Natka 100 ja jestem w 9 tc :) plamienia już nie mam :) to chyba po badaniu miałam tylko. 26.03 mam kolejną wizytę u gina a jutro chyba pójdę rano zrobię badania z krwi i moczu :)
raratka15-03-2010 20:07
Dzień doberek Kochane :))))
Przepraszam, że nic się nie odzywałam ale melduję że żyję. Nie piszę bo nie mam kiedy baaaaaaaardzo ciężki okres dla mnie, a zapowiada się jeszcze gorzej brrrrrrrrrrrr
Napisałabym Wam trochę ale niestety jak ktoś pracuje w mojej "firmie" to wie że lepiej nie pisać nic w miejscach ogólno dostępnych.
Wczoraj założyłam sobie gg więc jak by ktoś chciał do mnie coś skrobnąć czasem to podaję nr 21481469.
Przepraszam, że nie napiszę do każdej osobno ale tyle naskrobałyście stron że nie wiem kiedy nadrobie czytanie;//
Pozdrawiam bardzo cieplutko :)
Kobietki wpadł mi w oko pościk o odchudzaniu ja polecam dla wytrwałych zestaw ćwiczeń (6 Weidera- czy jakoś tak) ćwiczę od 10 dni i widać już efekty na brzuszku, ja dodatkowo wprowadziłam sobie ćwiczenia na pośladki. pierwszego dnia to ćwiczy się ok 5 min a ostatniego dnia to ok 50 min.
http://asiula.files.wordpress.com/2009/09/6-weidera-cwiczenia-na-miesnie-brzucha.jpg
Chętnym życzę dużo siły i wytrwałości:))
Buziale:***
anielicao215-03-2010 20:18
Witam dziewczynki. Mnie pobolewa cos macica, no i znalazłam kropelke krwi.
Jutro mam miec badanie progesteronu. Zobaczymy co wyjdzie.
Dzis jakos dziwnie sie czuje cały dzien. Chyba przesilenie:)
asia_2415-03-2010 22:29
Marietko to gratuluje dla Wiktorka że się tak pięknie spisał na nocniczku. U nas to już norma jest teraz to rzadko się zdarza jak nic Łukaszek nie zrobi, więc oby tak dalej i niech mu to nie przejdzie bo podobno nieraz dzieci się zniechęcają do nocnika lub zaczynają wstawać z niego. Na szczęście(odpukać w nie malowane)Łukaszek chętnie siada i nie wstaje z niego i mam nadzieje że mu się to nie zmieni.
asia_2416-03-2010 08:46
A zapomniałam wczoraj jeszcze Marietko ci napisać że dobrym rozwiązaniem jest sadzać Wiktorka zaraz po tym jak się obudzi to powinien zawsze zrobić siusiu na nocniczek, taka moja dobra rada bo u nas zdaje to rezultat.
Ola8016-03-2010 11:17
Dzień dobry :)
widzę że grono zrzucających co nieco się powiększa :) w grupie zawsze raźniej :)
Ja muszę wam powiedzieć, że od dzisiaj noszę ten pas ściągający i nic jak na razie (od 3 godzin) mi nie przeszkadza, a wręcz jak dla mnie to świetnie się brzuszki w nim robi. Kupiłam sobie jednak ten pas z takimi haftkami gdzie mogę w trzech różnych miejscach go zapinać. Jak dla mnie jest super. Robię rano i wieczorem brzuszki, do tego odkąd zaczęłam pić siemię lniane to nie mam problemów z wypróżnianiem się, bo czasami to dopiero po 4 dniach szłam do wc, a teraz chodzę codziennie i po tym się aż lepiej czuję. Do tego zwracam uwagę na porcje które jem, bo lepiej jeść mniej a częściej a u mnie niestety różnie to wyglądało.
Więc im bliżej wiosny tym lepiej się czuję :)
Raratko super że się odezwałaś :) a powiedz mi jak długo już ćwiczysz te ćwiczonka? Ja sobie je może będę wieczorkami robiła, a z rana te ćwiczenia które teraz wykonuję i powinno być chyba ok.
Niuniu do usług, wiesz że bardzo wam kibicuję i trzymam cały czas kciuki :)
Marietko fajnie że się częściej odzywasz, no i gratuluję takiego zdolnego synka, pierwsze koty za płoty z tym nocniczkiem, teraz będzie tylko lepiej :)
Muśka jak tam po zrzucniu dla męża koszulki? Mam nadzieję że ok :)
Anielica jak się czujesz? I który to u ciebie dc? Może to owulka tak się tym razem objawia?
