Aguś nasz pies to labrador czarny 6 tygodniowy któremu M dał nietypowe imię Seta :)) a ja chodzę i wołam Sara więc ma dwa imiona hehehe
Ja tego psa bardzo lubię tylko jest mi przykro bo M kupił go sam bez mojej wiedzy i postawił przed faktem dokonanym a do tego mieszkamy z moimi teściami (którzy chwilowo wyjechali) więc jak wrócą to będzie dużo ględzenia.
Aguś ale napewno tak jak mówisz szybko ją pokocham :)) a M dzięki spacerom z nią chce rzucić palenie więc nie pozostaje mi nic tylko trzymać kciuki :)))
raratka18-06-2009 08:38
Aga czy Ty na nk masz zdjęcie główne z pieskiem bo ostatnio chyba u Asi Cię wypatrzyłam :) jeśli tak to z chęcią zaproszę Cię do grona moich znajomych :)))
Babinki miłego i pogodnego dzionka życzę :))
Agakrak18-06-2009 09:03
raratka, no to macie wspaniałego psa! A może Mężulek chciał zrobić Ci niespodzianke? Bedzie Was z pewnoscią absorbował na całego bo labki to ja nazywam psami z adhd:-) ale są wspaniałe i bardzo rodzinne tak samo jak goldenki, a jeszcze jak w wieku szczeniecym poświęci się im dużo czasu na szkolenie to są to wspaniałe bardzo słuchające się psy. Myślę że to dobry wybór! A jeżeli chodzi o nk to zgadza się, jestem tam właśnie z moją sunią, zapraszam:-)
raratka18-06-2009 09:14
Aga miałam w poniedziałek imieniny i ta psinka miała być dla mnie prezentem imieninowym :)))
Już na nk szukam Cię i wysyłam zaproszenie :))
Buziale :*
raratka18-06-2009 09:17
Aguś masz śliczną sunię :))
róża2518-06-2009 15:40
Cześć dziewczynki!!!
Ja tylko na chwilkę...dziękuję tym z Was które życzyły mi szybkiego i mało bolesnego porodu,mam nadzieje że to się przełoży na rzeczywistość bo zaczynamy pomalutku rodzić,mamy skurcze co 10 minut i jak się skrócą do co 5 minut to jedziemy do szpitala. Trzymajcie kciuki za nas napewno bardzo się przydadzą.
Jak się ogarne po porodzie to się do Was odezwę.
Ja także serdecznie witam nasze nowe forumowiczki i trzymam za Was kciuki :)
Muśka ja będę rodzić z moim mężusiem.
Ściskam Was i do napisania :*
Weronka2618-06-2009 15:51
Róża! Trzymaj sie i powodzenia, na pewno będzie dobrze! Trzymam kciuki kochana. Czekamy na wiadomości :*
muśka18-06-2009 16:13
Różyczko kochana życzę lekkiego porodu, trzymam moooooooooooooocniusio kciuki żeby wszystko poszło szybciutko i mało boleśnie:)I aby Maleństwo urodziło się zdrowiutkie i silne:))) To będzie Wasz najwspanialszy dzień w życiu kochana:D
Powodzenia i odezwij się szybciutko jak już się zaaklimatyzujecie w nowej roli.
Buziunki dla Ciebie i Maleństwa:*******
Zobaczysz Twój Mężuś będzie najszczęśliwszym człowiekiem towarzysząc Tobie podczas porodu- bardzo dobra decyzja:)
Ojej.......ale się wzruszyłam hihihi:D
Agakrak18-06-2009 16:55
Raratka, też tak myślę że moja sunia jest śliczna:-)Dziękuję.
Agakrak18-06-2009 16:56
Różyczko, to nie pozostaje nic innego jak trzymać mocno kciuki, więc trzymam- wszystkie jakie mam! I odezwij sie jak tylko wrócisz do domku
raratka18-06-2009 19:38
Różyczko mam nadzieję że wszystko dobrze i że jesteś już po i teraz cieszysz się maleństwem na rączkach a nie w brzuszku :))
Pozdrowionka (o_o)
girl_2818-06-2009 20:08
Różo ja rowniez trzymam kciuki,choc pewnie juz jestes po porodzie. To zapewne najszczesliwszy dzien w Twoim zyciu...duzo zdrowka dla Was obojga...
