Cześć dziewczyny:) Nie odżywałam się ostatnio bo z tą naszą dzidzią są co chwile akcje,a do tego jestem chora(grypa)od soboty i leże cały czas w łóżku,a czuję się tak, że nie wiem jak się nazywam:(
A nasza malutka za wolno rośnie.Na ostatniej wizycie według wzrostu była w 35tygodniu,a tym czasem ja byłam już w 38tygodniu. Musiałam to skonsultować z innym lekarzem. Była obawa, że mnie położą na patologii.Ale ten drugi ginekolog wziął na wstrzymanie - dzisiaj kolejna wizyta i się wszystko okaże co dalej.
A u mnie za 1,5 tygodnia "godzina 0", ale na razie nic nie wskazuje,żebym miała rodzić,bo mi nawet brzuch jeszcze nie opadł. Zastanawiam się czasami czy w ogóle urodzę w tym roku ;)
Tylko w nocy mi się śni, że się zaczęło. Według snów mam zacząć rodzić teraz w niedziele, a mała ma być z nami już w poniedziałek hehe:) Dam Wam znać czy sen się sprawdził.
Kolejna moja koleżanka, co miała tydzień po mnie termin urodziła - teraz w niedziele - małą Olimpię - 3,277kg i 55cm. Dzisiaj dziewczyny wychodzą ze szpitala. Ehhh tylko ja czekam...Ciekawe jeszcze jak długo - ja mam już wrażenie że wieczność. A do tego ta grypa...
Buziaki dla nas:)
P.S. Muśka - nie wywołuj wilka z lasu - na zimę przyjdzie jeszcze czas:)
anielicao221-10-2009 11:03
Kama będzie dobrze, zobaczysz:)
Muśka dzięki za wczoraj. Rozsypałam się. Ehhhh dzis ide pierwszy dzien na siłownie, moze to cos pomoze. Postanowione, Silownia 3 razy w tygodniu- jej moze przezyje. Mhihihi.
Musia ja kawe bo ja znów mało spałam, a najlepiej ze dwie, albo 3.
U mnie pogoda pod psem, mrzyy, łeeeeee
Ola8021-10-2009 12:20
Witajcie dziewczynki, ależ musiałam nadrobić stron, bo jakoś czasu wcześniej nie miałam na czytanie.
Po pierwsze chwalę się, że już mam ostateczną umowę i ziemię na własność, więc w tym Kamieńsku ten wielllllllgachny grill dla wszystkich jest aktualny.
Po drugie zostałam ciocią Wojtusia, urodzonego w sobotę, a dziś już kuzynka do domku wychodzi z małym.
Ostatnio jakoś ciągle w rozjazdach jestem, to może jeszcze do którejś z was wstąpię (aga coś ten kraków mi ostatnio nie jest dany) ale wiesz, jak wyślesz gdzieś M to od razu wsiadam w auto :)
Raratko fajnie że wróciłaś. Jakoś się dziewczyny nie piszą na to spotaknie u ciebie w czterech pokojach. Trzeba się laski jakoś zmotywować i ten kierunek raratki obrać. Co prawda jest nas już tyle że straciłam rachubę która gdzie mieszka. Raratko ty jesteś z Biłgoraju? Hmm trochę daleko jak z Tychów, no ale zawsze coś można wymyślić :)
Aguś jak u mamy? Już pewnie wracasz, bo dzisiaj wizyta. Trzymam kciuki za trójeczkę i za twoje zdrówko.
Anielico wszystko się ułoży, tylko potrzeba czasu. Skoro sama wiesz, że lepsze dla was jest rozstanie, to zobaczysz, czas leczy rany i za jakiś czas już inaczej będziesz na to patrzeć. Siłownia to super pomysł-cierpliwości i powodzenia, bo pewnie się przyda :)
Elza jak tam jako małżonka się czujesz?
Muśka jak u ciebie humorek?
Kama głowa do góry, będzie dobrze. Fajnie że się znów odezwałaś :)
Monuska, moje wszystkie koleżanki to miały takie sny, że się obawiały że się spełnią podczas porodu te najgorsze. To się po prostu twój organizm przygotowuje na to wielkie wydarzenie. Trzymam kciuki i czekamy tutaj na wieści jak malutka będzie już z tobą.
Girl zapewne słuchanie bicia serca twojego małego szczęścia to sprawa niezapomniana. Mam nadzieję, że każdej z nas będzie to dane. Najważniejsze że jest wszystko w porządku. Ciekawe kiedy sie dowiecie czy to faktycznie dziewczynka - jak mi się wydaje :)
Hope kochanie, no ja również mam nadzieję, że spotkanie powtórzymy, co prawda nie wiem kiedy znów będę w Rybniku bo u nas to z godziny na godzinę coś się zmienia, ale czekolada na gorąco była super, więc napewno niebawem znów się na nią skuszę w twoim towarzystwie (byle tylko miejsca na parkungu będą :) )
Jejku mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam a jeśli tak to przepraszam.
