AniaGlasgow i ja składam ogromne gratulacje i witam serdecznie na forum. To świetna wiadomość,że po takich przejściach Wam się udało. Takie wiadomości podnoszą na duchu.
Anielico ja Ci już pisałam że ja na Twoim miejscu zrobiłabym test, bo po co się martwić jak można wiedzieć od razu. Ja i tak dalej trzymam kciuki :)
Hope i Aga wiem że lepiej się wyleczyć i przygotować na fasolkę i dobrze mówicie przez te 3 m-ce przynajmniej nie będę wyczekiwać czy @ przyjdzie czy nie bo i tak przyjdzie. Nie będę się po prostu denerwować, tylko sobie na razie odpocznę od tego wszystkiego. Dziękuję Wam Kochane za te słowa. Jakoś teraz lepiej o tym wszystkim myślę i jestem pozytywnie nastawiona a listopad to rzeczywiście dobry m-ac,żeby pobaraszkować.
Całuję Was Kochane mocno i miłego dnia życzę :)
niunia2521-08-2009 11:04
A jeszcze bym zapomniała-Kochana MUŚKO wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, samych szczęśliwych chwil w życiu kolejnych pięknych rocznic, zamieszkania w swoim wymarzonym gniazdku i braciszka lub siostrzyczki dla Ewuni (przepraszam za spóźnione życzenia,mam nadzieję,że mi wybaczysz) :D
Agakrak21-08-2009 12:42
Ania, Twoja historia jest niesamowita i myślę że wiele tu dziewczyn podtrzyma na duchu:-)
Witaj w naszym gronie i dbaj o siebie!!!
Ja jeszcze chciałam tylko przekazać pozdrowienia od Olki, jest zapracowana biedactwo, ale wszystko u niej ok i odezwie się po przyjeździe.
A ja zmykam bo mam za chwilkę wizytę u mojego gina, musimy wreszcie załozyć kartę ciąży.
Miłego popołudnia!
AniaGlasgow21-08-2009 13:30
dziękuję Niuniu :) Muśka, rocznicowo też się dołączę: wspaniałych lat, pełnych miłości, zrozumienia i ciepła i wielu radosnych wspólnych przeżyć!
Anielico, wiem, jak jest ciężko...ale najlepszym lekarstwem jest po prostu nie myśleć o fasolce. i ja też miałam coś jak @, chociaż teraz z obliczeń wynika, że byłam już w 2tc ;) najlepiej chyba będzie jak zrobisz test, i powtórzysz go po kilku dniach (gdyby był negatywny).
uciekam, bo mnie mdli trochę. muszę wyjść na świeże powietrze. odezwę się później :)
aaa i jeszcze mam pytanie: co wam pomagało na nudności rano i na bolące piersi?
AniaGlasgow21-08-2009 13:34
Dziękuję Agakrak :) mam właśnie nadzieję być żywym dowodem w sprawie, hihihi ;)
wydaje mi się, że po prostu na każdego musi przyjść jego czas i nie bardzo zależy to od tego, co my chcemy ;) dlatego chyba lepiej jest nieco wyluzować i mieć niespodziankę.
elza7921-08-2009 13:48
AniaGlasgow ja jak narazie nie miewam nudności a dzis kończę 7 tc więc nie pomogę. Co do piersi to mam to samo. Od samego początku mnie bolą, czesem mniej ale je czuje. Ale myślę, że da się to wszystko wytrzymac dla upragnionego dzidziusia. Przynajmniej cos czujemy w tym odmiennym stanie :)
Przez pierwsze 5 m-cy czułam też na zmianę jajniki. Takie uczucie kłucia, ciągnięcia itp. Ale jak na razie jajniki raz na jakiś czas zapulsują i ok.