Dorota, natka i zadowolona musicie myśleć teraz pozytywnie i nie stresować sie, a wszystko będzie dobrze. Najważniejsze to nie szaleć za bardzo i dużo odpoczywać.
Hope skrbie wszystko u was ok? Jakoś nam ucichłaś. A szkoda :)
Elza ty tylko leżakuj jeśli nie chcesz powtórnie wracać na oddział. Masz jeszcze trochę czasu do wyjścia Maksia więc laniuchowanie wskazane :)
A my odwiedziliśmy ostatnio kuzynkę która urodziła 5 msc temu i pokazywali nam filmik i zdjęcia z pobytu z synkiem na basenie. Ale super sprawa. Dzieci były wniebowzięte, świetnie sobie radziły. I to takie który miały dopiero 4 msc, ale i roczne. Świetna sprawa z tym basenem. Aguś ty mi coś mówiłaś że będziecie chcieli ze swoimi brzdącami właśnie chodzić na basen. Wybieracie się już? Co u was w ogóle słychać? Pewnie trójeczka już mało w ciągu dnia śpi i musisz je zagadywać, aby sie im nie nudziło :)
Asiu jak u was? Nadal wiosna, czy też was przykryło białym puchem?
Ja sobie na poprawienie humoru zakupiłam kalosze zielone w stokrotki, więc na działeczkę będą akurat - tylko czy P się odważy ze mną w takich kaloszach wyjść? :))))
Całuję wszystkie i miłego dzionka
anielicao216-03-2010 11:59
Olu to nie owulacja, chyba, dzis jest 21 dc
Ola8016-03-2010 12:06
Anielica 21? Kurcze to może być zagnieżdżenie, ale cicho sza... by nie zapeszyć :)
Trzymam w ciszy kciukasy :)
Agakrak16-03-2010 12:22
Anielico, Olka ma racje, ale...cicho sza....:-))
Agakrak16-03-2010 12:28
Tak Olka, moje dzieci chcą by je cały czas zabawiać a w szczególności dziewczynki sa takie absorbujace, Mikołajowi wystarczy że jest nakarmiony, sadzam go w leżaczku i czasami 2 godziny gapi się na kwiatka - kochane stworzenie:-)) najgorsze jest to że w czasie dnia prawie już nie chca spać, a jedynie zdrzemną się godzinkę, dwie i tyle.Dopiero popołudniu padają a ja razem z nimi.Juz niedługo kończą 3 miesiące, chociaz dla nich to tak jakby kończyły dopiero 2 bo wiek wcześniaków koryguje się o czas przedwcześnie urodzony i tak do 3 roku życia.
Pozdrawiam wszystkich i sorki że nie piszę do każdego z osobna ale troche brak mi czasu. Marietko, gratuluję pierwszego sikania w nocusiu, teraz to juz powinno pójść z górki:-)
anielicao216-03-2010 21:47
A ja sie dzis załamałam. Ponoc na wadze spadam, tylko z emoje płuca sie zwiekszyły i to tak ze kurtki nie moge dopiac:(
A mam pytanie macie pomysł na prezent urodzinowy?? moj M jutro ma swoje swieto
asia_2416-03-2010 21:50
Olu u nas przez parę dni była nieciekawa pogoda tzn.straszny wiatr a od dzisiaj znowu ładnie się robi wiec korzystamy z pogody i wędrujemy.A z dnia na dzień ma być cieplej wiec jesteśmy dobrej myśli ze wiosna zbliża się wielkimi krokami. Łukaszek już bardzo ładnie chodzi i już sporadycznie raczkuje, nawet nie chce teraz wogóle za rękę chodzić( w domku ) tylko samemu drepcze po całym mieszkanku. Uparciuch z niego jest nadal bardzo duży, no i kochany chłopczyk do jedzenia wiec nie mam z nim żadnego problemu przy jedzonku wręcz przeciwnie tylko by coś pałaszował (ale wiem ze nie można go przekarmiać wiec to jego jedzonko kontroluję).
Każdemu życzę takiego dziecka jakim jest Łukaszek no może za wyjątkiem tego jego uporu nie życzę bo już sama nie wiem jak mam to zmienić.
