Hej
Ja tylko na chwilke dziewczyny sie przywitać, nie zaglądałam tu 2 dni bo bylismy w trójke na weekend w Danii na Wyspie Romo, na Morzu Północnym ( było extra).
Ale widze ze tu sie nic nie wydarzyło - cisza.....hihi
Nynka no to rzeczywiscie koszmarne to co piszesz, normalnie szok.
Mam nadzieje ze opinie taka wystawiasz temu lekarzowi ze tego popamięta raz na zawsze.....
Rozpowiedz to wszedzie gdzie sie da....
Katka a u ciebie to rzeczywiscie szybko i sprawnie poszlo z porodem ( jak to cesarki bywają) no i fajna niespodzianke miałas w domciu.
Masz sie z czego cieszyc zdrowy synuś i kochany mąż......super no i moje serdeczne gratulacje
pozdrawiam
papa
Akszeinga111-07-2010 22:52
Hej mamusie, odzywam się wkoncu ale jest taki upał, że chyba za duzo nie napisze. Na początku gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamciom, złaszcza nynce i katce, które wkońcu mogą objąc swoje maleństwa. Nynko aż ciarki mi przeszły jak czytałam opis Twojego porodu, po prosti jestes wielka, że tak to zniosłaś, co się nie robi dla ślicznej i kochanej Małgosi. Monia i Agatko bardzo dziękuję Wam za pamięc. Moniu czytam, że trafiła Ci się praca, super - zobaczysz, że jak się pracuje to jest jeszcze sporo czasu dla maluszka – sama tego doświadczam.
A co u nas, Julcia skończyła już roczek, śmiga jak szalona choc jeszcze chadzam za nią by czasem się nie potknęła. Już za kilka dni jedziemy na tydzień czasu nad morze, mam nadzieje ze zmiana klimatu dobrze będzie odczuwana przez niunie.
Pozdrawiamy i przesylamy buziaczki.
klaudia2811-07-2010 23:03
Ja dodam jeszcze że Pascal w swoim 5-miesięcznym życiu był juz trzy razy nad morzem ( kwiecien, czerwiec i lipiec) dwa razy na Ostsee ( Bałtyk ) w Niemczech i raz na Nordsee ( Północne ) w Danii.
No i wczoraj kąpał sie pierwszy raz w morzy........oczywiscie przy pomocy taty ...hihi ale bardzo mu sie podobało.
Dla bobaska wszystko zakupilismy - kremik z filtrami dla niego, czapeczki i chustki na slonce i muszelke plazowa takze byl bezpieczny.
Troche sie pochwaliłam ale to dlatego,ze własnie wrocilismy z 2 dniowego pobytu w Danii na Wyspie Romo i jestem podekscytowana tym że nasz smerf sie już kąpał w morzu....hihi
katka ale Ci M niespodziankę urządził :)
Mój M też jest taki pomysłowy.
nynka masz rację że nie masz dowodów na to jak Cię potraktowano w czasie porodu.
Dokładnie tak jak mówisz obsmaruj tego lekarza, niech ma za swoje :)
A faktycznie jak miał by Ci zaglądać w krocze jeszcze jakiś sąsiedni przyszły tatuś to lepiej było rodzić samemu :)
Miłego dzionka wszystkim życzę
PA
MoniaW12-07-2010 17:58
Hey moje kochane:)))
Widzę że wszystkie się chowacie przed upałami:((We Wrocławiu jest jakaś masakra i normalnie ręce mi odpadają bo Piotrek jest nie do zniesienia, wogóle mi jeść nie chce, na szczęście pije dużo.....Jak te upały się nie skończą to oboje się wykończymy:(((Z racji gorąca mój mąż pracuje od 5-11 a w chlodniejsze dni bedą odrabiać, ale dla mnie to i lepiej, z resztą dziś przyjechala moja najmłodsza siostra to bedę mieć pomoc przy Piotrku:))
U nas jest już 30 stopni w cieniu, idzie po prostu oszaleć:)))
Piotrek od rana marudził więc wyszorowałam wannę, rozebrałam nas do rosołu i sru do wody:)))Jakie to dziecko miało frajdę to nawet nie macie pojęcia:))I się po tym uspokoił:))Popołudniu zrobiłam to samo tyle że już go wpakowała do wanienki:))pochlapał się, ochłodził , zjadł i usnął, mąż z nim wyszedł do cienia bo w mieszkaniu u nas jest 30 stopni a boję się przy nim wiatrak włączać:((
Wczoraj pojechaliśmy za Wrocław nad wodę:))Nad zalew w Lesie, także cienia było dużo, Piotrek spał nam 3 godziny:))A jak poszłam z nim na pomost, to myślałam ze z rąk mi wyskoczy jak obok młodzież d wody skakała rozlewając naokoło, w tym na mojego syna wodę:)))Było super:))))
Akszeigna fajanie ze się odezwałąś w końcu i uspokoiłaś ze powódz was ominęła:)))No i jeszcze raz sto lat dla Twojego roczniaczka:)))Oj rośnie Juleczka rośnie a jaka śliczna:))Jeśłi chodzi o prace to wszystko pięknie ładnie ale na dzień dzisiejszy nie mam opieki dla Piotrka:(((No ale zobaczymy.