Ah powiem wam, że od rana dzisiaj mam taki wstrętny humor. Bo przed @ jestem, piersi już bolą jak cholera i jakaś nerwowa jestem, a tu jeszcze przychodzę do biura i jest nowy pracownik który wczoraj został do wieczora i powyłanczał dosłownie wszystkie kable od prądu (nie wiem po jaką cholerę) i coś się stało z netem, że dzisiaj trzy godziny spędziłam na instalowaniu znienawidzonej neostrady od nowa, bo sie całkowicie wszystkie instalacje usunęły. Masakra. NO ale tak to jest czasami z pracownikami, mam nadzieję że ten się akurat wyrobi, bo mam już dosyć co chwila kogoś nowego :)
Dobra spadam już do pracy, bo mam co nadrabiać. Aha i zapraszam na szampana z okazji zakończenia sprawy z działeczką :) puf ... korek wyskoczył, więc każdą częstuję. Aga, elza, hope i reszta brzuszkowych-dla was Picolo ;)
Udanego dnia
muśka21-10-2009 13:29
Monuska ojej, no szkoda, że to grypisko Cie dopadło akysz, akysz już wyganiam;)zdrowiej szybciutko:)
Wiesz z tym małym przyrostem Córci to mnie się wydaje, ze lekarza za bardzo się doszukują nieprawidłowości, każde dziecko jest inne i rośnie swoim tempem, niektóre rodzą się duże inne małe taka natura. Wyobraz sobie, że my z naszą Córcią pierwszy rok jej życia spędziliśmy na wizytach i badaniach w każdym kierunku tylko dlatego że miała wagę na 3 czyli najniższym centylu. Doszukiwali się Bóg wie czego a nikt nie brał pod uwagę faktu że urodziła się z niską wagą 2770 i wiadomo, że według rówieśników którzy przeważnie rodzą sie prawie po 4kg duzo mniej ważyła w pózniejszym okresie. Wkurzało mnie to ale z czasem przestałam się przejmować tymi niedoukami bo wiem, ze na statystyki się nie patrzy tylko na to czy dziecko prawidłowo się rozwija według swojego tempa. Tak też pewnie jest w przypadku Waszej Malutkiej i urodzi się zdrowiutka czego z całego serduszka życzę:)
Trzymam kciuki aby poród był szybki i mało dokuczliwy;))) oczywiscie jak już będziesz miała siły to pochwal się Skarbusiem swoim:)))
A co do snu Twojego mhhhhhhhh, to jakiś znak więc bądź czujna;) aha a propo opadania brzucha, mnie wogóle nie opadł więc nie bierz tego za oznakę bo jednym opadają a innym nie.
Trzymaj się kochana dzielnie:***
Oleńko a dziekuje Ci bardzo, humor mhhhhhhhh...można powiedzieć że powoli wraca;) w sumie też @ mi się zbliza i to potęguje troszkę moje nastawienie do wszystkiego ale cóż kobietą być no nie;)
Wczoraj z naszą kochaną HOPE pogadałam na gg i szczerze duzo lepiej mi sie zrobiło, za co baaaaaaaaardzo mooooooocno dziękuję mojemu Skarbkowi:***
Kochana ja do Raratki się zgłosiłam na wizytę:)
A teraz czekam na grilla u Ciebie;)
Moje gratulację że udało Wam się pozałatwiać wszystkie formalnosci i oczywiście szampanika wypiłam przepyszny był hihihihi;)
My jak dobrze pójdzie to w listopadzie już zamieszkamy u siebie:)
Haha to niezłego masz pracownika jak takiego rabanu narobił;) ale pewnie chłopak się zestresował i pomyślał ze jak kabli nie wyciągnie to moze co złego się stanie;) powodzenia i cierpliwości:)))
Anielico proszę oto 3 kubki kawusi dla Ciebie (_) (_) (_) hihihi no powiedzmy ze filiżanki bez uchwytu;)
Trzymam kochana kciuki za siłownie dasz radę kobieto;DDD i pamiętaj jak by co wal jak w dym;**********
Mhhhhh kurcze a ja musiałam wyjść w tą psią pogodę na zakupy, oczywiście pchając wózek cięzko nieść parasol więc troszkę zmokłam ale cóż....
Wiecie co zszokowałam się dzisiaj: na całym bazarze nigdzie nie mogłam kupić pampersów dla mojego szczocha małego a miałam w domu tylko jedną pieluchę, więc poszłam do apteki i co za 34 sztuki 40zł masakra, normalnie w hipermarkecie za 80 płace 52zł dajecie spokój rozbój w biały dzień:/
Ehhh już nie narzekam tak;) buziaki kochane:***
elza7921-10-2009 14:13
Dwa dni nieobecności a tu tyle do nadrobienia w czytaniu.
Ale miła lektura.
Dziewczynki dziękuję wszystkim za miłe opinie w stosunku do zdjęc i Nas samych. Owszem jestesmy bardzo szczęsliwi , ze wszystko układa się dobrze. A do tego teraz tylko myslimy pozytywnie o Naszym małym szkrabie rosnącym w brzuszku.
Teraz jeszcze bedę kilka dni w pracy świętowac. Muszę postawić ciacho, kawę i cosik mocniejszego.
Ale myślę, że za tydzień wskoczę juz na normalne tory.
Teraz w sobotę idziemy jeszcze na wesele koleżanki więc weekend tez taneczny będzie. :)
asia_2421-10-2009 16:51
No szkoda dziewczynki że nie mieszkacie w Bydgoszczy bo chętnie bym się z wami spotkała i zapoznała was z najprzystojniejszym mężczyzną (podkreślam uwielbia wszystkie panie - a szczególnie te z wiadomości w tv).
pozdrawiam serdecznie
raratka21-10-2009 17:27
Witam Babinki w to deszczowe popołudnie
Dziewczynki a więc widzimy się w listopadzie u mnie :)) Coś mi się wydaje że żadna z was nie przyjeżdżała do Biłgoraja więc będzie okazja :)))
I jak to niunia zauważyła cała noc do przegadania :))hehehe
Olu do Katowic masz bliziutko a do Biłgoraja jest autobus :)))
Muśka z Warszawą także jest połączenie z przesiadką ale jest :))) a po drodze zgarniesz niunię i anielicę :)))
Aga i Hope pochwalą się brzuszkami :))
Baby byłoby super takie spotkanie!!!!
promyczeeek2821-10-2009 19:32
Hej dziewczyny. Jakos mi nie wychodzi ostatnio pisanie do Was, przepraszam:(
czytam oczywiście codziennie, jak mam chwilkę.
