Witajcie Laseczki!
Paula, usg nie zaszkodzi dziecku, ja miałam robione srednio co 2-3 tyg i urodziłam zdrowe dzieciaki.
Moje maleństwa dziś stają się niemowlakami, bo właśnie dziś miałam ustalony termin porodu:-)
Daja nam popalić coraz więcej bo nie chcą już tak spać po każdym karmieniu jak kiedyś tylko domagaja się większego zainteresowania z naszej strony, zaczęłam więc im pokazywać jakies grzechotki i czytać książeczki- słuchają bardzo zaciekawione oczywiście bardziej moim głosem niz treścią.
Życzę wszystkim pięknych Walentynek i miłego dnia! U nas znowu sypie...
Agakrak13-02-2010 11:12
Sorki, znowu mi się coś podwoiło
elza7913-02-2010 11:15
Witajcie w ten sobotni poranek a raczej bliżej południa :).
Muśka dasz radę pokonać te babska na uczelni. A w cale się nie dziwę, że M chciał iść z Tobą i im nawciskać.
Agakrak fajnie, że dzieciaczki zdrowe, a i już rozwijają intelekt słuchając bajeczek :)
Ja dziś jakaś osłabiona jestem. Coś mi się za często w głowie kręci. hmmm, chyba przyjdzie dziś poleżeć.
A potem zapraszam na śmietanowca, jestem w trakcie robienia.
Miłego dzionka.
HOPE13-02-2010 12:13
Witajcie kochane w to sobotnie poludnie :)
Korzystam zanim Macius spi slodko, wlasnie go weranduje i dobrze mu sie spi bo oddycha swierzym powietrzem a nie tym nagrzanym...Och zeby juz ta zima sie skonczyla bo juz nie umiem sie doczekac do wiosny...Z powodu tego suchego powietrza Malemu zle sie oddycha i szelesci mu w nosku, dzis maz jechal kupic nosefrida aspirator ktory polecila mi Muska, mam nadzieje ze uda nam sie oczyscic mu nosek...A tak poza tym to wszystko ok, jakos z mleczkiem nadrabiamy i Macius sie najada...
I tak jak u Agi Maly juz nie spi po kazdym karmieniu jak jeszcze niedawno, coraz czesciej jest rozbudzony i ma wieeelkie oczka ale jest jeszcze za malutki zeby go zainteresowac grzechotkami czy czyms, wiec narazie tylko "rozmawiamy" sobie, juz sie nie umiem doczekac kiedy bedzie na tyle duzy zeby mozna go bylo czyms zainteresowac i sie pobawic.A ze czasami te fazy sa w nocy to i ja chodze niewyspana no ale takie uroki macierzynstwa :)Musze tylko cierpliwie i spokojnie to znosic bo przyznam ze nieraz nerwy mi puszczaja i plakac mi sie chce z braku sil no ale musze to przezyc...Moj maz stara sie jakos mnie pocieszyc kiedy lezki ja grochy kapia z niemocy...Agusiu tez miewam taki baby blues i nastroje mi sie zmieniaja, raz jestem usmiechnieta i optymistycznie nastawiona do wszystkiego a raz plakac mi sie chce i tyle.Mam nadzieje ze to normalne.
Kochane zycze wam udanych jutrzejszych Walentynek, zebyscie wszystkie spedzily je milutko i w bardzo udanej atmosferze :)
Ola8013-02-2010 15:47
Witajcie kochane
mam nadzieję, że pojadłyście pączusiami, faworkami i innymi specjałami :)
Ja dzisiaj od 8 pichciłam. Szwagier ma urodziny, a że siostra niezbyt ma zdolności do pieczenia ciast, to jej pomogłam i upiekłam trzy :) Do tego zdążyłam zrobić na obiad placki po węgiersku (jeszcze zostały więc zapraszam). Powiem wam że niby się napracowałam w tej kuchni przez 5 godzin, ale bardzo odpoczęłam od pracy firmowej. Pichcenie jednak odstresowuje :) Teraz wyszłam z długiej kąpieli z maseczką i powoli zbieramy sie na urodzinki. Mam nadzieję, że wypieki będą wszystkim smakowały. Powiedziałam mężowi, że nie ma co, dzisiaj sobie podrinkuję, bo należy mi sie za ten ostatni czas, gdzie wieczorami padałam na twarz, a co tam :)
Muśka mam nadzieję, że na uczelni pokazałaś tym kobietom, że zołzy z nich straszne :)
Hope i Agakrak, jeszcze miesiąc - góra dwa i baby blues sobie pójdzie, poza tym wyjdzie w końcu słońce, będzie piękna wiosna. Tak więc byle do wiosny, a jak wam będzie smutno, to piszcie tu a my coś z tym waszym humorem mam nadzieję poradzimy.
