Asiu dobrze, że Łukaszek lepiej się czuje, widocznie to zwykła infekcja:)
Zdrówka dużo Wam życzę:***
asia_2424-01-2010 11:31
A co do tego śniegu to widziałam jak się mienią kryształki w słońcu, przecudowny widoczek jest.
asia_2424-01-2010 11:38
Anielico gratuluję ocenki, zdolna babka z ciebie jest.
Muska dziękuję, mam nadzieje że jak pójdziemy do tego laryngologa to stwierdzi że jest wszystko ok nie nie będziemy musieli tego jeszcze dalej leczyć w kierunku alergii.
Agusiu a co do tych zaparć to wydaje mi się że herbatka z kopru włoskiego do tego się nadaje, ona jest chyba od pierwszego tygodnia. Ale jak przyjdzie położna to lepiej doradzi, ale co do tych czopków to zgadzam się z Muśką nie można ich często stosować, bo nie dość że bez nich właśnie będzie ciężej robić kupkę to jeszcze organizm się przyzwyczai i nie będzie nawet po czopkach chciał zrobić.
raratka24-01-2010 18:15
Witam wszystkich w ten mroźny dzień :))
Kochane ale dzisiaj na tym weselu zmarzłam wrrrrrr dalej się telepie- w nocy było -28 stopni a ja w cienkiej sukieneczce byłam :D Jak wracaliśmy to czułam się jak bym dalej na parkiecie była tak mi się nogi trzęsły a ponieważ byłam za kierowcę to troszkę było zabawne bo do rytmu pedał gazu naciskałam. M stwierdził, że za mało tańczyłam skoro dyskotekę w samochodzie robię hehehe. Dobrze chociaż że na sali było cieplutko a M jak nigdy cały czas tańczył co mu się nie zdarza bo jest anty tańczeniu- na początku zaczęłam z męza kolegami bawić się a tu takie miłe zaskoczenie- wszyscy byli w szoku a ja w największym :)))
Zmykam pod kołderkę bo i tak przeziębienie mnie nie minie:)))
niunia2524-01-2010 18:56
Tuska bardzo dziękuję. Dbam o nas najlepiej jak umiem i nie stresuję się w ogóle. Myślę tylko pozytywnie i musi być dobrze do samego końca :)
Muśka Słoneczko Ty moje, ja chętnie bym Ci doradziła ale tylko w sprawie kwiatów balkonowych, rabatowych, chryzantema, wrzosy, bratki i parę innych ale w sprawie kwiatów domowych to nie mam pojęcia. My tylko zajmujemy się tymi, które wyżej wymieniłam. Myślę, że jak pójdziesz do kwiaciarni to może jakaś miła pani Ci doradzi :)Przykro mi, że nie mogę pomóc.
niunia2524-01-2010 19:00
Raratko no wcale Ci się nie dziwię, że zmarzłaś w drodze powrotnej do domu. Przy takim mrozie to chyba normalne, jeszcze do tego w cieniutkiej sukieneczce. Ale fajnie, że wytańczyłaś się z mężem na weselu. Mój to tańczy tylko wtedy jak ma w sobie odpowiednią ilość %. Twierdzi, że wtedy to jest taki gibki, że aż go same nogi noszą haha. Będziesz musiała chyba swoje odleżeć bo z przeziębieniami nie ma żartów.
niunia2524-01-2010 19:05
Anielico jestem z Ciebie dumna. Mądra babeczka z Ciebie. A swoją drogą to powiem Ci, że ja to jestem taka noga z matematyki że szok. Jak będę miała kiedyś jakieś problemy z tą dziedziną nauki to zgłaszam się do Ciebie :))))
HOPE24-01-2010 20:30
No dziewczynki to ja juz sie z Wami zegnam na jakis tydzien :)Choc ciezko przewidziec co bedzie sie dzialo to wg planu tak jakos za tydzien powinnam sie pojawic tu z powrotem i pochwalic sie jak sie z Maciusiem miewamy.Za posrednictwem Oli i Muski bedziecie zapewne wiedzialy co sie dzieje i jak sie maja sprawy.Kurcze ale sie ciesze ze to juz :):):)
Trzymajcie sie cieplutko w te mrozne dni, zycze udanego tygodnia kazdej z Was no i do "zobaczenia" :)
asia_2424-01-2010 22:05
No Hoppe tak się nie mogłaś już doczekać a tu już kończy się niedziele i jutro idziesz z samego rana do szpitala. Trzymamy wszystkie za ciebie mocno kciuki, aby wszystko poszło dobrze i szybciutko. A jak będziesz wychodziła pod koniec tygodnia to ma już być owiele cieplej, wiec nie straszny będzie powrót do domku z tak malutką kruszyneczką.