U mnie chyba dzieje sie coś złego. Czekam na @ zeby zaczac brac clo, a tu jak nie bylo tak nie ma. Dzisiaj juz 42 dc. W ciazy na bank nie jestem bo podczas badania w 12 dc nie bylo widac zadnego pecherzyka z ktorego mogloby cos wyjsc, zreszta tydz temu robilam test i widok ten co zawsze...
Ostatnio mialam duzo stresow, moze to przez to, jestem strasznie rozchwiana emocjonalnie, krzycze placze na zmiane- bardzo latwo jest mnie wytracic z rownowagi- maz juz nie moze sie doczekac kiedy wkoncu dostane miesiaczki bo wtedy niby stane sie lepsza...
Nie wiem co mam robic, jeszcze chyba troszke poczekam a pozniej jazda do lekarza.
promyczeeek2821-10-2009 19:36
sorki ze nie napisze niczego do kazdej z Was indywidualnie, wybaczcie, jest mi smutno...
elza7921-10-2009 21:02
Promyczku nie załamuj się kochana. Bo ja miałam tak samo. W 13-14 dc nie było pęcherzyka a w 19 wyszedł i lekarz powiedział ze za dwa dni będzie owulka. I prawda w tym rozchwianym cyklu zaszłam. Do tego testowałam 35 dc i test wyszedł negatywny a w 40 dc miałam bladzioche druga kreskę i poleciałam na bete i potwierdziło się ze jestem w ciąży.
A stany emocjonalne o których piszesz to dla mnie żadna nowość bo ja miałam identycznie. wiec trzymam kciuki za Ciebie i kto wie może kolejna z NAs jesteś zafasolkowana ;D
muśka22-10-2009 08:04
Witam kobietki:)
Promyczku kochana, nie załamuj się proszę:((( może jest tak jak elza napisała? Jak @ nie przyjdzie zrób kolejny teścik. Wiesz stres, ciągłe nerwy mają ogromny wpływ na nasz organizm i dlatego wszystko potem się w nim rozregulowuje. Postaraj się troszeczkę zrelaksować, popij może meliskę ona uspokaja. Kochana oczywiscie trzymam kciuki i to tak mocno jak tylko potrafię aby brak @ oznaczał to na co tak długo czekasz:)
Odezwij się proszę bo już zaczynam się martwić tym, że chodzisz smutna:((( specjalny buziaczek wysyłam dla Ciebie:*******
Raratko super by było to spotkanko:) już widzę jak nas sąsiedzi przeganiają hihihi;)
A dziś kolejny paskudny poranek:///
Obiecałam wczoraj Ewuni, że pójdziemy oglądać koniki i kotki, więc nawet jak deszcz bedzie padał to musowo wyjśc muszę;)
Udanego dzioneczka życzę:*
raratka22-10-2009 10:07
Dzisiaj ja zapraszam na kawkę herbatkę itp. :))
Muśka moi sąsiedzi sa już przyzwyczajeni do głośnych "rozmów" ;)za dużo mam imprezowiczów w bloku i to takich po 50 lat hehe
Miłego dnia życzę :))
elza7922-10-2009 11:26
Witajcie.
Odebrałam wyniki testu Pappa i jestem zielona jak je interpretować. Wizyta dopiero za 10 dni :(.
Moze ktoraś z Was pomoże.
Ryzyko biochemiczne+NT w terminie 1:949
Test podwójny w terminie 1:100
Ryzyko wieku w terminie 1:919
Trisomia 18+NT < 1:10000 ponizej granicy odcięcia.
Hope może Ty pomożesz bo wiem, że robiłaś też te wyniki.
HOPE22-10-2009 14:21
Dzien dobry moje Slonka!!!
Ja juz chyba moge odetchnac bo prawdopodobnie juz skonczyli remontowac te slupy i prad do nas wrocil :):):)Nawet nie wiecie jak sie ciesze bo serio juz dosc mialam tej sytuacji...No ale teraz moge na spokojnie ponadrabiac zaleglosci i popisac :)
Muśka Kochanie ja czerpie wiele przyjemnosci z rozmow z Toba i chetnie przytule jak cos zlego sie dzieje wiec polecam sie na przyszlosc...Zreszta wiesz... ;)Moze teraz jak ja juz mam nieograniczony dostep do neta to uda nam sie znowu pogadac bez "atrakcji" jakie zapewnia nam Twoj komp ;)
Raratko ja pisze sie na spotkanko jak najbardziej:)Sprawdzalam i dosc daleko mam do Biłgoraju bo jakies prawie 400 km...No ale jak by wiecej dziewczyn sie pialo to i taka odleglosc pokonam :)Najwyzej spotkamy sie z Ola w Katowicach a pozniej juz byloby razniej :):)
Mam nadzieje ze wyjasnicie sobie sprawy z Mezem, powazna rozmowa jest tu chyba niezbedna zeby zadecydowac co dalej bo ilez mozna sie mijac i milczec...Z calego serduszka zycze powodzenia i jak najlepszego rozwiazania!!!
Anielico kurcze trzymam kciuki za Ciebie zebys byla silna i potrafila to wszystko przetrwac...Wiem ze latwo sie mowi ale czas naprawde leczy rany i kiedys juz spokojnie bedziesz mogla myslec o tym co sie stalo i na nowo sobie zycie ulozyc.Wielki uscisk ode mnie !Tule bardzo :)
Kama wiem ze przeraza Cie wszystko co uslyszysz u gina ale tak jak juz dziewczyny pisaly rozpoznanie problemu to juz polowa sukcesu do pozytywnego skutku :)Nie lam sie kochana, z tego co wiem wiele dziewczyn ma ten sam problem co Ty i z pewnoscia da sie to leczyc.Przesylam ogrom fluidkow ciazowych zeby udalo Ci sie to zwalczyc i jak najszybciej zobaczyc te 2 kreseczki!!!
