Elzo po pierwsze to boje sie rozczarowania. Po drugie wiem ze nie moglo nic wyjsc. Jakos nie chce mi sie po prostu wierzyc ze lekarz sie pomylił i na usg nie widział pecherzyka
muśka21-02-2010 17:48
Witajcie kochane:)))
Rybcia bardzo mi przykro:(((ale ja ciagle trzymam kciuki pamiętaj o tym, kiedyś musi się udać:) wiesz ja to jestem szczęściarą bo nam za pierwszym razem z Ewą wyszło i bardzo bym chciała zęby każda z Was miała tyle szczęścia. Jednak jestem pewna, że jeszcze posypią się radosne wieści:)
Oluś kochana kuruj się i dbaj o siebie. Świetnie, że wizyta u Agi była super, za pewne ogromne wrażenie robi widok tak wspaniałej Trójeczki:) no i masz rację, ja też podziwiam Agę:)jedynie mogę się domyślać, co można czuć kiedy trójka na raz płacze, kiedy normalnie czasem ma się dosyć płaczu jednego malucha;)
Pij herbatki, jedz miodzio i leż pod kocykiem z Franulką:)))
A jeśli chodzi o adopcję to najpiękniejsze co człowiek moze zrobić dla potrzebującego i niechcianego dziecka:))) sama kiedyś byłam w domu małego dziecka jako wolontariuszka w szkole sredniej bo robiliśmy bal dla maluszków i powiem szczerze że nie mogłam sie pozbierać po tej wizycie, widok dzieciaczków spragnionych przytulenia i miłości wywoływał w każdym smutek i płacz. To piękne jak ludzie chcą obdarzyć miłością prawdziwie czystą, rodzicielską kogoś kto bardzo tego potrzebuje:) i trzeba pamiętać, że WSZYSTKIE DZIECI NASZE SĄ jak kiedyś śpiewała Majka Jeżowska:)
Elzo kochana oj taki kaszel to na prawde potrafi zatruć życie:/ niestety nie znam nic co mogło by Ci pomóc i odegnać to cholerstwo:(
Mam nadzieję, że niebawem przejdzie i lepiej się poczujesz, czego z całego serca Ci życzę:)
Anielico kochana mhhhhhhhhhh, pamiętaj co obiecałaś po 5 dniach od naszej tamtej rozmowy;)
A my mieliśmy dziś cudowny dzień:) postanowiliśmy zacząć ukulturalniać naszą Ewunię, wiec na początek wybraliśmy się do Muzeum ewolucyjnego pooglądać dinozaury i inne prehistoryczne zwierzaki:) a Ewcia co??? nie chce oglądać dinozaurów, chce oglądać samochody hihihihi;) nasza mała chłopczyca;)
Następnym razem pójdziemy do Muzeum techniki oglądać maszyny;)
Potem mężuś zabrał nas do restauracji na pyszny obiadek:) i tak nam zleciało pół dzionka.
Mamy już w planach teatrzyk dla dzieci, muzeum kolejnictwa i jakiś krótki film w kinie na dobry początek:)
I tak ze 2 razy w miesiącu jeśli tylko możliwość będzie:)))
Aha Oleńko kiedyś mówiłaś, ze znasz jakieś fajne pensjonaty czy coś w Zakopanem??? mogła byś coś doradzić, gdzie można by z dzieckiem pojechać???
BUUUUUUUUUUUUUUZiaczki kochane i miłęgo wieczorka:****
Kurujcie się wszystkie chore dziewuszki.
anielicao221-02-2010 18:30
Musiu wiem wiiem wiem obiecałam:)
Słowa dotrzymam, choć wrrrrrrrrrrrrr nie wiem jak zniose wynik, ale zrobię.
Dzis mialam rozmowe z tesciową:) ufffff nie myslałam, ze tak sie zachowa, no i chyba tez chciałaby byc juz babcia, mhihi.
Jutro sądny dzien, 48 dc, no ale wiem ze jak bede ryczec to z wami:)
Elzo Olu jaksie czujecie lepiej już??
Rybko odpowiadajac na Twoje pytanie ja i moj M to w sierpniu bedą 2 lata starań, a w tym poł roku przerwy, a teraz to tak powiem ze nie pisze nawet kiedy jest @, bo bym zaraz liczyła czy to ten dzien czy nie:)
elza7921-02-2010 18:55
Dziewczynki, nie wiem czy sie polepsza czy pogarsza.
Pije herbatki, syrop z apteki, syrop z cebuli, tabletki ssie z ziół i wyciągu z czarnej porzeczki. A teraz czuje, że zaczyna z nosa lecieć. Więc nie wiem czy to na poprawę czy nie.
Anielica ja mimo wszystko trzymam kciuki i czekam na wieści. A choćby nawet nie wyszło to wiesz, że jesteśmy wszystkie z Tobą. Ale jakoś jestem dobrej myśli.
