Rany, jak ten czas leci. Dopiero co byłam w ciąży, a anuleczka oznajmiła nam z przerażeniem , że jest drugi raz w ciąży... Ten październik wydawał mi się taki odległy... a teraz to już tuż tuż... miałyśmy małą przerwę w porodach, za to teraz znów się posypie :)
nynka06-10-2010 20:45
Znalazłam super sanki dla maluszków. Kupię Małgosi. Z tej samej firmy, co kupowałam wózek. Z wózka jestem zadowolona. Zobaczcie same, mamuśki:
Hey dziewczyny, co tak nic nie piszecie? co taka cisza?
Ja jestem cała happy, że mogę poklikać w końcu na kompie i pobuszować po necie:-D
Od razu z tego skorzystałam i zamówiłam sobie wózek bo niestety, ale nie wytrzymam już nerwowo jak go nie będę mieć w domku:-) tak więc poprosiłam o dostarczenie w przyszłym tygodniu (wiecie po wypłacie-hehe)
Wczoraj też z tego szczęścia, że mnie puścili ze szpitala umyłam meble i podłogę w pokoiku Mai bo w sobotę zamierzamy rozłożyć łóżeczko:-D w sumie już zostało niedużo czasu więc niech sobie stoi rozłożone:-)
Wiecie może jestem dziwna, ale nie wiem co mnie czeka bo to pierwszy poród i mogę sobie tylko wyobrazić, że to jest ogromny ból, ale nie boję się tak tego porodu, ciągle sobie tylko powtarzam, że ja nie pierwsza i nie ostatnia i chyba to mnie jakoś uspokaja...
Najbardziej to się nie mogę doczekać dziecka na moich rękach:-D
Już teraz kilka dni przed porodem, mogę powiedzieć, że jest mi ciężko-brzuś duży, jeszcze teraz nas trochę podtuczyli, Maja się rozpycha co nawet czasem jest lekko bolesne i od razu się prostuję, do tego pachwiny bolą mnie prze okropnie!!! W nocy jest mi ciężko podnieść się do wc bo wszystko takie zleżałe i idę taka sierotka kulejąca i trzymająca się za krzyże, ale dam radę:-))) Ciągle sobie powtarzam, że za niedługo czekam mnie WIELKA NAGRODA:-)))
Do szpitala też już prawie jestem spakowana bo wyłożyłam wszystkie przyniesione teraz rzeczy i spakowałam nowe, czyściusieńkie no i te bardziej potrzebne do porodu i po nim.
pozdrawiam
asiulek_8507-10-2010 18:47
Hej kobitki :)
No ja niestety dzisiaj nie miałam wizyty bo mój lekarz miał pilny wyjazd.
Tym się nie zdenerwowałam bo taka praca i różnie to bywa ale spędziłam w Urzędzie Pracy 40 minut żeby dostać zaświadczenie o ubezpieczeniu!!
Była kolejka do pokoju a ludzie jak to ludzie udają że nie widzą ciężarnej...
Nie wymagam aby traktowano mnie nadzwyczajnie ale drażni mnie to jacy ludzie potrafią być chamscy.
Siedziałam 30 min pod pokojem po to aby dowiedzieć się że teraz to nie tu się pobiera zaświadczenia i musiałam iść do kolejnej kolejki (dzięki Bogu mniejszej).
Mój M aż wyszedł z samochodu i przyszedł sprawdzić czy tam nie rodzę hehe i bardzo był zdenerwowany :/
madzia27 i anuleczka kilka dni i będziecie mieć maleństwa przy sobie, ale super:)
Teraz to faktycznie się posypie...
Ja też już mam problem z wstawaniem w nocy do WC cała obolała i połamana idę jak ta "kaczka".