Monuska a Ty kochana trzymaj sie teraz mocno i badz czujna - do niedzieli niedaleko hihi :)I bron boze nie martw sie o te wage Twojej kruszynki, dzieciaczki czesto rodza sie z nizsza waga a mimo to sa zdrowiutkie i pozniej dorownuja swoim rowiesnikom wiec mysl pozytywnie :)Mam nadzieje ze to okropne grypsko juz Ci przeszlo i spokojnie mozesz poczekac na rozwiazanie.I zaniedlugo bedziesz najszczesliwsza mamusia tulaca swoja coreczke do serca!!!
Ola no i ja wypilam za te Twoja dzialeczke (Krmi oczywiscie), bardzo sie ciesze ze sprawa juz jest zakonczona i ze mozesz sie juz cieszyc :)No i z niecierpliwoscia czekam na tego wielgachnego grilla, zapakuje Maciusia do samochodu i wyruszymy na spotkanko z Toba i reszta dziewczynek ! :)
Promyczku nie smuc sie choc wiem ze Ci ciezko...Nie mozesz tracic nadzieji choc pewnie nie raz Cie zawiodla...Ale naprawde wszystko sie moze zdarzyc i cialo ludzkie potrafi czasami naprawde platac figle wiec nie ma co sie az tak sugerowac tym co wyszlo Ci w 12 dc, tak jak u Elzy bylo to kompletne zaskoczenie tak moze to byc i u Ciebie...Ja trzymam kciuki z calych sil zeby jednak okazalo sie ze sie udalo no i za to abys miala wiare w to ze bedziesz szczesliwa mamusia :)
Elza niestety nie moge Ci pomoc bo zielona jestem z tych wynikow Twoich, chyba jednak nie mialam robionego tego co Ty bo nic mi na ten temat niewiadomo...Ale jesli moge Ci cos doradzic to prosze nie szukaj wlasnej interpretacji w necie i nie pytaj o to przypadkowych dziewczyn..Wiem ze jestes niecierpliwa ale 10 dni to zleci szybciutko i wtedy gin wszystko Ci wytlumaczy a tak to mozesz sie tylko zdenerwowac...To bardzo wazne zeby nie probowac samemu odczytywac wynikow bo przeciez sie na tym nie znamy a i ja juz zrobilam ten blad i sie niepotrzebnie stresowalam a okazalo sie ze wszytsko jest ok.Wiec zycze cierpliwosci i mam nadzieje ze te wyniki sa prawidlowe! :)
I baw sie dobrze na weselu w sobote, odstresuj sie i spedzcie mily weekend :)
Rosa moje przeogromne gratulacje!!!!Daj znac jak tam sie czujesz no i jak ma sie Twoje malenstwo!!! :)
No mam nadzieje ze o nikim nie zapomnialam i teraz juz naprawde bede mogla na bierzaco pisac i czytac :)Pozdrawiam was wszystkie kobietki a ja sie zbieram bo ide zaniedlugo do fryzjera zrobic cos z wlaskami aby poczuc sie jeszcze lepiej :)
Agakrak22-10-2009 14:40
Witajcie Laseczki popołudniową porą. Wreszcie jakieś słoneczko dzisiaj się pokazało, przynajmniej w Krakowie:-))
a ja byłam wczoraj u gina. Z badań okazało się że mam dość wysoką niedokrwostość (czyli anemię). A do szpitala wstępnie umówilismy się na 3.11. Ale lekarz mnie pocieszył bo stwierdził że święta jeszcze raczej powinnam spędzic w domku, natomiast po nowym roku mam sie zacząć już szykować:-)Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera..Całuski dla wszystkich!
promyczeeek2822-10-2009 16:41
elza79 dzieki za podniesienie na duchu, troszke mi ulżyło jak napisałaś że miałaś podobnie i to jeszcze w "TEN" cykl- choć ja nie mam złudzeń- pewnie jeszcze rok temu wykonałabym z pięc testow ale nie teraz po tych wszystkich niespełnionych oczekiwaniach... A swoją droga to troszke dziwne te nasze pecherzyki ukrywające sie i rosnące w zupełnie niespodziewanym czasie. Ale jak napisała nasz Hope ciało ludzkie potrafi płatać figle, wzłaszacza jak dostaje silne bodżce z mózgu. Hope i Muska Wam też dziekue za słowa pocieszenia:) Wiecie co szału można dostać będąc prawie przez miesiąc w stanie napiecia przedmiesiesiączkowego- ale faceci nigdy tego nie zrozumieja, mysła że my w razie czego wszystkie negatywne emocje możemy zwalic na nasze hormony. Może nie wszystkie ale częśc na pewno:)
promyczeeek2822-10-2009 16:42
Dzisiaj już troszkę ze mną lepiej, taka szachownica nastrojów.
Buziaki kochane milego popoludnia
anulka8722-10-2009 17:53
hej Kobietki moje kochane:)))) widzę że troszeczkę mam zaległości:(( przepraszam ze znów zamilkłam ale jakoś mam małego doła:( może dlatego że termin @ już za 2 dni:( buziaczki dla Was cieplutkie:))))
Monuska22-10-2009 22:53
Hope Ty to zawsze potrafisz pocieszyć.
Agakrak - a co ja mam powiedzieć hehe:) Termin mam za 1,5tygodnia a ja mam wrażenie że poród nie nastąpi jeszcze w tym roku:)
Byłam u gina w środę i okazało się, że wszystko jest OK. Mała już waży 3,224 kg. Według lekarza jest już gotowa do porodu.Łożysko też. Szyjka na 2cm zaczęła być miękka:) A to choróbsko przez które przechodziłam ostatnio - na tym etapie ciąży już nie zaszkodzi małej. Martwiłam się wcześniej,bo sama schudłam 1,5 kg przez grypę i wymioty, ale jednak mała i tak urosła i to jeszcze ile:) Dzielna Julka :)
Monuska22-10-2009 22:58
Aaaa Muśka dzięki za info z tym nieopadniętym brzuchem. Nawet nie wiedziałam,że nie musi opaść. A tyle czytam w necie :))
Hura! Chyba się udało!
