Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
niunia25
niunia25 21-05-2010 10:48

Edytko a Tobie nie wiem czy już gratulowałam, więc zrobię to teraz. Gratuluję syneczka i niech Wam się zdrowo chowa :D

AniuGlasgow Tobie też gratuluję córeczki i również życzę aby się zdrowo chowała i przyniosła Wam jak najwięcej radości i szczęścia :D

niunia25
niunia25 21-05-2010 10:52

Gwiazdeczko a Tobie życzę cierpliwości w staraniach, nie załamuj się, każda z nas przeszła tutaj swoje wzloty i upadki i wiem po sobie, że potrzeba czasu i trochę należy odpuścić by się udało. Na każdą z nas w końcu przychodzi kolei. Trzymam kciuki abyś i Ty szybko cieszyła się tu z nami II krechami na teście. Główka do góry :)

HOPE
HOPE 21-05-2010 10:52

Marietko nasza kochana tak sie ciesze ze z fasolinka wszystko ok i rosnie sobie prawidlowo :)Teraz juz bedzie tylko dobrze, przezylas chwile grozy ale limit zlych wydarzen dla Ciebie jest juz wykonczony wiec teraz juz tylko bedziesz sie cieszyla ze dzidzia rosnie i rozwija sie dobrze i urodzisz slicznego rozowego bobaska :)Uszka do gory i oszczedzaj sie jak najwiecej :)Wiem kochana ze ciezko Ci sie polapac kto jest kto na tym forum bo sporo kobietek dolaczylo do nas a Ty tez nie zawsze masz czas zeby na biezaco sledzic a tym bardziej odpisywac...Ale my rozumiemy to doskonale i cieszymy sie ze chociaz czasami cos tam do nas skrobniesz i ze nie odeszlas z tego forum bo bardzo milo ze zalozycielka tak wspanialego forum jest tu dalej z nami :)

