witajcie dziewczyny, te ktore przeszly z forum dla staraczek na pewno mnie pamietaja Agatha pamietasz ???
otoz dziewczyny w poniedzialek zrobilam bete -43 jednostki, wychodzi na to ze jestem w ciazy, boje sie , zrobilam test choc beta jest dokladniejsza ale chcielismy zobaczyc te upragnione 2 kreseczki - test robiony w dzien - 2 kreseczki, jestem taka szczesliwa :)) az boje sie z tego szczescia :)) pozdraiam wszystkie dziewczyny, mam nadzieje ze bede tu na dluzej, bo juz tu kiedys bylam niestety, 2 - krotnie poronilam , ale teraz musi byc dobrze !!!!!
AGATHA12-11-2009 20:46
Katka32 oczywiscie ze Cie pamietam!! Zaszłas w ciaze tydzien po mnie razem z kaja.Ale teraz do trzech razy sztuka więc na pewno wszystko będzie dobrze.Bardzo się cieszę i życzę zdrówka, pewnie będziesz sie oszczędzac od poczatku ciązy, jakies zwolnienie planujesz? Trzymam kciuki i naprawde gratuluje z calego serca!!
Anikaa- cierpliwosci plec poznasz w swoim czasie, najwazniejsze ze chociaz u Ciebie pomiary odpowiadaja wiekowi ciazy.Pozdrawiam
klaudia2812-11-2009 22:50
katka 32 witam u nas i serdecznie gratuluje.
Bardzo sie ciesze,na pewno tym razem bedzie wszystko dobrze.....musi byc.
Ja tez mysle ze do trzech razy sztuka i teraz bedzie wszystko ok.
Ale faktycznie teraz powinnaś od samego początku o siebie bardzo dbać, jeśli pracujesz to radzę od razu zwolnienie lekarskie dać i całą ciążę się oszczędzać bardzo żeby się nie powtórzyło to co już przeżyłaś niestety dwa razy.........
Jeszcze raz gratuluję serdecznie,trzymam kciuki żeby było tym razem wszystko dobrze i powodzenia życzę oraz duzo zdrówka.
Pozdrowienia
dziekuje dziewczyny, tak siedze teraz w domku, 23 mam wizyte i wtedy juz powinnam dostac zwolnienie....ciaza jest bardzo malutka bo dzis 28 dc jutro termin @ i bardzo sie boje :(( w 24 dc zrobilam bete calkiem przypakiem i niesamowite zaskoczenie, zaszlam w momencie kiedy calkowicie sobie wszystko odpuscilam :)) boje sie cieszyc ale jestem raczej pozytywnie nastawiona, biore luteine i odpoczywam :))
MoniaB13-11-2009 12:16
Hey słonka moje:)))
Katko ogromniaste gratulacje:)))Odpoczywaj kochana:))))Ja też w ciążę zaszłam w cyklu w którym kalendarzyk i termometr poszły do kosza:)))Teraz mija nam 28 tydzien ciąży:))))Gratuluję i z całego serca życze wszystkiego dobrego:)))
Agatha co tam słychowac????
Marti i jak Kubuś????
Anuleczko wiem że rzadko zaglądasz bo nie masz jak ale kochana tak tu pusto bez Ciebie:(((
Asia 11 odezwij się kochana:)))
Klaudia a jak u Was???w końcu rozwijamy się na tym samym etapie praktycznie:)))Jak Twój mały, tez taki ruchliwy????Bo mój to energii ma za nas troje:)))Czyli mnie, mojego mężą i za siebie:)))
Kasia 0333, Anikaa, agnieszkaadres, nynka piszcie dziewczyny co u Was????
Zuziu słonko moje odezwij się proszę i daj znać że u Ciebie wszystko dobrze bo się martwię:(((
Kasiula, Ty też się odezwij i daj znać jak po porodzie i jak się czujecie????
A ja dziewczynki znów przy garach stoje:)))Gotuję warzywka na sałatkę, ale ja mam tylko tą działkę bo kroić będzie moj mąż:))On sie zawsze tym zajmuje:)))))A potem obiadek będę robić:))Na naleśniki mam ochotę więc patelnia pójdzie w ruch:))A potem ginka będzie krzyczeć że znów przytyłam:((((No ale nie da się na razowym chlebie wyżyć całą ciążę:))Czasem trzeba sobie dogodzic:)))
A pisałam Wam że mam na badania dziś jechać bo we wtorek mam wizytę u endokrynologa mojego i co???I nie pojechałam:(((:))))Budzik zadzwonił o 7 rano, wyłączyłam go i poszłam spać dalej, bo mały całą noc buszował po brzuchu więc ja spanie miałam z przerwami.......Wstałam o 10:)))No ale co się odwlecze to nie uciecze, bo w poniedziałek i tak będę musiała jechać na te badania:(((ALe co tam:)))Nie będę miała wyjścia bo we wtorek wizyta i będę musiała zrobić je:)))
No tyle chyba u mnie:))Kogo zapomniałam to przepraszam, też pozdrawiam i zapytuję co słychać:)))
Buźki słonka moje kochane:))))
Zuzia4413-11-2009 12:28
Cześć słonka.
Ja tutaj tylko na momencik - niestety. Mój mały terrorysta pochłania cały mój czas. Jak w ciągu dnia przespi się ze dwa razy po godzinie to jest cud. A tak to cały czas chce na ręce i oglądać świat. Nie wiem jak takie maleństwo może być tak sprytne. Normalnie boli go wszystko jak leży a przechodzi jak wezmę na ręce. A przy cycu to godzinami by był.