Cześć dziewczyny:) Nie odżywałam się ostatnio bo z tą naszą dzidzią są co chwile akcje,a do tego jestem chora(grypa)od soboty i leże cały czas w łóżku,a czuję się tak, że nie wiem jak się nazywam:(
A nasza malutka za wolno rośnie.Na ostatniej wizycie według wzrostu była w 35tygodniu,a tym czasem ja byłam już w 38tygodniu. Musiałam to skonsultować z innym lekarzem. Była obawa, że mnie położą na patologii.Ale ten drugi ginekolog wziął na wstrzymanie - dzisiaj kolejna wizyta i się wszystko okaże co dalej.
A u mnie za 1,5 tygodnia "godzina 0", ale na razie nic nie wskazuje,żebym miała rodzić,bo mi nawet brzuch jeszcze nie opadł. Zastanawiam się czasami czy w ogóle urodzę w tym roku ;)
Tylko w nocy mi się śni, że się zaczęło. Według snów mam zacząć rodzić teraz w niedziele, a mała ma być z nami już w poniedziałek hehe:) Dam Wam znać czy sen się sprawdził.
Kolejna moja koleżanka, co miała tydzień po mnie termin urodziła - teraz w niedziele - małą Olimpię - 3,277kg i 55cm. Dzisiaj dziewczyny wychodzą ze szpitala. Ehhh tylko ja czekam...Ciekawe jeszcze jak długo - ja mam już wrażenie że wieczność. A do tego ta grypa...
Buziaki dla nas:)
P.S. Muśka - nie wywołuj wilka z lasu - na zimę przyjdzie jeszcze czas:)
Kama będzie dobrze, zobaczysz:)
Muśka dzięki za wczoraj. Rozsypałam się. Ehhhh dzis ide pierwszy dzien na siłownie, moze to cos pomoze. Postanowione, Silownia 3 razy w tygodniu- jej moze przezyje. Mhihihi.
Musia ja kawe bo ja znów mało spałam, a najlepiej ze dwie, albo 3.
U mnie pogoda pod psem, mrzyy, łeeeeee
Witajcie dziewczynki, ależ musiałam nadrobić stron, bo jakoś czasu wcześniej nie miałam na czytanie.
Po pierwsze chwalę się, że już mam ostateczną umowę i ziemię na własność, więc w tym Kamieńsku ten wielllllllgachny grill dla wszystkich jest aktualny.
Po drugie zostałam ciocią Wojtusia, urodzonego w sobotę, a dziś już kuzynka do domku wychodzi z małym.
Ostatnio jakoś ciągle w rozjazdach jestem, to może jeszcze do którejś z was wstąpię (aga coś ten kraków mi ostatnio nie jest dany) ale wiesz, jak wyślesz gdzieś M to od razu wsiadam w auto :)
Raratko fajnie że wróciłaś. Jakoś się dziewczyny nie piszą na to spotaknie u ciebie w czterech pokojach. Trzeba się laski jakoś zmotywować i ten kierunek raratki obrać. Co prawda jest nas już tyle że straciłam rachubę która gdzie mieszka. Raratko ty jesteś z Biłgoraju? Hmm trochę daleko jak z Tychów, no ale zawsze coś można wymyślić :)
Aguś jak u mamy? Już pewnie wracasz, bo dzisiaj wizyta. Trzymam kciuki za trójeczkę i za twoje zdrówko.
Anielico wszystko się ułoży, tylko potrzeba czasu. Skoro sama wiesz, że lepsze dla was jest rozstanie, to zobaczysz, czas leczy rany i za jakiś czas już inaczej będziesz na to patrzeć. Siłownia to super pomysł-cierpliwości i powodzenia, bo pewnie się przyda :)
Elza jak tam jako małżonka się czujesz?
Muśka jak u ciebie humorek?
Kama głowa do góry, będzie dobrze. Fajnie że się znów odezwałaś :)
Monuska, moje wszystkie koleżanki to miały takie sny, że się obawiały że się spełnią podczas porodu te najgorsze. To się po prostu twój organizm przygotowuje na to wielkie wydarzenie. Trzymam kciuki i czekamy tutaj na wieści jak malutka będzie już z tobą.
Girl zapewne słuchanie bicia serca twojego małego szczęścia to sprawa niezapomniana. Mam nadzieję, że każdej z nas będzie to dane. Najważniejsze że jest wszystko w porządku. Ciekawe kiedy sie dowiecie czy to faktycznie dziewczynka - jak mi się wydaje :)
Hope kochanie, no ja również mam nadzieję, że spotkanie powtórzymy, co prawda nie wiem kiedy znów będę w Rybniku bo u nas to z godziny na godzinę coś się zmienia, ale czekolada na gorąco była super, więc napewno niebawem znów się na nią skuszę w twoim towarzystwie (byle tylko miejsca na parkungu będą :) )
Jejku mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam a jeśli tak to przepraszam.
