Elzo wyglądaliście prześlicznie:))) moze to głupie ale aż sie popłakałam oglądając zdjęcia;)
Agusia ja nie straszę, skurcze macicy to normalka ale jak pójdziesz do ginka to się wypytaj o wszystko dokładnie. A moze po prostu zjadłaś coś mało stawnego i stąd te twardnienie. Aż się zmartwiłam, że wystraszyłam Cię:((( przepraszam kochana nie chciałam:**** ale tak jak pisałam każda kobieta w pewnym etapie ma skurcze przepowiadające co oznacza tylko i wyłącznie szykowanie się macicy.
Buuuuuuuuuuuuuuuuuziak:***
HOPE Słoneczko moje, tej mój net już tak ma kurcze, czasem wolę kompa wyłączyć niż się wkurzać i go walnąć czymś ciężkim hihhi. Mam nadzieję, że może dziś nam się uda na gg spotkać:)
Jak już napisałam Ci na gg strasznie zazdroszczę Tobie i Oli tego spotkanka, musiało być wesoło:)))
Buziaczki dla Ciebie kochana i Maciusia:***
Ola jak tak dalej pójdzie to Ty kochana wszystkie dziewczynki poznasz osobiście hihihih, super:))))
Kochane miłego dzionka życzę i oby słonko w końcu wyjrzało choć na 3 godzinki:)))
muśka20-10-2009 08:04
Jak ja tak mogłam:///
Girl do Ciebie nic nie napisałam przepraszam:***
Kochana ciesze sie, że dzidzia zdrowo rośnie:))) Widok Maleństwa na pewno wynagradza te wszystkie okropne mdłości;)
Życzę Ci kochana aby te straszne i dokuczliwe miesiące już się zakończyły i byś mogła w pełni cieszyć się ciążą:)
Trzymaj się cieplutko:***
raratka20-10-2009 08:05
Witajcie Kochane w ten pochmurny poranek...
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie ;) chociaż dawno nic nie pisałam...
Na początku chciałam pogratulować nowo zafasolkowanym :)
Elza wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, aby zawsze było takie uśmiechnięte jak w dniu ślubu a nawet weselsze z malutką kruszynką :)))
U mnie kontrola pojechała po 3 tygodniach "szperania" więc mogę odetchnąć :)) i nadrobić co u Was słychać :))) dlatego wybaczcie, że nie napiszę do każdej z Was indywidualnie ale postaram się nadrobić :)))
raratka20-10-2009 08:21
Olu jak tak już podróżujesz po Polsce to zapraszam do mnie :)) Babinki zapraszam Was wszystkie i zrobimy sobie bibke u mnie w mieszkaniu :)) Zapraszam nawet z facetami- umieścimy ich w drugim pokoju:)) ale by było super więc kochane przemyślcie to i wpadajcie ;))
raratka20-10-2009 08:38
Muśka Ty to jesteś jak Słoneczko tego forum- takie światełko w tunelu :)) Buzialek :*
U mnie nic nowego z M więcej milczymy niż się odzywamy, nadal wojna bo z "przyjaciółką" musiał zakończyć pogaduchy (chociaż jak jestem w pracy to chyba dalej piszą). Coraz częściej zastanawiam się czy nie odpuścić i odejść... Teraz jak w pracy będe miała więcej spokoju to znajdę siły na poważną rozmowę- najwyższy czas zdecydować co do naszego małżeństwa- ratować czy nie (raczej czy M ratuje czy woli dalej wirtualny świat).
Dobra kończę bo zaczęłam użalać się nad sobą ...
Całusy :***
muśka20-10-2009 09:05
Raratko kochana jak cudownie, że jesteś:)))))))))))) teraz możesz odetchnąć z ulgą, pewnie nerwy powoli odchodzą po tej kontroli co???
