No to gratulacje Różyczko!!! Dbaj o siebie ale nie martw się na zapas:-) Pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie!!!
(wiem, wiem łatwiej powiedzieć niż zrobić ale trzeba się starać) Pozdrawiam
anna198330-10-2008 18:25
Kasiu a Ty się nie przejmuj! Mam nadzieję, że już niedługo zarówno Ty jak i Ja będziemy się cieszyć swoimi fasolkami. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie obecne i przyszłe mamusie:-)
kamiliana8830-10-2008 18:53
Byłam dziś u lekarza i jestem załamana:( rozwarcie sie powiększa mam anemie, i mnustwo leków do łykania i mam stosowac dietę bo za dużo przytylam tak bardzo bym chciala żeby małej nic niegroziło to dopiero 31 tydzień mam nadzieje że wytrzymamy chociaż do 37tyg, doktor chciała mnie polożyć do szpitala i niewiem czy dobrze zrobiłam proszac ją o pozostanie w domu za dwa tygodnie mam iść na kontrolę i w tedy ona zadecyduje czy szpital napewno..... Kurde ja niepotrafie tylko tak lezeć ale dla Kornelki zrobie wszystko żeby tylko zawcześnie na świat nie chcialaby przyjść :((((
marietaaa8230-10-2008 19:16
Droga KASIU uszka do góry.Jak nie w tym miesiącu to w następnym(albo w kolejnym).Nie wolno pod żadnym pozorem sie poddawac.Wiele z nas czekała na maleństwo bardzo długo i się udało...Wam też sie uda:-)Przykro mi bardzo,że nie udało się tym razem.Ale tak to już jest...BUZIOLE i uśmiechnij sie-jesteśmy z Tobą ;-)
marietaaa8230-10-2008 19:22
KAMILIANO a cóz to za wieści:-(Nie ma co sie załamywac...musisz myślec pozytywnie i pomóc córeczce(ona odczuwa nastrój mamusi).Będzie dobrze.Napisz-duże masz te rozwarcie?pewnie latasz jak mały "dzikusek"i takie są efekty-co?A ile przytyłaś do tej pory? Ja idę do lekarza w poniedziałek i powiem Ci,że tez boje się jak CHOLERKA wejśc na wagę.Od czasu szpitala staram sie pilnowac-ale różnie to bywa...wczoraj miałam taki dzień-że ciągle bym coś podjadała:-( ;-) No faktycznie nazbierało Ci sie tego wszystkiego-ale wierzę,że dacie z malutka rade...musicie :-)JA TRZYMAM MOCNO KCIUKI
kamiliana8830-10-2008 19:50
Mariettko dziekuje za słowa otuchy, mam juz 3cm, i szyjka macicy sie skraca, tak to prawda jestem aktywna i dużo jezdzilam samochodem dziennie potrafiłam zrobić ok 200km jesli jechałam do szkoły... teraz juz nigdzie się niewybieram na siłe bede lezeć w domku. Tak w ogole to nie naleze do osób szczupłych wrecz przeciwnie a do dzisiaj prztyłam juz 20kg, przed ciąża przutyłam tez sporo od dziecka nie miałam stałej wagi zawsze była albo w normie albo za duża, jestem wysoka i tak tych kilogramow nie widac naszczescie, ale teraz musze bardzo dbać o siebie w ciąży zgubiły mnie słodycze cały czas mam na nie ochote normalnie potworek ciasteczkowy hihihi kurde chyba siebie samą usprawiedliwiam a niepowinnam....