Miłego wieczoru :)
kkaassiiaaa07-10-2010 23:58
Cześc dziewczynki:)
Ja wczoraj wieczorem wróciłam z rodzinnych stron. W poniedziałek byłam na wizycie i myślałam,że pęknę ze śmiechu:-)Nasz synek podczas badania usg "obgryzał" pępowine....a,że mój M jest prawie od urodzenia wegetarianinem śmiałyśmy się z P.doktor ,że chyba po tacie nie poszedł i jest mięsożerny:-)
Po za tym wszystko ok z Maleństwem,moje wyniki badań są zadowalające,test tolerancji glukozy wyszedł bardzo dobrze,więc tylko się cieszyć.
Ja jednak mam ostatnio malego "doła". A to dlatego,że od października nie pracuje,a że nie miałam stałej umowy o prace,to też nie należa mi się żadne świadczenia i od tej pory będe na utrzymaniu M.I nie wiedziałam,że bedzie to dla mnie takie trudne-a jednak.Od 19 r.ż byłam niezależna finansowo i nawet jak zamieszkaliśmy z M. razem,nie mieliśmy wspólnych pieniędzy i czułam się z tym bardzo dobrze,a teraz nie wiem jak to bedzie...jakoś dziwnie się czuje. Za wszelką cenę próbuje sobie znaleść jakąś dodatkową pracę,żeby chociaż trochę nie być zależną od M, mimo,że mogłabym już dać sobie spokój i odpoczywać.
Nie wiem może jestem dziwna:-)
Dobra idę spać do puki Mały śpi,bo jak zacznie się wiercić w brzuszku to na pewno nie zasne:-)
Pozdrawiam Was:)
kasia033308-10-2010 13:36
asiulek_85- na innych ludzi nie mamy wpływu niestety :/
kkaassiiaa- nawet zasiłek rehabilitacyjny ci sie nie należy ? No chyba, że cie zwolnili.
U nas pomału do przodu wiki je już kaszke ( najpierw zaczełam jej dawać kleik)je i zaczełam też od deserków a stopniowo będziemy wprowadzać obiadki . Teraz Wikusia mi śpi ciekawa jestem jak długo bo jak do tej pory spała mi tylko 30 min.Jutro mamy wesele więc troszke odpoczne :) wikusia zostaje u babci .Oj będe tęskniła za moją małą łobuziarą ale iść na wesele i sie nie zabawić to też nie wesele a babcia z chęcią z nią zostanie a i Wikusia lubi z babcią siedzieć :)A co tam u reszte dziewczyn ?
Ruzia80-co u ciebie słchać?
Pozdrawiam
lilia6008-10-2010 14:32
kkaassiiaaa ja całe zycie od slubu nie pracowałam zawodowo i jestem na utrzymaniu meza no tyle ze mam troche gospodarstwa ale to tyle co dla siebie uchowam jakies miesko i warzywa. Tez czasami mam depresje zwłaszcza zima kiedy to bardzo nudno no ale czas szybko leci i latem wszystko mija.A ty głowa do góry odchowasz malucha i mozesz szukac pracy.
A brzuch dalej nic sie nie powieksza mowia mi ze wygladam na 4-5 miesiac az sama sie boje ze synek bedzie mały chociaz wierci sie solidnie zwłaszcza jak sie zdenerwuje.
kasia033308-10-2010 20:01
lilia-wielkość brzucha nie ma znaczenia moja siostra do końca ciąży miała malutki brzuch a urodziła syna co ważył ponad 4 kilo.Ja natomiast miałam bardzo dyży brzuch wyglądałam jakbym miała bliźniaki hihi
Ayah2808-10-2010 22:01
anuleczko - czytam Was choć raz na tydzień... uwierz, że nie czułam się dobrze... dopiero od kilku dni wracam do normy... już 17 tydzień leci u mnie... 20 się dowiem kogo noszę pod sercem...