Muśka no to ciekawy dzionek mieliście. Super, że Ewcia ma takich rodziców, którzy patrzą na rozwój dziecka i na to aby zapewnić jemu atrakcji. A nie tak jak inni, że jak jest weekend to chcą tylko odpoczywać i aby dzieci dały im spokój.
Ola8021-02-2010 20:02
Oj dziewczynki dzięki za troskę, ale nawet sił nie mam żeby pisać. Wczoraj myślałam że powoli umieram, biegunka chciała mnie wykończyć, a i miska leżała koło łóżka, w razie gdybym nie zdążyła, bo tak mnie brało na wymioty, ale na braniu się skończyło. DZisiaj znowu mąż do szpitala chciał mnie zawieść, bo miałam taki ból głowy, że cztery tabletki nie pomagały, zaczęłam coś tam podobno majaczyć i dopiero jak dał mi okład na czoło i na kark to trochę przeszło. Potem mnie ciepło opatulił i poszedł ze mną na balkon, abym choć trochę świeżym powietrzem pooddychała. Oh tego mi trzeba było. Temperatura dalej 35.3C, z nosa leci, mówię szeptem, głowa trochę boli i coś czuje że chyba zatoki też się odzywają. Więc ogólnie lepiej jest tylko ze względu na brak biegunki. Mąż bardzo się stara i o mnie dba. Dzisiaj takim pysznym rosołkiem mnie kurował i koktajle owocowe serwował, że to jedyny plus chorowania. Jutro zostaję w domu, jeśli dalej tak się będę męczyć to kierunek lekarz niestety. Kurcze a dwa lata miałam spokój z takim chorowaniem, no ale tak to jest w taką pogodę. Do tego przyszedł @ więc wszystko na raz, brrrrrrr.
Jeśli chodzi o Zakopane, to może zrobię tu reklamę, ale my mamy jedno pewne miejsce (bo mimo częstego odwiedzania Zakopca to więcej nie polecam). To willa Iskra, jak sobie wygooglujesz to od razu wyskoczy. Bardzo fajny kontakt i teraz w sierpniu też tam będziemy nocować. Spacerkiem 10 minut na Krupówki, a dla nas jest ważne, aby było blisko wyjść w góry i blisko krupówek. Bo my wstajemy raniutko, mąż idzie po świeże pieczywo, potem śniadanko na tarasie (zawsze mamy pokój z tarasem z widokiem na Giewont) i tam jemy śniadanko i już koło 9 wyruszamy w góry. Po południu jak wracamy to szybki prysznic, i kierunek spacerkiem Krupówki, aby coś zjeść i wypić piwko i wrócić późną nocką. Moja siostra znowu jak jeździ to bliżej Krzeptówek, ale oni nawet na krupówki wybierają się autem. A my lubimy spacerować :)
Niunia nie wiem gdzie ty zawsze nocujesz, bo wiem że tak jak i ja uwielbiasz Zakopane :)
Anielica czekamy na wynik. Życzę jak najlepiej.
Elza łączę się z tobą w byciu pociągającą hihi :)
Całuski dziewczęta i trzymajcie się zdrowo bo to najważniejsze, a ja idę się opatulić i znów idę siąść na 10 minut na balkonie, może mi znów się choć humor polepszy.
Dobrej nocki
asia_2421-02-2010 22:11
muska no to mieliście fajny rodzinny wypad i bardzo fajnie ze planujecie więcej takich wypadów.
Oluś to choróbsko chyba się na tobie odegrało za te 2 lata bo takie bardzo intensywne i niebezpieczne. Nie dziwie się ze mąż chciał cie do szpitala wieść, a świeże powietrze przy tak niskiej temperaturze pomaga. Wiec kuruj się i oby już było tylko lepiej!
A u nas kochaniutkie wielki postęp. Wczoraj byliśmy u babci, a ona kanapę, fotele i ławę ma bardzo blisko siebie i Łukaszek pewniej się czuł i próbował dawać kroczki, a dzisiaj zobaczyłam że zaczyna chodzić już tak typowo na większe odległości, wiec mogę zaliczyć ze od dzisiaj zaczął CHODZIĆ:):):) jupiii
elza7922-02-2010 09:44
Dzień dobry Dziewczynki.
Witam się z nosem jak buli, przymusówka w domu i dalej kuracja.
Już mam dość.
Olu jak u Ciebie???
Asiu no to piękną niespodziankę Twój Łukaszek zrobił. Super dzieci wyglądają jak zaczynają chodzić. Teraz nie będziesz mogła się na niego napatrzeć :)
muśka22-02-2010 09:49
Dzień dobry w nowym tygodniu:)
Oleńko jejku ależ się rozchorowałaś:(((( współczuję kochana, jeszcze to osłabienie:( koniecznie idz do lekarza.
