Hormon wydzielany przez płód chroni ciężarną przed stanem przedrzucawkowym

W badaniu przeprowadzonym na myszach, naukowcy z University of North Carolina odkryli, że hormon adrenomedulina odgrywa kluczową rolę w hamowaniu rozwoju jednej z najgroźniejszych komplikacji ciążowych, tzw. stanu przedrzucawkowego. Zaskakującym jest to, że hormon ten, który chroni przed wspomnianą dolegliwością, nie jest wydzielany przez organizm ciężarnej, tylko przez płód.

- Przekonaliśmy się, że płód w ważny sposób chroni ciężarną samicę myszy przed stanem przedrzucawkowym -  mówi dr Kathleen M. Caron, kierująca tym badaniem. - Adrenomedulina odpowiedzialna jest za prawidłowe funkcjonowanie naczyń krwionośnych i zachodzące w nich procesy.

Stan przedrzucawkowy występuje średnio w jednej na pięćdziesiąt brzemiennych kobiet. W jego przebiegu naczynia krwionośne w łożysku nie są w stanie się rozszerzać, co uniemożliwia prawidłowy przepływ krwi do płodu. Nieleczony stan przedrzucawkowy stanowi zagrożenie dla życia.

Caron dodaje, że nie umiemy przewidzieć stanu przedrzucawkowego u kobiet ciężarnych. Na jego wystąpienie wpływa tak wiele różnych czynników, że trudno jest lekarzom zdiagnozować podwyższone ryzyko u danej pacjentki. Zidentyfikowanie elementów zapowiadających stan przedrzucawkowy byłoby więc bardzo pomocne.

Naukowcy badali myszy, których organizmy produkowały zwiększoną bądź zmniejszoną ilość adrenomeduliny. Badanie ujawniło, że płód uwalnia adrenomedulinę w łożysku, aby usprawnić przepływ krwi w trakcie drugiego trymestru.

Jest to pierwsze badanie ukazujące tak wyraźnie istnienie sygnału chemicznego wysyłanego przez płód.

Naukowcy dowiadują się coraz więcej o dialogu, jaki ma miejsce między organizmem ciężarnej a organizmem płodu, ale wciąż pozostaje on w dużym stopniu okryty tajemnicą.

Odkrycie i opisanie działania adrenomeduliny jest ważnym krokiem na drodze do opracowania nowych metod wykrywania i zapobiegania stanom przedrzucawkowym.

Poziom adrenomeduliny w organizmie ciężarnej może być świetnym wskaźnikiem tego, czy jej zdrowie jest zagrożone. Ułatwi to lekarzom zapewnić jej odpowiednią opiekę w wczesnych fazach ciąży.

Aby do tego doprowadzić, naukowcy chcą posłużyć się swoimi badaniami na myszach, tak aby opracować wzór stawiania diagnozy, który będzie można odnieść również do ludzi.