Witam Was wszystkie dziewczynki!! Dawno mnie nie było... ale byłam w szpitalu! Pisałam ostatnio że kiepsko się czuję bardzo boli mnie brzuch mam dziwne skurcze i w ogóle! Tak było przez całą miesiączkę,która była bardzo dziwna ale gdy po niej też te skurcze się utrzymywały poszłam do gin. ona wysłała mnie na usg dopochwowe, poszłam prywatnie do gin i zrobiła mi usg i powiedziała że po @ błona śluzowa w macicy powinna być złuszczona ale nie była więc żeby po tamtym poronieniu dmuchać na zimne lepiej iść do szpitala i zrobić badania, pierwotna diagnoza mówiła że bardzo możliwe że byłam w bardzo wczesnej ciąży i najprawdopodobniej znów poroniłam,objawy miałam jak po tamtym poronieniu i bóle też podobne i plamienia też.... normalnie się załamałam, miałam znów mieć łyżeczkowanie, nawet przygotowywałam się do zabiegu... ale w między czasie okazało się że jednak raczej na pewno nie byłam w ciąży a to jakieś zaburzenie hormonalne, podejrzewali też PCO - zespół torbielowatych jajników bo na usg wyszły jakby torbiele na jajnikach i powiększone te jajniki trochę są ale ten zespól daje fizyczne objawy tj, trądzik, owłosienie itp a ja nie mam takich więc nie wiadomo w każdym razie do zdiagnozowania u lekarza prowadzącego. Na pewno miałam ogromną infekcje bo CRP wychodziło dużo za duże, dostawałam antybiotyki przez 5 dni w szpitalu a teraz mam brać dalej w domu i zgłosić się do lekarza w związku z obraniem drogi dalszego leczenia. Mam dość ... najgorzej nie wiedzieć co ci jest i wciąż słyszeć co innego. jedyne co mnie pociesza to to że jednak nie poroniłam, bo drugi raz to nie żarty...
A teraz muszę poszukać jakiegoś dobrego lekarza w okolicy Łodzi!!!
Agakrak08-09-2009 14:39
Narazie nic - kazda z nas przechodziła lub przechodzi to co Ty teraz. Ja starałam sie 5 lat i wiem co to znaczy zyc ciagłą nadzieją że może tym razem się uda...Kochana, kilka miesięcy nic nie znaczy, nawet nie można powiedzieć że ma się problemy z płodnością (to mozna stwierdzić najwcześniej po roku, przynajmniej tak mówią lekarze) Wiec głowa do góry! Podobno trzeba dac sobie na luz a wtedy samo sie stanie:-))
anna198308-09-2009 14:39
Muśka oczywiście trzymam kciuki!!! Będzie dobrze!!! Daj znać jak będziesz po!!! Ale jestem pewna że będzie 5!
Agakrak08-09-2009 14:40
Olka, znam ten list i z chęcia go przeczytałam ponownie, oczywiście rozbawił mnie na całego!
Agakrak08-09-2009 14:42
Hope, nie przesadzaj Kochana, nie mam 3x wiekszego brzuchola od Twojego, tak ze zdjecia ciężko wywnioskowac- może troszkę mam większy.Jak wreszcie mój M wykona mi jakąś fotke to wstawię ją na NK.
Agakrak08-09-2009 14:45
Anna, miło że znowu jestes z nami, dobrze że już wyzdrowiałaś. Masz racje, poszukaj jakiegos dobrego gina i idź do niego jak najszybciej.Trzymaj się!
Agakrak08-09-2009 14:46
Asiula, jak tam zdrówko? Czujesz się juz dobrze??
anna198308-09-2009 14:46
Narazie nic... nic Ci nie jest po prostu pragniesz bardzo dziecka i po każdej nieudanej próbie przeżywasz rozczarowanie tak jak dużo z nas!! A to że widzisz co miesiąc u siebie objawy ciąży to też normalne większość z nas się tak nakręca i je widzi!