Bardzo Ci dziękuję Słonko, ta willa Iskra jest super:) i ceny normalne mają. Pokaże dzis M i moze uda nam się coś zabukować na wiosenkę.
Kuruj sie kochana i wracaj do zdrówka:) a Twój M jest cudowny, tak dba o kochaną żoneczkę:)
Elzo kochana, takie choróbska to potrafią długo się trzymać a zwłaszcza uciążliwy katar i kaszel, ale lekarstwa powinny pomóc niebawem. Trzymaj się kochana i tez szybciutko zdrowiej:)
Wiesz kochana robi sie coraz cieplej to i nie ma co tak z dzieckiem w domku siedzieć a nasza mała jest już na tyle duża, że można jej już troszkę więcej rzeczy pokazać i pouczyć:) Fakt, że nie wiele będzie pamiętać z tego no ale to już zawsze coś:)
Asiu cudowny prezent Łukaszek Ci zrobił przed urodzinowy:)))
Gratulacje dla małego mężczyzny:***
Pamiętam jak moja Ewcia 4 dni przed 1 urodzinkami postawiła pierwsze kroczki, to było cuuuuuuuuuudowne:)))
Teraz Łukaszek będzie odważniejszy i z dnia na dzień będzie co raz śmielej startował:)
Kochane życzę udanego tygodnia oraz miłego dzionka, całuje:***
Agakrak22-02-2010 10:43
Witajcie w ten piekny poniedziałkowy dzień!
Az sie chce żyć jak człowiek widzi takie piękne słoneczko-byle do wiosny!
Elza, Olka- bardzo Wam wspólczuje że musicie się męczyć a zwłaszcza Tobie Elza współczuję- kaszel musi być okropnie męczący w ciąży. Ja tez pamiętam że bałam się przeziebienia w ciąży zwłaszcza że w tamtym okresie były takie zachorowania na grypy.Przez jeden dzień miałam tylko żołądkową a tak jakoś udało mi się ominąć. W każdy dzień piłam herbate z sokiem malinowym i miodkiem, w każdy dzień chodziłam na spacerki, nawet w najgorszą pogodę i nawet gdy już ledwo się ruszałam i właściwie do kiedy tylko mogłam to chodziłam na pływalnie i może dlatego nie chorowałam, chociaz przyznam że od małego zawsze byłam strasznie chorowita.
Agakrak22-02-2010 10:45
Anielico, nie trzymaj nas już dłużej w niepewności tylko zrób ten test:-) wiem że boisz sie rozczarowania- znam to uczucie.Sama czesto zwlekałam z testem żeby jak najdłużej żyć z myslami że może właśnie tym razem sie udało i już jestem w ciąży..Tak czy siak, trzymam kciuki!
Agakrak22-02-2010 10:47
Asiu, gratulacje dla Twojego ślicznego synka z powodu pierwszych kroczków! Wyobrażam sobie jaka musisz być z niego dumna:-)
Agakrak22-02-2010 10:48
Niunia daj znać że wszystko u Ciebie ok..
Promyczku, jestes tam??? Co u Ciebie??
Agakrak22-02-2010 10:51
Muśka, dla Ciebie tez miłego dnia:-)
Olka, mój M okropnie posmakował w tej herbatce malinowo-waniliowej i podusie też mu się okropnie spodobały, zdecydowaliśmy złożyć u Ciebie zamówienie na podusie dla dzieci naszych znajomych, szczegóły podam niebawem.
Agakrak22-02-2010 10:56
A my wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku i dzisiaj znowu sie wybieramy jak tylko tatus wróci z pracy. Wczoraj rano obydwoje z M sie popłakaliśmy bo dziewczynom tak się zaczęło ulewać że nie wiedzieliśmy co robić. W końcu zdecydowaliśmy się zakupić mleko specjalnie zagęszczane dla dzeci z takim właśnie problemem i problem właściwie znikł całkiem.Teraz nie ulewa się im a jeżeli już to tylko kilka kropelek:-)
anielicao222-02-2010 11:53
Noooooooooo wreszcie udało mi sie cokolwiek napisac bo wciaz mnie kasowało, wrrrrrrrrrrr
Test zrobiony - negatywny. Anie nie ma rozczarowania bo wiedziałam:) i nic sie nie stało:) i w ogole mamy piekny dzien a ja swietny humorek.o!
Chorowitkom dużo zdrowia, a mamusiom spokoju i cierpliwości;)
elza7922-02-2010 11:56
Agakrak ja też cuduje teraz z herbatkami, choć starałam się codziennie być na świeżym powietrzu i pić herbatki z cytryna itp.