Moje krwawienie w połogu skończyło się równo po 8 tygodniach. Normalnie jak ręką odjął. W niedziele jeszcze było - strasznie się bałam, że będzie konieczne czyszczenie. Dotrwałam do środy - miałam wizyte u gina. Mówiłam mu o tym, on przebadał i stwierdził - że żadnej krwi tam nie widzi. Wszystko ładnie wygojone, zrobił usg - macica prawidłowej wielkości, czysto w środku. Dobrze, że dobrze się skończyło ale co się stresowałam to moje.
Teraz żadko siadam do komputera. Po wizycie u gina i jak juz wiem, że wszystko tam jest ok wzięłam się za siebie. Zostało mi KILKANAŚCIE kilogramów po ciąży. Po prodzie ubyło mi koło 6 a reszta wisi :-(. No więc teraz ćwiczenia i rowerek stacjonarny. Oczywiście wszystko przeplatane krzykami małego łobuziaka. Próbowałam ograniczyć jedzenie ale od razu czuję, że mam mniej mleka. No i do tego jeszcze moja mama, która stale cos mi podsuwa. No dziś rano np. przyniosła mi ciasto z dodała: zjedz, to mały będzie miał słodkie mleczko.No i jak tu się odchudzić. Nie wchodzę do żadnych ciuchów. No i jeszcze święta będą - nic nie piekę. Już to zapowiedziałam mojemu M. Bo zawsze piekę a potem wpieprzam ! Więc kupię kilo czy dwa ciasteczek niech sobie mój M poje ale bezemnie. Śledzę tak ekspresowo Wasze wpisy i cieszę się, że Was tu przybywa. Jest gwarno i radośnie. No i wszystko w porządeczku i zdrowiutko - to najwazniejsze.
Kateczko - tak się cieszę, że Wam się udało !!! Pamiętam Cię doskonale, wiem, że masz już duże bliźniaczki. Może teraz tez będzie dwójeczka :-). Trzymaj się. Życzę Ci spokojnych dziewięciu miesięcy i szczęśliwego rozwiązania. Bardzo, bardzo, bardzo raduje się moje serducho na Twoje dwie kreseczki :-).
Zmykam, idę jakies warzywka ugotowac na obiad. Pozdrawiem wszystkie zafasolkowane i zabiegane mamuśki też.
PAPA.
Zuzia4413-11-2009 12:35
Cześć Monia B - pisałam jak Ty pisałaś. Jestem , jestem, jestem... strasznie zajechana i zmęczona. Najchętniej to jakąś czekoladę bym wrąbała dla poprawy humoru ale jak patrze w lustro to ... ach nic nie napiszę o tym co tam widzę. Ja też zmierzam w kierunku kuchni. A wiem, że w półce czają się delicje :-).
Ale ja wyjmę marchewkę i jabłuszko :-). Hihihi - sama w to nie wierzę bo jedną delicje już dziś wcięłam.
Myslę o Was baaardzo często i zaglądam do Was. Nie moge się już doczekać Waszych porodowych historii i Waszego szczęścia z przyjścia na świat dzieciąteczek.
MoniaB13-11-2009 12:45
Zuziu kochana:))tak strasznie się cieszę że wszystko u Was dobrze:)))A z tym że Pawełek chce na ręce to co nie co wiem:)))Moja koleżanka się śmiała że jej syna wiecznie kręgosłup boli bo nie dość że nie uleżał pięc minut to jeszcze od samego początku musiała go do góry nosić bo takie krzyki były że hey:)))
A wagą się nie przejmuj, wrocisz do formy napewno:)))Ja już jestem 13 kg na plusie, ale ja na to wpływu nie mam i po porodzie i półrocznym karmieniu ( jeśli dojde do ładu z moim endokrynologiem który nie chce się zgodzić na karmienie) wracam do leczenia i do tabletek:(((Ale niestety taki mój urok:((((Dziś mija rok od mojego pobytu w szpitalu i ze szczęścia az łezka mi się w oku zakręcila jak patrzę na mój piękny brzuszek:)))I na kopniaczki mojego synka:)))Oby tylko zdrowy się urodził:)))
Bardzo gorąco Cie pozdrawiam:))Ucałuj Pawełka od ciotki Moniki:))I zaglądaj do nas:)))Choc żeby napisać że u Was ok:)))Buźki kochana:)))
kasia033313-11-2009 12:46
katka32- ja tez dałam na luz i wyszło :) Ja przestałam juz brac luteine ( całe szczeście bo nie dobre to jest )narazie biore tylko sam kwas foliowy i jadam owoce :) ale akurat mi kalendarzyk i termometr bardzo pomógł :)
Tylko przestałam cały czas myslec o dziecku ...oj było ciezko ale udalo sie :)
MoniaB- u mnie bez zmian zazdroszcze Ci tych naleśniów bo u mnie dzidzi chyba nie podchodza hehe ostatnio w nocy ciezko spie w sumie nic dziwnego bo maz ma nocki tak samej to ciezko spac hehe
Zuzia44- to jak narazie dwie mamy spokoj z pieczeniem w swieta hehe my w 1 dzien spdzedzimy u moich teściów a w drugi dzien mamy ślub wiec co tu duzo pisac hehe
klaudia2813-11-2009 12:46
Witam dziewczyny.
Monia B no my jestesmy dwie razem mniej wiecej na tym samym etapie ciaży,ja mam 30 tydzien teraz.
A mój maluszek tez taki energiczny i ruchliwy strasznie.
W dzien sie strasznie tam rozpycha a o wieczorze i nocy to juz nie wspomnę,najgorzej jak kłade sie spać do sypialni do łózka to juz nie wiem co ona tam robi jakies disco czy co....hihih, nie chce dac mi pospać...hihih łobuz mały.
Teraz tez cos tam właśnie sobie fika.......chyba juz ma cos z tatusia...hahahah.