Elza ty tam uważaj na siebie w tej Zielonej Górze, bo jacyś faceci grasują, więc wiesz, wieczorkami tylko z mężem :)
Zmykam się robić na bóstwo i poszaleć trochę. Dzisiaj to ostatnia sobota karnawału, więc trzeba zaszaleć :)
No i oczywiście życzę Wam wspaniałych, udanych, romantycznych i niespodziankowych Walentynek :)
Całuski
Papa
Agakrak13-02-2010 18:01
Hope, jak dobrze że nie tylko mnie dopadł dołek hihihi, ale tak serio to kochana-damy rade! Ja właśnie miałam znowu mały sajgon w domku.Od 2 godzin nic tylko krzyki, cała trójka, jakby się zmówiły wszystkie łobuziaki.Płacz i krzyki i tak od 2 godzin, nie szło ich uspokoić.A potem zaczęły przysypiać bo się zmęczyły to znowu 2 spała a jedno płakało.Potem to co płakało zasnęło a inne się obudziło i potem to trzecie tak samo i tak wkółko.I to na dodatek byłam sama bo mój M dopiero co wrócił z pracy.A teraz od 15 min panuje błoga cisza-wreszcie zasnęły ale za około godzinkę bedą się budzić do jedzonka, jeżeli o to chodzi to mają wbudowane zegarki.
A mój M właśnie przywiózł do domku wózeczek i to trójeczke!Po jednej stronie ma dwa siedziska a po przeciwnej jedno.Co prawda jest to używany wózek ale prawie nie zniszczony.Poznałam kiedys przez internet taką dziewczyne spod Krakowa która 2 lata temu tez urodziła trojaczki.Jak tylko się dowiedziała że ja też bedę mieć trojaczki powiedziała że w takim razie mamy od nich wózek w prezencie.I tak też się stało.Mówiła że jest juz używany i że może przyda nam się koło domku, ale jak teraz go zobaczyłam to się zdziwiłam że wygląda tak dobrze, tylko zdjęłam wszystko i włożyłam do pralki żeby przeprać i będzie jak nowy.Ale mój M musiał jechac po niego pikapem bo do naszej fiesty w życiu by się nie zmieścił.Teraz jak najszybciej musimy zmienic samochód.Ale się rozpisałam, sorki, ale tak się cieszę z tego wózka- jutro pójdziemy na spacer, no chyba że nikt śniegu nie odgarnie bo nas tu dzisiaj zasypało.
Miłego wieczorku!
Agakrak13-02-2010 18:02
Olka narobiłaś smaka tymi wszystkimi plackami!!
HOPE13-02-2010 19:43
Agusiu kochana przy Tobie to powinnam sie wstydzic ze w ogole narzekam...Kurcze wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko i jakie nerwy musisz miec kiedy cala Twoja trojeczka zaczyna szalec, ja mam jedno w domu i wydaje mi sie czasami ze jest ciezko a Ty walczysz przy trojce...Od razu odechcialo mi sie narzekac i podziwiam Cie za to ze mimo wszystko masz pozytywne nastawienie :)Oczywiscie ze damy rade, trzeba tylko modlic sie o cierpliwosc i spokoj zeby nasze dzieciaczki przejely dobry humor od nas :)Strasznie fajnie ze strony tej dziewczyny ze podarowala Wam ten wozeczek, kurcze odciazyla Was bardzo a przeciez niewazne ze nie jest nowy, byle w miare w dobrym stanie a wystarczy przeprac i gotowe :)Wyobrazam sobie jak wyglada taka maszyna hihi :)
Zycze Ci spokojnegoo wieczorku no i w miare mozliwosci spokojnej nocki...Niech dzieciaczki zrobia prezent mamusi na Walentynki i beda grzeczne :)Ucaluj wszystkie szkraby od forumowej ciotki :)Z checia poznalabym Twoja gromadke z moim Maciusiem, oczywiscie wiem ze dziewczynki sa juz zajete przez przyszle blizniaki Olki no ale pokolegowac by sie mogli :)
Olu a Ty baw sie dobrze, pewnie teraz juz jestes na imprezce i w koncu mozesz odsapnac i odbic sobie ten ostatni ciezki okres w pracy :)A procenciki sie przydaja zeby sie calkiem wyluzowac :)Milej zabawy i oczywiscie udanych Walentynek jutro :)
Agakrak14-02-2010 11:57
Hope, normalnie musisz częściej życzyć mi spokojnej nocki bo jakbyś zaczarowała- moje dzieci spały dzisiaj całą nockę! Były karmione wczoraj o 22 a obudziły się dopiero dzisiaj o 5 rano, byłam w szoku jak popatrzyłam na zegarek.Nawet na jedzonko się nie obudziły.Za to rano zjadły tyle że hoho, a Mikołaj juz się taki ciężki robi, zresztą wszystkie nabierają ciałka.Troche się wczoraj zmartwiłam bo okazało się że przegapiłam wizytę u okulisty z dziećmi.Wcześniaki muszą przechodzić badania wzroku pod kierunkiem retinopatii w 4,8 i 12 tygodniu życia.Muszę tam zadzwonić w poniedziałek i mam nadzieję że bez problemu przełożą mi wizytę i że wszystko z ich oczkami będzie ok- bardzo się tym zdenerwowałam.Zreszta wogóle zaczęłam wczoraj czytać w internecie o choroach jakie mogą dotknąć wcześniaki i aż brzuch mnie z nerwów rozbolał i stwierdziłam że nie będę wchodzić na takie strony bo szybko osiwieję.
Planowałam dzisiaj że wyjdziemy z dziećmi na powietrze, ale byłam rano z psem i ledwo przebrnęłam przez te śniegi. Chodniki całkiem zasypane i nikt nie odśnieża a cały czas u nas dalej sypie.
Życzę wszystkim udanych Walentynek!
Ola8015-02-2010 10:01
Dzień dobry koleżanki :)
a co tu taka cisza? Czyżby każda odsypiała walentynkowe szaleństwa?