Agakrak a czemu dopiero teraz gin zakłada kartę ciązy? U nas to słyszałam, że szybciej robią ok 9 tc. Ale może każdy lekarz ma inne zasady.
muśka21-08-2009 14:13
Cześć dziewczynki:)
Niuniu, AniaGlaskow bardzo Wam dziękuję za życzenia:) Niunia daj spokój, co mam wybaczać:) ja już dawno zapomniałam o tej rocznicy;)Dziękuję Kochana:*
Dziewczynki jeśli chodzi o bolesne piersi to cóż....takie uroki ciąży:) możecie sobie pomóc kupując wygodny stanik, który dobrze będzie podtrzymywał powiększające się piersi a w domku od czasu do czasu chodzić bez. Ja czasem zakładałam taki stanik od kostiumu bez żadnych usztywnień, sam materiał i sznurki i było lepiej:) Zobaczycie co to znaczy ból piersi jak będziecie karmić hehe, ja miałam 3 dni zastoje, piersi rozpalone, twarde z guzkami i gorączka prawie 40 stopni;)a wtedy na przemienne okłady raz ciepłe, raz zimne i częste przystawianie:) Oj dobra nie straszę:)
Musicie Kochane jakoś wytrzymać:)
AniaGlasgow z całego serca Ci gratuluję i trzymam kciuki za wszystkie zafasolkowane jak i te starające się:-) Dzisiaj rano dopadły mnie pierwszy raz mdłości mam nadzieję że szybko to minie pozdrawiam i życzę miłego dnia:-)
Dagi7921-08-2009 15:37
Witam Wszystkie Kobietki :))
Jestem tutaj nowa, przypadkowo trafiłam dzisiaj na to forum i wciągnęło mnie czytanie Waszych postów.
Ja staram się o dzidziusia dopiero od 2 miesięcy. Właśnie 2 dzień spóźnia mi się okres i nie chcę się jeszcze nakręcać. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni.
Tym, które jeszcze nie wiedzą polecam badanie owulacji u ginekologa. To świetny sposób żeby dowiedzieć się czy, kiedy i jak długo trwa Wasza owulacja. Badanie wykonuje się poprzez dopochwowe USG. Ponieważ mam niepotwierdzoną endometriozę lekarz chciał wiedzieć czy jajeczkuję i czy jajeczko się uwalnia. Na szczęście wszystko jest ok.
Z fizycznego punktu widzenia wszystko jest w porządku ale jak będzie w praktyce... zobaczymy
AniaGlasgow21-08-2009 21:19
Dziękuję Edytko87 :)
Dagi uważaj na endo :( to straszne draństwo jest... ale mam nadzieję, że już masz w brzuszku małego mieszkańca i nie będziesz musiała się martwić endo przez najbliższe 9 miesięcy albo i już nigdy, czego Ci życzę z całego serca.
Miłego wieczorku, laseczki.
Agakrak22-08-2009 07:33
Aniu, jeżeli chodzi o nudności u mnie zaczęły się około 7 tyg ciązy i trwały gdzies do 12tc. Wiem że dziewczyny mają różne sposoby na złagodzenie nudności: mandarynki, jabłka, krakersy,sucharki, herbatka z imbirem itp. Ogólnie imbir ma właściwości łagodzące nudności, można świeży dodawać do sałatek, kupić herbatkę w aptece, gryść plasterki imbiru. Ja piłam herbatkę ale tez tylko do jakiegoś czasu bo pewnego ranka gdy sobie ja zrobiłam i poczułam zapach, nagle zaczął mi on strasznie przeszkadzać. Podobno bardzo wazne jest by wiecorkiem przygotować sobie małą przekąskę, (ja kupowałam sobie wafelki ryżowe ) i zjesć ją w pozycji półleżącej zanim wstanie się z łóżka. Ja zresztą musiałam co chwilkę coś przegryzać bo wtedy czułam się lepiej. Ale generalnie i tak wymiotowałam prawie codziennie rano, zwłaszcza jak otwierałam lodókę i czułam różne zapachy.Trzeba to zwyczjnie przeżyć.Przez te 3 mies nie używałam żadnych kosmetyków mocno pachnących ani nawet perfum, nie mogłam tez myć podłóg w domu żadnymi srodkami pachnącymi a jedynie zwykłą wodą. Zreszta nawet do teraz czasami mam tak że gdy jakis zapach mi się nie spodoba to czuję zaraz odruch wymiotny.A piersi niedługo przestaną boleć. Oczywiście już pozostana bardziej wrażliwe, ale nie będą tak boleć.Powodzenia!