Poza tym u mnie jakos w miare dobrze na szczęście.
Monia B a wy macie juz imię dla swojego maluszka wybrane????
Bo my mamy kilka wersji na kartce spisane i nie umiemy sie jeszcze do konca zdecydowac konkretnie na jedno decydujące imię.
Ale bardziej ogólnie jestesmy za zagranicznymi imionami niz tradycyjnymi starymi polskimi ,musimy tez myslec o tym że nie mieszkamy w Polsce więc cos bardziej międzynarodowego by sie przydało żeby tutaj nie miał problemu ze swoim imieniem.
Pozdrawiam,pa
MoniaB13-11-2009 12:56
Kasia0333- mój mały to bardzo tolerancyjne dziecko bo na początku tylko od wszelkiego mięsa mnie odrzucało a tak to moge jeść wszystko:))))Oooooooooo to będzie impreza:)))Ja miałam ślub w czerwcu 13 i już 5 miesięcy za nami a byłam wtedy w drugim miesiącu ciążY:))Mnie też pieczenie ominie bo na wigilii będziemy u moich teściów, wiec teściowej nie będę się do kuchni pakować a w pierwszy dzien świąt rano jedziemy do moich rodziców (400 km) więc tez juz nic nie robie, bo mama już będzie miała napieczone:)))Chyba że na szybkiego zrobie bananowca albo tiramisu:))
Klaudia, to mój synus tez energię po tatusiu odziedziczył ale powiem CI ze w dzien to jest taki delikatny ze już wiem że na wieczór i noc mam się przygotować:)))Ja mam 28 tydzien teraz:)))A jeśli chodzi o imię to Piotruś:))))I tak już napewno zostanie:))Oboje z mężem już tak do niego mówimy i w sumie rodzina tez sie przyzwyczaiła więc zmieniać nie będę:))No chyba ze mąż się w urzędzie walnie, hahaa:))Mój mąż miał byc Piotr ale teściu jak pojechał do urzędu go zarejestrować to sie mu troszke poprzestawiało i mam Pawła:))I będę mieć w domu Piotra i Pawła, więc chłopaki razem imieniny będą robic:)))hihihi:)))
Dobra dziewczynki lecę do tych moich garów bo już ta godzina:)))
bUŹKI OGROMNIASTE DLA WAS I WASZYCH DZIECIACZKÓW:)))
Zuzia4413-11-2009 13:06
MoniaB - wzruszyłam się razem z Tobą kochana. Ależ nieprzewidywalne jest to życie. Rok temu - strach i łzy a dziś :-))))).
Co będzie dalej :
- za kolejny rok - skrzypienie huśtanego wózka
- a za kolejny rok - znów piękny brzuszek i tupot małych stópek
- za kolejny rok - skrzypienie wózka i tupot ciut większych stópek
- następnie - brzuszek, i 4 biegające po podłodze szłapki
- itd.itp.
Trzeba zawsze wierzyc, że będzie dobrze. A Piotrus będzie zdrowy na pewno - juz normalnie wku... mnie Te Twoje obawy (żartuję oczywiście). No będzie zdrowy, dostanie 10 pkt i będzie najpiękniejszy na oddziale !!! Przeciez inaczej być nie może .
A jak wrócicie do domku, młody nabierze sił i bedzie ci robił takie akcje wrzeszczące jak mój to rzekniesz jak ja:
cichutko badź, bo jak nie to Cię sprzedam cyganom za 3 złote :-).
Często go straszę, że go sprzedam. Ostatnio to mojej mamie proponowałam, że oddam go i jeszcze dopłacę temu kto go weźmie. Straszna jestem - wiem . Taka matka się mu trafiła innej nie ma i koniec. A w nocy jak sie obudzi to jest taki głodny, że palce mi chce pogryźdź jak mu śpioszki zapinam i wtedy mówie mu - trzeba się było wcześniej obudzić ! hahaha.
Zazdroszczę Wam tych słodkich brzuszków i tych cudownych świąt - ależ będziecie rozpieszczane !
Cieszcie się i róbcie mnóstwo zdjęć a może i zapisków. Ten czas tak szybko leci. To forum też można traktować jak pewien pamiętnik. Oby się Mój Pawełek nigdy nie dowiedział, że Zuzia44 to ja, bo jak przeczyta , że matka go sprzedać chciała to nie będzie wesoło :-).
Pozdrowionka.
Ps. Ostatnio chciałam założyć własnie taki pamiętnik, żeby opisywać ciekawe wydarzenia z życia moich dzieci. Ale przy Pawełku i ilości mojego wolnego czasu to ... dotychczas kupiłam tylko duży zeszyt i pusty leży sobie w półce :-).
klaudia2813-11-2009 13:13
Monia B no to masz fajnie z tymi twoimi dwoma chłopakami i imiona fajnie im spasowały...heheh.
Ja mam nadzieje że mój maż sie nie pomyli w urzędzie z imieniem bo go udusze chyba .....hihihihi.
A swoja droga Piotr i Paweł jak blizniacy w M jak miłosc....hahahah czyli bracia Mroczkowie ( nie wiem czy oglądasz moze ,czy kojarzysz????)
Ja ogladam takze wiem....hihi
A u mnie to nie wiem co by naszemu maluszkowi pasowalo do nas.....Ja mam na imie Klaudia a moj maz ma Daniel.
Musimy pomyslec jeszcze.
Gdyby moj maz sie nazywal inaczej to maluszkowi dalibysmy Daniel bo nam sie podoba to imie ,ale juz maz je ma....heheheh a juniora nie chce.
No jak sie na cos zdecydujemy to dam znac.