Ok dziewuszki uciekam do moich chłopaków;)))
papapapapapa
nynka12-07-2010 22:34
mamuśki, czy wasze maleństwa na początku też tak nie lubiały kąpieli jak moja Małgosia?
No dosłownie masakra. Po wieczornej kąpieli jestem taka upocona, że strach. Małgosia drze się w niebogłosy, jak ją namydlam, czasem tylko ucichnie, jak wkładam ją do wanienki, ale jak przychodzi do wycierania, to wrzeszczy jakby ją ze skóry obdzierali. Aż się boje, że mi się zaniesie, bo aż granatowa się robi ze złości.
no i nie wiem co tu zrobić, żeby to kąpanie było przyjemniejsze :(
Dzięki Bogu M ma urlop i dzielnie mi pomaga w kąpieli... jeśli Małgosia do sierpnia nie nauczy się grzecznie kąpać, to ja nie wiem, jak sobie poradzę sama z kąpaniem, gdy M wróci do pracy :(
MoniaW13-07-2010 07:09
Nynka, z tego co ja pamiętam to u nas bylo tak. Na poczatku przez pierwsze bodajże 3 tygodnie Piotrek darł się w kąpieli okropnie, a ubieranie było nawet spokojne. Potem przestał krzyczeć w kąpieli, był spokojny za to ubieranie to był jakiś koszmar, musiałam się tak uwijać ze to jakieś nieporozumienie, teraz kąpiel to jedna wielka frajda a ubieranie tez nie jest już w krzyku, pod koniec zaczyna marudzić ale to dlatego ze zazwyczaj jest śpiący.... Więc u nas się to uspokoiło...
Mam nadzieję że u Was też się uspokoi:))
Ruzia8013-07-2010 15:13
hej kobietki.
nynka u mnie bylo to samo, trwalo ok 3-4 tygodni...kapiel darcie a ubieranie po kapieli to juz wogole koszmar. ja zrobilam tak ze kapie mala godzinke po jedzeniu, czyli wtedy kiedy nie ma juz tak pelnego brzuszka a jeszcze nie jest na nowo glodna...ma dobry humor i jest ozywiona..teraz kapiel jest ok, nawet mi wczoraj cos zaczela gaworzyc w wanience i juz nie placze tak przy ubieraniu tez, choc czasem jej sie jeszcze zdazy...mysle ze to tez kwestia czasu, po ok 4 tyg, powinna zaczac lubic kapiele...a moze woda jest za zimna albo za goraca? to tez moze miec znacznie...wazne zeby byla taka w sam raz, choc pewnie taka wlasnie przygotowujesz wiec pozostaje czekac az je polubi, a z pewnoscia tak sie stanie...:)
co do karmienia piersia to ja mam odwrotnie,pokarmu mnostwo tylko mala nie chciala ssac, a ja sie szybko poddalam..zamierzam na nowo sprobowac jak mala skonczy 3 miesiace, zobaczymy...
kasia a jak tam wiki?
akszeinga wszystkiego naj dla twojej corci z okazji roczku, niech zdrowo rosnie i czesto sie usmiecha do mamusi...:)
mam pytanko do moni lub klaudi : kiedy wasze maluszki zaczelay sie tak czesciej usmiechac do was? moja ma 7 tygodni i zdarza jej sie to tylko sporadycznie, raz dziennie moze...niewiem czy ona jakas nie towarzyska czy co..hehe
Anika a co u was?
Ruzia8013-07-2010 15:15
...
MoniaW13-07-2010 16:47
Ruzia, mój maluszek uśmiechać sporadycznie świadomie zaczął jak miał miesiąc, jak skończył dwa miesiące to już na każdą naszą głupią minę cieszył na całego:)))A teraz to juz nie mowię:))Ale wydaje mi się, że każdy dzieciak rozwija się we własnym trybie:)))Takze wszystko przed wami:)))Niczego się nie doszukuj a napweno wszystkiego w swoim czasie się doczekacie:)))
Dziewczyny ja mam ogromny problem , otóz mój Piotrek odmawia jedzenia mleka:(((Pije duzo wody a mimo to za wiele nie sika:(((Po nocy pieluszka jest sucha:(((((Mam nadzieje ze to tylko skutek uboczny upałów.
Uciekam Piotrka zapakować do wanienki bo upał okropny:(((
Całuski dla was, brzuszków i dzieciaczków:)))
kasia033313-07-2010 20:00
Monia W - doskonale cie rozumiem moja Wiki też jest ni edo zniesienia chwilami niech te upały sie skończą :/ Ja Wiki kąpie 2 razy dziennie dużo przebywa w cieniu ale jak wrócimy do domu to saune mamy mimo , że okna pootwierane :(
nynka- u mnie jest tak jak u Moni było a teraz uwielbia sie kąpać tylko gorzej z ubieraniem musze sie uwijać bo tego nie lubi mam nadzieje że to minie .
