O widzisz muśka skrabie, ja pytałam agi dlatego że jak u niej byłam to widziałam na oczy że tak powiem jak wygląda i jak się go nosi.
DZięki bardzo, a mam pytanko co sądzicie o tym:
http://www.allegro.pl/item931056733_tummy_trimer_new_gorset_pas_poporodowy_hit_s_m.html
Agakrak12-03-2010 13:53
Dokładnie tak, pas można nabyć w aptece, ja akurat mam pozyczony.
Wózek trzymamy w garażu lub na klatce bo w mieszkaniu się nie miesci:-) a spacerki są, chociaz ostatnio mój M miał jakąś grypę i nie chodziliśmy dlatego wystawiałam dzieci w fotelikach na balkonie. Ale muszę przyznać że ubieranie ich idzie mi już całkiem, całkiem. 5 min i juz wszystkie sa gotowe do wyjścia.
muśka12-03-2010 13:59
Oluś wiesz co ja nie wiem jak sie czuje w takim gorsecie. tamte pasy są na rzepy i możesz się w nich ścisnąć jak Tobie pasuje, a tu widać masz tylko jedną opcję.
muśka12-03-2010 14:01
Mogę tylko dodać ze mnie osobiście bo dłuższym noszeniu pasa okropnie bolały wszystkie wnętrzności. Ale świetnie brzuszki się w nim robi i szybciej spala.
muśka12-03-2010 14:04
Aga to ja Ciebie wielce podziwiam jak w 5 min ubierasz całą trójeczkę:) Moja jak była taka mała to za każdym razem jak ją ubierałam w kombinezon urządzała taką operę ze odechciewało mi się spacerów. Dziewczyno Tobie to normalnie odznaka SUPER SPOKOJNEJ, OPANOWANEJ MAMY się należy:)
Agakrak12-03-2010 14:12
Wiesz Muśka, moje też czasami operę odwalają, ale nauczyłam się być nieczuła na ich krzyki.Ale zazwyczaj są spokojne przy ubieraniu, tak jakby wiedziały że idą na spacer, a to uwielbiają. Oczywiście ja i mój M zawsze wcześniej się ubieramy żeby dzieciaki juz na nas nie czekały.
Ola8012-03-2010 14:17
Aguś no powiem ci że ty to mogłabyś niejedną matkę uczyć jak się nie dać i być do końca opanowaną :) Podziwiam i wielki szacun, jak stąd do... Słońca i spowrotem :)
Pomyślę jeszcze z tym pasem, w każdym razie ćwicznia i mniej słodyczy to podstawa i może coś zejdzie z tego brzucha.
Całuski
p.s Aguś a te zdjęcia to mogę na maila prosić, bo wtedy będą lepszej jakości, niż jak ja bym je sobie skopiowała z NK
muśka12-03-2010 14:17
No to opanowanie masz świetne:) ja bym chyba wyszła z siebie i stanęła obok;)
Niedługo wiosna przyjdzie i mniej betów do zakładania będzie, a latem to już w ogóle super:)
muśka12-03-2010 14:23
Ola masz rację, ja jako pierwsza mogła bym się do Agi na takie lekcje zgłosić hihihi bo mnie już cierpliwości po tych dwóch latach niestety brak, a nawet meliska nie pomaga;)
Wiesz Słonko przyłączę sie do Ciebie z tym zrzucaniem co nie co z brzucha, w moim przypadku i innych okolic ale to już szczegół;) bo jak zamierzam zajść w ciąże i znowu przytyć 18kg jak w pierwszej to muszę najpierw pozbyć się zbędnego balastu.
