Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
asia_24
asia_24 29-05-2009 09:56

No a u mnie wczoraj była wielka akcja. Tzn.mąż pojechał z tą dziewczyną na basen, wiedziałam że chce jechać ale jak powiedział że z nią to odłożyłam słuchawkę. Czekałam do 20 i się nie pojawił więc chwile po napisałam mu odpowiedniego smsa że przegiął i niech nie wraca już do domu. W jednym z wielu smsów napisał "że gdy spędzaliśmy czas razem było miło chociaż wiedziałam jak to się skończy i nie miałam serca go wywalić a teraz mam i bardzo sie cieszy ze to zrobiłam w końcu". Siedział na klatce przed naszymi dzwiami do północy. Po północy się przebudziłam bo usłyszałam że dostałam smsa był to 4 nieprzeczytany sms. Napisał że już nie wytrzymuje z bólu w kręgosłupie ale widzi że ja śpię i nic z tego nie będzie. Wstałam i mu otworzyłam dzwi.
Zobaczymy co dzisiaj sie okaże z tą całą sytuacją.
A Olu twojemu mężu życzę wytrwałości i sił na przetrwaniu tego bólu bo wiadomo mężczyźni są mniej odporni na ból niż my kobitki.
Pozdrawiam was z mokrej Bydgoszczy:-)

Ola80
Ola80 29-05-2009 09:58

Mężowie tacy już są że jak są spokojni to my świrujemy, a jak my dajemy sobie spokój to oni się nastawiają i przeżywają na całego.

A ja wam się zapomniałam pochwalić, że otrzymałam jednak malutki prezent na dzień mamy. Nie wiem czy już wspominałam, ale od ponad roku jesteśmy rodzicami adopcyjnymi pewnego chłopca z Afryki (tzw. adopcja serca z ubogimi trzeciego świata). No i otrzymaliśmy od niego list akurat przedwczoraj i jak tylko przeczytałam nagłówek Kochani Rodzice, to się spłakałam na całego. Cieszę się, że akurat dotarł w tym czasie :)

Ola80
Ola80 29-05-2009 10:05

Oj Asiu, ty to masz nerwy kochana, ja to nie wiem kompletnie co bym w takiej sytuacji zrobiła. A ty świetnie sobie poradziłaś. Podziwiam cię naprawdę. Jak ja rozstawałam się z ex mężem, to było tak że i on tego chciał i ja, więc po prostu każde z nas wynajęło inne mieszkanie i nie było akurat z tym kłopotu, więc nie przechodziłam tego tak jak ty. Poza tym, nie wyobrażam sobie jak miałam dalej z nim mieszkać, skoro jego kochanką był... alkohol. A po tygodniu od przeprowadzki już z nim mieszkała jego teraźniejsza żona. Ale popatrz teraz jestem szczęśliwa jak nigdy i uwierz, że ciebie też takie szczęście czeka.

asia_24
asia_24 29-05-2009 10:11

Mam nadzieje Olu bardzo tego pragnę.

anielicao2
anielicao2 29-05-2009 10:29

Asia będziesz szczęśliwa, tego kwiatu to pół światu:) A Twój mąż nie zasługuje na Ciebie ani na Twoje dobre serce. Ja na Twoim miejscu bym wystawiła walizki mu za drzwi. Skoro nawet nie próbuje nic robić byście mogli być razem

Agakrak
Agakrak 29-05-2009 10:47

Dziewczyny, dostałam teraz jakiegoś plamienia i strasznie kręci mi się w głowie.Czy możliwe żeby to jednak @ przyszła tak wcześnie?? Troszke sie zdenerwowałam...

HOPE
HOPE 29-05-2009 10:55

Och dziewczyny jedna wielka klapa.....Test z jedna kreska niestety i wyc mi sie chce...Nie moglam spokojnie spac ze zdenerwowania, o 5 rano sie obudzilam po pieknym snie ze zobaczylam te 2 kreseczki i trzesacymi rekami zrobilam test a tu nic.....Najgorsze ze @ dalej nie ma a przeciez powinna przyjsc skoro nie jestem w ciazy...Boje sie ze znowu sie jakas cysta zrobila czy cos co zatrzymalo @.....Och szkoda gadac, dol straszny i ciekawa jestem ile razy jeszcze bede go przechodzila....A pogoda placze razem ze mna....