Agakrak22-08-2009 07:50
Elza, jeżeli chodzi o kartę ciązy to zgadza się że lekarz zakłada ją najczęściej około 6 tyg ciąży. Ale ja na początku miałam innego lekarza tego który prowadził mnie do in vitro i pierwsze dwa usg po pozytywnej becie chodziłam jeszcze do niego, potem on skierował mnie juz do innego który do końca będzie prowadził moja ciążę.Najpierw musiałam porobić wszystkie badania i tak na trzeciej wizycie założył dopiero kartę.Badał mnie wczoraj i mówił że wszystko jest w najlepszym porządku.Troche pomarudził na mnie że jeszcze chodze do pracy bo stwierdził po moim brzuszku że jest zestresowany, kazał mocno wyhamowac i zakazał nawet dłużych spacerów, przypomniał że to ciaża trojacza a nie zwykła i że nie wolno mi robić rzeczy które zwykle bez problemu robia kobiety w pojedynczej ciąży. Muszę więc chyba całkowicie wyluzować i przede wszystkim życ bardzo spokojnie. Wczoraj mój M ogladał na internecie rózne mebelki dla dzieciaków i wózki az wkońcu popłyneły mu łzy, przytulił sie i powiedział że tak bardzo sie cieszy i już nie może się naszych dzieci doczekać.Tak mnie tym strasznie wzruszył, zwłaszcza ze przez ostatnie dni tak jakos "docieralismy" sie do siebie w tej nowej dla nas sytuacji. Mężczyźni mimo całej miłosci do nas chyba inaczej to wszystko odbieraja, przeżywają i musi minać troche czasu zanim przyzwyczaja sie do myśli ze zostana tatusiami.Zreszta przyznam że ja od jakiegos czasu mam straszne humorki i on musi to wszystko znosic, zaczęłam czepiac sie go o rzeczy na które kiedys nawet nie zwracałam uwagi- to dla niego tez jest nowość.Próbuję byc wyrozumiała dla niego, przemyślałam kilka rzeczy i stwierdziłam że sama tez muszę się opanowywać a nie zachowywać tak dziwnie tylko dlatego ze jestem w ciązy.
Agakrak22-08-2009 07:51
Niunia, bardzo się cieszę że zaczęłaś myśleć pozytywnie. Teraz wszystko pójdzie dobrze, zobaczysz!
Agakrak22-08-2009 07:54
Witaj Dagi wśród nas:-) Życze Ci by Twoje marzenie sie spełniło i bys zobaczyła te upragnione 2 kreseczki. Ale nawet jeśli jeszcze tym razem nie wyjdzie to nic straconego. Dwa miesiace starań to bardzo mało i z pewnością jak nie tym razem to nastepnym się uda, bądź dobrej myśli!
Agakrak22-08-2009 07:56
Muska, no to z tego co opisałaś to ciekawie zapowiada się ten cały okres karmienia, aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o tej goraczce i bólu. No ale cóż, taki chyba los kobiety matki polki :-))))
elza7922-08-2009 10:11
Witajcie kobitki.
Zapraszam na poranna kawusię, herbatkę co kto sobie życzy.
Agakrak wiem co Twój mąż czuje bo mój w poprzednią niedzielę jak byliśmy u znajomych to rozpłakał sie jak dziecko ze szczęścia. Choć twierdzi, że do niego nie dociera jeszcze. Śmieje sie, że jak zobaczy mnie z brzuchem to uwierzy. Ale zabiorę go 2.IX na wizytę to myślę, że jak na USG zobaczy naszą fasolkę to uwierzy już na całego.