A Olu co do tego basenu z dzieciaczkami to co ja się orientuje to od 4 miesiąca mogą bobaski, wiec Agusia jeszcze trochę musi poczekać na pierwszy kontakt jej dzieci z basenem, chyba że u nich można szybciej.
całuski dla wszystkich:*:*:*
asia_2416-03-2010 21:56
Anielico płuca hehe na początku ciąży strasznie piersi rosną i wtedy nie można się dopinać lub mieścić w ciuszki w górnym rozmiarze hehe:)))
anielicao216-03-2010 22:00
Asiu ja taki problem mam od kilku lat, ale teraz to sie załamałam, bo wracałam do domu z rozpieta kurtką, bo bałam sie ze suwak mi sie popsuje.
anielicao216-03-2010 22:03
Olu na nk jest nowe zjecie, z teraz:) moze pozniej w dzien zrobie cos nowego
asia_2416-03-2010 22:06
Anielico ale się uśmiałam jak napisałaś o tym suwaku, hehe
ty masz problem z suwakiem w okolicy biustu a mój ojciec ma problem z suwakiem w okolicy brzucha i jak widzę jak on się zapina to tez mam wrażeni9e że zaraz mu się kurtka popruje, a jak kupuje kurtki to co chwila większe a twierdzi że musi zrzucić ten brzuch hehe on to powinien się przyłączyć do was dziewczyny do odchudzania bo ma z czego 120 kg he
elza7917-03-2010 09:39
Witajcie.
Anielico ja miałam tak samo jak przy metformaxie zaskoczyłam :) Moje melony wyglądały jak arbuzy z tym, że było lepiej bo było lato i nie miałam problemu z kurtką :) Także po cichutku trzymam kciukaski.
A co do prezentu to ja swojemu ostatnio na 30 kupiłam zegarek i 30 pince polo. Akurat zegarka nie miał więc było łatwiej. Na imieniny dostał skórzany portfel z etui na dokumenty. Może coś się przyda.
Olu obijam się i często leżakuję, choć zabrałam się w końcu za pranie całej wyprawki . Wczoraj poprałam ciuszki, dziś pościel i ręczniki już w pralce. Po zakupach biorę się za małe prasowanie :).
Zostało mi 3 tygodnie do terminu, a jak mały zapragnie szybciej wyjść ??:)
Ale spokojnie nie zamierzam się przepracowywać, podzielę prasowanie na kilka etapów.
Agakrak czas leci, że szok. Dopiero wszystkie byłyśmy w euforii że przyszły na świat Twoje kochane dzieciaczki a tu już 3 miesiące niedługo. Ten basen to świetna sprawa. Mój M też zapowiada że szybko zaczniemy odwiedzać z Maksiem.
HOPE17-03-2010 12:27
Witam Kochane Dziewczynki :)
Troche czasu minelo odkad pisalam ostatni raz ale oczywiscie czytam regularnie.A co u nas?Hmmm....jest ogolnie lepiej :)Macius coraz wiekszy i coraz bardziej usmiechniety.Rosnie naprawde jak na drozdzach i juz ponad 7 tygodni za nami...Co do karmienia to problem juz zniknal, dotarlismy sie i juz nie pamietam kiedy ostatni raz plakalam przez to hihi wiec jest dobrze.Bole brzuszka niestety jeszcze sie utrzymuja ale bywa ze jest duzo lepiej, podaje mu herbatki i jeszcze mam inny sposob ktory polecila pewna znajoma mojemu mezowi.Otoz wszystko co daje malemu do picia, czyli wszystkie herbatki robie na wodzie przegotowanej z kminkiem...ponoc kminek pomaga na trawienie no i chyba tak jest bo roznice widze a takie herbatki na kminku podaje Maciusiowi dopiero od 2 dni...Dzis bylam w szoku bo maly przespal cala noc!!!jak zjadl ostatni raz o 22.00 tak o 6 rano sie obudzil...Ja o 4 rano sie przebudzilam i az sie wystraszylam i chodzilam do niego co chwila ale wszystko bylo ok a on sobie smacznie spal...Chyba to przez to ze wczoraj zapomnielismy z mezem zamknac okno w pokoju obok i bylo zostawione na uchyl a sypialnie mielismy otwarta i te swierze powietrze caly czas lecialo do sypialni...Maly sie odkryl i nozki mial zimne i raczki tez ale chyba nic mu nie bedzie, mam nadzieje.Dzis nie ma zadnego katarku i mysle sobie ze on po prostu lubi chlodek.Moj maz jest tez zimnolubny wiec moze maly ma to po nim..Wiem ze strasznie nieodpowiedzialne to bylo zeby zapomniec w zimie zamknac okno na noc no ale zdarzylo sie i niewiem czy to zbieg okolicznosci ze maly tak fajnie spal czy to faktycznie zasluga tego powietrza.
