Nie zawsze da się coś pozytywnego w takiej sytuacji pisać, ale skoro chcecie "_
Więc ja napiszę coś pozytywnego. Dzisiaj o 14.10 zostałam ciocią Amelki, malutka jest fantastyczna. Koleżanka nawet się nie męczyła długo bo 4 h. Ale powiedziała, że myślała że będzie gorzej. Mam nadzieję, że ja też tak powiem po mojej drożności
Udanego weekendu
anielicao219-06-2009 22:25
witam dziewczynki, pzrepraszam, że się nie odzywałam, ale wczoraj późno wróciłam i dzis też cały dzień latania.
Po pierwsze dziś odebrałam swoje wyniki badań z wtorku LH i FSH i wyszły w normie:) tak po środku. Uufffffffff ulżyło mi.
Po drugie wiecie same że miałam problemy z pracą. No wczoraj stwiedziłam, że nie mam szans pozostac w tej firmie, to im na złość zrobiłam, złożyłam wymuwienie i poszłam na chorobowe:P ehhhhhh bywam wredna;) A poza tym dziś zadzwoniłam do firmy z ogłoszenia odnośnie pracy no niby nie było już miejsca wolnego ale zapytano się mnie czy mam jakies doświadczenie w podobnej pracy. Gdy Pani usłyszała staż to zapytała się czy nie chcę dziś przyjść na rozmowę. O 16 miałam rozmowę kwalifikacyjną, która trwała godzinę. Od razu zaproponowano mi pracę dostałam część materiałów do domu, by się zapożnać i w poniedziałek zaczynam szkolenie. No i powiedziano mi, że z moimi warunkami to powinnam niedługo zając jej miejsce;)bo jestem bardzo komunikatywna i jak widac wiem na czym moja praca będzie polegać i znam klientów. Czyli jest szansa na rozwój i moge zostac specjalistą banku:) ds funduszy. Wow ale to fajnie brzmi. Kurcze, wreszcie coś optymistycznego w końcu u mnie.
No a teraz po dniu pełnym wrazen moge spokojnie isc spac, bo zeszła noc nie spałam prawie wcale, a zdecydowanie za mało.
Ola8019-06-2009 22:38
No i widzisz anielico jak ci się to pięknie wszystko ułożyło :) super, gratuluję :)
słodkich snów
HOPE20-06-2009 00:24
Witam nocą!
Dziewczynki jestescie kochane ze tak sie martwilyscie.Od razu bardzo przepraszam ze sie nie odzywalam ale prosto po odebraniu wynikow poszlam na imprezke urodzinowa mojej szwagierki no i troche tam posiedzielismy :)Widzialam jednak ze Ola (ktorej wyjatkowo dziekuje za zainteresowanie :) napisala Wam juz dobre wiesci.Kurcze tak sie przestraszylam wiadomoscia Niuni ze nie wytrzymalabym gdybym nie zrobila tych badan no ale wszystko jest w normie, beta pieknie rosnie wiec jestem szczesliwa.Za 2 tyg wizyta u gina i wreszcie uslyszymy z mezem serduszko naszego skarbka :)
Aga rozumiem Twoja decyzje i oczywiscie jesli uwazasz ze dla Ciebie bedzie lepiej jesli nie bedziesz wchodzic na forum to calkowicie to akceptuje.Ja tez chwilke o tym pomyslalam ze niepotrzebnie sie denerwuje ale mimo to chyba nie dam rady stad odejsc :)Kurcze tak sie zzylam z Wami dziewczyny i bardzo kibicuje tym ktore sie staraja i ciesze sie z tymi ktorym sie udalo ...Mysle ze mimo iz bywaja czasami zle wiadomosci tutaj to ja chyba sie troszke nauczylam ze nie mozna wszystkiego przekladac na siebie.Niepotrzebnie sie zdenerwowalam jak dowiedzialam sie o Niuni, mam nadzieje ze teraz juz uda mi sie nie myslec tak pesymistycznie.Oczywiscie najwieksza nadzieje mam taka ze beda tu same dobre wiesci i bedziemy sie mogly tylko cieszyc a nie smucic :)Ja jestem taka osoba ze musze dzielic swoje radosci i smutki z innymi a to forum juz nie raz sie sprawdzilo w takich sytuacjach.Mnie to pomaga i bardzo sie ciesze ze tu jestem no a to juz sporo czasu bo chyba jakos od pazdziernika czy listopada :)
Bardzo Wam wszystkim dziekuje jeszcze raz za troske i w ogole za wszystko :)
Alez ja sie rozpisalam, zamiast isc spac to ja jakies weny dostaje hihi ;)
Milego weekendu wszystkim zycze!!!