Ja też miewam dziwne humory. Ale jedno co sie zmieniło to jestem bardzo wrażliwa. Wystarczy, że coś przeczytam wzruszającego czy oglądne w TV to od razu łzy płyną mi na maska. A i potrafię z płaczu do śmiechu w mig przejść. Paweł czasami się śmieje, że jestem wariatka. A ja odpowiadam "nie kochanie, jestem tylko w ciąży :)".
edytka8722-08-2009 10:32
Dzień dobry:-) przyłączam się do porannej herbatki
Dagi79 witaj w naszym gronie i trzymam za Ciebie kciuki żebyś zobaczyła cudowne dwie kreseczki.
promyczeeek2822-08-2009 10:49
Witajcie dziewczynki
Wczoraj wieczorem wrocilam z urlopu, byłam u rodzinki- oczywiscie bylo milutko i nie chcialo sie wracac do szarosci , choc z drugiej strony teraz tutaj jest juz nasz domek i nasze zycie. Jednak musi minac kilka dni zanim znow powroce do normalnego trybu zycia( zreszta jak zawsze po kazdym urlopie- mysle ze dziewczynki-Raratka Hope Anielica i Ola to potwierdza:)
Na szczescie mimo moich obaw nie bylo niemilych ponaglajacych pytan kiedy bedziemy miec dziecko, wszyscy byli bardzo taktowni i o nic ponaglajaco nas nie pytali- moi rodzice stwierdzili ze i na nas przyjdzie pora.
Na urlopie przyszla @ ktorej sie spodziewalam. Trudno jeszcze wiele cykli przede mna i tak jak mi pisalyscie musze nieco odpuscic, zeby calkiem sie nie zablokowac. Marietko dzieki za mile pokrzepiajace slowa. Fajnie jest gdy piszesz do kazdej z nas indywidualnie. Oczywiscie kazda z nas jest ciekawe co dalej sie u Ciebie dzieje, pisz jak Ci tylko Twoj mały skarbek bedzie pozwalal
promyczeeek2822-08-2009 10:50
Witam nowe dziewczynki na forum, doskonale trafilyscie wylawiajac to forum z tysięcy innych na necie:)
promyczeeek2822-08-2009 10:53
AniaGlasgow to super ze wbrew wszystkiemu Wam sie udało począc małą istotke, na pewno szalejecie ze szczescia. Masz racje co do tego wyczekiwania na dziecko- ono plata nam figle i przychodzi gdy o tym nie mamy pojecia. Dbaj o siebie teraz i pisz nam o wszystkim
Hura! Chyba się udało!
AniaGlasgow i ja składam ogromne gratulacje i witam serdecznie na forum. To świetna wiadomość,że po takich przejściach Wam się udało. Takie wiadomości podnoszą na duchu.
Anielico ja Ci już pisałam że ja na Twoim miejscu zrobiłabym test, bo po co się martwić jak można wiedzieć od razu. Ja i tak dalej trzymam kciuki :)
Hope i Aga wiem że lepiej się wyleczyć i przygotować na fasolkę i dobrze mówicie przez te 3 m-ce przynajmniej nie będę wyczekiwać czy @ przyjdzie czy nie bo i tak przyjdzie. Nie będę się po prostu denerwować, tylko sobie na razie odpocznę od tego wszystkiego. Dziękuję Wam Kochane za te słowa. Jakoś teraz lepiej o tym wszystkim myślę i jestem pozytywnie nastawiona a listopad to rzeczywiście dobry m-ac,żeby pobaraszkować.
Całuję Was Kochane mocno i miłego dnia życzę :)
A jeszcze bym zapomniała-Kochana MUŚKO wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, samych szczęśliwych chwil w życiu kolejnych pięknych rocznic, zamieszkania w swoim wymarzonym gniazdku i braciszka lub siostrzyczki dla Ewuni (przepraszam za spóźnione życzenia,mam nadzieję,że mi wybaczysz) :D
Ania, Twoja historia jest niesamowita i myślę że wiele tu dziewczyn podtrzyma na duchu:-)
Witaj w naszym gronie i dbaj o siebie!!!
Ja jeszcze chciałam tylko przekazać pozdrowienia od Olki, jest zapracowana biedactwo, ale wszystko u niej ok i odezwie się po przyjeździe.
