Niuniu kochanie trzymaj się. Wiem że to słowa o staraniach, o młodym wieku nic nie pomogą, bo mojej siostrze mówiono tak samo, a to ją jeszcze bardziej wkurzało. Pamiętaj niuniu że jesteśmy z tobą i zawsze się możesz tu wyżalić, wypłakać, wykrzyczeć (CAPSEM) i co tylko chcesz. A co lekarz powiedział na staranie, kazał robić jakąś przerwę, czy od razu zaczynać? Wiem, że ty na pewno nawet o tym teraz nie myślisz, ale niuniu nie możesz się poddawać, musisz walczyć jak każda tutaj z nas.
Całuję i uśmiechu życzę
raratka24-06-2009 10:09
Ola dla mnie możesz herbatkę już robić zaraz będę :))))
Kochana przypomniało mi się jak kiedyś pisałaś że Twoja teściowa przyprowadziła do Twojego domu dziecko byłej żony M. (mam nadzieję że nie pokićkałam tego) i chwaliła się jaki słodki dzieciaczek a ty przez jej bezmyślność płakałaś. Ja właśnie przechodzę coś podobnego bo moja t. przywiozła wnuczkę która mówi do mnie mamo- nawet nie wyobrażacie sobie jaki to ból słyszeć to piękne słowo MAMO ale nie od swojego dziecka tylko obcego :((( a o swoją fasolkę takie trudności.
Po mojej t. można się wszystkiego spodziewać bo zawsze myśli tylko o siebie a nie innych i to jest najsmutniejsze :(((
Dobrze że chociaż w M i Was mam wsparcie bo chyba bym już zwariowała...
raratka24-06-2009 10:18
Niunia trzymaj sie jakoś chociaż teraz to jest ciężko a słowa że jesteś młoda itd. to niepocieszenie bo w każdym wieku utrata fasoleczki boli a zwłaszcza jak tak bardzo się chce...
Dlaczego Ci co pragną dzidzię to mają rzucane kłody pod nogi a Ci co ich nie chcą nawet o siebie nie dbając mają "z górki" i bezproblemowo...
Ola8024-06-2009 10:19
Raratko, całe szczęście moja teściowa miała taki jeden wybryk i do dziś nie wiem co nią kierowało, bo ogólnie to dobra kobieta. Rozumiem jak tobie jest przykro, tym bardziej że słyszysz słowo MAMO, a o tym marzy przecież każda z nas. Nie pozostaje nic innego, jak albo wyjechać na długi urlop i zostawić wnuczkę z babcią, albo zrobić sobie z tego niezłą naukę nad opieką nad dzieckiem, która przyda się jak już swoje będziesz bawić. Trzymam kciuki abyś dała radę i się psychicznie nie wykończyła. No niestety teściowe mają czasami takie zajeb..te pomysły, a my synowe przez to musimy przechodzić.
raratka24-06-2009 11:02
Olu moja t. to prawdziwa suk...
Czekam do piątku aby jej wygarnąć co myślę o jej przywożeniu cudzych dzieci (3 dzieci) na całe wakacje bez naszej zgody i jak my sie z M czujemy w takiej sytuacji. Powiem jej co o niej myśle i jaką jest egoistką a później pojade do mojej mamy na cały weekend na odpoczynek :)))
A co do wyjazdu to za długo bo musiałabym na 2 miesiące a w pracy nie mogę wziąć urlopu narazie.
Kochana te dzieci są rozniańczone więc niech babcia się męczy jak sobie przywiezie ja mam zamiar po pracy w pokoju zamykać się i zrobić zakaz wejścia dla wszystkich...