Bardzo Ci dziękuję Słoneczko za tak miłe słowa:*****kurcze znowu mi łzy w oczach stają brrrrrrrr;) ależ się wrażliwa zrobiłam:) ale to takie miłe:****całuje Cię kochana baaaaaaaaardzo moooooooooocno:***mam ogromną nadzieję, że teraz będziesz częściej zaglądać i pisać z nami:)))
Szkoda, ze Twój mąż jest taki mhhhhhhh niewrażliwy... to bardzo przykre, że faceci tak nie doceniają swoich żon i szukają przygód:/// może teraz jak napisałaś gdy masz spokojniejszą główkę od pracy uda Wam się na spokojnie porozmawiać, wyjaśnić parę spraw. Życzę Wam kochana z całego serduszka żeby wszystko się ułożyło i odbudowało na nowo:)
Jeśli masz tylko ochotę to pisz kiedy Cie smutno i zle, pamiętaj ze jesteśmy z Tobą i będziemy duchowo zawsze wspierać:)
A co do przyjazdu mhhhhhhhhh ja bardzo chętnie ale bez męża;)
Buziaczki Słonko:***
raratka20-10-2009 10:28
Dziękuję muśka koffffffana jesteś :]]]
A co do przyjazdu to 9 i 10 listopada biorę urlopik więc zapraszam na długi weekend do raratki :))) hehehe (to nie żarty mam 4 pokoje więc się pomieścimy !!!!)
Agakrak20-10-2009 14:18
Muska, nie przejmuj sie tak - troche zażartowałam z tym przestraszeniem mnie, znowu nie jestem taka strachliwa :-))
Z tym twardym brzuszkiem to w sumie mam tak od samego poczatku ciaży gdy np sie zmecze albo zbyt dużo zjem albo sie zdenerwuje.Mysle ze to nic bardzo powaznego. Przeciez mam 3ke dzieci w brzuszku więc gdzies tam sie rozpychają i jakies skutki musza byc.Ale spoko- jest dobrze. Własnie zjadłam przepyszny obiadek mojej Mamy, najadłam sie znowu do syta ale chyba dzieciom tez smakowało bo juz czuje że zaczynają rozrabiać w brzuszku.Jest mi tu super dobrze, szkoda tylko ze taka pogoda ale co tam.Wybiore sie później na basen trochę poruszać.
Agakrak20-10-2009 14:20
Hope, nie zazdroszcze Ci tego braku pradu, w tych czasach bez prądu jak bez prawej reki. Ale moze za to macie z M wiecej czasu na przytulanie?? :-))))
Agakrak20-10-2009 14:25
Raratko, jak miło Cie znowu widzieć:-) Fajnie ze kontrola już sie skończyła, zyczę Ci jeszcze tylko byś teraz przeprowadziła równie skuteczna rozmowe z twoim M, co pewnie nie bedzie takie proste. Ja swoim postanowiłam skończyc sie przejmować (chociaz to wcale nie jest takie łatwe)ale daje mi spokojniejsze zycie.
Girl, wiem że gdy słyszy sie bicie serduszka to cudowne przeżycie i masz racje że kazda kobieta powinna tego doświadczyć.A mdłosci powinny sie lada chwila skończyc.
rosa25320-10-2009 14:31
Witam wszystkie dziewczyny w końcu przypomniałam sobie hasło i mogę wejść i powiedzieć że mi się udało tzn jestem w ciązy no po tylu miesiącach i braniu leków i badaniach itd jestem w 18 tyg ciąży a dotego jestem bardzo szczęśliwa wiem dawno mnie nie było i trochę nie jestem na bieżąco ale staram się czytać zaległą lekturę może w końcu kiedyś skończę pozdrawiam was wszystkie
anielicao220-10-2009 14:55
Witam dziewczynki po małej przerwie. Jakoś tak ostatnio nie mam weny na nic.
Elza życzę Wam szczęscia na nowej drodze zycia, A zdjęcia sa mmm boskie.
Hope i Ola juz sobie wyobrazam to spotkanie, bo jak spotkałam sie z Muską to tez te 3 h mineły jak sekunda.
Hope zycie bez pradu jest ciezkie i podziwiam ze zachowujesz zimna krew.
Raratko wspołczuje chyba nic nie boli bardzije niz obojetnosc 2 osoby, która była nam bliska.
Rosa witam w gronie przyszłych mamusiek:) milo, ze udalo Ci sie do nas skrobnac. Oczywiscie czekamy na jakies info o malenstwie.