a jak u Ciebie? Jużna ostatnich nogach :) będzie różnica wieku jak u moich chłopców... tylko rocznikowo 2 lata wyszło ;)
Pozdrawiam Was wszyskie - postaram się zaglądać... choćnie obiecuję, że często - braknie sił :(
anuleczka09-10-2010 12:26
Dziewczynkija na szybciutko chcę Wam napisać,że we wtorek rano mam się zgłosić do szpitala, a w srodę wykonają mi cięcie. Tylko martwię się, bo mam już 3 cm rozwarcia i skurcze, do tego od wczoraj odchodzi mi czop i boję się,że nie dotrwam do wtorku a wolałabym "rodzić" na spokojnie. Brzuch baaardzo mnie boli, mała pcha się na ten świat jak szalona, ale lepiej niech ona sobie siedzi pod serduchem te pare dni. Od wczoraj jest u nas moja mama, właśnie siedzi w kuchni i pichci (ku mojej radości-bo u mnie z gotowaniem to klęska), Daniel drzemie, mąż w robocie a ja odpoczywam-w końcu. Torbę mam spakowaną ale cały czas mam wrażenie ,ze czegoś zapomniała, że czegoś mi brakuje.Więc do usłyszenia po powrocie ze szpitala, trzymajcie kciuki aby wszystko poszło gładko i bez komplikacji.
-Madziu--powodzenia raz jeszcze!!!!
madzia2709-10-2010 12:56
<anuleczka> właśnie wczoraj o Tobie myślałam bo ostatnio już pisałaś, że cc będziesz mieć między 11-17.10.
Trzymam Kciuki:-D i życzę by mała wytrwała jeszcze te kilka dni w brzuszku:-)))
Ja mam nadzieję, że moja mała wytrwa przynajmniej do terminu bo zawsze to lepiej:-) w niedzielę mam się zgłosić na ktg, w poniedziałek idę do mojego gina, a w środę lub w czwartek spotykam się ze swoją położną bo chce mnie zbadać...
Wydaje mi się, że ja i tak przenoszę swój termin ale jest mi już ciężko, szczególnie jak zaczyna naciskać na dół brzucha i zaraz mam zielone światło wc lub jak się rozpycha to prostowanie mam murowane więc siłę musi mieć:-D
Teraz właśnie M z moją bratanicą rozkładają łóżeczko, a we wtorek rano ma mi przyjść wózek do domciu-już chce mieć spokój i nie myśleć.
Moja torba już też spakowana, coś tam miałam jeszcze dorzucić, ale się nie martwię bo jak zapomnę to mi doniosą w końcu szpital w którym rodzę jest rzut beretem od mojego miejsca zamieszkania:-))))
Życzę miłego weekendu:-***
asiulek_8509-10-2010 14:31
anuleczka trzymam kciuki :) niech mała wytrzyma te parę dni.
Ja tak się zastanawiam nad pakowaniem torby to szpitala.
Od jutra 35 tydzień, chyba już pora?
Może któraś z Was ma sporządzoną listę potrzebnych rzeczy i chciała by się nią podzielić? ;)
Ja boję się że nie wszystko spakuje...
Nie wiem czy brać ubranka dla dziecka bo w moim szpitalu podobno dziecko jest cały czas zawinięte w rożek ale matka
je przewija.
Czy np brać laktator? czy majtki jednorazowe to najlepsze rozwiązanie?
Dziewczyny proszę podpowiedzcie co najlepiej mieć ze sobą a co się wcale nie przydaje, będę wdzięczna :)
Miłego weekendu!!
madzia2709-10-2010 17:13
<asiulek_85> podaj mi swojego maila to ci podeślę skany rzeczy które są potrzebne do szpitala, a przynajmniej u nas bo koleżanka taki właśnie spis dostała na szkole rodzenia przyszpitalnej.