muśka25-01-2010 08:33
Cieplutko witam w nowym mroznym tygodniu brrrrrrr:) u nas -22 stopnie mąż biedaczek nie mógł auta odpalić więc pojechał autobusem do pracy, biedactwo przemarznie bo dojazd do centrum mamy kiepski z przesiadkami:( ale żoneczka po powrocie rozgrzeje hihihi;)
Zapraszam na gorące trunki:)
HOPE Słonko powodzenia kochana:***
Niunia Skarbie nie szkodzi, że nie potrafisz pomóc, zrobie jak napisałaś i będę pytać podczas zakupu i poszperam na internecie:) Swoją drogą ze mnie też jest noga z matmy hihihihi, dla mnie to czarna magia;)
Raratko no ja też nie zazdroszczę tego przemarznięcia, ale najważniejsze, że się dobrze bawiliście:) teraz pij herbatkę z miodkiem i cytrynką:)
Wiecie dziewczynki muszę przyznać, że mój M to świetnie tańczy, zanim Ewcia się urodziła to chodziliśmy raz na jakis czas ze znajomyi do klubów i zawsze szaleliśmy na parkiecie:) a na weselach to wywijaliśmy na całego, raz wygraliśmy konkurs:) a najlepiej było tańczyć z brzuszkiem wszyscy dookoła śmiali się ze ciężarna tak wywija hihihi;)
Wczoraj rozmawialiśmy ze fajnie by było znowu gdzieś poszaleć:)))
Słoneczka moje zyczę Wam kochane i sobie również aby w tym tygodniu w końcu ocieplenie przyszło:)
Miłego i udanego tygodnia, całuje:***
Ola8025-01-2010 08:46
Dzień doberek tak na szybiora z zieloną herbatką z cytrynką. Melduję się, że zaczynam z wami nowy tydzień, tyle że szybko muszę zmykać do pracki, bo sporo roboty.
Raratka jak przeziębienie?
MIłego dzionka
Całuski
elza7925-01-2010 09:37
Witajcie dziewczynki.
Kurde dwa nieobecności i jaka miła lekturka mnie czekała :)
Hope kochana widzisz jak ekpresem czas zleciał. Już dziś będziesz na oddziale a podejrzewam, że jutro już Maciuś będzie z Tobą. Dobrze, że pogoda ma troszkę się poprawić.
anielica jestes wielka z tymi studiami. Podziwiam Cię, za te nocne pisanie. ja nigdy w nocy nie miałam powera. Tez jestem ścisłowcem i już widzę jak się "przekomarzałaś" z profesorem :). Oni lubią pewne siebie kobiety i rezultat tego w Twojej ocenie (oczywiście nie ujmując nic Twojej wiedzy).
Edytka87 miło, że się obejrzałaś. Wiem jak szkrab może dawac w nocy czadu.
Mój rajcuje między 21-23 a potem to różnie od 4 czasami od 5 :) Ale przyjemnie jest czuć jego hasanie.
raratko teraz kilka dni zapobiegawczo się kuruj, bo przy takich mrozach widzę Cię wyletnioną brrrrrr. Ale fajnie, że chociaż wytańczyłaś się.
Mój M też lubi tańczyć. Byliśmy na jednym weselu w czasie mojej ciązy to jemu ciągle mało było. Ja tych najbardziej skocznych tańców unikałam a on "obracał" paniami po parkiecie.
muśka ja to sobie tylko wyobrażam jak tego męża rozgrzejesz do czerwoności jak wróci z pracy :). Musisz wtedy chyba Ewunie komuś na służbę oddać hi hi hi .
Ola a Twój wieczór seansowo - drinkowy się udał??? Myślę, że tak. Dziś od rana power do pracy że hej.