Kiedyś byłam potulna i t. mną rządziła bo po ślubie ja do nich się wprowadziłam i było mi głupio sprzeciwiać się jej ale teraz dzięki mojej pracy nauczyłam się o swoje walczyć :))
Ola8024-06-2009 12:01
Hihi raratka, to robisz tak jak i ja :) jak do mojej teściowej przychodzi rozwydrzona wnuczka, która krzyczy że się jej wszystko należy bo jest jedyną wnuczką (ma 7 lat) i robi awanturę jak jej moi teściowie czegoś nie chcą dać lub kupić typu:" wy niszczycie moje dzieciństwo, bo mi się należy bo jestem dzieckiem". Więc ja też zawsze się tylko witam i zmykam do siebie, żeby tego nie słuchać, bo się tylko denerwuję, a moja teściowa to jest taka miękka wobec wnuczki, że mała już wie że sobie babcię wychowała (teść się nie daje), ale jak wnuczka idzie do domu, to widzę jak teściowa przeżywa to co ta mała wyprawia. No cóż dużo też zależy od tego jak rodzice wychowują swoje dziecko. Życzę ci raratko cierpliwości :)
Ola8024-06-2009 12:01
Dziewczynki mamy 200-tną stronę. HURA!!!
asia_2424-06-2009 14:13
tak tak 200-setna
muśka24-06-2009 14:16
cześć Słonka:*
A no właśnie Olu 200!!!!!!!!! co robimy hehe;)) Wiesz jak przeczytałam twojego posta z poprzedniej strony to aż się popłakałam:( pewnie sobie pomyślicie, że ja jakaś taka nadwrażliwa jestem ale nic nie poradzę na to. Wkurza mnie ze dobrzy ludzie muszą cierpieć choć nie zasługują na to!!!!!!! czemu tak jest??? Ja Was Wszystkie strasznie, ale to strasznie podziwiam dziewczyny, jesteście takie silne choc pewnie okropnie Wam ciężko:( ja niestety taka silna nie jestem i już dawno popadła bym w depresje, sama myśl o utracie czy niemożności zajścia w ciąże wywołuje we mnie łzy.
Raratko to nie jest tak ze zachodzą tylko te dziewczyny, które nie planują czy nie chcą. My z M bardzo chcieliśmy mieć dzidziusia, przez wiele miesięcy ze wzruszeniem patrzyłam na ciężarne kobiety i nie mogłam się doczekać kiedy sama będę taki brzusio miała. Mieliśmy duuuuuuuuuuuże szczęście bo wyszło nam za pierwszym razem za co ogromnie dziękuję Bogu bo jak kiedyś pisałam też miałam nie miłe przeżycia z początku ciąży. Naprawdę jest mi przykro kiedy widzę ból innych kobiet które albo nie mogą zajść albo tracą swoje fasoleczki, rozumiem to nie dlatego że miałam taki problem ale dlatego że jestem matką.
raratko kochana strasznie mi przykro z tej całej sytuacji jaka Cię teraz spotkała( wnuczki t), to podłe z jej strony. Masz prawo jej wygarnąć, trzymam kciuki żeby jej w kapcie poszło;) twarda bądz i się nie daj:)
Niunia:********************** a jeśli Cię czymś uraziłam, czy spowodowałam większy ból to przepraszam:*********
Kochana wiem, że żadne słowa nie zrekompensują Waszej Wielkiej straty ale też wiem, że bardzo ważne w takich chwilach jest mieć kogoś przy sobie, nawet kogoś kto tylko pamięta, myśli czy się martwi:* Maleńka Twoją śliczną buźkę znowu kiedyś rozpromieni słoneczko, a my Wszystkie będziemy się radować:)
HOPE24-06-2009 14:18
WOW 200 stronka no no no...Marietka moze byc z nas dumna ze tak pociagnelysmy to forum hihi.Swoja droga ciekawe co u niej....
