Elza, Twój Syn jest cudowny! Gratulacje! A Ty zupełnie wygladasz super, a nie jakbyś dopiero co była po porodzie.
Agakrak14-04-2010 13:17
Olka Ty to masz robote tu na forum. Zawsze robisz za centrum informacji pomiędzy wszystkimi, super!Dzięki za link do fotek.
Agakrak14-04-2010 13:18
Anielico, Musia - owocnych staranek! (i przyjemnych:-)))
Ola8014-04-2010 13:19
W Tychach też pada i nie jest za fajnie.
Muśka ja to mam tak samo z mdłościami. Ale ja zauważyłam że jak mam sporo nerwówki to mnie tak bierze, a na kilka dni przed @ to mam aż wzmożone te mdłości. Czasami to nawet nie mogę do lodówki zajrzeć. Miałam kiedyś problemy z żołądkiem, ale to było też na tle nerwowej pracy i jakoś samo przeszło (no leki oczywiście miałam i w szpitalu też byłam). Więc może faktycznie u ciebie jest też tak ja i u mnie-wzmożone przed okresem.
To co muśka nic tylko pozostaje życzyć upojnych i owocnych starań :)
Agakrak14-04-2010 13:19
A moje maluchy nawet chwilki nie dadza mi posiedzieć przy kompie, już marudzą bo się im nie podoba że się nimi nie zajmuję grrrrrrrrrrrr!!!!!!!
Ola8014-04-2010 13:21
Aga ja to prawie jak takie centrum dowodzenia :)
Ucałuj swoje skarby od cioci Oli i przetłumacz im, że teraz to ciocia ma nawał w pracy, ale myślę że na początku maja do was zawitam. Specjalne uściski dla mojej ulubienicy ...
anielicao214-04-2010 13:25
Musiu z tymi mdłościami to nie jesteś sama, bo i ja takowe miewam. Oj sama jestem ciekawa wizyty, oby jajeczko było odpowiednie:). Owu powinna byc koło poniedziałku, wiec chyba na kilka dni pojadę z moim M. Mussssssssia a tego morza zazdroszczę, bo sama bym chciała gdzieś wyjechać i odpocząc:)
Ola to centrum dowodzące<mhihi> babka od zadań specjalnych:)
Ola8014-04-2010 13:25
A tak na poprawę humoru, to byłam dzisiaj w pewnej firmie a tam na drzwiach taki napis:
Prosimy wycierać buty
Nogi niekoniecznie :)
Od razu mi się buźka uśmiechnęła pomimo deszczu :)
Ola8014-04-2010 13:28
Aha wszystkie wiadomosci skopiowane i powysylane sms do Elzy.
Bardzo wam dziękuje i was pozdrawia. Już wstaje co 1,5 godziny i się pomału porusza. Mały jest grzeczny jak na razie, pomału zaczyna ciągnąć cyca. Właśnie pielęgniarka go wykąpała a tata suszy i pielęgnuje. Piękny widok :)
anielicao214-04-2010 13:34
Dzielny ten tatuś:) Na pewno ciekawy widoczek, mhihi
muśka14-04-2010 13:43
Oj dziewczynki uspokoiłyście mnie, widzę ze nie tylko ja jestem jakaś mhhhhh " inna";)
Faktycznie ta nasza Oleńka to jak szeryf forumowy hihihi;) kochana rób to prawko na tira abyśmy wszystkie mogły się zebrać w jednym pojeździe bo to osobówki to raczej nie wejdziemy;)
Super, że Elza już moze się poruszać, widać jaka z niej silna kobitka:) eh ale jak sie ma Maleństwo już przy sobie to sił nie moze zabraknąć:)
Aga widzę, że za bardzo sie pochwaliłaś ostatnio, że masz tyle czasu;) dzieciaczki to wyczuły stąd to przypominanie o sobie;)
Widziałam fotki, jak szybko rosną te Wasze Skarby:)
A tak swoja drogą moja Ewa jak tylko widzi ze zajmuje się sobą a na nią uwagi nie zwracam to zaraz ciagnie mnie do toalety że chce siku, ja siągam jej majtki a ta z usmiechem, nie chce już:)
A przypomniało mi się, przedwczoraj staneło pod łazienką w której był tatuś, puka i pyta: "tato, kupe robisz?" hihhii myślałam, że sie posikam, ona jest taka bezpośrednia:)
Ola gdzie ty ten napis widzialaś? chyba bym ze smiechu padła pod tymi drzwiami i włosami wytarła cały chodnik hihihi:)
Co do staranek to nie wiem kiedy one nastapią bo ostatnio wcale nie mam ochoty na przytulanka,jakaś taka wypluta chodzę.