A ja kochane pisze zeby sie troche pozalic bo jakos tak ciezko mi na serduchu ostatnio i nawet nie mam komu o tym opowiedziec...Wiecie straszne doly mnie ostatnio lapia...Oczywiscie ma to zwiazek z Maciusiem bo jakos nic nie uklada sie tak jak bym tego chciala...Od samego poczatku mielismy jakis problem i bardzo czesto nie dawalam sobie rady...Naplakalam sie co niemiara na poczatku i tlumaczylam to sobie tym ze moze jeszcze we mnie hormony po ciazy buzuja, ze wszystko sie ulozy i minie bardzo szybko...A tu caly czas powstaja jakies nowe problemy...Jak nie to nieszczesne karmienie piersia od ktorego sie zaczelo, poprzez te paskudne kolki, problemy trawienne Macisia, wiecznie bolacy brzuszek...Kazdy mowil ze trzeba wytrzymac do 3 miesiaca, ja juz sobie zalozylam ze do 4 miesiaca wszystko ulegnie poprawie i bede miala troszke wytchnienia i przerwy az do zabkowania ktore tez zazwyczaj jest ciezkim okresem...I to jego napiecie miesniowe spadlo na mnie jak grom i jest ogromna zadra na serduchu....Przez to ze ma to napiecie prezy sie niemilosiernie, bardzo czesto placze i wydaje mi sie ze z kazdym dniem jest gorzej....Ja juz mam nerwy na wlosku i bardzo szybko idzie mmnie wyprowadzic z rownowagi i zdenerwowac, chyba jakas malo wytrzymala jestem....Macius zrobil sie dosc marudny, ciezko jest sie z nim bawic bo jeszcze nie robi wielu rzeczy a mam wrazenie ze kazdy dotyk sprawia mu bol...ja chcialabym z nim cwiczyc bawiac sie ale on placze jak np probuje mu rozprostowywac raczki czy paluszki w piastkach, jak chce go przekladac z boczku na boczek, jak probuje mu robic "rowerek" nozkami zeby troszke sie rozluznil...Straszne to jest ze nie potrafie bawic sie ze swoim dzieckiem, czasami mam glupie wrazenie jakby on mnie nie lubial czy cos...wiem ze to strasznie glupie ale ile razy jest tak ze mi placze a jak go wezmie moja mama czy ktos to sie uspokaja a mnie wtedy serce boli....Moze on wyczuwa ten moj podly nastroj ale naprawde przy nim staram sie byc usmiechnieta i zabawna i jest dobrze przez jakies 10 min a pozniej znowu cos mu nie pasuje i placze.....Byl strasznie pogodnym dzieckiem, prawie caly dzien sie smial i jakos mu sie odwidzialo, niewiem dlaczego...A ja z powodu tego cierpie katusze tym bardziej jak widze inne dzieciaki w jego wieku....Potrafia juz same sie zabawic, na macie edukacyjnej szaleja, przewracaja sie na boki, same siegaja po zabawki i chwytaja je a on biedaczek tylko lezy i tak nieporadnie macha lapkami i szybko sie nudzi....Och dziewczynki jakos tak mi jest zle ostatnio, niewiem co sie dzieje...I na dodatek jest jeszcze jedna rzecz ktora mi nie daje spokoju i spedza sen z powiek....Bo wiecie jakis czas temu zauwazylam u siebie ze prawdopodobnie mialam owulacje, sluz plodny i ogolnie samopoczucie jak zawsze w tym czasie...No i tydzien temu zaczal mnie bolec brzuch jak na @ i bylam pewna ze lada dzien dostane...A tu nic i brzuch czasami pobolewa ale okresu jak nie ma tak nie ma...mam natomiast dosc duzo sluzu takiego bialego jaki mialam na poczatku ciazy...I az sie boje pomyslec czy to jest mozliwe abym mogla byc znowu w ciazy...Kurcze jak to pisze to mi serducho bije bo tak sie boje...Niby z mezem uwazalismy, nigdy nie skonczyl we mnie no ale zawsze jest jakies ryzyko...Moze panikuje bo jeszcze nawet nie dostalam pierwszego okresu po ciazy i moze to tak u mnie przebiega ze wszystko jest rozregulowane..Ale juz tak dlugo nie karmie piersia wiec myslalam ze powinnam juz dostac @....Wyczytalam ze jest mozliwe zajscie w ciaze krotko po porodzie nawet nie majac jeszcze pierwszej miesiaczki i az mi sie wlos na glowie zjezyl....Co ja bym teraz zrobila???Macius tak daje mi popalic z tymi wszystkimi problemami ze nawet nie potrafie narazie myslec o kolejnym dziecku a co dopiero tak wczesnie...Mam nadzieje ze tylko panikuje i jestem moze przewrazliwiona i ze zaniedlugo dostane @ i bede spokojniejsza....Ale poki co to jakos nie umiem myslec o niczym innym tylko o tym co jest z Maciusiem i o tej ewentualnosci.....Przepraszam Was ze tak marudze i wylewam tu swoje zale ale moze bedzie mi troszke lepiej...Wiem ze nie powinnam bo inni ludzie maja ciezej i jak sobie pomysle ze nasza Aga ma troje dzieciaczkow i nigdy nie narzekala to az mi wstyd ze ja sie lamie przy jednym...Ale czesto sil mi brak i mam takie glupie mysli ze nie daje sobie rady, ze nie jestem stworzona do tego aby miec dzieci, ze nie radze sobie z sytuacjami ktore u innych moze nie wywolalyby takich stresow i problemow z ich radzeniem sobie....Ech zle mi jakos.... :(:(:(

niunia25
niunia25 21-05-2010 10:55

Oleńko, Słonko Ty moje wiesz jak ja trzymam mocno kciuki za te Wasze bliźniaki. Zobaczysz, że jeszcze w tym roku będziemy się cieszyć z nich tutaj na forum.