Ruzia80- u mnie Wiki sie uśmiecha codziennie ale jak często w ciągu dmia to też zależy jaki ma chumor. Oj powiem ci , że chwilami nie wiem co jej jest płacze a ja nie wiem czego i si eobydwie złościmy na siebie bo j anie wiem co ona chce aona ze ja ni ewiem o co jej chodzi i wyczuwa moją złość :( A jeszcze te upały nas dobijają konkretnie wychodze z nia napole ale nie w ten największy upał.
Zaraz będe ją ąpać może będzie już spokojna złości sie też jak nie może zasnąć z tego gorąca a ja pod koniec dniamyśle tylko o spaniu mąż mi pomaga ile może ale sam ma ciężką prace i też jest wykończony pod koniec dnia ehhh żeby przyszły chłodniejsze dni..
Anikaaa13-07-2010 20:44
Jezuuuuuu.... godzine sie logowałam bo jakoś mnie wylogowało a zapomniałam hasła:/
Nynka- moja tez na poczatku plakala przy ubieraniu po kapieli, nawet jej nie smarowalam tylko hop siup pampers pizamka i do cycka, jak pojadla to pampers rozwijalam i smarowałam pupke (oliwki nie uzywam) ale wyrosla z tego i teraz jest ok U ciebie tez tak pewnie bedzie
Ruzia Moja Gabi tez ok mies zaczela usmiechac sie swiadomie (wczesniej tylko przez sen) za to teraz tak jak Moni Piotrus śmieje sie do wszystkiego i z wszystkiego:))
U nas wszystko ok:) W czwartek jade na kontrol bioderek (druga) a w niedziele Chrzciny Gabiny:))) dzisiaj przyszly mi ubranka i reszta rzeczy do chrztu POLECAM są przesliczne www.jozefinka.sklep.pl :)))
Poza tym UPAŁ:/ Gabi chyba przywykla bo nie ma z nia tragedii, cale dnie w ogrodzie spedzamy, ale boje sie o niedziele bo przyjecie robie u siebie i jak temp sie utrzyma to chyba sie udusimy i upocimy:/ chyba klimatyzator zakupie...
Gabrysia dziasiaj caly dzien opowiada:))) buzia jej sie nie zamyka, teraz do dziadka gada:)
Ostatnio bylam u pediatry (w czwartek) miala rowne 12tyg i wazyla 6500gr Niezly klocek co? Jest co nosic... Ale doktor dala mi skierowanie do neurologa bo prawdopodobnie ma wzmozone napiecie miesniowe, podejrzewalam juz to wczesniej ale mowila ze przesadzam:/ do tej pory juz pewnie byloby wszystko ok...
Aaaaa... mam swietny sposob na ciemieniuche, Gabi miala okropna i nie dawalam z nia rady
Masc Lekobaza, robiona przez farmaceutow, nalozylam przez 2 dni godzine przed kapiela w trakcie myjka glowke umylam i czysciutka az sie bluszczy:))) moja pediatra zalecila:))
Buziaki dla wszystkich Tyle nas tu teraz ze nie sposob wymienic:)))
lilia6014-07-2010 10:06
Witam i gratuluje nowym mamusiom.Nynka ja jak czytałam to juz miałam takie nerwy zebym zaraz sie za tego lekarza wzieła no jak tak mozna.Tylko wiem masz juz swoje malenstwo i wraca juz spokój.Teraz widzimy ze jednak warto by ktos bliski był przy porodzie zawsze mamy swiadka.
Mojej zanajomej tez na siłe kazali przec mimo ze nie mogła traciła juz tetno a oni nic jak dopiero jej narobil rumoru to zaraz jak nakreceni przy niej chodzili i na cesarke dostali stracha a jej M to potrafił przygadac.
Przeciez oni maja placone z naszych składek przeciez wybrali ten zawod z powołania to nie wiem dlaczego tak robia.
A u mnie nic nowego dzidzia nie chce pokazac sie z przodu mam tylko troche słaba krew upały nie do wytrzymania na dworze w domu wszedzie tak samo ciepło i podobno tak tez w sierpniu ma byc.
asiulek_8514-07-2010 12:00
Hejka mamusie :)
lilia60 widzę że tak samo czekasz aż maleństwo się pokaże jak u mnie :)
Ale nic nie poradzimy, chodź ciekawość mnie zjada ;)
My dzisiaj z M o 5 dopiero zasnęliśmy bo w pokoju mamy chyba z 35 stopni:/
Włączyliśmy wiatrak i dopiero dało się spać, nawet jego dźwięk nam nie przeszkadzał :)
Ręce i stopy popuchnięte...
Współczuje mamusiom z tymi największymi brzuszkami i naszym maluszkom.
Miłego dnia kochane :)
kasia033314-07-2010 18:09
Anikaaa- fajna stronka :) My Wiki chrzcimy za 2 tyg. :)
asiulek_85- my też z M nie mogliśmy spać wiatrak ni ebardzo dawął rade a mieszkamy ni edość że w bloku to na samej górze :/ Od dachu grzeje nie miłosiernie :/
Mam pytanko co można dać w prezencie swojemu dziecku na chrzciny ? Zawsze jeśli chodzi o wybór prezentów bo nie moge sie zdecydować :/ Mamusie i nie tylko co byście mi doradziły bo ja już sama nie wiem .
