Rozyczko i Asiu ja nie wiem co to bule porodowe a tym bardziej parte nie bylo mi to dane przezyc bo mialam cesarke i nie stety jezeli znow zajde w ciaze to tez bedzie cesarka mam zwezona miednice i dzidzius by nie przeszedl. a Moja Amelia wazyla 3850 i 58 dluga wiec wogule sie dziwili gdzie ona mi sie tam miescila lekarz nie dowierzal:) ja tez bylam w ciezkim szoku:):) ale piekne przezycie zycze tu wszystkim dziewczyna przezycia takich wrazen ze szczera reka na sercu:):):)
Kasia 00125-06-2009 21:31
Agnieszko trzymam mocno kciuki za jutrzejsza bete:):) napewno bedzie dobrze:)
anielicao225-06-2009 23:32
witam nocką. Dziewczyny jest mi bardzo przykro i aż sie popłakałam. Właśnie rozmawiałam z mężem przez fon i coś zaczał mi mówić o jakims wywiadzie z Neli Rokitą odnośnie in vitro, że to jest niepotrzebne że to przez nas kobiety nie można zajść normalnie w ciąże, bo blokuje nas psychika. Potem zaczął mieć pretensje że ja tak go naciskam na to badanie nasienia i że teraz mu powiedziałam, że chcę odpoczać od starań i zebrać siły,zacytuje "nie dopuszczasz mnie do siebie" i zaraz po tym dodał, że moja wina że nie mamy dziecka. Jutro miałam do niego jechać, mieliśmy spędzić weekend we dwoje w górach. Nie wytrzymałam i powiedziałam, że nie chcę by robił badania, by robił coś czego on sam nie chce i że chce więcej słyszeć o dziecku. A na koniec powiedziałąm, że jutro nie przyjade i nie chcę by tez i on wracał do domu, niech zostanie tam gdzie jest i że jest mi przykro, że zrzucił wine na mnie i sie rozłaczyłam.
agnieszkaadres7926-06-2009 01:09
witam Was również nocą:)
nie mogę spać.....
anielico:)
rozumiem co przechodzisz, bo u mnie było podobnie. Wiem, że przed badaniami każde ze stron(a szczególnie "płeć brzydka") ma nerwy i czasami człowiek ma ochotę to wszystko rzucić w ..... . To jest chwilowe, minie...... i wszystko będzie ok. Może Wasz związek właśnie tego.... potrzebuje. Czasami to dobre bo ....... pomaga zafasolkować. Tego Wam życzę:):):)
Nie mogę spać...., obudziłam się bo jest mi niedobrze. Wczoraj skusiłam się na kebaba a teraz..... zdycham po nim. Musiał chyba być nieświeży bo wcześniej czegoś takiego nie przechodziłam. Do tego czuję brzuch- że jest wielki i cały czas coś go rozpiera- to również dla mnie nowość.
Oj sama nie wiem co się ze mną dzieje..... Jutro wszystko się wyjaśni. Teraz żałuję, że już dziś (właściwie wczoraj) nie zrobiłam tej bety. No ale to jeszcze parę godzin..... a tyle chyba wytrzymam:). Korzystam teraz z komputera by się zmęczyć i zasnąć bo..... jak na razie sen nie przychodzi i ta zgaga..... jest okropna.
Kasia 00126-06-2009 08:19
Witam was dziewczyny z rana ja jestem jeszcze nie przytomna,wlasnie spijam kawke, mialam ciezka noc,moja corcia mi spac nie dala i przez to tez nie bylo przytulanka. No ale coz postaramy sie dzisiaj:)
anielica
wsumie to ja nie bylam w takiej sytuacji ale trzymam kciuki aby wszystko bylo po twojej mysli:)
Kasia 00126-06-2009 08:22
Agnieszka trzym mocno kciuki:) i czekamy na wiadomosc:)
anka7826-06-2009 09:36
Anielico, ja miałam wczoraj także wątpliwą przyjemność wysłuchania kilku słów Pani Rokity. Ona jest TRAGICZNA!! mój mąż też tego słuchał...tak się wkurzył tym co wygaduje, że powiedział iż ta kobieta jest zapewne efektem nieudanej aborcji...ostro jej wygarnął ;)
Agnieszka...już od kilku dni wczytuję się w Twoje objawy...oj moja droga chyba będzie Was więcej ;)) trzymam mocno kciuki :>>
anka7826-06-2009 09:42
a ja wczoraj byłam u mojej ginki...serduszko wali jak dzwoneczek, dzidzia rośnie...i na koniec mówi: widzi Pani jaki fajny chłopczyk...ja zdębiałam...hahaha...wtedy do niej dotarło co powiedziała ;) i mówi Boże drogi przecież ja nie widziałam jeszcze płci...kto mi wsadził w usta te słowa...haha....pożyjemy, zobaczymy czy słowa były prorocze...miłego dnia
girl_2826-06-2009 09:59
dzien dobry wszystkim :)
agnieszko biegnij na ta betke i daj znac czy mamy Ci gratulowac...:)trzymam kciuki-nalezy Ci sie, bo 4,5 roku staran to rzeczywiscie szmat czasu.,,,zycze Ci z calego serducha zeby wreszcie sie udalo.