Dziewczyny jak tak piszecie o swoich tesciowych to wlosy staja deba naprawde wspolczuje Wam ze taka niezdrowa atmosfera panuje u Was w domkach...Ale wierze ze czasami nic nie idzie z tym zrobic.Ja mam tyle dobrze ze mieszkamy w moim domu rodzinnym czyli z moimi rodzicami i powiem Wam ze moj M nie da nigdy zlego slowa o swojej tesciowej powiedziec.My tak swietnie sie dogadujemy z moja mama ze naprawde nieczesto zdarza sie zeby bylo az tak dobrze :)czasami to jestem nawet zazdrosna bo wydaje mi sie ze moja mama bardziej wielbi mojego M niz mnie hihi.To jest jej "najlepszy ziec na swiecie" i inaczej o nim nie powie :)Fajnie tak patrzec jak M zjednal sobie serca wszystkich domownikow :)
Dziewczynki ja wlasnie wrocilam z zakupow i az sie zdenerwowalam.Bo szukalam spodni ciazowych bo wyobrazcie sobie ze juz pomalu sie w swoje nie mieszcze a co dopiero jak usiade hehe.Brzusio daje o sobie znac i chcialam sobie kupic jakies bo przeciez nie moge brzuszka uciskac.Ale u nas nic nie ma!!!tzn jak juz znalazlam jakies w miare fajne to cena zwalila mnie z nog bo ok 200zl kosztuja!Masakra normalnie...Ktos powinien pomyslec bo przeciez tyle kobiet w ciazy chodzi a wlasciwie nie ma gdzie ciuchow kupowac albo ceny zawrotne...Poszperam jeszcze na allegro, moze tam cos znajde...
A ja dalej czuje sie bez zmian czyli wysmienicie :)Juz nie moge sie doczekac na wizyte 6 lipca...Kurcze tak bym chciala juz uslyszec to kochane serduszko :)Ciekawe czy Aga ochlonela troche po takich wiadomosciach :)
muśka24-06-2009 14:31
HOPE ja przez całą ciąże nie miałam ani jednego ciuszka ciążowego bo ceny są masakryczne:/ nosiłam większe spodenki pod brzuszkiem a na brzuch zakładałam taki elastyczny pas bawełniany który zrobiłam sama albo po prostu dłuższe bluzeczki. to bardzo wygodne wyjście bo nic Cię nie uwiera. Dodam, że pomimo iż przytyło mi się 19kg to nawet mieściłam sie w stare dżinsy no pod brzuch oczywiście. Mozesz kupić sobie luźniejsze sukieneczki z odcinanym biustem i na pewno nie wydasz na takie zwykłe 200zł, tuniczki też są wygodne.
Super ze dobrze się czujesz, oby tak dalej:)))
Ola8024-06-2009 14:56
Hope proponuję poszukać na allegro, bo moje koleżanki takie zakupy robiły przez internet. A na kiedy masz termin porodu? Podał ci już lekarz? Coś koło lutego chyba wyjdzie?
Miłego popołudnia, ja uciekam już do domku, bo jeszcze mam parę spraw do załatwienia i wieczorkiem joga :)
Całuski
anka7824-06-2009 14:56
Witam Dziewczynki,
z okazji 200-strony robię naleśniki. Moja pryszczata księżniczka namówiła mnie na nalesniki z nutellą i bananami. Zapraszam chętne ;)
Ola8024-06-2009 14:57
Na naleśniki się piszę, ja robię zupę brokułową, więc też zapraszam :)
Idę dziś też odwiedzić 5 dniową dziewczynkę, więc się na pewno porozczulam :)
anka7824-06-2009 15:07
Muśka, ja będąc w ciąży z córką przybrałam 21kg - MASAKRA. Byłam tak szczęśliwa, że jestem w ciąży (miesiące starań) że tyłam chyba od pierwszego dnia ;) Teraz jest zupełnie inaczej...nie mam w ogóle apetytu i będąc w 12tc ważę 4 kg mniej niż na początku. Jest z czego zrzucać więc się nie martwię;)
muśka24-06-2009 15:08
naleśniki....brokułowa...mhhhhhhhhh;) poproszę z dokładką hehe
A ja robię klopsiki z ziemniaczkami wiec też zapraszam:)
a tak serio to mam wieeeeeelką ochotę na Mcdonaldsa;) chyba mężulka namówię;)albo pizza mhhhhhhhhhhhh...... przed @ mam takie zachciewajki jak w ciąży bym była:)
Aniu a jak córcia? lepiej już, krostki schodzą powoli?
