<nynka> nie wytrzymałam i musiałam napisać na waszym forum - choć nie jestem w ciąży ale też już kiedyś myślałam że jak to już nastąpi to chciałabym by nasze dzieciaczki miały imiona na M ponieważ ja i mój M też mamy imiona i nazwisko na tą literę ;)
marti8428-10-2009 22:28
Helllo Agatha wyslalam ci zaproszenie na nk,ja z tymi wpisami to mam otwarta strone i otwieram worda pisze wszystko tam,i sprawdzam na forum czy kogos nie pominelam i pozniej daje kopiuj wklej,wiesz z moja pamiecia to nie jest az tak super pozdrawiam i chetnie obejrze twoje foteczki i brzusio:)
nynka28-10-2009 22:44
Madzia27:)
Po twoim Nicku łatwo się domyśleć imienia i pewnie wieku :)
To Ci jeszcze dopowiem, że jeśli to prawda, to moje imię i wiek są identyczne! :)
Czyli bedą kiedyś dwie rodzinki M&M'sów :) z mamusiami Madziami na czele :D
nynka28-10-2009 22:48
Marti: Ja tak myślałam, że na to "pamiętanie" to musi być jakiś sposób!!! Właśnie tak kiedyś sobie pomyślałam, że niektóre z was piszą tekst w jakimś programie i dzięki temu mogą dalej zerkać na treści z forum. A później kopiuj-wklej. dobry pomysł :)
Choć ja jestem leniwa i nie chce mi się stuknąć dodatkowo palcem, żeby włączyć chociażby notatnik :D
madzia2728-10-2009 22:59
<nynka> jest dokładnie tak jak mówisz;) a znajomi to zawsze mówią na nas M&M-ski :D
AGATHA28-10-2009 23:37
Marti84- no prosze super sposob ale ja chyba tez jestem zbyt leniwa, za duzo czynnosci do wykonania;).A zaproszenie przyjelam i jestem zachwycona Kubusiem, pasuje do reklamy szamponu do wlosow dla dzieci fryz ma po prostu zajefajny, sliczny chlopczyk i podobny do mamusi
Nynka- my przy wyborze imienia obralismy podobna taktyke sugerujac sie swoimi pierwszymi literkami, z tymze ustalilismy ze jak bedzie chlopczyk to imie bedzie mial na A (jak ja) a jak dziewczynka to na M (po mezu),tak przewrotnie.
Anikaaa29-10-2009 07:12
Cześć dziewczynki:) ja coś nie mogę spac, godz 6 a oczy jak 5zł:/
marti84- brzuszek jest lekko widoczny wieczorami, po kolacji ;)
co do imion- mnie dla dziewczynki podoba się Gabriela a chłopczyka Aleksander:))) ale to moje sugestie z M jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy, ciekawe czy przy nastepnej wizycie dowiemy się co noszę pod serduszkiem:)))
w którym tyg Wy dowiedziałyście się, że będziecie mieć córę lub synka?
kasia0333 co u Ciebie, dawno nie pisałaś.
MoniaB29-10-2009 09:45
Witam moje kochane w ten pochmurny ( u nas dzień) :))
Ja Wam zdradze mój sekret na to że odpisuję wszystkim, po prostu mój synuś mimio ze mi rozumek wyjada, hihihi, to z pamięcią jeszcze się nie uporał i udaje mi się zapamiętać co która pisze i co której z was odpowiedzieć;))))
Ewentualnie gdy mi czegoś braknie to potem oczywiście edytuję, hihihihi:))))
Po prostu lubię do Was wszystkich pisać:)))
Marti kochana, Ty też o wszystkich pamiętasz:))))Normalnie nie mogę się na Kubusia napatrzeć, te oczka są rozbrajające:)))Sliczny chlopczyk i tak jak Agatha mówi, podobny do Ciebie bardzo:)))
Jeśłi o wierszyk chodzi to ja się jak bóbr popłakałam tak się wzruszyłam:)))
Mój nastrój trochę lepszy chyba z powodu przyjazdu męża bratanka;))))Kochany Jaśko znów mi będzie wszystko w szafkach przewracał:))))))
A mój kiepski nastrój to też burza hormonów ale pomału zaczyna mnie męczyć sytuacja że jeszcze mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu mam nadzieję że jakoś się to zmieni, napewno nie w tym roku ale następnym...No ale smutkiem nic nie pomoge wiec postanowiłam dźwigać mój nos do góry:))))
Pozdrawiam Cie gorąco:)))
MoniaB29-10-2009 10:31
Agnieszkaadres fajnie że się odezwałaś i masz rację, wyłącz telefon, a najlepiej wyrzuć go:)))Ludzie są podli naprawdę ale nie warto sie niei przejmować:)))I kochana napisz jak tam po badaniach:)))Mam nadzieję że mdłości szybko Ci miną:)))
Agatha ty pewnie już wszystko na ostatni guzik zamknięte:)))A torbę już do szpitala spakowałaś????A powiedz jak tam po wizycie u ginekologa, jak mały????W poniedziałek miałaś mieć prawda???Mam nadzieję ze wszystko dobrze:)))Jeśłi chodzi o humor to już zdecydowanie lepiej:)))Buźki:***