Pozdrawiam
MoniaB13-11-2009 13:15
Zuziu takiego opirniczu mi potrzeba jak napisałaś:))Wierzę że Piotruś jest i bedzie zdrowy, w końcu nie na darmo tyle wyrzeczeń i leczenia Żeby go mieć:))))A z drugim dzieckiem mówisz jak mój lekarz, hihi:)))" Pani Moniko rodzimy szczęśliwie, po porodzie wracamy do leczenia, zrzucamy zbędne kilogramy i drugi dzidziuś"hihi:))
Jestes wspaniała:)))A nie bój nic, Pawełek i tak by innej mamy nie chciał, bo przy Tobie mu najlepiej, nawet jak chcesz go sprzedać, haaha:)))On wie że żartujesz:))))
Oj ja za tydzien jadę do mojej mamci to dopiero będę rozpieszczana:))A moi rodzice mają 25 rocznicę ślubu więc bedzie impreza a wiem że wszystkie rarytasy będą pod moje dyktando robione, hihihih:))))Już się doczekać wyjazdu nie mogę:)0Tak się za nimi stęskniłam wszystkimi:)))
Pozdrawiam Cie Zuziu i twoje dzieciaczki:))))A pamiętnik może jeszcze bedzie czas napisać:))A swoją drogą powiem Ci że to genialny pomysł:))
Klaudia:))moi to napewno Mroczkowie nie będą:))To będą Wyski, haha:)))Na mojego mężą Wysek zawsze mówili i mówią i tak będzie z Piotrusiem:))Będą chodzić po osiedlu dwa Wyski:))))Hihihihi
A ja Ci powiem że jeszcze myśłałam o Franusiu, ale niestety nie podoba mi się pełne imię Franciszek:))Wiec zostanie Piotrus:)))
A wam napewno imię jakieś wpadnie do głowy:)Często jest tak ze jak dzidziuś się rodzi to wtedy rodzice olśnienia dostają:)))
Wiecie co, ja dziś przez Was nic nie zrobie:))0Ale co tam:))))Mąż zaczeka na naleśniki a ja sobie z Wami popiszę:)))
Zuzia4413-11-2009 13:22
Kasia - przygotowania weselne pewnie trwają. Nie przesadzaj z ruchem i dużo odpoczywaj. Moja koleżanka szła do ołtarza w 8 mies. ciąży. Był to styczeń. Była ubrana w biały płaszczyk. Oglądając zdjęcia krzyknęła - o kurde wygladam jak wielka, śnieżna kula :-).
Ale u Ciebie to będzie słodki brzusiu :-).
MoniaB - czy te podróże do rodziców są na pewno bezpieczne ? 28 tydzień to już brzuszek konkretny. Wytrzepie Cię na tych polskich drogach. Uważaj na siebie.
A poza tym to chyba z tej sałatki nic nie będzie skoro Ty tu a warzywa tam :-).
U mnie to akurat dobry sposób na odchudzanie - w wolnym czasie zająć ręce klawiaturą :-).
Zuzia4413-11-2009 13:28
Ach Monia mądrego masz tego lekarza !
A z imieniem masz rację - samo przyjdzie - może tak jak w M jak miłość Klaudia będziesz miała Basieńkę :-).
Mój skarbek śpi juz 2 godziny. Pobił wszelkie rekordy :-). Nie pamiętam kiedy tak spał ostatnio. Idę popatrzeć na niego - może mi go ktoś podmienił :-).
MoniaB13-11-2009 13:40
Zuziu, warzywka już ugotowane:))teraz studzą sie na balkonie:)))Ciasto na naleśniki tez zrobione:))Ja z laptopem siedze w kuchni haha:))Więc jak mi cos brzydko pachnąć zaczyna bo się pali to od razu czuję, hahaha:))))
Jeśli chodzi o wyjazd to powiem Ci że byłam na początku października i nie jest źle, mąż mi często przerwy na rozprostowanie robi a i tak musi bo non stop sikam:)))a jak już mi tak okropnie niewygodnie to zawsze mam podusie i leże sobie z tyłu:)))Polskie drogi jeszcze mi rady nie dają:)))Ostatni wyjazd przed porodem będę miec w święta więc wtedy może być ciężko ale mam nadzieję że jakoś dojedziemy:)))
Oj kochana, to ciesz się że śpi:))))ALe takie są mamuśki, ajk nie śi to go straszą że sprzedadzą, a jak śpi za dużo to znów chodzą i patrzą zeby czasem czegoś nie przespał:)))hihihii
A lekarza mam naprawdę fantastycznego:)))Tylko się nie mozemy odnośnie kwestii karmienia dogadać:)))Ale ja i tak na swoim postawię:)))Bo juz zaczęłam mleczną produkcję siary więc mam nadzeję ze pokarm będzie, bo niczym nie zastąpi się bliskości z własnym dzieckiem:))))
Mąż mnie dziś powiesi:))Ale już się za obiad zabieram:)))
To nasze forum jest jak narkotyk:))Nieźle wciąga:)hjihihih
Zuzia4413-11-2009 13:49
No !!! :-)
Ja też zmykam, bo jak patrzę na te strony to nieźle tu nabazgrałam dzisiaj.
Przesyłam uściski.
Do następnego pisania - niestety nie wiem kiedy :-). Pewnie jak mój mały król znów będzie miał taki dobry dzień jak dziś. No bo prawda jest jedna - On tu rządzi !!!
Pa.
klaudia2813-11-2009 13:59
Dziewczyny wy tu o ślubach piszecie ....ale fajnie, ja juz zapomniałam jak to jest...hihih ja już jestem 7 lat po slubie.......stara baba ze mnie ......hahahah az strach pomysleć.
No a z ta Basieńka z M jak miłość to raczej nie wypali bo chłopaka tak nie nazwę ...hihihih ale może cos innego wpadnie kto wie........hmmmm????