marietaaa8230-10-2008 20:13
Nie łam sie kochana.Chyba postura jesteśmy identyczne hihi.Ja mam 173 cm wzrostu,jestem strasznie ciężka(zawsze miałam ciężkie kości)zawsze byłam wysoka i ciężka.Po poronieniu trochę przytyłam(depresja więc słodycze no i hormony w tabletkach zrobiły swoje).No a teraz ciąża i dopełnienie wagi :-) ciekawe co mi wykaże waga w poniedziałek? kurcze spore te rozwarcie...Nie chcę Cię martwic,ale jak teraz leżałam w szpitalu to z takim rozwarciem trafiały kobitki do porodu.Musisz dużo leżec i odpoczywac.BEDZIE DOBRZE
kamiliana8830-10-2008 20:47
Ja jestem 2 cm wyższa hihiih, właśnie wiem obilo mi sie o uszy że zakłada się krażki na podtrzymanie ciaży ktoś wie jak z tym faktycznie jest??Mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze
asia_2430-10-2008 21:50
Marietko to prawie tak jak ja mam 170cm wzrostu i też mam ciężkie kości nikt mi nie wierzył że moge tyle ważyć ile ważyłam przed ciążą a to wina tych kości bo jak ważyłam 58kg tylko raz w pewne wakaćje jak byłam całe żniwa u kumpeli to wyglądałam jak śmierć a chciałam dojechać do 50 i każdy mówił że mam zapadnięte policzki i okropnie wyglądam.
asia_2430-10-2008 21:51
Kamiliano współczuje ci i trzymamy za ciebie kciuki aby było dobrze.
Pati12330-10-2008 23:31
Droga Kamiliano,życze Ci aby wszystko było ok i abyś dotrzymała z maleństwem do 38 tygodnia.Czasem tak bywa bo słyszałam dużo przypadków że kobiety już prędzej miały rozwarcie na 3cm i dotrzymały do końca i rozwarcie nie robiło się większe,więc miejmy nadzieję że u Ciebie i tak będzie.Ja w pierwszej ciąży przytyłam 23kg więc też dużo,teraz to mój 29 tydzien i mam już 11 na plusie a apetyt coraz to większy hihi.Ale wszystkie jesteśmy tutaj drągalki bo ja mam 172cm.Wczoraj byłam na wizycie,położna mówi że dzidzia ma już główkę na dole więc ok aby tak do końca,dostałam zastrzyk immunoglobuliny a następny po porodzie.papa dobrej nocki wszystkim.
kamiliana8831-10-2008 08:57
Dzięki dziewczynki za słowa otuchy, ja nie widze innego wyjscia tylko musze doczekac do końca.
Kasia21*31-10-2008 10:23
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy, szkoda że nie mogę z Wami dzielić się wrażeniami z bycia w ciązy:( Ale może w następnym cyklu się uda. Mam jakieś skromne plamienia ale okres pewnie jutro przyjdzie, akurat na Wszystkich Świętych. Ten dzień zawsze jest smutny dla mnie a teraz będzie podwójnie smutny:(( No nic trzymajcie się ciężaróweczki a Ty Kamiliano bądź silna napewno dacie radę z maleństwem wytrzymać jeszcze parę tygodni. BUZIAKI
anna198331-10-2008 10:45
kamilianko musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze... Wiara podobno potrafi zdziałać cuda:-) Ale skoro pojawiły się jakieś problemy to sama wiara może nie wystarczyć, musisz do niej dołożyć odpoczynek i poleżeć te parę tygodni. Musisz się pocieszyć, że parę tygodni to nie całe 40 a znam dziewczynę, która musiała leżeć całą ciążę - i to leżeć plackiem, zresztą moja szwagierka od jakiegoś drugiego miesiąca leżała do samego końca. Macica się jej stawiała, brzuch robił się jak kamień. I musiała leżeć na zmianę trochę w domu trochę w szpitalu. Ale urodziła zdrowego synusia. "wysiłek" został jej wynagrodzony. I Tobie tego życzę:-) A teraz do łóżeczka i leż i odpoczywaj w oczekiwaniu na dzidziusia. Pozdrawiam