Ola80 ja sobie poczytalam troche o tych badaniach droznosci i wiesz zauwazylam zesa dwie podobne metody .jedna to HSG a druga to hycosy. ja mam miec hycosy.wyznazyli mi wczoraj termin na 15 lipca ale specjalnie nie poszlam dzis do pracy zeby jechac tam osobiscie i zmienic ten termin bo te badania powinno sie robic miedzy 8-13 dniem cyklu a to bedzie moj 21 dzien.i ona o tym powiedziala mi przez tel ze to bedzie troche za pozno ale juz zrobmy to badanie wiec ja stwierdzilam ze wole juz ten miesiac poczekac i zrobic we wlasciwych dniach. jesli chodzi o bol to oczywiscie znalazlam mnostwo opini wiec niewiem co myslec.mi prze tel powiedziala ze niby nie boli ale zebym sobie wziala na pol godz przed badaniem kilka silnych tabletek przeciwbolowych.hahaha...no coz-i tak jestem zdecydowana bo ja juz tak bardzo bym chciala miec dzidzie...
widzicie dziewczyny Wy starcie sie tyle lat a dla mnie teraz bedzie 9 miesiac a jai tak sie zalamuje bo zaczelam pozno i szanse na tonze uda mi sie przed 30stka sa jednak marne :(gdybym miala teraz jakies 26 lat pewnie nie przejmowalabym sie tak bardzo tymi niepowoddzeniami ale 30 lat na pierwsze dziecko to jak dla mnie bardzo bardzo pozno :( ale i tak dziwie sie ze ten cykl znosze bardzo spokojnie i mam jeszcze jakas nadzieje...
milego dnia!
Ola8026-06-2009 11:34
Girl więc będziesz miała inną metodą niż ja. Z tego co dobrze pamiętam, to chyba Agakrak miała tą metodę, i opowiadała mi ostatnio, że sobie godzinę przed zabiegiem wzięła tylko dwie no-spy i kompletnie nic jej nie bolało. U mnie dziś przyszła w końcu @, więc sie pierwszy raz cieszę, bo ten miesiąc zleci szybko i kolejna @ i drożność i już się nie mogę doczekać i jakoś nawet mniej się boję :)
Anielico kochana, no tacy to już faceci są. Dla nas to normalne że chodzimy do ginekologa, rozkładamy nogi i ktoś nas ogląda, a dla faceta to jest zażenowanie oddawać nasienie. Uwierz mi, żaden z tego powodu nie jest szczęśliwy. Mój akurat nie miał jakiś wielkich problemów, normalne, że się stresował, ale teraz dla niego to już normalne (jest stałym bywalcem laboratorium i nawet nie płacimy za te badania). Ostatnio też się czuł zawstydzony, bo mi opowiadał że musiał swoje narządy pokazać lekarzowi, co go zestresowało, no ale zrobił to i "po bólu". Myślę, że dobrze wam zrobi taki odpoczynek od wszystkiego. Może mąż przemyśli parę spraw, może dojdzie do niego że p. Rokita to nie całkiem chyba wie co mówi. Nie wiem, jak ta cała sytuacja u ciebie się dalej rozwinie, w każdym razie życzę powodzenia :)
A ja w weekend znów imprezuję, więc nie będe miała nawet czasu tutaj zajrzeć, ale nadrobię w poniedziałek :)
Pięknego dnia wam życzę
agnieszkaadres7926-06-2009 12:15
Witajcie kobiety:)
dziś @ nie pojawiła się więc rano pobiegłam na betę. Okazało się, że wyniki będą dopiero w poniedziałek bo część pobranych próbek przesyłają do badań do laboratorium w innym mieście- w tym również na betę.
Masakra, do poniedziałku!
to dla mnie wieczność. Nie mam pojęcia jak wytrzymam to czekanie.
Pojawiły się u mnie zaparcia i teraz wiem od czego są te silniejsze bóle brzucha, no a przy tym i we znaki dały się hemoroidy- nigdy wcześniej tego nie miałam.
Więc pozostaje mi czekanie.....
Przepraszam, że nie odnoszę się do Waszych postów ale... dziś nie potrafię przez tą całą sytuację.
P.s. dziękuję za kciukasy, podtrzymują mnie.... :):):)
Pozdrawiam:):):)
Ola8026-06-2009 13:36
Agnieszko więc trzymamy kciuki cały weekend :)
muśka26-06-2009 14:03
Witajcie Dziewczynki:)
Przepraszam ale dziś się nie naprodukuje, dostałam @ i chodzę jak bomba zegarowa:( boli mnie okropnie kręgosłup i brzuch, nie nawiedzę tego:( przed ciażą nie miałam takich bolesnych miesiączek jak teraz:(
Agnieszko ale będziesz miała Kochana nerwowy weekend, ja to bym nie wytrzymała i poleciała po test do apteki;) Trzymam cały czas kciuki od samego początku tak długo jak będzie trzeba:) znajdz sobie jakieś bardzo absorbujące zajęcie zeby nie myśleć za duzo;)
Kasiu jak fajnie, ze znowu jesteś z Nami:* za Ciebie również trzymam kciuki zeby tym razem wyszło:) A powiedz co córci dolega, moze ząbki kolejne wychodzą? mojej jak wychodziły bo został tylko jeden to też dawała niezle popalić zarówno w dzień jak i w nocy.