Pozdrawiam i smacznego obiadku dziewczynki!!!
anka7824-06-2009 15:15
HOPE, polecam allegro; mi po raz kolejny umknęły spodnie za 14,99. Ciążowe dresowe (nowe) kupisz za 25zł a eleganckie rybaczki albo długie za 50zł !! (nowe), H&M używane ale w b.dobrym stanie 50-70zł zależy o której godz.kończy się aukcja. Jestem na bieżąco ;) więc polecam zakupy online. Tobie za to zazdroszczę apteki Pod Lwem. Właśnie zapomniałam M. dać receptę. Duphaston w Sosnowcu kosztuje 41zł, u Ciebie 34,60zł. A takie opakowanie wystarcza mi na tydzien. Wszystko wskazuje że jeszcze kilka dobrych tygodni będę musiała je wcinać.
muśka24-06-2009 15:16
Aniu ja przez to, że nie wymiotowałam nic a nic a apetyt mi sprzyjał od samego początku tak przytyłam, niczego sobie nie odmawiałam;) ale wiem jak się chudnie mając wymioty bo moja siostra i mama przechodziły tak wszystkie ciąże nawet do 9 miesiąca i tyły po ok 12 kg tylko:)
Ale przez to, że moja mała d urodzenia miała skaze białkową a ja karmiłam cycem to musiałam być na diecie eliminacyjnej dzięki której 2 miesiące po porodzie zruciłam wszystko z nawiązką, do tego stopnia ze spodnie sprzed ciąży na mnie wisiały;) za to jak córcia zrezygnowała z dziennego cyca w pazdzierniku to zaczęło mi się tyć choć jem mało:( no cóż....kochanego ciałka nigdy za wiele:)))
Życzę Ci kochana jak najmniej przykrych zdarzeń(wymiotów) i żebyś w końcu lepiej się poczuła:)
anka7824-06-2009 15:22
Muśka, dzięki już dobrze. Teraz już tylko swędzą bo się goją. Najgorzej we włosach bo ma długie i trudniej je się wysusza. ALe chorobę zniosła bardzo dzielnie. A my w nd wyruszamy na Kaszuby więc musi być zdrowa. Ja najbardziej uważam teraz na siebie bo ciągle jakieś plamienia, no i mam konflikt serologiczny. Na szczęście mam opiekę medyczną opłaconą przez pracodawcę (Medicover) i ganiam do mojej lekarki wtedy kiedy uważam za stosowne. W gabinecie ma USG więc każda wizyta jest "kompleksowa" ;) ale ja już miałam różne przeboje z lekarzami, nie mówiąc o porodzie więc wolę dmuchać na zimne ;)
anielicao224-06-2009 15:23
Wy tu o obiadkach a ja na diecie jestem:( smaka mi narobiłyście tylko.
Hura! Chyba się udało!
Niuniu kochanie trzymaj się. Wiem że to słowa o staraniach, o młodym wieku nic nie pomogą, bo mojej siostrze mówiono tak samo, a to ją jeszcze bardziej wkurzało. Pamiętaj niuniu że jesteśmy z tobą i zawsze się możesz tu wyżalić, wypłakać, wykrzyczeć (CAPSEM) i co tylko chcesz. A co lekarz powiedział na staranie, kazał robić jakąś przerwę, czy od razu zaczynać? Wiem, że ty na pewno nawet o tym teraz nie myślisz, ale niuniu nie możesz się poddawać, musisz walczyć jak każda tutaj z nas.
Całuję i uśmiechu życzę
Ola dla mnie możesz herbatkę już robić zaraz będę :))))
Kochana przypomniało mi się jak kiedyś pisałaś że Twoja teściowa przyprowadziła do Twojego domu dziecko byłej żony M. (mam nadzieję że nie pokićkałam tego) i chwaliła się jaki słodki dzieciaczek a ty przez jej bezmyślność płakałaś. Ja właśnie przechodzę coś podobnego bo moja t. przywiozła wnuczkę która mówi do mnie mamo- nawet nie wyobrażacie sobie jaki to ból słyszeć to piękne słowo MAMO ale nie od swojego dziecka tylko obcego :((( a o swoją fasolkę takie trudności.
Po mojej t. można się wszystkiego spodziewać bo zawsze myśli tylko o siebie a nie innych i to jest najsmutniejsze :(((
Dobrze że chociaż w M i Was mam wsparcie bo chyba bym już zwariowała...