anna198331-10-2008 10:47
No właśnie widzę, że co chwilę jakaś drągalka się ujawnia:-) Aż wstyd się przyznać, że ma się tylko 164cm. Czuję się jak mały karakanik:-)hihihi
anna198331-10-2008 10:56
Kasiu21 nie przejmuj się, że na razie nie możesz się z dziewczynami z bycia w ciąży, w końcu się uda- MUSI!!! a tymczasem możesz się dzielić ze mną wrażeniami z nie bycia w ciąży:-) Zawsze to coś. Trzeba widzieć pozytywne strony nawet tam gdzie niby ich nie ma. Bo w przeciwnym razie naprawdę można się zdołować. Wiem co mówię... bo gdybym nie doszukiwała się pozytywów w negatywnych wydarzeniach w moim życiu (których nie było mało) to chyba bym zwariowała już dawno:-) Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki a Ciebie Kasiu21 bardzo mocno ściskam. Wszystko przed nami a więc do roboty:-)
Andzia8331-10-2008 11:18
Aniu1983 witaj w klubie...ja tez jestem niziutka mam 165 cm....u mnie wasnie zaczynaja sie dni plodne wiec biore sie z narzeczonym do roboty...moze w tym miesiacu sie uda....:)
Andzia8331-10-2008 11:20
Kamilianko trzymaj sie...trzymam kciuku, zeby wszystko z Twoim malenstwem bylo dobrze :)
Kasia21*31-10-2008 12:16
Dzięki Aniu1983! Pewnie będziemy się dzielić naszymi wrażeniami:), my w sumie dopiero się starać zaczęliśmy ale nie powiem była nadzieja że za pierwszym razem się uda, ale cóż widocznie teraz nie było nam dane. Ale nadchodzi nowy miesiąc i nowe starania.. Mocno trzymam kciuki za Ciebie i za inne starające się:) Papa
sylwia2331-10-2008 16:39
Hej dziewczynki, kurcze wiecie co najgorsze jest to czekanie na zrobienie testu bo razem z mężem staraliśmy sie o dzidziusia 6 dni temu wtedy miałam dni płodne no i musze zaczekać do Dnia następnej miesiaczki a to jeszcze tydzień opiero za jakieś 7- 10 dni moge zrobić test. Moze podpowiecie jakie są pierwsze objawy???? bo ja często mam zgagę ( piecze mnie delikatnie w przełyku)a poza tym czasami pobolewa mnie w dole brzucha, piersi powiększone jak przed @, i w dole brzuszka zaobserwowałam jakby delikatne zaokrąglenie, ale sama nie wiem czy było ono wcześniej czy nie?????? pozdrawiam wszystkie przyszłe i starające się mamusie:*
Hura! Chyba się udało!
No to gratulacje Różyczko!!! Dbaj o siebie ale nie martw się na zapas:-) Pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie!!!
(wiem, wiem łatwiej powiedzieć niż zrobić ale trzeba się starać) Pozdrawiam
Kasiu a Ty się nie przejmuj! Mam nadzieję, że już niedługo zarówno Ty jak i Ja będziemy się cieszyć swoimi fasolkami. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie obecne i przyszłe mamusie:-)
Byłam dziś u lekarza i jestem załamana:( rozwarcie sie powiększa mam anemie, i mnustwo leków do łykania i mam stosowac dietę bo za dużo przytylam tak bardzo bym chciala żeby małej nic niegroziło to dopiero 31 tydzień mam nadzieje że wytrzymamy chociaż do 37tyg, doktor chciała mnie polożyć do szpitala i niewiem czy dobrze zrobiłam proszac ją o pozostanie w domu za dwa tygodnie mam iść na kontrolę i w tedy ona zadecyduje czy szpital napewno..... Kurde ja niepotrafie tylko tak lezeć ale dla Kornelki zrobie wszystko żeby tylko zawcześnie na świat nie chcialaby przyjść :((((