Anikaa ja w 19 tc się odwiedziałam a raczej pani doktor potwierdziła że to synek ponieważ od początku tak czułam, może to trochę dziwne ale tak właśnie bylo:)))Za pytała mnie co sądze, kogo pod serduszkiem noszę a jak powiedziałam ze słicznego chłopczyka to tylko pokiwała głową z aprobatą i mowi ze na ponad 100% to chłopiec:)))Ale to tez zależy od ułożenia dzidzi, mój Piotruś to do zdjęć zawsze odsłaniał to czego akurat pani doktor potrzebowała:)))I mamy piękny dowód na to że to chłopczyk:))Zdjęcie usg, hihi:)))Pozdrowionka:))
Klaudia , cierpliwości, może juz na następnej wizycie dzidzia się wam ukaże w całej okazałości:)))Ajesli chodzi o kolor to ja naprzykład mam szał na zielone:))))Hihih tak jak Agatha:)))I wiekszość rzeczy mam zielone:)))Fajnie że praiwe w tym samym czasie z niewielką rożnicą będziemy rodzić:)))Będzimey się wspierać w ostatnich dniach hihi:)))
Ayah miło CIe poznać:))A córcia sliczna:)))Pisz więcej do nas:))Chętnie poczytamy:)))
Akszeinga, kalendarzyk zrobiony, będę go co jakiś czas przenosić na kolejne strony żeby zaktualizować:))I może kolejne kobietki z dobrymi wieściami do nas dołączą:))))
Kasia0333 - ANikaa ma racje, ostatnio nic nie piszesz, mamy nadzieję ze u Ciebie wszystko dobrze???:))
Zuziu słoneczko, odezwij sie bo już sie martwić zaczynam;((napisz chociaz w dwóch słowach co u was????
Anuleczka Ty tez pisz co u Was????Bo tam wbiegnę na ND i sama się dowiem:)))))Buźki:****
Jak o kimś zapomniałam to niech się przypomni:))))Mnie dziś czeka dzien sprzątania bo jutro goście przyjeżdżają i trochę roboty mam:)))buźki dla Was wszystkich:)))
klaudia2829-10-2009 14:43
Hej kochane.
nynka fajnie ze macie imiona i nazwisko na M i dzieciaczka tez chcecie nazwac na M.
Ja mam wszystkie 3 imiona na literke K - Klaudia Krystyna Kamila ale nazwisko juz mam na P i mój maz ma na imię Daniel także my bedziemy wybierac imie dla dziecka które nam sie podoba nie wazne na jaka literkę sie będzie zaczynać....hihih.
Ale wy macie fajnie z tym "M".
Monia B fajnie ze ci sie juz troche humor poprawił spowodowany gościem w domciu, niestety ta jesienna pogoda strasznie dołuje ale u mnie ok i mam nadzieje ze i u Ciebie wszystko wróci do normy....
No ja staram sie byc cierpliwa juz jestem tyle czasu cierpliwa ale naprawde mam juz wielka nadzieje ze sie wkoncu na tej wizycie dowiem czy to chlopczyk czy dziewczynka.
A jesli chodzi o zielony kolorek to tez mam duzo juz kupione w tym kolorze, potem tez kupilam duzo białego,żółtego i błękitnego kolorku. Tych chyba mam najwięcej.
Oczywiscie wczesniej kupilam mnóstwo rzeczy rozowych,czerwonych,pomaranczowych - sukienki,spodniczki,kurteczki i nie tylko na szczescie mam 7 tygodniową dokładnie dziś chrzesniaczkę i ona wszyściutko na dziewczynkę typowe kolorki dostała odemnie w prezencie.
Ale jak widze cos pieknego na dziewczynke to tez kupuje moze bedzie dla mnie a jak nie to dla chrzesniaczki takze sie nie zmarnuje....hihihi.
A jesli chodzi o wsparcie to myslę że oczywiscie ze będziemy sie wspierac nawzajem i teraz ,potem i do samego konca aż do porodu.
I mam nadzieje że potem tez przejdziemy na forum "Mamą Być" po urodzeniu i tez bedziemy sie wymieniac naszymi doswiadczeniami i pogladami i sobie pomagać ,pocieszać i podnosić na duchu.....
Pozdrawiam
Pa,pa
nynka29-10-2009 15:46
Moniu B: Widzę, że też masz ten sam problem z mieszkankiem, co my. Też od kilku lat wynajmujemy mieszkanie w betonowym wieżowcu ze starymi oknami. Sa tak nieszczelne, że zimą, jak wieje śniegiem, to przy drzwiach balkonowych na podłodze mamy zawsze hałdę śniegu :) Właściciele oczywiście nie mają pieniędzy na wymianę, a my co roku marzniemy i za każdy sezon grzewczy (mimo oszczędzania grzejników) dopłacamy około 300zł.
Już nawet zrobiliśmy tak "myk": kupiliśmy piankę budowlaną i opiankowaliśmy wokół wszystkie okna zostawiając jedno do wietrzenia mieszkania. Wygląda to troszkę nieestetycznie, ale może nie ucieknie nam tyle ciepła.