Ola80
Ola80 21-05-2010 11:05

Anielica!!! GRATULACJE!!! Nawet nie wiesz jak mnie ucieszył twój telefon :)

niunia25
niunia25 21-05-2010 11:12

Hope Kochanie tak mi przykro, że masz teraz taki trudny czas. Myślę, że Maciuś wyczuwa podświadomie Twoje zdenerwowanie i że przenosi się to na niego i dlatego tak reaguje. Pewnie za dużo się na Ciebie teraz nałożyło tego wszystkiego i dlatego tak Cię to wszystko przytłacza i nie wątp nigdy w siebie, czy jesteś dobrą mamą, bo dla Maciusia jesteś najlepszą mamą na świecie i gdyby już mówił na pewno by Ci to powiedział. Teraz masz pewnie gorszy czas ale zobaczysz, że w końcu to minie i będziecie się cieszyć sobą nawzajem. Widocznie Wy potrzebujecie z Maciusiem więcej czasu dla siebie. Życzę Ci aby wszystko się poukładało i abyś mogła się cieszyć każdym dniem z Maciusiem. Co do @ po porodzie to nie mam pojęcia jak to z tym jest, ale na pewno dziewczyny coś poradzą i Cię uspokoją. Trzymaj się Skarbie :)

gwiazdeczka21
gwiazdeczka21 21-05-2010 11:38

hej dziewczynki:) Nawet nie wiecie jak bardzo sie ciesze ze trafiłam przypadkiem na tą stronkę i was poznałam wszystkie jestescie cudowne :) Wiem ze prawie każda z was przeżywała to samo co teraz ja bo czytałam wszystkie wasze komentarze od samego poczatku:) a niedługo mijają rowne dwa latka od założenia tego postu 31 maja ladnie ladnie bedzie co swietowac :) my z moim cudownym mężusiem narazie sobie odpuszczamy kilka miesiecy zajmiemy sie pracą i planami budowy domu naszegpo wymarzonego:) bo narazie mieszkamy z rodzicami... no ale coz nie zawse od samego poczatku musi byc wszystko tak jakbysmy tego chcieli:) damy rade:) Co do wspólnego odpoczynku to wakacje w tym roku mamy zaplanowane na 1-8 sierpnia wyjeżdżamy do Dąbków pewnie niektóre z was dobrze wiedza gdzie to jest:) także czekamy z niecierpliwoscia na ten nasz cudowny wspolny spokojny tydzien moze wtedy nastapia jakies starania o dzidzie:) narazie wrzucilismy na luzz i uznalismy ze odpoczniemy troszke i zajmiemy sie soba:) Co do powodzi hmm Nas już w poniedziałek nieźle zalało wczesniej prace konczylismy co jest plusem we wtorek wogole w niej nie bylismy i we srode bo nie było od zadnej strony dojazdu...z naszym domkiem nic sie na szczescie nie stało ale jak widziałam dalszych sasiadów i te wszystkie zalane domy drogi pola to az mi sie płakać chciało kilkaset ludzi ewakuowali i wogole... katastrofa, ale tak to jest jak zaczyna sie myslec w rządzie o poważnych zabezpieczeniach przeciwpowodziowych jak juz katastrofy nie da sie uniknac i tak jest ciagle od powodzi w 97 w ktorej podobno wiele mialo sie zmienic a nic sie nie dzieje!! taki rzad.. nic juz na to nie poradzimy, biedni tylko ci wszyscy ludzie ktorzy traca w jednej chwili dobytek swojego zycia...

Marietko gratuluje Ci cudownego drugiego malenstwa napewno wszystko bedzie dobrze i tak jak powiedział Pan doktor w styczniu urodzisz cudownego zdrowego bobaska mam przeczucie ze tym razem dziewczynka bedzie :) ale nie wazne co wazne byle by zdrowe było:)

pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco trzymajcie za mnie kciuki w sierpniu hihi:) tak bardzo bym chciała żeby wszystko jakos dobrze sie ułożyło i udało Nam wszystkim :)