muśka20-06-2009 08:24
Witajcie kochane:*
HOPE tak się cieszę, że masz dobre wyniki:)))dbaj kochana o siebie i fasoleczkę:)
HOPE to co napisałaś to szczera prawda, nie powinno się się zbyt wiele przekładać na swoje własne zycie...ja jednak tak nie potrafię, zawsze do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie i przeżywam wszystko zarówno dobre jak i złe wieści.
anielica moje gratulacje, widzisz zmiany czasem wychodzą na dobre. warto niekiedy wziąć los w swoje ręce:) jeszcze raz gratuluję i życzę samych sukcesów w nowej pracy i rychłego awansu:D
Miłego i spokojnego weekendu dziewczynki:****
raratka20-06-2009 08:59
Anielico moje gratulacje nowej pracy :) życzę Ci abyś w niej była szczęśliwa, zadowolona oraz szefostwo doceniło twoje wysiłki i wiedzę no i oczywiście jak najwięcej awansów... :))
Aguś tragedia jaka spotkała Niunię nie znaczy że i Ciebie spotka ale jeśli masz przeżywać a także zamartwiać się to jak najbardziej popieram. Tobie kochana potrzeba teraz jak najwięcej spokoju ....
Hope bardzo się cieszę że fasoleczka zdrowo rośnie i oczywiście dobrze znosisz ciąże- aby tak do końca tych 9 miesięcy :]]]
Muśka a co tam u Ciebie słychać???
Nie wiecie co się dzieje z Kasią ostatnio coś zamilkła.
Miłego dnia życzę :))
asia_2420-06-2009 09:20
współczuję Niuniu to straszne co cię spotkało.
A tobie różyczko życzę dożo radości z dzieciątka bo na pewno już jesteście razem i może nawet w domku. Jak dojdziesz do siebie to opisz cały twój poród.
muśka20-06-2009 09:28
witaj raratko:*
U mnie.........próbuje się uczyć bo mam jeden egzamin do zaliczenia ale dziadek dał mi takie tematy ze ciężko cokolwiek znaleźć:( zresztą do nauki potrzebuje ciszy i spokoju a niestety nie mam ich.
Śniło mi się dzisiaj, ze zrobiłam sobie test i wyszły 2 kreseczki;)jedna na moich oczach robiła się cooooooraz grubsza hihihi.
A co u Ciebie kochana? masz ślicznego pieska, zawsze chciałam mieć labradorka:)
My mamy owczarka szkockiego(coli)ma juz z 8 lat ale uwielbia dzieci:)moja mała robi z nim wszystko: jezdzi jak na koniku, gra z nim w piłke, gania się po całym mieszkaniu....ja to podziwiam tego psa za cierpliwość bo na jego miejscu już dawno bym dziabneła hihihi. Ale te psy kochają dzieci i są bardzo rodzinne. Labradorki zresztą też. Podobno dobrze jest jak się dzieci chowają z pieskiem w domku, lepiej się rozwijają i są mniej narazone na alergię.
Sama się martwię o Kasię, napisałam nawet do niej jakiś czas temu na NK ale cisza:(
Buziaczki:*
elza7920-06-2009 11:11
anielica gratulacje!!!... i sprawdza się powiedzenie, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :).
Życzę samych sukcesów w nowym życiu zawodowym a może i prywatnym tez się okaże.