Pozdrawiam
asiulek_8514-07-2010 18:28
kasia0333 ja mieszkam w domu jednorodzinnym a pokój mamy ze skosem i też na samej górze.
Wieczorem zapowiadało się na burze (oczywiście nic z tego nie wyszło) i zrobiło się w miarę chłodno ale to i tak nic nie dało bo tak dom był nagrzany:/
Co do prezentu na własnego dziecka chrzciny to bladego pojęcia nie mam.
Wydaje mi się że siostra mojego M i mój brat nic nie dawali swoim dzieciom.
Nie pomogę niestety :)
Buziaki
nynka14-07-2010 21:57
Dzieki Mamusie :) Uspokoiłyście mnie troszkę w związku z tą kąpielą. Mam nadzieje, że Małgosi też przejdzie. Wczoraj nawet pstanowiliśmy zmienić porę kąpania z wieczornej dzienną. Wieczorem jest dość mocno rozdrażniona, szczególnie po kąpieli i potem mamy jeszcze problem z zaśnięciem. Spróbowaliśmy więc dziś się kąpać przed południem... ale Małgosia nadal wyła jak syrena :( No, po prostu tego nie lubi i koniec.
Moja mama mówiła, że każdy inaczej reaguje na kąpiel. Ona na przykład po kąpieli usypia, a mnie z kolei kąpiel rozbudza i stawia na nogi (dlatego uwielbiam brać długie kąpiele wcześnie rano, kiedy wszyscy jeszcze śpią. I do tego kawusia :) )
Może Małgoś ma to po mamusi...
Jestem trochę zmęczona, praktycznie każdą noc zarywam... udaje mi się czasem odespać między 6 a 9 rano, bo Małgosia wtedy lubi sobie przysnąć. Póki co, jeszcze jestem na chodzie, ale nie wiem jak długo tak wytrzymam.
kkaassiiaaa15-07-2010 09:55
Cześć dziewczynki:)
Ja właśnie wyjechałam w rodzinne strony:)450 km od Warszawy(gdzie obecnie mieszkam) i tu też chce rodzić dlatego jeżdże co miesiąc do lekarza i na badania. Wybrałam taką opcję,bo tutaj porodówka i personel są na bardzo wysokim poziomie,każdy chce tu rodzić:)Szpital dostał nawet 2 miejsce w konkursie"Rodzić po ludzku". No a poza tym znam tu większość lekarzy więc się nie będę tak bała:)
Dzisiaj byłam na badaniach a jutro mam wizytę u gin i już się nie moge doczekać,żeby zobaczyć jak urosło moje Maleństwo:)
Pozdrawiam Was i zyczę choć lekkiego ochłodzenia:)
A no i najważniejsze....Nie wymiotuje już od kilku dni i mdłości praktycznie zanikły...tak więc jestem bardzo szczęśliwa:)
monikka2615-07-2010 15:00
Hej Dziewczynki;-)
Juz 2 tygodnie jestem w DE a dalej u ciotki mieszkamy, mieszkanie mamy super tylko wielkim minusem jest to ze go wynajmujemy!!!! ale na własne jeszcze musimy poczekac az M dostanie porzadna praca itp wiec co do mieszkania to masakra nasz wynajmujacy oczywiscie nie pozwoli miec psa , nawet paneli nam nie pozwoli polozyc masakra gdyby to mieszkanie nie byli tak ladne i ladnie polozone zrezygnowalabym ale to ciotka wszystko zalatwiala i sie przy tym niezle nalatala wiec nie moge wybrzydzac , bo dopiero przyjechalismy trzeba sie uzbroic w cierpliwosc!!!
Jeszcze mi ten wynajmujacy powiedzial ze on ma syna ktory ma 24 lata i on sobie nie wyobraza zostac ojcem!! co mnie to obchodzi mialam sie czuc urazona bo ja mam dopiero 22???? ale moj M ma juz 28 czyli chyba najwyzszy czas co nie???
mnowie wam masakra ale poczatki sa zawsze trudne;-(
Co do mojego samopoczucia to bardzo tesknie za sunia;-(( juz jedna noc przeplakalam. No i mam strasznie popuchniete nogi ciagle gdzies biegamy cos zalatwiamy , wiadomo nikt za mnie tego nie zrobi i jeszcze te upalu , oszalec mozna!!
Pozdrawiam Was kochane bardzo serdecznie i oczywiscie regularnie was podczytuje tylko nie zawsze mam czas cos napisac;-(
Nynka łzy mi lecialy po policzku jak czytalam Twój poród i pomyslec ze mamy 21 wiek , szkoda słów;-(
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
Hej
Ja tylko na chwilke dziewczyny sie przywitać, nie zaglądałam tu 2 dni bo bylismy w trójke na weekend w Danii na Wyspie Romo, na Morzu Północnym ( było extra).
Ale widze ze tu sie nic nie wydarzyło - cisza.....hihi
Nynka no to rzeczywiscie koszmarne to co piszesz, normalnie szok.
