Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Ola80
Ola80 12-03-2010 13:49

O widzisz muśka skrabie, ja pytałam agi dlatego że jak u niej byłam to widziałam na oczy że tak powiem jak wygląda i jak się go nosi.
DZięki bardzo, a mam pytanko co sądzicie o tym:
http://www.allegro.pl/item931056733_tummy_trimer_new_gorset_pas_poporodowy_hit_s_m.html

Agakrak
Agakrak 12-03-2010 13:53

Dokładnie tak, pas można nabyć w aptece, ja akurat mam pozyczony.
Wózek trzymamy w garażu lub na klatce bo w mieszkaniu się nie miesci:-) a spacerki są, chociaz ostatnio mój M miał jakąś grypę i nie chodziliśmy dlatego wystawiałam dzieci w fotelikach na balkonie. Ale muszę przyznać że ubieranie ich idzie mi już całkiem, całkiem. 5 min i juz wszystkie sa gotowe do wyjścia.

muśka
muśka 12-03-2010 13:59

Oluś wiesz co ja nie wiem jak sie czuje w takim gorsecie. tamte pasy są na rzepy i możesz się w nich ścisnąć jak Tobie pasuje, a tu widać masz tylko jedną opcję.

muśka
muśka 12-03-2010 14:01

Mogę tylko dodać ze mnie osobiście bo dłuższym noszeniu pasa okropnie bolały wszystkie wnętrzności. Ale świetnie brzuszki się w nim robi i szybciej spala.

muśka
muśka 12-03-2010 14:04

Aga to ja Ciebie wielce podziwiam jak w 5 min ubierasz całą trójeczkę:) Moja jak była taka mała to za każdym razem jak ją ubierałam w kombinezon urządzała taką operę ze odechciewało mi się spacerów. Dziewczyno Tobie to normalnie odznaka SUPER SPOKOJNEJ, OPANOWANEJ MAMY się należy:)

Agakrak
Agakrak 12-03-2010 14:12

Wiesz Muśka, moje też czasami operę odwalają, ale nauczyłam się być nieczuła na ich krzyki.Ale zazwyczaj są spokojne przy ubieraniu, tak jakby wiedziały że idą na spacer, a to uwielbiają. Oczywiście ja i mój M zawsze wcześniej się ubieramy żeby dzieciaki juz na nas nie czekały.

Ola80
Ola80 12-03-2010 14:17

Aguś no powiem ci że ty to mogłabyś niejedną matkę uczyć jak się nie dać i być do końca opanowaną :) Podziwiam i wielki szacun, jak stąd do... Słońca i spowrotem :)

Pomyślę jeszcze z tym pasem, w każdym razie ćwicznia i mniej słodyczy to podstawa i może coś zejdzie z tego brzucha.

Całuski

p.s Aguś a te zdjęcia to mogę na maila prosić, bo wtedy będą lepszej jakości, niż jak ja bym je sobie skopiowała z NK

muśka
muśka 12-03-2010 14:17

No to opanowanie masz świetne:) ja bym chyba wyszła z siebie i stanęła obok;)
Niedługo wiosna przyjdzie i mniej betów do zakładania będzie, a latem to już w ogóle super:)

muśka
muśka 12-03-2010 14:23

Ola masz rację, ja jako pierwsza mogła bym się do Agi na takie lekcje zgłosić hihihi bo mnie już cierpliwości po tych dwóch latach niestety brak, a nawet meliska nie pomaga;)

Wiesz Słonko przyłączę sie do Ciebie z tym zrzucaniem co nie co z brzucha, w moim przypadku i innych okolic ale to już szczegół;) bo jak zamierzam zajść w ciąże i znowu przytyć 18kg jak w pierwszej to muszę najpierw pozbyć się zbędnego balastu.
Okropnie się czuję, bo nawet po porodzie spoko mogłam w bikini wskoczyć a w tym roku to raczej w piankę do nurkowania;)

Ola80
Ola80 12-03-2010 14:23

Muśka zdaję sobie sprawę że to nie jest takie super extra wygodne do końca, ale już Adze opowiadałam. Kiedyś pożyczyłam sobie takie urządzenie, które jest na pasie i takie lekkie wibracje ma (cholerka nie pamiętam jak się to nazywa). No i doszło do tego że na szybko musiałam to ściągać, bo bóli dostałam jak przy @ i to takich że mdlałam. Więc coś takiego już wypróbowałam i dziękuję. Dobrze że był pożyczony i że kasy na takie dziadostwo nie wydałam :)

Ola80
Ola80 12-03-2010 14:24

Muśka ale mamy szczęście w równoczesnym pisaniu :)

Ola80
Ola80 12-03-2010 14:26

Ok, więc ogłaszamy zrzucanie czego się tylko da na wiosennie :)
Ja jako pierwsza:
- zrzucam brzuszek i z 4-5 kg by się zdało
- no i zrzucam zimowe ciuchy

Która się przyłączy?

muśka
muśka 12-03-2010 14:32

a no mi też na gg kiedyś pisałaś o tym. Ja to nie wierze w takie cud machiny. Lepsze są te pasy gumowe na rzepki i oczywiście dużo tańsze.
Fakt dyskomfort zawsze jest ale czego się nie robi dla lepszego samopoczucia:)
Ja to zaprzestałam zakładać kiedy przez to dostałam zaparć, jakoś ten ucisk tak chyba podziałał na moje jelita a dodam, że nosiłam krótko w ciągu dnia.
Teraz brzuszki robię jak sobie przypomnę;)

muśka
muśka 12-03-2010 14:34

Haha Ola jakie my dziś zgodne:)
ja oczywiście przyłączam się!!!!!

