Muska, ja też uwielbiam kawe i myślałam że mnie odrzuci ale jak narazie od niczego mnie nie odrzuca, wczoraj tylko gdy byłam głodna wpałaszowałam śledzika po japońsku a potem miałam takie młości że...grrrrr....okropne uczucie
Agakrak06-06-2009 09:07
Monuska, Ciebie tez trzymam za słowo odnośnie tego opiekowania sie bliźniakami:-) jak tak dalej pójdzie to nie mam sie co martwić o brak nianiek :-))))
Ola8006-06-2009 09:23
Aga i Hope jak w ogóle wasze samopoczucie? Jakieś zmiany już odczuwacie? Moja koleżanka to się cieszyła, że jak zajdzie w ciążę, to w końcu będzie miała piękne duże piersi, a tu nic, z centymetr się jej może powiększyły. Hihi czekała, czekała i nic, miesiąc temu urodziła i stwierdziła, że może po drugim coś jej się z piersiami powiększy :)
Smacznej kawki, ja piję zieloną herbatkę z cytrynką.
anielicao206-06-2009 09:29
I znów dużo do czytania:) To już chyba przyzwyczajenie, że pierwsze co to sprawdzam forum i czytam z ciekawościa nowe wieści. Oj dziewczyny z wami o wiele łatwiej wszystko przejść. Do poniedziałku jeszcze dwa dni tylko ale i tak najbardziej będzie mi sie dłużyło od poniedziałku do wtorku, bo dopiero we wtorek będę mieć wyniki bety.
Miłego weekendu zycze, ja na 12 do pracy a później lecę na ślub koleżanki z pracy:)
Agakrak06-06-2009 09:45
No Olka, powiem Ci że z tymi piersiami moimi to jest tak że chyba coś się tam powiększyło, tzn mój mąż tak twierdzi:-) Wiesz, wydaje mi się że jak narazie to są takie pełniejsze i bardziej jędrne.A co będzie później-zobaczymy. Pisałam już że wczoraj po raz pierwszy po zjedzeniu śledzika poczułam strszne mdłości, a gdy mi przeszły to znowu byłam głodna.W nocy budze się siku no i odczuwam bóle brzuszka, pewnie wszystko się tam powiększa a jeszcze jak to bliźniaki to już wogóle-więc chyba ma prawo pobolewać.Pamiętasz jak nie tak dawno pisałam że chyba zrobię sobie jeszcze test sikany zeby zobaczyc 2 kreski?? Wyobraź sobie ze do tej pory go nie zrobiłam bo boję się że to tylko sen i wyjdzie 1 kreska.Ja cały czas w to nie moge uwierzyć, jeszcze troche i sama zobaczysz jak to jest.
Agakrak06-06-2009 09:46
anielico-to miłej zabawy na ślubie i miłego dnia w pracy:-)
Ola8006-06-2009 09:59
Aga więc już wiesz, że śledzik twoim fasolkom nie podchodzi :)
A może nie te smaki, bo na dziewczynki to raczej na słodkości :) no chyba że ta część mojego snu o płciach twoich bobasków się akurat nie spełni
Całuski
HOPE06-06-2009 10:08
Anielico ja tez z calych sil trzymam kciuki zeby @ nie przyszla...Wiem co czujesz czekajac do poniedzialku, calkiem niedawno mialam to samo hihihi i mam nadzieje ze u Ciebie bedzie podobny skutek :)
Ola jesli chodzi o dolegliwosci to narazie nie moge zbytnio narzekac.A piersi to sa duzo wrazliwsze, sutki sie troche powiekszyly i moze nieznacznie piersi staly sie pelniejsze, ale o jakies wielkiej zmianie narazie nie ma co mowic...Tez zawsze mowilam ze w ciazy to bedzie fajnie bo mi urosna hihi wiec jeszcze troszke poczekam na to :)Oprocz tego to w sumie jako tako sie czuje, brzuszek pobolewa czasami no i wczoraj jak mnie zmozylo ok 18:00 to niepszytomna bylam normalnie, pozniej jednak mi przeszlo i tak od 20:00 znowu "zylam" :)Ach jak bym chciala juz zeby mi brzuszek urosl i zebym poczula juz ruchy...ponoc kazda kobieta czeka na to z niecierpliwoscia :)