Mam nadzieje ze opinie taka wystawiasz temu lekarzowi ze tego popamięta raz na zawsze.....
Rozpowiedz to wszedzie gdzie sie da....
Katka a u ciebie to rzeczywiscie szybko i sprawnie poszlo z porodem ( jak to cesarki bywają) no i fajna niespodzianke miałas w domciu.
Masz sie z czego cieszyc zdrowy synuś i kochany mąż......super no i moje serdeczne gratulacje
pozdrawiam
papa
Hej mamusie, odzywam się wkoncu ale jest taki upał, że chyba za duzo nie napisze. Na początku gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamciom, złaszcza nynce i katce, które wkońcu mogą objąc swoje maleństwa. Nynko aż ciarki mi przeszły jak czytałam opis Twojego porodu, po prosti jestes wielka, że tak to zniosłaś, co się nie robi dla ślicznej i kochanej Małgosi. Monia i Agatko bardzo dziękuję Wam za pamięc. Moniu czytam, że trafiła Ci się praca, super - zobaczysz, że jak się pracuje to jest jeszcze sporo czasu dla maluszka – sama tego doświadczam.
A co u nas, Julcia skończyła już roczek, śmiga jak szalona choc jeszcze chadzam za nią by czasem się nie potknęła. Już za kilka dni jedziemy na tydzień czasu nad morze, mam nadzieje ze zmiana klimatu dobrze będzie odczuwana przez niunie.
Pozdrawiamy i przesylamy buziaczki.
Ja dodam jeszcze że Pascal w swoim 5-miesięcznym życiu był juz trzy razy nad morzem ( kwiecien, czerwiec i lipiec) dwa razy na Ostsee ( Bałtyk ) w Niemczech i raz na Nordsee ( Północne ) w Danii.
No i wczoraj kąpał sie pierwszy raz w morzy........oczywiscie przy pomocy taty ...hihi ale bardzo mu sie podobało.
Dla bobaska wszystko zakupilismy - kremik z filtrami dla niego, czapeczki i chustki na slonce i muszelke plazowa takze byl bezpieczny.
Troche sie pochwaliłam ale to dlatego,ze własnie wrocilismy z 2 dniowego pobytu w Danii na Wyspie Romo i jestem podekscytowana tym że nasz smerf sie już kąpał w morzu....hihi
Uciekam sie kapać i spać
papa
Kalendarz NaRoDzIn :)))
Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
Paulina119 - Grześ, ur.03.03.2010, 3550gr, 55cm.
Anika - Gabrysia, ur.22.04.2010, 3100gr, 52cm.
agnieszkaadres79 - Michał Karol, ur.18.05.2010, 3800gr, 57cm.
Ruzia80 - Marta, ur.24.05.2010, 3015gr, 48cm.
kasia0333 - Wiktoria, ur. 02.06.2010, 4000gr, 54cm.
nynka - Małgosia, ur. 28.06.2010, 4100g, 59cm.
katka - Ziemek, ur. 06.07.2010, 3500gr, 58cm.
"Kalendarzyk porodów"
agniesszzka- 1 sierpnia CÓRCIA
balbinka - 5 sierpnia
lenka1 - 15 sierpnia SYNUŚ
anuleczka - 19 października CÓRCIA
madzia27 - 19 października CÓRCIA
monikka26- 6 listopad SYNUŚ
asiulek_85 - 22 listopad
lilia60 - 27 listopad
kkaassiiaa - 25 styczeń
mysza917 - 4 marzec
Cześć dziewczyny :)
Ale upał, aż się boję na te słońce wychodzić...
katka ale Ci M niespodziankę urządził :)
Mój M też jest taki pomysłowy.
nynka masz rację że nie masz dowodów na to jak Cię potraktowano w czasie porodu.
Dokładnie tak jak mówisz obsmaruj tego lekarza, niech ma za swoje :)
A faktycznie jak miał by Ci zaglądać w krocze jeszcze jakiś sąsiedni przyszły tatuś to lepiej było rodzić samemu :)
Miłego dzionka wszystkim życzę
PA
Hey moje kochane:)))
Widzę że wszystkie się chowacie przed upałami:((We Wrocławiu jest jakaś masakra i normalnie ręce mi odpadają bo Piotrek jest nie do zniesienia, wogóle mi jeść nie chce, na szczęście pije dużo.....Jak te upały się nie skończą to oboje się wykończymy:(((Z racji gorąca mój mąż pracuje od 5-11 a w chlodniejsze dni bedą odrabiać, ale dla mnie to i lepiej, z resztą dziś przyjechala moja najmłodsza siostra to bedę mieć pomoc przy Piotrku:))
U nas jest już 30 stopni w cieniu, idzie po prostu oszaleć:)))
Piotrek od rana marudził więc wyszorowałam wannę, rozebrałam nas do rosołu i sru do wody:)))Jakie to dziecko miało frajdę to nawet nie macie pojęcia:))I się po tym uspokoił:))Popołudniu zrobiłam to samo tyle że już go wpakowała do wanienki:))pochlapał się, ochłodził , zjadł i usnął, mąż z nim wyszedł do cienia bo w mieszkaniu u nas jest 30 stopni a boję się przy nim wiatrak włączać:((
Wczoraj pojechaliśmy za Wrocław nad wodę:))Nad zalew w Lesie, także cienia było dużo, Piotrek spał nam 3 godziny:))A jak poszłam z nim na pomost, to myślałam ze z rąk mi wyskoczy jak obok młodzież d wody skakała rozlewając naokoło, w tym na mojego syna wodę:)))Było super:))))
Akszeigna fajanie ze się odezwałąś w końcu i uspokoiłaś ze powódz was ominęła:)))No i jeszcze raz sto lat dla Twojego roczniaczka:)))Oj rośnie Juleczka rośnie a jaka śliczna:))Jeśłi chodzi o prace to wszystko pięknie ładnie ale na dzień dzisiejszy nie mam opieki dla Piotrka:(((No ale zobaczymy.