No to do dzieła, miłych i efektownych przytulanek życzę;D
Anielico, to okropne, że ktoś tak bliski potrafi ranić, mnie się wydaje ze to wszystko to straszne napięcie robi, nerwy, niepewność...Dziewczynki mają rację, moze jak byście troszkę od siebie odpoczęli to M spojrzał by na to innym okiem. Ty byś ochłonęła i On, moze warto spróbować???
A jeśli chodzi o Rokite........dajcie spokój, słyszałam wczoraj jej wypowiedz, razem z moją mamą byłyśmy oszołomione, co za babsko. Aż nie mogę słów na nią znaleźć tzn mogę ale nie chcę być wulgarna. Dla mnie ta baba jest nic nie warta!!!!! Kochane a Wy sie nie przejmujcie tym co ona pie.......y, bo ktoś kto ma zdrowy rozum nie wygaduje takich........głupot.
Jestem strasznie przewrażliwiona na tym punkcie, bo nie rozumiem po co oni wszyscy wpieprzają się czyjeś życie, jakim prawem decydują za Nas kobiety??? I jakim prawem chcą pozbawiać kogoś szczęścia??? Ręce opadają....
muśka26-06-2009 14:10
girl, Kochana jaka Ty stara jesteś??? co Ty gadasz, młodziutka dziołcha z Ciebie:)
Wierze, ze Tobie i Oli po zabiegu w końcu sie uda, i Wy też musicie w to wierzyć. Oczywiście trzymam tak mocno jak tylko potrafię za Was dziewczynki kciuki:*
Jeśli jeszcze mówić o wieku i gotowości na dziecko to ja zawsze marzyłam, żeby pierwsze urodzić przez 25 rokiem życia a drugie przed 30-stką, pierwsze się udało, zobaczymy jak z drugim będzie?
Buzka i miłego dzionka:*
HOPE26-06-2009 14:23
Witam.
Och Agniszko wspolczuje tego wyczekiwania, strasznie dlugo beda Cie trzymali w tej niepewnosci, przeciez te badanie musza wykonac w ciagu paru godzin, krew nie moze tak dlugo czekac wiec napewno wynik bedzie szybko, moze nawet dzis ale do poniedzialku Cie wstrzymuja....Kochana nie pozostaje nic jak dalej trzymac kciuki i zyczyc Ci wytrzymalosci i wytrwalosci w oczekiwaniu.Naprawde dobrze by bylo jak bys sie czyms zajela w weekend bo inaczej zwariujesz.No chyba ze skusisz sie zrobic jeszcze raz test sikany, ja nie wytrzymalam i choc wynik mial byc za pare godzin to i tak po przyjezdzie do domku zrobilam test ktory wyszedl pozytywnie, wiec na bete juz zupelnie inaczej sie mi czekalo.Teraz zalezy czy jestes niecierpliwa osobka taka jak ja czy jednak poczekasz do poniedzialku...
Dziewczyny cale szczescie ja nie slyszalam o czym ta glupia baba Rokita gadala ale z tego jakie poruszenie wywolala na naszym forum to sadze ze napewno by mi sie to nie spodobalo...Nie ma co sie przejmowac takimi ludzmi, sama niewiem jakimi slowami mozna by bylo ja okreslic, chyba zadne nie bylyby wystarczajace...
Anielico kurcze naprawde mi przykro ze tak sie sprawy ukladaja miedzy toba a twoim mezem...Faceci roznie przechodza takie niepowodzenia, widocznie twoj jest troche slabszy psychicznie...Ja mysle ze tu nie pomoga ani krzyki ani obrazanie sie na siebie, tylko spokojna rozmowa mozna dojsc do poroumienia.Moze jak juz minie ta burza to sprobuj mu wytlumaczyc ze dla Ciebie to tez nie jest latwe, ze smama przechodzisz stresy za kazdym razem jak musisz sie isc badac a my mamy o wiele gorzej.W koncu trzeba sie rozkroczyc w swietle reflektora przed obcym facetem i to nie raz w zyciu.On powinien to zrozumiec ze do dziecka potrzeba dwoje ludzi i wcale niekoniecznie musi problem tkwic w nim ale sprawdzic trzeba.Z pewnoscia probowalas mu wytlumaczyc to wszystko ale trzeba probowac do skutku, najwazniejsze zeby starac sie nie klocic przy tym bo to nie ma sensu.W koncu chodzi o stworzenie rodziny a to z pewnoscia nie jest temat do klotni i wyrzucania sobie czyja to wina.Przeciez nie on pierwszy i nie ostatni bedzie robil takie badanie, a jak juz zrobi to bedzie to miec z glowy i mozna o tym zapomniec.Moj maz tez nie byl zadowolony ze prosze go o cos takiego ale nie musialam dlugo go przekonywac.Wystarczylo ze wytlumaczylam mu jakie to wazne zeby on pierwszy sie zbadal bo potem to ja bede musiala przechodzic niezliczone badania i zabiegi (czasami bolesne wiec oddanie nasienia to nic w porownaniu z tym z czym kobiety musza sie zmierzyc)Zycze wam powodzenia i szybkiego dojscia do porozumienia.
