Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
elza79
elza79 13-10-2009 16:16

anielica no to dla faceta jest bardzo trudne.
Powiem tak, wiadomo, że on musi chcieć, ale z tego co wiem to nie ma tragicznych wyników. Mój Paweł ruch A i B miał zerowy i w badaniu wyszło ze tylko miał pojedyncze plemniki.
Ale co dostała zwyczajne witaminy suplementy diety na 3 m-ce i po dwóch juz udało mi się zajść.
Brał androvit, salfazin, vigor plus oraz bodymax plus.
Brał po jednej tabletce i wszystkie na raz na noc.
I przede wszystkim wiara też pomaga i pozytywne nastawienie do wszystkiego.
Bądźmy dobrej myśli, że może teściowa delikatnie z nim porozmawia i będzie jeszcze jakaś szansa na uratowanie Waszego związku.

A póki co to Was całuje i pozdrawiam.

Ola80
Ola80 13-10-2009 17:36

Anielico kochana, mój P to płakał gdy wychodziły mu złe wyniki. I wiem, że potrzebował trochę czasu, aby sobie to przemyślał, aby zrozumiał że przecież świat się nie zawali, że zawsze w jakiś sposób można się wyleczyć.
Natomiast nie chcę tutaj pisać, że wszystko będzie ok, albo że się macie rozstać, bo to nie o to chodzi. Z twoich opowieści tutaj forumowych widzę, że z miesiąca na miesiąc jest gorzej. Wiesz, to zawsze muszą dwie osoby chcieć, a widać że w waszym związku tak nie jest. Tu by chyba pomogła bardzo, ale to naprawdę bardzo szczera rozmowa, nawet gdy miałaby to być rozmowa z płaczem, krzykiem (bo czasami w taki sposób nerwy przechodzą). Odczekaj trochę, bo teraz twój M pewnie ma doła i myśli że się nie sprawdza jako mężczyzna (faceci tak właśnie myślą po takich wynikach). Najlepiej przeczekać i dopiero za jakiś czas faktycznie usiąść, pogadać i zdecydować co dalej. Może po prostu daj mu trochę czasu, aż sobie to przetrawi i dopiero wtedy zaczniej temat. Nie napisałaś ile nasienia miał twój M w wyniku bo to też jest ważne, może być tak że będzie ich naprawdę dużo, a może być i tak jak u elzy że były pojedyncze sztuki i co? I teraz nasza elza "rośnie" :)
Powodzenia

anielicao2
anielicao2 13-10-2009 19:23

Olu plemników jest bardzo dozu. I o dziwo aż 80% maja prawidlowa budowę. Wiem, ze jesli cos on z tym zrobi to szansa jest. Ale on zapowiedzial, ze po lekarzach nie bedzie robic i nic brac nie bedzie. Mi i tak nie zalezy na dziecku teraz bo i tak nie ma przytulanek i watpie bysmy byli jeszcze razem ale jesli on chce miec kiedykolwiek dzieci powinien cos z tym zrobic

Ola80
Ola80 13-10-2009 20:04

Anielico rozumiem, jednak im bardziej będziesz naciskała na lekarza, tym bardziej twój M się zamknie w sobie. Sam musi dojrzeć do tej decyzji. No czasami tak to bywa z tymi chłopami naszymi, że uparci jak osły.
Ale i tak życzę powodzenia :)

Nasza Hope chyba dalej prądu nie ma, w każdym razie wczoraj u lekarza była i wszystko jest ok.

Aga a jak z twoimi wynikami? Doszłaś do lekarza?