Ja w 35tc jeszcze nie miałam spakowanej torby bo w sumie teraz też nie mam do końca, ale warto mieć wszystko przygotowane;-)
Ja laktator mam i biorę ale taki najzwyklejszy bo nie każda mama musi go używać więc koleżanka mi poleciła taki zwykły i zakupiłam. Majtki jednorazowe też mam bo niektóre albo i nawet większość rzeczy pakowała według listy którą dostałam. Oprócz tego tak mniej więcej to podkłady na łóżko 60x90, podkłady dla mamy np. bella, klapki pod prysznic, kapcie, koszule przystosowane do karmienia, biustonosz do karmienia, wkładki laktacyjne, maszynka jednorazowa do golenia, dokumenty, pasta, szczoteczka, sztućce, kubek, szlafrok, dwa ręczniki-duży i mały...trochę jeszcze tego mam zapisane...
asiulek_8509-10-2010 21:21
madzia27 to mój mail asiulek_85@tlen.pl
A podkłady na łóżko to podobno dają u mnie w szpitalu :)
Jeszcze nie mam kupionych wkładów ani majtek jednorazowych a pakowanie zacznę dopiero jak będę miała wszystko.
Z góry dziękuję za listę :)
<asiulek_85> no i jak zapatrujesz się na to wszystko? dużo tego co nie??
Ja przed chwilą wróciłam z ktg i wszystko jest w porządku serduszko małej bije jak szalone a skurczy brak...
buziaki:***
asiulek_8510-10-2010 22:25
madzia27 jest tego troszkę jest :)
Zastanawiam się nad wielkością torby bo pewnie musi być dużaaaaaaa.
Muszę się tak spakować żeby nic mi nie brakowało bo do szpitala od domu mam 10 km.Moi teście mieszkają rzut beretem od szpitala ale co oni mi pomogą.
Damy radę najwyżej będą jeździć :)
Dobranoc :)
monikka2611-10-2010 09:14
Nie wiem jak dziewczynki w podobnym tygodniu ale ja juz mam dosc, nie moge chodzic, jak chodze to mnie kłuje w kroczu strasznie, boli jak cholera ciagnie i w ogole z ostatniej wizyty u lekarza dowiedzialam sie ze maly ma juz tak nisko glowke i to dlatego, dostalam tez przekaz do szpitala jakby cos bo moj lekarz ma teraz dwa tyg wolnego. Jak chodze to najlepiej mi jakbym trzymala reke miedzy nogami hehe tak mnie boli;-/
Moj skarbek ma juz 50 cm i wazy 3300-3500 (to bylo w zeszly wtorek) hehe mam nadzieje ze urodze przed terminem bo jak dociagniemy do konca toz to bedzie male słoniatko;-))))
Torba jeszcze nie spakowana , mysle ze dzisiaj zaczne choc jeszcze nie wiem dokladnie co szpital zapewnia a co musze sama bo w piatek dopiero ide sie tam zameldowac , powypelniac papiery i sie popytac.Bylismy w srode poogladac co i jak ale nic sie nie dowiedzialam bo akurat byl porod i szybko nas oprowadzili i do widzenia;-/
Co do samego porodu hmmm.... tak czy siak nie ma odwrotu wiec CHCE TO JUZ MIEC ZA SOBA!!!
Marcelek mamusia daje Ci max dwa tygodnie heheheeh
Ja sie urodzilam 9 dni po terminie mam nadzieje ze nie wezmie ze mnie przykladu heheh
ps: moge prosic tez o liste rzeczy?????
bombonek82@wp.pl
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
Rany, jak ten czas leci. Dopiero co byłam w ciąży, a anuleczka oznajmiła nam z przerażeniem , że jest drugi raz w ciąży... Ten październik wydawał mi się taki odległy... a teraz to już tuż tuż... miałyśmy małą przerwę w porodach, za to teraz znów się posypie :)
Znalazłam super sanki dla maluszków. Kupię Małgosi. Z tej samej firmy, co kupowałam wózek. Z wózka jestem zadowolona. Zobaczcie same, mamuśki:
http://allegro.pl/hit-sanki-baby-merc-regulacja-raczki-6-kolorow-i1245198824.html#gallery
Hey dziewczyny, co tak nic nie piszecie? co taka cisza?