Teraz dzidzuś w drodze i nawet sobie nie wyobrażam jak mielibyśmy przetrwac zimę z maleństwem w tym mieszkaniu.
Dobrze, że termin porodu jest na początek lata. Wszyscy mówią, że to najlepszy czas na bycie w ciąży, bo uniknę chodzenia z brzuchem w letnie lipcowe i sierpniowe upały, z kolei teraz zimą jeszcze brzuszek nie będzie na tyle duży, żeby trzeba było radykalnie zmieniać garderobę.
wracając do własnego mieszkanka... chyba musimy poczynić jakieś zdecydowane kroki i wyprowadzić się na swoje.
AGATHA29-10-2009 20:57
Witajcie!!
MoniaB- no torba jeszcze nie spakowana ale zrobie to w weekend.A co do wizyty to dobrze pamietasz ale niestety musialam ja przelozyc na nastepny poniedzialek bo samochod nam sie zepsul
:( i zamiast do ginka trzeba bylo mechanika odwiedzic.Ale mam nadzieje ze z synkiem wszystko ok bo jest bardzo aktywny, non stop sie przeciaga i wierci.
Anikaa- my poznalismy plec w 11t.c ale to byla jeszcze nie pewna informacja, widac bylo "coś" miedzy nozkami ale lekarz nie wykluczal ze to pepowina.I dopiero w 20t.c. potwierdzil ze to chlopczyk.
Nynka i MoniaB z mieszkaniem u nas jest podobnie, bo chociaz nie mieszkamy w Polsce nie mamy wlasnego kątka a tu w Irl mieszkamy z para naszych przyjaciol.Zobaczymy jak to bedzie i jak cos to poszukamy (ale znowu do wynajecia)czegos w lutym.
Pozdrawiam Was kochane wszystkie
MoniaB29-10-2009 23:03
Hey dziewczyny:))
A ja nie mogę spać:((Mężuś chrapie w sypialni a ja oczy jak 5 zł:((((A do tego mały teraz dzień zaczyna bo w nocy jest najaktywniejszy i mi spac nie daje:))))Ale uwielbiam jak kopie:)))Przewraca się z boku na bok, przeciąga i wypycha co tylko się da:)))Mały rozbójnik nasz:)))
Agatha, to Ty będziesz w poniedzialek na wizycie a ja po Tobie w czwartek mam wizytę:))I nic się nie martw, napewno wszystko z małym dobrze:)))
Ja to chcę pomału się zabierać za pranie i prasowanie ale musze najpierw zaczekac aż z mężusiem kupimy komodę, bo inaczej nie pomieszczę ciuszków małego....:)))
Co do mieszkania, to lipa straszna, jak to w wynajmowanym, co miesiąc napycha się kieszeń obcej osobie a do tego nic nie możesz zmienić, pomalować bo to nie Twoje:((((Męczy mnie to już, no ale jak na razie o kupnie własnego nie ma mowy. A najgorsze to że teraz młode małżeństwa bez kredytu mieszkania nie kupią:((Jakiś obłęd:(((No ale nie narzekam już....:)))Hihihihi bo znów mi się humor popsuje:)))
W niedzielę nie będę miała już nietu, tzn. na jakiś czas bo kończy nam się umowa a nie chcemy tu już przedlużać więc weźmiemy bezprzewodowy net za kilka dni ale i tak będę do Was zaglądać bo do teściowej niedaleko:))
Dobra, usiekam do męża bo tu zimno w pokoju jak nie wiem:(((:****
Buźki dla Was wszystkich, niech Wam się przyśnią Aniołki;****
Do jutra:)))
kasia033330-10-2009 18:19
Anika MoniaB - dzięki za pamięć :) Ostatnio źle sie czułam cały dzień przelezałam w łóżku rano wymioty pozniej bole zatok cały dzien bol głowy a wieczorem spowrotem ból zatok :/Nawet sił do ubikacji zeby dojsc nie mialam .
Wczoraj byłam u swojego ginekologa i polecił mi Paracetamol bóle narazie przeszły zanim to kupiłam hehe a jak narazie mdłości nadal ale damy rade hehe
Bałam sie o dzidzie ale na usg nic niepokojącego nie wyszło całe szczęście ( apetyt mi nawet wtedy odebrało ).Pozdrawiam was wszystkie :)
Anikaaa30-10-2009 18:40
Gdzie są wszyscy? takimi pustkami tu wieje, że herbata w momencie mi ostygła;)
Ale miałam noc i dzień dziewczyny. Mój M wieczorem jak zawsze przysnął przed tv i poszedł się kąpać po północy, ja już w sypialni słysze że coś woła, okazało się że drzwi się zatrzasły i po próbach nie uszkodzenia ich ok godz 2 musieliśmy je totalnie zniszczyć, tzn ja musiałam bo miałam dostęp to ostrych narzędzi:/ a co najgorsze dziś przyjeżdża siostra ze szwagrem i brat na cały week, więc trzeba było jechać kupić i zamontować nowe;)nie cierpie nie zaplanowanych wydatków;/
DO tego to wesele, dziś kupowałam wiązanki na groby jakiś taki czas zadumy nadszedł a tu myśl że jutro moja psiapsióla ma wesele... Dziwnie tak jakoś, chyba od razu po imprezie na cmentarz pojedziemy...