Niunia trzymaj sie jakoś chociaż teraz to jest ciężko a słowa że jesteś młoda itd. to niepocieszenie bo w każdym wieku utrata fasoleczki boli a zwłaszcza jak tak bardzo się chce...
Dlaczego Ci co pragną dzidzię to mają rzucane kłody pod nogi a Ci co ich nie chcą nawet o siebie nie dbając mają "z górki" i bezproblemowo...
Raratko, całe szczęście moja teściowa miała taki jeden wybryk i do dziś nie wiem co nią kierowało, bo ogólnie to dobra kobieta. Rozumiem jak tobie jest przykro, tym bardziej że słyszysz słowo MAMO, a o tym marzy przecież każda z nas. Nie pozostaje nic innego, jak albo wyjechać na długi urlop i zostawić wnuczkę z babcią, albo zrobić sobie z tego niezłą naukę nad opieką nad dzieckiem, która przyda się jak już swoje będziesz bawić. Trzymam kciuki abyś dała radę i się psychicznie nie wykończyła. No niestety teściowe mają czasami takie zajeb..te pomysły, a my synowe przez to musimy przechodzić.
Olu moja t. to prawdziwa suk...
Czekam do piątku aby jej wygarnąć co myślę o jej przywożeniu cudzych dzieci (3 dzieci) na całe wakacje bez naszej zgody i jak my sie z M czujemy w takiej sytuacji. Powiem jej co o niej myśle i jaką jest egoistką a później pojade do mojej mamy na cały weekend na odpoczynek :)))
A co do wyjazdu to za długo bo musiałabym na 2 miesiące a w pracy nie mogę wziąć urlopu narazie.
Kochana te dzieci są rozniańczone więc niech babcia się męczy jak sobie przywiezie ja mam zamiar po pracy w pokoju zamykać się i zrobić zakaz wejścia dla wszystkich...
Kiedyś byłam potulna i t. mną rządziła bo po ślubie ja do nich się wprowadziłam i było mi głupio sprzeciwiać się jej ale teraz dzięki mojej pracy nauczyłam się o swoje walczyć :))
Hihi raratka, to robisz tak jak i ja :) jak do mojej teściowej przychodzi rozwydrzona wnuczka, która krzyczy że się jej wszystko należy bo jest jedyną wnuczką (ma 7 lat) i robi awanturę jak jej moi teściowie czegoś nie chcą dać lub kupić typu:" wy niszczycie moje dzieciństwo, bo mi się należy bo jestem dzieckiem". Więc ja też zawsze się tylko witam i zmykam do siebie, żeby tego nie słuchać, bo się tylko denerwuję, a moja teściowa to jest taka miękka wobec wnuczki, że mała już wie że sobie babcię wychowała (teść się nie daje), ale jak wnuczka idzie do domu, to widzę jak teściowa przeżywa to co ta mała wyprawia. No cóż dużo też zależy od tego jak rodzice wychowują swoje dziecko. Życzę ci raratko cierpliwości :)
Dziewczynki mamy 200-tną stronę. HURA!!!
tak tak 200-setna
cześć Słonka:*
A no właśnie Olu 200!!!!!!!!! co robimy hehe;)) Wiesz jak przeczytałam twojego posta z poprzedniej strony to aż się popłakałam:( pewnie sobie pomyślicie, że ja jakaś taka nadwrażliwa jestem ale nic nie poradzę na to. Wkurza mnie ze dobrzy ludzie muszą cierpieć choć nie zasługują na to!!!!!!! czemu tak jest??? Ja Was Wszystkie strasznie, ale to strasznie podziwiam dziewczyny, jesteście takie silne choc pewnie okropnie Wam ciężko:( ja niestety taka silna nie jestem i już dawno popadła bym w depresje, sama myśl o utracie czy niemożności zajścia w ciąże wywołuje we mnie łzy.