A co tak ostatnio Ola80 umilkla?Gratuluje Ci Olu zakupu dzialki-to jest moje marzenie zeby kupic sobie kawalek ziemii wybudowac na nim dom wedlug wlasnego projektu...ach zeby jeszcze na to wszystko byly pieniadze..
A jak sie czuja 'swiezo zafasolkowane'? :)
raratka18-06-2009 20:29
Girl_28 mi też maży się taki domek na fajnej działeczce ale niestety funduszy zawsze mało pozostaje tylko wygrana w LOTKA:) hehehe
HOPE18-06-2009 20:51
Rozyczko napewno jestes juz najszesliwsza mamusia na swiecie!!!Oby kruszynka Twoja rosla zdrowo.Czekamy tutaj na dobre wiadomosci bo tyle kciukow trzymanych napewno pomoglo i porod byl szybki i w miare bezbolesny :)
Ja na swoje samopoczucie nie moge narzekac.Wrecz przeciwnie bo czuje sie swietnie :)dzis bylam na zakupach z siostra i nie moglam sie oprzec zeby sobie nie kupic takiej slicznej ciazowej bluzeczki hihihi.I choc jeszcze mi nie sa potrzebne takie ciuchy to radosc z ich kupowania jest przeogromna :)Pewnie moja szafa bedzie predzej gotowa na ta potrzebe niz moj brzuszek hehe.Wczoraj jednak nie bylo tak rozowo i troszke pocierpialam bo czulam sie niezbyt dobrze....Mdlilo mnie caly dzien i choc obylo sie bez wymiotow to jednak nie bylo przyjemne uczucie.Slaba bylam jakas no i nic nie moglam w siebie wmusic...Dopiero wieczorem doszlam do siebie i pochlonelam ogromna ilosc jedzienia taka dawke na caly dzien hihi.No ale dzis juz spoko wiec juz obiecuje ze nie bede narzekac ze nie mam dolegliwosci :)
niunia2518-06-2009 21:13
Dziewczyny ciąża obumarła. To był 13 tydzień,żyć mi się nie chce. Jestem załamana. Nigdy nie zapomnę tego widoku niebijącego już serduszka. Boże miałam jakieś przeczucie :((((((((((((((((
MOTYLEK2318-06-2009 21:46
Cześć dziewczyny, dawno nie odzywałam się ale staram się czytać na bierząco. Na początku gratuluje świeżo zafasolkowanym.
NIunia tak mi przykro doskonale rozumie co teraz przeżywasz przechodziłam to samo ok. trzech miesięcy temu i wiem doskonale że żadne słowa nie są wstanie cię pocieszyć ale pamiętaj musisz być śilna, ja to sobie poźniej tłumaczyłam tak że widocznie tak miało być, że widocznie Bóg tak chchciał, że jak by malenstwo niedaj Boże miało by być chore i męczyć się całe życie to może i lepiej że tak się stało.Wiem że ból zostanie na długo,że nigdy się nie zapomni wkońcu to NASZE KOCHANE ANIOŁKI, ale trzeba żyć dalej i dalej próbować. NIUNIA jestem z tobą
Ja obecnie jestem w 8 tyg.ciąży bardzo szybko nam się udało może nawet i za szybko bo 1,5 miesiąca po poronieniu byłam już na dwuch wizytach u doktora od samego początku dostałam tabletki duphaston i zastrzyki clexane.Cały czas jestem pełna obaw żeby nieskonczyło się tak jak poprzednio, ale wiem że nie można się poddawać i trzeba walczyć i być dobrej myśli chodź bardzo ciężko. nastąpną wizyte mam 29 czerwca i nie moge się już doczekać aby lekarz powiedział że jest dobrze.
raratka18-06-2009 21:48
Niunia moje szczere współczucia...
Nie przeżyłam osobiście czegoś tak przykrego i mogę się tylko domyślać jak straszny to jest ból dla Ciebie...