Ah powiem wam, że od rana dzisiaj mam taki wstrętny humor. Bo przed @ jestem, piersi już bolą jak cholera i jakaś nerwowa jestem, a tu jeszcze przychodzę do biura i jest nowy pracownik który wczoraj został do wieczora i powyłanczał dosłownie wszystkie kable od prądu (nie wiem po jaką cholerę) i coś się stało z netem, że dzisiaj trzy godziny spędziłam na instalowaniu znienawidzonej neostrady od nowa, bo sie całkowicie wszystkie instalacje usunęły. Masakra. NO ale tak to jest czasami z pracownikami, mam nadzieję że ten się akurat wyrobi, bo mam już dosyć co chwila kogoś nowego :)
Dobra spadam już do pracy, bo mam co nadrabiać. Aha i zapraszam na szampana z okazji zakończenia sprawy z działeczką :) puf ... korek wyskoczył, więc każdą częstuję. Aga, elza, hope i reszta brzuszkowych-dla was Picolo ;)
Udanego dnia
Monuska ojej, no szkoda, że to grypisko Cie dopadło akysz, akysz już wyganiam;)zdrowiej szybciutko:)
Wiesz z tym małym przyrostem Córci to mnie się wydaje, ze lekarza za bardzo się doszukują nieprawidłowości, każde dziecko jest inne i rośnie swoim tempem, niektóre rodzą się duże inne małe taka natura. Wyobraz sobie, że my z naszą Córcią pierwszy rok jej życia spędziliśmy na wizytach i badaniach w każdym kierunku tylko dlatego że miała wagę na 3 czyli najniższym centylu. Doszukiwali się Bóg wie czego a nikt nie brał pod uwagę faktu że urodziła się z niską wagą 2770 i wiadomo, że według rówieśników którzy przeważnie rodzą sie prawie po 4kg duzo mniej ważyła w pózniejszym okresie. Wkurzało mnie to ale z czasem przestałam się przejmować tymi niedoukami bo wiem, ze na statystyki się nie patrzy tylko na to czy dziecko prawidłowo się rozwija według swojego tempa. Tak też pewnie jest w przypadku Waszej Malutkiej i urodzi się zdrowiutka czego z całego serduszka życzę:)
Trzymam kciuki aby poród był szybki i mało dokuczliwy;))) oczywiscie jak już będziesz miała siły to pochwal się Skarbusiem swoim:)))
A co do snu Twojego mhhhhhhhh, to jakiś znak więc bądź czujna;) aha a propo opadania brzucha, mnie wogóle nie opadł więc nie bierz tego za oznakę bo jednym opadają a innym nie.
Trzymaj się kochana dzielnie:***
Oleńko a dziekuje Ci bardzo, humor mhhhhhhhh...można powiedzieć że powoli wraca;) w sumie też @ mi się zbliza i to potęguje troszkę moje nastawienie do wszystkiego ale cóż kobietą być no nie;)
Wczoraj z naszą kochaną HOPE pogadałam na gg i szczerze duzo lepiej mi sie zrobiło, za co baaaaaaaaardzo mooooooocno dziękuję mojemu Skarbkowi:***
Kochana ja do Raratki się zgłosiłam na wizytę:)
A teraz czekam na grilla u Ciebie;)
Moje gratulację że udało Wam się pozałatwiać wszystkie formalnosci i oczywiście szampanika wypiłam przepyszny był hihihihi;)
My jak dobrze pójdzie to w listopadzie już zamieszkamy u siebie:)
Haha to niezłego masz pracownika jak takiego rabanu narobił;) ale pewnie chłopak się zestresował i pomyślał ze jak kabli nie wyciągnie to moze co złego się stanie;) powodzenia i cierpliwości:)))
Anielico proszę oto 3 kubki kawusi dla Ciebie (_) (_) (_) hihihi no powiedzmy ze filiżanki bez uchwytu;)
Trzymam kochana kciuki za siłownie dasz radę kobieto;DDD i pamiętaj jak by co wal jak w dym;**********
Mhhhhh kurcze a ja musiałam wyjść w tą psią pogodę na zakupy, oczywiście pchając wózek cięzko nieść parasol więc troszkę zmokłam ale cóż....
Wiecie co zszokowałam się dzisiaj: na całym bazarze nigdzie nie mogłam kupić pampersów dla mojego szczocha małego a miałam w domu tylko jedną pieluchę, więc poszłam do apteki i co za 34 sztuki 40zł masakra, normalnie w hipermarkecie za 80 płace 52zł dajecie spokój rozbój w biały dzień:/
Ehhh już nie narzekam tak;) buziaki kochane:***
Dwa dni nieobecności a tu tyle do nadrobienia w czytaniu.
Ale miła lektura.
Dziewczynki dziękuję wszystkim za miłe opinie w stosunku do zdjęc i Nas samych. Owszem jestesmy bardzo szczęsliwi , ze wszystko układa się dobrze. A do tego teraz tylko myslimy pozytywnie o Naszym małym szkrabie rosnącym w brzuszku.
Teraz jeszcze bedę kilka dni w pracy świętowac. Muszę postawić ciacho, kawę i cosik mocniejszego.
Ale myślę, że za tydzień wskoczę juz na normalne tory.
Teraz w sobotę idziemy jeszcze na wesele koleżanki więc weekend tez taneczny będzie. :)
No szkoda dziewczynki że nie mieszkacie w Bydgoszczy bo chętnie bym się z wami spotkała i zapoznała was z najprzystojniejszym mężczyzną (podkreślam uwielbia wszystkie panie - a szczególnie te z wiadomości w tv).
pozdrawiam serdecznie
Witam Babinki w to deszczowe popołudnie
Dziewczynki a więc widzimy się w listopadzie u mnie :)) Coś mi się wydaje że żadna z was nie przyjeżdżała do Biłgoraja więc będzie okazja :)))
I jak to niunia zauważyła cała noc do przegadania :))hehehe
Olu do Katowic masz bliziutko a do Biłgoraja jest autobus :)))
Muśka z Warszawą także jest połączenie z przesiadką ale jest :))) a po drodze zgarniesz niunię i anielicę :)))
Aga i Hope pochwalą się brzuszkami :))
Baby byłoby super takie spotkanie!!!!
