac, a do tego coraz mniej je i trace sily i cierpliwosc gdy przychodzi pora karmienia :( oboje sie denerwujemy, bywa ze krzycze z tej bezsolnosci a potem placze ze nie potrafie nad soba zapanowac... wkurza mnie to bo M codziennie pracuje od 17.30 i jestem sama gdy Alex jest najbardziej nieznosny. A co u Was mamuski: Kasia0333, Klaudia, Nynka,Ruzia, Katka (gratuluje!!) ?
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?