Agakrak Patrz jak czas leci juz dwa tygodnie ze swoimi kochanymi dzieciaczkami w domku jesteś. Nie martw się dziś pielęgniarka pomoże Tobie z tymi dolegliwościami dzieci. Coś zaradzi.
asia a Twój dżentelmen juz zdrowy?
Ola8025-01-2010 11:22
Elza wieczór baaaaaardzo się udał. Było winko (zamiast drinków) i scrable i było bardzo miło.
Całuski
p.s mój samochód też miał dzisiaj rano problem. Ale sobie poradziliśmy :)
elza7925-01-2010 11:33
muśka jak będziesz miała chwilę to chciałabym skonfrontować listę zakupów :)
tuska6625-01-2010 11:55
witam dziewczynki :)
ja tak na chwilkę, bo coś mi marudzi Amelusia.
Asiu to Ty widzę masz małego łakomczuszka w domu :) mojej Amelce taki słoiczek starcza na 3 dni, ale stopniowo zauważam, że coraz więcej wsuwa, więc przypuszczam, że to kwestia czasu, jak zacznie mieć większe potrzeby żywieniowe ;P dziękuję kochane za rady, Muśka, masz 100% racji, że jeśli tylko dziecko zdrowe to nie trzeba się tak zamartwiać. A moja Amelusia tryska zdrowiem i energią :) i podobnie jak Ty Asiu, nie wprowadzałam wszystkiego pojedynczo, a nic jej nie jest jak do tej pory ;]
a co do pracy to ja jestem na pół etatu zatrudniona i dogadałam się z szefową żeby mi nie dawała nadgodzin i tylko po 4 godzinki pracuje.Amelusia zostaje z moją mamą lub tatusiem (ma teraz przestój w pracy) a w razie czego jest jeszcze teściowa w pogotowiu.
Niunia tak trzymać, jestem z Ciebie (Was;p) dumna :D no to Raratko siedź w łóżeczku i nie daj się przeziębieniu! najważniejsze, że zabawa była przednia.;))
Anielico gratuluję wspaniałej ocenki, kobiety inteligentne i do tego ambitne to mieszanka wybuchowa dla każdego faceta.
ciekawe jak tam Agusia i jej trójeczka. coś się nie odzywa. Daj znać kochanie co u Was.
Olu, Muśka, macie już jakieś wieści od Hope?
Edytko stosuj się do zaleceń lekarza, faktycznie tak jest że na części leków piszą że nie można stosować w ciąży a lekarze je zalecają. też tak miałam, ale najważniejsze zdrówko, i lekarz na pewno wybiera zawsze mniejsze zło.
widzisz Elzo niedawno się bałaś że maluszek mało daje o sobie znąć. to teraz sobie nadrabia ;))
pozdrawiam Was w ten mroźny, ale słoneczny w częstochowie dzień. ;)
Ola8025-01-2010 12:03
Pisałam do Hope, ale od dwóch godzin cisza, więc albo jest na badaniach, usg etc. przed cesarką, albo ją od razu wzięli żeby dziewczyny nie trzymać za długo w niecierpliwości. Albo się akcja w nocy sama zaczęła i nic nie wiemy a Maciuś juz może na tym świecie jest. Jak tylko dostanę jakieś wieści od razu napiszę.
niunia2525-01-2010 12:30
Ja też Olu pisałam sms do Hope, ale też cisza, więc pewnie tak jak mówisz albo ma badania albo już po wszystkim. Hope pamiętaj, że wszystkie tu trzymamy za Was bardzo mocno kciuki :)
Ola8025-01-2010 12:46
Hej! Maciuś jest już na świecie, ale nawet go nie widziałam. Była jazda bo w nocy odeszły mi wody. Po cesarce wszystko mnie boli, nie umiem ruszać. Czekam, aż mi go przywiozą pokaać :0
JUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPPPPPIIIIIIIIIIIIIII
Tak się cieszy ciocia Ola :)
niunia2525-01-2010 12:47
Dziewczynki właśnie Hope mi napisała, że Maciuś już jest na świecie. Jest obolała ale szczęśliwa. Jeszcze go nie widziała, czeka aż go przywiozą. Pisała,że w nocy odeszły jej wody,ale miała cesarkę. Gratulacje Hope dla Ciebie i Twojego męża :D
Ola8025-01-2010 12:47
A więc dzisiaj znów dziewczynki wirtualnie pijemy. Za zdrowie mamy i ślicznego synka Maciusia :) Ależ się cieszę :)))))))
Hura! Chyba się udało!