Hej dziewczyny. Jakos mi nie wychodzi ostatnio pisanie do Was, przepraszam:(
czytam oczywiście codziennie, jak mam chwilkę.
U mnie chyba dzieje sie coś złego. Czekam na @ zeby zaczac brac clo, a tu jak nie bylo tak nie ma. Dzisiaj juz 42 dc. W ciazy na bank nie jestem bo podczas badania w 12 dc nie bylo widac zadnego pecherzyka z ktorego mogloby cos wyjsc, zreszta tydz temu robilam test i widok ten co zawsze...
Ostatnio mialam duzo stresow, moze to przez to, jestem strasznie rozchwiana emocjonalnie, krzycze placze na zmiane- bardzo latwo jest mnie wytracic z rownowagi- maz juz nie moze sie doczekac kiedy wkoncu dostane miesiaczki bo wtedy niby stane sie lepsza...
Nie wiem co mam robic, jeszcze chyba troszke poczekam a pozniej jazda do lekarza.
sorki ze nie napisze niczego do kazdej z Was indywidualnie, wybaczcie, jest mi smutno...
Promyczku nie załamuj się kochana. Bo ja miałam tak samo. W 13-14 dc nie było pęcherzyka a w 19 wyszedł i lekarz powiedział ze za dwa dni będzie owulka. I prawda w tym rozchwianym cyklu zaszłam. Do tego testowałam 35 dc i test wyszedł negatywny a w 40 dc miałam bladzioche druga kreskę i poleciałam na bete i potwierdziło się ze jestem w ciąży.
A stany emocjonalne o których piszesz to dla mnie żadna nowość bo ja miałam identycznie. wiec trzymam kciuki za Ciebie i kto wie może kolejna z NAs jesteś zafasolkowana ;D
Witam kobietki:)
Promyczku kochana, nie załamuj się proszę:((( może jest tak jak elza napisała? Jak @ nie przyjdzie zrób kolejny teścik. Wiesz stres, ciągłe nerwy mają ogromny wpływ na nasz organizm i dlatego wszystko potem się w nim rozregulowuje. Postaraj się troszeczkę zrelaksować, popij może meliskę ona uspokaja. Kochana oczywiscie trzymam kciuki i to tak mocno jak tylko potrafię aby brak @ oznaczał to na co tak długo czekasz:)
Odezwij się proszę bo już zaczynam się martwić tym, że chodzisz smutna:((( specjalny buziaczek wysyłam dla Ciebie:*******
Raratko super by było to spotkanko:) już widzę jak nas sąsiedzi przeganiają hihihi;)
A dziś kolejny paskudny poranek:///
Obiecałam wczoraj Ewuni, że pójdziemy oglądać koniki i kotki, więc nawet jak deszcz bedzie padał to musowo wyjśc muszę;)
Udanego dzioneczka życzę:*
Dzisiaj ja zapraszam na kawkę herbatkę itp. :))
Muśka moi sąsiedzi sa już przyzwyczajeni do głośnych "rozmów" ;)za dużo mam imprezowiczów w bloku i to takich po 50 lat hehe
Miłego dnia życzę :))
Witajcie.
Odebrałam wyniki testu Pappa i jestem zielona jak je interpretować. Wizyta dopiero za 10 dni :(.
Moze ktoraś z Was pomoże.
Ryzyko biochemiczne+NT w terminie 1:949
Test podwójny w terminie 1:100
Ryzyko wieku w terminie 1:919
Trisomia 18+NT < 1:10000 ponizej granicy odcięcia.
Hope może Ty pomożesz bo wiem, że robiłaś też te wyniki.
Dzien dobry moje Slonka!!!
Ja juz chyba moge odetchnac bo prawdopodobnie juz skonczyli remontowac te slupy i prad do nas wrocil :):):)Nawet nie wiecie jak sie ciesze bo serio juz dosc mialam tej sytuacji...No ale teraz moge na spokojnie ponadrabiac zaleglosci i popisac :)
Muśka Kochanie ja czerpie wiele przyjemnosci z rozmow z Toba i chetnie przytule jak cos zlego sie dzieje wiec polecam sie na przyszlosc...Zreszta wiesz... ;)Moze teraz jak ja juz mam nieograniczony dostep do neta to uda nam sie znowu pogadac bez "atrakcji" jakie zapewnia nam Twoj komp ;)
Raratko ja pisze sie na spotkanko jak najbardziej:)Sprawdzalam i dosc daleko mam do Biłgoraju bo jakies prawie 400 km...No ale jak by wiecej dziewczyn sie pialo to i taka odleglosc pokonam :)Najwyzej spotkamy sie z Ola w Katowicach a pozniej juz byloby razniej :):)
Mam nadzieje ze wyjasnicie sobie sprawy z Mezem, powazna rozmowa jest tu chyba niezbedna zeby zadecydowac co dalej bo ilez mozna sie mijac i milczec...Z calego serduszka zycze powodzenia i jak najlepszego rozwiazania!!!
Anielico kurcze trzymam kciuki za Ciebie zebys byla silna i potrafila to wszystko przetrwac...Wiem ze latwo sie mowi ale czas naprawde leczy rany i kiedys juz spokojnie bedziesz mogla myslec o tym co sie stalo i na nowo sobie zycie ulozyc.Wielki uscisk ode mnie !Tule bardzo :)
Kama wiem ze przeraza Cie wszystko co uslyszysz u gina ale tak jak juz dziewczyny pisaly rozpoznanie problemu to juz polowa sukcesu do pozytywnego skutku :)Nie lam sie kochana, z tego co wiem wiele dziewczyn ma ten sam problem co Ty i z pewnoscia da sie to leczyc.Przesylam ogrom fluidkow ciazowych zeby udalo Ci sie to zwalczyc i jak najszybciej zobaczyc te 2 kreseczki!!!