AgaKrak. Tobie życzę spokoju i samych pozytywnych myśli, ale chociaż wspomnij Nas czasem :).
Może czas pozwoli Niuni wyleczyć rany i po smutku zagości całkowita radość na forum.
elza7920-06-2009 11:12
a i jeszcze do anielicy...co Cię nie zabije to Cię wzmocni!!!
to jest święta racja :)
girl_2820-06-2009 11:21
Dzien dobry dziewczyny :)
Gratuluje anielico nowej pracy i zycze duzo zawodowych sukcesow!
muska chyba wszystkie mamy tu nadzieje zobaczyc ta piekna druga kreche...Ty ja juz raz widzialas szczesciaro ;)wiec wiesz jakie to cudowne uczucie...ja moge ja sobie tylko wyobrazic...
Ola80 ja mam juz straszna treme przed tym badaniem droznosci.Mam zadzwonic do szpitala w 1 wszy dzien cyklu i zapisza mi termin tego badania.na sama mysl sciska mi sie zoladek tak bardzo sie boje tego cholerstwa...Lekarz mi powiedzial ze to nie boli tylko jest uczucie dyskomfortu ale ja i tak nie wierze po tym co tu niektore dziewczyny pisaly..Jakie by to bylo cudowne nie dostac okresu i nie musiec miec tego badania...
HOPE a u Ciebie to ktory juz bedzie tydzien teraz?masz jakies preferencje co do plci dzidzi czy jest Wam to z mezem obojetne?
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki i zycze milego dnia.
raratka20-06-2009 14:23
Kochane pamiętajcie zawsze po burzy wychodzi słońce !!!!
Ale u mnie dopiero nachodzi burza i to z piorunami ponieważ teściowa (wredne babsko!!!) dowiedziała się że kupiliśmy tego pieska i zaczęło się już wydzwanianie i kłótnie itd. a ma przyjechać z dziećmi ukochanej córuni i synalka (mój M zawsze jest tym najgorszym dzieckiem) i chyba zdecydujemy się pieska oddać bo nam go szkoda. Jak przyjadą to będzie cały czas bity, wyganiany itd. a jak pójdziemy do pracy to aż boję się pomyśleć co ta kochana psinka przejdzie a do tego pod blokiem też zaczęły się dogryzki że pies się załatwia (chociaż zawsze po nim sprzątamy). Ludzie są wredni a my już zdążyliśmy pokochać tego cudownego czworonoga:)
Obiecałam M że kiedyś sobie kupimy drugiego jak będziemy mieli dzieci i mam nadzieję że do tego czasu się wyprowadzę od tej toksycznej rodzinki choćby na stancję :]]
Aż mi się płakać chce- chyba ją pokochałam a kilka dni temu jeszcze mówiłam że tak się nie stanie :) Aguś miała rację :)))
Kobitki współczuję Wam jeśli też macie taką wredną teściową i musicie z nią mieszkać....
Kochane miłego popołudnia - ja muszę zmykać bo na wesele idziemy i muszę się zrobić na bóstwo hehehe :)
Ola8020-06-2009 15:40
Girl a ty nie masz żadnych badań przed tą drożnością? Bo ja już miałam cytologię robiną (wyniki za dwa tygodnie), jak wszystko wyjdzie z cytologią ok to zaraz po @ idę na badanie krwi i czystość pochwy. Dopiero potem idę do mojego gina on sprawdzi czy wszsytko jest w porządku i wtedy się za dzień lub dwa umawiam z nim w szpitalu. Ja się ciszę że to mój ginek mi to będzie robił, bo znamy się od dawna i mam do niego pełne zaufanie, a on nawet nie ukrywał że jednak ta drożność boli i mam się na to przygotować. Ja też sie bawię dziś na weselu więc zmykam szybko. MIłego weekendu dziewczynki :)
muśka20-06-2009 19:14
Olu, raratko życzę miłej zabawy, wyszalejcie się do rana kochane:))) oj ile ja bym dała zeby też móc sie pobawić hehe, ostatnio tańczyłam na swoim własnym weselu do 6 rano;)ale kiedy to było:)))
girl tak ja już miałam szczęście zobaczyć 2 kreseczki za co dziękuję Bogu:)))) i Wy kochaniutkie też w końcu zobaczycie i będziecie się cieszyć:)
raratko wiem co czujesz bo moja "t" też jest do d........ale nie będe tu pisała.....bo sam temat doprowadza mnie do białej gorączki wrrrrrrrrrrrr
Miłego wieczorku:*
agnieszkaadres7920-06-2009 21:49
Witajcie:)
niunia- baaardzo mi przykro, współczuję. Wiem co teraz czujesz, ja też przez to .... przechodziłam. Trzymaj się..... i nie zapominaj, że po smutku przychodzi radość.