Ja jestem cała happy, że mogę poklikać w końcu na kompie i pobuszować po necie:-D
Od razu z tego skorzystałam i zamówiłam sobie wózek bo niestety, ale nie wytrzymam już nerwowo jak go nie będę mieć w domku:-) tak więc poprosiłam o dostarczenie w przyszłym tygodniu (wiecie po wypłacie-hehe)
Wczoraj też z tego szczęścia, że mnie puścili ze szpitala umyłam meble i podłogę w pokoiku Mai bo w sobotę zamierzamy rozłożyć łóżeczko:-D w sumie już zostało niedużo czasu więc niech sobie stoi rozłożone:-)
Wiecie może jestem dziwna, ale nie wiem co mnie czeka bo to pierwszy poród i mogę sobie tylko wyobrazić, że to jest ogromny ból, ale nie boję się tak tego porodu, ciągle sobie tylko powtarzam, że ja nie pierwsza i nie ostatnia i chyba to mnie jakoś uspokaja...
Najbardziej to się nie mogę doczekać dziecka na moich rękach:-D
Już teraz kilka dni przed porodem, mogę powiedzieć, że jest mi ciężko-brzuś duży, jeszcze teraz nas trochę podtuczyli, Maja się rozpycha co nawet czasem jest lekko bolesne i od razu się prostuję, do tego pachwiny bolą mnie prze okropnie!!! W nocy jest mi ciężko podnieść się do wc bo wszystko takie zleżałe i idę taka sierotka kulejąca i trzymająca się za krzyże, ale dam radę:-))) Ciągle sobie powtarzam, że za niedługo czekam mnie WIELKA NAGRODA:-)))
Do szpitala też już prawie jestem spakowana bo wyłożyłam wszystkie przyniesione teraz rzeczy i spakowałam nowe, czyściusieńkie no i te bardziej potrzebne do porodu i po nim.
pozdrawiam
Hej kobitki :)
No ja niestety dzisiaj nie miałam wizyty bo mój lekarz miał pilny wyjazd.
Tym się nie zdenerwowałam bo taka praca i różnie to bywa ale spędziłam w Urzędzie Pracy 40 minut żeby dostać zaświadczenie o ubezpieczeniu!!
Była kolejka do pokoju a ludzie jak to ludzie udają że nie widzą ciężarnej...
Nie wymagam aby traktowano mnie nadzwyczajnie ale drażni mnie to jacy ludzie potrafią być chamscy.
Siedziałam 30 min pod pokojem po to aby dowiedzieć się że teraz to nie tu się pobiera zaświadczenia i musiałam iść do kolejnej kolejki (dzięki Bogu mniejszej).
Mój M aż wyszedł z samochodu i przyszedł sprawdzić czy tam nie rodzę hehe i bardzo był zdenerwowany :/
madzia27 i anuleczka kilka dni i będziecie mieć maleństwa przy sobie, ale super:)
Teraz to faktycznie się posypie...
Ja też już mam problem z wstawaniem w nocy do WC cała obolała i połamana idę jak ta "kaczka".
Miłego wieczoru :)
Cześc dziewczynki:)
Ja wczoraj wieczorem wróciłam z rodzinnych stron. W poniedziałek byłam na wizycie i myślałam,że pęknę ze śmiechu:-)Nasz synek podczas badania usg "obgryzał" pępowine....a,że mój M jest prawie od urodzenia wegetarianinem śmiałyśmy się z P.doktor ,że chyba po tacie nie poszedł i jest mięsożerny:-)
Po za tym wszystko ok z Maleństwem,moje wyniki badań są zadowalające,test tolerancji glukozy wyszedł bardzo dobrze,więc tylko się cieszyć.