Swoja droga widzę że nie tylko ja oglądam M jak miłość na tym forum.....hahahah
Monia B tak swoja droga domyslam sie ze masz na imie Monika a jesli moge zapytac ile masz lat??? Bo nawet nie wiem.
pa
Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)
witajcie dziewczyny, te ktore przeszly z forum dla staraczek na pewno mnie pamietaja Agatha pamietasz ???
otoz dziewczyny w poniedzialek zrobilam bete -43 jednostki, wychodzi na to ze jestem w ciazy, boje sie , zrobilam test choc beta jest dokladniejsza ale chcielismy zobaczyc te upragnione 2 kreseczki - test robiony w dzien - 2 kreseczki, jestem taka szczesliwa :)) az boje sie z tego szczescia :)) pozdraiam wszystkie dziewczyny, mam nadzieje ze bede tu na dluzej, bo juz tu kiedys bylam niestety, 2 - krotnie poronilam , ale teraz musi byc dobrze !!!!!
Katka32 oczywiscie ze Cie pamietam!! Zaszłas w ciaze tydzien po mnie razem z kaja.Ale teraz do trzech razy sztuka więc na pewno wszystko będzie dobrze.Bardzo się cieszę i życzę zdrówka, pewnie będziesz sie oszczędzac od poczatku ciązy, jakies zwolnienie planujesz? Trzymam kciuki i naprawde gratuluje z calego serca!!
Anikaa- cierpliwosci plec poznasz w swoim czasie, najwazniejsze ze chociaz u Ciebie pomiary odpowiadaja wiekowi ciazy.Pozdrawiam
katka 32 witam u nas i serdecznie gratuluje.
Bardzo sie ciesze,na pewno tym razem bedzie wszystko dobrze.....musi byc.
Ja tez mysle ze do trzech razy sztuka i teraz bedzie wszystko ok.
Ale faktycznie teraz powinnaś od samego początku o siebie bardzo dbać, jeśli pracujesz to radzę od razu zwolnienie lekarskie dać i całą ciążę się oszczędzać bardzo żeby się nie powtórzyło to co już przeżyłaś niestety dwa razy.........
Jeszcze raz gratuluję serdecznie,trzymam kciuki żeby było tym razem wszystko dobrze i powodzenia życzę oraz duzo zdrówka.
Pozdrowienia
http://www.bobovita.com.pl/fotogaleria.php?m1=7&A=PHOTO&sys_id=32037&photosList=1
proszę o głosy i z góry dziękuję
dziekuje dziewczyny, tak siedze teraz w domku, 23 mam wizyte i wtedy juz powinnam dostac zwolnienie....ciaza jest bardzo malutka bo dzis 28 dc jutro termin @ i bardzo sie boje :(( w 24 dc zrobilam bete calkiem przypakiem i niesamowite zaskoczenie, zaszlam w momencie kiedy calkowicie sobie wszystko odpuscilam :)) boje sie cieszyc ale jestem raczej pozytywnie nastawiona, biore luteine i odpoczywam :))
Hey słonka moje:)))
Katko ogromniaste gratulacje:)))Odpoczywaj kochana:))))Ja też w ciążę zaszłam w cyklu w którym kalendarzyk i termometr poszły do kosza:)))Teraz mija nam 28 tydzien ciąży:))))Gratuluję i z całego serca życze wszystkiego dobrego:)))
Agatha co tam słychowac????
Marti i jak Kubuś????
Anuleczko wiem że rzadko zaglądasz bo nie masz jak ale kochana tak tu pusto bez Ciebie:(((
Asia 11 odezwij się kochana:)))
Klaudia a jak u Was???w końcu rozwijamy się na tym samym etapie praktycznie:)))Jak Twój mały, tez taki ruchliwy????Bo mój to energii ma za nas troje:)))Czyli mnie, mojego mężą i za siebie:)))
Kasia 0333, Anikaa, agnieszkaadres, nynka piszcie dziewczyny co u Was????
Zuziu słonko moje odezwij się proszę i daj znać że u Ciebie wszystko dobrze bo się martwię:(((
Kasiula, Ty też się odezwij i daj znać jak po porodzie i jak się czujecie????
A ja dziewczynki znów przy garach stoje:)))Gotuję warzywka na sałatkę, ale ja mam tylko tą działkę bo kroić będzie moj mąż:))On sie zawsze tym zajmuje:)))))A potem obiadek będę robić:))Na naleśniki mam ochotę więc patelnia pójdzie w ruch:))A potem ginka będzie krzyczeć że znów przytyłam:((((No ale nie da się na razowym chlebie wyżyć całą ciążę:))Czasem trzeba sobie dogodzic:)))
A pisałam Wam że mam na badania dziś jechać bo we wtorek mam wizytę u endokrynologa mojego i co???I nie pojechałam:(((:))))Budzik zadzwonił o 7 rano, wyłączyłam go i poszłam spać dalej, bo mały całą noc buszował po brzuchu więc ja spanie miałam z przerwami.......Wstałam o 10:)))No ale co się odwlecze to nie uciecze, bo w poniedziałek i tak będę musiała jechać na te badania:(((ALe co tam:)))Nie będę miała wyjścia bo we wtorek wizyta i będę musiała zrobić je:)))
No tyle chyba u mnie:))Kogo zapomniałam to przepraszam, też pozdrawiam i zapytuję co słychać:)))
Buźki słonka moje kochane:))))
Cześć słonka.
Ja tutaj tylko na momencik - niestety. Mój mały terrorysta pochłania cały mój czas. Jak w ciągu dnia przespi się ze dwa razy po godzinie to jest cud. A tak to cały czas chce na ręce i oglądać świat. Nie wiem jak takie maleństwo może być tak sprytne. Normalnie boli go wszystko jak leży a przechodzi jak wezmę na ręce. A przy cycu to godzinami by był.