Wspaniałego wieczorku

anielicao2
anielicao2 13-10-2009 21:35

Olus ale ja nie naciskam. Ja sie do niego nie odzywam własciwie od kilku tygodni słowem

HOPE
HOPE 13-10-2009 23:09

Witam Kochane!
No z tym pradem to u nas przegieli, dzis nie bylo caly dzien az do godz 20!!!Normalnie jaja se robia, jak mozna zyc w ten sposob...My to mamy jeszcze dobrze bo mamy kuchnie na gas ale wiekszosc ludzi ma piece na prad i sasiedzi przychodza do innych z termosami zeby sie cieplej herbaty napic, no kto to widzial...Ja na szczescie dzis bylam prawie caly dzien poza domem, odwiedzilam kolezanke a pozniej zabralam mame do kina i wlasciwie niedawno wrocilysmy :)
Ola juz pisala ze u mnie i Maciusia ok, napisze troszke wiecej szczegolow...A wiec o te bakterie az tak martwic sie nie trzeba, powtorzylam badanie wczoraj i wyszlo o 10 razy mniej bakterii niz za pierwszym razem...Dostalam tabletki ktore mam brac przez 7 dni zeby sie tego pozbyc bo takie bakterie sa niebezpieczne juz w poznym okresie ciazy wiec trzeba to leczyc ale lekarz powiedzial ze bardzo duzo kobiet w ciazy sie z tym meczy...Pozniej pobadal mnie dokladnie no i usg dokladne zrobil i Macius rosnie prawidlowo, wszystko z nim ok :)Kochany wiercil sie strasznie ale pokazal wszystko co chcielismy widziec :)Mamy piekne foteczki twarzyczki na ktorej juz bardzo wyraznie wszystko widac i ponoc rysy twarzy maja sie juz nie zmienic i takiego wlasnie go zobaczymy jak juz wyjdzie :)Maz ucieszony ze widzial Malego i nawet dopatrzal sie dziureczki w brodzie ktora i on posiada wiec od razu stwierdzil ze Maly jest podobny do niego :)Ogolnie wizyta bardzo udana, zadowoleni wyszlismy z gabinetu ze wszystko jest ok i mozna spokojnie czekac na nastepna wizyte hehe.
To tyle co u mnie, jutro znow bede walczyc z nuda bo raczej nigdzie sie nie wybieram tym bardziej ze glosili opady deszczu ze sniegiem....ech dobija ta pogoda...
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo goraco!

Kama nie mam slow aby wyrazic jak bardzo Ci wspolczuje...... :(

anielicao2
anielicao2 14-10-2009 01:58

Wciąż jestem w szoku, nie myślałam, że on będzie miał na tyle siły i odwagi. Właściwie to on mówił a ja słuchałam. Chyba pierwszy raz w życiu tak się otworzył. Az nie mogłam uwierzyć. Powiedział, że prze znajbliższy czas nie bedzie przyjezdzał, ze niczego nie chce, ze od poczatku mielismy inne charatkery.
Odszedł, pozostał wspomnieniem.

Ola80
Ola80 14-10-2009 09:10

Anaielico przykro mi że tak to się skończyło. Wypłacz się, wygadaj lub wypisz nam, a poczujesz się lepiej.
Mam nadzieję, że czeką Cię jeszcze wielkie szczęśćie w miłości i szczęśliwa ciąża i macierzyństwo-czego z całego serduszka ci życzę.

Brr, u mnie śnieg pada. Nawet się nie chce wychodzić z domu, taka okropna pogoda, jeszcze ten wiatr... ah nic się nie chce.
Ale i tak pozytywnego dnia życzę

elza79
elza79 14-10-2009 12:49

anielicao2 bardzo mi przykro, że tak wyszło. Nie spodziewałam się, że tak szybko to się skończy bez podjęcia próby walki o związek.
Ale nie ma tego złego co by na dobre wyszło.
Pomyśl, że jeszcze poznasz faceta, który zasługuje na Twoją miłość i da Tobie to szczęście w postaci cudownego maleństwa. Tego Tobie życzę.
Wiem coś o tym bo znam to z autopsji.

Hope no to nieźle Was urządzili z tym prądem.
Cieszę się, że z Maciusiem wszystko Oki.
Buziaki dla Was.