Musisz wierzyć że w końcu się uda! Niektórym udaje się od razu a inni muszą czekać parę miesięcy nieraz rok a nieraz jeszcze dłużej... Ale trzeba wierzyć że w końcu zobaczymy 2 kreseczki na teście, a nawet po wielu latach , często nawet wtedy gdy lekarze nie dają nadziei zdarza się cud i kobiety zachodzą w ciążę. Mamy na forum i takie przypadki, które podnoszą na duchu... a 3 miesiące to jeszcze nie tak długo... musisz mieć nadzieję i wierzyć.
Agakrak08-09-2009 14:47
Muska, trzymam mocnoooooo kciuki, daj znać jak tylko wrócisz!
anna198308-09-2009 14:50
Dzięki Agakrak za miłe słowa! Dobrze u u Ciebie i 3 Twoich maleństw ok. Pozdrawiam gorąco!!
anna198308-09-2009 15:11
Myślę że uda mi się teraz częściej do Was dziewczynki zaglądać bo po szpitalu mam jeszcze 14 dni wolnego... musze sobie wszystko poukładać, iść do jakiegoś dobrego lekarza, porobic badania i zobaczyć co mi jest w ogóle.
Ja też bardzo lubię patrzeć na kobiety w ciąży już z widocznym brzuszkiem,lub na kobiety z małymi dziećmi, każdą na ulicy odprowadzam wzrokiem, aż nieraz mi głupio, ale bardzo tęsknię za czasami kiedy będę miała taki brzuszek i dziecko. A teraz po szpitalu to napatrzona jestem, tam prawie wszystkie z brzuchami bo na ginekologii leżałam, do porodu z reguły przygotowywane i na niego czekające, ojcowie wydeptujący ścieżki czekając pod porodówką to też widok codzienny(oddział ginekologiczny i porodówka blisko siebie były), i płaczące dopiero co urodzone dzieci wciąż słyszałam i wciąż bicie serdeuszka dzieci w brzuchu przez ktg u mam w ciąży jak nie na 1 sali to na innej, i tak sobie myślałam kiedy ja będę miała to szczęście być tam z takim dużym brzucholem szykując się do porodu!!!!
Jedyne co nie fajne w tym szpitalu(zresztą w wielu tak jest) to to że na 1 sali kładą i kobiety w ciąży i te które poroniły, A to niezbyt komfortowa sytuacja zarówno dla 1 jak i dla 2.
anulka8708-09-2009 15:13
anna 1983 powiedz mi jesteś z okolic Łodzi?????
anna198308-09-2009 15:16
Tak jestem z okolic Łodzi!! Czyżby Ty również Anulko!???
anulka8708-09-2009 15:18
ja jestem z okolic Łęczycy:) do Łodzi nie mam aż tak daleko:) Aniu1983 z tego co czytam Twoje wypowiedz dochodzę do wniosku że jesteś kolejną fajną kobietką (taką ciepłą:)
anna198308-09-2009 15:20
Asiu a Tobie zdrówka życzę! Kuruj się kuruj żebyś jeszcze z Łukaszkiem słonca wrześniowego nałapała na zimę! Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki serdecznie. I nasze ciężaróweczki i te , które bardzo mocno pragną w końcu nimi być..trzymam za nas starające mocno kciuki...
anna198308-09-2009 15:28
Dziękuję Ci bardzo Anulko za miłe słowa... zawsze miło słyszeć takie rzeczy... z Ciebie też fajna babeczka na pewno, my tu same fajne babeczki jesteśmy, wrażliwe , ciepłe bardzoooo emocjonalne, "wrażliwce" potrzebują dzielić się z kimś radościami i smutkami...:-) I za wszelką cenę chcą pomagać innym, choćby dobrym słowem, wsparciem psychicznym a czasem po prostu tym że są że wysłuchają, doradzą...
