ależ się naszukałam, zanim odnalazłam nasz post! :)
jak tam starania wychodzą? My zaprzestaliśmy igrania z ogniem, bo teraz to już nie chcę iść do ołtarza we troje ;) ale widziałam w ub.m-cu, że jeszcze nie było u Was bociana i tak mi dzisiaj przyszło do głowy że może i Tobie się przydać to co się dowiedziałam od pani z poradni... (jeśli oczywiście wcześniej gdzieś tego nie wyczytałaś) :)
otóż przyjmuje się, że jajeczkowanie jest ostatniego dnia nizszych temperatur, ale to nie jest tak, że dokładnie tego dnia ma być faktycznie, bo ten trzydniowy skok temp. świadczy tylko o tym, że BYŁO. A jajeczkowanie mogło być 2 dni przed, albo nawet dwa dni po (!!!) dniu, który sobie przyjmujemy jako ten JEDYNY w cyklu.
dla mnie to ważna informacja, bo zdażają się cykle, w których już 1-go dnia wyższych temp. mam śluz niepłodny i prawdę mówiąc zaczęłam się martwić, że nawet jeśli zajdę w ciążę, to i tak dojdzie do poronienia (myślałam, że estrogeny nie dadzą rady utrzymać komórki jajowej wystarczająco długo 'przy życiu' - jeśli tak można powiedzieć), no ale pewnie najlepiej będzie jak nie będę tyle o tym myśleć i martwić się na zapas, tylko po prostu zacznę działać...
nie muszę Ci mówić, jak bardzo nie mogę się doczekać... :)
Kasia21*07-01-2009 12:28
Hehe ja tez sie naszukałam teraz;) No u mnie narazie bez zmian dzidziusia nie ma:( Ale nie poddaje się, wiesz ja już nie mam siły myśleć otych płodnych niepłodnych po prostu daje sobie na luz kiedy będzie to będzie bo jak tak myślę o tym tyle to i tak z tego nic nie wychodzi, to w końcu staracie się czy nie bo nie rozumiem do końca...?
Kornik08-01-2009 11:53
Przykro mi, że na razie nie macie jeszcze dzidiusia, ale wszystko przed Wami i napewno Wam się uda już niedługo, tylko - jak to wszyscy piszą - musisz przestać o tym tak intensywnie myśleć... wiem, że to łatwo tak powiedzieć, a trudniej wybić sobie z głowy, bo już widzę po sobie, że będę miała ten sam problem...
masz rację co do śledzenia dni płodnych i niepłodnych - jak się je obserwuje, to trudno nie myśleć o tym, że 'dzisiaj powinno się udać'...
my na razie się nie staramy, bo nie chcę brać ślubu będąc w ciąży (tyle nerwów i stresu źle wpływa na maleństwo), ale bardzo chcemy dziecko i od czerwca dołączę do Waszego grona :)
Kornik23-02-2009 13:24
Kasiu, GRATULUJĘ Ci z całego serca dwóch kreseczek!!!!!!! :)))))
Kasia21*23-02-2009 21:09
Och jaka ja jestem szczęśliwa to dopiero 4 tydzień ale bardzo się cieszę że juz we mnie rośnie mała kruszynka hihi:) A co tam u Ciebie?
Kornik26-02-2009 13:55
No widzisz, że nie było się czym martwić! te niemal pół roku widocznie miało być jeszcze bez maleństwa, a teraz w lecie będziesz mogła całemu światu pokazać brzuszek :))) teraz najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe, a Ty radosna i uśmiechnięta! :)
a u mnie coraz bliżej ślubu (tylko 3 m-ce) bardzo chcemy mieć już dziecko i myślimy, żeby się zacząć starać w lipcu :) mam nadzieję, że nie będziemy czekać za długo i też będę mogła dzielić się z Wami na forum radosną wiadomością :) jedno jest pewne - już na tyle dobrze poznałam swój cykl, że nie będę prowadziła obserwacji po ślubie, bo to tylko nakręca myślenie, że "w tym m-cu to NAPEWNO się udało" no i potem można się rozczarować...