Anka super ze dzidzia rosnie, juz Ci zazdroszcze tego ze slyszalas serduszko, mnie to czeka za tydzien i 2 dni hehe.Bardzo sie ciesze ze jest ok.I ciekawe czy pani doktor palnela tylko o tym chlopczyku czy to bedzie prorocze :)Fajnie byloby juz wiedziec kto siedzi nam w brzuszku, ale i tak mamy lepiej od naszych mam ktore do samego rozwiazania nie wiedzialy i mialy niespodzianke.W sumie to tez mialo swoj urok, takie oczekiwanie i niepodzianka na koncu.Ale majac dzisiejsze mozliwosci napewno bym nie wytzymala :)
girl_2826-06-2009 15:01
Agnieszka no to Cie beda dlugo trzymac w niepewnosci...ale moze warte bedzie to czekanie.cos czuje ze sie udalo :)
smiac mi sie chce jak napisalas o tych zaparciach i hemoroidach bo ja wlasnie wrocilam od lekarza i bylam z tym problemem :) od 2 miesiecy cierpie na straszne zaparcia. a hemoroidy mam juz z 10 lat ale teraz strasznie krwawilam wiec poszlam do lekarza bo sie boje ze to moze jednak cos powazniejszego.okropienstwo te hemoroidy...moze to taka pora roku ze one sie ujawniaja...ja gdybym okresu nie mial;a to tez bym myslala ze jestem w ciazy bo tempke mam podwyzszona caly czas i mdli mnie 24 godziny na dobe...ale poki co miesiac przerwy w staraniach niestety. :(
bylam dzis przelozyc to badanie ale do wrzesnia wszystko zabukowane.wiec 15 lipca-dzien grozy :((( ale powiedziala mi lekarka ze po tym hycosy bede miala wynik od razu wiec chociaz tyle a przy okazji w tym miesiacu wezme sie za te hemoroidy.
anielico dziewczyny maja racje klotnia i krzykami nic sie nie zalatwi.tu potrzeba spokojnej rozmowy.moj m tez mial opory ale ja mu powiedzialam ze jesli on sie nie bada to ja tez nie wiec chyba nie bedziemy mieli dzidzi no i przemyslal i zmienil zdanie.i jeszcze pozniej dumny chodzil ze jego chlopaki sa ok :)
muska fajnie byloby miec dwojke dzieci przed 30stka.napewno Ci sie to uda. ja teraz marze zeby miec dwojke przed 32 rokiem zycia :) boje sie ze wogole nie bede ich mogla miec :( ale dopoki mam jeszcze nadzieje to bede walczyc...
muśka26-06-2009 15:46
girl a ja wierzę, że bedziesz miec a Tobie jak i Wszystkim nie wolno tracić nadziei:) zobaczysz będzie dobrze:)
A co do hemoroidów..........pocieszę Was kochane, że ja też dostałam to cholerstwo po porodzie;) ja nigdy nie miałam wcześniej ale przez wysiłek jakim jest poród, przez to olbrzymie parcie potem mogą przyjść, wiec rozumiem i wiem co to znaczy kiedy z łzami siedzi sie na kibelku:( odpukać od kilku miesiecy się nie odzywają;)
Aniu wspaniale ze już słyszysz serduszko fasoleczki:))) i że wszystko jest ok:)
anielicao226-06-2009 17:13
Dziewczynki ale ja z nim rozmawiałam nie raz spokojnie. tyle że chyba większy wpływ na niego mają koledzy, bo w domu się zgadza i chce bym go umówiła na termin, po czym po spotkaniu z kolegami zmienia zdanie. JA już więcej nie będę się pytać prosić. Koniec. Zrobie badania, te które mi sa potrzebne, by sprawdzić czy wszystko u mnie jest ok ^ lipca ide na wizytę do mojego ginia i dowiemysie co on mi powie.
muśka27-06-2009 08:27
Witajcie Dziewczynki w sobotni ranek:)
Ja już kawusię piję i oczywiście zapraszam bo samej tak smutno jakoś;(
Anielica masz rację, jak M nie chce i to woli słuchać kolegów niż własnej żony to zrób sama sobie te badanka a M niech dalej zachowuje się jak dzidziuś bo tylko tak mozna nazwać takie zachowanie. Pewnie w końcu wydorośleje i przekona się, że bez Jego pomocy w ciążę na pewno nie zajdziesz. Szkoda tylko, że Ty bidulko musisz sama to wszystko znosić:( Na spokojnie zamknij temat i nic nie wspominaj, może sam do niego wróci;) Powodzenia Kochana i duuuuużo wytrwałości:)))
Miłego weekendu:***
muśka27-06-2009 08:38
Eeeeeee jeszcze nie idę;) mężulek wziął śpiącą królewnę do łóżka i bajki oglądają hihi:)))
Raratko a Ty Kochana gdzie się podziewasz??? Jak wytrzymujesz atmosferę w domku z "t"? Przygadałaś jej troszkę?