Aga nie martw sie na zapas, moja bratowa tez miala lekkie plamienie po in vitro a jednak okazalo sie ze sie udalo i jest teraz z nami moja chrzesniaczka...Spokojnie wytrzymaj do poniedzialku i mimo wszystko mysl pozytywnie, na nic Ci teraz czarne mysli.....Trzymaj sie kochana.

anielicao2
anielicao2 29-05-2009 11:15

Agakrak mogą występowac plamienia implantacyjne

Ola80
Ola80 29-05-2009 11:21

Aguś a wcześniej przed przyjściem @ miewałaś plamienia? Może faktycznie to tylko niewielkie plamienie tak jak u bratowej HOPE. Nie martw się teraz tylko czekaj do poniedziałku. Ja wczoraj miałam taki dzień, że nie umiałam dojść do wc, tak mi się w głowie kręciło, ale po dwóch godzinach przeszło i się śmiałam, że może mi ktoś coś do herbaty dolał i chciał uśpić moją czujność :)
Aguś jestem z tobą i trzymam kciuki, myśl pozytywnie, bo to teraz jest najważniejsze. A jeśli jesteś bardzo niespokojna, to może przedzwoń do swojego lekarza, czasami sama rozmowa uspokaja. Głowa do góry!!!

niunia25
niunia25 29-05-2009 12:26

Dziewczynki posłucham Waszych rad i nie będę przesadzać z tym słońcem,choć ja się nigdy nie opalam ale taką mam pracę na dworze i to dlatego,a wiecie że człowiek przy pracy jeszcze do tego na dużym słońcu najbardziej się opali,ale postaram się ograniczyć choć i tak co roku wyglądam jak murzyn :))

Aguś nie wiem czy pamiętasz ale ja też miałam takie plamienie,brązowo-czerwone i też myślałam że to @. Wiem Ty jesteś po in vitro a ja to co innego ale może się udało i u Ciebie też się pojawiło takie plamienie. Mój lekarz mówił,że to nic groźnego,że zdarza się u wielu kobiet.Ale Ola dobrze pisze jeżeli masz się bardzo zamartwiać to lepiej zadzwoń do swojego lekarza i on Ci na pewno wszystko powie. Tylko się Kochana nie denerwuj. My z moim Maluszkiem trzymamy za Ciebie kciuki podwójnie więc musi się udać bo innej opcji nie widzę.Czekam na dobre wieści w poniedziałek,no chyba że coś się wyjaśni już wcześniej.

Hope wiem co to znaczy przeżywać co miesiąc przyjście @,zresztą chyba każda to z nas wie i wiem jak ciężko odpędzić od siebie te czarne myśli. Ale uwierz mi te wszystkie przepłakane m-ce wynagrodzi Ci pierwszy widok Twojego maleństwa na monitorze. Zapomnisz wtedy o wszystkim co Cię przykrego spotkało.Dalej będę Wam wszystkim powtarzać ,że najważniejsze to nie tracić nadziei bo w końcu musi się udać tak jak mnie.Hope głowa do góry i do przodu.

Pozdrawiam :D

Agakrak
Agakrak 29-05-2009 12:44

Tak Niunia, zgadza się - pamietam jak mówiłaś o plamieniach. Teraz byłam w kibelku i widze że plamienie ustało.Było to troszke znać na wkładce, takie jasno czerwone.Ale ustało. Pobolewa mnie tylko cały czas brzuszek w okolicy jajników, a jak miałaś z piersiami Niunia na początku, bardzo Cie bolały? Bo ja tylko czuję że są lekko nabrzmiałe. Zaraz po owu bolały mnie znacznie więcej niz teraz. Dzwoniłam właśnie do kliniki i Pani powiedziała że trudno stwierdzić co to może być, ale kazała się zbytnio tym nie przejmować i koniecznie zatestować w poniedziałek i nie przerywać brania leków. Jadę wiec na następny zastrzyk.