Raratko to nie jest tak ze zachodzą tylko te dziewczyny, które nie planują czy nie chcą. My z M bardzo chcieliśmy mieć dzidziusia, przez wiele miesięcy ze wzruszeniem patrzyłam na ciężarne kobiety i nie mogłam się doczekać kiedy sama będę taki brzusio miała. Mieliśmy duuuuuuuuuuuże szczęście bo wyszło nam za pierwszym razem za co ogromnie dziękuję Bogu bo jak kiedyś pisałam też miałam nie miłe przeżycia z początku ciąży. Naprawdę jest mi przykro kiedy widzę ból innych kobiet które albo nie mogą zajść albo tracą swoje fasoleczki, rozumiem to nie dlatego że miałam taki problem ale dlatego że jestem matką.
raratko kochana strasznie mi przykro z tej całej sytuacji jaka Cię teraz spotkała( wnuczki t), to podłe z jej strony. Masz prawo jej wygarnąć, trzymam kciuki żeby jej w kapcie poszło;) twarda bądz i się nie daj:)
Niunia:********************** a jeśli Cię czymś uraziłam, czy spowodowałam większy ból to przepraszam:*********
Kochana wiem, że żadne słowa nie zrekompensują Waszej Wielkiej straty ale też wiem, że bardzo ważne w takich chwilach jest mieć kogoś przy sobie, nawet kogoś kto tylko pamięta, myśli czy się martwi:* Maleńka Twoją śliczną buźkę znowu kiedyś rozpromieni słoneczko, a my Wszystkie będziemy się radować:)
WOW 200 stronka no no no...Marietka moze byc z nas dumna ze tak pociagnelysmy to forum hihi.Swoja droga ciekawe co u niej....
Dziewczyny jak tak piszecie o swoich tesciowych to wlosy staja deba naprawde wspolczuje Wam ze taka niezdrowa atmosfera panuje u Was w domkach...Ale wierze ze czasami nic nie idzie z tym zrobic.Ja mam tyle dobrze ze mieszkamy w moim domu rodzinnym czyli z moimi rodzicami i powiem Wam ze moj M nie da nigdy zlego slowa o swojej tesciowej powiedziec.My tak swietnie sie dogadujemy z moja mama ze naprawde nieczesto zdarza sie zeby bylo az tak dobrze :)czasami to jestem nawet zazdrosna bo wydaje mi sie ze moja mama bardziej wielbi mojego M niz mnie hihi.To jest jej "najlepszy ziec na swiecie" i inaczej o nim nie powie :)Fajnie tak patrzec jak M zjednal sobie serca wszystkich domownikow :)
Dziewczynki ja wlasnie wrocilam z zakupow i az sie zdenerwowalam.Bo szukalam spodni ciazowych bo wyobrazcie sobie ze juz pomalu sie w swoje nie mieszcze a co dopiero jak usiade hehe.Brzusio daje o sobie znac i chcialam sobie kupic jakies bo przeciez nie moge brzuszka uciskac.Ale u nas nic nie ma!!!tzn jak juz znalazlam jakies w miare fajne to cena zwalila mnie z nog bo ok 200zl kosztuja!Masakra normalnie...Ktos powinien pomyslec bo przeciez tyle kobiet w ciazy chodzi a wlasciwie nie ma gdzie ciuchow kupowac albo ceny zawrotne...Poszperam jeszcze na allegro, moze tam cos znajde...
A ja dalej czuje sie bez zmian czyli wysmienicie :)Juz nie moge sie doczekac na wizyte 6 lipca...Kurcze tak bym chciala juz uslyszec to kochane serduszko :)Ciekawe czy Aga ochlonela troche po takich wiadomosciach :)
HOPE ja przez całą ciąże nie miałam ani jednego ciuszka ciążowego bo ceny są masakryczne:/ nosiłam większe spodenki pod brzuszkiem a na brzuch zakładałam taki elastyczny pas bawełniany który zrobiłam sama albo po prostu dłuższe bluzeczki. to bardzo wygodne wyjście bo nic Cię nie uwiera. Dodam, że pomimo iż przytyło mi się 19kg to nawet mieściłam sie w stare dżinsy no pod brzuch oczywiście. Mozesz kupić sobie luźniejsze sukieneczki z odcinanym biustem i na pewno nie wydasz na takie zwykłe 200zł, tuniczki też są wygodne.
Super ze dobrze się czujesz, oby tak dalej:)))
Hope proponuję poszukać na allegro, bo moje koleżanki takie zakupy robiły przez internet. A na kiedy masz termin porodu? Podał ci już lekarz? Coś koło lutego chyba wyjdzie?