Ok dziewuszki uciekam do moich chłopaków;)))
papapapapapa
mamuśki, czy wasze maleństwa na początku też tak nie lubiały kąpieli jak moja Małgosia?
No dosłownie masakra. Po wieczornej kąpieli jestem taka upocona, że strach. Małgosia drze się w niebogłosy, jak ją namydlam, czasem tylko ucichnie, jak wkładam ją do wanienki, ale jak przychodzi do wycierania, to wrzeszczy jakby ją ze skóry obdzierali. Aż się boje, że mi się zaniesie, bo aż granatowa się robi ze złości.
no i nie wiem co tu zrobić, żeby to kąpanie było przyjemniejsze :(
Dzięki Bogu M ma urlop i dzielnie mi pomaga w kąpieli... jeśli Małgosia do sierpnia nie nauczy się grzecznie kąpać, to ja nie wiem, jak sobie poradzę sama z kąpaniem, gdy M wróci do pracy :(
Nynka, z tego co ja pamiętam to u nas bylo tak. Na poczatku przez pierwsze bodajże 3 tygodnie Piotrek darł się w kąpieli okropnie, a ubieranie było nawet spokojne. Potem przestał krzyczeć w kąpieli, był spokojny za to ubieranie to był jakiś koszmar, musiałam się tak uwijać ze to jakieś nieporozumienie, teraz kąpiel to jedna wielka frajda a ubieranie tez nie jest już w krzyku, pod koniec zaczyna marudzić ale to dlatego ze zazwyczaj jest śpiący.... Więc u nas się to uspokoiło...
Mam nadzieję że u Was też się uspokoi:))
hej kobietki.
nynka u mnie bylo to samo, trwalo ok 3-4 tygodni...kapiel darcie a ubieranie po kapieli to juz wogole koszmar. ja zrobilam tak ze kapie mala godzinke po jedzeniu, czyli wtedy kiedy nie ma juz tak pelnego brzuszka a jeszcze nie jest na nowo glodna...ma dobry humor i jest ozywiona..teraz kapiel jest ok, nawet mi wczoraj cos zaczela gaworzyc w wanience i juz nie placze tak przy ubieraniu tez, choc czasem jej sie jeszcze zdazy...mysle ze to tez kwestia czasu, po ok 4 tyg, powinna zaczac lubic kapiele...a moze woda jest za zimna albo za goraca? to tez moze miec znacznie...wazne zeby byla taka w sam raz, choc pewnie taka wlasnie przygotowujesz wiec pozostaje czekac az je polubi, a z pewnoscia tak sie stanie...:)
co do karmienia piersia to ja mam odwrotnie,pokarmu mnostwo tylko mala nie chciala ssac, a ja sie szybko poddalam..zamierzam na nowo sprobowac jak mala skonczy 3 miesiace, zobaczymy...
kasia a jak tam wiki?
akszeinga wszystkiego naj dla twojej corci z okazji roczku, niech zdrowo rosnie i czesto sie usmiecha do mamusi...:)
mam pytanko do moni lub klaudi : kiedy wasze maluszki zaczelay sie tak czesciej usmiechac do was? moja ma 7 tygodni i zdarza jej sie to tylko sporadycznie, raz dziennie moze...niewiem czy ona jakas nie towarzyska czy co..hehe
Anika a co u was?
...
Ruzia, mój maluszek uśmiechać sporadycznie świadomie zaczął jak miał miesiąc, jak skończył dwa miesiące to już na każdą naszą głupią minę cieszył na całego:)))A teraz to juz nie mowię:))Ale wydaje mi się, że każdy dzieciak rozwija się we własnym trybie:)))Takze wszystko przed wami:)))Niczego się nie doszukuj a napweno wszystkiego w swoim czasie się doczekacie:)))
Dziewczyny ja mam ogromny problem , otóz mój Piotrek odmawia jedzenia mleka:(((Pije duzo wody a mimo to za wiele nie sika:(((Po nocy pieluszka jest sucha:(((((Mam nadzieje ze to tylko skutek uboczny upałów.