A ja zmykam bo mam za chwilkę wizytę u mojego gina, musimy wreszcie załozyć kartę ciąży.
Miłego popołudnia!
dziękuję Niuniu :) Muśka, rocznicowo też się dołączę: wspaniałych lat, pełnych miłości, zrozumienia i ciepła i wielu radosnych wspólnych przeżyć!
Anielico, wiem, jak jest ciężko...ale najlepszym lekarstwem jest po prostu nie myśleć o fasolce. i ja też miałam coś jak @, chociaż teraz z obliczeń wynika, że byłam już w 2tc ;) najlepiej chyba będzie jak zrobisz test, i powtórzysz go po kilku dniach (gdyby był negatywny).
uciekam, bo mnie mdli trochę. muszę wyjść na świeże powietrze. odezwę się później :)
aaa i jeszcze mam pytanie: co wam pomagało na nudności rano i na bolące piersi?
Dziękuję Agakrak :) mam właśnie nadzieję być żywym dowodem w sprawie, hihihi ;)
wydaje mi się, że po prostu na każdego musi przyjść jego czas i nie bardzo zależy to od tego, co my chcemy ;) dlatego chyba lepiej jest nieco wyluzować i mieć niespodziankę.
AniaGlasgow ja jak narazie nie miewam nudności a dzis kończę 7 tc więc nie pomogę. Co do piersi to mam to samo. Od samego początku mnie bolą, czesem mniej ale je czuje. Ale myślę, że da się to wszystko wytrzymac dla upragnionego dzidziusia. Przynajmniej cos czujemy w tym odmiennym stanie :)
Przez pierwsze 5 m-cy czułam też na zmianę jajniki. Takie uczucie kłucia, ciągnięcia itp. Ale jak na razie jajniki raz na jakiś czas zapulsują i ok.
Agakrak a czemu dopiero teraz gin zakłada kartę ciązy? U nas to słyszałam, że szybciej robią ok 9 tc. Ale może każdy lekarz ma inne zasady.
Cześć dziewczynki:)
Niuniu, AniaGlaskow bardzo Wam dziękuję za życzenia:) Niunia daj spokój, co mam wybaczać:) ja już dawno zapomniałam o tej rocznicy;)Dziękuję Kochana:*
Dziewczynki jeśli chodzi o bolesne piersi to cóż....takie uroki ciąży:) możecie sobie pomóc kupując wygodny stanik, który dobrze będzie podtrzymywał powiększające się piersi a w domku od czasu do czasu chodzić bez. Ja czasem zakładałam taki stanik od kostiumu bez żadnych usztywnień, sam materiał i sznurki i było lepiej:) Zobaczycie co to znaczy ból piersi jak będziecie karmić hehe, ja miałam 3 dni zastoje, piersi rozpalone, twarde z guzkami i gorączka prawie 40 stopni;)a wtedy na przemienne okłady raz ciepłe, raz zimne i częste przystawianie:) Oj dobra nie straszę:)
Musicie Kochane jakoś wytrzymać:)
Witam anielicę:* podzielam zdanie niuni, zrób teścik i bedziesz spokojniejsza:) trzymam mooooocno kciuki:)
Miłego dzionka:)))
AniaGlasgow z całego serca Ci gratuluję i trzymam kciuki za wszystkie zafasolkowane jak i te starające się:-) Dzisiaj rano dopadły mnie pierwszy raz mdłości mam nadzieję że szybko to minie pozdrawiam i życzę miłego dnia:-)
Witam Wszystkie Kobietki :))
Jestem tutaj nowa, przypadkowo trafiłam dzisiaj na to forum i wciągnęło mnie czytanie Waszych postów.
Ja staram się o dzidziusia dopiero od 2 miesięcy. Właśnie 2 dzień spóźnia mi się okres i nie chcę się jeszcze nakręcać. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni.
Tym, które jeszcze nie wiedzą polecam badanie owulacji u ginekologa. To świetny sposób żeby dowiedzieć się czy, kiedy i jak długo trwa Wasza owulacja. Badanie wykonuje się poprzez dopochwowe USG. Ponieważ mam niepotwierdzoną endometriozę lekarz chciał wiedzieć czy jajeczkuję i czy jajeczko się uwalnia. Na szczęście wszystko jest ok.