Zapraszam na poranne drinkowanie: herbatka zielona, biała z cytrynką u mnie na stole, resztę musicie sobie zaparzyć :)
Nam sie wieczorek bardzo udał, kolacja była super, restauracja też niczego sobie. A jaki deserek? Mhhh wyśmienite tiramisu, które z ledwością zmieściłam, a P sobie zamówił lodowe kule z panierką kokosową na gorąca. Jejku przepyszne jedzonko było :)
A jak wam minęło walentynkowanie?
Elza zakupy się udały?
Aga dzieciaczki przespały tą nockę? Czy szalały na całego?
Niunia wszystko w porządku?
Zmykam bo praca czeka.
Miłego dnia dziewczynki
rybcia198315-02-2010 11:18
witajcie
jak tak sie rozpisujecie o tych swoich pociechach to sie zastanawiam kiedy mi bedzie dane tak piasac,
ja wieczor walentynkowy mialam bardzo udany, dostalam czekoladki bukiet roz i komplet bizuteri od mojego m bo musze sie pochwalic ze my obchodzimy 14 lutego rocznice zareczyn rowniez,
mam pewne pytanko od kilku dni zaobserwowalam ze mam strasznie rozpulchniona szyjke macicy, i podczas stosunku nieraz odczuwam bol tak jakby cos tam w srodku blokowalo mam dzisiaj 24 dc i temp od pewnego czasu utrzymuje sie na granicy 37,1 sama nie wiem co mam myslec, prosze pomużcie
muśka15-02-2010 16:24
Witajcie dziewczynki, melduje się poniedziałkowo.
Oleńko super, że walentynki si udały:)
Rybcia kochana przykro mi, ale nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie.
HOPE,Agusia no Wasze Dzieciaczki robią się coraz większe i coraz więcej uwagi potrzebują:)
Aguś a Tobie kochana wielki ukłon za cierpliwość, ja to bym dawno z siebie wyszła gdyby mi tak jedno przez drugie płakało;) Fajnie, że dostaliście tak miły prezent, bo taki wózeczek dla trojaczków to koszt ładnych pewnie kilku tys, a nie ważne nowy czy używany, ważne że dobry i jezdzi:) Niech dobrze się sprawuje a dzieciaczkom super w nim jezdzi:)
Nam Walentynki też przyjemnie minęły, choć Ewcia dała nam cały dzień popalić:/ dziś zresztą tez jest okropnie marudna:/
Całuje Was wszystkie kochane i życzę udanego tygodnia:***
PS a co do mojej uczelni mhhhhhhhhh jak będę miała chwilkę spokoju to coś napiszę, w szoku byłam po wizycie w dziekanacie bo takiego naciągarstwa w życiu nie widziałam.
muśka16-02-2010 08:12
Dzień dobry kochane:)
Zapraszam na kawusię, herbatki, soczki:)))
Coś ostatnio ucichło tutaj. To pewnie ta pogoda paskudna, która każdemu humor psuje:/
u nas sypie od 3 dni, wszędzie tam gdzie nie odśnieżone śniegu po kolana brrrrr, kiedy to się skończy?????
Miłego dzioneczka zyczę:)))
tuska6616-02-2010 08:46
cześć dziewczynki.
Znowu z Muśką zaczynamy picie. Ja kawkę z cykorią zapodaję :)
Muśka jak tam na uczelni? Nie pobiłaś nikogo? ;P nie dziwię się Twoją bulwersacją, to nie do pomyślenia, żeby tak traktować ludzi. I to dorosłych ludzi. Ale powiem Wam, że urzędnicy wszelkiej maści to z reguły są wredni. Rzadko napotka się jakąś dobrą i miłą osobę. Zresztą - chamstwo jest wszędzie, pracuję z ludźmi, to coś o tym wiem.
Moja Amelusia właśnie wstała i przeprowadza dialog ze swoimi paluszkami, bardzo bacznie się im przygląda, i mówi oooo, aeeee, itp. :)
ostatnio miałam jakiś zastój pokarmu, ból jak cholera, myślałam, że pierś mi rozsadzi. Ale przeszło na szczęście po dwóch dniach.
Ostatnio pisałam Wam, że dostałam pierwszy okres po porodzie wNowy Rok.I teraz czekam, czekam, i nic. Miała tak któraś?
A co do walentynek, to my nie obchodziliśmy w ogóle.;-) jakoś tak nie jestem przekonana do tego święta.
pozdrawiam :*
tuska6616-02-2010 08:48
Aguś podziwiam Cię, przy jednym dziecku czasem nerwy puszczają. A przy trójce to ja już nie wiem :)
Ale trzymajcie się dziewczyny, ja też na początku miałam baby bluesa, faktycznie może ta pogoda potęgować takie uczucie. Przejdzie na pewno, będzie dobzie :*
elza7916-02-2010 09:16
Witajcie.
Muśka jak tam z tą uczelnią, poustawiałaś tam Panie??
Ola zakupy się udały, teraz tylko jeszcze apteka i spakować torbę do szpitala i będę już spokojna. Wczoraj przysłali ze sklepu, że przyszły już mebelki. Więc zapewne na weekend je dobierzemy. Na początku miesiąca M je złoży niech się wywietrzą i będziemy czekać na Naszego szkraba.
