Matki coraz częściej oddają dzieci do adopcji - alarmuje "Życie Warszawy". Czekają jednak trzy miesiące po urodzeniu pociechy, by, mimo porzucenia dziecka, dostać becikowe. Najprościej jest zostawić dziecko jeszcze w szpitalu, bo wtedy łatwiej jest matce zrzec się praw rodzicielskich. Jednak, według "Życia Warszawy", Polki czekają aż trzy miesiące, by oddać niemowlę do adopcji. Dlaczego? Bo, według prawa, po 90 dniach kobieta dostaje becikowe. Nawet jeśli nie czują się matkami, to czekają i zajmują się dziećmi... dla pieniędzy.
Psychologowie bronią jednak kobiet. Dla nich, matki, które oddają swe dzieci do adopcji, nie są wyrodne, tylko zdesperowane. Bo nie wiedzą co zrobić z dzieckiem, którego nie kochają. I, jak twierdzi gazeta, lepiej, że rezygnują z praw rodzicielskich, niż miałyby wyrzucić dzieci na śmietnik.
Komentarze do: Dzieci rodzone dla becikowego?