No ale widocznie nie mogłam bez niczego przejść ciążę. Byłoby za piękne.
muśka22-02-2010 13:29
Anielico kochana, dobrze że trzymasz się:)
tak jak wczoraj mi napisałaś, teraz macie powód to przytulanek dalszych:)
Agusia dziękuję i Tobie również miłego dzioneczka i przyjemnego spacerku życzę:)
Dziewczynki czy któraś z Was ma płytę indukcyjną do gotowania???? Cholercia wstawiłam obiad i wyłączyła mi się:/ pokazał się znaczek, że jest zalana ale jest suchutka i nie mogę jej włączyć, zasilanie jest ok:/ nie wiem co się dzieje, chyba sie nie zepsuła, używam jej dopiero 2 miesiące:///
Złośliwość rzeczy martwych........
Ola8022-02-2010 20:10
Witajcie
dziękuję wam za troskę i smski :)
Niestety musiałam jednak iść do lekarza. Pół dnia dzisiaj spałam, bo miałam bardzo ciężką noc. I jak wstałam i zmierzyłam temp. o godz. 16 to miałam 35,1 ale o 18 dalej spadała i miałam 34,3 sama już wtedy wpadłam w panikę i pojechaliśmy do lekarza. No i niestety zapalenie gardła i migdałów. Lekarz powiedział że dobrze że przyjechałam bo gardło razem z migdałami strasznie wygląda i dobrze że nie czekałam z pójściem do lekarza jeszcze dłużej, a po drugie zakazał brania tabletek typu gripexy i inne przeciw grypie bo one dalej powodują spadanie temperatury, a moja i tak już była bardzo niska. Mam antybiotyk do soboty. I jakieś inne tabletki na gardło i wapno. No więc mam przymusowy odpoczynek. A powiem wam że jestem taka słaba, że zmęczyłam się dzisiaj strasznie wchodząc na drugie piętro.
No i @ mi się jakoś uspokoiła, bo dzisiaj kilka kropek tylko miałam na wkładce, ale to może z tego osłabienia i choroby.
Gadać nie mogę, nawet telefonów nie odbieram bo ledwo szeptem mówię, więc sobie leżę i ogładam igrzyska w tv :)
Przesyłamy z Franulką pozdrowienia, bo ona leży obok i mnie wygrzewa, a potrzeba mi teraz się grzać, żeby podniosła mi się temperatura.
Anielico ja bardzo wierzę w twoje II kreseczki jeszcze w tym roku, zobaczysz, jeszcze tutaj będziemy się cieszyły razem z tobą.
Aga cieszę się że herbatka smakuje i podusie się podobają :) twój M dzwonił kilkakrotnie do mnie ale nie jestem w stanie rozmawiać, bo nawet by mnie nie słyszał, więc przeproś go ode mnie. Myślę że po tych lekach za dwa dni już powinnam umieć mówić normalnie.
Wzory podusi dziecięcych możecie zobaczyć są na allegro:
dziewczęce: http://allegro.pl/item933010713_poduszka_prezent_na_chrzest_narodziny_dziecka.html
i chłopięce:
http://allegro.pl/item924364316_poduszka_prezent_na_narodziny_chrzest_dziecka.html
albo ogólne:
http://allegro.pl/item928407388_poduszka_prezent_na_narodziny_chrzest_dziecka.html
Pewnie teraz czujesz się dumną mamą gdy już na spacerki wyjeżdżasz i możesz innym pokazać swoje potrójne szczęście :)
Hope kochanie, jak karmienie? Poprawiło się coś?
Niunia a czemu się tu nie meldujesz? Ja wiem z smska że u ciebie ok, ale może jakieś dolegliwości czy coś? To już 10 tydzień się zaczyna? Na kiedy następna wizyta?
Muśka no widzę, że piękne wycieczki sobie robicie, super, oby tak dalej.
Elza tobie naprawdę współczuję, bo wiesz ja to wezmę antybiotyk i powinno przejść, a ty jednak nie możesz brać takich lekarstw, więc kuruj się herbatkami imbirowymi, z cytrynką i miodem. No i nie zapominaj przewietrzyć co jakiś czas mieszkania, i najlepiej daj sobie mokre ręczniki na kaloryfery, bo na taką chorobę to nie działa dobrze suche powietrze.
Asiu bardzo się cieszę, że Łukaszek robi takie postępy, do roczku zostało mu kilka dni, więc pewnie w roczek będzie już pięknie i odważnie sobie chodził :) Super
A więc dziewczynki przymusowy tygodniowy odpoczynek w domku, nie wiem ile będę w stanie wyleżeć, od soboty już leżę, więc trzy dni to i tak już dużo, ale Franka mi pomaga więc nie jest na razie źle :)
Całuję każdą z osobna, nie martwcie się, gdy buziaczki do was dotrą to już będą bez zarazków :)
Udanego wieczorku
Ola8022-02-2010 20:19
Ah Aguś widzisz zapomniałam, widzisz to chyba przeznaczenie, że wtedy w piątek ta położna wraz z mlekiem przyniosła ulotki o tym mleku dla dzieci które ulewają. Widzisz, teraz jak im daliście takie specjalne mleczko będzie spokój i dzieciaczki też już będą się najadały i nie ulewały.