Aha kochane zakupilam najfajniejszy wynalazek - chuste do noszenia dzieci :)Wiecie mialam problem zawsze z malym w dzien bo chociaz go uspalam w wozku czy w lozeczku czy na rekach i potem odkladalam to on co chwile mi sie przebudzal i musialam do niego dochodzic i bujac i usypiac, a teraz jak jest w tej chuscie to spi jak maly anioleczek wtulony we mnie a ja mam obie rece wolne :)Nawet teraz jak do was pisze to maly jest przyklejony do mnie i spi sobie smacznie, powiem wam ze i na te bole brzszka to pomaga bo jest bardzo spokojny...Naczytalam sie mnostwo na temat noszenia dzieci w chustach i tyle dobrych rzeczy sie dowiedzialam ze postanowilam sprobowac.I choc mamy chuste od wczoraj to juz nie zaluje ze ja kupilam bo sprawdza sie rewelacyjnie.Macius caly czas czuje bliskosc i cieplo i moje serduszko dlatego tak spokojnie sobie spi a ja moge robic praktycznie wszystko na co mam ochote :)Bardzo polecam chusty do noszenia dzieci wszystkim kobietkom i tym majacym juz szkraby i tym zafasolkowanym :)Pomyslcie o tym :)
Dzis idziemy w odwiedzinki do narzeczonej Maciusia hihi czyli do tej kolezanki co cala ciaze przechodzilysmy razem i ona urodzila 2 tyg predzej :)Smieje sie ze ona taka mala a juz tesciowa ma na nia oko hihi :)
No i ogolnie jest u nas dobrze, oczywiscie bywaja chwile ciazsze kiedy maly jest marudny i placze i trzeba go nosic i cuda robic no ale tak juz jest z malymi dziecmi...Najwazniejsze ze dajemy rade :)
Kochane ja tez sie przylaczam do ogolnego odchudzania bo choc nie moge az tak narzekac to jednak po porodzie zostalo mi conieco i chcialabym sie tego pozbyc.Bede usatysfakcjonowana jak zrzuce 5 kg bo o tyle mam wiecej niz przed ciaza...No ale moze jeszcze mi sie uda, nadchodzi wiosna i lato wiec wiecej ruchu bedzie a i maly bedzie bardziej absorbujacy i z pewnoscia nie da mi leniuchowac :)
Kochane bardzo gratuluje wszystkim nowo zafasolkowanym no i oczywiscei trzymam kciuki za nasze kochane staraczki :)Pozdrawiam Was cieplutko!!!
marietaaa8217-03-2010 13:08
Dzień Dobry wszystkim.Jak tam pogoda u Was?U nas nawet śweci słoneczko,śnieg nadal widoczny-ale już nie jest tak zle.Wiktorej już prawie zdrowy.Kaszel poszedł już sobie a i katarek nie wielki:-)Za to w piątek na 11 mamy dermatologa.Mój M zafundował mi pasemka i nawet fryzierka do domku przyjedzie hihi.Ciekawe co to z tego wyjdzie(ostatnio nie wyszły mi pasma)tylko przy skórze był efekt widoczny.Farbowałam włosy GARNIEREM i tak to już bywa-oby teraz sie dało.Wiecie co,tak mi jakoś byle jak.Chce już wiosny i wyjśc do ludzi.Czasem dusze sie w domu z teściami i siostrą męża-ona przecież też ma męża i 3 letnie dziecko.Wiecznie chodze i sprząta,gotuje i piore...dobija mnie to-czuje sie jak sprzątaczka na 2 etatach-nigdy nie widac końca i efektu.Tak bardzo chce swoją kuchnie i łazienke :( :(nie po to zakładałam rodzine żeby mieszkac z 2 rodzinami dodatkowo.Dom jest ogromny i śmialo można go podzielic-no ale wiecie jak to jest...KASA!Niby mąż obiecuje,ale na obietnicach sie kończy.Casem wyje po kątach bo naprawde mam już tego dośc.Do tego wszystkiego moja teściowa uwielbia tego pierwszego wnuka mój Wiktorek w odstawce.Boli to jak cholera.Z reszta Wiktorek jest ostatnio popychany przez kuzyna-nikt tego nie widzi a mnie krew zalewa.Jak Danielek zapłacze,to babunia leci po schodach na złamanie karku a gdy mój Wiktorek płacze to nikt nie zajrzy gdy coś sie dzieje.JA IM JESZCZE POKARZE.Jest zle do tego stopnia,że czesto mam ochote a nawet w planach spakowac siebie i synka i uciec stąd do mamy.Ale sie wyżaliłam-co?Zazdroszcze wszystkim,którzy po ślubie poszli na ciasne ale własne mieszkanko.Dom jest mojego męża-ale co z tego :-(PRZEPRASZAM ŻA MARUDZE.Mam nadzieje,że zaraz mi przejdzie
Hura! Chyba się udało!