Olu jeszcze skladam gratulacje z zakupu dzialki !!! Super ze marzenia pomalu sie spelniaja i widze ze mamy podobnie, tzn my z mezem juz od dawna marzymy o budowie naszego wlasnego domu, dzialke juz mamy ale wciaz czekamy na przekwalifikowanie jej pod zabudowe bo narazie to jest pole...No ale mam nadzieje ze sie doczekamy i cos tam sie ruszy.A ten bociek to tez jakis znak, super jak by juz Wam pomogl spelnic jedno z marzen - to najwieksze :)
HOPE06-06-2009 10:11
A mnie dzis znowu czeka imprezka u mnie tym razem dla znajomych...I tez sie nie umiem doczekac zeby powiedziec o tak wspanialej nowinie...Fakt ze pracy troche mnie czeka, no ale mam juz obiecana pomoc od mamy wiec luzik :)Udanego weekendu Wam wszystki zycze :)
Agakrak06-06-2009 10:20
Hope, nie wiem jak Ty ale ja mam ostatnio taaaakiego lenia że hohoho, nie moge się własnie zebrać żeby posprzątać w domku i iść na zakupy brrrr
udanej imprezy!
Agakrak06-06-2009 10:55
Hope, nie wiem jak Ty ale ja mam ostatnio taaaakiego lenia że hohoho, nie moge się własnie zebrać żeby posprzątać w domku i iść na zakupy brrrr
udanej imprezy!
betii06-06-2009 11:13
WITAJCIE!!!
Muśka ja napewno będę rodzić z moim Mężem, wiem że będzie to wsparcie bardzo duże i będę się czuła pewniej jak będzie przy mnie, będzie to bardzo duże przeżycie dla nas obojga. Pozdrawiam!!!
Agakrak zobaczysz szybko zleci i nawet się nie obejrzysz jak brzuszek będzie rósł i rósł i pojawi się Twoje dzieciątko ( bliźniaki ) na świecie. Tak długo czekałaś na tą ciąże więc napewno wszystko będzie dobrze, życzę Tobie tego z całego serduszka:))!Pozdrawiam!!!
HOPE06-06-2009 12:16
Aga ja mam tez lenia strasznego, nic mi sie nie chce, najchetniej to bym sie polozyla i spaaaaala i zeby nikt mi nie przszkadzal...A dzis to hormony we mnie szaleja, jestem rozdrazniona i w ogole jakas slaba.....Moze to jest spowodowane ze pierwszy raz wczoraj na noc wzielam ta luteine dopochwowo i dlatego tak jakos dziwnie mi.....Och ciezko bedzie moim domownikom ze mna wytrzymac jak tak dalej bedzie....
promyczeeek2806-06-2009 17:12
Fajnie Olu że formalności udało sie załatwić i macie swoje miejsce, które jest tylko Wasze- a raczej wkrótce będziecie mieć.
My we wrześniu ubiegłego roku też kupiliśmy działkę z domem i kuźnią. Niestety dom ma ok 100 lat juz. Jednak umiejscowiony jest w sferze zabytkowej i dlatego postanowiliśmy że jednak będziemy go remontowac. Ciężka droga przed nami, ale narazie porządkujemy samą działkę- byla baaaaaaaardzo mocno zarośnięta, dopiero zaczyna być widać jak dużo juz zrobiliśmy. Za dom jeszcze sie nie wzieliśmy, oprócz drobnych prac typu zdzieranie tapety ale myślę że niedługo uda nam sie zmienić przynajmniej dach i głowne ściany. Tak mi się marzy żeby na Boże Narodzenie już tak być... Zobaczymy pewnie sie raczej nie uda jeszcze doskonale zdaje sobie z tego sprawe ze pieniadze potrzebne sa na wszystko nie tylko np moje wymarzone tapety i wyspe w kuchni, ale pomarzyc zawsze mozna...