Trzymaj się cieplutko :>
HOPE18-06-2009 21:53
Niunia tak bardzo bardzo bardzo mi przykro... :(:(:( Az lezki mi polecialy i dreszcze przeszly jak przeczytalam Twoja wiadomosc...Nawet nie bede pisac zebys sie trzymala, ze wszystko sie ulozy bo teraz nie ma to sensu...Sama musisz przezyc i przebolec ta strate...mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie i ze nie znikniesz nam stad....Tutaj jest dobre miejsce zeby zarowno cieszyc sie jak i wyplakiwac...Kochana jestem z Toba i trzymam za Ciebie kciuki zeby serduszko przestalo Cie tak bolec......
:(((((((((
muśka18-06-2009 21:54
niunia kochanie (*)(*)(*)(*)(*)to są światełka dla Waszego Maleństwa:(((((((((((((((((((((((((((((((( jeszcze ran napiszę, że strasznie mi przykro to nie powinno nikogo spotykać:(:(:(
A Ty Skarbie musisz żyć dalej, po prostu musisz, wiem że teraz nie chce Ci się żyć bo dotknęła Cię/Was straszna tragedia.......ale musisz Kochana dla swojego Męża, który jest wspaniałym człowiekiem, dla swojego Maleństwa, które będzie cały czas czuwało nad Wami, dla całej rodziny, dla samej siebie i dla nas,Twoich przyjaciółek, bo zawsze będziemy Cie wspierać, jesteśmy zawsze gotowe Cię wysłuchać, przytulić(w myślach) i płakać razem z Tobą:(
Wypłacz się Skarbie...............pamiętaj jak by co pisz...........:(:(:(:((:(
Trzymajcie się Kochani
girl_2818-06-2009 22:20
niunia tak BARDZO Ci wspolczuje...poplakalam sie kiedy to przeczytalam...to tak bardzo niesprawiedliwe...tak jak pisala motylek pomysl o tym w ten sposob ze gdyby ta dzidzia miala byc powaznie chora to moze tak bylo lepiej...jesli wogole jest jakies 'lepiej'w tej sytuacji. Trzymaj sie niunia i nie poddawaj.moja siostra stracila dzidzie w 8 tyg. a teraz ma 2 przepieknych bobasow...Tobie tez sie uda...i mam nadzieje ze nam wszystkim starajacym sie...daj sobie tylko czas...sciskam Cie mocno...
Hura! Chyba się udało!
Aguś nasz pies to labrador czarny 6 tygodniowy któremu M dał nietypowe imię Seta :)) a ja chodzę i wołam Sara więc ma dwa imiona hehehe
Ja tego psa bardzo lubię tylko jest mi przykro bo M kupił go sam bez mojej wiedzy i postawił przed faktem dokonanym a do tego mieszkamy z moimi teściami (którzy chwilowo wyjechali) więc jak wrócą to będzie dużo ględzenia.
Aguś ale napewno tak jak mówisz szybko ją pokocham :)) a M dzięki spacerom z nią chce rzucić palenie więc nie pozostaje mi nic tylko trzymać kciuki :)))
Aga czy Ty na nk masz zdjęcie główne z pieskiem bo ostatnio chyba u Asi Cię wypatrzyłam :) jeśli tak to z chęcią zaproszę Cię do grona moich znajomych :)))
Babinki miłego i pogodnego dzionka życzę :))
raratka, no to macie wspaniałego psa! A może Mężulek chciał zrobić Ci niespodzianke? Bedzie Was z pewnoscią absorbował na całego bo labki to ja nazywam psami z adhd:-) ale są wspaniałe i bardzo rodzinne tak samo jak goldenki, a jeszcze jak w wieku szczeniecym poświęci się im dużo czasu na szkolenie to są to wspaniałe bardzo słuchające się psy. Myślę że to dobry wybór! A jeżeli chodzi o nk to zgadza się, jestem tam właśnie z moją sunią, zapraszam:-)
Aga miałam w poniedziałek imieniny i ta psinka miała być dla mnie prezentem imieninowym :)))
Już na nk szukam Cię i wysyłam zaproszenie :))
Buziale :*
Aguś masz śliczną sunię :))
Cześć dziewczynki!!!