zadowolonaa
http://babyonline.pl/kalkulatory_artykul,2374.html
Natka 100 ja jestem w 9 tc :) plamienia już nie mam :) to chyba po badaniu miałam tylko. 26.03 mam kolejną wizytę u gina a jutro chyba pójdę rano zrobię badania z krwi i moczu :)
Dzień doberek Kochane :))))
Przepraszam, że nic się nie odzywałam ale melduję że żyję. Nie piszę bo nie mam kiedy baaaaaaaardzo ciężki okres dla mnie, a zapowiada się jeszcze gorzej brrrrrrrrrrrr
Napisałabym Wam trochę ale niestety jak ktoś pracuje w mojej "firmie" to wie że lepiej nie pisać nic w miejscach ogólno dostępnych.
Wczoraj założyłam sobie gg więc jak by ktoś chciał do mnie coś skrobnąć czasem to podaję nr 21481469.
Przepraszam, że nie napiszę do każdej osobno ale tyle naskrobałyście stron że nie wiem kiedy nadrobie czytanie;//
Pozdrawiam bardzo cieplutko :)
Kobietki wpadł mi w oko pościk o odchudzaniu ja polecam dla wytrwałych zestaw ćwiczeń (6 Weidera- czy jakoś tak) ćwiczę od 10 dni i widać już efekty na brzuszku, ja dodatkowo wprowadziłam sobie ćwiczenia na pośladki. pierwszego dnia to ćwiczy się ok 5 min a ostatniego dnia to ok 50 min.
http://asiula.files.wordpress.com/2009/09/6-weidera-cwiczenia-na-miesnie-brzucha.jpg
Chętnym życzę dużo siły i wytrwałości:))
Buziale:***
Witam dziewczynki. Mnie pobolewa cos macica, no i znalazłam kropelke krwi.
Jutro mam miec badanie progesteronu. Zobaczymy co wyjdzie.
Dzis jakos dziwnie sie czuje cały dzien. Chyba przesilenie:)
Marietko to gratuluje dla Wiktorka że się tak pięknie spisał na nocniczku. U nas to już norma jest teraz to rzadko się zdarza jak nic Łukaszek nie zrobi, więc oby tak dalej i niech mu to nie przejdzie bo podobno nieraz dzieci się zniechęcają do nocnika lub zaczynają wstawać z niego. Na szczęście(odpukać w nie malowane)Łukaszek chętnie siada i nie wstaje z niego i mam nadzieje że mu się to nie zmieni.
A zapomniałam wczoraj jeszcze Marietko ci napisać że dobrym rozwiązaniem jest sadzać Wiktorka zaraz po tym jak się obudzi to powinien zawsze zrobić siusiu na nocniczek, taka moja dobra rada bo u nas zdaje to rezultat.
Dzień dobry :)
widzę że grono zrzucających co nieco się powiększa :) w grupie zawsze raźniej :)
Ja muszę wam powiedzieć, że od dzisiaj noszę ten pas ściągający i nic jak na razie (od 3 godzin) mi nie przeszkadza, a wręcz jak dla mnie to świetnie się brzuszki w nim robi. Kupiłam sobie jednak ten pas z takimi haftkami gdzie mogę w trzech różnych miejscach go zapinać. Jak dla mnie jest super. Robię rano i wieczorem brzuszki, do tego odkąd zaczęłam pić siemię lniane to nie mam problemów z wypróżnianiem się, bo czasami to dopiero po 4 dniach szłam do wc, a teraz chodzę codziennie i po tym się aż lepiej czuję. Do tego zwracam uwagę na porcje które jem, bo lepiej jeść mniej a częściej a u mnie niestety różnie to wyglądało.
Więc im bliżej wiosny tym lepiej się czuję :)
Raratko super że się odezwałaś :) a powiedz mi jak długo już ćwiczysz te ćwiczonka? Ja sobie je może będę wieczorkami robiła, a z rana te ćwiczenia które teraz wykonuję i powinno być chyba ok.
Niuniu do usług, wiesz że bardzo wam kibicuję i trzymam cały czas kciuki :)
Marietko fajnie że się częściej odzywasz, no i gratuluję takiego zdolnego synka, pierwsze koty za płoty z tym nocniczkiem, teraz będzie tylko lepiej :)
Muśka jak tam po zrzucniu dla męża koszulki? Mam nadzieję że ok :)
Anielica jak się czujesz? I który to u ciebie dc? Może to owulka tak się tym razem objawia?