promyczeeek2806-06-2009 17:13
anielico trzymam kciuki zebys podzielila los dziewczyn- w koncu poniedzialek jest szczesliwym dniem ostatni- szczegolnie jesli chodzi o nowe ciąże:)
promyczeeek2806-06-2009 17:15
Agakrak i Hope czasami fajnie jest miec ot tak po prostu lenia, a na stan blogoslawiony mozna zwalic wiele rzeczy i dalej to jest urocze, wiec lencie sie do woli:)
promyczeeek2806-06-2009 17:15
Nie wiem czy przywitałam juz nowe dziewczyny- no to witajcie serdecznie teraz, na pewno bedzie nam sie milo pisalo i wymienialo spostrzezeniami
promyczeeek2806-06-2009 17:18
Co do mnie to czekam na @ myślę ze po laparoskopii troszke sie spóżni. We wtorek mam wizyte u prof- troszke sie martwie bo od dwoch dni miewam dotkliwe klucia jajnikow, zwlaszcza jak duzo chodze, wiem ze jestem sama sobie winna, ale same wiecie jak to jest w domu ciagle jest cos do zrobienia. W poniedzialek wracam do pracy, po 3 tyg nieobecnosci- no to sobie wypoczelam hahh.
Buziaki trzymajcie sie wszystkie wi weekendujcie milo, pozdrawiam
Ola8006-06-2009 17:24
My również sporo pracy będziemy mieć przed sobą, ale spokojnie, nie spieszy się nam z budową i wyprowadzką z moich ukochanych Tychów :) Tym bardziej, że totalnie zaszaleliśmy i kupiliśmy 1,4 ha :)
Ja również dzisiaj imprezuję po japońsku :) sushi extazy - więc będzie się działo. Natomiast jutro muszę iść popracować, bo we wtorek w nocy już wyjeżdżamy na długi weekend i nie chcę zostawiać niepozałatwianych spraw.
Miłego popołudnia dziewczynki :)
anielicao206-06-2009 21:21
Dziewczynki jaka ja dziś się czuje zmęczona zaraz idę spać:)
Promyczku, mój mąż już nie trzyma kciuków tylko już zaczął mi prowadzać zakazy:> i nakazy;) Chyba on bardziej przeżywa wszystko niż ja.
Hura! Chyba się udało!
Muska, ja też uwielbiam kawe i myślałam że mnie odrzuci ale jak narazie od niczego mnie nie odrzuca, wczoraj tylko gdy byłam głodna wpałaszowałam śledzika po japońsku a potem miałam takie młości że...grrrrr....okropne uczucie
Monuska, Ciebie tez trzymam za słowo odnośnie tego opiekowania sie bliźniakami:-) jak tak dalej pójdzie to nie mam sie co martwić o brak nianiek :-))))
Aga i Hope jak w ogóle wasze samopoczucie? Jakieś zmiany już odczuwacie? Moja koleżanka to się cieszyła, że jak zajdzie w ciążę, to w końcu będzie miała piękne duże piersi, a tu nic, z centymetr się jej może powiększyły. Hihi czekała, czekała i nic, miesiąc temu urodziła i stwierdziła, że może po drugim coś jej się z piersiami powiększy :)
Smacznej kawki, ja piję zieloną herbatkę z cytrynką.
I znów dużo do czytania:) To już chyba przyzwyczajenie, że pierwsze co to sprawdzam forum i czytam z ciekawościa nowe wieści. Oj dziewczyny z wami o wiele łatwiej wszystko przejść. Do poniedziałku jeszcze dwa dni tylko ale i tak najbardziej będzie mi sie dłużyło od poniedziałku do wtorku, bo dopiero we wtorek będę mieć wyniki bety.