Wyściskaj swoje skarby ode mnie :)
Agakrak23-02-2010 08:54
Dzień doberek wszystkim!
Olka, nic sie nie przejmuj, mówiłam mojemu M że pewnie nie odebrałaś bo źle sie czujesz. Masz od nas gorące pozdrowienia na rozgrzanie!
Hura! Chyba się udało!
Elzo po pierwsze to boje sie rozczarowania. Po drugie wiem ze nie moglo nic wyjsc. Jakos nie chce mi sie po prostu wierzyc ze lekarz sie pomylił i na usg nie widział pecherzyka
Witajcie kochane:)))
Rybcia bardzo mi przykro:(((ale ja ciagle trzymam kciuki pamiętaj o tym, kiedyś musi się udać:) wiesz ja to jestem szczęściarą bo nam za pierwszym razem z Ewą wyszło i bardzo bym chciała zęby każda z Was miała tyle szczęścia. Jednak jestem pewna, że jeszcze posypią się radosne wieści:)
Oluś kochana kuruj się i dbaj o siebie. Świetnie, że wizyta u Agi była super, za pewne ogromne wrażenie robi widok tak wspaniałej Trójeczki:) no i masz rację, ja też podziwiam Agę:)jedynie mogę się domyślać, co można czuć kiedy trójka na raz płacze, kiedy normalnie czasem ma się dosyć płaczu jednego malucha;)
Pij herbatki, jedz miodzio i leż pod kocykiem z Franulką:)))
A jeśli chodzi o adopcję to najpiękniejsze co człowiek moze zrobić dla potrzebującego i niechcianego dziecka:))) sama kiedyś byłam w domu małego dziecka jako wolontariuszka w szkole sredniej bo robiliśmy bal dla maluszków i powiem szczerze że nie mogłam sie pozbierać po tej wizycie, widok dzieciaczków spragnionych przytulenia i miłości wywoływał w każdym smutek i płacz. To piękne jak ludzie chcą obdarzyć miłością prawdziwie czystą, rodzicielską kogoś kto bardzo tego potrzebuje:) i trzeba pamiętać, że WSZYSTKIE DZIECI NASZE SĄ jak kiedyś śpiewała Majka Jeżowska:)
Elzo kochana oj taki kaszel to na prawde potrafi zatruć życie:/ niestety nie znam nic co mogło by Ci pomóc i odegnać to cholerstwo:(
Mam nadzieję, że niebawem przejdzie i lepiej się poczujesz, czego z całego serca Ci życzę:)
Anielico kochana mhhhhhhhhhh, pamiętaj co obiecałaś po 5 dniach od naszej tamtej rozmowy;)
A my mieliśmy dziś cudowny dzień:) postanowiliśmy zacząć ukulturalniać naszą Ewunię, wiec na początek wybraliśmy się do Muzeum ewolucyjnego pooglądać dinozaury i inne prehistoryczne zwierzaki:) a Ewcia co??? nie chce oglądać dinozaurów, chce oglądać samochody hihihihi;) nasza mała chłopczyca;)
Następnym razem pójdziemy do Muzeum techniki oglądać maszyny;)
Potem mężuś zabrał nas do restauracji na pyszny obiadek:) i tak nam zleciało pół dzionka.
Mamy już w planach teatrzyk dla dzieci, muzeum kolejnictwa i jakiś krótki film w kinie na dobry początek:)
I tak ze 2 razy w miesiącu jeśli tylko możliwość będzie:)))
Aha Oleńko kiedyś mówiłaś, ze znasz jakieś fajne pensjonaty czy coś w Zakopanem??? mogła byś coś doradzić, gdzie można by z dzieckiem pojechać???
BUUUUUUUUUUUUUUZiaczki kochane i miłęgo wieczorka:****
Kurujcie się wszystkie chore dziewuszki.
Musiu wiem wiiem wiem obiecałam:)
Słowa dotrzymam, choć wrrrrrrrrrrrrr nie wiem jak zniose wynik, ale zrobię.
Dzis mialam rozmowe z tesciową:) ufffff nie myslałam, ze tak sie zachowa, no i chyba tez chciałaby byc juz babcia, mhihi.
Jutro sądny dzien, 48 dc, no ale wiem ze jak bede ryczec to z wami:)
Elzo Olu jaksie czujecie lepiej już??
Rybko odpowiadajac na Twoje pytanie ja i moj M to w sierpniu bedą 2 lata starań, a w tym poł roku przerwy, a teraz to tak powiem ze nie pisze nawet kiedy jest @, bo bym zaraz liczyła czy to ten dzien czy nie:)
Dziewczynki, nie wiem czy sie polepsza czy pogarsza.
Pije herbatki, syrop z apteki, syrop z cebuli, tabletki ssie z ziół i wyciągu z czarnej porzeczki. A teraz czuje, że zaczyna z nosa lecieć. Więc nie wiem czy to na poprawę czy nie.