Moje krwawienie w połogu skończyło się równo po 8 tygodniach. Normalnie jak ręką odjął. W niedziele jeszcze było - strasznie się bałam, że będzie konieczne czyszczenie. Dotrwałam do środy - miałam wizyte u gina. Mówiłam mu o tym, on przebadał i stwierdził - że żadnej krwi tam nie widzi. Wszystko ładnie wygojone, zrobił usg - macica prawidłowej wielkości, czysto w środku. Dobrze, że dobrze się skończyło ale co się stresowałam to moje.
Teraz żadko siadam do komputera. Po wizycie u gina i jak juz wiem, że wszystko tam jest ok wzięłam się za siebie. Zostało mi KILKANAŚCIE kilogramów po ciąży. Po prodzie ubyło mi koło 6 a reszta wisi :-(. No więc teraz ćwiczenia i rowerek stacjonarny. Oczywiście wszystko przeplatane krzykami małego łobuziaka. Próbowałam ograniczyć jedzenie ale od razu czuję, że mam mniej mleka. No i do tego jeszcze moja mama, która stale cos mi podsuwa. No dziś rano np. przyniosła mi ciasto z dodała: zjedz, to mały będzie miał słodkie mleczko.No i jak tu się odchudzić. Nie wchodzę do żadnych ciuchów. No i jeszcze święta będą - nic nie piekę. Już to zapowiedziałam mojemu M. Bo zawsze piekę a potem wpieprzam ! Więc kupię kilo czy dwa ciasteczek niech sobie mój M poje ale bezemnie. Śledzę tak ekspresowo Wasze wpisy i cieszę się, że Was tu przybywa. Jest gwarno i radośnie. No i wszystko w porządeczku i zdrowiutko - to najwazniejsze.
Kateczko - tak się cieszę, że Wam się udało !!! Pamiętam Cię doskonale, wiem, że masz już duże bliźniaczki. Może teraz tez będzie dwójeczka :-). Trzymaj się. Życzę Ci spokojnych dziewięciu miesięcy i szczęśliwego rozwiązania. Bardzo, bardzo, bardzo raduje się moje serducho na Twoje dwie kreseczki :-).
Zmykam, idę jakies warzywka ugotowac na obiad. Pozdrawiem wszystkie zafasolkowane i zabiegane mamuśki też.
PAPA.
Cześć Monia B - pisałam jak Ty pisałaś. Jestem , jestem, jestem... strasznie zajechana i zmęczona. Najchętniej to jakąś czekoladę bym wrąbała dla poprawy humoru ale jak patrze w lustro to ... ach nic nie napiszę o tym co tam widzę. Ja też zmierzam w kierunku kuchni. A wiem, że w półce czają się delicje :-).
Ale ja wyjmę marchewkę i jabłuszko :-). Hihihi - sama w to nie wierzę bo jedną delicje już dziś wcięłam.
Myslę o Was baaardzo często i zaglądam do Was. Nie moge się już doczekać Waszych porodowych historii i Waszego szczęścia z przyjścia na świat dzieciąteczek.
Zuziu kochana:))tak strasznie się cieszę że wszystko u Was dobrze:)))A z tym że Pawełek chce na ręce to co nie co wiem:)))Moja koleżanka się śmiała że jej syna wiecznie kręgosłup boli bo nie dość że nie uleżał pięc minut to jeszcze od samego początku musiała go do góry nosić bo takie krzyki były że hey:)))
A wagą się nie przejmuj, wrocisz do formy napewno:)))Ja już jestem 13 kg na plusie, ale ja na to wpływu nie mam i po porodzie i półrocznym karmieniu ( jeśli dojde do ładu z moim endokrynologiem który nie chce się zgodzić na karmienie) wracam do leczenia i do tabletek:(((Ale niestety taki mój urok:((((Dziś mija rok od mojego pobytu w szpitalu i ze szczęścia az łezka mi się w oku zakręcila jak patrzę na mój piękny brzuszek:)))I na kopniaczki mojego synka:)))Oby tylko zdrowy się urodził:)))
Bardzo gorąco Cie pozdrawiam:))Ucałuj Pawełka od ciotki Moniki:))I zaglądaj do nas:)))Choc żeby napisać że u Was ok:)))Buźki kochana:)))
katka32- ja tez dałam na luz i wyszło :) Ja przestałam juz brac luteine ( całe szczeście bo nie dobre to jest )narazie biore tylko sam kwas foliowy i jadam owoce :) ale akurat mi kalendarzyk i termometr bardzo pomógł :)
Tylko przestałam cały czas myslec o dziecku ...oj było ciezko ale udalo sie :)
MoniaB- u mnie bez zmian zazdroszcze Ci tych naleśniów bo u mnie dzidzi chyba nie podchodza hehe ostatnio w nocy ciezko spie w sumie nic dziwnego bo maz ma nocki tak samej to ciezko spac hehe
Zuzia44- to jak narazie dwie mamy spokoj z pieczeniem w swieta hehe my w 1 dzien spdzedzimy u moich teściów a w drugi dzien mamy ślub wiec co tu duzo pisac hehe
Witam dziewczyny.
Monia B no my jestesmy dwie razem mniej wiecej na tym samym etapie ciaży,ja mam 30 tydzien teraz.
A mój maluszek tez taki energiczny i ruchliwy strasznie.
W dzien sie strasznie tam rozpycha a o wieczorze i nocy to juz nie wspomnę,najgorzej jak kłade sie spać do sypialni do łózka to juz nie wiem co ona tam robi jakies disco czy co....hihih, nie chce dac mi pospać...hihih łobuz mały.