Okropnie się czuję, bo nawet po porodzie spoko mogłam w bikini wskoczyć a w tym roku to raczej w piankę do nurkowania;)
Ola8012-03-2010 14:23
Muśka zdaję sobie sprawę że to nie jest takie super extra wygodne do końca, ale już Adze opowiadałam. Kiedyś pożyczyłam sobie takie urządzenie, które jest na pasie i takie lekkie wibracje ma (cholerka nie pamiętam jak się to nazywa). No i doszło do tego że na szybko musiałam to ściągać, bo bóli dostałam jak przy @ i to takich że mdlałam. Więc coś takiego już wypróbowałam i dziękuję. Dobrze że był pożyczony i że kasy na takie dziadostwo nie wydałam :)
Ola8012-03-2010 14:24
Muśka ale mamy szczęście w równoczesnym pisaniu :)
Ola8012-03-2010 14:26
Ok, więc ogłaszamy zrzucanie czego się tylko da na wiosennie :)
Ja jako pierwsza:
- zrzucam brzuszek i z 4-5 kg by się zdało
- no i zrzucam zimowe ciuchy
Która się przyłączy?
muśka12-03-2010 14:32
a no mi też na gg kiedyś pisałaś o tym. Ja to nie wierze w takie cud machiny. Lepsze są te pasy gumowe na rzepki i oczywiście dużo tańsze.
Fakt dyskomfort zawsze jest ale czego się nie robi dla lepszego samopoczucia:)
Ja to zaprzestałam zakładać kiedy przez to dostałam zaparć, jakoś ten ucisk tak chyba podziałał na moje jelita a dodam, że nosiłam krótko w ciągu dnia.
Teraz brzuszki robię jak sobie przypomnę;)
muśka12-03-2010 14:34
Haha Ola jakie my dziś zgodne:)
ja oczywiście przyłączam się!!!!!
Na początek zrzucę dziś wieczorkiem koszulkę nocną dla mojego mężusia bo 10-dniowa kuracja mi się skończyła hihihi;)
Agakrak12-03-2010 14:41
Ja też się przyłącze z tym brzuszkiem, chociaz jeżeli chodzi o wagę to doszłam już do swojej bo ważę teraz 55kg a przecież przytyłam 20 w ciąży.Ale muszę popracować nad brzuszkiem bo niestety po ciąży trojaczej nie wygląda on jak kiedyś.
elza7912-03-2010 14:44
Witajcie moje Kochane.
Już jestem po szpitalu. Czuje się dobrze, ale dziś tez zaczął pruszyc śnieg i jakaś przymulona jestem.
Tyle stronic naskrobałyście więc będę miała niezłą lekturę.
A u mnie tak jak pisała Ola poza podstawowymi badaniami nic więcej nie robili. Śmiałam się, że czuję się jak na wczasach All inclusive :).
Przed szpitalem odebrałam wyniki z wymazów i okazało się że mam jedna bakterie, ale już w szpitalu mój lekarz prowadzący ciążę zapodał mi antybiotyk na dwa dni. Terapia wstrząsowa. I ma być ok.
Opuchlizna zeszła, poleżałam, odpoczęłam i ok. Ważne, że zrobili wyniki i wszystkie są dobre.
Teraz na spokojnie oczekiwać na Maksia zaczynamy 37 tc.
Jak poczytam to napisze do każdej z osobna.
A póki pamiętam witam nowe Forumowiczki :)
muśka12-03-2010 14:47
Aga no na pewno brzuszek miałaś sporo bardziej rozciągnięty ale zobaczysz za jakiś czas już dojdzie do siebie.
Ja po 2 miesiącach od porodu ważyłam 50kg czyli mniej niż przed ciążą no ale karmiłam piersią i byłam na diecie eliminacyjnej. Taka waga utrzymywała mi się przez rok, dopóki mała nie zrezygnowała z dziennego karmienia. Potem wszystko rozregulowało się bo organizm nie nadążał spalać zapasów na pokarm i zaczęło się gromadzić. Mam z tym problem do dziś, jem bardzo mało, ograniczam wszystko co słodkie a i tak nic nie mogę schudnąć. Kiedyś jadłam co popadnie i nie mogłam przytyć a dziś na odwrót. Powinnam zrobic badania hormonów bo widocznie jakiegoś jest za dużo.