muśka14-04-2010 13:46
No ja to podziwiam tatusiów którzy nie boją sie noworodkami zajmować:) moj jako pierwszy przewijał w szpitalu małą bo ja sie bałam wziać w ręce taka malutka była.
muśka14-04-2010 13:49
Aniołku mój kochany nawet nie wiesz jak ja czekałam na jaki kolwiek wyjazd bo ostatni raz na urlopie bylismy jak Ewa miała 10 miesięcy. Przywiozę Ci piasku w butelce i nagram szum morza;)
asia_2414-04-2010 14:38
Elzo świetnie wyglądasz po tym porodzie jakby on był bezbolesny i bez wysiłku, a przecież u ciebie nie było łatwo, podziwiam:):)A Maksiu jest przesłodki:*
Olu a dla ciebie wielki buziak za to przekazywanie i trzymanie ręki na pulsie- JESTEŚ WIELKA:*:*:*
Muśka przyjdą ciepłe dni i nabierzesz sił na wszystko, nie przejmuj się:)
A my kochane dzisiaj byliśmy na szczepieniu i tak się tego obawiałam że z wielkimi obawami na nie szłam a Łukaszek spisał się na medal, raz czy dwa razy pokazał swoje niezadowolenie ale nawet grama nie zapłakał. Byłam taka szczęśliwa ze był tak dzielny i chciałam od razu mu to wynagrodzić, a ze nie je lizaków czy innych takich słodyczy to dostał od mamusi herbatniki i taki był zadowolony z siebie że sam na własnych nóżkach wychodził z gabinetu hehe i mam nadzieje ze teraz odreaguje tą szczepionkę spaniem tak jak zwykle a nie gorączką czy czymś gorszym:(
HOPE14-04-2010 18:44
Witam Kochane.
Dlugo nie pisalam ale jakos nie mialam humoru, zaraz wytlumacze dlaczego.Najpierw jednak jeszcze raz skladam ogromne gratulacje Elza!!!!Przesliczny synus i Ty tez super wygladasz po porodzie, az promieniejesz ze szczescia i sie nie dziwie bo mimo bolu to wspaniale uczucie wiedziec ze dzieciatko jest juz na swiecie cale i zdrowe i slodziutkie;)
Olu super ze Cie tutaj mamy, dzieki Tobie kazda z nas jest na bierzaco jesli dzieje sie cos waznego :)Calus dla Ciebie :*
A u nas dziewczynki tak sobie....Dosc duzo sie dzialo ostatnio i niestety nasz problem nie zniknal a wrecz jest chyba jeszcze wiekszy....Macius ma straszny problem z trawieniem i robieniem kupki a to spedza nam sen z powiek....Ostatnio nie umie nawet spokojnie spac, rzuca sie po lozeczku, caly czas cisnie, prezy sie i przeciaga, kurczy i prostuje, steka przez sen, wypluwa smoka i zaraz go szuka i budzi sie....Straszne to jest bo ja przez to nie spie prawie wcale...Ostatnie 2 tygodnie sypialam po 2-3 godz na dobe, bylam wykonczona fizycznie i psychicznie...Dostalam takiego dola ze plakalam praktycznie dzien i noc i z wyczerpania, z nerwow, z niewyspania i z bezsilnosci....Karmie malego jak najczesciej mleczkiem z piersi ale odciagnietym bo zaprzestalam karmienia bezposrednio z piersi (o tym juz pisalam ze byly problemy wiec dalam za wygrana...).No wiec staram sie odciagac jak najwiecej niestety na caly dzien i noc mi nie starcza wiec wprowadzilam mleko sztuczne..Poczatkowo dalam malemu Bebiko ale mu nie spasowalo, cisnal non stop po nocach i nie tylko, bylam u lekarza i dal mi taki stary specyfik - proszek troisty..Mialo to pomoc, niestety zadnego rezultatu...W koncu poszlam prywatnie do pediatry i ta z kolei przepisala Debridat...Niestety i to nie pomagalo, kazala zmienic mleczko na bebilon comfort bo jest bardzo delikatne.No wiec zmienilismy ale nic to nie dalo, maly nadal sie meczyl strasznie ale dziwne bo kupki robil nawet 3 razy dziennie ale bardzo