Asiu Łukaszek widze rosnie jak na drożdzach, przystojniak z niego , ehhhh bedzie mial powodzenie u lasek, mhihihi.
Muśka dziękuję Ci za wszystko:* Ty wiesz za co
Niuniu jakos zyje, to juz koniec, choc ciezko o tym mowic. Powoli oswajam się ze wszystkim, wiem, ze nie umiem zaufac temu facetowi i sam nawet przyznał się ze zawiodł mnie i zniszczył wszystko, przez swoj egoizm. Niby on chce to naprawiac, ale ja juz nie cche z nim byc, czas ponoc leczy rany, ale blizny pozostaną.
muśka20-10-2009 15:23
:)))
Rosa witaj i przyjmij moje przeogromniaste GRATULACJE:)))))
Napisz jak się czujesz, jak Maleństwo??? No i oczywiście jak już odzyskałaś hasło to zaglądaj do nas często:*
Anielico kochana dobrze wiesz jak ja Tobie jestem wdzięczna za wszystko więc co jak co na wzajem sobie dajemy radę, wsparcie i po prostu świadomość ze jest ktoś kto chętnie wysłucha i wirtualnie przytuli gdy takiej osoby brakuje w rzeczywistym świecie. Tak więc Słoneczko moje ściskam Cię najmocniej jak tylko potrafię:********
Znasz moje zdanie na temat facetów więc nic więcej nie dodam;)
Agusia no to mnie uspokoiłaś:) masz rację, troje to nie jedno i muszą mieć miejsce na codzienne maratony hihihi;)
A ja dziś lenia mam i cały dzień w domku siedzimy z Ewunią, choc wczoraj pierwszy raz od tygodnia wyszłyśmy na dworek, to dziś w taką pogodę nie tęskno mi za spacerami brrrr:/
Zapraszam na pierogi z kapustką i grzybkami które właśnie sobie odsmażyłam na patelni mniam, mniam:)))
niunia2520-10-2009 21:42
Witam wieczorkiem:)
Elzo zdjęcia piękne, obejrzałam wszystkie 2 razy. Widać że jesteś bardzo szczęśliwa. Gratuluję :D
niunia2520-10-2009 21:44
Raratko powiem Ci, że to wspólne spotkanie to byłaby super sprawa, ależ byłoby gwarno-tyle kobitek w jednym pomieszczeniu, chyba przegadałybyśmy całą noc.
niunia2520-10-2009 21:47
Rosa serdeczne gratulacje. Super,że po ciężkich próbach się udało. To daje nadzieje do próbowania dalej, mimo że się nie udaje. Pisz jak się czujesz, jak Maleństwo i w ogóle o wszystkim :)
niunia2520-10-2009 22:01
Olu i Hope zazdroszczę Wam tego spotkanka, na pewno było wesoło. Olu jak zamieszkasz w Kamieńsku to ja też rezerwuję spotkanko z Tobą :D
kama2520-10-2009 23:41
hej ja po wizycie u gin okazalo sie ze mam pecheze na obu jajnikach jakos to nazwal ale z tego wszystkiego nie wiem czy dobrze zapamietalam to PCO powiedzal ze dziwne ze wogule sie udalo zajsc w te ciaze bo podobno przez te pecheze to nie ma sie jajeczkowania dostalam leki luteine i clostilbegyt nie wiem jestem przerarzona czy ktoras z was brala te leki
anielicao221-10-2009 02:27
Kama brałysmy, ja tez jestem po PCO, a te pecherze to torbiele
muśka21-10-2009 08:07
Witam w ten kolejny ponury i deszczowy dzień!!!
Kiedy ten śnieg spadnie i zrobi się biało, a nie tylko kałuże, błoto brrrrrrrr:///
Anielico ściskam Cię baaaaaaaaaaaaardzo mooooooooooooocno na dobry początek dnia:*************** mam nadzieję, że się uśmiechniesz:)
HOPE Słoneczko a dla Ciebie i Maciusia przesyłam specjalne tuli, luli;):***
Mam nadzieję, że już niebawem będę mogła normalnie korzystać z internetu bo niedługo to chyba laptopa przez okno wyrzucę:/
Kama, najważniejsze, że jesteś już zdiagnozowana i mozesz rozpocząć leczenie to bardzo ważny krok:)
Kochane miłego dzionka życzę i suchego;)
A także zapraszam na kawusię bo chyba przyda się w ten paskudny poranek. Aha i oczywiście zieloną herbatkę, soczek itd;)
Hura! Chyba się udało!