Na początek zrzucę dziś wieczorkiem koszulkę nocną dla mojego mężusia bo 10-dniowa kuracja mi się skończyła hihihi;)

Agakrak
Agakrak 12-03-2010 14:41

Ja też się przyłącze z tym brzuszkiem, chociaz jeżeli chodzi o wagę to doszłam już do swojej bo ważę teraz 55kg a przecież przytyłam 20 w ciąży.Ale muszę popracować nad brzuszkiem bo niestety po ciąży trojaczej nie wygląda on jak kiedyś.

elza79
elza79 12-03-2010 14:44

Witajcie moje Kochane.
Już jestem po szpitalu. Czuje się dobrze, ale dziś tez zaczął pruszyc śnieg i jakaś przymulona jestem.
Tyle stronic naskrobałyście więc będę miała niezłą lekturę.
A u mnie tak jak pisała Ola poza podstawowymi badaniami nic więcej nie robili. Śmiałam się, że czuję się jak na wczasach All inclusive :).
Przed szpitalem odebrałam wyniki z wymazów i okazało się że mam jedna bakterie, ale już w szpitalu mój lekarz prowadzący ciążę zapodał mi antybiotyk na dwa dni. Terapia wstrząsowa. I ma być ok.
Opuchlizna zeszła, poleżałam, odpoczęłam i ok. Ważne, że zrobili wyniki i wszystkie są dobre.
Teraz na spokojnie oczekiwać na Maksia zaczynamy 37 tc.
Jak poczytam to napisze do każdej z osobna.
A póki pamiętam witam nowe Forumowiczki :)

muśka
muśka 12-03-2010 14:47

Aga no na pewno brzuszek miałaś sporo bardziej rozciągnięty ale zobaczysz za jakiś czas już dojdzie do siebie.
Ja po 2 miesiącach od porodu ważyłam 50kg czyli mniej niż przed ciążą no ale karmiłam piersią i byłam na diecie eliminacyjnej. Taka waga utrzymywała mi się przez rok, dopóki mała nie zrezygnowała z dziennego karmienia. Potem wszystko rozregulowało się bo organizm nie nadążał spalać zapasów na pokarm i zaczęło się gromadzić. Mam z tym problem do dziś, jem bardzo mało, ograniczam wszystko co słodkie a i tak nic nie mogę schudnąć. Kiedyś jadłam co popadnie i nie mogłam przytyć a dziś na odwrót. Powinnam zrobic badania hormonów bo widocznie jakiegoś jest za dużo.
Boje się ze po drugiej ciąży zostanie mi jeszcze więcej:/ skoro teraz ważę o wiele za dużo.

muśka
muśka 12-03-2010 14:50

Elza witaj Skarbie:) świetnie, że już jesteś w domku:) i że wszystko wyszło ok:)
teraz kolejna wizyta będzie za 3tyg na porodówce:))) Odpoczywaj, nie przemęczaj się, jedyne co masz robić to ruszać palcami pisząc na forum;)

Ola80
Ola80 12-03-2010 14:51

Elza super że już w domku, nie ma to co u siebie, nawet gdy jest all inclusive :)

Muśka ty się nie przejmuj że nie zdołasz zrzucić po drugiej ciąży, przecież będziesz miała dwóch szkrabów wtedy w domu, to zobaczysz że czasu nie będziesz miała na myślenie o odchudzaniu i nim się obejrzysz to będziesz biegała za raczkującym brzdącem, no i do tego Ewunią.
Ja może pobiegam za moim królikiem, to coś zrzucę więcej :) mi się zawsze waga utrzymywała 55-58 kg, ostatnio jakoś poszło mi w brzuch i piersi. I mam 63 kg. Muszę nowe staniki sobie kupić, bo nagle te są za małe. No ale w biuście to może mi zostać, a w brzuchu absolutnie NIE, więc trzeba zrzucić.

muśka
muśka 12-03-2010 15:08

Ola to jak już ciepło będzie wypuść Franulkę na podwórko i śmigaj za nią hihhi:)
No mam takie samo zdanie że w biuście można tyć ile wlezie, no chyba ze ma się już czym pochwalić:) czego nie mogę o sobie powiedzieć:/
Kochana to ważymy teraz jakoś podobnie, choć przyznam że nie mam odwagi wejśc na wagę, stąd i opór przed jej zakupem;)
Oj już ja to widzę jak Ewka mi ucieka i drugie na czworaka za nią, a ja miską zupy, poczochrana za nimi ze spodniami opadającymi do kolan z wycieńczenia hihihi;) miła perspektywa, oczywiście zartuję nie będzie tak zle, kupie smycz i będę uwiązywać w ogródku hihihi;)
Nie ma co humorek mi wrócił:)

Odpowiedz w wątku