wodnite, zadkie i takie niefajne...No wiec sprobowalam zmienic mu mleczko na Nan Activ, tez polecane...No i te mleczko podaje mu kilka dni, smakuje mu ale znowu pojawil sie problem ze teraz nie umie zrobic kupki wcale no i z cisnieciem dalej ma problem, dalej sie rzuca i prezy...Juz nie moge tego zniesc, bo bylo juz tak fajnie, maly czesto przesypial prawie cale noce a teraz to sie calkowicie zmienilo..Nawet w dzien nie spi za bardzo tylko tak na 15 min zasnie a pozniej zas zaczyna sie krecic, cisnac i sie przebudza wiec i ja nie umiem odespac nocki kiedy on spi w dzien bo caly czas musze go usypiac na nowo....Strasznie to jest meczace i dla niego i dla mnie...nawet sobie nie wyobrazacie jak ja to przezywam bo strasznie mnie to doluje, jest takim fajnym i pogodnym dzieciaczkiem gdyby nie ten problem...Niewiem co mam dalej robic, juz nie wierze w wizyty u lekarza bo juz 3 razy bylam i nikt nam nie pomogl....Moze ktoras z was moze pomoc...?Moze ktos mial cos takiego z dzieckiem albo slyszal?Co to moze byc ze on tak cisnie???Bo kupki robil luzne wiec zatwardzenia nie mial....Skaze bialkowa lekarka mi wybila z glowy, powiedziala ze nawet mam tak nie myslec...No wiec nie mam pojecia co to moze byc ale jak to sie zaniedlugo nie skonczy to niewiem jak to wytrzymam....Juz nie daje rady i zabiera mi to cala radosc z macierzynstwa..Przepraszam ze tak sie rozpisalam ale chcialam to wszystko z siebie wyrzucic i licze na pomoc, moze akurat ktoras z was bedzie miala jakis pomysl choc wiem ze ciezko stwierdzic po opisie na forum co dziecku dolega....Ja juz jestem bezsilna, biedaczek tak sie meczy...dzis mu pomoglam termometrem zrobic kupke bo chcialam sprawdzic czy w ogole ma w brzuszku i ogromna ilosc wyszla, juz nie taka zadka ale znowu nie az tak twarda, powiedzialabym ze normalna taka papkowata (przepraszam za opisy,..) wiec niewiem czemu on nie umie jej wycisnac...Zteszta jak robil kupki zadkie i czesto to i tak non stop cisnal wiec problem nie tkwi w konsystencji .....
Ech....Plakac mi sie chce na sama mysl o kolejnej nieprzespanej nocy...najbardzie denerwuje jak on zaczyna sie krecic i rzucac, wypluwa smoczek a pozniej go szuka, wklada cale piastki do buzi i jest strasznie niepsokojny, wsadze mu smoka i na chwile sie uspokaja ale za kilka minut jest to samo a ja caly czas musze czuwac i juz naprawde nie daje rady....POMOCY!!! :( :( :(
muśka14-04-2010 19:28
HOPE Słonko ja Ci już kiedyś mówiłam żebyś kupiła mleko Nutramigen albo Bebilon pepti bo te pozostałe wywołują zaparcia. Jak dla mnie to typowe objawy skazy białkowej, pomimo iż nie ma zmian skórnych, moja Ewa miała dokładnie to samo, i tak samo się męczyłam dopóki nie wyeliminowałam całkowicie wszystkiego co ma białko, no ale ja tylko piersią karmiłam. Radze kupić to mleko które podałam, bo ono jest dla alergików a uwierz mi dzieci które nie mają alergii nie miewają takich problemów, mleko im nie szkodzi. Widać Maciuś moze nie przyswaja tego normalnego dlatego warto spróbować. Nutramigen na bank jest na receptę, a Bebilon Pepti można kupić w markecie. Melko to jest ochydne dlatego trzeba je wprowadzać jak najszybciej bo ja za pózno chciałam wprowadzić i Ewa za nic sie nie chciała przekonać. ja na Twoim miejscu zrobiła bym Maciusiowi USG brzuszka, teraz sama z Ewą idę bo też ma problemy z kupą.