Anielica ja mimo wszystko trzymam kciuki i czekam na wieści. A choćby nawet nie wyszło to wiesz, że jesteśmy wszystkie z Tobą. Ale jakoś jestem dobrej myśli.
Muśka no to ciekawy dzionek mieliście. Super, że Ewcia ma takich rodziców, którzy patrzą na rozwój dziecka i na to aby zapewnić jemu atrakcji. A nie tak jak inni, że jak jest weekend to chcą tylko odpoczywać i aby dzieci dały im spokój.
Oj dziewczynki dzięki za troskę, ale nawet sił nie mam żeby pisać. Wczoraj myślałam że powoli umieram, biegunka chciała mnie wykończyć, a i miska leżała koło łóżka, w razie gdybym nie zdążyła, bo tak mnie brało na wymioty, ale na braniu się skończyło. DZisiaj znowu mąż do szpitala chciał mnie zawieść, bo miałam taki ból głowy, że cztery tabletki nie pomagały, zaczęłam coś tam podobno majaczyć i dopiero jak dał mi okład na czoło i na kark to trochę przeszło. Potem mnie ciepło opatulił i poszedł ze mną na balkon, abym choć trochę świeżym powietrzem pooddychała. Oh tego mi trzeba było. Temperatura dalej 35.3C, z nosa leci, mówię szeptem, głowa trochę boli i coś czuje że chyba zatoki też się odzywają. Więc ogólnie lepiej jest tylko ze względu na brak biegunki. Mąż bardzo się stara i o mnie dba. Dzisiaj takim pysznym rosołkiem mnie kurował i koktajle owocowe serwował, że to jedyny plus chorowania. Jutro zostaję w domu, jeśli dalej tak się będę męczyć to kierunek lekarz niestety. Kurcze a dwa lata miałam spokój z takim chorowaniem, no ale tak to jest w taką pogodę. Do tego przyszedł @ więc wszystko na raz, brrrrrrr.
Jeśli chodzi o Zakopane, to może zrobię tu reklamę, ale my mamy jedno pewne miejsce (bo mimo częstego odwiedzania Zakopca to więcej nie polecam). To willa Iskra, jak sobie wygooglujesz to od razu wyskoczy. Bardzo fajny kontakt i teraz w sierpniu też tam będziemy nocować. Spacerkiem 10 minut na Krupówki, a dla nas jest ważne, aby było blisko wyjść w góry i blisko krupówek. Bo my wstajemy raniutko, mąż idzie po świeże pieczywo, potem śniadanko na tarasie (zawsze mamy pokój z tarasem z widokiem na Giewont) i tam jemy śniadanko i już koło 9 wyruszamy w góry. Po południu jak wracamy to szybki prysznic, i kierunek spacerkiem Krupówki, aby coś zjeść i wypić piwko i wrócić późną nocką. Moja siostra znowu jak jeździ to bliżej Krzeptówek, ale oni nawet na krupówki wybierają się autem. A my lubimy spacerować :)
Niunia nie wiem gdzie ty zawsze nocujesz, bo wiem że tak jak i ja uwielbiasz Zakopane :)
Anielica czekamy na wynik. Życzę jak najlepiej.
Elza łączę się z tobą w byciu pociągającą hihi :)
Całuski dziewczęta i trzymajcie się zdrowo bo to najważniejsze, a ja idę się opatulić i znów idę siąść na 10 minut na balkonie, może mi znów się choć humor polepszy.
Dobrej nocki
muska no to mieliście fajny rodzinny wypad i bardzo fajnie ze planujecie więcej takich wypadów.
Oluś to choróbsko chyba się na tobie odegrało za te 2 lata bo takie bardzo intensywne i niebezpieczne. Nie dziwie się ze mąż chciał cie do szpitala wieść, a świeże powietrze przy tak niskiej temperaturze pomaga. Wiec kuruj się i oby już było tylko lepiej!
A u nas kochaniutkie wielki postęp. Wczoraj byliśmy u babci, a ona kanapę, fotele i ławę ma bardzo blisko siebie i Łukaszek pewniej się czuł i próbował dawać kroczki, a dzisiaj zobaczyłam że zaczyna chodzić już tak typowo na większe odległości, wiec mogę zaliczyć ze od dzisiaj zaczął CHODZIĆ:):):) jupiii
Dzień dobry Dziewczynki.
Witam się z nosem jak buli, przymusówka w domu i dalej kuracja.
Już mam dość.
Olu jak u Ciebie???
Asiu no to piękną niespodziankę Twój Łukaszek zrobił. Super dzieci wyglądają jak zaczynają chodzić. Teraz nie będziesz mogła się na niego napatrzeć :)
Dzień dobry w nowym tygodniu:)
Oleńko jejku ależ się rozchorowałaś:(((( współczuję kochana, jeszcze to osłabienie:( koniecznie idz do lekarza.