Odezwij się co u Ciebie!!!:*
Weronka a Ty??? Jak Twoja praca, przyjęta została? Na pewno tak:))) Też się Kochana odezwij, co u Ciebie?:*
Agusia, jak dzisiejsza nocka, spałaś choć troszkę? Jeszcze tylko dziś, jutro i wyniki będą:)Dziś i jutro chyba jakoś krócej brzmi niz 2 dni co? tak mi się wydaje;))
Teraz za pewne wejdę tu wieczorkiem albo jutro z rana dlatego nie rozpisujcie się Dziewczynki za bardzo bo nie nadążę czytać hihi;))
Hura! Chyba się udało!
Rozyczko i Asiu ja nie wiem co to bule porodowe a tym bardziej parte nie bylo mi to dane przezyc bo mialam cesarke i nie stety jezeli znow zajde w ciaze to tez bedzie cesarka mam zwezona miednice i dzidzius by nie przeszedl. a Moja Amelia wazyla 3850 i 58 dluga wiec wogule sie dziwili gdzie ona mi sie tam miescila lekarz nie dowierzal:) ja tez bylam w ciezkim szoku:):) ale piekne przezycie zycze tu wszystkim dziewczyna przezycia takich wrazen ze szczera reka na sercu:):):)
Agnieszko trzymam mocno kciuki za jutrzejsza bete:):) napewno bedzie dobrze:)
witam nocką. Dziewczyny jest mi bardzo przykro i aż sie popłakałam. Właśnie rozmawiałam z mężem przez fon i coś zaczał mi mówić o jakims wywiadzie z Neli Rokitą odnośnie in vitro, że to jest niepotrzebne że to przez nas kobiety nie można zajść normalnie w ciąże, bo blokuje nas psychika. Potem zaczął mieć pretensje że ja tak go naciskam na to badanie nasienia i że teraz mu powiedziałam, że chcę odpoczać od starań i zebrać siły,zacytuje "nie dopuszczasz mnie do siebie" i zaraz po tym dodał, że moja wina że nie mamy dziecka. Jutro miałam do niego jechać, mieliśmy spędzić weekend we dwoje w górach. Nie wytrzymałam i powiedziałam, że nie chcę by robił badania, by robił coś czego on sam nie chce i że chce więcej słyszeć o dziecku. A na koniec powiedziałąm, że jutro nie przyjade i nie chcę by tez i on wracał do domu, niech zostanie tam gdzie jest i że jest mi przykro, że zrzucił wine na mnie i sie rozłaczyłam.
witam Was również nocą:)
nie mogę spać.....
anielico:)
rozumiem co przechodzisz, bo u mnie było podobnie. Wiem, że przed badaniami każde ze stron(a szczególnie "płeć brzydka") ma nerwy i czasami człowiek ma ochotę to wszystko rzucić w ..... . To jest chwilowe, minie...... i wszystko będzie ok. Może Wasz związek właśnie tego.... potrzebuje. Czasami to dobre bo ....... pomaga zafasolkować. Tego Wam życzę:):):)
Nie mogę spać...., obudziłam się bo jest mi niedobrze. Wczoraj skusiłam się na kebaba a teraz..... zdycham po nim. Musiał chyba być nieświeży bo wcześniej czegoś takiego nie przechodziłam. Do tego czuję brzuch- że jest wielki i cały czas coś go rozpiera- to również dla mnie nowość.
Oj sama nie wiem co się ze mną dzieje..... Jutro wszystko się wyjaśni. Teraz żałuję, że już dziś (właściwie wczoraj) nie zrobiłam tej bety. No ale to jeszcze parę godzin..... a tyle chyba wytrzymam:). Korzystam teraz z komputera by się zmęczyć i zasnąć bo..... jak na razie sen nie przychodzi i ta zgaga..... jest okropna.
Witam was dziewczyny z rana ja jestem jeszcze nie przytomna,wlasnie spijam kawke, mialam ciezka noc,moja corcia mi spac nie dala i przez to tez nie bylo przytulanka. No ale coz postaramy sie dzisiaj:)
anielica
wsumie to ja nie bylam w takiej sytuacji ale trzymam kciuki aby wszystko bylo po twojej mysli:)
Agnieszka trzym mocno kciuki:) i czekamy na wiadomosc:)
Anielico, ja miałam wczoraj także wątpliwą przyjemność wysłuchania kilku słów Pani Rokity. Ona jest TRAGICZNA!! mój mąż też tego słuchał...tak się wkurzył tym co wygaduje, że powiedział iż ta kobieta jest zapewne efektem nieudanej aborcji...ostro jej wygarnął ;)
Agnieszka...już od kilku dni wczytuję się w Twoje objawy...oj moja droga chyba będzie Was więcej ;)) trzymam mocno kciuki :>>
a ja wczoraj byłam u mojej ginki...serduszko wali jak dzwoneczek, dzidzia rośnie...i na koniec mówi: widzi Pani jaki fajny chłopczyk...ja zdębiałam...hahaha...wtedy do niej dotarło co powiedziała ;) i mówi Boże drogi przecież ja nie widziałam jeszcze płci...kto mi wsadził w usta te słowa...haha....pożyjemy, zobaczymy czy słowa były prorocze...miłego dnia
dzien dobry wszystkim :)
agnieszko biegnij na ta betke i daj znac czy mamy Ci gratulowac...:)trzymam kciuki-nalezy Ci sie, bo 4,5 roku staran to rzeczywiscie szmat czasu.,,,zycze Ci z calego serducha zeby wreszcie sie udalo.