Dorota, natka i zadowolona musicie myśleć teraz pozytywnie i nie stresować sie, a wszystko będzie dobrze. Najważniejsze to nie szaleć za bardzo i dużo odpoczywać.
Hope skrbie wszystko u was ok? Jakoś nam ucichłaś. A szkoda :)
Elza ty tylko leżakuj jeśli nie chcesz powtórnie wracać na oddział. Masz jeszcze trochę czasu do wyjścia Maksia więc laniuchowanie wskazane :)
A my odwiedziliśmy ostatnio kuzynkę która urodziła 5 msc temu i pokazywali nam filmik i zdjęcia z pobytu z synkiem na basenie. Ale super sprawa. Dzieci były wniebowzięte, świetnie sobie radziły. I to takie który miały dopiero 4 msc, ale i roczne. Świetna sprawa z tym basenem. Aguś ty mi coś mówiłaś że będziecie chcieli ze swoimi brzdącami właśnie chodzić na basen. Wybieracie się już? Co u was w ogóle słychać? Pewnie trójeczka już mało w ciągu dnia śpi i musisz je zagadywać, aby sie im nie nudziło :)
Asiu jak u was? Nadal wiosna, czy też was przykryło białym puchem?
Ja sobie na poprawienie humoru zakupiłam kalosze zielone w stokrotki, więc na działeczkę będą akurat - tylko czy P się odważy ze mną w takich kaloszach wyjść? :))))
Całuję wszystkie i miłego dzionka
Olu to nie owulacja, chyba, dzis jest 21 dc
Anielica 21? Kurcze to może być zagnieżdżenie, ale cicho sza... by nie zapeszyć :)
Trzymam w ciszy kciukasy :)
Anielico, Olka ma racje, ale...cicho sza....:-))
Tak Olka, moje dzieci chcą by je cały czas zabawiać a w szczególności dziewczynki sa takie absorbujace, Mikołajowi wystarczy że jest nakarmiony, sadzam go w leżaczku i czasami 2 godziny gapi się na kwiatka - kochane stworzenie:-)) najgorsze jest to że w czasie dnia prawie już nie chca spać, a jedynie zdrzemną się godzinkę, dwie i tyle.Dopiero popołudniu padają a ja razem z nimi.Juz niedługo kończą 3 miesiące, chociaz dla nich to tak jakby kończyły dopiero 2 bo wiek wcześniaków koryguje się o czas przedwcześnie urodzony i tak do 3 roku życia.
Pozdrawiam wszystkich i sorki że nie piszę do każdego z osobna ale troche brak mi czasu. Marietko, gratuluję pierwszego sikania w nocusiu, teraz to juz powinno pójść z górki:-)
A ja sie dzis załamałam. Ponoc na wadze spadam, tylko z emoje płuca sie zwiekszyły i to tak ze kurtki nie moge dopiac:(
A mam pytanie macie pomysł na prezent urodzinowy?? moj M jutro ma swoje swieto
Olu u nas przez parę dni była nieciekawa pogoda tzn.straszny wiatr a od dzisiaj znowu ładnie się robi wiec korzystamy z pogody i wędrujemy.A z dnia na dzień ma być cieplej wiec jesteśmy dobrej myśli ze wiosna zbliża się wielkimi krokami. Łukaszek już bardzo ładnie chodzi i już sporadycznie raczkuje, nawet nie chce teraz wogóle za rękę chodzić( w domku ) tylko samemu drepcze po całym mieszkanku. Uparciuch z niego jest nadal bardzo duży, no i kochany chłopczyk do jedzenia wiec nie mam z nim żadnego problemu przy jedzonku wręcz przeciwnie tylko by coś pałaszował (ale wiem ze nie można go przekarmiać wiec to jego jedzonko kontroluję).
Każdemu życzę takiego dziecka jakim jest Łukaszek no może za wyjątkiem tego jego uporu nie życzę bo już sama nie wiem jak mam to zmienić.
A Olu co do tego basenu z dzieciaczkami to co ja się orientuje to od 4 miesiąca mogą bobaski, wiec Agusia jeszcze trochę musi poczekać na pierwszy kontakt jej dzieci z basenem, chyba że u nich można szybciej.
całuski dla wszystkich:*:*:*
Anielico płuca hehe na początku ciąży strasznie piersi rosną i wtedy nie można się dopinać lub mieścić w ciuszki w górnym rozmiarze hehe:)))
Asiu ja taki problem mam od kilku lat, ale teraz to sie załamałam, bo wracałam do domu z rozpieta kurtką, bo bałam sie ze suwak mi sie popsuje.