Z fizycznego punktu widzenia wszystko jest w porządku ale jak będzie w praktyce... zobaczymy
Dziękuję Edytko87 :)
Dagi uważaj na endo :( to straszne draństwo jest... ale mam nadzieję, że już masz w brzuszku małego mieszkańca i nie będziesz musiała się martwić endo przez najbliższe 9 miesięcy albo i już nigdy, czego Ci życzę z całego serca.
Miłego wieczorku, laseczki.
Aniu, jeżeli chodzi o nudności u mnie zaczęły się około 7 tyg ciązy i trwały gdzies do 12tc. Wiem że dziewczyny mają różne sposoby na złagodzenie nudności: mandarynki, jabłka, krakersy,sucharki, herbatka z imbirem itp. Ogólnie imbir ma właściwości łagodzące nudności, można świeży dodawać do sałatek, kupić herbatkę w aptece, gryść plasterki imbiru. Ja piłam herbatkę ale tez tylko do jakiegoś czasu bo pewnego ranka gdy sobie ja zrobiłam i poczułam zapach, nagle zaczął mi on strasznie przeszkadzać. Podobno bardzo wazne jest by wiecorkiem przygotować sobie małą przekąskę, (ja kupowałam sobie wafelki ryżowe ) i zjesć ją w pozycji półleżącej zanim wstanie się z łóżka. Ja zresztą musiałam co chwilkę coś przegryzać bo wtedy czułam się lepiej. Ale generalnie i tak wymiotowałam prawie codziennie rano, zwłaszcza jak otwierałam lodókę i czułam różne zapachy.Trzeba to zwyczjnie przeżyć.Przez te 3 mies nie używałam żadnych kosmetyków mocno pachnących ani nawet perfum, nie mogłam tez myć podłóg w domu żadnymi srodkami pachnącymi a jedynie zwykłą wodą. Zreszta nawet do teraz czasami mam tak że gdy jakis zapach mi się nie spodoba to czuję zaraz odruch wymiotny.A piersi niedługo przestaną boleć. Oczywiście już pozostana bardziej wrażliwe, ale nie będą tak boleć.Powodzenia!
Elza, jeżeli chodzi o kartę ciązy to zgadza się że lekarz zakłada ją najczęściej około 6 tyg ciąży. Ale ja na początku miałam innego lekarza tego który prowadził mnie do in vitro i pierwsze dwa usg po pozytywnej becie chodziłam jeszcze do niego, potem on skierował mnie juz do innego który do końca będzie prowadził moja ciążę.Najpierw musiałam porobić wszystkie badania i tak na trzeciej wizycie założył dopiero kartę.Badał mnie wczoraj i mówił że wszystko jest w najlepszym porządku.Troche pomarudził na mnie że jeszcze chodze do pracy bo stwierdził po moim brzuszku że jest zestresowany, kazał mocno wyhamowac i zakazał nawet dłużych spacerów, przypomniał że to ciaża trojacza a nie zwykła i że nie wolno mi robić rzeczy które zwykle bez problemu robia kobiety w pojedynczej ciąży. Muszę więc chyba całkowicie wyluzować i przede wszystkim życ bardzo spokojnie. Wczoraj mój M ogladał na internecie rózne mebelki dla dzieciaków i wózki az wkońcu popłyneły mu łzy, przytulił sie i powiedział że tak bardzo sie cieszy i już nie może się naszych dzieci doczekać.Tak mnie tym strasznie wzruszył, zwłaszcza ze przez ostatnie dni tak jakos "docieralismy" sie do siebie w tej nowej dla nas sytuacji. Mężczyźni mimo całej miłosci do nas chyba inaczej to wszystko odbieraja, przeżywają i musi minać troche czasu zanim przyzwyczaja sie do myśli ze zostana tatusiami.Zreszta przyznam że ja od jakiegos czasu mam straszne humorki i on musi to wszystko znosic, zaczęłam czepiac sie go o rzeczy na które kiedys nawet nie zwracałam uwagi- to dla niego tez jest nowość.Próbuję byc wyrozumiała dla niego, przemyślałam kilka rzeczy i stwierdziłam że sama tez muszę się opanowywać a nie zachowywać tak dziwnie tylko dlatego ze jestem w ciązy.