Girl_28:)
to @ wypada nam w tym samym dniu:) cieszę się że w tym cyklu mam z kim czekać na nie przyjście @:)
masz jakieś objawy? czy ich po prostu nie wyszukujesz?
ja mam pełne, ciężkie piersi, sterczące brodawki ale.... nie odczuwam bólu jak zawsze przed @. Dziwne ale może coś się poprzestawiało po moim przyjedzie i dłuższej nieobecności w domu. Poza tym mam nudności ale nie poranne a w ciągu dnia, przeważnie po zjedzeniu- czegokolwiek a także nie bardzo smakuje mi kawa jednak tłumaczę to grypą żołądkową, którą ostatnio przechodziłam.
Więc Girl zakładaj "pancerz" by odstraszyć @ (ja już go założyłam):):):):)
Pozdrawiam pozostałe forułowiczki:):):)
girl_2820-06-2009 22:48
Ola i raratka polamania nog na tych weselichach...;)
Agnieszka a gdzie Ty sie podziewalas?:)
Ja staram sie nie doszukiwac u mnie zadnych objawow bo ze mna jest ten problem ze mam bardzo silny ZNPM.Tzn ja co miesiac mam mdlosci,sensacje zoladkowe,zawroty glowy bole piersi bardzo silne itp...ogolnie przerabane.Dlatego podejrzewaja u mnie endometrioze i to badanie droznosci min bedzie mialo okreslic czy sa w jajowodach jakies zrosty bo jesli tak to z duzym prawdopodobienstwem niestety ta endometrioze mam...ale staram sie myslec pozytywnie.licze sie z tym ze w tym miesiacu @ moze mi sie troche rozlegulowac tzn przyjsc wczesniej albo tez sie spoznic bo bylismy z mezem na wczasach a ja zawsze po wyjazdach mam @ troche inaczej..ale bardzo bardzo bym chciala zeby nie przyszla..juz niedlugo sie przekonamy :) trzymam kciuki tez za Ciebie i reszte starajacych sie...milej nocki...
raratka20-06-2009 23:53
Hej Kochaniutkie ja już po weselu jestem w domu;(
Na takim beznadziejnym już dawno nie byłam- na początku posadzili nas i jednych znajomych (było usadzane nazwiskami)zdala od reszty paczki a było nas ok 18 osób a później jak już zaczęło się rozkręcać to dowiedziałam się że właśnie mojego męża kolegi a mojej przyjaciółki ojciec zmarł więc oni pojechali do domu a my złapaliśmy dżume i też do domu.
Bardzo dobrze z M znaliśmy znajomych tatę i był super człowiekiem dlatego ciężko nam uwierzyć ale zawał szybko atakuje i z zaskoczenia :(((
Idę spać bo już nawet płakać nie mam czym.
Aby ten czerwiec już się skończył bo cały czas jakieś złe fatum obok mnie krąży...
raratka20-06-2009 23:58
Ola mam nadzieję że chociaż Tobie wesele się udało :)))
agnieszkaadres7921-06-2009 10:05
Girl_28:)
w takim razie... pozostaje nam czekać cierpliwie na nie przyjście @. Ja także trzymam za Ciebie kciuki......
pozdrawiam:):):)
muśka21-06-2009 11:37
witajcie dziewczyny!!
raratko przykro mi z powodu śmierci Taty Waszych znajomych:(
girl, Aga mam nadzieję, że @ nie przyjcie czego bardzo Wam życzę:)
Weronka co u Ciebie kochana????Zrobiłaś kolejny teścik?????????