Kochana nie ma co się męczyć bo wykończysz się. Wiem co to znaczy, co przeżywasz i co przeżywa Maciuś, zresztą rozmawiałyśmy na gg o tym.
Prosze wypróbuj to mleko, a nóż pomoże. I zapiszcie się na USG, potrzebne skierowanie będzie.
Ola8015-04-2010 08:36
Dzień dobry :)
Elza:
Hej, ja już dochodzę do siebie coraz lepiej. Szybko pojawił mi się pokarm i od dziś mały ma być tylko na piersi, zobaczymy jak będzie się najadał. Wczoraj wieczorem miałam kryzys, czyli książkowo deprecha mnie na chwilę dopadła, ale muszę być dzielna dla mojego aniołka. A Maksiu leży od wczoraj pod lampami bo dostał żółtaczkę, a wynik ma na pograniczu i dlatego zapobiegawczo go naświetlają aby mógł ze mną wyjść do domu. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :) Buziaki.
Ola8015-04-2010 08:38
Kochana HOPE niestety ja nie potrafię pomóc i nie mam żadnego pomysłu na to by Maciuś był spokojniejszy, a co sie z tym wiąże ty również. Może faktycznie spróbować tego mleka o którym muśka pisze, wiesz matka matce zawsze lepiej doradzi. Trzymam kciuki i życzę ci wiele cierpliwości skarbie. I zdrówka dla Maciusia.
Całusy
muśka15-04-2010 09:37
Dzień dobry laseczki:)
Olu kochana przekaz Elzie, że życzę aby Maksiowi szybciutko przeszła ta żółtaczka i aby razem lada dzień wyszli do domciu:)
A wspominała coś kiedy mają wyjść?
anielicao215-04-2010 09:38
Hope to co opisujesz przypomina mi zachowanie Zuzi, która miała kolkę jelitową kilka miesięcy.
Dzis w gazecie wyczytałam ze na to powinno pomóc - woda koperkowa lub infacol - Łagodzą.
Dobre tez sa masaże, takie masaze wykonuje się zgodnie z ruchem wskazówek zegara idac coraz nizej, polecają tez suszarkę, bu nią ogrzewać brzuszek i gorące kompiele.
Zuza tez nie mogła spac bo co rusz sie budziła i krzyczała i Aga dawała jej raz na 3 dni propolis. A co do mleka to od zawsze była na sztucznym i wszystkie mleka jadła obecne na rynku i nic nie pomagały
Hura! Chyba się udało!
Elza, Twój Syn jest cudowny! Gratulacje! A Ty zupełnie wygladasz super, a nie jakbyś dopiero co była po porodzie.
Olka Ty to masz robote tu na forum. Zawsze robisz za centrum informacji pomiędzy wszystkimi, super!Dzięki za link do fotek.
Anielico, Musia - owocnych staranek! (i przyjemnych:-)))
W Tychach też pada i nie jest za fajnie.
Muśka ja to mam tak samo z mdłościami. Ale ja zauważyłam że jak mam sporo nerwówki to mnie tak bierze, a na kilka dni przed @ to mam aż wzmożone te mdłości. Czasami to nawet nie mogę do lodówki zajrzeć. Miałam kiedyś problemy z żołądkiem, ale to było też na tle nerwowej pracy i jakoś samo przeszło (no leki oczywiście miałam i w szpitalu też byłam). Więc może faktycznie u ciebie jest też tak ja i u mnie-wzmożone przed okresem.
To co muśka nic tylko pozostaje życzyć upojnych i owocnych starań :)
A moje maluchy nawet chwilki nie dadza mi posiedzieć przy kompie, już marudzą bo się im nie podoba że się nimi nie zajmuję grrrrrrrrrrrr!!!!!!!
Aga ja to prawie jak takie centrum dowodzenia :)
Ucałuj swoje skarby od cioci Oli i przetłumacz im, że teraz to ciocia ma nawał w pracy, ale myślę że na początku maja do was zawitam. Specjalne uściski dla mojej ulubienicy ...