Co u Was dziewczymy? piszcie:)
Asia1130-10-2009 19:31
Witam dziewczyny, na razie tak jeszcze nieśmiało bo jeszcze się w ogóle nie czuję w ciąży.... tak jak mi dzisiaj lekarka powiedziała są to początki początków, trudno jeszcze powiedzieć dokładnie który to tydzień ale wydaje mi się, że coś koło trzeciego. Mam tylko nadzieję, że dalej będzie wszystko w porządku i pobędę tu z wami jeszcze te ponad 8 miesięcy. Za 2 tygodnie mam USG bo wtedy cos będzie widać.
Witam szczególnie dziewczyny ze staraczek: agnieszkaadres, anikaa, nynka, kasiula0333 i inne, jak kogoś przeoczyłam, to przepraszam, ale przyznaję się nie przeczytałam wszystkiego na tym forum....
No nic, a teraz lecę się leczyć, bo mam straszne przeziębienie. Akurat teraz :-(. Mój M mnie tak załatwił....
Zuzia4430-10-2009 20:15
Cześć słonka. Nistety nie mogłam ostatnio pisać, teraz też wpadam tylko na chwilkę niestety. W niedziele miałam chrzciny. Biórko z kompem stoi w jadalni więc na okres ok. tygodnia zostało wyniesione a przez to nie było neta. Mój maluszek jest zdrowy i kochany.
Zapamiętałam jako ostatnie, że Anuleczka pytała ile pije mój mały więc: Kąpiel o 19.30 i karmienie, potem pije ok. 1- szej w nocy, koło 5-tej, 8-mej, 10 i 11 - pije ze dwa razy a potem zapada w sen na ok. 3 godz., budzi się ok. 14-tej i znów pierś, potem 16-ta ,18-ta i po kąpaniu czyli 20-ta. Tak patrze i wychodzi że w ciągu dnia co 2 godziny a w nocy 4-5 godz.
Ale było by za pięknie gdyby wszystko było ok więc... strasznie się boję :-(. W niedziele minie 8 tygodni od porodu a ja nadal krwawię. Najpierw czekałam te 6 tyg.połogu, potem nie szłam do gina bo były chrzciny a teraz... strasznie się boję. Wizyte mam na 04.11 czyli środa w przyszłym tygodniu ale nie wiem, czy nie będę dzwonić do niego przez weekend, bo dziś krwawienie jest silniejsze niż zazwyczaj. Normalnie poukładałam sobie rzeczy do szpitala - koszula, bielizna, papcie itp. Mam takie przeczucie, że będą mnie łyżeczkować. No a w domu Pawełek i karmię piersią przecież :-(. Co dzień mam nadzieję, że to ustanie ale póki co jest i jest. Boże tak sobie pomyslałam, że coś się tam dzieje złego we mnie - brrr ! Zamiast mysleć o pierwszym razie z moim M to ja się czuję jak dwa tygodnie po porodzie. Mam doła i tylko spokojne, ufne i kochane oczka Pawełka sprawiają, że się uśmiecham. A poza tym obdarowuje nas już pierwszymi bęzzębnymi uśmiechami :-). Napisze Wam jak się skończy ta moja połogowa historia.
Pozdrawiam Wszystkich, gratuluję nowym zafasolkowanym. PAPA.
klaudia2830-10-2009 22:53
zuzia 44 życzę wszystkiego dobrego,oby to krwawienie wkońcu ustało i żeby nie trzeba było łyżeczkować i szpitala.....
pozdrawiam i zdrówka życzę......
Asia1131-10-2009 10:28
Zuzia44 Ciebie też chyba pamiętam ze staraczek. Życzę Ci duuużo zdrowia i żeby się wszystko jak najlepiej wyjaśniło.