Ja tylko na chwilkę...dziękuję tym z Was które życzyły mi szybkiego i mało bolesnego porodu,mam nadzieje że to się przełoży na rzeczywistość bo zaczynamy pomalutku rodzić,mamy skurcze co 10 minut i jak się skrócą do co 5 minut to jedziemy do szpitala. Trzymajcie kciuki za nas napewno bardzo się przydadzą.
Jak się ogarne po porodzie to się do Was odezwę.
Ja także serdecznie witam nasze nowe forumowiczki i trzymam za Was kciuki :)
Muśka ja będę rodzić z moim mężusiem.
Ściskam Was i do napisania :*
Róża! Trzymaj sie i powodzenia, na pewno będzie dobrze! Trzymam kciuki kochana. Czekamy na wiadomości :*
Różyczko kochana życzę lekkiego porodu, trzymam moooooooooooooocniusio kciuki żeby wszystko poszło szybciutko i mało boleśnie:)I aby Maleństwo urodziło się zdrowiutkie i silne:))) To będzie Wasz najwspanialszy dzień w życiu kochana:D
Powodzenia i odezwij się szybciutko jak już się zaaklimatyzujecie w nowej roli.
Buziunki dla Ciebie i Maleństwa:*******
Zobaczysz Twój Mężuś będzie najszczęśliwszym człowiekiem towarzysząc Tobie podczas porodu- bardzo dobra decyzja:)
Ojej.......ale się wzruszyłam hihihi:D
Raratka, też tak myślę że moja sunia jest śliczna:-)Dziękuję.
Różyczko, to nie pozostaje nic innego jak trzymać mocno kciuki, więc trzymam- wszystkie jakie mam! I odezwij sie jak tylko wrócisz do domku
Różyczko mam nadzieję że wszystko dobrze i że jesteś już po i teraz cieszysz się maleństwem na rączkach a nie w brzuszku :))
Pozdrowionka (o_o)
Różo ja rowniez trzymam kciuki,choc pewnie juz jestes po porodzie. To zapewne najszczesliwszy dzien w Twoim zyciu...duzo zdrowka dla Was obojga...
A co tak ostatnio Ola80 umilkla?Gratuluje Ci Olu zakupu dzialki-to jest moje marzenie zeby kupic sobie kawalek ziemii wybudowac na nim dom wedlug wlasnego projektu...ach zeby jeszcze na to wszystko byly pieniadze..
A jak sie czuja 'swiezo zafasolkowane'? :)
Girl_28 mi też maży się taki domek na fajnej działeczce ale niestety funduszy zawsze mało pozostaje tylko wygrana w LOTKA:) hehehe
Rozyczko napewno jestes juz najszesliwsza mamusia na swiecie!!!Oby kruszynka Twoja rosla zdrowo.Czekamy tutaj na dobre wiadomosci bo tyle kciukow trzymanych napewno pomoglo i porod byl szybki i w miare bezbolesny :)
Ja na swoje samopoczucie nie moge narzekac.Wrecz przeciwnie bo czuje sie swietnie :)dzis bylam na zakupach z siostra i nie moglam sie oprzec zeby sobie nie kupic takiej slicznej ciazowej bluzeczki hihihi.I choc jeszcze mi nie sa potrzebne takie ciuchy to radosc z ich kupowania jest przeogromna :)Pewnie moja szafa bedzie predzej gotowa na ta potrzebe niz moj brzuszek hehe.Wczoraj jednak nie bylo tak rozowo i troszke pocierpialam bo czulam sie niezbyt dobrze....Mdlilo mnie caly dzien i choc obylo sie bez wymiotow to jednak nie bylo przyjemne uczucie.Slaba bylam jakas no i nic nie moglam w siebie wmusic...Dopiero wieczorem doszlam do siebie i pochlonelam ogromna ilosc jedzienia taka dawke na caly dzien hihi.No ale dzis juz spoko wiec juz obiecuje ze nie bede narzekac ze nie mam dolegliwosci :)
Dziewczyny ciąża obumarła. To był 13 tydzień,żyć mi się nie chce. Jestem załamana. Nigdy nie zapomnę tego widoku niebijącego już serduszka. Boże miałam jakieś przeczucie :((((((((((((((((
Cześć dziewczyny, dawno nie odzywałam się ale staram się czytać na bierząco. Na początku gratuluje świeżo zafasolkowanym.