Musiu z tymi mdłościami to nie jesteś sama, bo i ja takowe miewam. Oj sama jestem ciekawa wizyty, oby jajeczko było odpowiednie:). Owu powinna byc koło poniedziałku, wiec chyba na kilka dni pojadę z moim M. Mussssssssia a tego morza zazdroszczę, bo sama bym chciała gdzieś wyjechać i odpocząc:)
Ola to centrum dowodzące<mhihi> babka od zadań specjalnych:)
A tak na poprawę humoru, to byłam dzisiaj w pewnej firmie a tam na drzwiach taki napis:
Prosimy wycierać buty
Nogi niekoniecznie :)
Od razu mi się buźka uśmiechnęła pomimo deszczu :)
Aha wszystkie wiadomosci skopiowane i powysylane sms do Elzy.
Bardzo wam dziękuje i was pozdrawia. Już wstaje co 1,5 godziny i się pomału porusza. Mały jest grzeczny jak na razie, pomału zaczyna ciągnąć cyca. Właśnie pielęgniarka go wykąpała a tata suszy i pielęgnuje. Piękny widok :)
Dzielny ten tatuś:) Na pewno ciekawy widoczek, mhihi
Oj dziewczynki uspokoiłyście mnie, widzę ze nie tylko ja jestem jakaś mhhhhh " inna";)
Faktycznie ta nasza Oleńka to jak szeryf forumowy hihihi;) kochana rób to prawko na tira abyśmy wszystkie mogły się zebrać w jednym pojeździe bo to osobówki to raczej nie wejdziemy;)
Super, że Elza już moze się poruszać, widać jaka z niej silna kobitka:) eh ale jak sie ma Maleństwo już przy sobie to sił nie moze zabraknąć:)
Aga widzę, że za bardzo sie pochwaliłaś ostatnio, że masz tyle czasu;) dzieciaczki to wyczuły stąd to przypominanie o sobie;)
Widziałam fotki, jak szybko rosną te Wasze Skarby:)
A tak swoja drogą moja Ewa jak tylko widzi ze zajmuje się sobą a na nią uwagi nie zwracam to zaraz ciagnie mnie do toalety że chce siku, ja siągam jej majtki a ta z usmiechem, nie chce już:)
A przypomniało mi się, przedwczoraj staneło pod łazienką w której był tatuś, puka i pyta: "tato, kupe robisz?" hihhii myślałam, że sie posikam, ona jest taka bezpośrednia:)
Ola gdzie ty ten napis widzialaś? chyba bym ze smiechu padła pod tymi drzwiami i włosami wytarła cały chodnik hihihi:)
Co do staranek to nie wiem kiedy one nastapią bo ostatnio wcale nie mam ochoty na przytulanka,jakaś taka wypluta chodzę.
No ja to podziwiam tatusiów którzy nie boją sie noworodkami zajmować:) moj jako pierwszy przewijał w szpitalu małą bo ja sie bałam wziać w ręce taka malutka była.
Aniołku mój kochany nawet nie wiesz jak ja czekałam na jaki kolwiek wyjazd bo ostatni raz na urlopie bylismy jak Ewa miała 10 miesięcy. Przywiozę Ci piasku w butelce i nagram szum morza;)
Elzo świetnie wyglądasz po tym porodzie jakby on był bezbolesny i bez wysiłku, a przecież u ciebie nie było łatwo, podziwiam:):)A Maksiu jest przesłodki:*
Olu a dla ciebie wielki buziak za to przekazywanie i trzymanie ręki na pulsie- JESTEŚ WIELKA:*:*:*
Muśka przyjdą ciepłe dni i nabierzesz sił na wszystko, nie przejmuj się:)
A my kochane dzisiaj byliśmy na szczepieniu i tak się tego obawiałam że z wielkimi obawami na nie szłam a Łukaszek spisał się na medal, raz czy dwa razy pokazał swoje niezadowolenie ale nawet grama nie zapłakał. Byłam taka szczęśliwa ze był tak dzielny i chciałam od razu mu to wynagrodzić, a ze nie je lizaków czy innych takich słodyczy to dostał od mamusi herbatniki i taki był zadowolony z siebie że sam na własnych nóżkach wychodził z gabinetu hehe i mam nadzieje ze teraz odreaguje tą szczepionkę spaniem tak jak zwykle a nie gorączką czy czymś gorszym:(
Witam Kochane.