Boje się ze po drugiej ciąży zostanie mi jeszcze więcej:/ skoro teraz ważę o wiele za dużo.
muśka12-03-2010 14:50
Elza witaj Skarbie:) świetnie, że już jesteś w domku:) i że wszystko wyszło ok:)
teraz kolejna wizyta będzie za 3tyg na porodówce:))) Odpoczywaj, nie przemęczaj się, jedyne co masz robić to ruszać palcami pisząc na forum;)
Ola8012-03-2010 14:51
Elza super że już w domku, nie ma to co u siebie, nawet gdy jest all inclusive :)
Muśka ty się nie przejmuj że nie zdołasz zrzucić po drugiej ciąży, przecież będziesz miała dwóch szkrabów wtedy w domu, to zobaczysz że czasu nie będziesz miała na myślenie o odchudzaniu i nim się obejrzysz to będziesz biegała za raczkującym brzdącem, no i do tego Ewunią.
Ja może pobiegam za moim królikiem, to coś zrzucę więcej :) mi się zawsze waga utrzymywała 55-58 kg, ostatnio jakoś poszło mi w brzuch i piersi. I mam 63 kg. Muszę nowe staniki sobie kupić, bo nagle te są za małe. No ale w biuście to może mi zostać, a w brzuchu absolutnie NIE, więc trzeba zrzucić.
muśka12-03-2010 15:08
Ola to jak już ciepło będzie wypuść Franulkę na podwórko i śmigaj za nią hihhi:)
No mam takie samo zdanie że w biuście można tyć ile wlezie, no chyba ze ma się już czym pochwalić:) czego nie mogę o sobie powiedzieć:/
Kochana to ważymy teraz jakoś podobnie, choć przyznam że nie mam odwagi wejśc na wagę, stąd i opór przed jej zakupem;)
Oj już ja to widzę jak Ewka mi ucieka i drugie na czworaka za nią, a ja miską zupy, poczochrana za nimi ze spodniami opadającymi do kolan z wycieńczenia hihihi;) miła perspektywa, oczywiście zartuję nie będzie tak zle, kupie smycz i będę uwiązywać w ogródku hihihi;)
Nie ma co humorek mi wrócił:)
Hura! Chyba się udało!
O widzisz muśka skrabie, ja pytałam agi dlatego że jak u niej byłam to widziałam na oczy że tak powiem jak wygląda i jak się go nosi.
DZięki bardzo, a mam pytanko co sądzicie o tym:
http://www.allegro.pl/item931056733_tummy_trimer_new_gorset_pas_poporodowy_hit_s_m.html
Dokładnie tak, pas można nabyć w aptece, ja akurat mam pozyczony.
Wózek trzymamy w garażu lub na klatce bo w mieszkaniu się nie miesci:-) a spacerki są, chociaz ostatnio mój M miał jakąś grypę i nie chodziliśmy dlatego wystawiałam dzieci w fotelikach na balkonie. Ale muszę przyznać że ubieranie ich idzie mi już całkiem, całkiem. 5 min i juz wszystkie sa gotowe do wyjścia.
Oluś wiesz co ja nie wiem jak sie czuje w takim gorsecie. tamte pasy są na rzepy i możesz się w nich ścisnąć jak Tobie pasuje, a tu widać masz tylko jedną opcję.
Mogę tylko dodać ze mnie osobiście bo dłuższym noszeniu pasa okropnie bolały wszystkie wnętrzności. Ale świetnie brzuszki się w nim robi i szybciej spala.