Monuska a Ty kochana trzymaj sie teraz mocno i badz czujna - do niedzieli niedaleko hihi :)I bron boze nie martw sie o te wage Twojej kruszynki, dzieciaczki czesto rodza sie z nizsza waga a mimo to sa zdrowiutkie i pozniej dorownuja swoim rowiesnikom wiec mysl pozytywnie :)Mam nadzieje ze to okropne grypsko juz Ci przeszlo i spokojnie mozesz poczekac na rozwiazanie.I zaniedlugo bedziesz najszczesliwsza mamusia tulaca swoja coreczke do serca!!!
Ola no i ja wypilam za te Twoja dzialeczke (Krmi oczywiscie), bardzo sie ciesze ze sprawa juz jest zakonczona i ze mozesz sie juz cieszyc :)No i z niecierpliwoscia czekam na tego wielgachnego grilla, zapakuje Maciusia do samochodu i wyruszymy na spotkanko z Toba i reszta dziewczynek ! :)
Promyczku nie smuc sie choc wiem ze Ci ciezko...Nie mozesz tracic nadzieji choc pewnie nie raz Cie zawiodla...Ale naprawde wszystko sie moze zdarzyc i cialo ludzkie potrafi czasami naprawde platac figle wiec nie ma co sie az tak sugerowac tym co wyszlo Ci w 12 dc, tak jak u Elzy bylo to kompletne zaskoczenie tak moze to byc i u Ciebie...Ja trzymam kciuki z calych sil zeby jednak okazalo sie ze sie udalo no i za to abys miala wiare w to ze bedziesz szczesliwa mamusia :)
Elza niestety nie moge Ci pomoc bo zielona jestem z tych wynikow Twoich, chyba jednak nie mialam robionego tego co Ty bo nic mi na ten temat niewiadomo...Ale jesli moge Ci cos doradzic to prosze nie szukaj wlasnej interpretacji w necie i nie pytaj o to przypadkowych dziewczyn..Wiem ze jestes niecierpliwa ale 10 dni to zleci szybciutko i wtedy gin wszystko Ci wytlumaczy a tak to mozesz sie tylko zdenerwowac...To bardzo wazne zeby nie probowac samemu odczytywac wynikow bo przeciez sie na tym nie znamy a i ja juz zrobilam ten blad i sie niepotrzebnie stresowalam a okazalo sie ze wszytsko jest ok.Wiec zycze cierpliwosci i mam nadzieje ze te wyniki sa prawidlowe! :)
I baw sie dobrze na weselu w sobote, odstresuj sie i spedzcie mily weekend :)
Rosa moje przeogromne gratulacje!!!!Daj znac jak tam sie czujesz no i jak ma sie Twoje malenstwo!!! :)
No mam nadzieje ze o nikim nie zapomnialam i teraz juz naprawde bede mogla na bierzaco pisac i czytac :)Pozdrawiam was wszystkie kobietki a ja sie zbieram bo ide zaniedlugo do fryzjera zrobic cos z wlaskami aby poczuc sie jeszcze lepiej :)
Witajcie Laseczki popołudniową porą. Wreszcie jakieś słoneczko dzisiaj się pokazało, przynajmniej w Krakowie:-))
a ja byłam wczoraj u gina. Z badań okazało się że mam dość wysoką niedokrwostość (czyli anemię). A do szpitala wstępnie umówilismy się na 3.11. Ale lekarz mnie pocieszył bo stwierdził że święta jeszcze raczej powinnam spędzic w domku, natomiast po nowym roku mam sie zacząć już szykować:-)Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera..Całuski dla wszystkich!
elza79 dzieki za podniesienie na duchu, troszke mi ulżyło jak napisałaś że miałaś podobnie i to jeszcze w "TEN" cykl- choć ja nie mam złudzeń- pewnie jeszcze rok temu wykonałabym z pięc testow ale nie teraz po tych wszystkich niespełnionych oczekiwaniach... A swoją droga to troszke dziwne te nasze pecherzyki ukrywające sie i rosnące w zupełnie niespodziewanym czasie. Ale jak napisała nasz Hope ciało ludzkie potrafi płatać figle, wzłaszacza jak dostaje silne bodżce z mózgu. Hope i Muska Wam też dziekue za słowa pocieszenia:) Wiecie co szału można dostać będąc prawie przez miesiąc w stanie napiecia przedmiesiesiączkowego- ale faceci nigdy tego nie zrozumieja, mysła że my w razie czego wszystkie negatywne emocje możemy zwalic na nasze hormony. Może nie wszystkie ale częśc na pewno:)
Dzisiaj już troszkę ze mną lepiej, taka szachownica nastrojów.
Buziaki kochane milego popoludnia
hej Kobietki moje kochane:)))) widzę że troszeczkę mam zaległości:(( przepraszam ze znów zamilkłam ale jakoś mam małego doła:( może dlatego że termin @ już za 2 dni:( buziaczki dla Was cieplutkie:))))
Hope Ty to zawsze potrafisz pocieszyć.
Agakrak - a co ja mam powiedzieć hehe:) Termin mam za 1,5tygodnia a ja mam wrażenie że poród nie nastąpi jeszcze w tym roku:)
Byłam u gina w środę i okazało się, że wszystko jest OK. Mała już waży 3,224 kg. Według lekarza jest już gotowa do porodu.Łożysko też. Szyjka na 2cm zaczęła być miękka:) A to choróbsko przez które przechodziłam ostatnio - na tym etapie ciąży już nie zaszkodzi małej. Martwiłam się wcześniej,bo sama schudłam 1,5 kg przez grypę i wymioty, ale jednak mała i tak urosła i to jeszcze ile:) Dzielna Julka :)
Aaaa Muśka dzięki za info z tym nieopadniętym brzuchem. Nawet nie wiedziałam,że nie musi opaść. A tyle czytam w necie :))
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?