anna198308-09-2009 15:32
Muśka... daj znać jak u Ciebie, potwierdź tą przewidzianą przez nas 5 , bo mi normalnie drętwieją palce u rąk i nóg na przemian gdy te kciuki ściskam, hihihi:-)
Narazie nic . . .08-09-2009 18:20
dziekuje wam dziewczynki agakrak i anna1983 :) za mile slowa wiem ze tak jest juz tyle sie naczytalam i wpisow tutaj i na innych stronkach ale swoje sie czuje :(staram sie nie myslec ale tak jak jedne tu z nas kiedys napisala jak mozna wrzucic na luz jesli sie czegos bardzo pragnie nie da sie nie myslec chyba ze ma sie naprawde fuuuul spraw na glowie!!:) a pozniej klotnie z przyszlym tatuskiem bo wydaje mi sie ze akurat ominelismy ten dzien w ktory napewno by sie udalo!buuu gdzie te 2 kreseczki!!:)
HOPE08-09-2009 19:01
Muśka kurcze dawaj znac bo juz ze zdenerwowania nie moge....Czekam na wiadomosci od Ciebie Kochana jak poszlo...A moze poszlas juz swietowac ta 5 z innymi broniacymi sie...? ;)
HOPE08-09-2009 19:09
Anna naprawde przeszlas pieklo w tym szpitalu widzac te wszystkie dzieciaczki, brzuszki i cala reszte..Powinni to jakos odseparowac bo faktycznie z jednej jak i z drugiej strony nie jest to przyjemne...Trzymaj sie kochana i mam nadzieje ze jakis bardzo dobry gin w koncu powie Ci co jest nie tak i pomoze Ci to zwalczyc.
Narazie nic...powiem to co inne dziewczyny ze trzeba sie uzbroic w cierpliwosc i spokojnie poczekac na szczescie...Ja czekalam dokladnie rok zanim sie udalo i to bez ingerencji lekarza wiec musisz wierzyc ze sie uda i Tobie...A klotnie z mezem nic nie daja, wrecz przeciwnie bo przeciez do tego trzeba dwojga i nie mozesz dopuscic aby ten problem zdominowal Wasze relacje bo tym bardziej sie nie uda.Aha i pamietaj ze nie ma dnia w ktorym na 100% by sie udalo wiec naprawde nie jest to powod do denerwowania sie na siebie czy meza.Ja zycze Ci duzo wytrwalosci i cierpliwosci a napewno osiagniesz cel :)
Hura! Chyba się udało!
Witam Was wszystkie dziewczynki!! Dawno mnie nie było... ale byłam w szpitalu! Pisałam ostatnio że kiepsko się czuję bardzo boli mnie brzuch mam dziwne skurcze i w ogóle! Tak było przez całą miesiączkę,która była bardzo dziwna ale gdy po niej też te skurcze się utrzymywały poszłam do gin. ona wysłała mnie na usg dopochwowe, poszłam prywatnie do gin i zrobiła mi usg i powiedziała że po @ błona śluzowa w macicy powinna być złuszczona ale nie była więc żeby po tamtym poronieniu dmuchać na zimne lepiej iść do szpitala i zrobić badania, pierwotna diagnoza mówiła że bardzo możliwe że byłam w bardzo wczesnej ciąży i najprawdopodobniej znów poroniłam,objawy miałam jak po tamtym poronieniu i bóle też podobne i plamienia też.... normalnie się załamałam, miałam znów mieć łyżeczkowanie, nawet przygotowywałam się do zabiegu... ale w między czasie okazało się że jednak raczej na pewno nie byłam w ciąży a to jakieś zaburzenie hormonalne, podejrzewali też PCO - zespół torbielowatych jajników bo na usg wyszły jakby torbiele na jajnikach i powiększone te jajniki trochę są ale ten zespól daje fizyczne objawy tj, trądzik, owłosienie itp a ja nie mam takich więc nie wiadomo w każdym razie do zdiagnozowania u lekarza prowadzącego. Na pewno miałam ogromną infekcje bo CRP wychodziło dużo za duże, dostawałam antybiotyki przez 5 dni w szpitalu a teraz mam brać dalej w domu i zgłosić się do lekarza w związku z obraniem drogi dalszego leczenia. Mam dość ... najgorzej nie wiedzieć co ci jest i wciąż słyszeć co innego. jedyne co mnie pociesza to to że jednak nie poroniłam, bo drugi raz to nie żarty...