Teraz tez cos tam właśnie sobie fika.......chyba juz ma cos z tatusia...hahahah.
Poza tym u mnie jakos w miare dobrze na szczęście.
Monia B a wy macie juz imię dla swojego maluszka wybrane????
Bo my mamy kilka wersji na kartce spisane i nie umiemy sie jeszcze do konca zdecydowac konkretnie na jedno decydujące imię.
Ale bardziej ogólnie jestesmy za zagranicznymi imionami niz tradycyjnymi starymi polskimi ,musimy tez myslec o tym że nie mieszkamy w Polsce więc cos bardziej międzynarodowego by sie przydało żeby tutaj nie miał problemu ze swoim imieniem.
Pozdrawiam,pa
Kasia0333- mój mały to bardzo tolerancyjne dziecko bo na początku tylko od wszelkiego mięsa mnie odrzucało a tak to moge jeść wszystko:))))Oooooooooo to będzie impreza:)))Ja miałam ślub w czerwcu 13 i już 5 miesięcy za nami a byłam wtedy w drugim miesiącu ciążY:))Mnie też pieczenie ominie bo na wigilii będziemy u moich teściów, wiec teściowej nie będę się do kuchni pakować a w pierwszy dzien świąt rano jedziemy do moich rodziców (400 km) więc tez juz nic nie robie, bo mama już będzie miała napieczone:)))Chyba że na szybkiego zrobie bananowca albo tiramisu:))
Klaudia, to mój synus tez energię po tatusiu odziedziczył ale powiem CI ze w dzien to jest taki delikatny ze już wiem że na wieczór i noc mam się przygotować:)))Ja mam 28 tydzien teraz:)))A jeśli chodzi o imię to Piotruś:))))I tak już napewno zostanie:))Oboje z mężem już tak do niego mówimy i w sumie rodzina tez sie przyzwyczaiła więc zmieniać nie będę:))No chyba ze mąż się w urzędzie walnie, hahaa:))Mój mąż miał byc Piotr ale teściu jak pojechał do urzędu go zarejestrować to sie mu troszke poprzestawiało i mam Pawła:))I będę mieć w domu Piotra i Pawła, więc chłopaki razem imieniny będą robic:)))hihihi:)))
Dobra dziewczynki lecę do tych moich garów bo już ta godzina:)))
bUŹKI OGROMNIASTE DLA WAS I WASZYCH DZIECIACZKÓW:)))
MoniaB - wzruszyłam się razem z Tobą kochana. Ależ nieprzewidywalne jest to życie. Rok temu - strach i łzy a dziś :-))))).
Co będzie dalej :
- za kolejny rok - skrzypienie huśtanego wózka
- a za kolejny rok - znów piękny brzuszek i tupot małych stópek
- za kolejny rok - skrzypienie wózka i tupot ciut większych stópek
- następnie - brzuszek, i 4 biegające po podłodze szłapki
- itd.itp.
Trzeba zawsze wierzyc, że będzie dobrze. A Piotrus będzie zdrowy na pewno - juz normalnie wku... mnie Te Twoje obawy (żartuję oczywiście). No będzie zdrowy, dostanie 10 pkt i będzie najpiękniejszy na oddziale !!! Przeciez inaczej być nie może .
A jak wrócicie do domku, młody nabierze sił i bedzie ci robił takie akcje wrzeszczące jak mój to rzekniesz jak ja:
cichutko badź, bo jak nie to Cię sprzedam cyganom za 3 złote :-).
Często go straszę, że go sprzedam. Ostatnio to mojej mamie proponowałam, że oddam go i jeszcze dopłacę temu kto go weźmie. Straszna jestem - wiem . Taka matka się mu trafiła innej nie ma i koniec. A w nocy jak sie obudzi to jest taki głodny, że palce mi chce pogryźdź jak mu śpioszki zapinam i wtedy mówie mu - trzeba się było wcześniej obudzić ! hahaha.
Zazdroszczę Wam tych słodkich brzuszków i tych cudownych świąt - ależ będziecie rozpieszczane !
Cieszcie się i róbcie mnóstwo zdjęć a może i zapisków. Ten czas tak szybko leci. To forum też można traktować jak pewien pamiętnik. Oby się Mój Pawełek nigdy nie dowiedział, że Zuzia44 to ja, bo jak przeczyta , że matka go sprzedać chciała to nie będzie wesoło :-).
Pozdrowionka.
Ps. Ostatnio chciałam założyć własnie taki pamiętnik, żeby opisywać ciekawe wydarzenia z życia moich dzieci. Ale przy Pawełku i ilości mojego wolnego czasu to ... dotychczas kupiłam tylko duży zeszyt i pusty leży sobie w półce :-).
Monia B no to masz fajnie z tymi twoimi dwoma chłopakami i imiona fajnie im spasowały...heheh.
Ja mam nadzieje że mój maż sie nie pomyli w urzędzie z imieniem bo go udusze chyba .....hihihihi.
A swoja droga Piotr i Paweł jak blizniacy w M jak miłosc....hahahah czyli bracia Mroczkowie ( nie wiem czy oglądasz moze ,czy kojarzysz????)
Ja ogladam takze wiem....hihi
A u mnie to nie wiem co by naszemu maluszkowi pasowalo do nas.....Ja mam na imie Klaudia a moj maz ma Daniel.
Musimy pomyslec jeszcze.
Gdyby moj maz sie nazywal inaczej to maluszkowi dalibysmy Daniel bo nam sie podoba to imie ,ale juz maz je ma....heheheh a juniora nie chce.
No jak sie na cos zdecydujemy to dam znac.