Dlugo nie pisalam ale jakos nie mialam humoru, zaraz wytlumacze dlaczego.Najpierw jednak jeszcze raz skladam ogromne gratulacje Elza!!!!Przesliczny synus i Ty tez super wygladasz po porodzie, az promieniejesz ze szczescia i sie nie dziwie bo mimo bolu to wspaniale uczucie wiedziec ze dzieciatko jest juz na swiecie cale i zdrowe i slodziutkie;)
Olu super ze Cie tutaj mamy, dzieki Tobie kazda z nas jest na bierzaco jesli dzieje sie cos waznego :)Calus dla Ciebie :*
A u nas dziewczynki tak sobie....Dosc duzo sie dzialo ostatnio i niestety nasz problem nie zniknal a wrecz jest chyba jeszcze wiekszy....Macius ma straszny problem z trawieniem i robieniem kupki a to spedza nam sen z powiek....Ostatnio nie umie nawet spokojnie spac, rzuca sie po lozeczku, caly czas cisnie, prezy sie i przeciaga, kurczy i prostuje, steka przez sen, wypluwa smoka i zaraz go szuka i budzi sie....Straszne to jest bo ja przez to nie spie prawie wcale...Ostatnie 2 tygodnie sypialam po 2-3 godz na dobe, bylam wykonczona fizycznie i psychicznie...Dostalam takiego dola ze plakalam praktycznie dzien i noc i z wyczerpania, z nerwow, z niewyspania i z bezsilnosci....Karmie malego jak najczesciej mleczkiem z piersi ale odciagnietym bo zaprzestalam karmienia bezposrednio z piersi (o tym juz pisalam ze byly problemy wiec dalam za wygrana...).No wiec staram sie odciagac jak najwiecej niestety na caly dzien i noc mi nie starcza wiec wprowadzilam mleko sztuczne..Poczatkowo dalam malemu Bebiko ale mu nie spasowalo, cisnal non stop po nocach i nie tylko, bylam u lekarza i dal mi taki stary specyfik - proszek troisty..Mialo to pomoc, niestety zadnego rezultatu...W koncu poszlam prywatnie do pediatry i ta z kolei przepisala Debridat...Niestety i to nie pomagalo, kazala zmienic mleczko na bebilon comfort bo jest bardzo delikatne.No wiec zmienilismy ale nic to nie dalo, maly nadal sie meczyl strasznie ale dziwne bo kupki robil nawet 3 razy dziennie ale bardzo wodnite, zadkie i takie niefajne...No wiec sprobowalam zmienic mu mleczko na Nan Activ, tez polecane...No i te mleczko podaje mu kilka dni, smakuje mu ale znowu pojawil sie problem ze teraz nie umie zrobic kupki wcale no i z cisnieciem dalej ma problem, dalej sie rzuca i prezy...Juz nie moge tego zniesc, bo bylo juz tak fajnie, maly czesto przesypial prawie cale noce a teraz to sie calkowicie zmienilo..Nawet w dzien nie spi za bardzo tylko tak na 15 min zasnie a pozniej zas zaczyna sie krecic, cisnac i sie przebudza wiec i ja nie umiem odespac nocki kiedy on spi w dzien bo caly czas musze go usypiac na nowo....Strasznie to jest meczace i dla niego i dla mnie...nawet sobie nie wyobrazacie jak ja to przezywam bo strasznie mnie to doluje, jest takim fajnym i pogodnym dzieciaczkiem gdyby nie ten problem...Niewiem co mam dalej robic, juz nie wierze w wizyty u lekarza bo juz 3 razy bylam i nikt nam nie pomogl....Moze ktoras z was moze pomoc...?Moze ktos mial cos takiego z dzieckiem albo slyszal?Co to moze byc ze on tak cisnie???Bo kupki robil luzne wiec zatwardzenia nie mial....Skaze bialkowa lekarka mi wybila z glowy, powiedziala ze nawet mam tak nie myslec...No wiec nie mam pojecia co to moze byc ale jak to sie zaniedlugo nie skonczy to niewiem jak to wytrzymam....Juz nie daje rady i zabiera mi to cala radosc z macierzynstwa..Przepraszam ze tak sie rozpisalam ale chcialam to wszystko z siebie wyrzucic i licze na pomoc, moze akurat ktoras z was bedzie miala jakis pomysl choc wiem ze ciezko stwierdzic po opisie na forum co dziecku dolega....Ja juz jestem bezsilna, biedaczek tak sie meczy...dzis mu pomoglam termometrem zrobic kupke bo chcialam sprawdzic czy w ogole ma w brzuszku i ogromna ilosc wyszla, juz nie taka zadka ale znowu nie az tak twarda, powiedzialabym ze normalna taka papkowata (przepraszam za opisy,..) wiec niewiem czemu on nie umie jej wycisnac...Zteszta jak robil kupki zadkie i czesto to i tak non stop cisnal wiec problem nie tkwi w konsystencji .....