A teraz muszę poszukać jakiegoś dobrego lekarza w okolicy Łodzi!!!
Narazie nic - kazda z nas przechodziła lub przechodzi to co Ty teraz. Ja starałam sie 5 lat i wiem co to znaczy zyc ciagłą nadzieją że może tym razem się uda...Kochana, kilka miesięcy nic nie znaczy, nawet nie można powiedzieć że ma się problemy z płodnością (to mozna stwierdzić najwcześniej po roku, przynajmniej tak mówią lekarze) Wiec głowa do góry! Podobno trzeba dac sobie na luz a wtedy samo sie stanie:-))
Muśka oczywiście trzymam kciuki!!! Będzie dobrze!!! Daj znać jak będziesz po!!! Ale jestem pewna że będzie 5!
Olka, znam ten list i z chęcia go przeczytałam ponownie, oczywiście rozbawił mnie na całego!
Hope, nie przesadzaj Kochana, nie mam 3x wiekszego brzuchola od Twojego, tak ze zdjecia ciężko wywnioskowac- może troszkę mam większy.Jak wreszcie mój M wykona mi jakąś fotke to wstawię ją na NK.
Anna, miło że znowu jestes z nami, dobrze że już wyzdrowiałaś. Masz racje, poszukaj jakiegos dobrego gina i idź do niego jak najszybciej.Trzymaj się!
Asiula, jak tam zdrówko? Czujesz się juz dobrze??
Narazie nic... nic Ci nie jest po prostu pragniesz bardzo dziecka i po każdej nieudanej próbie przeżywasz rozczarowanie tak jak dużo z nas!! A to że widzisz co miesiąc u siebie objawy ciąży to też normalne większość z nas się tak nakręca i je widzi!
Musisz wierzyć że w końcu się uda! Niektórym udaje się od razu a inni muszą czekać parę miesięcy nieraz rok a nieraz jeszcze dłużej... Ale trzeba wierzyć że w końcu zobaczymy 2 kreseczki na teście, a nawet po wielu latach , często nawet wtedy gdy lekarze nie dają nadziei zdarza się cud i kobiety zachodzą w ciążę. Mamy na forum i takie przypadki, które podnoszą na duchu... a 3 miesiące to jeszcze nie tak długo... musisz mieć nadzieję i wierzyć.
Muska, trzymam mocnoooooo kciuki, daj znać jak tylko wrócisz!
Dzięki Agakrak za miłe słowa! Dobrze u u Ciebie i 3 Twoich maleństw ok. Pozdrawiam gorąco!!
Myślę że uda mi się teraz częściej do Was dziewczynki zaglądać bo po szpitalu mam jeszcze 14 dni wolnego... musze sobie wszystko poukładać, iść do jakiegoś dobrego lekarza, porobic badania i zobaczyć co mi jest w ogóle.
Ja też bardzo lubię patrzeć na kobiety w ciąży już z widocznym brzuszkiem,lub na kobiety z małymi dziećmi, każdą na ulicy odprowadzam wzrokiem, aż nieraz mi głupio, ale bardzo tęsknię za czasami kiedy będę miała taki brzuszek i dziecko. A teraz po szpitalu to napatrzona jestem, tam prawie wszystkie z brzuchami bo na ginekologii leżałam, do porodu z reguły przygotowywane i na niego czekające, ojcowie wydeptujący ścieżki czekając pod porodówką to też widok codzienny(oddział ginekologiczny i porodówka blisko siebie były), i płaczące dopiero co urodzone dzieci wciąż słyszałam i wciąż bicie serdeuszka dzieci w brzuchu przez ktg u mam w ciąży jak nie na 1 sali to na innej, i tak sobie myślałam kiedy ja będę miała to szczęście być tam z takim dużym brzucholem szykując się do porodu!!!!