Aga to ja Ciebie wielce podziwiam jak w 5 min ubierasz całą trójeczkę:) Moja jak była taka mała to za każdym razem jak ją ubierałam w kombinezon urządzała taką operę ze odechciewało mi się spacerów. Dziewczyno Tobie to normalnie odznaka SUPER SPOKOJNEJ, OPANOWANEJ MAMY się należy:)
Wiesz Muśka, moje też czasami operę odwalają, ale nauczyłam się być nieczuła na ich krzyki.Ale zazwyczaj są spokojne przy ubieraniu, tak jakby wiedziały że idą na spacer, a to uwielbiają. Oczywiście ja i mój M zawsze wcześniej się ubieramy żeby dzieciaki juz na nas nie czekały.
Aguś no powiem ci że ty to mogłabyś niejedną matkę uczyć jak się nie dać i być do końca opanowaną :) Podziwiam i wielki szacun, jak stąd do... Słońca i spowrotem :)
Pomyślę jeszcze z tym pasem, w każdym razie ćwicznia i mniej słodyczy to podstawa i może coś zejdzie z tego brzucha.
Całuski
p.s Aguś a te zdjęcia to mogę na maila prosić, bo wtedy będą lepszej jakości, niż jak ja bym je sobie skopiowała z NK
No to opanowanie masz świetne:) ja bym chyba wyszła z siebie i stanęła obok;)
Niedługo wiosna przyjdzie i mniej betów do zakładania będzie, a latem to już w ogóle super:)
Ola masz rację, ja jako pierwsza mogła bym się do Agi na takie lekcje zgłosić hihihi bo mnie już cierpliwości po tych dwóch latach niestety brak, a nawet meliska nie pomaga;)
Wiesz Słonko przyłączę sie do Ciebie z tym zrzucaniem co nie co z brzucha, w moim przypadku i innych okolic ale to już szczegół;) bo jak zamierzam zajść w ciąże i znowu przytyć 18kg jak w pierwszej to muszę najpierw pozbyć się zbędnego balastu.
Okropnie się czuję, bo nawet po porodzie spoko mogłam w bikini wskoczyć a w tym roku to raczej w piankę do nurkowania;)
Muśka zdaję sobie sprawę że to nie jest takie super extra wygodne do końca, ale już Adze opowiadałam. Kiedyś pożyczyłam sobie takie urządzenie, które jest na pasie i takie lekkie wibracje ma (cholerka nie pamiętam jak się to nazywa). No i doszło do tego że na szybko musiałam to ściągać, bo bóli dostałam jak przy @ i to takich że mdlałam. Więc coś takiego już wypróbowałam i dziękuję. Dobrze że był pożyczony i że kasy na takie dziadostwo nie wydałam :)
Muśka ale mamy szczęście w równoczesnym pisaniu :)
Ok, więc ogłaszamy zrzucanie czego się tylko da na wiosennie :)
Ja jako pierwsza:
- zrzucam brzuszek i z 4-5 kg by się zdało
- no i zrzucam zimowe ciuchy
Która się przyłączy?
a no mi też na gg kiedyś pisałaś o tym. Ja to nie wierze w takie cud machiny. Lepsze są te pasy gumowe na rzepki i oczywiście dużo tańsze.
Fakt dyskomfort zawsze jest ale czego się nie robi dla lepszego samopoczucia:)
Ja to zaprzestałam zakładać kiedy przez to dostałam zaparć, jakoś ten ucisk tak chyba podziałał na moje jelita a dodam, że nosiłam krótko w ciągu dnia.
Teraz brzuszki robię jak sobie przypomnę;)
Haha Ola jakie my dziś zgodne:)
ja oczywiście przyłączam się!!!!!
Na początek zrzucę dziś wieczorkiem koszulkę nocną dla mojego mężusia bo 10-dniowa kuracja mi się skończyła hihihi;)
Ja też się przyłącze z tym brzuszkiem, chociaz jeżeli chodzi o wagę to doszłam już do swojej bo ważę teraz 55kg a przecież przytyłam 20 w ciąży.Ale muszę popracować nad brzuszkiem bo niestety po ciąży trojaczej nie wygląda on jak kiedyś.
Witajcie moje Kochane.