Niunia, bardzo się cieszę że zaczęłaś myśleć pozytywnie. Teraz wszystko pójdzie dobrze, zobaczysz!
Witaj Dagi wśród nas:-) Życze Ci by Twoje marzenie sie spełniło i bys zobaczyła te upragnione 2 kreseczki. Ale nawet jeśli jeszcze tym razem nie wyjdzie to nic straconego. Dwa miesiace starań to bardzo mało i z pewnością jak nie tym razem to nastepnym się uda, bądź dobrej myśli!
Muska, no to z tego co opisałaś to ciekawie zapowiada się ten cały okres karmienia, aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o tej goraczce i bólu. No ale cóż, taki chyba los kobiety matki polki :-))))
Witajcie kobitki.
Zapraszam na poranna kawusię, herbatkę co kto sobie życzy.
Agakrak wiem co Twój mąż czuje bo mój w poprzednią niedzielę jak byliśmy u znajomych to rozpłakał sie jak dziecko ze szczęścia. Choć twierdzi, że do niego nie dociera jeszcze. Śmieje sie, że jak zobaczy mnie z brzuchem to uwierzy. Ale zabiorę go 2.IX na wizytę to myślę, że jak na USG zobaczy naszą fasolkę to uwierzy już na całego.
Ja też miewam dziwne humory. Ale jedno co sie zmieniło to jestem bardzo wrażliwa. Wystarczy, że coś przeczytam wzruszającego czy oglądne w TV to od razu łzy płyną mi na maska. A i potrafię z płaczu do śmiechu w mig przejść. Paweł czasami się śmieje, że jestem wariatka. A ja odpowiadam "nie kochanie, jestem tylko w ciąży :)".
Dzień dobry:-) przyłączam się do porannej herbatki
Dagi79 witaj w naszym gronie i trzymam za Ciebie kciuki żebyś zobaczyła cudowne dwie kreseczki.
Witajcie dziewczynki
Wczoraj wieczorem wrocilam z urlopu, byłam u rodzinki- oczywiscie bylo milutko i nie chcialo sie wracac do szarosci , choc z drugiej strony teraz tutaj jest juz nasz domek i nasze zycie. Jednak musi minac kilka dni zanim znow powroce do normalnego trybu zycia( zreszta jak zawsze po kazdym urlopie- mysle ze dziewczynki-Raratka Hope Anielica i Ola to potwierdza:)
Na szczescie mimo moich obaw nie bylo niemilych ponaglajacych pytan kiedy bedziemy miec dziecko, wszyscy byli bardzo taktowni i o nic ponaglajaco nas nie pytali- moi rodzice stwierdzili ze i na nas przyjdzie pora.
Na urlopie przyszla @ ktorej sie spodziewalam. Trudno jeszcze wiele cykli przede mna i tak jak mi pisalyscie musze nieco odpuscic, zeby calkiem sie nie zablokowac. Marietko dzieki za mile pokrzepiajace slowa. Fajnie jest gdy piszesz do kazdej z nas indywidualnie. Oczywiscie kazda z nas jest ciekawe co dalej sie u Ciebie dzieje, pisz jak Ci tylko Twoj mały skarbek bedzie pozwalal
Witam nowe dziewczynki na forum, doskonale trafilyscie wylawiajac to forum z tysięcy innych na necie:)
AniaGlasgow to super ze wbrew wszystkiemu Wam sie udało począc małą istotke, na pewno szalejecie ze szczescia. Masz racje co do tego wyczekiwania na dziecko- ono plata nam figle i przychodzi gdy o tym nie mamy pojecia. Dbaj o siebie teraz i pisz nam o wszystkim
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?