anielicao2
anielicao2 21-05-2010 11:45

Wreszcie mogę to napisać. HUUUUUUUUUURAAAAAAAAA nie chyba ale na pewno się udało.
Oj dziewczyny wyprzedziłyście mnie no:|
Na poczatku wizyty lekarz nie zauważył ciazy ale jak poszperał głebiej;) znalazł mała fasolke z bijącym serduszkiem, załozył mi juz kartę. No i mam brac witaminki i luteine. Jesuuuuuuuuuu jestem taka szczęsliwa a z tego szczęscia wsiadłam do innego autobusu zamiast do 2 to do 12. Na szczescie szybko sie zorientowałam.
Kochane musza mi emocje opasc to przeczytam wasze posty wszystkie:)
A co do takich objawów to wam powiem ze od razu po owu bolał brzuch bardzo i czułam ze to to bo i spodnie sie zrobiły za ciasne no i nie mogłam wejsc na 4 pietro bez zadyszki strasznie mnie meczyło przy 2 pietrze wysiadałam, czesto robiłam siusiu no i te piersi. Mdłości nie ma, za to mam 3 kilo na wadze wiecej, choc apetytu brak

Ola80
Ola80 21-05-2010 11:57

Anielico to raz jeszcze gratuluję z całego serca. Baaaaaaaardzo się cieszę razem z tobą. Widz że maj i czerwiec nam tu obfituje w takie magiczne wieści.
Niuniu kochanie dziękuję za tą twoją wiarę, bo ja jej czasami nie mam. Ja myślę że w tym roku to mi trudno będzie, ale w przyszłym zamierzam paradować z brzuszkiem i cieszyć się zdrową ciążą :)

muśka
muśka 21-05-2010 14:48

Witam Słoneczka moje:)))

Anieliczko jeszcze raz tak oficjalnie GRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAATUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak bardzo mnie ucieszyła Twoja dzisiejsza wiadomość, że uśmiech mi z buzi nie schodził hihihi:) zawsze po burzy musi wyjśc słoneczko:D
Dbaj teraz o siebie i Fasolinkę:***

HOPE Słonko, jesteś cudowną i wspaniałą Mamusią. Każda mama uwierz mi przechodzi katorgę jak Jej Maleństwo cierpi. Jesteś zmęczona fizycznie i psychicznie dlatego nachodzą Cię takie myśli. Uwierz, że Maciuś bardzo Cię kocha a Ty robisz wszystko jak należy, to nie Twoja wina, że Synek ma problemy, będzie wszystko dobrze. Niunia ma rację, Maciuś czuje, że Ty się denerwujesz i dlatego reaguje płaczem a inne osoby wokół niego są spokojne dlatego w ich ramionach się wycisza. U mnie było to samo i tak samo płakałam obwiniając się że jestem złą mamą. Masz prawo do słabości, zdenerwowania i zmęczenia. Spróbuj wyjść sama na spacer raz dziennie i wyciszyć się troszkę moze pomoże, nabierzesz dystansu troszkę. Zobaczysz Maciuś przyzwyczai się do ćwiczeń, każde dziecko na początku bardzo protestuje, płacze, wygina się a potem jakoś to idzie, to nie jest łatwy etap ale cierpliwość przyniesie efekty.
Jeśli chodzi o @ to nie zależnie od tego karmisz czy nie może przyjść w każdej chwili po połogu. U mnie przyszła zaraz po pomimo iz karmiłam regularnie. Nie denerwuj się na razie, to że masz obfity śluz nie oznacza jeszcze ciąży.
Kochana trzymam kciuki aby wszystko Ci się poukładało, pamietaj ze jesteśmy tu po to aby można się było wyżalić ze wszystkiego. Jak masz się denerwować @ to moze zrób teścik.
Całuje Ciebie i Maciusia bardzo mocno:***

muśka
muśka 21-05-2010 14:57

Niuniu Skarbie, to musiał być okropny widok:( ja w tv jak na to patrze to łzy mi się cisną a na żywo zobaczyć to już w ogóle. Mam nadzieję, że do żadnej z dziewczyn ta katastrofa nie dojdzie.
A jak kochana idzie budowa domku?

Agusia mam nadzieję, ze nie zaleje Wam firmy, oby jak najszybciej to wszystko się skończyło.