Ja jednak mam ostatnio malego "doła". A to dlatego,że od października nie pracuje,a że nie miałam stałej umowy o prace,to też nie należa mi się żadne świadczenia i od tej pory będe na utrzymaniu M.I nie wiedziałam,że bedzie to dla mnie takie trudne-a jednak.Od 19 r.ż byłam niezależna finansowo i nawet jak zamieszkaliśmy z M. razem,nie mieliśmy wspólnych pieniędzy i czułam się z tym bardzo dobrze,a teraz nie wiem jak to bedzie...jakoś dziwnie się czuje. Za wszelką cenę próbuje sobie znaleść jakąś dodatkową pracę,żeby chociaż trochę nie być zależną od M, mimo,że mogłabym już dać sobie spokój i odpoczywać.
Nie wiem może jestem dziwna:-)
Dobra idę spać do puki Mały śpi,bo jak zacznie się wiercić w brzuszku to na pewno nie zasne:-)
Pozdrawiam Was:)
asiulek_85- na innych ludzi nie mamy wpływu niestety :/
kkaassiiaa- nawet zasiłek rehabilitacyjny ci sie nie należy ? No chyba, że cie zwolnili.
U nas pomału do przodu wiki je już kaszke ( najpierw zaczełam jej dawać kleik)je i zaczełam też od deserków a stopniowo będziemy wprowadzać obiadki . Teraz Wikusia mi śpi ciekawa jestem jak długo bo jak do tej pory spała mi tylko 30 min.Jutro mamy wesele więc troszke odpoczne :) wikusia zostaje u babci .Oj będe tęskniła za moją małą łobuziarą ale iść na wesele i sie nie zabawić to też nie wesele a babcia z chęcią z nią zostanie a i Wikusia lubi z babcią siedzieć :)A co tam u reszte dziewczyn ?
Ruzia80-co u ciebie słchać?
Pozdrawiam
kkaassiiaaa ja całe zycie od slubu nie pracowałam zawodowo i jestem na utrzymaniu meza no tyle ze mam troche gospodarstwa ale to tyle co dla siebie uchowam jakies miesko i warzywa. Tez czasami mam depresje zwłaszcza zima kiedy to bardzo nudno no ale czas szybko leci i latem wszystko mija.A ty głowa do góry odchowasz malucha i mozesz szukac pracy.
A brzuch dalej nic sie nie powieksza mowia mi ze wygladam na 4-5 miesiac az sama sie boje ze synek bedzie mały chociaz wierci sie solidnie zwłaszcza jak sie zdenerwuje.
lilia-wielkość brzucha nie ma znaczenia moja siostra do końca ciąży miała malutki brzuch a urodziła syna co ważył ponad 4 kilo.Ja natomiast miałam bardzo dyży brzuch wyglądałam jakbym miała bliźniaki hihi
anuleczko - czytam Was choć raz na tydzień... uwierz, że nie czułam się dobrze... dopiero od kilku dni wracam do normy... już 17 tydzień leci u mnie... 20 się dowiem kogo noszę pod sercem...
a jak u Ciebie? Jużna ostatnich nogach :) będzie różnica wieku jak u moich chłopców... tylko rocznikowo 2 lata wyszło ;)
Pozdrawiam Was wszyskie - postaram się zaglądać... choćnie obiecuję, że często - braknie sił :(
Dziewczynkija na szybciutko chcę Wam napisać,że we wtorek rano mam się zgłosić do szpitala, a w srodę wykonają mi cięcie. Tylko martwię się, bo mam już 3 cm rozwarcia i skurcze, do tego od wczoraj odchodzi mi czop i boję się,że nie dotrwam do wtorku a wolałabym "rodzić" na spokojnie. Brzuch baaardzo mnie boli, mała pcha się na ten świat jak szalona, ale lepiej niech ona sobie siedzi pod serduchem te pare dni. Od wczoraj jest u nas moja mama, właśnie siedzi w kuchni i pichci (ku mojej radości-bo u mnie z gotowaniem to klęska), Daniel drzemie, mąż w robocie a ja odpoczywam-w końcu. Torbę mam spakowaną ale cały czas mam wrażenie ,ze czegoś zapomniała, że czegoś mi brakuje.Więc do usłyszenia po powrocie ze szpitala, trzymajcie kciuki aby wszystko poszło gładko i bez komplikacji.