Ola80 ja sobie poczytalam troche o tych badaniach droznosci i wiesz zauwazylam zesa dwie podobne metody .jedna to HSG a druga to hycosy. ja mam miec hycosy.wyznazyli mi wczoraj termin na 15 lipca ale specjalnie nie poszlam dzis do pracy zeby jechac tam osobiscie i zmienic ten termin bo te badania powinno sie robic miedzy 8-13 dniem cyklu a to bedzie moj 21 dzien.i ona o tym powiedziala mi przez tel ze to bedzie troche za pozno ale juz zrobmy to badanie wiec ja stwierdzilam ze wole juz ten miesiac poczekac i zrobic we wlasciwych dniach. jesli chodzi o bol to oczywiscie znalazlam mnostwo opini wiec niewiem co myslec.mi prze tel powiedziala ze niby nie boli ale zebym sobie wziala na pol godz przed badaniem kilka silnych tabletek przeciwbolowych.hahaha...no coz-i tak jestem zdecydowana bo ja juz tak bardzo bym chciala miec dzidzie...
widzicie dziewczyny Wy starcie sie tyle lat a dla mnie teraz bedzie 9 miesiac a jai tak sie zalamuje bo zaczelam pozno i szanse na tonze uda mi sie przed 30stka sa jednak marne :(gdybym miala teraz jakies 26 lat pewnie nie przejmowalabym sie tak bardzo tymi niepowoddzeniami ale 30 lat na pierwsze dziecko to jak dla mnie bardzo bardzo pozno :( ale i tak dziwie sie ze ten cykl znosze bardzo spokojnie i mam jeszcze jakas nadzieje...
milego dnia!
Girl więc będziesz miała inną metodą niż ja. Z tego co dobrze pamiętam, to chyba Agakrak miała tą metodę, i opowiadała mi ostatnio, że sobie godzinę przed zabiegiem wzięła tylko dwie no-spy i kompletnie nic jej nie bolało. U mnie dziś przyszła w końcu @, więc sie pierwszy raz cieszę, bo ten miesiąc zleci szybko i kolejna @ i drożność i już się nie mogę doczekać i jakoś nawet mniej się boję :)
Anielico kochana, no tacy to już faceci są. Dla nas to normalne że chodzimy do ginekologa, rozkładamy nogi i ktoś nas ogląda, a dla faceta to jest zażenowanie oddawać nasienie. Uwierz mi, żaden z tego powodu nie jest szczęśliwy. Mój akurat nie miał jakiś wielkich problemów, normalne, że się stresował, ale teraz dla niego to już normalne (jest stałym bywalcem laboratorium i nawet nie płacimy za te badania). Ostatnio też się czuł zawstydzony, bo mi opowiadał że musiał swoje narządy pokazać lekarzowi, co go zestresowało, no ale zrobił to i "po bólu". Myślę, że dobrze wam zrobi taki odpoczynek od wszystkiego. Może mąż przemyśli parę spraw, może dojdzie do niego że p. Rokita to nie całkiem chyba wie co mówi. Nie wiem, jak ta cała sytuacja u ciebie się dalej rozwinie, w każdym razie życzę powodzenia :)
A ja w weekend znów imprezuję, więc nie będe miała nawet czasu tutaj zajrzeć, ale nadrobię w poniedziałek :)
Pięknego dnia wam życzę
Witajcie kobiety:)
dziś @ nie pojawiła się więc rano pobiegłam na betę. Okazało się, że wyniki będą dopiero w poniedziałek bo część pobranych próbek przesyłają do badań do laboratorium w innym mieście- w tym również na betę.
Masakra, do poniedziałku!
to dla mnie wieczność. Nie mam pojęcia jak wytrzymam to czekanie.
Pojawiły się u mnie zaparcia i teraz wiem od czego są te silniejsze bóle brzucha, no a przy tym i we znaki dały się hemoroidy- nigdy wcześniej tego nie miałam.
Więc pozostaje mi czekanie.....
Przepraszam, że nie odnoszę się do Waszych postów ale... dziś nie potrafię przez tą całą sytuację.
P.s. dziękuję za kciukasy, podtrzymują mnie.... :):):)
Pozdrawiam:):):)
Agnieszko więc trzymamy kciuki cały weekend :)
Witajcie Dziewczynki:)
Przepraszam ale dziś się nie naprodukuje, dostałam @ i chodzę jak bomba zegarowa:( boli mnie okropnie kręgosłup i brzuch, nie nawiedzę tego:( przed ciażą nie miałam takich bolesnych miesiączek jak teraz:(
Agnieszko ale będziesz miała Kochana nerwowy weekend, ja to bym nie wytrzymała i poleciała po test do apteki;) Trzymam cały czas kciuki od samego początku tak długo jak będzie trzeba:) znajdz sobie jakieś bardzo absorbujące zajęcie zeby nie myśleć za duzo;)
Kasiu jak fajnie, ze znowu jesteś z Nami:* za Ciebie również trzymam kciuki zeby tym razem wyszło:) A powiedz co córci dolega, moze ząbki kolejne wychodzą? mojej jak wychodziły bo został tylko jeden to też dawała niezle popalić zarówno w dzień jak i w nocy.