Dzieńdoberek kobitki:)))
Elzo wyglądaliście prześlicznie:))) moze to głupie ale aż sie popłakałam oglądając zdjęcia;)
Agusia ja nie straszę, skurcze macicy to normalka ale jak pójdziesz do ginka to się wypytaj o wszystko dokładnie. A moze po prostu zjadłaś coś mało stawnego i stąd te twardnienie. Aż się zmartwiłam, że wystraszyłam Cię:((( przepraszam kochana nie chciałam:**** ale tak jak pisałam każda kobieta w pewnym etapie ma skurcze przepowiadające co oznacza tylko i wyłącznie szykowanie się macicy.
Buuuuuuuuuuuuuuuuuziak:***
HOPE Słoneczko moje, tej mój net już tak ma kurcze, czasem wolę kompa wyłączyć niż się wkurzać i go walnąć czymś ciężkim hihhi. Mam nadzieję, że może dziś nam się uda na gg spotkać:)
Jak już napisałam Ci na gg strasznie zazdroszczę Tobie i Oli tego spotkanka, musiało być wesoło:)))
Buziaczki dla Ciebie kochana i Maciusia:***
Ola jak tak dalej pójdzie to Ty kochana wszystkie dziewczynki poznasz osobiście hihihih, super:))))
Kochane miłego dzionka życzę i oby słonko w końcu wyjrzało choć na 3 godzinki:)))
Jak ja tak mogłam:///
Girl do Ciebie nic nie napisałam przepraszam:***
Kochana ciesze sie, że dzidzia zdrowo rośnie:))) Widok Maleństwa na pewno wynagradza te wszystkie okropne mdłości;)
Życzę Ci kochana aby te straszne i dokuczliwe miesiące już się zakończyły i byś mogła w pełni cieszyć się ciążą:)
Trzymaj się cieplutko:***
Witajcie Kochane w ten pochmurny poranek...
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie ;) chociaż dawno nic nie pisałam...
Na początku chciałam pogratulować nowo zafasolkowanym :)
Elza wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, aby zawsze było takie uśmiechnięte jak w dniu ślubu a nawet weselsze z malutką kruszynką :)))
U mnie kontrola pojechała po 3 tygodniach "szperania" więc mogę odetchnąć :)) i nadrobić co u Was słychać :))) dlatego wybaczcie, że nie napiszę do każdej z Was indywidualnie ale postaram się nadrobić :)))
Olu jak tak już podróżujesz po Polsce to zapraszam do mnie :)) Babinki zapraszam Was wszystkie i zrobimy sobie bibke u mnie w mieszkaniu :)) Zapraszam nawet z facetami- umieścimy ich w drugim pokoju:)) ale by było super więc kochane przemyślcie to i wpadajcie ;))
Muśka Ty to jesteś jak Słoneczko tego forum- takie światełko w tunelu :)) Buzialek :*
U mnie nic nowego z M więcej milczymy niż się odzywamy, nadal wojna bo z "przyjaciółką" musiał zakończyć pogaduchy (chociaż jak jestem w pracy to chyba dalej piszą). Coraz częściej zastanawiam się czy nie odpuścić i odejść... Teraz jak w pracy będe miała więcej spokoju to znajdę siły na poważną rozmowę- najwyższy czas zdecydować co do naszego małżeństwa- ratować czy nie (raczej czy M ratuje czy woli dalej wirtualny świat).
Dobra kończę bo zaczęłam użalać się nad sobą ...
Całusy :***
Raratko kochana jak cudownie, że jesteś:)))))))))))) teraz możesz odetchnąć z ulgą, pewnie nerwy powoli odchodzą po tej kontroli co???