Hura! Chyba się udało!
Nie zawsze da się coś pozytywnego w takiej sytuacji pisać, ale skoro chcecie "_
Więc ja napiszę coś pozytywnego. Dzisiaj o 14.10 zostałam ciocią Amelki, malutka jest fantastyczna. Koleżanka nawet się nie męczyła długo bo 4 h. Ale powiedziała, że myślała że będzie gorzej. Mam nadzieję, że ja też tak powiem po mojej drożności
Udanego weekendu
witam dziewczynki, pzrepraszam, że się nie odzywałam, ale wczoraj późno wróciłam i dzis też cały dzień latania.
Po pierwsze dziś odebrałam swoje wyniki badań z wtorku LH i FSH i wyszły w normie:) tak po środku. Uufffffffff ulżyło mi.
Po drugie wiecie same że miałam problemy z pracą. No wczoraj stwiedziłam, że nie mam szans pozostac w tej firmie, to im na złość zrobiłam, złożyłam wymuwienie i poszłam na chorobowe:P ehhhhhh bywam wredna;) A poza tym dziś zadzwoniłam do firmy z ogłoszenia odnośnie pracy no niby nie było już miejsca wolnego ale zapytano się mnie czy mam jakies doświadczenie w podobnej pracy. Gdy Pani usłyszała staż to zapytała się czy nie chcę dziś przyjść na rozmowę. O 16 miałam rozmowę kwalifikacyjną, która trwała godzinę. Od razu zaproponowano mi pracę dostałam część materiałów do domu, by się zapożnać i w poniedziałek zaczynam szkolenie. No i powiedziano mi, że z moimi warunkami to powinnam niedługo zając jej miejsce;)bo jestem bardzo komunikatywna i jak widac wiem na czym moja praca będzie polegać i znam klientów. Czyli jest szansa na rozwój i moge zostac specjalistą banku:) ds funduszy. Wow ale to fajnie brzmi. Kurcze, wreszcie coś optymistycznego w końcu u mnie.
No a teraz po dniu pełnym wrazen moge spokojnie isc spac, bo zeszła noc nie spałam prawie wcale, a zdecydowanie za mało.
No i widzisz anielico jak ci się to pięknie wszystko ułożyło :) super, gratuluję :)
słodkich snów
Witam nocą!
Dziewczynki jestescie kochane ze tak sie martwilyscie.Od razu bardzo przepraszam ze sie nie odzywalam ale prosto po odebraniu wynikow poszlam na imprezke urodzinowa mojej szwagierki no i troche tam posiedzielismy :)Widzialam jednak ze Ola (ktorej wyjatkowo dziekuje za zainteresowanie :) napisala Wam juz dobre wiesci.Kurcze tak sie przestraszylam wiadomoscia Niuni ze nie wytrzymalabym gdybym nie zrobila tych badan no ale wszystko jest w normie, beta pieknie rosnie wiec jestem szczesliwa.Za 2 tyg wizyta u gina i wreszcie uslyszymy z mezem serduszko naszego skarbka :)
Aga rozumiem Twoja decyzje i oczywiscie jesli uwazasz ze dla Ciebie bedzie lepiej jesli nie bedziesz wchodzic na forum to calkowicie to akceptuje.Ja tez chwilke o tym pomyslalam ze niepotrzebnie sie denerwuje ale mimo to chyba nie dam rady stad odejsc :)Kurcze tak sie zzylam z Wami dziewczyny i bardzo kibicuje tym ktore sie staraja i ciesze sie z tymi ktorym sie udalo ...Mysle ze mimo iz bywaja czasami zle wiadomosci tutaj to ja chyba sie troszke nauczylam ze nie mozna wszystkiego przekladac na siebie.Niepotrzebnie sie zdenerwowalam jak dowiedzialam sie o Niuni, mam nadzieje ze teraz juz uda mi sie nie myslec tak pesymistycznie.Oczywiscie najwieksza nadzieje mam taka ze beda tu same dobre wiesci i bedziemy sie mogly tylko cieszyc a nie smucic :)Ja jestem taka osoba ze musze dzielic swoje radosci i smutki z innymi a to forum juz nie raz sie sprawdzilo w takich sytuacjach.Mnie to pomaga i bardzo sie ciesze ze tu jestem no a to juz sporo czasu bo chyba jakos od pazdziernika czy listopada :)
Bardzo Wam wszystkim dziekuje jeszcze raz za troske i w ogole za wszystko :)
Alez ja sie rozpisalam, zamiast isc spac to ja jakies weny dostaje hihi ;)
Milego weekendu wszystkim zycze!!!