Już jestem po szpitalu. Czuje się dobrze, ale dziś tez zaczął pruszyc śnieg i jakaś przymulona jestem.
Tyle stronic naskrobałyście więc będę miała niezłą lekturę.
A u mnie tak jak pisała Ola poza podstawowymi badaniami nic więcej nie robili. Śmiałam się, że czuję się jak na wczasach All inclusive :).
Przed szpitalem odebrałam wyniki z wymazów i okazało się że mam jedna bakterie, ale już w szpitalu mój lekarz prowadzący ciążę zapodał mi antybiotyk na dwa dni. Terapia wstrząsowa. I ma być ok.
Opuchlizna zeszła, poleżałam, odpoczęłam i ok. Ważne, że zrobili wyniki i wszystkie są dobre.
Teraz na spokojnie oczekiwać na Maksia zaczynamy 37 tc.
Jak poczytam to napisze do każdej z osobna.
A póki pamiętam witam nowe Forumowiczki :)
Aga no na pewno brzuszek miałaś sporo bardziej rozciągnięty ale zobaczysz za jakiś czas już dojdzie do siebie.
Ja po 2 miesiącach od porodu ważyłam 50kg czyli mniej niż przed ciążą no ale karmiłam piersią i byłam na diecie eliminacyjnej. Taka waga utrzymywała mi się przez rok, dopóki mała nie zrezygnowała z dziennego karmienia. Potem wszystko rozregulowało się bo organizm nie nadążał spalać zapasów na pokarm i zaczęło się gromadzić. Mam z tym problem do dziś, jem bardzo mało, ograniczam wszystko co słodkie a i tak nic nie mogę schudnąć. Kiedyś jadłam co popadnie i nie mogłam przytyć a dziś na odwrót. Powinnam zrobic badania hormonów bo widocznie jakiegoś jest za dużo.
Boje się ze po drugiej ciąży zostanie mi jeszcze więcej:/ skoro teraz ważę o wiele za dużo.
Elza witaj Skarbie:) świetnie, że już jesteś w domku:) i że wszystko wyszło ok:)
teraz kolejna wizyta będzie za 3tyg na porodówce:))) Odpoczywaj, nie przemęczaj się, jedyne co masz robić to ruszać palcami pisząc na forum;)
Elza super że już w domku, nie ma to co u siebie, nawet gdy jest all inclusive :)
Muśka ty się nie przejmuj że nie zdołasz zrzucić po drugiej ciąży, przecież będziesz miała dwóch szkrabów wtedy w domu, to zobaczysz że czasu nie będziesz miała na myślenie o odchudzaniu i nim się obejrzysz to będziesz biegała za raczkującym brzdącem, no i do tego Ewunią.
Ja może pobiegam za moim królikiem, to coś zrzucę więcej :) mi się zawsze waga utrzymywała 55-58 kg, ostatnio jakoś poszło mi w brzuch i piersi. I mam 63 kg. Muszę nowe staniki sobie kupić, bo nagle te są za małe. No ale w biuście to może mi zostać, a w brzuchu absolutnie NIE, więc trzeba zrzucić.
Ola to jak już ciepło będzie wypuść Franulkę na podwórko i śmigaj za nią hihhi:)
No mam takie samo zdanie że w biuście można tyć ile wlezie, no chyba ze ma się już czym pochwalić:) czego nie mogę o sobie powiedzieć:/
Kochana to ważymy teraz jakoś podobnie, choć przyznam że nie mam odwagi wejśc na wagę, stąd i opór przed jej zakupem;)
Oj już ja to widzę jak Ewka mi ucieka i drugie na czworaka za nią, a ja miską zupy, poczochrana za nimi ze spodniami opadającymi do kolan z wycieńczenia hihihi;) miła perspektywa, oczywiście zartuję nie będzie tak zle, kupie smycz i będę uwiązywać w ogródku hihihi;)
Nie ma co humorek mi wrócił:)
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?