Miłego weekendu zycze, ja na 12 do pracy a później lecę na ślub koleżanki z pracy:)
No Olka, powiem Ci że z tymi piersiami moimi to jest tak że chyba coś się tam powiększyło, tzn mój mąż tak twierdzi:-) Wiesz, wydaje mi się że jak narazie to są takie pełniejsze i bardziej jędrne.A co będzie później-zobaczymy. Pisałam już że wczoraj po raz pierwszy po zjedzeniu śledzika poczułam strszne mdłości, a gdy mi przeszły to znowu byłam głodna.W nocy budze się siku no i odczuwam bóle brzuszka, pewnie wszystko się tam powiększa a jeszcze jak to bliźniaki to już wogóle-więc chyba ma prawo pobolewać.Pamiętasz jak nie tak dawno pisałam że chyba zrobię sobie jeszcze test sikany zeby zobaczyc 2 kreski?? Wyobraź sobie ze do tej pory go nie zrobiłam bo boję się że to tylko sen i wyjdzie 1 kreska.Ja cały czas w to nie moge uwierzyć, jeszcze troche i sama zobaczysz jak to jest.
anielico-to miłej zabawy na ślubie i miłego dnia w pracy:-)
Aga więc już wiesz, że śledzik twoim fasolkom nie podchodzi :)
A może nie te smaki, bo na dziewczynki to raczej na słodkości :) no chyba że ta część mojego snu o płciach twoich bobasków się akurat nie spełni
Całuski
Anielico ja tez z calych sil trzymam kciuki zeby @ nie przyszla...Wiem co czujesz czekajac do poniedzialku, calkiem niedawno mialam to samo hihihi i mam nadzieje ze u Ciebie bedzie podobny skutek :)
Ola jesli chodzi o dolegliwosci to narazie nie moge zbytnio narzekac.A piersi to sa duzo wrazliwsze, sutki sie troche powiekszyly i moze nieznacznie piersi staly sie pelniejsze, ale o jakies wielkiej zmianie narazie nie ma co mowic...Tez zawsze mowilam ze w ciazy to bedzie fajnie bo mi urosna hihi wiec jeszcze troszke poczekam na to :)Oprocz tego to w sumie jako tako sie czuje, brzuszek pobolewa czasami no i wczoraj jak mnie zmozylo ok 18:00 to niepszytomna bylam normalnie, pozniej jednak mi przeszlo i tak od 20:00 znowu "zylam" :)Ach jak bym chciala juz zeby mi brzuszek urosl i zebym poczula juz ruchy...ponoc kazda kobieta czeka na to z niecierpliwoscia :)
Olu jeszcze skladam gratulacje z zakupu dzialki !!! Super ze marzenia pomalu sie spelniaja i widze ze mamy podobnie, tzn my z mezem juz od dawna marzymy o budowie naszego wlasnego domu, dzialke juz mamy ale wciaz czekamy na przekwalifikowanie jej pod zabudowe bo narazie to jest pole...No ale mam nadzieje ze sie doczekamy i cos tam sie ruszy.A ten bociek to tez jakis znak, super jak by juz Wam pomogl spelnic jedno z marzen - to najwieksze :)
A mnie dzis znowu czeka imprezka u mnie tym razem dla znajomych...I tez sie nie umiem doczekac zeby powiedziec o tak wspanialej nowinie...Fakt ze pracy troche mnie czeka, no ale mam juz obiecana pomoc od mamy wiec luzik :)Udanego weekendu Wam wszystki zycze :)
Hope, nie wiem jak Ty ale ja mam ostatnio taaaakiego lenia że hohoho, nie moge się własnie zebrać żeby posprzątać w domku i iść na zakupy brrrr
udanej imprezy!
Hope, nie wiem jak Ty ale ja mam ostatnio taaaakiego lenia że hohoho, nie moge się własnie zebrać żeby posprzątać w domku i iść na zakupy brrrr
udanej imprezy!
WITAJCIE!!!
Muśka ja napewno będę rodzić z moim Mężem, wiem że będzie to wsparcie bardzo duże i będę się czuła pewniej jak będzie przy mnie, będzie to bardzo duże przeżycie dla nas obojga. Pozdrawiam!!!