Asia1131-10-2009 10:37
Napiszę wam dzisiaj dlaczego nie do końca wiem który to tydzień. No więc poszłam w zeszłym miesiącu do giny i powiedziałam, że staramy się o dzidzię ale na razie bez rezultatów. To był 21 dzień cyklu. Gina zrobiła mi usg i powiedziała, ze mam 2 małe pęcherzyki które w ogóle nie urosły i nie pękły więc owulacji nie było. Powiedziała też, żeby przyjść do niej w następnym cyklu to sprawdzimy co będzie i ewentualnie rozpocznę leczenie. No to czekałam na tą @ żeby się już umówić do niej w następnym cyklu. Zawsze @ miałam regularna a tu nic. Dopiero jak po 2 tygodniach zrobiłam test to wyszły 2 kreski. Potem zrobiłam beta hcg i się potwierdziło :-)))
Dlatego teoretycznie powinien to być 7 tydzień ale wczoraj gina mi powiedziała, że się tak coś u mnie poprzestawiało że 7 to to na pewno nie jest, tylko dużo wcześniej. Widocznie tą owulkę miałam w ogóle jakoś dziwnie dopiero pod koniec cyklu. No i taka niespodzianka :-))). Cieszę się bardzo bo chociaż się z moim M. intensywnie od jakiegoś czasu staraliśmy to akurat teraz się w ogóle nie spodziewałam.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę dużo zdrowia - ja się nadal jeszcze trochę kiepsko czuję. Głupie przeziębenie :-((((
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
<nynka> nie wytrzymałam i musiałam napisać na waszym forum - choć nie jestem w ciąży ale też już kiedyś myślałam że jak to już nastąpi to chciałabym by nasze dzieciaczki miały imiona na M ponieważ ja i mój M też mamy imiona i nazwisko na tą literę ;)
Helllo Agatha wyslalam ci zaproszenie na nk,ja z tymi wpisami to mam otwarta strone i otwieram worda pisze wszystko tam,i sprawdzam na forum czy kogos nie pominelam i pozniej daje kopiuj wklej,wiesz z moja pamiecia to nie jest az tak super pozdrawiam i chetnie obejrze twoje foteczki i brzusio:)
Madzia27:)
Po twoim Nicku łatwo się domyśleć imienia i pewnie wieku :)
To Ci jeszcze dopowiem, że jeśli to prawda, to moje imię i wiek są identyczne! :)
Czyli bedą kiedyś dwie rodzinki M&M'sów :) z mamusiami Madziami na czele :D
Marti: Ja tak myślałam, że na to "pamiętanie" to musi być jakiś sposób!!! Właśnie tak kiedyś sobie pomyślałam, że niektóre z was piszą tekst w jakimś programie i dzięki temu mogą dalej zerkać na treści z forum. A później kopiuj-wklej. dobry pomysł :)
Choć ja jestem leniwa i nie chce mi się stuknąć dodatkowo palcem, żeby włączyć chociażby notatnik :D
<nynka> jest dokładnie tak jak mówisz;) a znajomi to zawsze mówią na nas M&M-ski :D
Marti84- no prosze super sposob ale ja chyba tez jestem zbyt leniwa, za duzo czynnosci do wykonania;).A zaproszenie przyjelam i jestem zachwycona Kubusiem, pasuje do reklamy szamponu do wlosow dla dzieci fryz ma po prostu zajefajny, sliczny chlopczyk i podobny do mamusi
Nynka- my przy wyborze imienia obralismy podobna taktyke sugerujac sie swoimi pierwszymi literkami, z tymze ustalilismy ze jak bedzie chlopczyk to imie bedzie mial na A (jak ja) a jak dziewczynka to na M (po mezu),tak przewrotnie.
Cześć dziewczynki:) ja coś nie mogę spac, godz 6 a oczy jak 5zł:/
marti84- brzuszek jest lekko widoczny wieczorami, po kolacji ;)
co do imion- mnie dla dziewczynki podoba się Gabriela a chłopczyka Aleksander:))) ale to moje sugestie z M jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy, ciekawe czy przy nastepnej wizycie dowiemy się co noszę pod serduszkiem:)))
w którym tyg Wy dowiedziałyście się, że będziecie mieć córę lub synka?
kasia0333 co u Ciebie, dawno nie pisałaś.
Witam moje kochane w ten pochmurny ( u nas dzień) :))
Ja Wam zdradze mój sekret na to że odpisuję wszystkim, po prostu mój synuś mimio ze mi rozumek wyjada, hihihi, to z pamięcią jeszcze się nie uporał i udaje mi się zapamiętać co która pisze i co której z was odpowiedzieć;))))
Ewentualnie gdy mi czegoś braknie to potem oczywiście edytuję, hihihihi:))))
Po prostu lubię do Was wszystkich pisać:)))
Marti kochana, Ty też o wszystkich pamiętasz:))))Normalnie nie mogę się na Kubusia napatrzeć, te oczka są rozbrajające:)))Sliczny chlopczyk i tak jak Agatha mówi, podobny do Ciebie bardzo:)))
Jeśłi o wierszyk chodzi to ja się jak bóbr popłakałam tak się wzruszyłam:)))
Mój nastrój trochę lepszy chyba z powodu przyjazdu męża bratanka;))))Kochany Jaśko znów mi będzie wszystko w szafkach przewracał:))))))
A mój kiepski nastrój to też burza hormonów ale pomału zaczyna mnie męczyć sytuacja że jeszcze mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu mam nadzieję że jakoś się to zmieni, napewno nie w tym roku ale następnym...No ale smutkiem nic nie pomoge wiec postanowiłam dźwigać mój nos do góry:))))