Witajcie kochane:*
HOPE tak się cieszę, że masz dobre wyniki:)))dbaj kochana o siebie i fasoleczkę:)
HOPE to co napisałaś to szczera prawda, nie powinno się się zbyt wiele przekładać na swoje własne zycie...ja jednak tak nie potrafię, zawsze do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie i przeżywam wszystko zarówno dobre jak i złe wieści.
anielica moje gratulacje, widzisz zmiany czasem wychodzą na dobre. warto niekiedy wziąć los w swoje ręce:) jeszcze raz gratuluję i życzę samych sukcesów w nowej pracy i rychłego awansu:D
Miłego i spokojnego weekendu dziewczynki:****
Anielico moje gratulacje nowej pracy :) życzę Ci abyś w niej była szczęśliwa, zadowolona oraz szefostwo doceniło twoje wysiłki i wiedzę no i oczywiście jak najwięcej awansów... :))
Aguś tragedia jaka spotkała Niunię nie znaczy że i Ciebie spotka ale jeśli masz przeżywać a także zamartwiać się to jak najbardziej popieram. Tobie kochana potrzeba teraz jak najwięcej spokoju ....
Hope bardzo się cieszę że fasoleczka zdrowo rośnie i oczywiście dobrze znosisz ciąże- aby tak do końca tych 9 miesięcy :]]]
Muśka a co tam u Ciebie słychać???
Nie wiecie co się dzieje z Kasią ostatnio coś zamilkła.
Miłego dnia życzę :))
współczuję Niuniu to straszne co cię spotkało.
A tobie różyczko życzę dożo radości z dzieciątka bo na pewno już jesteście razem i może nawet w domku. Jak dojdziesz do siebie to opisz cały twój poród.
witaj raratko:*
U mnie.........próbuje się uczyć bo mam jeden egzamin do zaliczenia ale dziadek dał mi takie tematy ze ciężko cokolwiek znaleźć:( zresztą do nauki potrzebuje ciszy i spokoju a niestety nie mam ich.
Śniło mi się dzisiaj, ze zrobiłam sobie test i wyszły 2 kreseczki;)jedna na moich oczach robiła się cooooooraz grubsza hihihi.
A co u Ciebie kochana? masz ślicznego pieska, zawsze chciałam mieć labradorka:)
My mamy owczarka szkockiego(coli)ma juz z 8 lat ale uwielbia dzieci:)moja mała robi z nim wszystko: jezdzi jak na koniku, gra z nim w piłke, gania się po całym mieszkaniu....ja to podziwiam tego psa za cierpliwość bo na jego miejscu już dawno bym dziabneła hihihi. Ale te psy kochają dzieci i są bardzo rodzinne. Labradorki zresztą też. Podobno dobrze jest jak się dzieci chowają z pieskiem w domku, lepiej się rozwijają i są mniej narazone na alergię.
Sama się martwię o Kasię, napisałam nawet do niej jakiś czas temu na NK ale cisza:(
Buziaczki:*
anielica gratulacje!!!... i sprawdza się powiedzenie, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :).