Marietko cudowna wiadomość:) dobrze, że zmieniłaś lekarza:) teraz dbaj o siebie i Maleństwo i nie przemęczaj się:) My cały czas jesteśmy myślami z Tobą:)

Gwiazdeczko21 życzę Tobie i Mężowi abyście z wakacji wrócili z niespodzianką:) a może wcześniej?;)

A ja dziewczynki zjarałam sobie dziś plecki na ponad 3 godzinnym spacerku i mnie szczypią:/

Całuje was wszystkie kochane i ściskam:***

muśka
muśka 21-05-2010 15:29

Kochane zapomniałam: nie działa mi gg więc nie gniewajcie się jak nie odpisuje. Nie wiem co się stało od kilku dni mi szwankowało a dziś całkowicie padło:(

promyczeeek28
promyczeeek28 21-05-2010 20:01

Witam Was kochane serdecznie:)

Przepraszam że sie nie odzywam...
ale dzisiaj to musze jednak cos skrobnac, taka okazja to nie byle co


anielico bardzo mnie rozpromienila Twoja wiadomość, a uwierz mi ostatnio to nie często sie zdarza. Super gratuluje bardzo serdecznie, wyobrazam sobie jak musialas czuc sie szczesliwa jadac tym autobusem. A jak tam mężuś zareagował, pewnie jest przeszczęśliwy. Ciesze sie bo miałyśmy podobne utrudnienia zdrowotne, wiec może dla mnie tez jest jakas szansa.

Jak narazie to bez zmian. Szczerze to nawet nie chce mi sie za bardzo starac, wiec nie przesadzam z ta wyliczanka dni plodnych. Bardzo duzo sie u mnie dzieje, ale niestety samych zlych rzeczy, moze kiedys przyjda dobre dni.
Postanowilismy z mezem ze zaczniemy sie przygotowywac do in vitro. Nie mam pojecia czy to juz ten moment -za wczesnie czy za pozno...wkrotce mina dwa lata. Widze jak moj M wyczekuje maleństwa, nie nalezy do szczegolnie wrazliwych facetow, wiec tym bardziej rozczulil mnie gdy wyznał że nie moze sie doczekac chwili kiedy juz będzie mogl przytulic nasze dziecko, wyjsc z nim na spacer i po prostu bedzie mial o jedna osobe wiecej do kochania.



Hope jestes swietna kobietka i nie zapominaj o tym nawet gdy wydaje ci sie że sobie nie radzisz, na pewno jest ci mocno ciężko na ta chwile, ale Twoj skarbek na pewno swym niewinnym uśmieszkiem Ci to wszystko wynagradza. Wierzę głęboko że to kwestia czasu zanim się ta sytuacja unormuje. A z tymi wątpliwościami to najlepiej jak zrobisz jednak teścik, bo teraz wszystko widzisz w czarnych barwach pewnie to falszywy alarm- trzymam kciuki kochana:)

Olu dzięki za fotki i pamiec o mnie. A my czekamy dalej na swoja kolej, a czas leci nieubłaganie, trzydziestka niedługa nam zapuka, ale co taam widocznie tak musi byc i koniec

Agakrak Twoje dzieciaczki sa przecudne i rosna błyskawicznie- a jak tam opiekunka, daje rade?

Marietko gratuluje zafasolkowania, teraz musisz duzo odpoczywac i wspierac pomoca innych bliskich, którzy na pewno nie odmowią Ci pomocy. Nie wiem czy juz pytałam skąd jesteś, ale ostatnio napisalas ze jezdzilas do Poznania do lekarza, wiec pomyslalam ze mieszkamy gdzies niedaleko siebie, a na pewno w wlkp, bo ja tez jezdze do ginka do Poznania.