Agakrak zobaczysz szybko zleci i nawet się nie obejrzysz jak brzuszek będzie rósł i rósł i pojawi się Twoje dzieciątko ( bliźniaki ) na świecie. Tak długo czekałaś na tą ciąże więc napewno wszystko będzie dobrze, życzę Tobie tego z całego serduszka:))!Pozdrawiam!!!
Aga ja mam tez lenia strasznego, nic mi sie nie chce, najchetniej to bym sie polozyla i spaaaaala i zeby nikt mi nie przszkadzal...A dzis to hormony we mnie szaleja, jestem rozdrazniona i w ogole jakas slaba.....Moze to jest spowodowane ze pierwszy raz wczoraj na noc wzielam ta luteine dopochwowo i dlatego tak jakos dziwnie mi.....Och ciezko bedzie moim domownikom ze mna wytrzymac jak tak dalej bedzie....
Fajnie Olu że formalności udało sie załatwić i macie swoje miejsce, które jest tylko Wasze- a raczej wkrótce będziecie mieć.
My we wrześniu ubiegłego roku też kupiliśmy działkę z domem i kuźnią. Niestety dom ma ok 100 lat juz. Jednak umiejscowiony jest w sferze zabytkowej i dlatego postanowiliśmy że jednak będziemy go remontowac. Ciężka droga przed nami, ale narazie porządkujemy samą działkę- byla baaaaaaaardzo mocno zarośnięta, dopiero zaczyna być widać jak dużo juz zrobiliśmy. Za dom jeszcze sie nie wzieliśmy, oprócz drobnych prac typu zdzieranie tapety ale myślę że niedługo uda nam sie zmienić przynajmniej dach i głowne ściany. Tak mi się marzy żeby na Boże Narodzenie już tak być... Zobaczymy pewnie sie raczej nie uda jeszcze doskonale zdaje sobie z tego sprawe ze pieniadze potrzebne sa na wszystko nie tylko np moje wymarzone tapety i wyspe w kuchni, ale pomarzyc zawsze mozna...
anielico trzymam kciuki zebys podzielila los dziewczyn- w koncu poniedzialek jest szczesliwym dniem ostatni- szczegolnie jesli chodzi o nowe ciąże:)
Agakrak i Hope czasami fajnie jest miec ot tak po prostu lenia, a na stan blogoslawiony mozna zwalic wiele rzeczy i dalej to jest urocze, wiec lencie sie do woli:)
Nie wiem czy przywitałam juz nowe dziewczyny- no to witajcie serdecznie teraz, na pewno bedzie nam sie milo pisalo i wymienialo spostrzezeniami
Co do mnie to czekam na @ myślę ze po laparoskopii troszke sie spóżni. We wtorek mam wizyte u prof- troszke sie martwie bo od dwoch dni miewam dotkliwe klucia jajnikow, zwlaszcza jak duzo chodze, wiem ze jestem sama sobie winna, ale same wiecie jak to jest w domu ciagle jest cos do zrobienia. W poniedzialek wracam do pracy, po 3 tyg nieobecnosci- no to sobie wypoczelam hahh.
Buziaki trzymajcie sie wszystkie wi weekendujcie milo, pozdrawiam
My również sporo pracy będziemy mieć przed sobą, ale spokojnie, nie spieszy się nam z budową i wyprowadzką z moich ukochanych Tychów :) Tym bardziej, że totalnie zaszaleliśmy i kupiliśmy 1,4 ha :)
Ja również dzisiaj imprezuję po japońsku :) sushi extazy - więc będzie się działo. Natomiast jutro muszę iść popracować, bo we wtorek w nocy już wyjeżdżamy na długi weekend i nie chcę zostawiać niepozałatwianych spraw.
Miłego popołudnia dziewczynki :)
Dziewczynki jaka ja dziś się czuje zmęczona zaraz idę spać:)
Promyczku, mój mąż już nie trzyma kciuków tylko już zaczął mi prowadzać zakazy:> i nakazy;) Chyba on bardziej przeżywa wszystko niż ja.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?