A co do zboczeńca to owszem, miasto jest sparaliżowane, kobiety chodzą w strachu z gazem w ręku. Nawet w piątek o mały włos sąsiadka mojego M by nie potraktowała gazem. Wracał do domu i szedł za nią i ta już widziała oczami wyobraźni gwałciciela. Ale wcale się nie dziwię. Już 1,5 m-ca i nie mogą gówniarza złapać.
Przyjechała Warszawa, Gorzów Wlkp. i jednostki specjalne, tajniacy i nic. Trąbią że obława a rezultatów zero.
Agakrak piękny prezencik w postaci tego wózka dostaliście, zawsze to ładnych kilka setek lub tysięcy w kieszeni zostało. A i maluchy zaczynają być grzeczniejsze. To super.
Hope a jak Twój Skarbuś mały się czuje?
A NAsze walentynki spokojnie ale miło. M sprawił mi prezencik w postaci kolczyków a ja jemu koszulkę (przyda się na poród) na której jest mały bobas i duzy napis "MÓW MI TATO".
Agakrak16-02-2010 09:52
Elza, super prezencik sprawiłaś mężusiowi, usmiałam się z tego napisu:-) pewnie jemu też się podobało. A z tym zboczeńcem to nie zazdroszcze, a Twój mąż też niech uważa bo teraz dla wielu pań pewnie każdy facet na ulicy to potencjalne zagrożenie.
Wózeczka jeszcze nie wypróbowalismy bo nie wiem jak u Was ale nas zasypało po uszy.Ledwo samochodem można przejechać.Takiej zimy to ja nie pamiętam.
Chciałam się jeszcze pochwalic że wczoraj gdy coś tam gadałam do Mikołajka on zaczął się do mnie uśmiechać! Niby to nic takiego a tyle radości mi sprawiło, pierwszy świadomy uśmiech, a nie tylko taki "do aniołków".
Tuśka już się nie moge doczekać kiedy moje bobasy zaczną tak gęgolić jak Twoja córeczka.Jutro na 9 idziemy na wizytę do szpitala do okulisty.Mam nadzieję że wszystko bedzie ok, pewnie krzyku będzie co niemiara bo dzieciaczki będą musiały mieć oczka zakrapiane:-(
Agakrak16-02-2010 09:57
Rybciu, nic się nie martw i na Ciebie przyjdzie czas:-)
Temperatury ja nigdy nie mierzyłam ale z tego co wiem to podwyższona utrzymuje się do dnia miesiączki.Jeżeli minie termin miesiączki i ona się nie pojawi, a tempka nadal podwyższona to może to wskazywać ciążę.
Agakrak16-02-2010 10:02
Niunia, a gdzie Ty się podziewasz? Miałaś nam sie tu meldowac i co??
Różyczko co tam u Was?
Moje dzieciaki własnie słodko sobie śpią, uwielbiam jak śpią, są wtedy taaaakie słodkie:-)))
Hope, czysciłaś już nosek Maciusiowi? Ja mam gruszkę ale jest ciężko tym coś zdziałać i chyba kupię to co polecacie do odciągania katarku.
muśka16-02-2010 10:38
Aga nosefrida jest o niebo lepsza od gruszki:)
Aga to wspaniałe uczucie kiedy dziecko się uśmiecha do mamy:) a zobaczysz jaka będziesz dumna gdy usłyszysz po raz pierwszy słowo "mama", u Ciebie to będzie potrójna duma:)))
U nas też wszystko zasypane po pachy, a z dachu zwisają metrowe sople brrr:/
Elzo Twój M pewnie świetnie będzie wyglądał w tej koszulce, a jak już Maleństwo przyjdzie na świat to będzie w niej dumny jak paw chodził po mieści hihihi;)
A o tym zboczeńcu to ja nie słyszałam;/
U nas kiedyś jak miałam kilkanaście lat grasował gazownik, a co najlepsze podobno ukrywał się w naszej dzielnicy i codziennie mnóstwo policji go szukało, panika dookoła, strach...
Uważaj na siebie kochana a i mężusia nie puszczaj samego wieczorami.
Tuśka, niedługo Córcia będzie z Tobą tak słodko gadać;)
A co do chamstwa ludzi, to też coś wiem bo pracowałam kiedyś w kawiarni i z bezczelnością miałam do czynienia na co dzień, czasem to aż musiałam zęby zaciskać;)
Co do uczelni to było tak:
Pojechałam w sobote i mówię w dziekanacie, że dostałam telefon iż mam w trybie natychmiastowym odebrać papiery bo zostałam skreślona z listy studentów, a babko do mnie: nie została pani skreślona!!! a ja słucham???? jak to nie zostrałam jak mi powiedzieli że zostałam o co tu chodzi???
Ona do mnie, ze moge jeszcze napisać podanie i wrócic nie płacąc po czym druga wtrąca że nie moge bo powinnam to zrobić do 11 lutego a od tego dnia już mnie skreślili i jak bym chciał wrócić to musiała bym wpłacić 200zł wpisowego i 430 czesnego. I co sie okazało??? Telefon miałam 10 lutego, i gdyby wtedy mi powiedziala że moge podanie napisać to bym wróciła nic nie płacąc, ale nie powiedziała że jestem skreślona i płacić muszę. Teraz juz wiem że chodziło o kase i chcieli ze mnie idiotke zrobić wmawiając, że taka inf nie miała miejsca o skreśleniu. śmiać mi się chciało, w dodatku nie dostane papierów dopóki nie oddam obiegówki i pewnie jeszcze będą mi kazali zapłacić za styczeń i luty żeby odzyskać papiery bo podobno to już miało miejsce. A mi ani się widzi nawet grosza im dać.