Droga KASIU uszka do góry.Jak nie w tym miesiącu to w następnym(albo w kolejnym).Nie wolno pod żadnym pozorem sie poddawac.Wiele z nas czekała na maleństwo bardzo długo i się udało...Wam też sie uda:-)Przykro mi bardzo,że nie udało się tym razem.Ale tak to już jest...BUZIOLE i uśmiechnij sie-jesteśmy z Tobą ;-)
KAMILIANO a cóz to za wieści:-(Nie ma co sie załamywac...musisz myślec pozytywnie i pomóc córeczce(ona odczuwa nastrój mamusi).Będzie dobrze.Napisz-duże masz te rozwarcie?pewnie latasz jak mały "dzikusek"i takie są efekty-co?A ile przytyłaś do tej pory? Ja idę do lekarza w poniedziałek i powiem Ci,że tez boje się jak CHOLERKA wejśc na wagę.Od czasu szpitala staram sie pilnowac-ale różnie to bywa...wczoraj miałam taki dzień-że ciągle bym coś podjadała:-( ;-) No faktycznie nazbierało Ci sie tego wszystkiego-ale wierzę,że dacie z malutka rade...musicie :-)JA TRZYMAM MOCNO KCIUKI
Mariettko dziekuje za słowa otuchy, mam juz 3cm, i szyjka macicy sie skraca, tak to prawda jestem aktywna i dużo jezdzilam samochodem dziennie potrafiłam zrobić ok 200km jesli jechałam do szkoły... teraz juz nigdzie się niewybieram na siłe bede lezeć w domku. Tak w ogole to nie naleze do osób szczupłych wrecz przeciwnie a do dzisiaj prztyłam juz 20kg, przed ciąża przutyłam tez sporo od dziecka nie miałam stałej wagi zawsze była albo w normie albo za duża, jestem wysoka i tak tych kilogramow nie widac naszczescie, ale teraz musze bardzo dbać o siebie w ciąży zgubiły mnie słodycze cały czas mam na nie ochote normalnie potworek ciasteczkowy hihihi kurde chyba siebie samą usprawiedliwiam a niepowinnam....
Nie łam sie kochana.Chyba postura jesteśmy identyczne hihi.Ja mam 173 cm wzrostu,jestem strasznie ciężka(zawsze miałam ciężkie kości)zawsze byłam wysoka i ciężka.Po poronieniu trochę przytyłam(depresja więc słodycze no i hormony w tabletkach zrobiły swoje).No a teraz ciąża i dopełnienie wagi :-) ciekawe co mi wykaże waga w poniedziałek? kurcze spore te rozwarcie...Nie chcę Cię martwic,ale jak teraz leżałam w szpitalu to z takim rozwarciem trafiały kobitki do porodu.Musisz dużo leżec i odpoczywac.BEDZIE DOBRZE
Ja jestem 2 cm wyższa hihiih, właśnie wiem obilo mi sie o uszy że zakłada się krażki na podtrzymanie ciaży ktoś wie jak z tym faktycznie jest??Mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze
Marietko to prawie tak jak ja mam 170cm wzrostu i też mam ciężkie kości nikt mi nie wierzył że moge tyle ważyć ile ważyłam przed ciążą a to wina tych kości bo jak ważyłam 58kg tylko raz w pewne wakaćje jak byłam całe żniwa u kumpeli to wyglądałam jak śmierć a chciałam dojechać do 50 i każdy mówił że mam zapadnięte policzki i okropnie wyglądam.
Kamiliano współczuje ci i trzymamy za ciebie kciuki aby było dobrze.
Droga Kamiliano,życze Ci aby wszystko było ok i abyś dotrzymała z maleństwem do 38 tygodnia.Czasem tak bywa bo słyszałam dużo przypadków że kobiety już prędzej miały rozwarcie na 3cm i dotrzymały do końca i rozwarcie nie robiło się większe,więc miejmy nadzieję że u Ciebie i tak będzie.Ja w pierwszej ciąży przytyłam 23kg więc też dużo,teraz to mój 29 tydzien i mam już 11 na plusie a apetyt coraz to większy hihi.Ale wszystkie jesteśmy tutaj drągalki bo ja mam 172cm.Wczoraj byłam na wizycie,położna mówi że dzidzia ma już główkę na dole więc ok aby tak do końca,dostałam zastrzyk immunoglobuliny a następny po porodzie.papa dobrej nocki wszystkim.