Ech....Plakac mi sie chce na sama mysl o kolejnej nieprzespanej nocy...najbardzie denerwuje jak on zaczyna sie krecic i rzucac, wypluwa smoczek a pozniej go szuka, wklada cale piastki do buzi i jest strasznie niepsokojny, wsadze mu smoka i na chwile sie uspokaja ale za kilka minut jest to samo a ja caly czas musze czuwac i juz naprawde nie daje rady....POMOCY!!! :( :( :(
HOPE Słonko ja Ci już kiedyś mówiłam żebyś kupiła mleko Nutramigen albo Bebilon pepti bo te pozostałe wywołują zaparcia. Jak dla mnie to typowe objawy skazy białkowej, pomimo iż nie ma zmian skórnych, moja Ewa miała dokładnie to samo, i tak samo się męczyłam dopóki nie wyeliminowałam całkowicie wszystkiego co ma białko, no ale ja tylko piersią karmiłam. Radze kupić to mleko które podałam, bo ono jest dla alergików a uwierz mi dzieci które nie mają alergii nie miewają takich problemów, mleko im nie szkodzi. Widać Maciuś moze nie przyswaja tego normalnego dlatego warto spróbować. Nutramigen na bank jest na receptę, a Bebilon Pepti można kupić w markecie. Melko to jest ochydne dlatego trzeba je wprowadzać jak najszybciej bo ja za pózno chciałam wprowadzić i Ewa za nic sie nie chciała przekonać. ja na Twoim miejscu zrobiła bym Maciusiowi USG brzuszka, teraz sama z Ewą idę bo też ma problemy z kupą.
Kochana nie ma co się męczyć bo wykończysz się. Wiem co to znaczy, co przeżywasz i co przeżywa Maciuś, zresztą rozmawiałyśmy na gg o tym.
Prosze wypróbuj to mleko, a nóż pomoże. I zapiszcie się na USG, potrzebne skierowanie będzie.
Dzień dobry :)
Elza:
Hej, ja już dochodzę do siebie coraz lepiej. Szybko pojawił mi się pokarm i od dziś mały ma być tylko na piersi, zobaczymy jak będzie się najadał. Wczoraj wieczorem miałam kryzys, czyli książkowo deprecha mnie na chwilę dopadła, ale muszę być dzielna dla mojego aniołka. A Maksiu leży od wczoraj pod lampami bo dostał żółtaczkę, a wynik ma na pograniczu i dlatego zapobiegawczo go naświetlają aby mógł ze mną wyjść do domu. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :) Buziaki.
Kochana HOPE niestety ja nie potrafię pomóc i nie mam żadnego pomysłu na to by Maciuś był spokojniejszy, a co sie z tym wiąże ty również. Może faktycznie spróbować tego mleka o którym muśka pisze, wiesz matka matce zawsze lepiej doradzi. Trzymam kciuki i życzę ci wiele cierpliwości skarbie. I zdrówka dla Maciusia.
Całusy
Dzień dobry laseczki:)
Olu kochana przekaz Elzie, że życzę aby Maksiowi szybciutko przeszła ta żółtaczka i aby razem lada dzień wyszli do domciu:)
A wspominała coś kiedy mają wyjść?
Hope to co opisujesz przypomina mi zachowanie Zuzi, która miała kolkę jelitową kilka miesięcy.
Dzis w gazecie wyczytałam ze na to powinno pomóc - woda koperkowa lub infacol - Łagodzą.
Dobre tez sa masaże, takie masaze wykonuje się zgodnie z ruchem wskazówek zegara idac coraz nizej, polecają tez suszarkę, bu nią ogrzewać brzuszek i gorące kompiele.
Zuza tez nie mogła spac bo co rusz sie budziła i krzyczała i Aga dawała jej raz na 3 dni propolis. A co do mleka to od zawsze była na sztucznym i wszystkie mleka jadła obecne na rynku i nic nie pomagały
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?