Tak oszukiwać i naciągać he:///
Hura! Chyba się udało!
Witajcie Laseczki!
Paula, usg nie zaszkodzi dziecku, ja miałam robione srednio co 2-3 tyg i urodziłam zdrowe dzieciaki.
Moje maleństwa dziś stają się niemowlakami, bo właśnie dziś miałam ustalony termin porodu:-)
Daja nam popalić coraz więcej bo nie chcą już tak spać po każdym karmieniu jak kiedyś tylko domagaja się większego zainteresowania z naszej strony, zaczęłam więc im pokazywać jakies grzechotki i czytać książeczki- słuchają bardzo zaciekawione oczywiście bardziej moim głosem niz treścią.
Życzę wszystkim pięknych Walentynek i miłego dnia! U nas znowu sypie...
Sorki, znowu mi się coś podwoiło
Witajcie w ten sobotni poranek a raczej bliżej południa :).
Muśka dasz radę pokonać te babska na uczelni. A w cale się nie dziwę, że M chciał iść z Tobą i im nawciskać.
Agakrak fajnie, że dzieciaczki zdrowe, a i już rozwijają intelekt słuchając bajeczek :)
Ja dziś jakaś osłabiona jestem. Coś mi się za często w głowie kręci. hmmm, chyba przyjdzie dziś poleżeć.
A potem zapraszam na śmietanowca, jestem w trakcie robienia.
Miłego dzionka.
Witajcie kochane w to sobotnie poludnie :)
Korzystam zanim Macius spi slodko, wlasnie go weranduje i dobrze mu sie spi bo oddycha swierzym powietrzem a nie tym nagrzanym...Och zeby juz ta zima sie skonczyla bo juz nie umiem sie doczekac do wiosny...Z powodu tego suchego powietrza Malemu zle sie oddycha i szelesci mu w nosku, dzis maz jechal kupic nosefrida aspirator ktory polecila mi Muska, mam nadzieje ze uda nam sie oczyscic mu nosek...A tak poza tym to wszystko ok, jakos z mleczkiem nadrabiamy i Macius sie najada...
I tak jak u Agi Maly juz nie spi po kazdym karmieniu jak jeszcze niedawno, coraz czesciej jest rozbudzony i ma wieeelkie oczka ale jest jeszcze za malutki zeby go zainteresowac grzechotkami czy czyms, wiec narazie tylko "rozmawiamy" sobie, juz sie nie umiem doczekac kiedy bedzie na tyle duzy zeby mozna go bylo czyms zainteresowac i sie pobawic.A ze czasami te fazy sa w nocy to i ja chodze niewyspana no ale takie uroki macierzynstwa :)Musze tylko cierpliwie i spokojnie to znosic bo przyznam ze nieraz nerwy mi puszczaja i plakac mi sie chce z braku sil no ale musze to przezyc...Moj maz stara sie jakos mnie pocieszyc kiedy lezki ja grochy kapia z niemocy...Agusiu tez miewam taki baby blues i nastroje mi sie zmieniaja, raz jestem usmiechnieta i optymistycznie nastawiona do wszystkiego a raz plakac mi sie chce i tyle.Mam nadzieje ze to normalne.
Kochane zycze wam udanych jutrzejszych Walentynek, zebyscie wszystkie spedzily je milutko i w bardzo udanej atmosferze :)
Witajcie kochane
mam nadzieję, że pojadłyście pączusiami, faworkami i innymi specjałami :)
Ja dzisiaj od 8 pichciłam. Szwagier ma urodziny, a że siostra niezbyt ma zdolności do pieczenia ciast, to jej pomogłam i upiekłam trzy :) Do tego zdążyłam zrobić na obiad placki po węgiersku (jeszcze zostały więc zapraszam). Powiem wam że niby się napracowałam w tej kuchni przez 5 godzin, ale bardzo odpoczęłam od pracy firmowej. Pichcenie jednak odstresowuje :) Teraz wyszłam z długiej kąpieli z maseczką i powoli zbieramy sie na urodzinki. Mam nadzieję, że wypieki będą wszystkim smakowały. Powiedziałam mężowi, że nie ma co, dzisiaj sobie podrinkuję, bo należy mi sie za ten ostatni czas, gdzie wieczorami padałam na twarz, a co tam :)
Muśka mam nadzieję, że na uczelni pokazałaś tym kobietom, że zołzy z nich straszne :)
Hope i Agakrak, jeszcze miesiąc - góra dwa i baby blues sobie pójdzie, poza tym wyjdzie w końcu słońce, będzie piękna wiosna. Tak więc byle do wiosny, a jak wam będzie smutno, to piszcie tu a my coś z tym waszym humorem mam nadzieję poradzimy.