Asiu dobrze, że Łukaszek lepiej się czuje, widocznie to zwykła infekcja:)
Zdrówka dużo Wam życzę:***
A co do tego śniegu to widziałam jak się mienią kryształki w słońcu, przecudowny widoczek jest.
Anielico gratuluję ocenki, zdolna babka z ciebie jest.
Muska dziękuję, mam nadzieje że jak pójdziemy do tego laryngologa to stwierdzi że jest wszystko ok nie nie będziemy musieli tego jeszcze dalej leczyć w kierunku alergii.
Agusiu a co do tych zaparć to wydaje mi się że herbatka z kopru włoskiego do tego się nadaje, ona jest chyba od pierwszego tygodnia. Ale jak przyjdzie położna to lepiej doradzi, ale co do tych czopków to zgadzam się z Muśką nie można ich często stosować, bo nie dość że bez nich właśnie będzie ciężej robić kupkę to jeszcze organizm się przyzwyczai i nie będzie nawet po czopkach chciał zrobić.
Witam wszystkich w ten mroźny dzień :))
Kochane ale dzisiaj na tym weselu zmarzłam wrrrrrr dalej się telepie- w nocy było -28 stopni a ja w cienkiej sukieneczce byłam :D Jak wracaliśmy to czułam się jak bym dalej na parkiecie była tak mi się nogi trzęsły a ponieważ byłam za kierowcę to troszkę było zabawne bo do rytmu pedał gazu naciskałam. M stwierdził, że za mało tańczyłam skoro dyskotekę w samochodzie robię hehehe. Dobrze chociaż że na sali było cieplutko a M jak nigdy cały czas tańczył co mu się nie zdarza bo jest anty tańczeniu- na początku zaczęłam z męza kolegami bawić się a tu takie miłe zaskoczenie- wszyscy byli w szoku a ja w największym :)))
Zmykam pod kołderkę bo i tak przeziębienie mnie nie minie:)))
Tuska bardzo dziękuję. Dbam o nas najlepiej jak umiem i nie stresuję się w ogóle. Myślę tylko pozytywnie i musi być dobrze do samego końca :)
Muśka Słoneczko Ty moje, ja chętnie bym Ci doradziła ale tylko w sprawie kwiatów balkonowych, rabatowych, chryzantema, wrzosy, bratki i parę innych ale w sprawie kwiatów domowych to nie mam pojęcia. My tylko zajmujemy się tymi, które wyżej wymieniłam. Myślę, że jak pójdziesz do kwiaciarni to może jakaś miła pani Ci doradzi :)Przykro mi, że nie mogę pomóc.
Raratko no wcale Ci się nie dziwię, że zmarzłaś w drodze powrotnej do domu. Przy takim mrozie to chyba normalne, jeszcze do tego w cieniutkiej sukieneczce. Ale fajnie, że wytańczyłaś się z mężem na weselu. Mój to tańczy tylko wtedy jak ma w sobie odpowiednią ilość %. Twierdzi, że wtedy to jest taki gibki, że aż go same nogi noszą haha. Będziesz musiała chyba swoje odleżeć bo z przeziębieniami nie ma żartów.
Anielico jestem z Ciebie dumna. Mądra babeczka z Ciebie. A swoją drogą to powiem Ci, że ja to jestem taka noga z matematyki że szok. Jak będę miała kiedyś jakieś problemy z tą dziedziną nauki to zgłaszam się do Ciebie :))))
No dziewczynki to ja juz sie z Wami zegnam na jakis tydzien :)Choc ciezko przewidziec co bedzie sie dzialo to wg planu tak jakos za tydzien powinnam sie pojawic tu z powrotem i pochwalic sie jak sie z Maciusiem miewamy.Za posrednictwem Oli i Muski bedziecie zapewne wiedzialy co sie dzieje i jak sie maja sprawy.Kurcze ale sie ciesze ze to juz :):):)
Trzymajcie sie cieplutko w te mrozne dni, zycze udanego tygodnia kazdej z Was no i do "zobaczenia" :)
No Hoppe tak się nie mogłaś już doczekać a tu już kończy się niedziele i jutro idziesz z samego rana do szpitala. Trzymamy wszystkie za ciebie mocno kciuki, aby wszystko poszło dobrze i szybciutko. A jak będziesz wychodziła pod koniec tygodnia to ma już być owiele cieplej, wiec nie straszny będzie powrót do domku z tak malutką kruszyneczką.