-Madziu--powodzenia raz jeszcze!!!!
<anuleczka> właśnie wczoraj o Tobie myślałam bo ostatnio już pisałaś, że cc będziesz mieć między 11-17.10.
Trzymam Kciuki:-D i życzę by mała wytrwała jeszcze te kilka dni w brzuszku:-)))
Ja mam nadzieję, że moja mała wytrwa przynajmniej do terminu bo zawsze to lepiej:-) w niedzielę mam się zgłosić na ktg, w poniedziałek idę do mojego gina, a w środę lub w czwartek spotykam się ze swoją położną bo chce mnie zbadać...
Wydaje mi się, że ja i tak przenoszę swój termin ale jest mi już ciężko, szczególnie jak zaczyna naciskać na dół brzucha i zaraz mam zielone światło wc lub jak się rozpycha to prostowanie mam murowane więc siłę musi mieć:-D
Teraz właśnie M z moją bratanicą rozkładają łóżeczko, a we wtorek rano ma mi przyjść wózek do domciu-już chce mieć spokój i nie myśleć.
Moja torba już też spakowana, coś tam miałam jeszcze dorzucić, ale się nie martwię bo jak zapomnę to mi doniosą w końcu szpital w którym rodzę jest rzut beretem od mojego miejsca zamieszkania:-))))
Życzę miłego weekendu:-***
anuleczka trzymam kciuki :) niech mała wytrzyma te parę dni.
Ja tak się zastanawiam nad pakowaniem torby to szpitala.
Od jutra 35 tydzień, chyba już pora?
Może któraś z Was ma sporządzoną listę potrzebnych rzeczy i chciała by się nią podzielić? ;)
Ja boję się że nie wszystko spakuje...
Nie wiem czy brać ubranka dla dziecka bo w moim szpitalu podobno dziecko jest cały czas zawinięte w rożek ale matka
je przewija.
Czy np brać laktator? czy majtki jednorazowe to najlepsze rozwiązanie?
Dziewczyny proszę podpowiedzcie co najlepiej mieć ze sobą a co się wcale nie przydaje, będę wdzięczna :)
Miłego weekendu!!
<asiulek_85> podaj mi swojego maila to ci podeślę skany rzeczy które są potrzebne do szpitala, a przynajmniej u nas bo koleżanka taki właśnie spis dostała na szkole rodzenia przyszpitalnej.
Ja w 35tc jeszcze nie miałam spakowanej torby bo w sumie teraz też nie mam do końca, ale warto mieć wszystko przygotowane;-)
Ja laktator mam i biorę ale taki najzwyklejszy bo nie każda mama musi go używać więc koleżanka mi poleciła taki zwykły i zakupiłam. Majtki jednorazowe też mam bo niektóre albo i nawet większość rzeczy pakowała według listy którą dostałam. Oprócz tego tak mniej więcej to podkłady na łóżko 60x90, podkłady dla mamy np. bella, klapki pod prysznic, kapcie, koszule przystosowane do karmienia, biustonosz do karmienia, wkładki laktacyjne, maszynka jednorazowa do golenia, dokumenty, pasta, szczoteczka, sztućce, kubek, szlafrok, dwa ręczniki-duży i mały...trochę jeszcze tego mam zapisane...
madzia27 to mój mail asiulek_85@tlen.pl
A podkłady na łóżko to podobno dają u mnie w szpitalu :)
Jeszcze nie mam kupionych wkładów ani majtek jednorazowych a pakowanie zacznę dopiero jak będę miała wszystko.