Bardzo Ci dziękuję Słoneczko za tak miłe słowa:*****kurcze znowu mi łzy w oczach stają brrrrrrrr;) ależ się wrażliwa zrobiłam:) ale to takie miłe:****całuje Cię kochana baaaaaaaaardzo moooooooooocno:***mam ogromną nadzieję, że teraz będziesz częściej zaglądać i pisać z nami:)))
Szkoda, ze Twój mąż jest taki mhhhhhhh niewrażliwy... to bardzo przykre, że faceci tak nie doceniają swoich żon i szukają przygód:/// może teraz jak napisałaś gdy masz spokojniejszą główkę od pracy uda Wam się na spokojnie porozmawiać, wyjaśnić parę spraw. Życzę Wam kochana z całego serduszka żeby wszystko się ułożyło i odbudowało na nowo:)
Jeśli masz tylko ochotę to pisz kiedy Cie smutno i zle, pamiętaj ze jesteśmy z Tobą i będziemy duchowo zawsze wspierać:)
A co do przyjazdu mhhhhhhhhh ja bardzo chętnie ale bez męża;)
Buziaczki Słonko:***
Dziękuję muśka koffffffana jesteś :]]]
A co do przyjazdu to 9 i 10 listopada biorę urlopik więc zapraszam na długi weekend do raratki :))) hehehe (to nie żarty mam 4 pokoje więc się pomieścimy !!!!)
Muska, nie przejmuj sie tak - troche zażartowałam z tym przestraszeniem mnie, znowu nie jestem taka strachliwa :-))
Z tym twardym brzuszkiem to w sumie mam tak od samego poczatku ciaży gdy np sie zmecze albo zbyt dużo zjem albo sie zdenerwuje.Mysle ze to nic bardzo powaznego. Przeciez mam 3ke dzieci w brzuszku więc gdzies tam sie rozpychają i jakies skutki musza byc.Ale spoko- jest dobrze. Własnie zjadłam przepyszny obiadek mojej Mamy, najadłam sie znowu do syta ale chyba dzieciom tez smakowało bo juz czuje że zaczynają rozrabiać w brzuszku.Jest mi tu super dobrze, szkoda tylko ze taka pogoda ale co tam.Wybiore sie później na basen trochę poruszać.
Hope, nie zazdroszcze Ci tego braku pradu, w tych czasach bez prądu jak bez prawej reki. Ale moze za to macie z M wiecej czasu na przytulanie?? :-))))
Raratko, jak miło Cie znowu widzieć:-) Fajnie ze kontrola już sie skończyła, zyczę Ci jeszcze tylko byś teraz przeprowadziła równie skuteczna rozmowe z twoim M, co pewnie nie bedzie takie proste. Ja swoim postanowiłam skończyc sie przejmować (chociaz to wcale nie jest takie łatwe)ale daje mi spokojniejsze zycie.
Girl, wiem że gdy słyszy sie bicie serduszka to cudowne przeżycie i masz racje że kazda kobieta powinna tego doświadczyć.A mdłosci powinny sie lada chwila skończyc.
Witam wszystkie dziewczyny w końcu przypomniałam sobie hasło i mogę wejść i powiedzieć że mi się udało tzn jestem w ciązy no po tylu miesiącach i braniu leków i badaniach itd jestem w 18 tyg ciąży a dotego jestem bardzo szczęśliwa wiem dawno mnie nie było i trochę nie jestem na bieżąco ale staram się czytać zaległą lekturę może w końcu kiedyś skończę pozdrawiam was wszystkie
Witam dziewczynki po małej przerwie. Jakoś tak ostatnio nie mam weny na nic.
Elza życzę Wam szczęscia na nowej drodze zycia, A zdjęcia sa mmm boskie.
Hope i Ola juz sobie wyobrazam to spotkanie, bo jak spotkałam sie z Muską to tez te 3 h mineły jak sekunda.
Hope zycie bez pradu jest ciezkie i podziwiam ze zachowujesz zimna krew.
Raratko wspołczuje chyba nic nie boli bardzije niz obojetnosc 2 osoby, która była nam bliska.
Rosa witam w gronie przyszłych mamusiek:) milo, ze udalo Ci sie do nas skrobnac. Oczywiscie czekamy na jakies info o malenstwie.