Pozdrawiam Cie gorąco:)))
Agnieszkaadres fajnie że się odezwałaś i masz rację, wyłącz telefon, a najlepiej wyrzuć go:)))Ludzie są podli naprawdę ale nie warto sie niei przejmować:)))I kochana napisz jak tam po badaniach:)))Mam nadzieję że mdłości szybko Ci miną:)))
Agatha ty pewnie już wszystko na ostatni guzik zamknięte:)))A torbę już do szpitala spakowałaś????A powiedz jak tam po wizycie u ginekologa, jak mały????W poniedziałek miałaś mieć prawda???Mam nadzieję ze wszystko dobrze:)))Jeśłi chodzi o humor to już zdecydowanie lepiej:)))Buźki:***
Anikaa ja w 19 tc się odwiedziałam a raczej pani doktor potwierdziła że to synek ponieważ od początku tak czułam, może to trochę dziwne ale tak właśnie bylo:)))Za pytała mnie co sądze, kogo pod serduszkiem noszę a jak powiedziałam ze słicznego chłopczyka to tylko pokiwała głową z aprobatą i mowi ze na ponad 100% to chłopiec:)))Ale to tez zależy od ułożenia dzidzi, mój Piotruś to do zdjęć zawsze odsłaniał to czego akurat pani doktor potrzebowała:)))I mamy piękny dowód na to że to chłopczyk:))Zdjęcie usg, hihi:)))Pozdrowionka:))
Klaudia , cierpliwości, może juz na następnej wizycie dzidzia się wam ukaże w całej okazałości:)))Ajesli chodzi o kolor to ja naprzykład mam szał na zielone:))))Hihih tak jak Agatha:)))I wiekszość rzeczy mam zielone:)))Fajnie że praiwe w tym samym czasie z niewielką rożnicą będziemy rodzić:)))Będzimey się wspierać w ostatnich dniach hihi:)))
Ayah miło CIe poznać:))A córcia sliczna:)))Pisz więcej do nas:))Chętnie poczytamy:)))
Akszeinga, kalendarzyk zrobiony, będę go co jakiś czas przenosić na kolejne strony żeby zaktualizować:))I może kolejne kobietki z dobrymi wieściami do nas dołączą:))))
Kasia0333 - ANikaa ma racje, ostatnio nic nie piszesz, mamy nadzieję ze u Ciebie wszystko dobrze???:))
Zuziu słoneczko, odezwij sie bo już sie martwić zaczynam;((napisz chociaz w dwóch słowach co u was????
Anuleczka Ty tez pisz co u Was????Bo tam wbiegnę na ND i sama się dowiem:)))))Buźki:****
Jak o kimś zapomniałam to niech się przypomni:))))Mnie dziś czeka dzien sprzątania bo jutro goście przyjeżdżają i trochę roboty mam:)))buźki dla Was wszystkich:)))
Hej kochane.
nynka fajnie ze macie imiona i nazwisko na M i dzieciaczka tez chcecie nazwac na M.
Ja mam wszystkie 3 imiona na literke K - Klaudia Krystyna Kamila ale nazwisko juz mam na P i mój maz ma na imię Daniel także my bedziemy wybierac imie dla dziecka które nam sie podoba nie wazne na jaka literkę sie będzie zaczynać....hihih.
Ale wy macie fajnie z tym "M".
Monia B fajnie ze ci sie juz troche humor poprawił spowodowany gościem w domciu, niestety ta jesienna pogoda strasznie dołuje ale u mnie ok i mam nadzieje ze i u Ciebie wszystko wróci do normy....
No ja staram sie byc cierpliwa juz jestem tyle czasu cierpliwa ale naprawde mam juz wielka nadzieje ze sie wkoncu na tej wizycie dowiem czy to chlopczyk czy dziewczynka.
A jesli chodzi o zielony kolorek to tez mam duzo juz kupione w tym kolorze, potem tez kupilam duzo białego,żółtego i błękitnego kolorku. Tych chyba mam najwięcej.
Oczywiscie wczesniej kupilam mnóstwo rzeczy rozowych,czerwonych,pomaranczowych - sukienki,spodniczki,kurteczki i nie tylko na szczescie mam 7 tygodniową dokładnie dziś chrzesniaczkę i ona wszyściutko na dziewczynkę typowe kolorki dostała odemnie w prezencie.
Ale jak widze cos pieknego na dziewczynke to tez kupuje moze bedzie dla mnie a jak nie to dla chrzesniaczki takze sie nie zmarnuje....hihihi.
A jesli chodzi o wsparcie to myslę że oczywiscie ze będziemy sie wspierac nawzajem i teraz ,potem i do samego konca aż do porodu.
I mam nadzieje że potem tez przejdziemy na forum "Mamą Być" po urodzeniu i tez bedziemy sie wymieniac naszymi doswiadczeniami i pogladami i sobie pomagać ,pocieszać i podnosić na duchu.....
Pozdrawiam
Pa,pa
Moniu B: Widzę, że też masz ten sam problem z mieszkankiem, co my. Też od kilku lat wynajmujemy mieszkanie w betonowym wieżowcu ze starymi oknami. Sa tak nieszczelne, że zimą, jak wieje śniegiem, to przy drzwiach balkonowych na podłodze mamy zawsze hałdę śniegu :) Właściciele oczywiście nie mają pieniędzy na wymianę, a my co roku marzniemy i za każdy sezon grzewczy (mimo oszczędzania grzejników) dopłacamy około 300zł.
Już nawet zrobiliśmy tak "myk": kupiliśmy piankę budowlaną i opiankowaliśmy wokół wszystkie okna zostawiając jedno do wietrzenia mieszkania. Wygląda to troszkę nieestetycznie, ale może nie ucieknie nam tyle ciepła.