Z góry dziękuję za listę :)
<asiulek_85> mailik wysłany:-D
madzia27 DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE :D
Kalendarz NaRoDzIn :)))
Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
Ayah28- Lidia, ur.24.06.2009, 3120gr, 55cm
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
Paulina119 - Grześ, ur.03.03.2010, 3550gr, 55cm.
Anika - Gabrysia, ur.22.04.2010, 3100gr, 52cm.
agnieszkaadres79 - Michał Karol, ur.18.05.2010, 3800gr, 57cm.
Ruzia80 - Marta, ur.24.05.2010, 3015gr, 48cm.
kasia0333 - Wiktoria, ur. 02.06.2010, 4000gr, 54cm.
nynka - Małgosia, ur. 28.06.2010, 4100g, 59cm.
katka - Ziemek, ur. 06.07.2010, 3500gr, 58cm.
lenka1 - Natan,ur.10.08.2010,3200 gr, 52 cm
agniesszzka - 1 sierpnia CÓRCIA ??
balbinka - Martynka, ur. 09.07.2010, 3140gr, 53 cm
"Kalendarzyk porodów"
anuleczka - 19 października CÓRCIA
madzia27 - 19 października CÓRCIA
monikka26- 6 listopad SYNUŚ
asiulek_85 - 22 listopad SYNUŚ
lilia60 - 27 listopad SYNUŚ
kkaassiiaa - 25 styczeń SYNUŚ
Ayah28 - 21 marzec
<asiulek_85> no i jak zapatrujesz się na to wszystko? dużo tego co nie??
Ja przed chwilą wróciłam z ktg i wszystko jest w porządku serduszko małej bije jak szalone a skurczy brak...
buziaki:***
madzia27 jest tego troszkę jest :)
Zastanawiam się nad wielkością torby bo pewnie musi być dużaaaaaaa.
Muszę się tak spakować żeby nic mi nie brakowało bo do szpitala od domu mam 10 km.Moi teście mieszkają rzut beretem od szpitala ale co oni mi pomogą.
Damy radę najwyżej będą jeździć :)
Dobranoc :)
Nie wiem jak dziewczynki w podobnym tygodniu ale ja juz mam dosc, nie moge chodzic, jak chodze to mnie kłuje w kroczu strasznie, boli jak cholera ciagnie i w ogole z ostatniej wizyty u lekarza dowiedzialam sie ze maly ma juz tak nisko glowke i to dlatego, dostalam tez przekaz do szpitala jakby cos bo moj lekarz ma teraz dwa tyg wolnego. Jak chodze to najlepiej mi jakbym trzymala reke miedzy nogami hehe tak mnie boli;-/
Moj skarbek ma juz 50 cm i wazy 3300-3500 (to bylo w zeszly wtorek) hehe mam nadzieje ze urodze przed terminem bo jak dociagniemy do konca toz to bedzie male słoniatko;-))))
Torba jeszcze nie spakowana , mysle ze dzisiaj zaczne choc jeszcze nie wiem dokladnie co szpital zapewnia a co musze sama bo w piatek dopiero ide sie tam zameldowac , powypelniac papiery i sie popytac.Bylismy w srode poogladac co i jak ale nic sie nie dowiedzialam bo akurat byl porod i szybko nas oprowadzili i do widzenia;-/
Co do samego porodu hmmm.... tak czy siak nie ma odwrotu wiec CHCE TO JUZ MIEC ZA SOBA!!!
Marcelek mamusia daje Ci max dwa tygodnie heheheeh
Ja sie urodzilam 9 dni po terminie mam nadzieje ze nie wezmie ze mnie przykladu heheh
ps: moge prosic tez o liste rzeczy?????
bombonek82@wp.pl
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?