Witam nowe dziewczynki- wchodzac na to forum od razu czuje sie dobra aure, tyle tu dzielnych i doswiadczonych kobietek wiec gwarantuje Wam ze sie uzależnicie od huraaa chyba sie udalo i ta stronka bedzie Wasza codzienna lektura:>)

promyczeeek28
promyczeeek28 21-05-2010 20:03

Niunia fajnie ze dobrze sie czujesz moze wrzucisz jakies fotki na nk z brzuszkiem? Na kiedy masz date porodu i czy znasz juz plec dziecka? Buziaki kochana pozdrawiam serdecznie

promyczeeek28
promyczeeek28 21-05-2010 20:07

Muska nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze tego remontu, nawet tego balaganu i halasu. Jeszcze niedawno tez mialam co remontowac, niestety zycie potoczylo sie inaczej i musimy zaczynac wszystko od poczatku. Wiec kochana ciesz sie ze masz sie czym denerwowac- wiem ze moze to brzmiec okropnie...Fajnie że Ewcia dostała sie do przedszkola, wiem ile nerwów Ciebie kosztowała cała ta rekrutacja. A masz teraz jakies plany na wrzesien, bedziesz szukala pracki?

szylwinka86:))
szylwinka86:)) 21-05-2010 21:37

Dobry wieczor moje kochane!:D

u mnie na szczescie spokój i cisza, slonko swieci:)tak mi zal tych, ktorzy nie moga powiedziec tego samego:( A ja mam te "magiczne dni"i chyba musze dzis ladnie sie usmiechnac i przytulic do mojego M.:)

Hope kochana, nie martw sie, ten twoj zly nastroj przejdzie niedlugo:) kazdy ma ciezkie chwile i mysli ze juz z tego nie wyjdzie, a jednak zawsze bo burzy jest slonko i... kolorowa tecza :)a Macius na pewno bardzo Cie kocha i tak jak dziewczyny pisza wyczuwa twoje nastroje i dlatego jest jak jest... niewątpię,że już niedługo będziesz się tylko usmiechac i cieszyc swoim synkiem:) A co do tego sluzu, to moze po prostu tak jak mowisz Twoj organizm sie normuje:D

Anielico widzisz nie potrzebnie sie martwilas:D tak sie ciesze,że wizyta przeszla pomyslnie. JESZCZE RAZ GRATULUJE!!!!!!!!:))) 3-MAJ SIE SLONCE I DBAJ O SIEBIE I SWOJA KRUSZYNKE.

Aga mam nadzieje ze te nieszczescie jakim jest powodz wkoncu przestanie zbierac zniwo i ze nie zaleje waszej firmy...

Marietko to swietnie, ze teraz bedziesz miala lekarza, do ktorego masz zaufanie:)niech twoja kruszynka rosnie duuuza i zdrowa!:))

Muska jak dobrze,ze juz mozesz cieszyc sie z postepow remontu:) zycze wytrwalosci w dalszych remoncikach, no i oby jak najszybciej i najlepiej panowie zakonczyli swoje prace.:)

Promyczku mam nadzieje ze i Ty niedlugo pochwalisz sie swoimi II kreseczkami 3-mam za to mocno kciuki:)

Gwiazdeczko dobrze, ze tak z dystansem podchodzisz do staranek, cos czuje, ze na efekty nie bedzie trzeba dlugo czekac i jeszcze przed wakacjami pochwalisz sie pozytywnym wynikiem testu!;D

Zycze wam wszystkim,aby wam sie poukladalo po waszej mysli!:) milego i spokojnego weekendu:***

anielicao2
anielicao2 21-05-2010 21:49

Kochane dziękuję:)
Po południu pojechałam do mamy no i jej powiedziałam a właściwie przeczytała list:
Droga Babciu
To ja Twoje wnuczątko. Jestem jeszcze malusie i mam zaledwie kilka mm i bijące serduszko. Obecnie pomieszkuję sobie u mojej mamusi w brzusiu.
Ale już niedługo to się zmieni
i stanę się bardziej samodzielne, więc w połowie stycznia mam zamiar przeprowadzić się do swojego łóżeczka.
Pozdrawiam wnuczątko

PS Mam nadzieję że ładnie wychodzę na zdjęciach
no i połaczone to było ze zdjeciem brzdaca z dopiskiem NA DZIEŃ MAMY OD MOJEJ MAMY, wszystko w kpercie zaklejone. Biedna po 3 wyrazach się poryczała i poprosiła bym jej przeczytała. No i ja czytałam i płakałam razem z nią.