Agakrak
Agakrak 14-10-2009 13:21

Anielico, mysle że potrafię zrozumieć jak sie czujesz...Bardzo bardzo Ci współczuje bo wiem jak to boli.. Jedyna mała mysl na pocieszenie Ciebie jest taka że może lepiej iż zrobił to teraz a nie jak byłabys w ciąży. Może Twój M zareagował troche inaczej niz mój, ale myślę że o to samo chodzi.Mój M co prawda bez żadnych protestów poddawał sie wszystkim badaniom (na poczatku tez miał bardzo złe wyniki nasienia co go dobiło chociaz tego nie pokazywał tak bardzo po sobie), brał wszystkie leki które mu dawałam, kilka razy oddawał nasienie w klinice, chodził ze mną na wizyty itd - ale teraz wiem że to wszystko bardzo przeżył psychicznie chociaz nawet na ułamek sekundy wcześniej tego nie pokazał.Dopiero potem gdy sie udało, gdy emecje i stres opadły wyszło wszystko na jaw, jak bardzo sobie z całą tą sytuacja nie radził.No i znalazł sobie "ujście" całego nagromadzonego stresu w postaci zdrady.A Twój M juz na poczatku tej całej drogi stwierdził że nie podoła i że jego zdaniem lepiej bedzie jeżeli juz teraz to wszystko zakończy.Powiem Ci tyle że zanim my zaczeliśmy leczenie to gin zapytał czy jestesmy na to przygotowani psychicznie i czy zdajemy sobie sprawe z tego ile bedziemy musieli za to zapłacic i że nie chodzi mu wcale o kase. Odpowiedzielismy zgodnie że tak. A teraz wiem że nie bylismy kompletnie na to przygotowani, ani nie zdawalismy sobie sprawy z tego jakie to bedzie obciażenie psychiczne.
Ale mysle że jeżeli Twój M Cie kocha i Ty kochasz jego to predzej czy później sie dogadacie.Myśle że tak samo jak Ty potrzebujesz jego wsparcia tak samo mimo wszystko on potrzebuje Twojego wsparcia. Może musi minać troche czasu byście wzajemnie sobie to wszystko ułożyli w swoich głowach.Nie przekreślajcie siebie wzajemnie już teraz bo kazdy problem da sie w jakiś sposób rozwiązać.

Agakrak
Agakrak 14-10-2009 13:27

Hope, ciesze sie że wszystko u Maciusia dobrze, że uspokoiłas się troche po tej wizycie. A takie bakterie często wystepuja u kobiet w ciąży dlatego że znacznie obnizona jest teraz nasz odpornosc i łapie wszystko co napotka po drodze:-) ale uwazam ze mniejszym złem są nawet te antybiotyki jeżeli nie ma innej mozliwości leczenia niż pozwolić tym bakteriom oddziałowywac na nasze Maleństwa.A u mnie badanie tsh (hormonów tarczycy) wyszło ok, morfologia cos tam w paru parametrach poza normą, ale gin ostatnio nawet na to zbytniej uwagi nie zwrócił, mocz mam zupełnie ok, tak wiec myśle że nie jest źle.

Agakrak
Agakrak 14-10-2009 13:29

Olka, u mnie tez śniegu cała masa, chociaz wszystko na drodze topnieje więc bez żadnych problemów udało mi sie samochodem dojechac do pracy, chociaz jak to przy takiej pogodzie wszyscy jeżdżą raczej ostrożnie więc i korki od razu sie robią. Ale co tam, byle do wiosny:-))

Agakrak
Agakrak 14-10-2009 13:45

Olka, u mnie tez śniegu cała masa, chociaz wszystko na drodze topnieje więc bez żadnych problemów udało mi sie samochodem dojechac do pracy, chociaz jak to przy takiej pogodzie wszyscy jeżdżą raczej ostrożnie więc i korki od razu sie robią. Ale co tam, byle do wiosny:-))