Uciekam Piotrka zapakować do wanienki bo upał okropny:(((
Całuski dla was, brzuszków i dzieciaczków:)))
Monia W - doskonale cie rozumiem moja Wiki też jest ni edo zniesienia chwilami niech te upały sie skończą :/ Ja Wiki kąpie 2 razy dziennie dużo przebywa w cieniu ale jak wrócimy do domu to saune mamy mimo , że okna pootwierane :(
nynka- u mnie jest tak jak u Moni było a teraz uwielbia sie kąpać tylko gorzej z ubieraniem musze sie uwijać bo tego nie lubi mam nadzieje że to minie .
Ruzia80- u mnie Wiki sie uśmiecha codziennie ale jak często w ciągu dmia to też zależy jaki ma chumor. Oj powiem ci , że chwilami nie wiem co jej jest płacze a ja nie wiem czego i si eobydwie złościmy na siebie bo j anie wiem co ona chce aona ze ja ni ewiem o co jej chodzi i wyczuwa moją złość :( A jeszcze te upały nas dobijają konkretnie wychodze z nia napole ale nie w ten największy upał.
Zaraz będe ją ąpać może będzie już spokojna złości sie też jak nie może zasnąć z tego gorąca a ja pod koniec dniamyśle tylko o spaniu mąż mi pomaga ile może ale sam ma ciężką prace i też jest wykończony pod koniec dnia ehhh żeby przyszły chłodniejsze dni..
Jezuuuuuu.... godzine sie logowałam bo jakoś mnie wylogowało a zapomniałam hasła:/
Nynka- moja tez na poczatku plakala przy ubieraniu po kapieli, nawet jej nie smarowalam tylko hop siup pampers pizamka i do cycka, jak pojadla to pampers rozwijalam i smarowałam pupke (oliwki nie uzywam) ale wyrosla z tego i teraz jest ok U ciebie tez tak pewnie bedzie
Ruzia Moja Gabi tez ok mies zaczela usmiechac sie swiadomie (wczesniej tylko przez sen) za to teraz tak jak Moni Piotrus śmieje sie do wszystkiego i z wszystkiego:))
U nas wszystko ok:) W czwartek jade na kontrol bioderek (druga) a w niedziele Chrzciny Gabiny:))) dzisiaj przyszly mi ubranka i reszta rzeczy do chrztu POLECAM są przesliczne www.jozefinka.sklep.pl :)))
Poza tym UPAŁ:/ Gabi chyba przywykla bo nie ma z nia tragedii, cale dnie w ogrodzie spedzamy, ale boje sie o niedziele bo przyjecie robie u siebie i jak temp sie utrzyma to chyba sie udusimy i upocimy:/ chyba klimatyzator zakupie...
Gabrysia dziasiaj caly dzien opowiada:))) buzia jej sie nie zamyka, teraz do dziadka gada:)
Ostatnio bylam u pediatry (w czwartek) miala rowne 12tyg i wazyla 6500gr Niezly klocek co? Jest co nosic... Ale doktor dala mi skierowanie do neurologa bo prawdopodobnie ma wzmozone napiecie miesniowe, podejrzewalam juz to wczesniej ale mowila ze przesadzam:/ do tej pory juz pewnie byloby wszystko ok...
Aaaaa... mam swietny sposob na ciemieniuche, Gabi miala okropna i nie dawalam z nia rady
Masc Lekobaza, robiona przez farmaceutow, nalozylam przez 2 dni godzine przed kapiela w trakcie myjka glowke umylam i czysciutka az sie bluszczy:))) moja pediatra zalecila:))
Buziaki dla wszystkich Tyle nas tu teraz ze nie sposob wymienic:)))
Witam i gratuluje nowym mamusiom.Nynka ja jak czytałam to juz miałam takie nerwy zebym zaraz sie za tego lekarza wzieła no jak tak mozna.Tylko wiem masz juz swoje malenstwo i wraca juz spokój.Teraz widzimy ze jednak warto by ktos bliski był przy porodzie zawsze mamy swiadka.
Mojej zanajomej tez na siłe kazali przec mimo ze nie mogła traciła juz tetno a oni nic jak dopiero jej narobil rumoru to zaraz jak nakreceni przy niej chodzili i na cesarke dostali stracha a jej M to potrafił przygadac.
Przeciez oni maja placone z naszych składek przeciez wybrali ten zawod z powołania to nie wiem dlaczego tak robia.
A u mnie nic nowego dzidzia nie chce pokazac sie z przodu mam tylko troche słaba krew upały nie do wytrzymania na dworze w domu wszedzie tak samo ciepło i podobno tak tez w sierpniu ma byc.
Hejka mamusie :)
lilia60 widzę że tak samo czekasz aż maleństwo się pokaże jak u mnie :)
Ale nic nie poradzimy, chodź ciekawość mnie zjada ;)
My dzisiaj z M o 5 dopiero zasnęliśmy bo w pokoju mamy chyba z 35 stopni:/
Włączyliśmy wiatrak i dopiero dało się spać, nawet jego dźwięk nam nie przeszkadzał :)
Ręce i stopy popuchnięte...
Współczuje mamusiom z tymi największymi brzuszkami i naszym maluszkom.