Olu na nk jest nowe zjecie, z teraz:) moze pozniej w dzien zrobie cos nowego
Anielico ale się uśmiałam jak napisałaś o tym suwaku, hehe
ty masz problem z suwakiem w okolicy biustu a mój ojciec ma problem z suwakiem w okolicy brzucha i jak widzę jak on się zapina to tez mam wrażeni9e że zaraz mu się kurtka popruje, a jak kupuje kurtki to co chwila większe a twierdzi że musi zrzucić ten brzuch hehe on to powinien się przyłączyć do was dziewczyny do odchudzania bo ma z czego 120 kg he
Witajcie.
Anielico ja miałam tak samo jak przy metformaxie zaskoczyłam :) Moje melony wyglądały jak arbuzy z tym, że było lepiej bo było lato i nie miałam problemu z kurtką :) Także po cichutku trzymam kciukaski.
A co do prezentu to ja swojemu ostatnio na 30 kupiłam zegarek i 30 pince polo. Akurat zegarka nie miał więc było łatwiej. Na imieniny dostał skórzany portfel z etui na dokumenty. Może coś się przyda.
Olu obijam się i często leżakuję, choć zabrałam się w końcu za pranie całej wyprawki . Wczoraj poprałam ciuszki, dziś pościel i ręczniki już w pralce. Po zakupach biorę się za małe prasowanie :).
Zostało mi 3 tygodnie do terminu, a jak mały zapragnie szybciej wyjść ??:)
Ale spokojnie nie zamierzam się przepracowywać, podzielę prasowanie na kilka etapów.
Agakrak czas leci, że szok. Dopiero wszystkie byłyśmy w euforii że przyszły na świat Twoje kochane dzieciaczki a tu już 3 miesiące niedługo. Ten basen to świetna sprawa. Mój M też zapowiada że szybko zaczniemy odwiedzać z Maksiem.
Witam Kochane Dziewczynki :)
Troche czasu minelo odkad pisalam ostatni raz ale oczywiscie czytam regularnie.A co u nas?Hmmm....jest ogolnie lepiej :)Macius coraz wiekszy i coraz bardziej usmiechniety.Rosnie naprawde jak na drozdzach i juz ponad 7 tygodni za nami...Co do karmienia to problem juz zniknal, dotarlismy sie i juz nie pamietam kiedy ostatni raz plakalam przez to hihi wiec jest dobrze.Bole brzuszka niestety jeszcze sie utrzymuja ale bywa ze jest duzo lepiej, podaje mu herbatki i jeszcze mam inny sposob ktory polecila pewna znajoma mojemu mezowi.Otoz wszystko co daje malemu do picia, czyli wszystkie herbatki robie na wodzie przegotowanej z kminkiem...ponoc kminek pomaga na trawienie no i chyba tak jest bo roznice widze a takie herbatki na kminku podaje Maciusiowi dopiero od 2 dni...Dzis bylam w szoku bo maly przespal cala noc!!!jak zjadl ostatni raz o 22.00 tak o 6 rano sie obudzil...Ja o 4 rano sie przebudzilam i az sie wystraszylam i chodzilam do niego co chwila ale wszystko bylo ok a on sobie smacznie spal...Chyba to przez to ze wczoraj zapomnielismy z mezem zamknac okno w pokoju obok i bylo zostawione na uchyl a sypialnie mielismy otwarta i te swierze powietrze caly czas lecialo do sypialni...Maly sie odkryl i nozki mial zimne i raczki tez ale chyba nic mu nie bedzie, mam nadzieje.Dzis nie ma zadnego katarku i mysle sobie ze on po prostu lubi chlodek.Moj maz jest tez zimnolubny wiec moze maly ma to po nim..Wiem ze strasznie nieodpowiedzialne to bylo zeby zapomniec w zimie zamknac okno na noc no ale zdarzylo sie i niewiem czy to zbieg okolicznosci ze maly tak fajnie spal czy to faktycznie zasluga tego powietrza.