Dni płodne - jak wyliczyć
ależ się naszukałam, zanim odnalazłam nasz post! :)
jak tam starania wychodzą? My zaprzestaliśmy igrania z ogniem, bo teraz to już nie chcę iść do ołtarza we troje ;) ale widziałam w ub.m-cu, że jeszcze nie było u Was bociana i tak mi dzisiaj przyszło do głowy że może i Tobie się przydać to co się dowiedziałam od pani z poradni... (jeśli oczywiście wcześniej gdzieś tego nie wyczytałaś) :)
otóż przyjmuje się, że jajeczkowanie jest ostatniego dnia nizszych temperatur, ale to nie jest tak, że dokładnie tego dnia ma być faktycznie, bo ten trzydniowy skok temp. świadczy tylko o tym, że BYŁO. A jajeczkowanie mogło być 2 dni przed, albo nawet dwa dni po (!!!) dniu, który sobie przyjmujemy jako ten JEDYNY w cyklu.
dla mnie to ważna informacja, bo zdażają się cykle, w których już 1-go dnia wyższych temp. mam śluz niepłodny i prawdę mówiąc zaczęłam się martwić, że nawet jeśli zajdę w ciążę, to i tak dojdzie do poronienia (myślałam, że estrogeny nie dadzą rady utrzymać komórki jajowej wystarczająco długo 'przy życiu' - jeśli tak można powiedzieć), no ale pewnie najlepiej będzie jak nie będę tyle o tym myśleć i martwić się na zapas, tylko po prostu zacznę działać...
nie muszę Ci mówić, jak bardzo nie mogę się doczekać... :)
Hehe ja tez sie naszukałam teraz;) No u mnie narazie bez zmian dzidziusia nie ma:( Ale nie poddaje się, wiesz ja już nie mam siły myśleć otych płodnych niepłodnych po prostu daje sobie na luz kiedy będzie to będzie bo jak tak myślę o tym tyle to i tak z tego nic nie wychodzi, to w końcu staracie się czy nie bo nie rozumiem do końca...?
Przykro mi, że na razie nie macie jeszcze dzidiusia, ale wszystko przed Wami i napewno Wam się uda już niedługo, tylko - jak to wszyscy piszą - musisz przestać o tym tak intensywnie myśleć... wiem, że to łatwo tak powiedzieć, a trudniej wybić sobie z głowy, bo już widzę po sobie, że będę miała ten sam problem...
masz rację co do śledzenia dni płodnych i niepłodnych - jak się je obserwuje, to trudno nie myśleć o tym, że 'dzisiaj powinno się udać'...
my na razie się nie staramy, bo nie chcę brać ślubu będąc w ciąży (tyle nerwów i stresu źle wpływa na maleństwo), ale bardzo chcemy dziecko i od czerwca dołączę do Waszego grona :)
Kasiu, GRATULUJĘ Ci z całego serca dwóch kreseczek!!!!!!! :)))))
Och jaka ja jestem szczęśliwa to dopiero 4 tydzień ale bardzo się cieszę że juz we mnie rośnie mała kruszynka hihi:) A co tam u Ciebie?
No widzisz, że nie było się czym martwić! te niemal pół roku widocznie miało być jeszcze bez maleństwa, a teraz w lecie będziesz mogła całemu światu pokazać brzuszek :))) teraz najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe, a Ty radosna i uśmiechnięta! :)
a u mnie coraz bliżej ślubu (tylko 3 m-ce) bardzo chcemy mieć już dziecko i myślimy, żeby się zacząć starać w lipcu :) mam nadzieję, że nie będziemy czekać za długo i też będę mogła dzielić się z Wami na forum radosną wiadomością :) jedno jest pewne - już na tyle dobrze poznałam swój cykl, że nie będę prowadziła obserwacji po ślubie, bo to tylko nakręca myślenie, że "w tym m-cu to NAPEWNO się udało" no i potem można się rozczarować...
Jeszcze raz Ci (Wam) gratuluję :)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?