Miłego dnia kochane :)
Anikaaa- fajna stronka :) My Wiki chrzcimy za 2 tyg. :)
asiulek_85- my też z M nie mogliśmy spać wiatrak ni ebardzo dawął rade a mieszkamy ni edość że w bloku to na samej górze :/ Od dachu grzeje nie miłosiernie :/
Mam pytanko co można dać w prezencie swojemu dziecku na chrzciny ? Zawsze jeśli chodzi o wybór prezentów bo nie moge sie zdecydować :/ Mamusie i nie tylko co byście mi doradziły bo ja już sama nie wiem .
Pozdrawiam
kasia0333 ja mieszkam w domu jednorodzinnym a pokój mamy ze skosem i też na samej górze.
Wieczorem zapowiadało się na burze (oczywiście nic z tego nie wyszło) i zrobiło się w miarę chłodno ale to i tak nic nie dało bo tak dom był nagrzany:/
Co do prezentu na własnego dziecka chrzciny to bladego pojęcia nie mam.
Wydaje mi się że siostra mojego M i mój brat nic nie dawali swoim dzieciom.
Nie pomogę niestety :)
Buziaki
Dzieki Mamusie :) Uspokoiłyście mnie troszkę w związku z tą kąpielą. Mam nadzieje, że Małgosi też przejdzie. Wczoraj nawet pstanowiliśmy zmienić porę kąpania z wieczornej dzienną. Wieczorem jest dość mocno rozdrażniona, szczególnie po kąpieli i potem mamy jeszcze problem z zaśnięciem. Spróbowaliśmy więc dziś się kąpać przed południem... ale Małgosia nadal wyła jak syrena :( No, po prostu tego nie lubi i koniec.
Moja mama mówiła, że każdy inaczej reaguje na kąpiel. Ona na przykład po kąpieli usypia, a mnie z kolei kąpiel rozbudza i stawia na nogi (dlatego uwielbiam brać długie kąpiele wcześnie rano, kiedy wszyscy jeszcze śpią. I do tego kawusia :) )
Może Małgoś ma to po mamusi...
Jestem trochę zmęczona, praktycznie każdą noc zarywam... udaje mi się czasem odespać między 6 a 9 rano, bo Małgosia wtedy lubi sobie przysnąć. Póki co, jeszcze jestem na chodzie, ale nie wiem jak długo tak wytrzymam.
Cześć dziewczynki:)
Ja właśnie wyjechałam w rodzinne strony:)450 km od Warszawy(gdzie obecnie mieszkam) i tu też chce rodzić dlatego jeżdże co miesiąc do lekarza i na badania. Wybrałam taką opcję,bo tutaj porodówka i personel są na bardzo wysokim poziomie,każdy chce tu rodzić:)Szpital dostał nawet 2 miejsce w konkursie"Rodzić po ludzku". No a poza tym znam tu większość lekarzy więc się nie będę tak bała:)
Dzisiaj byłam na badaniach a jutro mam wizytę u gin i już się nie moge doczekać,żeby zobaczyć jak urosło moje Maleństwo:)
Pozdrawiam Was i zyczę choć lekkiego ochłodzenia:)
A no i najważniejsze....Nie wymiotuje już od kilku dni i mdłości praktycznie zanikły...tak więc jestem bardzo szczęśliwa:)
Hej Dziewczynki;-)
Juz 2 tygodnie jestem w DE a dalej u ciotki mieszkamy, mieszkanie mamy super tylko wielkim minusem jest to ze go wynajmujemy!!!! ale na własne jeszcze musimy poczekac az M dostanie porzadna praca itp wiec co do mieszkania to masakra nasz wynajmujacy oczywiscie nie pozwoli miec psa , nawet paneli nam nie pozwoli polozyc masakra gdyby to mieszkanie nie byli tak ladne i ladnie polozone zrezygnowalabym ale to ciotka wszystko zalatwiala i sie przy tym niezle nalatala wiec nie moge wybrzydzac , bo dopiero przyjechalismy trzeba sie uzbroic w cierpliwosc!!!
Jeszcze mi ten wynajmujacy powiedzial ze on ma syna ktory ma 24 lata i on sobie nie wyobraza zostac ojcem!! co mnie to obchodzi mialam sie czuc urazona bo ja mam dopiero 22???? ale moj M ma juz 28 czyli chyba najwyzszy czas co nie???
mnowie wam masakra ale poczatki sa zawsze trudne;-(
Co do mojego samopoczucia to bardzo tesknie za sunia;-(( juz jedna noc przeplakalam. No i mam strasznie popuchniete nogi ciagle gdzies biegamy cos zalatwiamy , wiadomo nikt za mnie tego nie zrobi i jeszcze te upalu , oszalec mozna!!
Pozdrawiam Was kochane bardzo serdecznie i oczywiscie regularnie was podczytuje tylko nie zawsze mam czas cos napisac;-(
Nynka łzy mi lecialy po policzku jak czytalam Twój poród i pomyslec ze mamy 21 wiek , szkoda słów;-(
BUZIOLE dla Wszystkich;-)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?