No to do dzieła, miłych i efektownych przytulanek życzę;D
Anielico, to okropne, że ktoś tak bliski potrafi ranić, mnie się wydaje ze to wszystko to straszne napięcie robi, nerwy, niepewność...Dziewczynki mają rację, moze jak byście troszkę od siebie odpoczęli to M spojrzał by na to innym okiem. Ty byś ochłonęła i On, moze warto spróbować???
A jeśli chodzi o Rokite........dajcie spokój, słyszałam wczoraj jej wypowiedz, razem z moją mamą byłyśmy oszołomione, co za babsko. Aż nie mogę słów na nią znaleźć tzn mogę ale nie chcę być wulgarna. Dla mnie ta baba jest nic nie warta!!!!! Kochane a Wy sie nie przejmujcie tym co ona pie.......y, bo ktoś kto ma zdrowy rozum nie wygaduje takich........głupot.
Jestem strasznie przewrażliwiona na tym punkcie, bo nie rozumiem po co oni wszyscy wpieprzają się czyjeś życie, jakim prawem decydują za Nas kobiety??? I jakim prawem chcą pozbawiać kogoś szczęścia??? Ręce opadają....
girl, Kochana jaka Ty stara jesteś??? co Ty gadasz, młodziutka dziołcha z Ciebie:)
Wierze, ze Tobie i Oli po zabiegu w końcu sie uda, i Wy też musicie w to wierzyć. Oczywiście trzymam tak mocno jak tylko potrafię za Was dziewczynki kciuki:*
Jeśli jeszcze mówić o wieku i gotowości na dziecko to ja zawsze marzyłam, żeby pierwsze urodzić przez 25 rokiem życia a drugie przed 30-stką, pierwsze się udało, zobaczymy jak z drugim będzie?
Buzka i miłego dzionka:*
Witam.
Och Agniszko wspolczuje tego wyczekiwania, strasznie dlugo beda Cie trzymali w tej niepewnosci, przeciez te badanie musza wykonac w ciagu paru godzin, krew nie moze tak dlugo czekac wiec napewno wynik bedzie szybko, moze nawet dzis ale do poniedzialku Cie wstrzymuja....Kochana nie pozostaje nic jak dalej trzymac kciuki i zyczyc Ci wytrzymalosci i wytrwalosci w oczekiwaniu.Naprawde dobrze by bylo jak bys sie czyms zajela w weekend bo inaczej zwariujesz.No chyba ze skusisz sie zrobic jeszcze raz test sikany, ja nie wytrzymalam i choc wynik mial byc za pare godzin to i tak po przyjezdzie do domku zrobilam test ktory wyszedl pozytywnie, wiec na bete juz zupelnie inaczej sie mi czekalo.Teraz zalezy czy jestes niecierpliwa osobka taka jak ja czy jednak poczekasz do poniedzialku...
Dziewczyny cale szczescie ja nie slyszalam o czym ta glupia baba Rokita gadala ale z tego jakie poruszenie wywolala na naszym forum to sadze ze napewno by mi sie to nie spodobalo...Nie ma co sie przejmowac takimi ludzmi, sama niewiem jakimi slowami mozna by bylo ja okreslic, chyba zadne nie bylyby wystarczajace...
Anielico kurcze naprawde mi przykro ze tak sie sprawy ukladaja miedzy toba a twoim mezem...Faceci roznie przechodza takie niepowodzenia, widocznie twoj jest troche slabszy psychicznie...Ja mysle ze tu nie pomoga ani krzyki ani obrazanie sie na siebie, tylko spokojna rozmowa mozna dojsc do poroumienia.Moze jak juz minie ta burza to sprobuj mu wytlumaczyc ze dla Ciebie to tez nie jest latwe, ze smama przechodzisz stresy za kazdym razem jak musisz sie isc badac a my mamy o wiele gorzej.W koncu trzeba sie rozkroczyc w swietle reflektora przed obcym facetem i to nie raz w zyciu.On powinien to zrozumiec ze do dziecka potrzeba dwoje ludzi i wcale niekoniecznie musi problem tkwic w nim ale sprawdzic trzeba.Z pewnoscia probowalas mu wytlumaczyc to wszystko ale trzeba probowac do skutku, najwazniejsze zeby starac sie nie klocic przy tym bo to nie ma sensu.W koncu chodzi o stworzenie rodziny a to z pewnoscia nie jest temat do klotni i wyrzucania sobie czyja to wina.Przeciez nie on pierwszy i nie ostatni bedzie robil takie badanie, a jak juz zrobi to bedzie to miec z glowy i mozna o tym zapomniec.Moj maz tez nie byl zadowolony ze prosze go o cos takiego ale nie musialam dlugo go przekonywac.Wystarczylo ze wytlumaczylam mu jakie to wazne zeby on pierwszy sie zbadal bo potem to ja bede musiala przechodzic niezliczone badania i zabiegi (czasami bolesne wiec oddanie nasienia to nic w porownaniu z tym z czym kobiety musza sie zmierzyc)Zycze wam powodzenia i szybkiego dojscia do porozumienia.