Życzę samych sukcesów w nowym życiu zawodowym a może i prywatnym tez się okaże.
AgaKrak. Tobie życzę spokoju i samych pozytywnych myśli, ale chociaż wspomnij Nas czasem :).
Może czas pozwoli Niuni wyleczyć rany i po smutku zagości całkowita radość na forum.
a i jeszcze do anielicy...co Cię nie zabije to Cię wzmocni!!!
to jest święta racja :)
Dzien dobry dziewczyny :)
Gratuluje anielico nowej pracy i zycze duzo zawodowych sukcesow!
muska chyba wszystkie mamy tu nadzieje zobaczyc ta piekna druga kreche...Ty ja juz raz widzialas szczesciaro ;)wiec wiesz jakie to cudowne uczucie...ja moge ja sobie tylko wyobrazic...
Ola80 ja mam juz straszna treme przed tym badaniem droznosci.Mam zadzwonic do szpitala w 1 wszy dzien cyklu i zapisza mi termin tego badania.na sama mysl sciska mi sie zoladek tak bardzo sie boje tego cholerstwa...Lekarz mi powiedzial ze to nie boli tylko jest uczucie dyskomfortu ale ja i tak nie wierze po tym co tu niektore dziewczyny pisaly..Jakie by to bylo cudowne nie dostac okresu i nie musiec miec tego badania...
HOPE a u Ciebie to ktory juz bedzie tydzien teraz?masz jakies preferencje co do plci dzidzi czy jest Wam to z mezem obojetne?
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki i zycze milego dnia.
Kochane pamiętajcie zawsze po burzy wychodzi słońce !!!!
Ale u mnie dopiero nachodzi burza i to z piorunami ponieważ teściowa (wredne babsko!!!) dowiedziała się że kupiliśmy tego pieska i zaczęło się już wydzwanianie i kłótnie itd. a ma przyjechać z dziećmi ukochanej córuni i synalka (mój M zawsze jest tym najgorszym dzieckiem) i chyba zdecydujemy się pieska oddać bo nam go szkoda. Jak przyjadą to będzie cały czas bity, wyganiany itd. a jak pójdziemy do pracy to aż boję się pomyśleć co ta kochana psinka przejdzie a do tego pod blokiem też zaczęły się dogryzki że pies się załatwia (chociaż zawsze po nim sprzątamy). Ludzie są wredni a my już zdążyliśmy pokochać tego cudownego czworonoga:)
Obiecałam M że kiedyś sobie kupimy drugiego jak będziemy mieli dzieci i mam nadzieję że do tego czasu się wyprowadzę od tej toksycznej rodzinki choćby na stancję :]]
Aż mi się płakać chce- chyba ją pokochałam a kilka dni temu jeszcze mówiłam że tak się nie stanie :) Aguś miała rację :)))
Kobitki współczuję Wam jeśli też macie taką wredną teściową i musicie z nią mieszkać....
Kochane miłego popołudnia - ja muszę zmykać bo na wesele idziemy i muszę się zrobić na bóstwo hehehe :)
Girl a ty nie masz żadnych badań przed tą drożnością? Bo ja już miałam cytologię robiną (wyniki za dwa tygodnie), jak wszystko wyjdzie z cytologią ok to zaraz po @ idę na badanie krwi i czystość pochwy. Dopiero potem idę do mojego gina on sprawdzi czy wszsytko jest w porządku i wtedy się za dzień lub dwa umawiam z nim w szpitalu. Ja się ciszę że to mój ginek mi to będzie robił, bo znamy się od dawna i mam do niego pełne zaufanie, a on nawet nie ukrywał że jednak ta drożność boli i mam się na to przygotować. Ja też sie bawię dziś na weselu więc zmykam szybko. MIłego weekendu dziewczynki :)
Olu, raratko życzę miłej zabawy, wyszalejcie się do rana kochane:))) oj ile ja bym dała zeby też móc sie pobawić hehe, ostatnio tańczyłam na swoim własnym weselu do 6 rano;)ale kiedy to było:)))
girl tak ja już miałam szczęście zobaczyć 2 kreseczki za co dziękuję Bogu:)))) i Wy kochaniutkie też w końcu zobaczycie i będziecie się cieszyć:)
raratko wiem co czujesz bo moja "t" też jest do d........ale nie będe tu pisała.....bo sam temat doprowadza mnie do białej gorączki wrrrrrrrrrrrr
Miłego wieczorku:*
Witajcie:)
niunia- baaardzo mi przykro, współczuję. Wiem co teraz czujesz, ja też przez to .... przechodziłam. Trzymaj się..... i nie zapominaj, że po smutku przychodzi radość.