Bardzo Ci dziękuję Słonko, ta willa Iskra jest super:) i ceny normalne mają. Pokaże dzis M i moze uda nam się coś zabukować na wiosenkę.
Kuruj sie kochana i wracaj do zdrówka:) a Twój M jest cudowny, tak dba o kochaną żoneczkę:)
Elzo kochana, takie choróbska to potrafią długo się trzymać a zwłaszcza uciążliwy katar i kaszel, ale lekarstwa powinny pomóc niebawem. Trzymaj się kochana i tez szybciutko zdrowiej:)
Wiesz kochana robi sie coraz cieplej to i nie ma co tak z dzieckiem w domku siedzieć a nasza mała jest już na tyle duża, że można jej już troszkę więcej rzeczy pokazać i pouczyć:) Fakt, że nie wiele będzie pamiętać z tego no ale to już zawsze coś:)
Asiu cudowny prezent Łukaszek Ci zrobił przed urodzinowy:)))
Gratulacje dla małego mężczyzny:***
Pamiętam jak moja Ewcia 4 dni przed 1 urodzinkami postawiła pierwsze kroczki, to było cuuuuuuuuuudowne:)))
Teraz Łukaszek będzie odważniejszy i z dnia na dzień będzie co raz śmielej startował:)
Kochane życzę udanego tygodnia oraz miłego dzionka, całuje:***
Witajcie w ten piekny poniedziałkowy dzień!
Az sie chce żyć jak człowiek widzi takie piękne słoneczko-byle do wiosny!
Elza, Olka- bardzo Wam wspólczuje że musicie się męczyć a zwłaszcza Tobie Elza współczuję- kaszel musi być okropnie męczący w ciąży. Ja tez pamiętam że bałam się przeziebienia w ciąży zwłaszcza że w tamtym okresie były takie zachorowania na grypy.Przez jeden dzień miałam tylko żołądkową a tak jakoś udało mi się ominąć. W każdy dzień piłam herbate z sokiem malinowym i miodkiem, w każdy dzień chodziłam na spacerki, nawet w najgorszą pogodę i nawet gdy już ledwo się ruszałam i właściwie do kiedy tylko mogłam to chodziłam na pływalnie i może dlatego nie chorowałam, chociaz przyznam że od małego zawsze byłam strasznie chorowita.
Anielico, nie trzymaj nas już dłużej w niepewności tylko zrób ten test:-) wiem że boisz sie rozczarowania- znam to uczucie.Sama czesto zwlekałam z testem żeby jak najdłużej żyć z myslami że może właśnie tym razem sie udało i już jestem w ciąży..Tak czy siak, trzymam kciuki!
Asiu, gratulacje dla Twojego ślicznego synka z powodu pierwszych kroczków! Wyobrażam sobie jaka musisz być z niego dumna:-)
Niunia daj znać że wszystko u Ciebie ok..
Promyczku, jestes tam??? Co u Ciebie??
Muśka, dla Ciebie tez miłego dnia:-)
Olka, mój M okropnie posmakował w tej herbatce malinowo-waniliowej i podusie też mu się okropnie spodobały, zdecydowaliśmy złożyć u Ciebie zamówienie na podusie dla dzieci naszych znajomych, szczegóły podam niebawem.
A my wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku i dzisiaj znowu sie wybieramy jak tylko tatus wróci z pracy. Wczoraj rano obydwoje z M sie popłakaliśmy bo dziewczynom tak się zaczęło ulewać że nie wiedzieliśmy co robić. W końcu zdecydowaliśmy się zakupić mleko specjalnie zagęszczane dla dzeci z takim właśnie problemem i problem właściwie znikł całkiem.Teraz nie ulewa się im a jeżeli już to tylko kilka kropelek:-)
Noooooooooo wreszcie udało mi sie cokolwiek napisac bo wciaz mnie kasowało, wrrrrrrrrrrr
Test zrobiony - negatywny. Anie nie ma rozczarowania bo wiedziałam:) i nic sie nie stało:) i w ogole mamy piekny dzien a ja swietny humorek.o!
Chorowitkom dużo zdrowia, a mamusiom spokoju i cierpliwości;)
Agakrak ja też cuduje teraz z herbatkami, choć starałam się codziennie być na świeżym powietrzu i pić herbatki z cytryna itp.
No ale widocznie nie mogłam bez niczego przejść ciążę. Byłoby za piękne.
Anielico kochana, dobrze że trzymasz się:)
tak jak wczoraj mi napisałaś, teraz macie powód to przytulanek dalszych:)
Agusia dziękuję i Tobie również miłego dzioneczka i przyjemnego spacerku życzę:)
Dziewczynki czy któraś z Was ma płytę indukcyjną do gotowania???? Cholercia wstawiłam obiad i wyłączyła mi się:/ pokazał się znaczek, że jest zalana ale jest suchutka i nie mogę jej włączyć, zasilanie jest ok:/ nie wiem co się dzieje, chyba sie nie zepsuła, używam jej dopiero 2 miesiące:///
Złośliwość rzeczy martwych........