Cieplutko witam w nowym mroznym tygodniu brrrrrrr:) u nas -22 stopnie mąż biedaczek nie mógł auta odpalić więc pojechał autobusem do pracy, biedactwo przemarznie bo dojazd do centrum mamy kiepski z przesiadkami:( ale żoneczka po powrocie rozgrzeje hihihi;)
Zapraszam na gorące trunki:)
HOPE Słonko powodzenia kochana:***
Niunia Skarbie nie szkodzi, że nie potrafisz pomóc, zrobie jak napisałaś i będę pytać podczas zakupu i poszperam na internecie:) Swoją drogą ze mnie też jest noga z matmy hihihihi, dla mnie to czarna magia;)
Raratko no ja też nie zazdroszczę tego przemarznięcia, ale najważniejsze, że się dobrze bawiliście:) teraz pij herbatkę z miodkiem i cytrynką:)
Wiecie dziewczynki muszę przyznać, że mój M to świetnie tańczy, zanim Ewcia się urodziła to chodziliśmy raz na jakis czas ze znajomyi do klubów i zawsze szaleliśmy na parkiecie:) a na weselach to wywijaliśmy na całego, raz wygraliśmy konkurs:) a najlepiej było tańczyć z brzuszkiem wszyscy dookoła śmiali się ze ciężarna tak wywija hihihi;)
Wczoraj rozmawialiśmy ze fajnie by było znowu gdzieś poszaleć:)))
Słoneczka moje zyczę Wam kochane i sobie również aby w tym tygodniu w końcu ocieplenie przyszło:)
Miłego i udanego tygodnia, całuje:***
Dzień doberek tak na szybiora z zieloną herbatką z cytrynką. Melduję się, że zaczynam z wami nowy tydzień, tyle że szybko muszę zmykać do pracki, bo sporo roboty.
Raratka jak przeziębienie?
MIłego dzionka
Całuski
Witajcie dziewczynki.
Kurde dwa nieobecności i jaka miła lekturka mnie czekała :)
Hope kochana widzisz jak ekpresem czas zleciał. Już dziś będziesz na oddziale a podejrzewam, że jutro już Maciuś będzie z Tobą. Dobrze, że pogoda ma troszkę się poprawić.
anielica jestes wielka z tymi studiami. Podziwiam Cię, za te nocne pisanie. ja nigdy w nocy nie miałam powera. Tez jestem ścisłowcem i już widzę jak się "przekomarzałaś" z profesorem :). Oni lubią pewne siebie kobiety i rezultat tego w Twojej ocenie (oczywiście nie ujmując nic Twojej wiedzy).
Edytka87 miło, że się obejrzałaś. Wiem jak szkrab może dawac w nocy czadu.
Mój rajcuje między 21-23 a potem to różnie od 4 czasami od 5 :) Ale przyjemnie jest czuć jego hasanie.
raratko teraz kilka dni zapobiegawczo się kuruj, bo przy takich mrozach widzę Cię wyletnioną brrrrrr. Ale fajnie, że chociaż wytańczyłaś się.
Mój M też lubi tańczyć. Byliśmy na jednym weselu w czasie mojej ciązy to jemu ciągle mało było. Ja tych najbardziej skocznych tańców unikałam a on "obracał" paniami po parkiecie.
muśka ja to sobie tylko wyobrażam jak tego męża rozgrzejesz do czerwoności jak wróci z pracy :). Musisz wtedy chyba Ewunie komuś na służbę oddać hi hi hi .
Ola a Twój wieczór seansowo - drinkowy się udał??? Myślę, że tak. Dziś od rana power do pracy że hej.