Miłego popołudnia, ja uciekam już do domku, bo jeszcze mam parę spraw do załatwienia i wieczorkiem joga :)
Całuski
Witam Dziewczynki,
z okazji 200-strony robię naleśniki. Moja pryszczata księżniczka namówiła mnie na nalesniki z nutellą i bananami. Zapraszam chętne ;)
Na naleśniki się piszę, ja robię zupę brokułową, więc też zapraszam :)
Idę dziś też odwiedzić 5 dniową dziewczynkę, więc się na pewno porozczulam :)
Muśka, ja będąc w ciąży z córką przybrałam 21kg - MASAKRA. Byłam tak szczęśliwa, że jestem w ciąży (miesiące starań) że tyłam chyba od pierwszego dnia ;) Teraz jest zupełnie inaczej...nie mam w ogóle apetytu i będąc w 12tc ważę 4 kg mniej niż na początku. Jest z czego zrzucać więc się nie martwię;)
naleśniki....brokułowa...mhhhhhhhhh;) poproszę z dokładką hehe
A ja robię klopsiki z ziemniaczkami wiec też zapraszam:)
a tak serio to mam wieeeeeelką ochotę na Mcdonaldsa;) chyba mężulka namówię;)albo pizza mhhhhhhhhhhhh...... przed @ mam takie zachciewajki jak w ciąży bym była:)
Aniu a jak córcia? lepiej już, krostki schodzą powoli?
Pozdrawiam i smacznego obiadku dziewczynki!!!
HOPE, polecam allegro; mi po raz kolejny umknęły spodnie za 14,99. Ciążowe dresowe (nowe) kupisz za 25zł a eleganckie rybaczki albo długie za 50zł !! (nowe), H&M używane ale w b.dobrym stanie 50-70zł zależy o której godz.kończy się aukcja. Jestem na bieżąco ;) więc polecam zakupy online. Tobie za to zazdroszczę apteki Pod Lwem. Właśnie zapomniałam M. dać receptę. Duphaston w Sosnowcu kosztuje 41zł, u Ciebie 34,60zł. A takie opakowanie wystarcza mi na tydzien. Wszystko wskazuje że jeszcze kilka dobrych tygodni będę musiała je wcinać.
Aniu ja przez to, że nie wymiotowałam nic a nic a apetyt mi sprzyjał od samego początku tak przytyłam, niczego sobie nie odmawiałam;) ale wiem jak się chudnie mając wymioty bo moja siostra i mama przechodziły tak wszystkie ciąże nawet do 9 miesiąca i tyły po ok 12 kg tylko:)
Ale przez to, że moja mała d urodzenia miała skaze białkową a ja karmiłam cycem to musiałam być na diecie eliminacyjnej dzięki której 2 miesiące po porodzie zruciłam wszystko z nawiązką, do tego stopnia ze spodnie sprzed ciąży na mnie wisiały;) za to jak córcia zrezygnowała z dziennego cyca w pazdzierniku to zaczęło mi się tyć choć jem mało:( no cóż....kochanego ciałka nigdy za wiele:)))
Życzę Ci kochana jak najmniej przykrych zdarzeń(wymiotów) i żebyś w końcu lepiej się poczuła:)
Muśka, dzięki już dobrze. Teraz już tylko swędzą bo się goją. Najgorzej we włosach bo ma długie i trudniej je się wysusza. ALe chorobę zniosła bardzo dzielnie. A my w nd wyruszamy na Kaszuby więc musi być zdrowa. Ja najbardziej uważam teraz na siebie bo ciągle jakieś plamienia, no i mam konflikt serologiczny. Na szczęście mam opiekę medyczną opłaconą przez pracodawcę (Medicover) i ganiam do mojej lekarki wtedy kiedy uważam za stosowne. W gabinecie ma USG więc każda wizyta jest "kompleksowa" ;) ale ja już miałam różne przeboje z lekarzami, nie mówiąc o porodzie więc wolę dmuchać na zimne ;)
Wy tu o obiadkach a ja na diecie jestem:( smaka mi narobiłyście tylko.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?