Elza ty tam uważaj na siebie w tej Zielonej Górze, bo jacyś faceci grasują, więc wiesz, wieczorkami tylko z mężem :)
Zmykam się robić na bóstwo i poszaleć trochę. Dzisiaj to ostatnia sobota karnawału, więc trzeba zaszaleć :)
No i oczywiście życzę Wam wspaniałych, udanych, romantycznych i niespodziankowych Walentynek :)
Całuski
Papa
Hope, jak dobrze że nie tylko mnie dopadł dołek hihihi, ale tak serio to kochana-damy rade! Ja właśnie miałam znowu mały sajgon w domku.Od 2 godzin nic tylko krzyki, cała trójka, jakby się zmówiły wszystkie łobuziaki.Płacz i krzyki i tak od 2 godzin, nie szło ich uspokoić.A potem zaczęły przysypiać bo się zmęczyły to znowu 2 spała a jedno płakało.Potem to co płakało zasnęło a inne się obudziło i potem to trzecie tak samo i tak wkółko.I to na dodatek byłam sama bo mój M dopiero co wrócił z pracy.A teraz od 15 min panuje błoga cisza-wreszcie zasnęły ale za około godzinkę bedą się budzić do jedzonka, jeżeli o to chodzi to mają wbudowane zegarki.
A mój M właśnie przywiózł do domku wózeczek i to trójeczke!Po jednej stronie ma dwa siedziska a po przeciwnej jedno.Co prawda jest to używany wózek ale prawie nie zniszczony.Poznałam kiedys przez internet taką dziewczyne spod Krakowa która 2 lata temu tez urodziła trojaczki.Jak tylko się dowiedziała że ja też bedę mieć trojaczki powiedziała że w takim razie mamy od nich wózek w prezencie.I tak też się stało.Mówiła że jest juz używany i że może przyda nam się koło domku, ale jak teraz go zobaczyłam to się zdziwiłam że wygląda tak dobrze, tylko zdjęłam wszystko i włożyłam do pralki żeby przeprać i będzie jak nowy.Ale mój M musiał jechac po niego pikapem bo do naszej fiesty w życiu by się nie zmieścił.Teraz jak najszybciej musimy zmienic samochód.Ale się rozpisałam, sorki, ale tak się cieszę z tego wózka- jutro pójdziemy na spacer, no chyba że nikt śniegu nie odgarnie bo nas tu dzisiaj zasypało.
Miłego wieczorku!
Olka narobiłaś smaka tymi wszystkimi plackami!!
Agusiu kochana przy Tobie to powinnam sie wstydzic ze w ogole narzekam...Kurcze wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko i jakie nerwy musisz miec kiedy cala Twoja trojeczka zaczyna szalec, ja mam jedno w domu i wydaje mi sie czasami ze jest ciezko a Ty walczysz przy trojce...Od razu odechcialo mi sie narzekac i podziwiam Cie za to ze mimo wszystko masz pozytywne nastawienie :)Oczywiscie ze damy rade, trzeba tylko modlic sie o cierpliwosc i spokoj zeby nasze dzieciaczki przejely dobry humor od nas :)Strasznie fajnie ze strony tej dziewczyny ze podarowala Wam ten wozeczek, kurcze odciazyla Was bardzo a przeciez niewazne ze nie jest nowy, byle w miare w dobrym stanie a wystarczy przeprac i gotowe :)Wyobrazam sobie jak wyglada taka maszyna hihi :)
Zycze Ci spokojnegoo wieczorku no i w miare mozliwosci spokojnej nocki...Niech dzieciaczki zrobia prezent mamusi na Walentynki i beda grzeczne :)Ucaluj wszystkie szkraby od forumowej ciotki :)Z checia poznalabym Twoja gromadke z moim Maciusiem, oczywiscie wiem ze dziewczynki sa juz zajete przez przyszle blizniaki Olki no ale pokolegowac by sie mogli :)
Olu a Ty baw sie dobrze, pewnie teraz juz jestes na imprezce i w koncu mozesz odsapnac i odbic sobie ten ostatni ciezki okres w pracy :)A procenciki sie przydaja zeby sie calkiem wyluzowac :)Milej zabawy i oczywiscie udanych Walentynek jutro :)
Hope, normalnie musisz częściej życzyć mi spokojnej nocki bo jakbyś zaczarowała- moje dzieci spały dzisiaj całą nockę! Były karmione wczoraj o 22 a obudziły się dopiero dzisiaj o 5 rano, byłam w szoku jak popatrzyłam na zegarek.Nawet na jedzonko się nie obudziły.Za to rano zjadły tyle że hoho, a Mikołaj juz się taki ciężki robi, zresztą wszystkie nabierają ciałka.Troche się wczoraj zmartwiłam bo okazało się że przegapiłam wizytę u okulisty z dziećmi.Wcześniaki muszą przechodzić badania wzroku pod kierunkiem retinopatii w 4,8 i 12 tygodniu życia.Muszę tam zadzwonić w poniedziałek i mam nadzieję że bez problemu przełożą mi wizytę i że wszystko z ich oczkami będzie ok- bardzo się tym zdenerwowałam.Zreszta wogóle zaczęłam wczoraj czytać w internecie o choroach jakie mogą dotknąć wcześniaki i aż brzuch mnie z nerwów rozbolał i stwierdziłam że nie będę wchodzić na takie strony bo szybko osiwieję.
Planowałam dzisiaj że wyjdziemy z dziećmi na powietrze, ale byłam rano z psem i ledwo przebrnęłam przez te śniegi. Chodniki całkiem zasypane i nikt nie odśnieża a cały czas u nas dalej sypie.
Życzę wszystkim udanych Walentynek!