Girl_28:)
to @ wypada nam w tym samym dniu:) cieszę się że w tym cyklu mam z kim czekać na nie przyjście @:)
masz jakieś objawy? czy ich po prostu nie wyszukujesz?
ja mam pełne, ciężkie piersi, sterczące brodawki ale.... nie odczuwam bólu jak zawsze przed @. Dziwne ale może coś się poprzestawiało po moim przyjedzie i dłuższej nieobecności w domu. Poza tym mam nudności ale nie poranne a w ciągu dnia, przeważnie po zjedzeniu- czegokolwiek a także nie bardzo smakuje mi kawa jednak tłumaczę to grypą żołądkową, którą ostatnio przechodziłam.
Więc Girl zakładaj "pancerz" by odstraszyć @ (ja już go założyłam):):):):)
Pozdrawiam pozostałe forułowiczki:):):)
Ola i raratka polamania nog na tych weselichach...;)
Agnieszka a gdzie Ty sie podziewalas?:)
Ja staram sie nie doszukiwac u mnie zadnych objawow bo ze mna jest ten problem ze mam bardzo silny ZNPM.Tzn ja co miesiac mam mdlosci,sensacje zoladkowe,zawroty glowy bole piersi bardzo silne itp...ogolnie przerabane.Dlatego podejrzewaja u mnie endometrioze i to badanie droznosci min bedzie mialo okreslic czy sa w jajowodach jakies zrosty bo jesli tak to z duzym prawdopodobienstwem niestety ta endometrioze mam...ale staram sie myslec pozytywnie.licze sie z tym ze w tym miesiacu @ moze mi sie troche rozlegulowac tzn przyjsc wczesniej albo tez sie spoznic bo bylismy z mezem na wczasach a ja zawsze po wyjazdach mam @ troche inaczej..ale bardzo bardzo bym chciala zeby nie przyszla..juz niedlugo sie przekonamy :) trzymam kciuki tez za Ciebie i reszte starajacych sie...milej nocki...
Hej Kochaniutkie ja już po weselu jestem w domu;(
Na takim beznadziejnym już dawno nie byłam- na początku posadzili nas i jednych znajomych (było usadzane nazwiskami)zdala od reszty paczki a było nas ok 18 osób a później jak już zaczęło się rozkręcać to dowiedziałam się że właśnie mojego męża kolegi a mojej przyjaciółki ojciec zmarł więc oni pojechali do domu a my złapaliśmy dżume i też do domu.
Bardzo dobrze z M znaliśmy znajomych tatę i był super człowiekiem dlatego ciężko nam uwierzyć ale zawał szybko atakuje i z zaskoczenia :(((
Idę spać bo już nawet płakać nie mam czym.
Aby ten czerwiec już się skończył bo cały czas jakieś złe fatum obok mnie krąży...
Ola mam nadzieję że chociaż Tobie wesele się udało :)))
Girl_28:)
w takim razie... pozostaje nam czekać cierpliwie na nie przyjście @. Ja także trzymam za Ciebie kciuki......
pozdrawiam:):):)
witajcie dziewczyny!!
raratko przykro mi z powodu śmierci Taty Waszych znajomych:(
girl, Aga mam nadzieję, że @ nie przyjcie czego bardzo Wam życzę:)
Weronka co u Ciebie kochana????Zrobiłaś kolejny teścik?????????
Miłego dnia:)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?