Ola80
Ola80 14-10-2009 13:59

Aga to może na sanki się wybierzemy i spotkamy w połowie drogi? Z górki jak się puścimy to szybko dojedziemy do połowy. Ja co prawda już tego ciach z jabłkami nie mam, ale gorącą herbatkę w termosie wezmę :)
Całuski

agnieszkaadres79
agnieszkaadres79 14-10-2009 19:04

Witajcie:)

Dziś była w końcu upragniona wizyta lekarska u gina. Mimo mego strachu, że może beta za niska- wszystko jest w porządku. Lekarz powiedział, że beta bardzo ładnie urosła i nie było obaw do zmartwień. Ach człowiek zawsze sobie coś ubzdura a najgorsze jest grzebanie za dużo w necie:)

Z dzidzią jest ok. Rusza się i serduszko bije. Co za wspaniałe uczucie:)
Pierwszy raz słyszałam jak bije serduszko mojego maleństwa:) Niesamowite:)

Na dziś tyle bo M mnie woła- chce żebym mu opowiedziała całą wizytę wszczegółach:)
Pozdrawiam, pa

ps; wysyłam worek pełen fluidków ciążowych******************************
***************************************
***************************************
***************************************

AniaGlasgow
AniaGlasgow 14-10-2009 20:26

agnieszkaadres - następnym razem zabierz go ze sobą...zobaczysz tą minę :)

ja tak krótko dzisiaj. całą głowę z zębami, dziąsłami i wszystkim mam obolałą a muszę się zbierać, odebrać znajomych z dworca... będziemy mieli pracowity tydzień...a oni sie dzisiaj dowiedzą :D hihihi

buziaki. jak znajdę moment to napiszę coś więcej do każdej.

ściskam i życzę udanego tygodnia.

anulka87
anulka87 14-10-2009 20:40

hej Kobietki :)))) dawno mnie nie było, a to wszystko przez moją obronę pracy licencjackiej. już mam ją za sobą:) teraz tylko muszę nadrobić zaległości w czytaniu Waszych pościków:))))

anulka87
anulka87 14-10-2009 22:03

mam małe pytanko do zafasolkowanych Kobietek. powiedzcie mi czy pobolewał Was brzuszek na początku ciąży????? ja za 2 tygodnie mam dostać @ ale tak mnie jakoś lekko pobolewa brzuch raz po jednej raz po drugiej stronie i nie wiem co jest nie tak:( czytałam ze może tak być na początku. a do tego wieczorkiem nie zawsze ale tak mi się kreci w głowie i pojawiają się nudności.mam nadzieje że się wszystko wyjaśni w dzień przyjścia @ a jak nie to robię teścik i lecę do gina:)
buziaczki dla Was:))) pozdrawiam Wszystkie bardzo serdecznie:)

anulka87
anulka87 14-10-2009 22:42

Oczywiście gratuluje Wszystkim Kobietka że udało im się dołączyć do grona zafasolkowanych Kwiatuszków:)))) mam nadzieję że mi też się niedługo uda:)))

muśka
muśka 15-10-2009 08:39

Witajcie dziewczynki.

Czytam Was w miarę regularnie ale ostatnio nie mam nastroju, żeby cokolwiek pisać.

Agnieszkaadres bardzo się cieszę, że Wasze Maleństwo zdrowo rosnie i że Ty jesteś teraz spokojniejsza:) Dbajcie o siebie.

Anulka87 gratuluję obrony pracy:) wiem jaka musisz być szczęśliwa bo dopiero co sama przez to przechodziłam.
Teraz trzymam kciuki za 2 kreseczki.

Pozdrawiam Was Wszystkie Dziewczynki bardzo gorąco z brzydkiej, szarej, mokrej i smutnej Warszawy.
Miłego dzionka:)

Odpowiedz w wątku