Dzień dobry koleżanki :)
a co tu taka cisza? Czyżby każda odsypiała walentynkowe szaleństwa?
Zapraszam na poranne drinkowanie: herbatka zielona, biała z cytrynką u mnie na stole, resztę musicie sobie zaparzyć :)
Nam sie wieczorek bardzo udał, kolacja była super, restauracja też niczego sobie. A jaki deserek? Mhhh wyśmienite tiramisu, które z ledwością zmieściłam, a P sobie zamówił lodowe kule z panierką kokosową na gorąca. Jejku przepyszne jedzonko było :)
A jak wam minęło walentynkowanie?
Elza zakupy się udały?
Aga dzieciaczki przespały tą nockę? Czy szalały na całego?
Niunia wszystko w porządku?
Zmykam bo praca czeka.
Miłego dnia dziewczynki
witajcie
jak tak sie rozpisujecie o tych swoich pociechach to sie zastanawiam kiedy mi bedzie dane tak piasac,
ja wieczor walentynkowy mialam bardzo udany, dostalam czekoladki bukiet roz i komplet bizuteri od mojego m bo musze sie pochwalic ze my obchodzimy 14 lutego rocznice zareczyn rowniez,
mam pewne pytanko od kilku dni zaobserwowalam ze mam strasznie rozpulchniona szyjke macicy, i podczas stosunku nieraz odczuwam bol tak jakby cos tam w srodku blokowalo mam dzisiaj 24 dc i temp od pewnego czasu utrzymuje sie na granicy 37,1 sama nie wiem co mam myslec, prosze pomużcie
Witajcie dziewczynki, melduje się poniedziałkowo.
Oleńko super, że walentynki si udały:)
Rybcia kochana przykro mi, ale nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie.
HOPE,Agusia no Wasze Dzieciaczki robią się coraz większe i coraz więcej uwagi potrzebują:)
Aguś a Tobie kochana wielki ukłon za cierpliwość, ja to bym dawno z siebie wyszła gdyby mi tak jedno przez drugie płakało;) Fajnie, że dostaliście tak miły prezent, bo taki wózeczek dla trojaczków to koszt ładnych pewnie kilku tys, a nie ważne nowy czy używany, ważne że dobry i jezdzi:) Niech dobrze się sprawuje a dzieciaczkom super w nim jezdzi:)
Nam Walentynki też przyjemnie minęły, choć Ewcia dała nam cały dzień popalić:/ dziś zresztą tez jest okropnie marudna:/
Całuje Was wszystkie kochane i życzę udanego tygodnia:***
PS a co do mojej uczelni mhhhhhhhhh jak będę miała chwilkę spokoju to coś napiszę, w szoku byłam po wizycie w dziekanacie bo takiego naciągarstwa w życiu nie widziałam.
Dzień dobry kochane:)
Zapraszam na kawusię, herbatki, soczki:)))
Coś ostatnio ucichło tutaj. To pewnie ta pogoda paskudna, która każdemu humor psuje:/
u nas sypie od 3 dni, wszędzie tam gdzie nie odśnieżone śniegu po kolana brrrrr, kiedy to się skończy?????
Miłego dzioneczka zyczę:)))
cześć dziewczynki.
Znowu z Muśką zaczynamy picie. Ja kawkę z cykorią zapodaję :)
Muśka jak tam na uczelni? Nie pobiłaś nikogo? ;P nie dziwię się Twoją bulwersacją, to nie do pomyślenia, żeby tak traktować ludzi. I to dorosłych ludzi. Ale powiem Wam, że urzędnicy wszelkiej maści to z reguły są wredni. Rzadko napotka się jakąś dobrą i miłą osobę. Zresztą - chamstwo jest wszędzie, pracuję z ludźmi, to coś o tym wiem.
Moja Amelusia właśnie wstała i przeprowadza dialog ze swoimi paluszkami, bardzo bacznie się im przygląda, i mówi oooo, aeeee, itp. :)
ostatnio miałam jakiś zastój pokarmu, ból jak cholera, myślałam, że pierś mi rozsadzi. Ale przeszło na szczęście po dwóch dniach.
Ostatnio pisałam Wam, że dostałam pierwszy okres po porodzie wNowy Rok.I teraz czekam, czekam, i nic. Miała tak któraś?
A co do walentynek, to my nie obchodziliśmy w ogóle.;-) jakoś tak nie jestem przekonana do tego święta.
pozdrawiam :*
Aguś podziwiam Cię, przy jednym dziecku czasem nerwy puszczają. A przy trójce to ja już nie wiem :)
Ale trzymajcie się dziewczyny, ja też na początku miałam baby bluesa, faktycznie może ta pogoda potęgować takie uczucie. Przejdzie na pewno, będzie dobzie :*
Witajcie.
Muśka jak tam z tą uczelnią, poustawiałaś tam Panie??
Ola zakupy się udały, teraz tylko jeszcze apteka i spakować torbę do szpitala i będę już spokojna. Wczoraj przysłali ze sklepu, że przyszły już mebelki. Więc zapewne na weekend je dobierzemy. Na początku miesiąca M je złoży niech się wywietrzą i będziemy czekać na Naszego szkraba.
A co do zboczeńca to owszem, miasto jest sparaliżowane, kobiety chodzą w strachu z gazem w ręku. Nawet w piątek o mały włos sąsiadka mojego M by nie potraktowała gazem. Wracał do domu i szedł za nią i ta już widziała oczami wyobraźni gwałciciela. Ale wcale się nie dziwię. Już 1,5 m-ca i nie mogą gówniarza złapać.