Anka super ze dzidzia rosnie, juz Ci zazdroszcze tego ze slyszalas serduszko, mnie to czeka za tydzien i 2 dni hehe.Bardzo sie ciesze ze jest ok.I ciekawe czy pani doktor palnela tylko o tym chlopczyku czy to bedzie prorocze :)Fajnie byloby juz wiedziec kto siedzi nam w brzuszku, ale i tak mamy lepiej od naszych mam ktore do samego rozwiazania nie wiedzialy i mialy niespodzianke.W sumie to tez mialo swoj urok, takie oczekiwanie i niepodzianka na koncu.Ale majac dzisiejsze mozliwosci napewno bym nie wytzymala :)
Agnieszka no to Cie beda dlugo trzymac w niepewnosci...ale moze warte bedzie to czekanie.cos czuje ze sie udalo :)
smiac mi sie chce jak napisalas o tych zaparciach i hemoroidach bo ja wlasnie wrocilam od lekarza i bylam z tym problemem :) od 2 miesiecy cierpie na straszne zaparcia. a hemoroidy mam juz z 10 lat ale teraz strasznie krwawilam wiec poszlam do lekarza bo sie boje ze to moze jednak cos powazniejszego.okropienstwo te hemoroidy...moze to taka pora roku ze one sie ujawniaja...ja gdybym okresu nie mial;a to tez bym myslala ze jestem w ciazy bo tempke mam podwyzszona caly czas i mdli mnie 24 godziny na dobe...ale poki co miesiac przerwy w staraniach niestety. :(
bylam dzis przelozyc to badanie ale do wrzesnia wszystko zabukowane.wiec 15 lipca-dzien grozy :((( ale powiedziala mi lekarka ze po tym hycosy bede miala wynik od razu wiec chociaz tyle a przy okazji w tym miesiacu wezme sie za te hemoroidy.
anielico dziewczyny maja racje klotnia i krzykami nic sie nie zalatwi.tu potrzeba spokojnej rozmowy.moj m tez mial opory ale ja mu powiedzialam ze jesli on sie nie bada to ja tez nie wiec chyba nie bedziemy mieli dzidzi no i przemyslal i zmienil zdanie.i jeszcze pozniej dumny chodzil ze jego chlopaki sa ok :)
muska fajnie byloby miec dwojke dzieci przed 30stka.napewno Ci sie to uda. ja teraz marze zeby miec dwojke przed 32 rokiem zycia :) boje sie ze wogole nie bede ich mogla miec :( ale dopoki mam jeszcze nadzieje to bede walczyc...
girl a ja wierzę, że bedziesz miec a Tobie jak i Wszystkim nie wolno tracić nadziei:) zobaczysz będzie dobrze:)
A co do hemoroidów..........pocieszę Was kochane, że ja też dostałam to cholerstwo po porodzie;) ja nigdy nie miałam wcześniej ale przez wysiłek jakim jest poród, przez to olbrzymie parcie potem mogą przyjść, wiec rozumiem i wiem co to znaczy kiedy z łzami siedzi sie na kibelku:( odpukać od kilku miesiecy się nie odzywają;)
Aniu wspaniale ze już słyszysz serduszko fasoleczki:))) i że wszystko jest ok:)
Dziewczynki ale ja z nim rozmawiałam nie raz spokojnie. tyle że chyba większy wpływ na niego mają koledzy, bo w domu się zgadza i chce bym go umówiła na termin, po czym po spotkaniu z kolegami zmienia zdanie. JA już więcej nie będę się pytać prosić. Koniec. Zrobie badania, te które mi sa potrzebne, by sprawdzić czy wszystko u mnie jest ok ^ lipca ide na wizytę do mojego ginia i dowiemysie co on mi powie.
Witajcie Dziewczynki w sobotni ranek:)
Ja już kawusię piję i oczywiście zapraszam bo samej tak smutno jakoś;(
Anielica masz rację, jak M nie chce i to woli słuchać kolegów niż własnej żony to zrób sama sobie te badanka a M niech dalej zachowuje się jak dzidziuś bo tylko tak mozna nazwać takie zachowanie. Pewnie w końcu wydorośleje i przekona się, że bez Jego pomocy w ciążę na pewno nie zajdziesz. Szkoda tylko, że Ty bidulko musisz sama to wszystko znosić:( Na spokojnie zamknij temat i nic nie wspominaj, może sam do niego wróci;) Powodzenia Kochana i duuuuużo wytrwałości:)))
Miłego weekendu:***
Eeeeeee jeszcze nie idę;) mężulek wziął śpiącą królewnę do łóżka i bajki oglądają hihi:)))
Raratko a Ty Kochana gdzie się podziewasz??? Jak wytrzymujesz atmosferę w domku z "t"? Przygadałaś jej troszkę?
Odezwij się co u Ciebie!!!:*
Weronka a Ty??? Jak Twoja praca, przyjęta została? Na pewno tak:))) Też się Kochana odezwij, co u Ciebie?:*
Agusia, jak dzisiejsza nocka, spałaś choć troszkę? Jeszcze tylko dziś, jutro i wyniki będą:)Dziś i jutro chyba jakoś krócej brzmi niz 2 dni co? tak mi się wydaje;))
Teraz za pewne wejdę tu wieczorkiem albo jutro z rana dlatego nie rozpisujcie się Dziewczynki za bardzo bo nie nadążę czytać hihi;))
Miłego dzionka Dziewczynki:*
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?