Aha kochane zakupilam najfajniejszy wynalazek - chuste do noszenia dzieci :)Wiecie mialam problem zawsze z malym w dzien bo chociaz go uspalam w wozku czy w lozeczku czy na rekach i potem odkladalam to on co chwile mi sie przebudzal i musialam do niego dochodzic i bujac i usypiac, a teraz jak jest w tej chuscie to spi jak maly anioleczek wtulony we mnie a ja mam obie rece wolne :)Nawet teraz jak do was pisze to maly jest przyklejony do mnie i spi sobie smacznie, powiem wam ze i na te bole brzszka to pomaga bo jest bardzo spokojny...Naczytalam sie mnostwo na temat noszenia dzieci w chustach i tyle dobrych rzeczy sie dowiedzialam ze postanowilam sprobowac.I choc mamy chuste od wczoraj to juz nie zaluje ze ja kupilam bo sprawdza sie rewelacyjnie.Macius caly czas czuje bliskosc i cieplo i moje serduszko dlatego tak spokojnie sobie spi a ja moge robic praktycznie wszystko na co mam ochote :)Bardzo polecam chusty do noszenia dzieci wszystkim kobietkom i tym majacym juz szkraby i tym zafasolkowanym :)Pomyslcie o tym :)
Dzis idziemy w odwiedzinki do narzeczonej Maciusia hihi czyli do tej kolezanki co cala ciaze przechodzilysmy razem i ona urodzila 2 tyg predzej :)Smieje sie ze ona taka mala a juz tesciowa ma na nia oko hihi :)
No i ogolnie jest u nas dobrze, oczywiscie bywaja chwile ciazsze kiedy maly jest marudny i placze i trzeba go nosic i cuda robic no ale tak juz jest z malymi dziecmi...Najwazniejsze ze dajemy rade :)
Kochane ja tez sie przylaczam do ogolnego odchudzania bo choc nie moge az tak narzekac to jednak po porodzie zostalo mi conieco i chcialabym sie tego pozbyc.Bede usatysfakcjonowana jak zrzuce 5 kg bo o tyle mam wiecej niz przed ciaza...No ale moze jeszcze mi sie uda, nadchodzi wiosna i lato wiec wiecej ruchu bedzie a i maly bedzie bardziej absorbujacy i z pewnoscia nie da mi leniuchowac :)
Kochane bardzo gratuluje wszystkim nowo zafasolkowanym no i oczywiscei trzymam kciuki za nasze kochane staraczki :)Pozdrawiam Was cieplutko!!!
Dzień Dobry wszystkim.Jak tam pogoda u Was?U nas nawet śweci słoneczko,śnieg nadal widoczny-ale już nie jest tak zle.Wiktorej już prawie zdrowy.Kaszel poszedł już sobie a i katarek nie wielki:-)Za to w piątek na 11 mamy dermatologa.Mój M zafundował mi pasemka i nawet fryzierka do domku przyjedzie hihi.Ciekawe co to z tego wyjdzie(ostatnio nie wyszły mi pasma)tylko przy skórze był efekt widoczny.Farbowałam włosy GARNIEREM i tak to już bywa-oby teraz sie dało.Wiecie co,tak mi jakoś byle jak.Chce już wiosny i wyjśc do ludzi.Czasem dusze sie w domu z teściami i siostrą męża-ona przecież też ma męża i 3 letnie dziecko.Wiecznie chodze i sprząta,gotuje i piore...dobija mnie to-czuje sie jak sprzątaczka na 2 etatach-nigdy nie widac końca i efektu.Tak bardzo chce swoją kuchnie i łazienke :( :(nie po to zakładałam rodzine żeby mieszkac z 2 rodzinami dodatkowo.Dom jest ogromny i śmialo można go podzielic-no ale wiecie jak to jest...KASA!Niby mąż obiecuje,ale na obietnicach sie kończy.Casem wyje po kątach bo naprawde mam już tego dośc.Do tego wszystkiego moja teściowa uwielbia tego pierwszego wnuka mój Wiktorek w odstawce.Boli to jak cholera.Z reszta Wiktorek jest ostatnio popychany przez kuzyna-nikt tego nie widzi a mnie krew zalewa.Jak Danielek zapłacze,to babunia leci po schodach na złamanie karku a gdy mój Wiktorek płacze to nikt nie zajrzy gdy coś sie dzieje.JA IM JESZCZE POKARZE.Jest zle do tego stopnia,że czesto mam ochote a nawet w planach spakowac siebie i synka i uciec stąd do mamy.Ale sie wyżaliłam-co?Zazdroszcze wszystkim,którzy po ślubie poszli na ciasne ale własne mieszkanko.Dom jest mojego męża-ale co z tego :-(PRZEPRASZAM ŻA MARUDZE.Mam nadzieje,że zaraz mi przejdzie
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?