Pozdrawiam
Zuziu takiego opirniczu mi potrzeba jak napisałaś:))Wierzę że Piotruś jest i bedzie zdrowy, w końcu nie na darmo tyle wyrzeczeń i leczenia Żeby go mieć:))))A z drugim dzieckiem mówisz jak mój lekarz, hihi:)))" Pani Moniko rodzimy szczęśliwie, po porodzie wracamy do leczenia, zrzucamy zbędne kilogramy i drugi dzidziuś"hihi:))
Jestes wspaniała:)))A nie bój nic, Pawełek i tak by innej mamy nie chciał, bo przy Tobie mu najlepiej, nawet jak chcesz go sprzedać, haaha:)))On wie że żartujesz:))))
Oj ja za tydzien jadę do mojej mamci to dopiero będę rozpieszczana:))A moi rodzice mają 25 rocznicę ślubu więc bedzie impreza a wiem że wszystkie rarytasy będą pod moje dyktando robione, hihihih:))))Już się doczekać wyjazdu nie mogę:)0Tak się za nimi stęskniłam wszystkimi:)))
Pozdrawiam Cie Zuziu i twoje dzieciaczki:))))A pamiętnik może jeszcze bedzie czas napisać:))A swoją drogą powiem Ci że to genialny pomysł:))
Klaudia:))moi to napewno Mroczkowie nie będą:))To będą Wyski, haha:)))Na mojego mężą Wysek zawsze mówili i mówią i tak będzie z Piotrusiem:))Będą chodzić po osiedlu dwa Wyski:))))Hihihihi
A ja Ci powiem że jeszcze myśłałam o Franusiu, ale niestety nie podoba mi się pełne imię Franciszek:))Wiec zostanie Piotrus:)))
A wam napewno imię jakieś wpadnie do głowy:)Często jest tak ze jak dzidziuś się rodzi to wtedy rodzice olśnienia dostają:)))
Wiecie co, ja dziś przez Was nic nie zrobie:))0Ale co tam:))))Mąż zaczeka na naleśniki a ja sobie z Wami popiszę:)))
Kasia - przygotowania weselne pewnie trwają. Nie przesadzaj z ruchem i dużo odpoczywaj. Moja koleżanka szła do ołtarza w 8 mies. ciąży. Był to styczeń. Była ubrana w biały płaszczyk. Oglądając zdjęcia krzyknęła - o kurde wygladam jak wielka, śnieżna kula :-).
Ale u Ciebie to będzie słodki brzusiu :-).
MoniaB - czy te podróże do rodziców są na pewno bezpieczne ? 28 tydzień to już brzuszek konkretny. Wytrzepie Cię na tych polskich drogach. Uważaj na siebie.
A poza tym to chyba z tej sałatki nic nie będzie skoro Ty tu a warzywa tam :-).
U mnie to akurat dobry sposób na odchudzanie - w wolnym czasie zająć ręce klawiaturą :-).
Ach Monia mądrego masz tego lekarza !
A z imieniem masz rację - samo przyjdzie - może tak jak w M jak miłość Klaudia będziesz miała Basieńkę :-).
Mój skarbek śpi juz 2 godziny. Pobił wszelkie rekordy :-). Nie pamiętam kiedy tak spał ostatnio. Idę popatrzeć na niego - może mi go ktoś podmienił :-).
Zuziu, warzywka już ugotowane:))teraz studzą sie na balkonie:)))Ciasto na naleśniki tez zrobione:))Ja z laptopem siedze w kuchni haha:))Więc jak mi cos brzydko pachnąć zaczyna bo się pali to od razu czuję, hahaha:))))
Jeśli chodzi o wyjazd to powiem Ci że byłam na początku października i nie jest źle, mąż mi często przerwy na rozprostowanie robi a i tak musi bo non stop sikam:)))a jak już mi tak okropnie niewygodnie to zawsze mam podusie i leże sobie z tyłu:)))Polskie drogi jeszcze mi rady nie dają:)))Ostatni wyjazd przed porodem będę miec w święta więc wtedy może być ciężko ale mam nadzieję że jakoś dojedziemy:)))
Oj kochana, to ciesz się że śpi:))))ALe takie są mamuśki, ajk nie śi to go straszą że sprzedadzą, a jak śpi za dużo to znów chodzą i patrzą zeby czasem czegoś nie przespał:)))hihihii
A lekarza mam naprawdę fantastycznego:)))Tylko się nie mozemy odnośnie kwestii karmienia dogadać:)))Ale ja i tak na swoim postawię:)))Bo juz zaczęłam mleczną produkcję siary więc mam nadzeję ze pokarm będzie, bo niczym nie zastąpi się bliskości z własnym dzieckiem:))))
Mąż mnie dziś powiesi:))Ale już się za obiad zabieram:)))
To nasze forum jest jak narkotyk:))Nieźle wciąga:)hjihihih
No !!! :-)
Ja też zmykam, bo jak patrzę na te strony to nieźle tu nabazgrałam dzisiaj.
Przesyłam uściski.
Do następnego pisania - niestety nie wiem kiedy :-). Pewnie jak mój mały król znów będzie miał taki dobry dzień jak dziś. No bo prawda jest jedna - On tu rządzi !!!
Pa.
Dziewczyny wy tu o ślubach piszecie ....ale fajnie, ja juz zapomniałam jak to jest...hihih ja już jestem 7 lat po slubie.......stara baba ze mnie ......hahahah az strach pomysleć.
No a z ta Basieńka z M jak miłość to raczej nie wypali bo chłopaka tak nie nazwę ...hihihih ale może cos innego wpadnie kto wie........hmmmm????
Swoja droga widzę że nie tylko ja oglądam M jak miłość na tym forum.....hahahah
Monia B tak swoja droga domyslam sie ze masz na imie Monika a jesli moge zapytac ile masz lat??? Bo nawet nie wiem.
pa
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?