NIunia tak mi przykro doskonale rozumie co teraz przeżywasz przechodziłam to samo ok. trzech miesięcy temu i wiem doskonale że żadne słowa nie są wstanie cię pocieszyć ale pamiętaj musisz być śilna, ja to sobie poźniej tłumaczyłam tak że widocznie tak miało być, że widocznie Bóg tak chchciał, że jak by malenstwo niedaj Boże miało by być chore i męczyć się całe życie to może i lepiej że tak się stało.Wiem że ból zostanie na długo,że nigdy się nie zapomni wkońcu to NASZE KOCHANE ANIOŁKI, ale trzeba żyć dalej i dalej próbować. NIUNIA jestem z tobą
Ja obecnie jestem w 8 tyg.ciąży bardzo szybko nam się udało może nawet i za szybko bo 1,5 miesiąca po poronieniu byłam już na dwuch wizytach u doktora od samego początku dostałam tabletki duphaston i zastrzyki clexane.Cały czas jestem pełna obaw żeby nieskonczyło się tak jak poprzednio, ale wiem że nie można się poddawać i trzeba walczyć i być dobrej myśli chodź bardzo ciężko. nastąpną wizyte mam 29 czerwca i nie moge się już doczekać aby lekarz powiedział że jest dobrze.
Niunia moje szczere współczucia...
Nie przeżyłam osobiście czegoś tak przykrego i mogę się tylko domyślać jak straszny to jest ból dla Ciebie...
Trzymaj się cieplutko :>
Niunia tak bardzo bardzo bardzo mi przykro... :(:(:( Az lezki mi polecialy i dreszcze przeszly jak przeczytalam Twoja wiadomosc...Nawet nie bede pisac zebys sie trzymala, ze wszystko sie ulozy bo teraz nie ma to sensu...Sama musisz przezyc i przebolec ta strate...mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie i ze nie znikniesz nam stad....Tutaj jest dobre miejsce zeby zarowno cieszyc sie jak i wyplakiwac...Kochana jestem z Toba i trzymam za Ciebie kciuki zeby serduszko przestalo Cie tak bolec......
:(((((((((
niunia kochanie (*)(*)(*)(*)(*)to są światełka dla Waszego Maleństwa:(((((((((((((((((((((((((((((((( jeszcze ran napiszę, że strasznie mi przykro to nie powinno nikogo spotykać:(:(:(
A Ty Skarbie musisz żyć dalej, po prostu musisz, wiem że teraz nie chce Ci się żyć bo dotknęła Cię/Was straszna tragedia.......ale musisz Kochana dla swojego Męża, który jest wspaniałym człowiekiem, dla swojego Maleństwa, które będzie cały czas czuwało nad Wami, dla całej rodziny, dla samej siebie i dla nas,Twoich przyjaciółek, bo zawsze będziemy Cie wspierać, jesteśmy zawsze gotowe Cię wysłuchać, przytulić(w myślach) i płakać razem z Tobą:(
Wypłacz się Skarbie...............pamiętaj jak by co pisz...........:(:(:(:((:(
Trzymajcie się Kochani
niunia tak BARDZO Ci wspolczuje...poplakalam sie kiedy to przeczytalam...to tak bardzo niesprawiedliwe...tak jak pisala motylek pomysl o tym w ten sposob ze gdyby ta dzidzia miala byc powaznie chora to moze tak bylo lepiej...jesli wogole jest jakies 'lepiej'w tej sytuacji. Trzymaj sie niunia i nie poddawaj.moja siostra stracila dzidzie w 8 tyg. a teraz ma 2 przepieknych bobasow...Tobie tez sie uda...i mam nadzieje ze nam wszystkim starajacym sie...daj sobie tylko czas...sciskam Cie mocno...
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?