Asiu Łukaszek widze rosnie jak na drożdzach, przystojniak z niego , ehhhh bedzie mial powodzenie u lasek, mhihihi.
Muśka dziękuję Ci za wszystko:* Ty wiesz za co
Niuniu jakos zyje, to juz koniec, choc ciezko o tym mowic. Powoli oswajam się ze wszystkim, wiem, ze nie umiem zaufac temu facetowi i sam nawet przyznał się ze zawiodł mnie i zniszczył wszystko, przez swoj egoizm. Niby on chce to naprawiac, ale ja juz nie cche z nim byc, czas ponoc leczy rany, ale blizny pozostaną.
:)))
Rosa witaj i przyjmij moje przeogromniaste GRATULACJE:)))))
Napisz jak się czujesz, jak Maleństwo??? No i oczywiście jak już odzyskałaś hasło to zaglądaj do nas często:*
Anielico kochana dobrze wiesz jak ja Tobie jestem wdzięczna za wszystko więc co jak co na wzajem sobie dajemy radę, wsparcie i po prostu świadomość ze jest ktoś kto chętnie wysłucha i wirtualnie przytuli gdy takiej osoby brakuje w rzeczywistym świecie. Tak więc Słoneczko moje ściskam Cię najmocniej jak tylko potrafię:********
Znasz moje zdanie na temat facetów więc nic więcej nie dodam;)
Agusia no to mnie uspokoiłaś:) masz rację, troje to nie jedno i muszą mieć miejsce na codzienne maratony hihihi;)
A ja dziś lenia mam i cały dzień w domku siedzimy z Ewunią, choc wczoraj pierwszy raz od tygodnia wyszłyśmy na dworek, to dziś w taką pogodę nie tęskno mi za spacerami brrrr:/
Zapraszam na pierogi z kapustką i grzybkami które właśnie sobie odsmażyłam na patelni mniam, mniam:)))
Witam wieczorkiem:)
Elzo zdjęcia piękne, obejrzałam wszystkie 2 razy. Widać że jesteś bardzo szczęśliwa. Gratuluję :D
Raratko powiem Ci, że to wspólne spotkanie to byłaby super sprawa, ależ byłoby gwarno-tyle kobitek w jednym pomieszczeniu, chyba przegadałybyśmy całą noc.
Rosa serdeczne gratulacje. Super,że po ciężkich próbach się udało. To daje nadzieje do próbowania dalej, mimo że się nie udaje. Pisz jak się czujesz, jak Maleństwo i w ogóle o wszystkim :)
Olu i Hope zazdroszczę Wam tego spotkanka, na pewno było wesoło. Olu jak zamieszkasz w Kamieńsku to ja też rezerwuję spotkanko z Tobą :D
hej ja po wizycie u gin okazalo sie ze mam pecheze na obu jajnikach jakos to nazwal ale z tego wszystkiego nie wiem czy dobrze zapamietalam to PCO powiedzal ze dziwne ze wogule sie udalo zajsc w te ciaze bo podobno przez te pecheze to nie ma sie jajeczkowania dostalam leki luteine i clostilbegyt nie wiem jestem przerarzona czy ktoras z was brala te leki
Kama brałysmy, ja tez jestem po PCO, a te pecherze to torbiele
Witam w ten kolejny ponury i deszczowy dzień!!!
Kiedy ten śnieg spadnie i zrobi się biało, a nie tylko kałuże, błoto brrrrrrrr:///
Anielico ściskam Cię baaaaaaaaaaaaardzo mooooooooooooocno na dobry początek dnia:*************** mam nadzieję, że się uśmiechniesz:)
HOPE Słoneczko a dla Ciebie i Maciusia przesyłam specjalne tuli, luli;):***
Mam nadzieję, że już niebawem będę mogła normalnie korzystać z internetu bo niedługo to chyba laptopa przez okno wyrzucę:/
Kama, najważniejsze, że jesteś już zdiagnozowana i mozesz rozpocząć leczenie to bardzo ważny krok:)
Kochane miłego dzionka życzę i suchego;)
A także zapraszam na kawusię bo chyba przyda się w ten paskudny poranek. Aha i oczywiście zieloną herbatkę, soczek itd;)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?