Jedyne co nie fajne w tym szpitalu(zresztą w wielu tak jest) to to że na 1 sali kładą i kobiety w ciąży i te które poroniły, A to niezbyt komfortowa sytuacja zarówno dla 1 jak i dla 2.
anna 1983 powiedz mi jesteś z okolic Łodzi?????
Tak jestem z okolic Łodzi!! Czyżby Ty również Anulko!???
ja jestem z okolic Łęczycy:) do Łodzi nie mam aż tak daleko:) Aniu1983 z tego co czytam Twoje wypowiedz dochodzę do wniosku że jesteś kolejną fajną kobietką (taką ciepłą:)
Asiu a Tobie zdrówka życzę! Kuruj się kuruj żebyś jeszcze z Łukaszkiem słonca wrześniowego nałapała na zimę! Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki serdecznie. I nasze ciężaróweczki i te , które bardzo mocno pragną w końcu nimi być..trzymam za nas starające mocno kciuki...
Dziękuję Ci bardzo Anulko za miłe słowa... zawsze miło słyszeć takie rzeczy... z Ciebie też fajna babeczka na pewno, my tu same fajne babeczki jesteśmy, wrażliwe , ciepłe bardzoooo emocjonalne, "wrażliwce" potrzebują dzielić się z kimś radościami i smutkami...:-) I za wszelką cenę chcą pomagać innym, choćby dobrym słowem, wsparciem psychicznym a czasem po prostu tym że są że wysłuchają, doradzą...
Muśka... daj znać jak u Ciebie, potwierdź tą przewidzianą przez nas 5 , bo mi normalnie drętwieją palce u rąk i nóg na przemian gdy te kciuki ściskam, hihihi:-)
dziekuje wam dziewczynki agakrak i anna1983 :) za mile slowa wiem ze tak jest juz tyle sie naczytalam i wpisow tutaj i na innych stronkach ale swoje sie czuje :(staram sie nie myslec ale tak jak jedne tu z nas kiedys napisala jak mozna wrzucic na luz jesli sie czegos bardzo pragnie nie da sie nie myslec chyba ze ma sie naprawde fuuuul spraw na glowie!!:) a pozniej klotnie z przyszlym tatuskiem bo wydaje mi sie ze akurat ominelismy ten dzien w ktory napewno by sie udalo!buuu gdzie te 2 kreseczki!!:)
Muśka kurcze dawaj znac bo juz ze zdenerwowania nie moge....Czekam na wiadomosci od Ciebie Kochana jak poszlo...A moze poszlas juz swietowac ta 5 z innymi broniacymi sie...? ;)
Anna naprawde przeszlas pieklo w tym szpitalu widzac te wszystkie dzieciaczki, brzuszki i cala reszte..Powinni to jakos odseparowac bo faktycznie z jednej jak i z drugiej strony nie jest to przyjemne...Trzymaj sie kochana i mam nadzieje ze jakis bardzo dobry gin w koncu powie Ci co jest nie tak i pomoze Ci to zwalczyc.
Narazie nic...powiem to co inne dziewczyny ze trzeba sie uzbroic w cierpliwosc i spokojnie poczekac na szczescie...Ja czekalam dokladnie rok zanim sie udalo i to bez ingerencji lekarza wiec musisz wierzyc ze sie uda i Tobie...A klotnie z mezem nic nie daja, wrecz przeciwnie bo przeciez do tego trzeba dwojga i nie mozesz dopuscic aby ten problem zdominowal Wasze relacje bo tym bardziej sie nie uda.Aha i pamietaj ze nie ma dnia w ktorym na 100% by sie udalo wiec naprawde nie jest to powod do denerwowania sie na siebie czy meza.Ja zycze Ci duzo wytrwalosci i cierpliwosci a napewno osiagniesz cel :)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?