promyczeeek28
promyczeeek28 29-05-2009 19:08

HOPE dobrze wiem co przezywałas widząc jedna kreseczkę, strasznie przygnębiajace uczucie ale zaraz potem pojawia sie kolejne które powinno byc silniejsze hope- nadzieja. Zawsze będziesz ja miała, jak każda z nas która jeszcze czeka , cierpliwie, bądż niecierpliwie ale czeka.
Pojawią sie nowe cykle, nowe [przytulanka, aż w końcu zakiełkuję ta mała istotka. Uszy do góry:)

promyczeeek28
promyczeeek28 29-05-2009 19:15

Agakrak nie przejmuj sie, to na pewno niegrozne krwawienie,jeśli t o w ogole mozna nazwac krwawieniem w poniedzialek juz będziesz dumną mamusia, czego ci z całego serduszka życzę:) mam nadzieje ż e "podasz dalej" i nas pozarazasz :)

promyczeeek28
promyczeeek28 29-05-2009 19:17

Ola80 bardzo ciekawy pomysł z ta adopcja dziecka z Afryki- widać ze macie wielie serducho i dobrzy z Was ludzie, niewielu chciałoby sie w to "bawić" przepraszam za to słowo. A możesz napisac coś bliżej na ten temat, jak to wygląda i na czym polega Wasz kontakt z małym murzynkiem.

promyczeeek28
promyczeeek28 29-05-2009 19:22

U mnie powolutko, cały czas jestem na chorobowym, wczoraj musiałam zrobić wypłatę w pracy( pracuje w księgowości) więc poszłam na kilka godzin, dzisiaj tez byłam 2 godz. Wie mże nie robie za dobrze, bo po każdym takim wyjsciu troszke boli mnie brzuszek ale czuje sie w obowiązku zrobić niektóre rzeczy w pracy, pomimo tego że wcale nie musze...
Jutro dzwonie w sprawie wyników histopatologicznych z mojego zabiegu, troszke mam stresika, ale mam nadizeje ze bedzie ok.
Teraz często wyszukuje w googlach temat" ciąża po laparoskopii" i wiecie roznie to wyglada. Jednym udaje sie nawet juz w drugim cyklu po a dla innych zabieg ten w niczym nie pomaga- obym należała do tej pierwszej grupy.
Pozdrawiam każdą z Was z osobna:)

girl_28
girl_28 29-05-2009 22:30

hej dziewczyny.znalazlam wasze forum przez google bo sama staram sie o dzidzie od listopada zeszlego roku ale z miernym wynikiem :(( zrobilismy z mezem mnostwo badan choc lekarze mowia ze jeszcze na to za wczesnie ale ja w tym roku juz koncze 29 lat i bardzo bym chciala urodzic przed 30stka a na to juz ostatni dzwonek...niewiem co robic. badania meza wyszly w normie ale przy dolnej granicy.ja dzis odebralam wyniki USG dopochwowego i lekarz powiedzial ze mam powiekszony znacznie prawy jajnik co swiadczy z duzym prawdopodobienstwem ze jest on policystyczny.ale poniewaz plyn w zatoce douglasa w polowie cyklu wystepuje i progesteron w 21 dniu cyklu jest taki jak powienien stweirdzili ze owulacja wystepuje.dziewczyny dla mnie to bylo jak wyrok.do tego mam podejrzewana tez endometrioze.w lipcu mam miec robione badanie na droznosc jajowodow.juz sie zalamuje bo stracilam chyba nadzieje...jakies 3 miesiace temu przestalam tez chodzic do kosciola bo stracilam kompletnie wiare i o wszystko obwiniam boga...wiem ze to glupie ale nie potrafie inaczej...probuje chyba znalezc winnego tej sytuacji...dziewczyny powiedzcie czy orientujecie sie czy na podstawie tego ze stwierdzoino znaczne powiekszenie jajnika mozna orzec PCO jesli jednoczesnie wystepuje owulacja?co moze byc przyczyna powiekszenia jajnika?dla jasnosci podam ze lewy jajnik stwierdzono objetosc 8ml a prawy-20ml(to ten powiekszony).juz mi sie dziewczyny nawet nie chce probowac-mam wstret do seksu ktory jest 'mechaniczny'.na dodatek wszyscy pytaja kiedy u nas bedzie dzidzia a kolezanki wokolo zachodza w ciaze jakby to byla bulka z maslem...zyc sie odechciewa...:(((

anielicao2
anielicao2 29-05-2009 22:51

girl PCO nie leczone może doprowadzić do braku owulacji. Jesli prawy jajnik jest powiększony byc może są torbiele. Ale ich obecnośc można sprawdzic podczas badania USG, u mnie tak wykryto torbiel.
A co do owulacji to ja przy PCO miałam jajeczkowanie, ale pecherzyk nie rozwijał się prawidłowo

Agakrak
Agakrak 30-05-2009 12:04

Dziewczynki - u mnie chyba nic z tego nie będzie. Brzuch boli jak na @, pojawiło się dzisiaj takie brązowe plamienie jak zawsze na dzień przed @ i pewnie jutro ją dostane.Właśnie się popłakałam. Chyba złapałam doła....Nie wiem czy jest sens wogóle iść w poniedziałek na tą bete:-(