Agakrak Patrz jak czas leci juz dwa tygodnie ze swoimi kochanymi dzieciaczkami w domku jesteś. Nie martw się dziś pielęgniarka pomoże Tobie z tymi dolegliwościami dzieci. Coś zaradzi.
asia a Twój dżentelmen juz zdrowy?
Elza wieczór baaaaaardzo się udał. Było winko (zamiast drinków) i scrable i było bardzo miło.
Całuski
p.s mój samochód też miał dzisiaj rano problem. Ale sobie poradziliśmy :)
muśka jak będziesz miała chwilę to chciałabym skonfrontować listę zakupów :)
witam dziewczynki :)
ja tak na chwilkę, bo coś mi marudzi Amelusia.
Asiu to Ty widzę masz małego łakomczuszka w domu :) mojej Amelce taki słoiczek starcza na 3 dni, ale stopniowo zauważam, że coraz więcej wsuwa, więc przypuszczam, że to kwestia czasu, jak zacznie mieć większe potrzeby żywieniowe ;P dziękuję kochane za rady, Muśka, masz 100% racji, że jeśli tylko dziecko zdrowe to nie trzeba się tak zamartwiać. A moja Amelusia tryska zdrowiem i energią :) i podobnie jak Ty Asiu, nie wprowadzałam wszystkiego pojedynczo, a nic jej nie jest jak do tej pory ;]
a co do pracy to ja jestem na pół etatu zatrudniona i dogadałam się z szefową żeby mi nie dawała nadgodzin i tylko po 4 godzinki pracuje.Amelusia zostaje z moją mamą lub tatusiem (ma teraz przestój w pracy) a w razie czego jest jeszcze teściowa w pogotowiu.
Niunia tak trzymać, jestem z Ciebie (Was;p) dumna :D no to Raratko siedź w łóżeczku i nie daj się przeziębieniu! najważniejsze, że zabawa była przednia.;))
Anielico gratuluję wspaniałej ocenki, kobiety inteligentne i do tego ambitne to mieszanka wybuchowa dla każdego faceta.
ciekawe jak tam Agusia i jej trójeczka. coś się nie odzywa. Daj znać kochanie co u Was.
Olu, Muśka, macie już jakieś wieści od Hope?
Edytko stosuj się do zaleceń lekarza, faktycznie tak jest że na części leków piszą że nie można stosować w ciąży a lekarze je zalecają. też tak miałam, ale najważniejsze zdrówko, i lekarz na pewno wybiera zawsze mniejsze zło.
widzisz Elzo niedawno się bałaś że maluszek mało daje o sobie znąć. to teraz sobie nadrabia ;))
pozdrawiam Was w ten mroźny, ale słoneczny w częstochowie dzień. ;)
Pisałam do Hope, ale od dwóch godzin cisza, więc albo jest na badaniach, usg etc. przed cesarką, albo ją od razu wzięli żeby dziewczyny nie trzymać za długo w niecierpliwości. Albo się akcja w nocy sama zaczęła i nic nie wiemy a Maciuś juz może na tym świecie jest. Jak tylko dostanę jakieś wieści od razu napiszę.
Ja też Olu pisałam sms do Hope, ale też cisza, więc pewnie tak jak mówisz albo ma badania albo już po wszystkim. Hope pamiętaj, że wszystkie tu trzymamy za Was bardzo mocno kciuki :)
Hej! Maciuś jest już na świecie, ale nawet go nie widziałam. Była jazda bo w nocy odeszły mi wody. Po cesarce wszystko mnie boli, nie umiem ruszać. Czekam, aż mi go przywiozą pokaać :0
JUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPPPPPIIIIIIIIIIIIIII
Tak się cieszy ciocia Ola :)
Dziewczynki właśnie Hope mi napisała, że Maciuś już jest na świecie. Jest obolała ale szczęśliwa. Jeszcze go nie widziała, czeka aż go przywiozą. Pisała,że w nocy odeszły jej wody,ale miała cesarkę. Gratulacje Hope dla Ciebie i Twojego męża :D
A więc dzisiaj znów dziewczynki wirtualnie pijemy. Za zdrowie mamy i ślicznego synka Maciusia :) Ależ się cieszę :)))))))
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?