Teraz dzidzuś w drodze i nawet sobie nie wyobrażam jak mielibyśmy przetrwac zimę z maleństwem w tym mieszkaniu.
Dobrze, że termin porodu jest na początek lata. Wszyscy mówią, że to najlepszy czas na bycie w ciąży, bo uniknę chodzenia z brzuchem w letnie lipcowe i sierpniowe upały, z kolei teraz zimą jeszcze brzuszek nie będzie na tyle duży, żeby trzeba było radykalnie zmieniać garderobę.
wracając do własnego mieszkanka... chyba musimy poczynić jakieś zdecydowane kroki i wyprowadzić się na swoje.
Witajcie!!
MoniaB- no torba jeszcze nie spakowana ale zrobie to w weekend.A co do wizyty to dobrze pamietasz ale niestety musialam ja przelozyc na nastepny poniedzialek bo samochod nam sie zepsul
:( i zamiast do ginka trzeba bylo mechanika odwiedzic.Ale mam nadzieje ze z synkiem wszystko ok bo jest bardzo aktywny, non stop sie przeciaga i wierci.
Anikaa- my poznalismy plec w 11t.c ale to byla jeszcze nie pewna informacja, widac bylo "coś" miedzy nozkami ale lekarz nie wykluczal ze to pepowina.I dopiero w 20t.c. potwierdzil ze to chlopczyk.
Nynka i MoniaB z mieszkaniem u nas jest podobnie, bo chociaz nie mieszkamy w Polsce nie mamy wlasnego kątka a tu w Irl mieszkamy z para naszych przyjaciol.Zobaczymy jak to bedzie i jak cos to poszukamy (ale znowu do wynajecia)czegos w lutym.
Pozdrawiam Was kochane wszystkie
Hey dziewczyny:))
A ja nie mogę spać:((Mężuś chrapie w sypialni a ja oczy jak 5 zł:((((A do tego mały teraz dzień zaczyna bo w nocy jest najaktywniejszy i mi spac nie daje:))))Ale uwielbiam jak kopie:)))Przewraca się z boku na bok, przeciąga i wypycha co tylko się da:)))Mały rozbójnik nasz:)))
Agatha, to Ty będziesz w poniedzialek na wizycie a ja po Tobie w czwartek mam wizytę:))I nic się nie martw, napewno wszystko z małym dobrze:)))
Ja to chcę pomału się zabierać za pranie i prasowanie ale musze najpierw zaczekac aż z mężusiem kupimy komodę, bo inaczej nie pomieszczę ciuszków małego....:)))
Co do mieszkania, to lipa straszna, jak to w wynajmowanym, co miesiąc napycha się kieszeń obcej osobie a do tego nic nie możesz zmienić, pomalować bo to nie Twoje:((((Męczy mnie to już, no ale jak na razie o kupnie własnego nie ma mowy. A najgorsze to że teraz młode małżeństwa bez kredytu mieszkania nie kupią:((Jakiś obłęd:(((No ale nie narzekam już....:)))Hihihihi bo znów mi się humor popsuje:)))
W niedzielę nie będę miała już nietu, tzn. na jakiś czas bo kończy nam się umowa a nie chcemy tu już przedlużać więc weźmiemy bezprzewodowy net za kilka dni ale i tak będę do Was zaglądać bo do teściowej niedaleko:))
Dobra, usiekam do męża bo tu zimno w pokoju jak nie wiem:(((:****
Buźki dla Was wszystkich, niech Wam się przyśnią Aniołki;****
Do jutra:)))
Anika MoniaB - dzięki za pamięć :) Ostatnio źle sie czułam cały dzień przelezałam w łóżku rano wymioty pozniej bole zatok cały dzien bol głowy a wieczorem spowrotem ból zatok :/Nawet sił do ubikacji zeby dojsc nie mialam .
Wczoraj byłam u swojego ginekologa i polecił mi Paracetamol bóle narazie przeszły zanim to kupiłam hehe a jak narazie mdłości nadal ale damy rade hehe
Bałam sie o dzidzie ale na usg nic niepokojącego nie wyszło całe szczęście ( apetyt mi nawet wtedy odebrało ).Pozdrawiam was wszystkie :)
Gdzie są wszyscy? takimi pustkami tu wieje, że herbata w momencie mi ostygła;)
Ale miałam noc i dzień dziewczyny. Mój M wieczorem jak zawsze przysnął przed tv i poszedł się kąpać po północy, ja już w sypialni słysze że coś woła, okazało się że drzwi się zatrzasły i po próbach nie uszkodzenia ich ok godz 2 musieliśmy je totalnie zniszczyć, tzn ja musiałam bo miałam dostęp to ostrych narzędzi:/ a co najgorsze dziś przyjeżdża siostra ze szwagrem i brat na cały week, więc trzeba było jechać kupić i zamontować nowe;)nie cierpie nie zaplanowanych wydatków;/
DO tego to wesele, dziś kupowałam wiązanki na groby jakiś taki czas zadumy nadszedł a tu myśl że jutro moja psiapsióla ma wesele... Dziwnie tak jakoś, chyba od razu po imprezie na cmentarz pojedziemy...