Dzięki dziewczynki za słowa otuchy, ja nie widze innego wyjscia tylko musze doczekac do końca.
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy, szkoda że nie mogę z Wami dzielić się wrażeniami z bycia w ciązy:( Ale może w następnym cyklu się uda. Mam jakieś skromne plamienia ale okres pewnie jutro przyjdzie, akurat na Wszystkich Świętych. Ten dzień zawsze jest smutny dla mnie a teraz będzie podwójnie smutny:(( No nic trzymajcie się ciężaróweczki a Ty Kamiliano bądź silna napewno dacie radę z maleństwem wytrzymać jeszcze parę tygodni. BUZIAKI
kamilianko musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze... Wiara podobno potrafi zdziałać cuda:-) Ale skoro pojawiły się jakieś problemy to sama wiara może nie wystarczyć, musisz do niej dołożyć odpoczynek i poleżeć te parę tygodni. Musisz się pocieszyć, że parę tygodni to nie całe 40 a znam dziewczynę, która musiała leżeć całą ciążę - i to leżeć plackiem, zresztą moja szwagierka od jakiegoś drugiego miesiąca leżała do samego końca. Macica się jej stawiała, brzuch robił się jak kamień. I musiała leżeć na zmianę trochę w domu trochę w szpitalu. Ale urodziła zdrowego synusia. "wysiłek" został jej wynagrodzony. I Tobie tego życzę:-) A teraz do łóżeczka i leż i odpoczywaj w oczekiwaniu na dzidziusia. Pozdrawiam
No właśnie widzę, że co chwilę jakaś drągalka się ujawnia:-) Aż wstyd się przyznać, że ma się tylko 164cm. Czuję się jak mały karakanik:-)hihihi
Kasiu21 nie przejmuj się, że na razie nie możesz się z dziewczynami z bycia w ciąży, w końcu się uda- MUSI!!! a tymczasem możesz się dzielić ze mną wrażeniami z nie bycia w ciąży:-) Zawsze to coś. Trzeba widzieć pozytywne strony nawet tam gdzie niby ich nie ma. Bo w przeciwnym razie naprawdę można się zdołować. Wiem co mówię... bo gdybym nie doszukiwała się pozytywów w negatywnych wydarzeniach w moim życiu (których nie było mało) to chyba bym zwariowała już dawno:-) Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki a Ciebie Kasiu21 bardzo mocno ściskam. Wszystko przed nami a więc do roboty:-)
Aniu1983 witaj w klubie...ja tez jestem niziutka mam 165 cm....u mnie wasnie zaczynaja sie dni plodne wiec biore sie z narzeczonym do roboty...moze w tym miesiacu sie uda....:)
Kamilianko trzymaj sie...trzymam kciuku, zeby wszystko z Twoim malenstwem bylo dobrze :)
Dzięki Aniu1983! Pewnie będziemy się dzielić naszymi wrażeniami:), my w sumie dopiero się starać zaczęliśmy ale nie powiem była nadzieja że za pierwszym razem się uda, ale cóż widocznie teraz nie było nam dane. Ale nadchodzi nowy miesiąc i nowe starania.. Mocno trzymam kciuki za Ciebie i za inne starające się:) Papa
Hej dziewczynki, kurcze wiecie co najgorsze jest to czekanie na zrobienie testu bo razem z mężem staraliśmy sie o dzidziusia 6 dni temu wtedy miałam dni płodne no i musze zaczekać do Dnia następnej miesiaczki a to jeszcze tydzień opiero za jakieś 7- 10 dni moge zrobić test. Moze podpowiecie jakie są pierwsze objawy???? bo ja często mam zgagę ( piecze mnie delikatnie w przełyku)a poza tym czasami pobolewa mnie w dole brzucha, piersi powiększone jak przed @, i w dole brzuszka zaobserwowałam jakby delikatne zaokrąglenie, ale sama nie wiem czy było ono wcześniej czy nie?????? pozdrawiam wszystkie przyszłe i starające się mamusie:*
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?