Agakrak
Agakrak 30-05-2009 13:22

Girl, wiem jak to jest jak człowiek robi wszystko co w jego mocy i nie wychodzi. Ja staram się już kilka lat o dzidzie, od roku leczę się, jestem po trzech inseminacjach i dziś mija tydzień po transferze in vitro, w poniedziałek mam robić test, a już jestem prawie pewna że nic z tego.To są właśnie takie momenty w życiu człowieka kiedy łapie doła, szuka winy we wszystkim i we wszystkich i wszystkiego mu się odniechciewa.Ale po tym za jakiś czas znowu człowiek się podnosi i zaczyna wierzyć że może tym razem się uda. I najważniejsze w tym wszystkim jest właśnie to by się nie załamać totalnie tylko podnieść się i iść dalej.Ja już teraz wiem że będę próbować kolejny raz i potem kolejny, a jak nic z tego nie wyjdzie to zaczniemy starać się pewnie o adopcje, bo zawsze jest jakieś wyjście z każdej sytuacji, tylko czasem potrzeba mega wysiłku, by pokonać tą górę która przed nami. I nie jest to wina ani nasza, ani innego człowieka ani nawet Boga, zwyczajnie- prawie każdego człowieka w życiu spotyka kiedyś coś takiego, kiedy pomyśli- dlaczego właśnie mnie to spotkało??? Jeden ma raka, inny ma chorą ciężko najbliższą osobę, jeszcze inny jest załamany bo rodzina mu się rozsypała,są ludzie którzy nigdy nie będą chodzić, są ludzie którzy nagle tracą wzrok itp itd a są też tacy jak my którzy daliby wszystko by móc urodzić własne dziecko.Przepraszam za te moje wywody, bo może powiesz, a co mnie inni obchodzą kiedy to mi jest źle i masz prawo tak myśleć.Chcę tylko żebyś wiedziała że zarówno dla Ciebie jak i dla każdego z tych ludzi mających inne problemy istnieje jakieś rozwiązanie, może nie zawsze dokładnie takie jakie każdy z nich chciałby osiągnąć ale jest! I trzeba w to wierzyć.Bo bez wiary w lepsze jutro nie ma życia.

HOPE
HOPE 30-05-2009 14:19

Aguś kochanie to co Ci teraz powiem powinno podtrzymac Cie na duchu choc troszke...Otoz wczoraj bylam u mojej bratowej i dokladnie wypytalam ja o oba in vitro, z mysla o Tobie oczywiscie..Powiedzialam jej ze mam pewna fajna kolezanke na forum i powiedzialam jej o twoim samopoczuciu po zabiegu i wiesz co??Ona miala tak samo...Oba razy kiedy byla po transferze a przed testowaniem miala plamienia, brzuch bolal ja dokladnie jak na @, przeplakala pare dni zanim zrobila bete i okazalo sie ze i za pierwszym razem i za drugim sie udalo!!!Kochanie nie mozesz sie zalamywac, wiem jakie to musi byc dla Ciebie ciezkie ale poki nie wiesz tego na 100% ze sie nie udalo nie mozesz tak myslec.Oczywiscie kazdy ma prawo do chwil zwatpienia, do dolow i do wyplakania sie.Czasami to pomaga ale mysle ze u Ciebie na placz jeszcze za szybko...Nie trac nadzieji, przeciez sprawa jeszcze nie jest przesadzona, a mozesz sobie zaszkodzic tym stresem...pamietaj ze czesto jest tak ze sami sciagamy na siebie nieszczescia myslac negatywnie, jesli wyobrazamy sobie ze cos nam sie nie uda, ze jestesmy do niczego i ze jakies marzenie nie ma prawa nam sie spelnic to w rezultacie tak jest...Wyobrazajac sobie szczescie i powodzenie mamy duza szanse na spelnienie...Wiec glowa do gory, jeszcze niewiadomo co sie okaze w poniedzialek...Ja oczywiscie z calych sil trzymam kciuki i nawet sie pomodlilam wczoraj zeby Ci sie udalo i z niecierpliwoscia wejde tutaj w poniedzialek zeby przeczytac dobre wiesci mam nadzieje :)Trzymaj sie Aga i nie poddawaj sie...

Odpowiedz w wątku