Witajcie
dziękuję wam za troskę i smski :)
Niestety musiałam jednak iść do lekarza. Pół dnia dzisiaj spałam, bo miałam bardzo ciężką noc. I jak wstałam i zmierzyłam temp. o godz. 16 to miałam 35,1 ale o 18 dalej spadała i miałam 34,3 sama już wtedy wpadłam w panikę i pojechaliśmy do lekarza. No i niestety zapalenie gardła i migdałów. Lekarz powiedział że dobrze że przyjechałam bo gardło razem z migdałami strasznie wygląda i dobrze że nie czekałam z pójściem do lekarza jeszcze dłużej, a po drugie zakazał brania tabletek typu gripexy i inne przeciw grypie bo one dalej powodują spadanie temperatury, a moja i tak już była bardzo niska. Mam antybiotyk do soboty. I jakieś inne tabletki na gardło i wapno. No więc mam przymusowy odpoczynek. A powiem wam że jestem taka słaba, że zmęczyłam się dzisiaj strasznie wchodząc na drugie piętro.
No i @ mi się jakoś uspokoiła, bo dzisiaj kilka kropek tylko miałam na wkładce, ale to może z tego osłabienia i choroby.
Gadać nie mogę, nawet telefonów nie odbieram bo ledwo szeptem mówię, więc sobie leżę i ogładam igrzyska w tv :)
Przesyłamy z Franulką pozdrowienia, bo ona leży obok i mnie wygrzewa, a potrzeba mi teraz się grzać, żeby podniosła mi się temperatura.
Anielico ja bardzo wierzę w twoje II kreseczki jeszcze w tym roku, zobaczysz, jeszcze tutaj będziemy się cieszyły razem z tobą.
Aga cieszę się że herbatka smakuje i podusie się podobają :) twój M dzwonił kilkakrotnie do mnie ale nie jestem w stanie rozmawiać, bo nawet by mnie nie słyszał, więc przeproś go ode mnie. Myślę że po tych lekach za dwa dni już powinnam umieć mówić normalnie.
Wzory podusi dziecięcych możecie zobaczyć są na allegro:
dziewczęce: http://allegro.pl/item933010713_poduszka_prezent_na_chrzest_narodziny_dziecka.html
i chłopięce:
http://allegro.pl/item924364316_poduszka_prezent_na_narodziny_chrzest_dziecka.html
albo ogólne:
http://allegro.pl/item928407388_poduszka_prezent_na_narodziny_chrzest_dziecka.html
Pewnie teraz czujesz się dumną mamą gdy już na spacerki wyjeżdżasz i możesz innym pokazać swoje potrójne szczęście :)
Hope kochanie, jak karmienie? Poprawiło się coś?
Niunia a czemu się tu nie meldujesz? Ja wiem z smska że u ciebie ok, ale może jakieś dolegliwości czy coś? To już 10 tydzień się zaczyna? Na kiedy następna wizyta?
Muśka no widzę, że piękne wycieczki sobie robicie, super, oby tak dalej.
Elza tobie naprawdę współczuję, bo wiesz ja to wezmę antybiotyk i powinno przejść, a ty jednak nie możesz brać takich lekarstw, więc kuruj się herbatkami imbirowymi, z cytrynką i miodem. No i nie zapominaj przewietrzyć co jakiś czas mieszkania, i najlepiej daj sobie mokre ręczniki na kaloryfery, bo na taką chorobę to nie działa dobrze suche powietrze.
Asiu bardzo się cieszę, że Łukaszek robi takie postępy, do roczku zostało mu kilka dni, więc pewnie w roczek będzie już pięknie i odważnie sobie chodził :) Super
A więc dziewczynki przymusowy tygodniowy odpoczynek w domku, nie wiem ile będę w stanie wyleżeć, od soboty już leżę, więc trzy dni to i tak już dużo, ale Franka mi pomaga więc nie jest na razie źle :)
Całuję każdą z osobna, nie martwcie się, gdy buziaczki do was dotrą to już będą bez zarazków :)
Udanego wieczorku
Ah Aguś widzisz zapomniałam, widzisz to chyba przeznaczenie, że wtedy w piątek ta położna wraz z mlekiem przyniosła ulotki o tym mleku dla dzieci które ulewają. Widzisz, teraz jak im daliście takie specjalne mleczko będzie spokój i dzieciaczki też już będą się najadały i nie ulewały.
Wyściskaj swoje skarby ode mnie :)
Dzień doberek wszystkim!
Olka, nic sie nie przejmuj, mówiłam mojemu M że pewnie nie odebrałaś bo źle sie czujesz. Masz od nas gorące pozdrowienia na rozgrzanie!
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?