Co u Was dziewczymy? piszcie:)
Witam dziewczyny, na razie tak jeszcze nieśmiało bo jeszcze się w ogóle nie czuję w ciąży.... tak jak mi dzisiaj lekarka powiedziała są to początki początków, trudno jeszcze powiedzieć dokładnie który to tydzień ale wydaje mi się, że coś koło trzeciego. Mam tylko nadzieję, że dalej będzie wszystko w porządku i pobędę tu z wami jeszcze te ponad 8 miesięcy. Za 2 tygodnie mam USG bo wtedy cos będzie widać.
Witam szczególnie dziewczyny ze staraczek: agnieszkaadres, anikaa, nynka, kasiula0333 i inne, jak kogoś przeoczyłam, to przepraszam, ale przyznaję się nie przeczytałam wszystkiego na tym forum....
No nic, a teraz lecę się leczyć, bo mam straszne przeziębienie. Akurat teraz :-(. Mój M mnie tak załatwił....
Cześć słonka. Nistety nie mogłam ostatnio pisać, teraz też wpadam tylko na chwilkę niestety. W niedziele miałam chrzciny. Biórko z kompem stoi w jadalni więc na okres ok. tygodnia zostało wyniesione a przez to nie było neta. Mój maluszek jest zdrowy i kochany.
Zapamiętałam jako ostatnie, że Anuleczka pytała ile pije mój mały więc: Kąpiel o 19.30 i karmienie, potem pije ok. 1- szej w nocy, koło 5-tej, 8-mej, 10 i 11 - pije ze dwa razy a potem zapada w sen na ok. 3 godz., budzi się ok. 14-tej i znów pierś, potem 16-ta ,18-ta i po kąpaniu czyli 20-ta. Tak patrze i wychodzi że w ciągu dnia co 2 godziny a w nocy 4-5 godz.
Ale było by za pięknie gdyby wszystko było ok więc... strasznie się boję :-(. W niedziele minie 8 tygodni od porodu a ja nadal krwawię. Najpierw czekałam te 6 tyg.połogu, potem nie szłam do gina bo były chrzciny a teraz... strasznie się boję. Wizyte mam na 04.11 czyli środa w przyszłym tygodniu ale nie wiem, czy nie będę dzwonić do niego przez weekend, bo dziś krwawienie jest silniejsze niż zazwyczaj. Normalnie poukładałam sobie rzeczy do szpitala - koszula, bielizna, papcie itp. Mam takie przeczucie, że będą mnie łyżeczkować. No a w domu Pawełek i karmię piersią przecież :-(. Co dzień mam nadzieję, że to ustanie ale póki co jest i jest. Boże tak sobie pomyslałam, że coś się tam dzieje złego we mnie - brrr ! Zamiast mysleć o pierwszym razie z moim M to ja się czuję jak dwa tygodnie po porodzie. Mam doła i tylko spokojne, ufne i kochane oczka Pawełka sprawiają, że się uśmiecham. A poza tym obdarowuje nas już pierwszymi bęzzębnymi uśmiechami :-). Napisze Wam jak się skończy ta moja połogowa historia.
Pozdrawiam Wszystkich, gratuluję nowym zafasolkowanym. PAPA.
zuzia 44 życzę wszystkiego dobrego,oby to krwawienie wkońcu ustało i żeby nie trzeba było łyżeczkować i szpitala.....
pozdrawiam i zdrówka życzę......
Zuzia44 Ciebie też chyba pamiętam ze staraczek. Życzę Ci duuużo zdrowia i żeby się wszystko jak najlepiej wyjaśniło.
Napiszę wam dzisiaj dlaczego nie do końca wiem który to tydzień. No więc poszłam w zeszłym miesiącu do giny i powiedziałam, że staramy się o dzidzię ale na razie bez rezultatów. To był 21 dzień cyklu. Gina zrobiła mi usg i powiedziała, ze mam 2 małe pęcherzyki które w ogóle nie urosły i nie pękły więc owulacji nie było. Powiedziała też, żeby przyjść do niej w następnym cyklu to sprawdzimy co będzie i ewentualnie rozpocznę leczenie. No to czekałam na tą @ żeby się już umówić do niej w następnym cyklu. Zawsze @ miałam regularna a tu nic. Dopiero jak po 2 tygodniach zrobiłam test to wyszły 2 kreski. Potem zrobiłam beta hcg i się potwierdziło :-)))
Dlatego teoretycznie powinien to być 7 tydzień ale wczoraj gina mi powiedziała, że się tak coś u mnie poprzestawiało że 7 to to na pewno nie jest, tylko dużo wcześniej. Widocznie tą owulkę miałam w ogóle jakoś dziwnie dopiero pod koniec cyklu. No i taka niespodzianka :-))). Cieszę się bardzo bo chociaż się z moim M. intensywnie od jakiegoś czasu staraliśmy to akurat teraz się w ogóle nie spodziewałam.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę dużo zdrowia - ja się nadal jeszcze trochę kiepsko czuję. Głupie przeziębenie :-((((
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?