Wieczorem mężowi dałam prezent - perfumki które mu kupiłam i zaraz potem dostał smoczka. Załapał o co chodzi:) no i pokazałam mu zdjecie i zaczeło się tysiąc pytań o. Bo dzidzia jest ciut za mała no i wypytywał dlaczego ale czy wszystko ok. No a teraz kazał mi juz kompa wyłaczyc i zakazał siedzenia. No i zaczyna się

róża25
róża25 21-05-2010 21:49

Cześć dziewczynki!
Ufff przetrwaliśmy tą tragiczną powódź.Na szczęście nas nie zalało choć nie wiele brakowało. Gdyby nie ciągła praca strażaków, wojska i mieszkańców naszych wiosek to pewnie byśmy popłynęli z nurtem Wisły. W nocy z wtorku na środę dostaliśmy wiadomość że przerwało wał.Myślałam że mi serce pęknie z przerażenia, nerwów i wszystkich innych emocji które się we mnie kotłowały. Wszystko co mieliśmy na parterze domu wcześniej wynieśliśmy na piętro. Mój M wywózł Zuzie i mnie do mojego brata do centrum krakowa.To było straszne przeżycie, nikomu tego nie życzę.Wczoraj wieczorem wrócilismy do domu,ale nadal odczuwam niepokój, boje się zostać sama w domu.Mam nadzieje że to minie.

róża25
róża25 21-05-2010 22:03

Anielico i Marietko moje NAJJJJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE!!!!! :))dbajcie o siebie i o Wasze fasolinki. Wszystko będzie dobrze!!!
Elzo i Edytko Wam gratuluje narodzin Waszych okruszynek i wytrwałości w czasie porodów. Dzielne z Was babeczki!!!

Musiu, dziękuję za miłe słowa a'propos naszych zdjęć i tego co napisałaś o moim podobieństwie do Twojej mamy:))
Cieszę się bardzo że udało Ci się zapisać Ewcię do przedszkola. Trzymam kciuki za staranka o kolejne "bejbi":)
Co do remontów to u nas też się dzieje, zaczynamy kłaść kostkę wokół naszego domku, wcześniej go pomalowaliśmy jeszcze musimy położyć klinkierkę i będzie pięknie już nie mogę siętego doczekać.
Agusiu a co u Was? jak maluchy i nowa niania? co z Waszą firmą? czyżby była w okolicach Nowohuckiej?
Oleńko jeśli masz jakieś nowe fotki to ja bardzo chętnie je pooglądam :)
Asiu jak tam Łukaszek? wiesz bardzo ale to bardzo Cię podziwiam. Pomimo że tyle przykrych chwil przeżyłaś od momentu kiedy Łukaszek przyszedł na świat i zostałaś z nim sama to nie poddałaś się i tak wspaniale i mądrze wychowujesz swojego synka.Wielkie uściski dla Ciebie :*
Niuniu a jak Ty się masz? powiedz mi który to tydzień ciąży bo się pogubiłam? wybacz..

róża25
róża25 21-05-2010 22:08

Zuzieńka raczkuje już od bardzo dawna lada moment będzie chodzić,bo za rączki to już śmiga jak mały samolocik.
Jest teraz jak mała małpka wszystko za nami powtarza,hehe zabawna jest. Choć potrafi być złośliwa i złościć się gdy ja jej zabraniam grzebać w koszu na śmieci, albo wyrzucać wszystkie rzeczy z szafy, bądź ziemi z kwiatków.Wtady wrzaszczy w niebo głosy...typowa baba :)
A tak poza tym to może być, muszę się zebrać i napisać pracę inż i się wreszcie obronić choć mi sie nie chce i nie mam za bardzo czasu.

Sciskam Was dziewczynki mocno!!
buziaczki:*

Odpowiedz w wątku