Przyjechała Warszawa, Gorzów Wlkp. i jednostki specjalne, tajniacy i nic. Trąbią że obława a rezultatów zero.
Agakrak piękny prezencik w postaci tego wózka dostaliście, zawsze to ładnych kilka setek lub tysięcy w kieszeni zostało. A i maluchy zaczynają być grzeczniejsze. To super.
Hope a jak Twój Skarbuś mały się czuje?
A NAsze walentynki spokojnie ale miło. M sprawił mi prezencik w postaci kolczyków a ja jemu koszulkę (przyda się na poród) na której jest mały bobas i duzy napis "MÓW MI TATO".
Elza, super prezencik sprawiłaś mężusiowi, usmiałam się z tego napisu:-) pewnie jemu też się podobało. A z tym zboczeńcem to nie zazdroszcze, a Twój mąż też niech uważa bo teraz dla wielu pań pewnie każdy facet na ulicy to potencjalne zagrożenie.
Wózeczka jeszcze nie wypróbowalismy bo nie wiem jak u Was ale nas zasypało po uszy.Ledwo samochodem można przejechać.Takiej zimy to ja nie pamiętam.
Chciałam się jeszcze pochwalic że wczoraj gdy coś tam gadałam do Mikołajka on zaczął się do mnie uśmiechać! Niby to nic takiego a tyle radości mi sprawiło, pierwszy świadomy uśmiech, a nie tylko taki "do aniołków".
Tuśka już się nie moge doczekać kiedy moje bobasy zaczną tak gęgolić jak Twoja córeczka.Jutro na 9 idziemy na wizytę do szpitala do okulisty.Mam nadzieję że wszystko bedzie ok, pewnie krzyku będzie co niemiara bo dzieciaczki będą musiały mieć oczka zakrapiane:-(
Rybciu, nic się nie martw i na Ciebie przyjdzie czas:-)
Temperatury ja nigdy nie mierzyłam ale z tego co wiem to podwyższona utrzymuje się do dnia miesiączki.Jeżeli minie termin miesiączki i ona się nie pojawi, a tempka nadal podwyższona to może to wskazywać ciążę.
Niunia, a gdzie Ty się podziewasz? Miałaś nam sie tu meldowac i co??
Różyczko co tam u Was?
Moje dzieciaki własnie słodko sobie śpią, uwielbiam jak śpią, są wtedy taaaakie słodkie:-)))
Hope, czysciłaś już nosek Maciusiowi? Ja mam gruszkę ale jest ciężko tym coś zdziałać i chyba kupię to co polecacie do odciągania katarku.
Aga nosefrida jest o niebo lepsza od gruszki:)
Aga to wspaniałe uczucie kiedy dziecko się uśmiecha do mamy:) a zobaczysz jaka będziesz dumna gdy usłyszysz po raz pierwszy słowo "mama", u Ciebie to będzie potrójna duma:)))
U nas też wszystko zasypane po pachy, a z dachu zwisają metrowe sople brrr:/
Elzo Twój M pewnie świetnie będzie wyglądał w tej koszulce, a jak już Maleństwo przyjdzie na świat to będzie w niej dumny jak paw chodził po mieści hihihi;)
A o tym zboczeńcu to ja nie słyszałam;/
U nas kiedyś jak miałam kilkanaście lat grasował gazownik, a co najlepsze podobno ukrywał się w naszej dzielnicy i codziennie mnóstwo policji go szukało, panika dookoła, strach...
Uważaj na siebie kochana a i mężusia nie puszczaj samego wieczorami.
Tuśka, niedługo Córcia będzie z Tobą tak słodko gadać;)
A co do chamstwa ludzi, to też coś wiem bo pracowałam kiedyś w kawiarni i z bezczelnością miałam do czynienia na co dzień, czasem to aż musiałam zęby zaciskać;)
Co do uczelni to było tak:
Pojechałam w sobote i mówię w dziekanacie, że dostałam telefon iż mam w trybie natychmiastowym odebrać papiery bo zostałam skreślona z listy studentów, a babko do mnie: nie została pani skreślona!!! a ja słucham???? jak to nie zostrałam jak mi powiedzieli że zostałam o co tu chodzi???
Ona do mnie, ze moge jeszcze napisać podanie i wrócic nie płacąc po czym druga wtrąca że nie moge bo powinnam to zrobić do 11 lutego a od tego dnia już mnie skreślili i jak bym chciał wrócić to musiała bym wpłacić 200zł wpisowego i 430 czesnego. I co sie okazało??? Telefon miałam 10 lutego, i gdyby wtedy mi powiedziala że moge podanie napisać to bym wróciła nic nie płacąc, ale nie powiedziała że jestem skreślona i płacić muszę. Teraz juz wiem że chodziło o kase i chcieli ze mnie idiotke zrobić wmawiając, że taka inf nie miała miejsca o skreśleniu. śmiać mi się chciało, w dodatku nie dostane papierów dopóki nie oddam obiegówki i pewnie jeszcze będą mi kazali zapłacić za styczeń i luty żeby odzyskać papiery bo podobno to już miało miejsce. A mi ani się widzi nawet grosza im dać.
Tak oszukiwać i naciągać he:///
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?